A guzik prawda....
Mi auto wycenili przed dzwonem (wgięty błotnik i tyle)
na wartość 780zł...
Wartość szkody ocenili na 1889zł - czyli szkoda całkowita... do wypłąty 255zł (minus wartość wraku)
Za instalację gazową mi dodali 8zł a za szyby elektryczne 19zł...
Po odwołaniu do sądu , sąd wziął pod uwage rzeczoznawcy który wycenił wartość auta na 2700zł
W związku z powyższym szkoda nie była szkodą całkowitą.. i wypłacili całość odszkodowania plus koszty procesu w tym zastępstwa (adwokata) w kwocie 600zł....
Nie sluchać plotek !
Tylko iść do Rzeczoznawcy ! (usługa ksoztuje od 150 do 200zł netto)
najlepszy numer jest taki że poszedłem już PO SZKODZIE i rzeczoznawca wycenił wartość auta przed szkodą i po szkodzie (wartość auta 2700zł , wartość szkody na 1900zł)
Ubezpieczyciel wypłacił należne odszkodowanie....
Trudno że po roku ponad... ale jednak