Autor Wątek: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.  (Przeczytany 7672 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 23, 2011, 14:26:44 pm »

Offline CSR_GTI

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 714
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Civic VI
Masz na myśli dzisiejsze nowoczesne silniki czy takie które były produkcji starej(starej w takim stopniu że mógł przeleżeć 34lata)?
Budowa silnika nie zmieniła sie jakoś nadzwyczajnie. Tłoki nadal są w kształcie zbliżonym do okrągłego a nie kwadratowe - więc nie porównujmy starego do nowego. Myślisz że co nowe to złe i nie odpalisz tego po 30 latach?


Czemu producenci i wiele mądrych osób(inżynierów i innych podobnych) zaleca spokojne docieranie silnika?
Nie każdy prawidłowo będzie umiał dotrzeć silnik... więc chyba lepiej dla laika który nie ma pojęcia o mechanice i nigdy nie zagląda pod maske żeby silnik dotrze sie sam. Owszem dotrze sie. Taki człowiek potrzebuje auta z punktu A do B ... nie skłąda sam silnika jako pasjonat i nic od niego nie oczekuje. Auto sie zuzyje to zezłomuje. Sami widzicie jakie są te nowe auta.

Bez katowania jak najbardziej, w tym się zgadzamy, ale każdy inaczej może rozumieć traktowanie silnika "ostro"
Na ostro czyli pod obciążeniem... a nie na postoju w garażu na biegu jałowym.

Gdzieś jest artykuł o docieraniu silników... poszukaj jak chcesz.
« Ostatnia zmiana: Październik 23, 2011, 14:29:24 pm wysłana przez CSR_GTI »

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 23, 2011, 14:32:19 pm »

Offline w0mbat

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 542
    • polonez 1500 88r.
Paru czyli ile?
parę = 2 :P
ale każdy inaczej może rozumieć traktowanie silnika "ostro"
czyli tak zeby silnik widział każdy zakres obrotów, nie tylko do 2,5k. I dynamiczniej go troche wrkecić a nie 15 minut go bujać. dać mu troche obciążenia. nie jeździć jak emeryt

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 23, 2011, 14:41:40 pm »

Offline CSR_GTI

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 714
  • Płeć: Mężczyzna
    • Honda Civic VI
Znajomy jak docierał doinwestowany silnik w golfie też docierał na ostro. Silnik zap..rdala do dziś. Docierał na minarlnym. Zmienil olej po pierwszych 50km. Silnik podobno był już dotarty po 400km i znowu zmienił olej ale już na syntetyk. Potem już normalna exploatacja.

Jak sie to ma do silnika OHV to nie wiem.. ale widze po 2.0 16v w golfie że nie jest źle. OHV jedyny problem to słabo wyważone części ruchome silnika i słabe fabryczne pasowanie tłok/cylinder. Tak to są nie do zdarcia.

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 23, 2011, 17:10:59 pm »

Offline Hagar

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 485
  • Płeć: Mężczyzna
    • 1.6 GSi 99r
progi te progi robia ci pierscienie jak juz sa skonczone lub sie juz koncza lub zima na zimnym motorze dasz mu taka niezla przygazowke przez te wakacje naskladalem sie troche silnikow widzialem w mitsubishi eclipse wbite zawory w denka tlokow zerwane lancuszki siadajace pompy oleju po nie calych 90tys w seacie a wszystko zalezy od stylu jazdy i dokladnosc fabryki ewentualnie osoby robiacej remont silnika
chesz zapobiedz tworzenia sie twoich tzw progow ustawiasz odpowiedni luz na pierscieniach tlokowych elementy ukl korbowo-tlokowego i tulei jest spasowany do 0.01mm odpowiednio wywazony i jest wlasciwie docierany to bd silnik zyl dlugo dlugo i nie znaczy ze ma jedzic na full obrotach tylko obroty powinny byc zroznicowane np raz 1500 raz 2700 a po 2 nalezy tez brac ze kazdy silnik najmniejsze zuzycie ma gdy silnik jest nagrzany do temp pracy i najlepiej jak jedzi na dlugich dystansach a nie tylko po miescie
był 1.6 GSiE, 1.6GLE, 1.6TCGLE

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 23, 2011, 17:36:58 pm »

