Teraz juz sam nie wiem,ale sie podepne.
Ostatnio w traqsie wysypało mi sie łozysko podpory wału,oczywiscie o holowaniu a tym bardziej jezdzie nie było mowy.klucz 13 w łape chwila lezakowania i wał był juz odkrecony,wtedy mozna było prosic kogos aby mnie zholował...
Teraz pytanie bo juz sam nie wiem co mi huczy czy most czy skrzyna...
Jadac na holu na zapalonym silniku(wspomaganie zarówno kierownicy jak i servo) nie uzłyszałem zadnego jeku z mostu mimo ok 60-70 km/h (licznik nie działał ale tyle mniej wiecej było).Tak na chłopski rozum to moglby juz wyc,bo przy tej predkosci na biegu juz sie zaczyna "koncert"...