W jego wypowiedziach widzę jedną uderzającą rozbieżność - z ich treści wynika, że ma ok. czterdziestu lat, natomiast ich styl wskazuje na niepełnoletniość. Może i naprawdę śpi na pieniądzach, ale pusty jest jak wydmuszka. Gdyby każdy polonez miał być poskładany z nowych części, to ile by ich teraz jeździło. Mnie cieszy każdy poldek, który daje radość posiadaczowi. Jak ktoś potrafi bez generowania kosztów doprowadzić auto do względnego ładu, to ja mogętylko pogratulować, bo dużo wydać to byle idiota potrafi. Robienie z samochodu, który da się naprawić względnie tanim kosztem, czegoś, w co można władować worek dukatów i nadal mieć tego samego poloneza... Że niby poloneziarstwo to takie hobby dla wybrańców, milionerów, wśród których tak naprawdę na poloneza mało kto w ogóle spojrzy. To ma być właśnie propagowanie poloneziarstwa? No i to ciągłe żałosne przechwalanie się przed "plebsem", jaki on bogaty, jakie bibeloty i klamoty trzyma w pokoju i ile one kosztowały - a na większy garaż to już nie było go stać? Przykre, ale czym bardziej stara się pokazać, jak bardzo jest kimś, tym wyraźniej widać, jak bardzo jest nikim - sensem jego kanału na YT jest krytyka forum, na które jednocześnie ciągle systematycznie wchodzi. Już samo to mówi za siebie.
Żal mi go, tak zwyczajnie, jako człowieka.