FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: Grzech#1938 w Styczeń 13, 2017, 00:33:13 am
-
Mamy nowy rok proszę Was!!!
A w temacie - wymieniłem dziś świece w GLE. Na takie same tylko nowe. Iskry znaczy. :)
-
Zmieniłem dziś diody w przełącznikach od szyb na mocniejsze (stare ledwo co się żarzyły), zamontowałem podgrzewanie w lustrach i zakleiłem taśmą tylną lewą lampę - ktoś bardzo sympatyczny zahaczył i połowę rozpupcył :( a taka była nowiutka sztuka <uoee>
-
Gorąca szesnastka 1,6 czeka na atutututu <lol>
(http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z875/8753507/small/1.jpg) (http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/8753507/1) (http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z875/8753507/small/2.jpg) (http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/8753507/2)
Zastanawiam się tylko czy lepiej będzie zostawić ECU z Polorovera czy "pójść w koszta" i założyć nowsze ECU z rovera.
-
Jak chcesz żeby silnik chodził, tak jak powinien to tylko sterownik z Rovera.
Na tym z 1.4 chodzi fajnie, ale mimo wszystko czuć różnicę.
-
moim zdaniem nie warto zmieniac sterownika przy podmianie bloku 1.4 na 1.6,
nie twierdze,ze nie ma roznicy, albo jest lepiej, ale roznice sa na tyle male, ze nie warto,
a ze w tym aucie jest gaz, to juz w ogole nie ma co sie zastanawiac
-
Pozwole się nie zgodzić, bo miałem i taką wersję i taką. Auto po prostu jeździ lepiej i pali mniej (to szczególnie). Koszty operacji nie są duże.
-
ja mialem do czynienia z dwoma rozwiazaniami i tylko na kompie z 1.4 moc byla wyzsza niz seria ;>
co do zuzycia paliwa to nie wiem skad mialoby sie to brac, bo wyniki z hamowni nie zwiastuja,ze kat zaplonu jest opozniony,
roboty nie jest moze duzo, bo jakis tam kabelek trzeba puscic i wypada zmienic przepustnice,a wiec i dorobic miejsce na krokowca, zdjac immo z ECU,
przy zmianie silnika odpada przynajmniej zmiana kola zamachowego,
jak sie ma wszystkie potrzebne elementy to mozna sie skusic - nie wiem ile teraz kosztuje zdjecie immo,
ale jak sie nie ma i to wszystko trzeba kupic, to uwazam, ze nie warto
-
A ja jeździłem przez 2.5 roku 1.6, przy czym 3/4 na sterowniku z 1.4, a potem 1.6. Od razu po przesiadce odczuwalnie mniej żłopał paliwa. Szczególnie na trasie. Dużą zaletą jest gotowe, niecudowane koło zamachowe pod sprzęgło 200mm.
Immo 100zł. A krokowiec to kwestia płaskiego pilnika, wkrętarki/wiertarki, dwóch wierteł i gwintownika M6.
-
Jak na gazie to nie warto, bo i tak sterownik lpg wszystkim się zajmnie, ale jeśli benzyna to zmieniać-po prostu lepiej chodzi i mniej pali, bo dobrych wtrysków i ciśnienia paliwa nie da się dobrać, by dobrze pracował w całym zakresie.
Teraz mam w 1.6 wtryski 200 i zmniejszone ciśnienie paliwa ( trzeba było zainstalować manualny regulator-też koszt) jest prawie dobrze, ale nie idealnie-jak jest ciepło potrafi przylać przy odpalaniu, a troszke słabnie przy 6000.
w temacie: odpaliłem fiata, zrobiłem 10metrów. stoi i czeka na wyciągniecie silnika.
