FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => PTK CLASSIC => Forum klasycznych pojazdów FSO => Wątek zaczęty przez: Stingerek w Luty 26, 2013, 19:56:05 pm
-
Polecam lekturę wywiadu, po przekopaniu internetu... znowu w głębi duszy pojawia się mała iskierka nadziei... może na starość przejadę sie jeszcze czyms spod znaku FSO co jest dużo młodsze ode mnie:
http://300kucy.pl/projekt-new-warsaw-wywiad
-
Polecam lekturę wywiadu, po przekopaniu internetu... znowu w głębi duszy pojawia się mała iskierka nadziei... może na starość przejadę sie jeszcze czyms spod znaku FSO co jest dużo młodsze ode mnie:
http://300kucy.pl/projekt-new-warsaw-wywiad
przeczytalem i widze jedynie grupe marzycieli, ktorzy cos robia ,ale wlasciwie jedynie wirtualnie,
tworzenie modelu to nie jest zbyt kosztowne zajecie, a produkcja to bardzo duze koszty,
jeszcze nic nie maja ,a juz ankieta dostepnych kolorow ,
chca to puscic na podwoziu BMW ,a marza mu sie ogromne silniki z aut luksusowych ,jakim Warszawa nigdy nie byla,
nawet jak uda im sie zbudowac 8 szt tych BMW 750iL New Warsaw ,to daleko tu do znaku FSO ,bo nawet tlocznikow do tych blach nie zrobia (a moze wogole bedzie to laminat),
to nie sa projektanci samochodow ,tylko malarze marzeń
P.S.
jeszcze ta nazwa po angielsku polskiego projektu jest przygnebiajaca
-
Ja mam nadzieje, że im to się uda, udało się z syreną, choc był to zupełnie inny projekt, niż stworzenie nowego auta od podstaw, ale udało się, już nie wspomne o tym jak się odezwali, tu na forum i w większości tylko czytali "że to sie nie uda", " za mało czasu" itp.
Mają marzenia i chcą je zrealizowąć, a nie siedzą i pierdzą w stołek.
Co do nazwy, też bym wolał by, nazywała się poprostu "Warszawa" a nie "New Warsaw"
-
michal235c
Poszukaj w interecie ile taki projektów na papierze powstało przez ostatnie 20lat, a na drodze nikt nawet nie spotkał prototypu sklepanego w garażu. Ci ludzie mają jakieś marzenia i rysują sobie cuda, a podejrzewam, że w rzeczywistości nie wiedzą gdzie się olej do silnika wlewa.
-
Cytat: michal235c w Luty 28, 2013, 11:58:07 am
michal235c
Poszukaj w interecie ile taki projektów na papierze powstało przez ostatnie 20lat, a na drodze nikt nawet nie spotkał prototypu sklepanego w garażu. Ci ludzie mają jakieś marzenia i rysują sobie cuda, a podejrzewam, że w rzeczywistości nie wiedzą gdzie się olej do silnika wlewa.
Nie wnikam, ile tego powstało i powstaje, nadal na papierze i potem już koniec. Może akurat im, się uda i ta niby "new warsaw" wyjedzie na droge, chociaz w jednym egzemplarzu. I niektórym będzie się podobać, a inni powiedzą , że to kupa gó...na.
-
To czy się komuś spodoba czy też nie to już oddzielna kwestia. Chodzi mi o to, że większość z tych osób nie posiada ani zaplecza do zrobienia takiego prototypu, ani nie dysponują środkami żeby to komuś zlecić. Osobiście jestem jak najbardziej za tworzeniem takich projektów i realizowaniem choćby w postaci jednej sztuki, bo niestety produkcja seryjna to są miliony i ogrom formalności.
-
http://www.kozmo.pl/ (http://www.kozmo.pl/)
Zbudowanie coś samemu to kupaaaaa $$$. Chłopak z linku wyżej wiele zrobił, jeszcze więcej chciałby, lecz to kosztuje.
-
Może większe powodzenie by te projekty miały, gdyby nie każdy beształ od razu pomysłodawcę i wmawiał mu że się nie uda. Jak ktoś widzi tylko grupę marzycieli, chciałbym powiedzieć, ze to co dla niektórych jest sufitem, dla niektórych jest podłogą.
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=33847.0
bieżace informacje o projeckie New Warsaw
https://www.facebook.com/NewWarsaw
-
wszystko ok, ale ten samochod wcale ladny nie jest....
-
FSO
Póki co to licencji nie kupili :)
wszystko ok, ale ten samochod wcale ladny nie jest....
8 000 ludzi się podoba więc nie jest źle.
