FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => LPG => Wątek zaczęty przez: CieniaczRider w Czerwiec 04, 2019, 20:58:37 pm
-
Witam, pacjent to Poldas z Boschem.
Rano normalnie udałem się nim do pracy na LPG. Potem wsiadłem, nie chciał załapać, ale udało się.Jechał normalnie.Zgasiłem pod sklepem i zaczęło się.Na benzynie "jakoś" jechał, na LPG w ogóle.Reset aku wiele nie dał-na benie (jako że dawno nie jeżdżone to mnie nie dziwiło) nierówno pracował, ale po pewnym czasie poprawiło się.Wymieniłem filtr gazu, ruszył normalnie, ale znów wariacje-jechał na minimalnym gazie, po wciśnięciu do oporu szarpał do 4 tyś obrotów i szedł dalej.Dolałem LPG-na początku nie chciał pracować normalnie, dopiero po ok 3km przerzuciłem na gaz i jechał normalnie.Zlewałem bagno z parownika korkiem spustowym, ale wiele nie zleciało.
Cóż to może być?Czyżby parownik domagał się rozbiórki?Czy w butli z gazem pompa (albo odpowiednik pompy paliwa, którego nazwy nie znam) ma jakiś filtr lub może się zatkać?
-
na koncu rurki wielozaworu jest sitko, ale nie sadze,by moglo sie zatkac na tyle, zeby wywolac takie efekty,
przyczyna jest raczej parownik, teraz jest goraco i mieszanka mogla przekroczzyc juz punkty krytyczne swojego skladu, ktore pozwalaly na normalna prace,
moze plyn chlodniczy wycieka i parownik sie zapowietrzyl - poznasz po tym,ze jest zimny,
moze jest niszczelnosc na wezykach pod przepustnica, czyli polaczenia z kula od wentylacji, pochlaniaczem par paliwa lub przedmuchow z odmy,
przyczyn moze byc wiele, ale twoj opis wystepujacych zjawisk praktycznie nic nie pomaga w okresleniu przyczyny,
a nawet moze to byc jednorazowa akcja, wiec na poczatek sprawdz co bedzie sie dzialo w kolejnych dniach
-
Hmm czyli parownik może się przegrzać, mieć za wysoką temperaturę do pracy? <mysli>
Parownik jest oczywiście gorący, ubytki płynu nie występują.
Hmm może czas rozebrać parownik, w sumie nie znam jego historii i może zanieczyszczenia coś komplikują?
-
parownik cieplejszy niz rozgrzany plyn nie bedzie, ale jest goraco, to powietrze jest rozrzedzone, co wcale nie musi dawac bogatej mieszanki,
ale parownik moze zdychac ze starosci/brudu/przypadku ,wiec na poczatek regulacje poprzez korekte napiecia membrany musisz zrobic, bo dalej nie pojdziesz z tematem
-
na koncu rurki wielozaworu jest sitko, ale nie sadze,by moglo sie zatkac na tyle, zeby wywolac takie efekty,
Jak mi się zatkało sitko to auto przestawało jechać po2-3km. Chwila postoju i kolejny odcinek. Dodatkowo butla była cała oszroniona. Warto looknąć na nią czy nie jest nadmiernie zimna/mokra...
-
Hmm dzisiaj zapalił, jechał na LPG normalnie (fakt, trzymał ponad 1000 obrotów wolnych), dojechałem do celu, po ok 20min zapaliłem i znów w średnim zakresie obrotów mu nie pasowało.
Generalnie żeby uniknąć szarpania trzeba manipulować pedałem gazu, tak jakby coś źle zczytywał dla stałego otwarcia przepustnicy.I dziwne, że do momentu zgaszenia było ok.
Hmm to chyba jakaś elektryczna usterka, albo kombinuję niepotrzebnie.
-
Wrzuciłem innego kompa-strzały, check engine, muł totalny.Odpiąłem sondę-lepiej, ale dalej źle.
Wrzuciłem z powrotem pierwszy sterownik silnika i oczywiście sonda odpięta-jest poprawa, jakiś muł jest przy starcie, ale tak nie wariuje (muł to pewnie przez brak sondy)
Czyli na razie sonda wygląda na winowajcę, pojeżdżę trochę i się okaże.Szkoda tylko że jest prawie nowa, raptem kilka tysięcy km.Może coś z jej okablowaniem?Hmm <mysli>
-
a jaki masz sterownik od gazu ?