-
Jak dla mnie sprawna ma być i benzyna i gaz. Ogólnie to zastanawia mnie czy do nowszego ECU trzeba dorabiać VSSa? Bo przy wyjmowaniu silnika rzuciło mi się w oczy, że przewody od niego wchodzą w wiązkę silnika. Jeśli zdjęcie immo to równowartość jednego Jagiełły to raczej zdecyduje się na założenie nowszej wersji MEMSa ;)
-
Nie trzeba. Wiązka wymaga jedynie obcięcia dwóch przewodów i dolutowania do dwóch sąsiadujących. W kwestii immo pisz do mnie na PW. ;)
-
jezeli do porownania zuzycia paliwa brane sa ECU 1.4 + wtryski od opla 2.0 vs. komplet z 1.6 to nie mam wiecej pytan <lol>
nikt nawet nie staral sie dostroic odpowiednio kompa z 1.4 do 1.6 ,wszystkie rady na forum na przestrzeni kilku lat zawezaly sie do pakowania wtryskiwaczy z 2.0 ,bo roverek to jest rakieta i trzeba mu zalac cylinder paliwem az po zawory,
a pozniej sie okazalo, ze w 1.6 z dlubanym dolotem rosnie moc schodzac z cis. paliwa,
zejscie do 1.8bara ,a nie wiadomo czy nie trzeba bardziej <rotfl2>
to ja z takiej dyskusji sie wypisuje, kupilem areometr i 3 akumulatory dzis sprawdzilem,
musze poszukac kawasu siarkowego ,to moze odratuje Future
-
Na wtryskiwaczach z 1.6 i kompie z 1.4 nie jedzie straszliwie. Dużo pali, a powyżej 5000 odczuwalnie słabnie. Jedyna sensowna wersja to wtryskiwacze z cewkowego 1.6 - mają ok. 172cc/min i +/- tyle wychodzi z kalkulatora dla tego silnika. I na nich jedzie ok. Ale nadal po przesiadce na sterownik z 1.6 jest lepiej. Ja się w jakieś gówniane regulatory bawić nie miałem zamiaru, dlatego założyłem ori sterownik i bez cudowania chodził tak, jak należy, a koszty nie były wysokie.
Dostroić kompa z 1.4? Jak ? Obniżaniem ciśnienia paliwa ? Przy 1.8 bara to raczej wtryskiwacze nie będą prawidłowo rozpylać. Ja nie lubię rzeźbić w gównie.
Jedyna sensowna opcja to sterownik z 1.4 + Ecumaster, co mam zamiar niedługo uskutecznić, z racji że chwilowo mam pod ręką wszystko co potrzebne do strojenia. :)
Powolutku przymierzam się do zakupu następnego Poloneza. :]
-
Dostroić kompa z 1.4? Jak ? Obniżaniem ciśnienia paliwa ? Przy 1.8 bara to raczej wtryskiwacze nie będą prawidłowo rozpylać. Ja nie lubię rzeźbić w gównie.
1.8 bara to na wtryskach z 2.0,
ja bym zaczal od wtryskow 1.4 i podniesienia cis. na 3.5 bara,
prawdopodobnie wszystko by sie zamknelo w zakresie 3.5-4.0 bara
-
A pompa z 1.4 wydoli 4 bary?
-
Pompa daje 3.5 bara i ma wydajność 130 l/h.
Z ciekawości dodam, że starcza to na 210 KM.
-
A pompa z 1.4 wydoli 4 bary?
mam regulator, moglbym sprawdzic... gdybym mial pompe
-
To 1.6 o którym myślisz KGB ma wtryski 215. ja mam 200. manometr na regulatorze mam zrąbany, ale więcej niż pół bara nie jest zdjęte, bo na seryjnym regulatorze troche tylko zalewało. jak by mieć właśnie te ~180 to było by pewnie ok, tyle że na gorze potrzeba więcej.
Pompa z poldorovera zatkana manometrem da 4,5-5bar, robocze 3,5 na wtryskach 150 może by zrobiła.
Na wtryskach 440 wystarczyła do 210KM :) teraz pompa 320l/h już śmiga i aż przepaliło uszczelke pod turbiną :P
-
Kupiłem dzisiaj felgi stalowe 14 w ilości 5 szt >:D
Gratis opiny lecz opony raczej szmelc może jedna najlepsza na zapas zostanie :)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
sprawdzilem dzis w Morawskim jakie podaje dane pomp:
GTI 63l/h cis. 3.2bara ,cis. wtrysku 3.0bara
GSI 63l/h maks cis. 4.5bara ,wtrysku 3.5bara
-
Właśnie coś jest na rzeczy. Ja po zmianie pomy na katalogowe 4bar/120l odczułem poprawę na mojej dupohamowni. No ale może nowa zwykła też by starczyła...
