Rowniez mam taki patent, w sumie jako pierwszy
, pozniej byl barni a moze rudolf (ozi).
ze wzgledu na koszt mocowania do diesla, wyszarpalem za 30zl pompe
.
co do pradu to sie zgadza, tylko ze przy malym obciazeniu pompa tloczy na jalowo i pobor jest maly przy skrecaniu dopiero pokazuje swoja moc. Sama pompa posiada praktycznie niesmiertelny 3fazowy bezszczorkowy silnik elektryczny sterowany procesorem motoroli z CANem do diagnozy bledow.
jesli chodzi o obciazenie silnika o praw fizyki pan nie oszukasz, ta moc a nawet wieksza (pomimo najwydajniejszego rodzaju silnika pompy) zabiera ci z silnika alternator. plusem jest mozliwosc wylaczenia z ktorej rowniez korzystam. szczegolnie w trasie dlugiej.
tak, pompy lubia sie przegrzewac co im nie sluzy ale to z powodu umiejscowienia w oplach. duzo daje chlodniczka plynu wspomagania, polecam zamontowac, chociaz sam nie mam
ps dobrze ze ktos opisal ladnie w koncu wszystko, nie wczytywalem sie za gleboko ale dobre wspomniec ze gwint w pompie jest taki sam jak w polonezoskiej wiec pasuje ta smieszna sruba z otworem
[ Dodano: 02 Maj 2010 19:58 ]BTW, kabel "ladowania" podpinasz pod kontrolke akumulatora, wazne jest pod ktora strone zarowki sie podepniesz, teraz nie pamietam jak podpiolem ale metoda prob i bledow, podepnij pod jeden i sprawdza potem pod drugi. nie trzeba zadnych dodatkowych ukladow
po prostu na zarowce ladowania po stacyjce na jednym zacisku zarowki pojawia sie 12V na drugim 0V zarowka swieci. zapalasz silnik i tam kaj bylo 0V pojawia sie 12V i zarowka gasnie, musisz tylko go znalezc.