Gdyby mercedes zatrzymał się na w123 czy 124 to już dawno by zbankrutował...
Nie jestem o tym do końca przekonany, bo pomimo niezawodności, chciałbyś (będąc nawet fanem marki) jeździć całe życie starym modelem, kiedy jest już cała masa nowych, tak samo niezawodnych? Nie można wyrokować, bo na to się składa szereg czynników i żywotność danego pojazdu, jest tylko jednym z nich.Wiadomo, dzisiaj sprzedaje się multum części, które normalnie, nie powinny się szybko psuć, ale gdyby tak nie było, to producenci pewnie i tak by wyszli na swoje, żyłując na cenach części eksploatacyjnych, które i tak trzeba wymienić po określonym przebiegu.Nic nie jest niezawodne, bo jak nie jedno, to w końcu drugie padnie.Produkty fso były gówniane, bo tak po prostu było.takie czasy, brak modernizacji, bo po co, skoro się sprzedaje itd.Współczesne auta są gówniane, bo tak sobie ktoś założył i choć technika pozwala na stworzenie auta o bardzo dużej żywotności, to jednak robią gówno, żeby hajs się zgadzał.Gdyby chcieli, to zrobili by coś dobrego i trzepali hajs na częściach typowo eksploatacyjnych, jednocześnie zamykając drogę dla wszelkiego rodzaju zamienników.Niestety, obecnie stosowany model, pozwala na miliardowe zarobki, a tego nikt nie chce utracić.Minimum wkładu, przy maksimum zysków.Wyprodukowanie dobrej jakościowo części, samo w sobie, kosztuje pewnie tyle samo, co tej gorszej, obróbka itd.Różnica może być jedynie pewnie tylko w cenie, jaką trzeba zapłacić za materiał (stal itd.) My jeździmy polonezami z zamiłowania, dla hobby, bo jest tani, czy co tam sobie kto napisze, ale uważając się za fanów marki, powiedzcie szczerze, czy niektórzy z was, nie kupili by nowego, gdyby fabryka nadal istniała i produkowała pod swoją marką? Powiedzmy, że poldek jest niezawodny i robi milion kilometrów, ale w sprzedaży jest już nowy model, wyglądający tak, jak powinien wyglądać współczesny samochód, jest równie niezawodny i stać na niego średnio zamożnego człowieka, oczywiście na dzisiejsze standardy.Kupilibyście, czy byście powiedzieli, ze po cholerę, skoro ten jest niezawodny, nie gnije i przez 30 lat, nie dołożyliście do niego nic, poza filtrami, paskami i olejami? Podobnie jest z tymi mercami.Dzisiaj, to już może nie to samo, co dawniej, ale przecież kiedyś ludzie mieli te stare modele i powiedzmy, że im się nie psuły, to po cholerę kupowali te nowsze, skoro można było dalej jeździć tymi dobrymi, starymi? Pewnie nie wiedzieli, że każdy kolejny, będzie gorszy od poprzedniego? A gdyby wiedzieli? Cóż, obiegowa opinia mówi, że gdyby robiono coś na lata, to firma by splajtowała, ale czy na pewno? a po cholerę ludzie wymieniają telewizory na nowe, skoro te stare działają po dziś dzień doskonale? Do odbioru kablówki, satelity, czy DVBT, nie są niezbędne nowe, bo są dekodery, które załatwiają sprawę (póki co) a ludzie jednak kupują.Czemu producenci telewizorów nie splajtowali, skoro produkowali tak dobre modele? a przecież wszyscy dobrze widzą, że obecne, to szajs.Ale niestety, dzisiaj, to trochę obciach, zaprosić kogoś do domu, a tam stary kineskopowiec.To samo jest z autami i choć istnieje pojęcie klasyka i ludzie takie auta mają i podziwiają, to jednak nie jeżdżą nimi na co dzień, bo już są nieco niepraktyczne, w dzisiejszych czasach.Ludzie nie lubią zbytnio odstawać od innych i czy trzeba, czy nie, starają się dotrzymać kroku, dlatego muszą mieć co jakiś czas coś aktualnego.No i podstawą jest zawartość portfela.Jedni kupią nowe, bo ich kurła stać, a drudzy, muszą się zadowolić używką, ale to już progres, bo nie będzie już jeździł golfem IV, tylko V, zawsze to do przodu.Podsumowując ten cały bełkot, mentalność ludzka nie pozwoli producentom samochodów, czy czegokolwiek innego, umrzeć z głodu, bez względu na to, jak dobre są ich produkty.