Przy wymianie olejów w skrzyni i moście warto zalać je po zlaniu starego oleju naftą i dać popracować skrzyni i mostowi po podniesieniu tylnych kół przez parę minut, żeby się nafta z resztkami starego hipola wymieszała i przepłukała wszystkie zakamarki. Potem się ją zlewa, czeka z pół godziny, żeby jej resztki wyparowały i zalewa nowy olej. Żeby stary olej całkowicie zlać z mostu, warto podnieść prawą stronę samochodu. Wtedy przechyla się samochód na stronę korka i olej całkowicie ucieka. W skrzyni nie ma sensu tak robić, korek jest w deklu dolnym skrzyni.
Nie warto też zalewać za dużo oleju, bo jego nadmiar zaraz załatwi uszczelniacze i będzie to obleśnie ciekło.
No i warto pomyśleć o oleju syntetycznym do skrzyni, bo w zimie hipol gęstnieje do tego stopnia, że czasami włączenie a potem wyłączenie biegu jest na prawdę ciężkim zadaniem.
Warto też pomyślec, przy okazji wymiany oleju w moście, o wymianie uszczelniacza wałka napędowego mostu. Jego koszt jest niewielki, a w większości mostów te simmerigi ciekną. Przy okazji ponowne dokręcenie nakrętki wałka (moment od 175 do 225 Nm) często może spowodować uciszenie się hałasów mostu, spowodowanych poluźnieniem się naprężenia łożysk wałka napędzającego, które reguluje się właśnie ww. nakrętką.
W skrzyni można się też pokusić o wymianę uszczelniacza wałka wychodzącego z niej, bardzo często tam cieknie olej przekładniowy. Koszt jeszcze mniejszy, niż w przypadku uczelniacza wałka mostu.