Witam.
Posiadam poloneza caro, jestem jego pierwszym właścicielem
, rocznik 93 kupiony w salonie , kilka dni temu skończył równe 17 lat. Przebieg 158 tysięcy. I mam z nim poważny problem.
Po odkręceniu korka od wlewu oleju wali dymem gorzej niż z rury wydechowej, w kilkanaście sekund potrafi "zadymić" okolice w promieniu 10 metrów. Co więcej, nie pali na 3-cim garze (czasami pali czasami nie). Chodzi nie równo, gaśnie (bez ssania, czasami nawet i ze ssaniem) ale jedzie, czasami aż mnie zadziwia bo moc ma, jak depnę to jedzie. No ale pali co najmniej z 15 litów, jeździ na gazie. Pod pokrywą filtra powietrza jest sporo oleju, gdy korek wlewu oleju zakręcony to cały ten syf dmuchany jest przez odmę do filtra... Ostatnio też zaczął lać się olej w miejscu łącznie głowicy z kadłubem.
Dziś go rozebrałem, zdjąłem całą klawiaturę, głowicę, zmieniłem uszczelkę pod głowicą, no i olej przestał się też lać. No ale cały czas wali dymem w górę. Co może być tego przyczyną ? Dodam że oglądałem sobie cylindry pod różnymi kontami od góry i wyglądały normalnie, żadnych nagarów, nierówności.
Pierścienie? Może coś innego. Doradźcie co robić i gdzie szukać dalej przyczyny.