Hej chłopaki. Jestem bardzo chętny sie spotkać. Niestety chyba akumulator odmówił mi posłuszeństwa. Niby ma być dzis "tylko" -5 a to daje szanse na uruchomienie bryki. Jesli jednak sie nie uda to nie będę... no chyba, że ktoś z Was mieszka blisko bielan i by podjechał pomóc. Kable mam i to bardzo porzadne 16mm2 wiec potrzeba tylko działajacego auta do pomocy. Jakby co to teraz mieszkam na Kawalerzystów, to boczna od Zwycięskiej. Inaczej mówiąc Partynice, czyli koło toru wyścigów konnych. Jeszcze inaczej to jada od Bielan na pierwszych światłach (jesli sie nie mylę) w prawo. Gdyby ktoś w tych okolicach miał przejeżdżać (np jadąc od A4) to prosze o podanie telefonu na priv. Dałbym znać czy udało się odpalić furkę czy jednak pomoc bedzie potrzebna.