Autor Wątek: Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator  (Przeczytany 4740 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« dnia: Sierpień 25, 2010, 22:01:53 pm »

wkexe

  • Gość
Witam, posiadam poloneza caro plus z 2000r Gli na boschu, z gazem od salonu. Ostatnio jednak samochód zaczął się bardzo przegrzewać.
Napiszę po kolei co się działo:
-cały czas odkąd użytkuje ten samochód ubywało w nim borygo, około 0,5l na 100-200km
-tydzień tremu jadąc temperatura wskoczyła na 120 st. w samochodzie, po zatrzymaniu na stacji cpn okazało się, że nie ma w nim prawie płynu chłodniczego, zalałem ze 2 litry, samochód jednak nadal się przegrzewał, po dojechaniu do domu okazało się, że nie włącza się jeden wiatrak, ten od strony kierowcy, włącza się tylko ten od strony pasażera przy 110
-samochód postawiony u mechanika: najpierw został wymieniony czujnik który jest niżej ten po stronie pasażera - bez efektu, nadal wiatrak od strony kierowcy nie włącza się
-wymieniony drugi czujnik - bez efektu
-postanowienie zrobienia wiatraków na guzik w kabinie - jednak okazało się, że nawet po wyciągnięciu termostatu i włączeniu dwóch wiatraków na krótko samochód na postoju się grzeje, od ciśnienia pęka nagrzewnica w samochodzie, zostaje wypięta z obiegu
-wymiana uszelki od głowicy, widoczne przedmuchy w strone kanałów
-płukanie chłodnicy samą wodą
-czujniki założone w chłodnicy: od strony pasażera 92-97, od kierowcy 90-95

Efekty:
wentylator od strony pasażera załącza się przy prawie dojściu na czerwone pole, chłodzi do połowy między 90 a czerwonym, przed tą awarią temperatura rzadko dochodziła do 95 nawet w gorące dni

Teraz pytanie:
-czy bez termostatu można jeździć czy jednak lepiej, żeby był?
-zamierzam przepłukać cały układ najpierw odkręcę chłodnicę i włożę węża z wodą w górny otwór i będę lał pod ciśnieniem, następnie chciałbym wypłukać blok wodą samą, myślałem, żeby w powrót do silnika (czyli w wąż co wychodzi od dołu chłodnicy?) wcisnąć znowu wąż z wodą i lać aż się nie wyleje z tego drugiego węża od góry co wchodzi do chłodnicy, teraz pytanie, czy pompa nie będzie w jakiś sposób tego blokować? Czy jest inny sposób na płukanie bloku bez zbytniego rozbierania silnika? Czy jest możliwość wypłukania chłodnicy bez wyciągania jej?
-następnie zamierzam przepłukać chłodnicę karcherem od strony wiatraków  i od strony atrapy, czy to nie zaszkodzi wiatrakom i silnikowi?
-po tym zamierzam zalać chłodnicę octem z wodą, przejechać troche i zostawić samochód na noc, po tym wypłuczę samą chłodnicę wodą jak na początku i spuszcze wode z bloku tą śrubką w bloku, tak ze dwa razy
-na koniec zaleje jakiś odkamieniacz do chłodnic
-i po tym oczywiście borygo
-czy nie przeżre mi chłodnicy co ma 10 lat od octu i płynu do odkamienienia?
-dlaczego teraz wentylatory załączaja się później niż kiedyś?
-czy do wymiany nagrzewnicy (chodzi mi o samą tę niby "chłodniczkę" a nie o całą dmuchawę) trzeba demontować konsole?

Pozdrawiam i proszę o odpowiedz :)

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 28, 2010, 03:13:31 am »

misiek_staszic

  • Gość
A pompa wody ? Może ona dogorewa... I dlatego takie grzanie się ? Nie jeździj z takimi temperaturami bo zaś będziesz robił uszczelkę pod głowicą.


Nie odkamieniaj chłodnicy aluminiowej niczym agresywnym! Moja po takim odkamienianiu się rozciekła. Standardowo jak to w tych dziadoskich chłodnicach - puściła po bokach na łączeniu. Jak już to ocet.

