O bredniach wypisywanych na portalach internetowych albo opowiadanych w telewizji to ja bym mógł artykuł napisać. Nie raz i nie dwa zdarzało się że jakiś miś w TVN Turbo albo na portalu internetowym powołując się na jakichś ekspertów opowiadał coś co napisałem gdzieś mając 16 lat, a później się dowiedziałem że informacja była sfałszowana jeszcze przez kogoś innego. Raz nawet spotkałem w jednej popularnej gazecie zerżnięty tekst z Wikipedii (zmieniona była tylko kolejność może trzech zdań) który również pisałem jak miałem lat chyba 16. Tak właśnie powstał mit jakoby milicja zamawiała Polonezy z turbodoładowaniem. Zawsze mnie to zastanawia, skąd oni biorą tych wszystkich misiów do gazet i telewizji którzy piszą o rzeczach o których nie mają pojęcia. A dostać się do redakcji takiej gazety wcale nie jest łatwo bo chętnych dużo i później skutek jest taki jak powyżej, albo taki że sam np. mam problemy z przecinkami, ale raz musiałem dwa listy wysłać żeby redaktorowi portalu pewnej gazety wytłumaczyć, że to że coś nie jest cechą wyróżniającą danego modelu, to nie znaczy że ten model tego nie ma. Bo za pierwszym razem napisałem mu że 110 nie wyróżniał się przednim napędem bo wszystkie Syreny miały napęd na przód ,a on, nie wiem jak, wysnuł z tego wniosek że 110 miała napęd na tył. Osobny problem jest z Wikipedią. Kilka razy usiłowałem usunąć różne bzdury z artykułu o Polonezie, ale redaktorzy Wikipedii oczywiście mają swoje poglądy polityczne i chyba do tej pory wisi tam m.in. idiotyczna informacja że seryjny Polonez 1.5 Turbo miał 190KM.
Powinno się to w szkole wykładać że telewizja opowiada bajki luźno inspirowane rzeczywistością. Nieważne, prywatna, publiczna, państwowa czy błogosławiona. Wszędzie pracują ludzie którzy mają swoje poglądy i często nie przykładają się do rzetelności materiału bo im się nie chce albo nie potrafią.