Oj, Daleszyce.Tam jest ponoć zagłębie prawdziwych artystów blacharzy-lakierników i te foliowane polonezy, to jest pikuś.Lepsze sztuki tam podobno robią, ale nie spod znaku FSO.Swoją drogą, ten detaling, to sami robią, czy zajmują się tym zawodowcy? Tak poloneza wypicować... A plaka, to chyba paletami kupują.