-
STAG2-W. Regulacja na śrubie, tyle wiem, nie zakładałem tej instalacji.
Niestety, dalej po nagrzaniu i ponownym odpaleniu coś przerywa, ale duuuuuużo mniej, zostało poszarpywanie.
-
Jak pytałeś o podniesienie mocy tego silnika, nie mówiłeś nic, że masz gaz na śrubie. :P
Recepta na problemy i jednocześnie "odmulenie" auta: zainstalować komputer do gazu i zapewnić autu kontrolę nad mieszanką. Pewnie masz rozregulowaną instalację i tyle.
-
A nie pamiętam nawet ;p
Wizyta na regulację też jest w planach, ale zastanawia mnie, skąd te problemy, do tej pory było ok <mysli>
-
Stąd, że 1 generacja to badziew i ma swoje humory, potrafi się rozregulować z byle powodu. A zamiast jeździć i płacić za regulację, zamontuj normalny sterownik i silnik krokowy, nie jest to majątek.
-
Coś więcej możesz doradzić, jakie modele/wersje, czy poszukać na jakichś forach LPG?
Mam drugi taki sterowniczek, wrzuciłem i jadę sprawdzić, ale chyba faktycznie przeróbka będzie miała sens :)
Pali ok 13-14l w mieście-jest realna szansa na spadek?
I jak taka przeróbka będzie się miała do znanej przypadłości Bosch-a, tzn problemów z jazdą na benie po dłuższym śmiganiu na LPG?
-
Jasne, że jest szansa, u mnie spalanie mocno spadło, też z okolic 13-14 na nawet 9-10 w trasie i 11 przy szybszej jeździe w mieście. Motorownia też mniej dostaje po tyłku, i auto jest dynamiczniejsze. No i "fachowcy" od kręcenia śrubką twierdzący, że lepiej się nie da, bo to polonez, przestali na mnie zarabiać.
U siebie mam bingo-M i sprawuje się bardzo fajnie, możesz też pomyśleć o sterownikach stag 50, stag 100, zależnie od preferencji cenowych (ten ostatni ma pełny wskaźnik poziomu gazu w butli). Do jednopunkta boscha wszystkie z wymienionych się sprawdzą. Przy odrobinie chęci nawet sam sobie poradzisz z instalacją. Co do problemów z jazdą na benzynie - nie wiem, benzyna mi służy tylko i wyłącznie do odpalania :P.
-
Teraz się przejechałem na podmienionym sterowniku i jest lepiej, zgłupiał jak w czasie jazdy poprzełączałem na benę i znów na gaz, po zgaszeniu i odpaleniu przeszło.Czyli coś z instalacją LPG chyba.
Dobra, zagłębię się w temat, trzeba będzie coś pomodzić z tym gazem <cwaniak2>
Może ktoś jeszcze coś doradzi :P
Co prawda instalacja LPG to nie moje klimaty, ale pewnie sam spróbuję powalczyć :)
-
Też nie wiedziałem o gazie kompletnie nic, ale ignorancja Katowickich gaziarzy i fatalne zachowanie auta na 1 generacji zmusiły mnie do zgłębienia tematu, co mnie bardzo teraz cieszy, bo wiedza którą nabyłem bardzo się teraz przydaje. Odkąd mam sterowanie mieszanką, nie muszę praktycznie dotykać parownika, jedyne, co robię, to wymieniam filtr gazu na nowy.
Generalnie musiałbyś nam powiedzieć co tam teraz masz, jaki parownik i "komputer", jeśli to jest badziew w postaci staga-L lub staga-2L, czyli sterowników, które udają, że coś robią, a tak naprawdę mają za zadanie robić głupka z użytkownika i diagnosty, to możesz spróbować wszczepić mu staga XL, wtedy np. stary przełącznik zostaje. Ale to jest wóz na wtrysku, więc zastanowiłbym się nad czymś lepszym i bardziej rozwojowym jak bingo/stagi które wymieniłem. Cały montaż sprowadza się do podpięcia kilku kabelków więcej i zestrojenia komputera, jak dokupisz sobie interfejs za 30zł do laptopa, to przy zachowaniu podstawowych zasad bezpieczeństwa i wiedzy na temat LPG możesz sobie sam serwisować gaz i zapomnieć o jakichkolwiek wizytach u gazowników.
