Nie wydaję mi się ,że jest dobrze
Ja nie twierdzę że jest dobrze. Twierdzę tylko że brak własnego producenta samochodów nic nie znaczy, zwłaszcza w czasach kiedy otwiera się gigantyczna przyszłość w zupełnie innych branżach. Z drugiej strony, nie jest znowu tak źle. Jeżeli założyć że Polscy politycy są tacy jak wszędzie w Europie, i wziąć pod uwagę Potop, zabory, II WŚ, odrzucenie planu Marshalla i 50 lat realnego socjalizmu, to Polska jest właśnie na takim poziomie na jakim być powinna.
Dobrze, że dostaje więcej pieniędzy, ale mimo wszystko nie da się zbudować dobrobytu w kraju będąc wyrobnikiem zagranicznych firm - nie ważne czy
I co jest najciekawsze: podobny problem mają w USA, w Anglii i wielu innych krajach. Słyszeliście jakie były fale protestów i bojkotów kiedy ludzie się dowiedzieli np. w Anglii że korporacja zawiadująca siecią kawiarni potrafi okantować dokładnie wszystkie kraje w których działa, tak że nie płaci należnych podatków? (Bo rzekomo nie ma z czego, albo rzekomo odprowadza te podatki gdzie indziej)
Polska mogła by odtworzyć teraz od zera swój przemysł samochodowy tylko w dwóch przypadkach: 1: Korwin-Mikke przejmuje władzę absolutną i wprowadza gospodarkę wolnorynkową oraz liberalizm ekonomiczny, co niestety wymagałoby spałowania związkowców po raz drugi. 2: Jakaś inna siła zdobywa władzę absolutną i wprowadza model Japońsko-Koreański, czyli likwidujemy związki zawodowe, wprowadzamy gigantyczne cło na import, gigantyczny podatek na zagranicznych producentów i dajemy preferencyjny kredyt dla krajowych producentów.
Dodam że obydwie opcje są prawnie niewykonalne bez pójścia z UE na noże.