Mówią o kataforezie w kontekście ZSD, więc pomyślałem, że przez "fabrykę cytryn" rozumiesz tu właśnie ZSD. Spoko; nie ma tematu.
Co do francuskich wozów, dziwna sprawa, bo są jakie są, ale na rdzę - wyjątkowo odporne, a te nieszczęsne C15... Szkoda gadać... One akurat chyba wszystkie gniły, bez względu na to, czy pomalowane nadwozie do uzbrojenia trafiało do Polski.