Offline Rafał

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5735
  • Płeć: Mężczyzna
    • Renault Laguna I phII 1.9 dTi RXE+
Hagar, może i coś wiesz, może chciałbyś się tym z nami podzielić... Ale do jasnej cholery, człowieku, ogarnij się. Nie da się czytać tego co piszesz i nie da się zrozumieć o co tobie chodzi ;-|
Były: Caro: 1.6 GLI Bosch, 1.4 GLI 16V, 1.4 GTI 16V, 1.6 GTI 16V, 1.6 GTC 16V 1997; Atu: 1.6 GLI Bosch 1997, Peugeot 106 1.0 Itinea 1997
Jest: Renault Laguna I phII 1.9 dTi 1999 RXE+

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 23, 2011, 21:55:54 pm »

Offline Mifumi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 430
  • Płeć: Mężczyzna
    • 1.4 Caro '96
Gdzieś jest artykuł o docieraniu silników... poszukaj jak chcesz.
Znalazłem takie coś http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=957.0
Post nr. 4 w temacie.
Wynika z niego że docieranie "na emeryta" jest poprawne, następnie na 2 stronie komentarz nr. 13 od MLP - docieranie >wstępne< bez obciążenia.

@Hagar
Jeśli możesz to opisz bardziej przystępnie?
Zawsze przyda się dodatkowa wiedza.
Cytuj (zaznaczone)
wystarczy lekko obnizyc, zaspawac rozrzad [...] powinno wystarczyc na poczatek
  ______                             ______
/_|_____\.=[oo]=O=[oo]=./_____|_\
 ___                                          ___
[___]                                       [___]

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 24, 2011, 02:13:32 am »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2612
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
odpaliłem, chodził przez 3 godziny na etylinie. zalany jest olejem mineralnym, czasem pchnąłem go na 1500 obrotów, na 10- 15 sekund. termostat przełączył obieg płynu trochę poniżej 90 stopni, dość długo czekałem na start wentylatora. zastartował dopiero jak powiedziałem, że go zepnę na krótko. wskazówka minęła już 90 stopni. pracuje bardzo równo, czuć jednak drgania nadwozia, poduszki oryginalne są zbyt twarde. zostaną wymienione na polonezowe. pracowałby jeszcze ale że ładowania nie ma, więc musiałem skończyć wczoraj. spalił 3 litry paliwa. dziś popracuje też 3- 4 godziny.  wtedy dokładnie przyjrzę się olejowi. olej i filtr muszę zmienić ponieważ filtr jest długi i koliduje ze stabilizatorem, mam już krótszy. jeśli chodzi o tzw. ostre docieranie, to spotkałem się z opisami tego na forach motocyklowych. trzeba jednak brać pod uwagę to, że cylindry dzisiejszych motocykli są wykonane z całkiem innych materiałów niż cylindry silników samochodowych, nawet samochodów współczesnych. ten sposób docierania silnika nie powinien być stosowany do silnika samochodowego. jeśli tłok rozszerzy się szybciej niż ścierają się nierówności cylindra to nastąpi zakleszczenie i zatarcie tłoka. od praw fizyki i mechaniki nie ma ucieczki.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 24, 2011, 09:06:11 am »

Offline Bocian_s#313

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 7254
  • Płeć: Mężczyzna
    • Borostworek niepospolity 1,8 16V
Sting opanuj się człowieku bo dostaniesz "nagrodę"

A conieco w temacie to mój roverek stał dobre pół roku od zezłomowania carusa. Po wsadzeniu bez specjalnych zabiegów poszedł "w drogę". Od swapa minęło dobre 2000km i silnik mimo ponad 200kkm nalotu dalej jest w niezłej kondycji.
Pozdrawiam
Bocian_s#313
POLONEZ nie umiera nigdy!!
Wycisnąłem silnik jak cytrynę: 136.9KM@5140RPM i 198,1Nm@4268RPM  <shock> :d
Cytat: snikers
wierz mi, z perspektywy kogoś kto kilka lat jest na forum, męczące jest ciągłe czytanie o tym samym.

Odp: pierwsze uruchomienie po remoncie- remont po 34 latach przestoju i rdzewienia.
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 24, 2011, 20:26:12 pm »

Offline krzyspi25

  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 47
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1,6 GLE '94 zielony turkus
W temacie docierania, jako ciekawostkę mogę podać że kiedyś tam w swoim 115C robiłem szlif wału i nowe panewki. Jeszcze wtedy nie wiedziałem co to jest docieranie i jeździłem od razu normalnym stylem czyli czasem but w podłogę, czasem na obrotomierzu >5000rpm, i takie tam. Efekt tego był dość spektakularny....  po około 6000 km przy 6000rpm pękł wał korbowy i wyszedł na zewnątrz robiąc piękną dziurę w bloku i pokazując jak wygląda powyginany korbowód ;-|
tel. 727211000