To czy się komuś spodoba czy też nie to już oddzielna kwestia. Chodzi mi o to, że większość z tych osób nie posiada ani zaplecza do zrobienia takiego prototypu
Konstruktor twierdzi że zrobił tę Syrenę na Euro, temat też tu na forum był. Pierwszy prywatny Mercedes-MacLaren SLR który sobie jeździł po drogach to była replika zbudowana w Polsce. Facet wziął Mercedesa beczkę, uciął dach, zdjął blachy i wyspawał skorupę przypominającą McLarena. Myślę że ten gościu może (jeśli starczy mu hajsu) kupić sobie BMW 750i, uspawać na tym nową skorupę i zrobić własne wnętrze. Problem polega na jedynie na tym że czym innym jest uspawanie SAMa który może popękać, a czym innym wyprodukowanie kilku chociażby sztuk pełnowartościowego samochodu i znalezienie odbiorców. O homologowaniu w Polsce nawet nie marzę bo to się chyba nawet Leopardowi nie udało.
Co do nazwy, też bym wolał by, nazywała się poprostu "Warszawa" a nie "New Warsaw"
Jak to zrobią to może nazwą Warszawa, ba może nawet kupią licencję na nazwę i wzór znaczka. Co do nazwy "projektu" z tym nie zawalczysz. Teraz jest taka kretyńska moda żeby wszystko nazywać z angielska, czasami skądinąd niepoprawnie. Ostatnio widziałem na Akademii Filmowej "shorty filmowe". Skądinąd notoryczne ostatnio używanie słowa "projekt" to też zwyczaj anglosaski. Kiedyś projekt funkcjonował u nas przecież tylko jako jako jakiś rysunek techniczny lub stylistyczny, teraz nawet pomysł wspólnego chlania nazywa się w ten sposób.
Poszukaj w interecie ile taki projektów na papierze powstało przez ostatnie 20lat, a na drodze nikt nawet nie spotkał prototypu sklepanego w garażu. Ci ludzie mają jakieś marzenia i rysują sobie cuda, a podejrzewam, że w rzeczywistości nie wiedzą gdzie się olej do silnika wlewa.
To jest zupełnie normalne na zachodzie. Jest mnóstwo aut które powstało, lub miało powstać w takich okolicznościach. Pewien znany konstruktor np. kilkanaście lat temu zbudował samochód który bezustannie przerabia. Jest to ten sam egzemplarz który wygląda zupełnie inaczej niż jego pierwsza wersja. Ponoć potrafi się poruszać z ogromnymi prędkościami, nie sprzedał sztuki żadnej. Część z nich od początku było mrzonkami które nie miały szans. Kiedyś w polskim Top Gearze czytałem artykuł o rzadkich supersamochodach, w tym np. o jakimś iditycznym buggy na bazie VW które wyglądało jakby zrobiono je z klocków Lego, a miało rzekomo jeździć 400km/h. :] chociaż sami pisali że nie widziano by w ogóle jeździł. Jak widać marketing i głośne wrzaski są wszystkim ,a realne dokonania niczym, bo nawet się nie zająknęli o Stratopolonezie który przecież nie raz i nie dwa pokonywał bokiem zakręty na torach i w ten sposób wygrywał wyścigi. Pewnie gdyby Jaroszewicz naściemniał że auto rozpędza się do 350km/h, ma 600KM i planowali produkcję z myślą o sprzedaży to wtedy redaktorzyny od siedmiu boleści by raczyli coś napisać :]
-
Rozwiązanie jest proste - potrzeba kogoś kto nie wie że się nie da.
-
Rozwiązanie jest proste - potrzeba kogoś kto nie wie że się nie da.
Ja jestem zdania, że jak najbardziej się da. Mam znajomego który buduje od lat motocykle i z tego żyje, każdy motocykl jest indywidualnym projektem itd. Ale zaczął od zbudowania sobioe motorynki jak miał 16 lat, bo nie było go stać żeby kupić i powoli się rozwinął. Kwestia tylko finansów w sumie przy tak ambitnych projektach jak "Nju Łorsoł", bo nawet jak się nie ma warunków i umiejętności to za kasę ktoś to za nas zrobi.
Uzyskanie homologacji w Polsce... Wszyscy słyszeli, nikt nie widział.
-
jutro o 12:35 w legendach PRL-u ma być conieco o New Warsaw :P
-
Mam znajomego który buduje od lat motocykle i z tego żyje
Z tym że zbudować motocykl albo kit car to trochę prostsza sprawa z uwagi na rodzaj konstrukcji.
-
Jakby komuś naprawdę zależało to by dał radę - tyle w temacie.
-
Ja tam na nic tego typu nie liczę. Nie ma i nie będzie.
Jeśli już miałoby być i swoją jakością dorównywać nowym "polskim" rometom, junakom itd. to z dala z takim gównem.
Raczej podziękuje takich wynalazków. Mimo wszystko znaleźli by się pewnie nabywcy na NEW WARSAW <lol2>
-
Żeby to chociaż przypominało Warszawę, którą ponoć zostało zainspirowane, jak dla mnie to bardziej twórców inspirował Bentley Continental.