Ja bym Ci radził zakupić miedzianą chłodnicę od Caro, odkąd ją założyłem i termostat na 87 stopni, to wentylator startuje na parenaście sekund jak jest gorąco.

Co do czujników temp. Jeśli są sprawne a się nie załączają, to znaczy że temperatura na chłodnicy nie przekracza temperatury zadziałania. Więc albo termostat się nie otwiera, albo chłodnica zamulona, albo brak obiegu płynu (pompa). Robienie przełączników w kabinie to nie jest wyjście z sytuacji, bo co te wentylatory mają chłodzić skoro na chłodnicy nie masz takiej temperatury. Wskaźnik pokazuje temp. na termostacie, a to zupełnie co innego co temperatura na chłodnicy. Wpierw się sprawdza termostat w takich sytuacjach bo może się nie otwiera. Także postępowanie tego mechanika jest bardzo dziwne skoro robi na krótko wiatraki, i wogóle najpierw za czujniki się bierze. A sprawdzał w ogóle czy chłodnica się nagrzewa? Układ jest tak zaprojektowany by utrzymywać temperaturę. Jeśli nie utrzymuje to znaczy że coś nie tak jest, i należy to naprawić. A nie dokładać włączniki. Włączniki warto mieć ale nie do takich celów - ja np. wychładzam silnik przed dojazdem do celu by wentylator nie pracował tuż po zgaszeniu, bo bez obiegu płynu to na nic się nie zdaje. No i żre akumulator przez te kilkanaście sekund jeśli mamy być pedantyczni.

Płukanie karcherem z zewnątrz zaszkodzi chłodnicy gdy zrobisz to choćby pod minimalnym kątem. Pokrzywisz te lamelki. Najlepiej wyjmij chłodnicę. Odkręcasz dwa uchwyty u góry (klucz 10), wypinasz trzy węże (in, out, przelew), odłączasz czujniki - 15 minut i chłodnica wyciągnięta. Wentylatorom nic nie będzie. Spsikaj najlepiej całą chłodnicę + wentylatory środkiem do mycia silników (na sucho), odczekaj 2 minuty (nie mniej nie więcej) i pod ciśnieniem spłukaj karcherem. Będzie wyglądała jak nowa, i wiatraki również.

Termostat załóż. Jeżdżenie bez termostatu to metoda na dojazd do domu w przypadku jego awarii. Przy braku termostatu: Niedogrzany silnik = kosmiczne spalanie, brak ogrzewania (nie istnieje mały obieg) w zimie, szybsze zużycie silnika, i wiele wiele innych. Termostat być musi, a jeśli nawet bez niego auto się przegrzewa to należy bezwzględnie znaleźć usterkę i ją naprawić.

Tak, do wymiany nagrzewnicy trza zrzucić konsolę. Jak tego nigdy nie robiłeś to zarezerwuj sobie cały dzień i trochę nerwów w kieszeni miej na zapas :)

Aha. Jeśli wydaje Ci się że wszystko jest oki (wentylator włącza się, wychłodzi i wyłącza się, i znowu...), nie wygotowuje płynu i tak dalej, to można podejrzewać że czujnik temperatury na deskę kłamie. Jak masz kompa do boscha to podłącz i sprawdź jaką temperaturę cieczy widzi komputer. Bo wskaźnik może Ci strachu narobić a w rzeczywistości będzie okej. Po prostu miej to na uwadze że on może kłamać :)

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 28, 2010, 11:53:27 am »

