lysy to kiepski szołmen, dlatego uzywa tylko prostych zabiegow : 10 kola bez faktury i taka fuszerka - zaplaccie 15 kola z faktura, zeby miec gwarancje,
tylko gwarancje na co w tym wypadku, przeciez mogl po prostu tego nie brac i za to nie placic, bo widac golym okiem jak jest zrobione,
10 kola lepiej brzmi niz 9 lub 8,
nie wiemy co i gdzie bylo robione, moze to malowanie kosztowalo 2 kola,
co bylo robione z blacharki i za ile, widac ze belka poprzeczna przednia prawa miedzy podluznica i progiem byla spawana,
wszystko na podwoziu pokryte rdza, wiec i braki blachy mogly byc,
wlasciwie to niewiele wiemy poza widocznym efektem koncowym i rzucona jakas kwota,
zazdroszcze wlascicielowi, ze moze sobie wyrzucic w bloto 10 klockow, bo wczesniej nie rozeznal sie co, gdzie, jak i za ile moze zrobic i godzi sie na abstrakcyjna cene niewiadomej uslugi,
ale do lysego przeciez jakos trafil, wiec ma internet, a te wszystkie jotubery krosuja sie, wiec powinien znac tez samozwanczego profesora podlasiaka, a ten z kolei oddawal czardżera do lepka z suwalk, ktory za 6 klocow zabezpiecza podwozia permamentnie,
malowanie niemieckie wiekszosc lakiernikow zrobi za 2 kloce,
zostaly jeszcze co najmniej 2 klocki (bo podwozie moze wyszloby taniej, w koncu w PN mniej roboty z demontazem niz w plastikach) na wczesniejsze zrobienie samej blacharki,
cala historia slabo sie klei