Z całym szacunkiem, ale czy jest sens robić tak zgniłą Omegę ? Chyba, że sentyment to rozumiem.
W innym temacie pisałem o ,,oszczędzaniu".
Jakiś czas temu kupiłem sobie do Rovera alusy OEM Rover 15'. Dałem 200zł, alufelgi bez opon, na oko jedna krzywa. Zaryzykowałem, bo cena atrakcyjna i blisko. Znów okazyjnie dokupiłem do nich opony - Continentale z 2004 roku. Stan - średni parch ale cena 120zł za 4 sztuki, do tego u mnie w mieście - wydała mi się atrakcyjna. Na oko nic im nie dolega, bieżnika mają koło 4mm. Już się cieszyłem, że udało mi się tanio poprawić wyposażenie i zyskać ,,Folderowy" wygląd mojego dupowozu. Radość jednak nie trwała długo. Znajomy wulkanizator powiedział, że wszystkie 4 są krzywe , a ta która moim zdaniem jedyna była krzywa, jest tragicznie krzywa. Odradził montaż, bo szybko łożyska polecą, chyba, że je wyprostuje. Pojechałem dziś do firmy która robi takie rzeczy i umówiłem się na termin po majówce. Cena - od 70 do 100 za sztukę w zależnośći co będzie do roboty. Przy ,,złym" scenariuszu cała zabawa z alufelgami wyjdzie mnie ponad 700zł. A ładna z oponami chodzą na allegro w okolicach 500zł... EHHHH... i znów życie pokazało, że nie warto dziadować. Gdybym wiedział, że tyle to wyjdzie olałbym temat i jeździł sobie na 14' ,,no name" które są na aucie.