Maniac1

  • Gość
Ja tam do aluminiowej wlałem preparat żrący i tak se jeźdżę od 2 tygodni. Póki co płyn się zrobił cały biały (pewnie kamień się rozpuścił) i jeszcze tydzień pojeżdżę, bo chcę to mieć za sobą. Jak chłodnica walnie, to się kupi jakąś na szrocie :wink:  Odnośnie włączania się wiatraka - w innym temacie omawiałem mój problem, podobny do problemu kolegi. Kupiłem na szrocie kilka czujników (właściwie wszystkie polonezy rozkręciłem) i przy oznaczonym na 87-92 stopnie bodajże włącza się powyżej wskazówki 90 stopni, ale póki się włącza w tym samym zakresie, to przujmuję, że czujnik od wskaźnika nie podaje prawidłowej temperatury. W końcu chyba zepsuty czujnik chłodnicy waliłby różne momenty załączania wentylatora, a nie jeden stały powtarzalny. Ale to moje zdanie :)

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 28, 2010, 14:35:56 pm »

Offline oprawca_1978

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 575
Ja, gdy mi się Poldorover przegrzewał, wlałem w układ litr octu w miejsce odpuszczonego wcześniej boryga i przejeździłem tak z miesiąc (jakieś 2000 km zrobiłem). Układ się pięknie wyczyścił, kamień rozpuściło na mąkę, było go trochę. Wentylator chłodnicy wcześniej włączał się, gdy stałem w korkach na minutę i dłużej, a po octowaniu na max. 30 sekund. Do tego przepłukałem listki wymiennika chłodnicy szlauchem w kierunku od środka na zewnątrz chłodnicy, wypłukało się kilka pokoleń poległych na niej owadów. Wentylator w nim włączał się zawsze, i przed i po octowaniu równo przy jakichś 92 stopniach, nic się nie zmieniło.
 Samochód przestał się przegrzewać, ogrzewanie w samochodzie odzyskało dawną sprawność, a jedyną "ofiarą" tej operacji był termostat, którego pył z wypłukanego kamienia zablokował na półotwartym.
Jak Kuba Bogu - tak Bóg Kubańczykom!

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 07, 2010, 23:32:13 pm »

wkexe

  • Gość
Oczywiście mechanik najpierw wyjął termostat i na chłodnicy robiliśmy pomiary, koło czujników temperatury na zew. chłodnicy było 105 stopni i nic...z włączników zrezygnowalem.

Tak więc sytuacja wygląda tak:
-chłodnicę wykręciłem, odkręciłem wiatraki i wypłukałem chłodnicę od wewnątrz wężem od zew karcharem, nic się nie powyginało lub tym podobne
-skręciłem wszystko w kupe i wlałem srodek do czysczenia chłodnic orlenu
-po tym znowu rozkręciłem wszystko i wypłukałem
Nic się nie leje itp. itd.

Sprawdziłem czujniki są 95-90, więc chyba ok. Co do termostatu to założe chyba 82 lub 85.
I jest teraz lepiej, ale problemu nie rozwiązało.

Zaś problem rozwiązało...przełożenie przekaźnika tj. zamiana przekaźników miejscami, chyba po prostu był on walnięty, bo stojąc w korku działo się coś takiego:

na początku wentyl włączył się równo na 90, po 10 sek się wyłączył, następnie na 92 i chwile pochodził i się wyłączył i tak w kółko do 95-97, po zamianie przekaźnika na inny (np, pompy, wtrysku) znowu to samo.


Nie wiem czy to jest normalne, ale dwa ostatnie rzędy co są przekaźniki do pompy, wiatraków, wtrysków klaksonu to są dwa żółte 545 (rysunek klaksonu i chłodnicy z wiatrakiem), i kilka czarnych 543 od wtrysku, pompy i znowu wiatraka, teraz pytanie czy takie one mają być, czy może powinny być różne do różnych urządzeń, bo są tylko typu 543 i 545.

Tak czy inaczej zamierzam je wymienić, dodam, że po zamianie ich (zółty wiatrak na zółty klakson, czarny od wiatraka na czarny od pompy)) klakson zaczął gorzej chodzć :), zaś w dmuchawe zniknął 4 bieg. Ale pompa paliwa działa sprawnie. Jakieś 3-4 miechy temu był wymieniany regulator napięcia. Po czym stwierdzić że przekaźnik działa dobrze?