-
skoro w aucie nie ma serownika gazu, to nic nie wiadomo - brak jest diagnostyki, brak emulacji sondy, moze brak jej odciecia, mieszanka moze byc dowolna,
nic sie nie wskóra, to ze kiedys dzialalo, ateraz przestalo jest nieistotne, jest zbyt duzo zmiennych, by podejsc do tematu,
proponuje staga100, jest sterownikiem kompletnym pod jednopunkta, ostatnio kupowalem za 200pln
troche tanszy jest stag50, ale trzeba jeszcze oddzielnie zalozyc przekaznik odcinajacy wtryskiwacz,
w boschu i tak przydaje sie przekaznik kasujacy pamiec po wylaczeniu zaplonu, ale mozna to tez zrobic bez przekaznika - w sumie jeden element mniej do potencjalnej usterki
-
Jeżdżę na odłączonej sondzie, wymieniłem jakiś przekaźnik od instalacji gazowej i niby było ok, ale na przedostatniej prostej zaczął się dławić.Poprawiłem puszkę filtra powietrza (po strzałach się poluzowała), wymieniłem na inny mikroprocesor i na razie spokój.Pojeżdżę trochę i podłączę sondę i zobaczę, czy problem powróci, czy będzie dalej ok.Nawet nie przypuszczałem, że mikroprocesor może za pracę silnika odpowiadać.
Do parownika planuję zajrzeć w niedalekiej przyszłości.
-
To się nacieszyłem...
Wróciły upały, wrócił problem-zajrzeć do parownika czy jakaś regulacja u gaziarza czy najlepiej jedno i drugie? :)
Tak wiem, najlepiej przerobić na "normalną" instalkę, ale chciałbym póki co ten system okiełznać.
-
Szklana kula się zepsuła. Nie wiemy nic, jaką masz instalację, parownik. :P Czy jest stary, czy młody, czy to Tomasyf, czy jakiś lepszy. Ciężko wróżyć z fusów.
-
jak dostane przelew to moge sie w twojej intencji pomodlic do Optimusa Prime - na pewno nie zaszkodzi, a moze pomoc
-
Pomódl się bez przelewu, chyba że ktoś inny zapłaci.Co miał na celu ten post?
daniel parownik Lovato A92317, co do wieku za bardzo się nie wypowiem, ani o przebiegu nic nie wiem-u mnie przez ok 18 tyś był zmieniany filtr gazu i butla, no i przekładałem przełącznik (który tu chyba jest sterownikiem), Stag2-W
Tyle wiem o instalacji LPG w tym aucie.
Dziwi mnie, że problem powrócił przy powrocie upałów.
-
Ale czemu tu się dziwić? To najzupełniej normalne, 1 generacja jest prymitywna i kapryśna, pisaliśmy wcześniej, dlatego się montuje drugą, żeby się pozbyć tych problemów. Działanie instalacji się zmienia w zależności od temperatury, gazu z konkretnej stacji, oraz tego, czy gaz jest zimowy czy letni. Każda zmiana w dolocie, zmiana filtra powietrza zmienia skład mieszanki jaki dostaje się do cylindrów. Przy 2 generacji te problemy masz zasadniczo gdzieś, a pierwsza może kaprysić. W aktualnym polonezie jak miałem pierwszą, po wymianie świec na nowe przestał chodzić na gazie i trzeba było kręcić śrubami <lol2> Generalnie zawsze będzie źle, co byś nie robił, regulacja jest sezonowa. Pojedziesz na regulację, gazownik pokręci śrubkami, ewentualnie sam sobie pokręcisz i ustawisz na ucho(czyt. byle jak) i przestanie szaleć. Do zimy.
Reduktor masz całkiem dobry, a w zależności od przebiegu i lat zależy, czy jeszcze posłuży, czy nie. Są bardzo trwałe, ale wszystko się kiedyś psuje ;).
