Mam tu na myśli tą szeroko rozumianą "uczciwość i rzetelność" o której często sam wspomina
nad czym tu sie zastanawiac, przeciez slyszysz, ze remont malego starego silnika kosztuje kilkanascie kpln,
czy te jest uczciwe ? nie sadze
czy to jest rzetelna informacja ? bynajmniej
sam sie nie zna i jak za cos sie bierze to robi na odpierdziel - przyklad to ostatnia konfrontacja z zamozwanczym profesorem z podlasia (ktory w odroznieniu od łyska, wie co robi i jego kariera yotubowa jest odwrotnoscia łysego),
podpatruje to u innych np. swoich pracownikow,
skoro oni robia jak chca, a on nie potrafi tego zweryfikowac (nawet jakby chcial, a i z checiami slabo) to o jakiej jakosci uslug mozemy tu mowic ?
po prostu, reklama dzwignia handlu
Chyba nigdy nie byłeś na wakacjach nad polskim morzem skoro dziwią Cię "niemieckie" ceny
bylem tydzien, zjadlem nawet gofra i rybke i kasa przeznaczona na zarcie (na tydzien) sie skonczyla
dobrze, ze tam tez mieszkaja biedronki (dziwne,ze nie wyparla ich jakas regionalna marka np. konik morski)