A co do dmuchawy to zapomniałem dodać, że jest to dmuchawa z TRUCKA, tak tak, czytałem trochę i mam wsadzona ta z trucka. A nie dałoby się tej nagrzewnicy jakoś bokiem wyciągnąć :), konsolę już demontowałem pare razy (nie działają mi pierwsze 3 biegi w dmuchawie).

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 08, 2010, 00:01:54 am »

Maniac1

  • Gość
Jeżeli pytasz czy da się truckowską nagrzewnicę calsonic wyciągnąć bez wyjmowania jej obudowy to odpowiedź brzmi da się:)  Ale i tak prostsze i przyjemniejsze to niż wyciąganie nagrzewnicy daewoo - fso moim zdaniem.

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 08, 2010, 09:12:49 am »

wkexe

  • Gość
No to w takim razie muszę zamówić nagrzewnicę :) Napiszcie mi czy dobrze to stwerdziłem, tj. nie mam takiego panelu przedniego jak wszystkie polonez plusy, tylko mam 4 biegi, dalej ciepło zimno i na końcu ustawienia gdzie wieje i są tylko 3 opcje, cała dmuchawa mieści się za konsolą środkową, nic za schowkiem, mój temat pisałem na elektrodzie o nie dzialających biegach 1-3 i nie znalazłem żadnej opornicy :), i ludzie stwierdzili że to jest dmuchawa od trucka. Do tego panel przedni łączy się z dmuchawą za pomocą cięgien. Zaś sama nagrzewnica ma rury tak jakby zaraz po wyjściu zagięte wzdłóż krótszego boku i są one z plastiku i wychodzą bezpośrednio do komory silnika.

Czy to bedzie dmuchawa od trucka? I w ogóle czy bardzo się różnią wymiarami nagrzewnice od plusa i trucka?

I jak jest z tymi przekaźnikami, są 3 czarne 543 i dwa zółte 545 w dwóch ostatnich rzędach, czy tak ma być? Bo dzisiaj je zamawiam i nie chcę walnąć gafy.

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 08, 2010, 17:30:00 pm »

Maniac1

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)

ebniecie jak wam powiem co i jak :D Ja wiedziałem, żem batman, ale że taki to się dopiero teraz dowiedziałem.

A mianowicie walczyłem kolejny dzień z nagrzewnicą podciśnieniową, normalka. I mam w zwyczaju rzucać czym popadnie, jak mnie coś zdenerwuje (w tym przypadku nagrzewnica). Więc w czasie takiego mojego zaćmienia postanowiłem rozwalić srebrną prostokątną skrzynkę znajdującą się nad schowkiem (bo 4 razy walnąłem się w łeb, za 5 nie wytrzymałem). I tak już się urwa brałem za wyrywanie tego urestwa, i nagle patrzę, a z tego 4 przewody wychodzą. Wychodzi sobie czerwony, dalej biały, gdzies tam się chowa zielony i nagle żółty się pojawia.

Żeby nie przedłużać - znalazłem rezystor

Dziś siadłem na necie, spisałem sobie numery części (dla pewności) i nawet na forum elektrody znalazłem zdjęcie (trochę późno, ale przynajmniej się upewniłem)

A więc:
REZYSTOR NAGRZEWNICY PN PLUS TRUCK numer części 077953, i od razu temat dyskusji .

Wszystko spięłem więc pod nowy rezystor (ten wewnątrz nagrzewnicy) i powinno działać, co nie Grzech#1938 :?:

A piszę to, bo może innym się przyda.


I pewnie by się przydało, gdybyś zerknął w temat znajdujący się 4 wiersze pod tym.
Masz nagrzewnicę od traczyny.
W skrzynce bezpieczników z caro plusa na 2 wentylatorach mam 6 przekaźników - 3 czarne i 3 żółte. Patrząc od góry:
I rząd - 2 czarne
II rząd - czarny i żółty
III rząd - 2 żółte.

Polonez 1.6 czyszczenie chłodnicy, wentylator
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 22, 2010, 17:50:26 pm »

wkexe

  • Gość
Witam ponownie, problem rozwiązałem, napisze co było dla potomnych by nikt nie zrobił takich błędów jak ja.

