Atu 95 rocznik, fabryczny 1.6 rover w full opcji który był zrobiony dla dyrektora FSO...
Myślę że w 1995 roku dyrektor FSO miał wyższej klasy samochód niż klepany masowo dla ludu polonez.
prywatnie to pewnie tak,
tylko pytanie ,czy oplacalo mu ise miec prywatny samochod ,skoro sluzbowy mial do prywatnej dyspozycji,
mysle,ze o to trzeba by bylo zapytac dyrektora
wiem ,ze dyrektora (wlasciwie prezesa juz w tych czasach) ZEM samochodem sluzbowym bylo srebrne waskie Caro bez specjalnych rarytasow ,nawet nie wiem czy doposazone jakos na full bylo ,bo w sumie w waskim Caro tego wyposazenia nei bylo za wiele (dodatkowego),
bylo to 2.0 GLE z silnikiem forda i tak jakos nie kojarze dlugo innego auta az do czarnej Leganzy w 1997 ,ktora potem zostala zmieniona na bordowy metalik (w palecie dajewo byl to brzydki kolor),
czarna znacznie ladniejsza byla ,oczywiscie 2.0 ,a ta pozniej to nie wiem czy nie 2.2 w automacie