-
Pomódl się bez przelewu, chyba że ktoś inny zapłaci.Co miał na celu ten post?
bez kasy to nie dziala, zapytaj dowolnego księżula ;>
post mial na celu uswiadomienie Ci, ze twoje wymagania mogliby spelnic tylko w ERZE ,a ERY juz dawno nie ma
Dziwi mnie, że problem powrócił przy powrocie upałów.
no widzisz, a mnie w ogole nie dziwi
-
Chyba koledzy dość jasno zasugerowali, że bez inwestycji się nie obejdzie. Idziesz na złom i targasz jakąś drugą generacje, inwestujesz 80-100pln w interfejs i jedziesz z tematem sam. Nie muszę dodawać, że należy zajrzeć do parownika i go zregenerować - tak dla zasady.
-
Wszystko się zgadza, z tym, że interfejs kosztuje sporo mniej,bo koło 35zł ;)
-
Idziesz na złom i targasz jakąś drugą generacje
Tak publicznie namawiać do łamania prawa. No no ;]
-
Idziesz na złom i targasz jakąś drugą generacje
Tak publicznie namawiać do łamania prawa. No no ;]
przeciez nie ma mowy o wyciaganiu butli na zlomie
-
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20052011666
Wiadomo niby nie wolno, ale jak jest w rzeczywistości każdy wie. Niemniej pisanie, żeby iść na złom i szarpać instalacje to trochę tak jakby namawiać do przebijania numerów.
-
Niemniej pisanie, żeby iść na złom i szarpać instalacje to trochę tak jakby namawiać do przebijania numerów.
<hahaha>
Ale odleciałeś. Trochę nie ta skala porównań.
A co do instalacji, równie dobrze można napisać, że za 1 generację w jednopunkcie autora powinien być zabrany dowód (bo tak mówią przepisy, nie można mieć 1 generacji w aucie z sondą lambda i jednopunktem), a auto powinno być odholowane do najbliższego warsztatu celem przystosowania do aktualnych przepisów. Ale jak wygląda to w praktyce, i ile samochodów jeździ nielegalnie z 1 generacją (nawet wielopunktów), każdy wie.
-
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20052011666
Wiadomo niby nie wolno, ale jak jest w rzeczywistości każdy wie. Niemniej pisanie, żeby iść na złom i szarpać instalacje to trochę tak jakby namawiać do przebijania numerów.
po pierwsze, to w tabelce jest pozycja "instalacje zasilania gazem silników" ,a nie elementy instalacji, a to diametralna roznica,
po drugie problem tkwi w definicji NOWEJ czesci i posrednio czesto trudno udowodnic, ze zostal zamontowany element "nie nowy"
-
A co do instalacji, równie dobrze można napisać, że za 1 generację w jednopunkcie autora powinien być zabrany dowód (bo tak mówią przepisy, nie można mieć 1 generacji w aucie z sondą lambda i jednopunktem
Jeśli była założona przed 2002r. to nie musi, ale może być ;]
Wiesz, przez ostatnie parę lat stało się modne kupowanie "pozostałości" po przyczepkach typu SAM i przebijanie numerów na konstrukcje własne i w internetach się już nawet z tym nikt za specjalnie nie kryje. Między innymi efektem tego jest to, że przyczepy lekkie mają zostać objęte OBT. Więc lepiej pewnych rzeczy nie pisać zbyt wprost bo nie wiadomo kto to czyta i co z tego może wyniknąć.
o pierwsze, to w tabelce jest pozycja "instalacje zasilania gazem silników" ,a nie elementy instalacji, a to diametralna roznica,
A w tytule "przedmiotów wyposażenia i części wymontowanych z pojazdów", z naciskiem na części.
po drugie problem tkwi w definicji NOWEJ czesci i posrednio czesto trudno udowodnic, ze zostal zamontowany element "nie nowy"
I tutaj dochodzimy do sedna problemu, jeśli instalacja jest przełożona z auta które gaz miało kilka-kilkanaście lat do samochodu, który LPG miał również kilka-kilkanaście lat to bez świadectwa homo na montaż LPG nikt nie jest wstanie powiedzieć czy ta część była zamontowana w pojeździe jako nowa czy jako używana. Wydaje mi się, że w pewnym sensie to są takie dupochrony dla tych, którzy auto do ruchu dopuścili i dla firm ubezpieczeniowych, które zawsze mogą odmówić wypłaty odszkodowania z AC po np. spaleniu się samochodu, twierdząc że klient kombinował przy LPG i założył używane części instalacji.