Problemem cały czas od początku był prawdopodonie strzelony przekaźnik i zepsuuty termostat...

Opiszę co zrobiłem:
Po wymianie przekaźnika zaczął się bez problemu włączać wentylator po stronie pasażera, czyli tak jak powinien...ale temperatura nadal "skakała" tj. jak pisałem wcześniej, że rosła od 90 do góry, rozwiązaniem problemu było...założenie termostatu, po nim, wyszstko zaczęło chodzić idealnie tj. tylko wskazóweczka pokaże 91 i wentylator włącza się momentalnie i co najciekawsze: chłodzi ok 3 sekundy i się wyłącza, tak tylko tyle jest mu potrzeba, co więcej, po założeniu termostatu (było w miare ciepło) na postoju musiałem gazować samochód aby wogóle dojść do włączenia wentyaltora. Tak więc termostat za 17zł i przekaźnik za 9 kosztowały mnie w sumie:
-wymianę uszczelki pod głowicą
-pękniętą rurką od nagrzewnicy
-dwa czujniki od chłodnicy gdzie stare okazały się dobre
-baniak borygo
-płyn do płukania układu
-mnóstwa czasu na zrobienie tego wszystkiego

Teraz mam pytanie odnośnie korka od ciśnienia, czy on powinien trzymać odpowiednie cisnienie? Jak duże ono ma być? Bo zauważyłem, że nic się tam nie odpowietrza i po jeździe węże są dość twarde i jest dobrze tj. węże są w miare miękkie jak nie dokręcam korka na maxa do oporu tylko jak już czuje, że zaraz będzie bardzo ciężko coś ala jak odkręca się cole, że słychać jak syczy :). Czym to może grozić? I czym moze się skończyć jazda jakby się okazało że zabardzo go odkręciłem i nie ma cisnienia w układzie wcale? Czy takie korki trudno dostać?? Bo za przekaźnikiem w Łodzi najeździłem się co nie miara...

A co do tej opornicy to czy w trucku i plusie są one takie same? I gdzie to chloerstwo jest? Bo ściągnąłem schowek i próbowałem szukać tak jak ktoś pisał w temacie przekładki dmuchawy i nie mogłem znaleźć, może ktoś wrzucić zdjęcie?

Pozdrawiam.


------------------------------------------------------------------------------------------------------

Udało mi się znaleźć opornicę:



Uploaded with ImageShack.us

Rozebrałem ją ale w środku na moje oko nic nie jest. Kostka od tego wygląda tak:



teraz ide na czuja, poprawcie mnie jak pisze źle:

żółty daje prąd, a biały, czerwony, zielony to są biegi na dmuchawie - tu pisze kompletnie z analizy budowy opornicy.

Teraz moje pytanie, chciałbym sprawdzić czy po opornicy wszystko działa, czy napewno to ona, chciałbym wypiąć rezystor i:
-do żółtego wetknąć kabel z zarówką, dotknąć masy i sprawdzić czy się zaświeci, jak tak to znaczy, że mam tam prąd
-następnie stykać żółty po kolei z każdym kabelkiem tam i sprawdzić czy działają biegi

Teraz pytanie czy takie stykanie nie spali czegoś, i czy wogóle dobrze myśle. Do samego pokrętła do zmiany biegów dochodzą te cztery i jeszcze brązowy, więc wygląda mi to tak jak myśle :). Dodam, że nie mam kompetnie żadnych narzędzi do pomiaru prądu oprócz zarówki z drucikiem :).

Ewentualnie jak moża sprawdzić opornicę??

Jeśli się okaże, że prąd nie dochodzi do opornicy po włączeniu biegu to gdzie mogą być jeszcze przyczyny tego? Czy jest jeszcze jakiś inny bezpiecznik od dmuchawy niż ten w skrzynce z bezpiecznikami? Czwarty biego działa bez problemu.
Pozdrawiam i proszę o jakąś odpowiedz.