-
jutro o 12:35 w legendach PRL-u ma być conieco o New Warsaw :P
Oglądałem ten odcinek który w sumie nic nadal nie wnosi do tematu. Internauci wybrali dany wizerunek auta, które teraz jest tworzone jako model w skali jakiejś tam. Chociaż niby coś twórca mówił że na 200% Auto powstanie i w sumie tego trzeba im życzyć i być dobrej myśli:)
-
Przypominam, że jak pojawili się na forum w ubiegłym roku, przed EURO, to też ich wyśmialiście. Ale to taka mentalność narodu.
-
Dokładnie, był śmiech i nikt w to nie wierzył, a i tak dopieli swego i Syrenkę zbudowali.
-
http://www.motokobiety.pl/New,Warsaw,coraz,blizej,finalu,1991.html
-
Przypominam, że jak pojawili się na forum w ubiegłym roku, przed EURO, to też ich wyśmialiście. Ale to taka mentalność narodu.
Bo zadawali dosyć lapidarne pytania i to było za pięć dwunasta, a nie wspomnieli że auto mieli już częściowo przygotowane. Powtarzam: nic nie stoi na przeszkodzie żeby kupili BMW 750, pocięli i uspawali skorupę w pożądanym kształcie oraz ładnie wykończyli. Największym problemem będzie zbudowanie trwałego i bezpiecznego auta które będzie się nadawało do tego żeby komuś to sprzedać. Samochód luksusowy to nie wyścigówka z przeznaczeniem na tor której można wybaczyć to że wyleciała tylna szyba albo urwała się klapa z laminatu.
-
Ktoś ma pomysł na nowa Syrene http://nowasyrena.com/
-
http://polakpotrafi.pl/projekt/nowa-warszawa/
założenia mają chyba lekko pobożne...
-
Ktoś ma pomysł na nowa Syrene http://nowasyrena.com/
Tego typu pomysły powstają obficie odkąd profesor Nawrot wykładał na ASP. Gdyby wszystkie wizje studentów i nie studentów tego kraju się urzeczywistniały to bylibyśmy potentatem światowym. Niestety wizje artystyczne mają tyle wspólnego z rzeczywistością co narkotykowe...
-
Idąc dalej tym tropem trafiłem na http://www.motogen.pl/Motocykle-Sokol-reaktywacja,17507.html
-
a ja za to kibicuję , przynajmniej za upór w dążeniu do celu, w końcu ktoś chce coś zrobić w tym nudnym jak pi**da kraju, gdzie nic się nie da itp. Wiem że zbudowanie prototypu a sprzedawanie auto to 2 całkiem odrębne rzeczy ale jeśli nie tacy ludzie coś mają zrobić to kto ? najlepiej powiedzieć - brzydkie, szkoda zachodu, nie wypali itp - w ten sposób na pewno się nie uda. Nie widzę głosów typu - dobra, dajmy gosciom szansę, przeleję im choćby 20 zł żeby wspomóc autorów w projekcie, podejrzewam że jeśli większość ludzi z tego forum by się zrzuciła na bądź co bądź szczytny cel - wskrzeszenie choćby w 1 egzemplarzu legendy fso , uzbieralibyśmy pokaźną sumkę z przeznaczeniem na polski samochód, bazujący na bmw czy czymś innym - jaka to róźnica jak polonez miał większość części mechanicznych z włoskiego fiata i jakoś to nikomu to do dziś nie przeszkadza ...
-
Na reaktywację gry komputerowej ostatnio zebrano chyba 14mln $ ? To dlaczego nie na warszawę ? Wystarczy żeby każdy wpłacić po 1ZŁ !
-
To dlaczego nie na warszawę ?
osobiście uważam by sie że lepiej finasować zaawansowane już projekty jak ten : http://polakpotrafi.pl/projekt/kozmo/
niż czyjeś fantastyczne narazie wizje...
-
Jest obleśny.... nie podoba mi się.
-
Jest obleśny.... nie podoba mi się.
bo nie ma lamp prysnietych szprajem i cietych sprężyn ? <lol> nie no nie każdemu sie musi podobać ale przyznać musisz iż lepiej doinwestować coś już tak zaawansowanego niż szkic...
-
W przypadku Kozmo wygląd to najmniejszy problem. Wszystko siedzi na ramie kratownicowej, więc jak gościu skończy to auto to może sobie rysować następne wersje, rzeźbić je w styropianie, robić kopyta i oferować tyle wersji wyglądu ile mu się będzie opłacać, czyli nawet Twój projekt Stinger, jeżeli dość dobrze dopłacisz, oczywiście w ramach kształtu ramy, którą w jednym egzemplarzu też powinno się bez większych problemów lekko pomodzić. Inaczej jest w przypadku tej Warszawy gdzie radykalnych zmian w wyglądzie nie będzie dało łatwo wykonać, i póki co nie istnieje nawet makieta 1:1.