-
tylko te katalogowe dane to nie wiadomo do czego sie odnosza,
twoj silnik nie zuzyje wiecej niz 40l/h - z danych ktorymi dysponuje 1.4 przy 90KM/5000rpm bierze 16kg/h czyli 22l/h
-
Sprzedałem Caro Plusa GSi <cwaniak2>
Pojeździłem cały dzień ambulansem, dolałem LPG do pełna :)
-
Sprzedałem Caro Plusa GSi <cwaniak2>
To czekamy kiedy wypłynie za 6 999zł
-
Sprzedałem Caro Plusa GSi <cwaniak2>
To czekamy kiedy wypłynie za 6 999zł
<lol2> nie był wart aż tyle ;) Myślę, że nowy właściciel będzie miał z niego pożytek :)
-
Z cyklu znajdź różnicę...
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170123/2feb0e40035d332a16cb92df6422f5a1.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170123/fdfd701b0920f01b1a5d41d507e1f6ad.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170123/aa776b1c437f264b77dae9cd603e0c34.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170123/521c9a3b57a63dde22e09b1caaa9d99f.jpg)
Wysłane z mojego Lenovo K50a40 przy użyciu Tapatalka
-
Nie ma piesa <lol>
-
;) brawo!! :)
-
Ten kolor jest zajb...sty:) . Nawet brudny <ok>
-
Ja wyjąłem alternator i zawiozłem do majstra, podobno na jutro ma być...
Dolałem płynu chłodniczego, uczepiłem popielniczkę w drzwiach lewy tył i pousuwałem sprężynki z rygli drzwi tylnych - centralny miał małe problemy z nimi.
-
jimo, podrzucisz średnicę felgi i rozmiar opony? Auto obniżałeś?
-
Oddawanie altka od Rovera do majstra nie ma sensu, jak ktoś ma podstawowe zdolności do majsterkowania i w miarę porządną lutownicę. Alternator prosty jak budowa cepa. Wszystkie nowe graty razem z łożyskami kosztują mniej, jak 100zł. :P
-
Mam zdolności do majsterkowania, nawet więcej niż podstawowe, tylko po prostu jestem leniwy :P
-
średnicę felgi i rozmiar opony? Auto obniżałeś?
przeciez widac, ze to 14'
i najpewniej 185/60/14 ,bo jakies male
-
Zgadzam się, kolor jest ładny. Podoba mi się to moje autko :P.
C+ nie jest obniżony, ma zmienione amortyzatory, a z tylu 3 piórka. Obręcz 5,5x14. Opony 185/60.
Wysłane z mojego Lenovo K50a40 przy użyciu Tapatalka
-
Korzystając z okazji wpadły hamulce... narazie taki setup musi wystarczyć :]
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16194890_1413131615384025_4253645611215872724_n.jpg?oh=59620744f92d99f311704ac1807cb9b2&oe=5906E3DF)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16265659_1413131115384075_5866025450650372123_n.jpg?oh=2c32db8588cb300f8c0c5b5b3bfb35f3&oe=5947FC12)
-
Taki tzn jaki? Z czego te zaciski? :P
Korzystając z okazji wpadły hamulce... narazie taki setup musi wystarczyć :]
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16194890_1413131615384025_4253645611215872724_n.jpg?oh=59620744f92d99f311704ac1807cb9b2&oe=5906E3DF)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16265659_1413131115384075_5866025450650372123_n.jpg?oh=2c32db8588cb300f8c0c5b5b3bfb35f3&oe=5947FC12)
-
setup No1 <lol>,Ten konkretny zestaw pochodzi z Fiata Marea- 257 x 20 mm. Myśle, że bedzie duzo skuteczniej niż w serii. Pomijając samą średnicę tarczy, wielkość powierzchi roboczej klocka hamulcowego jest zdecydowanie większa. No i wentylacja <spoko>
setup No2 284x22 <rotfl> jak się zużyje No1 <lol>
-
Płyta kotwiczna truck na lukasie. A tarcze masz jakie wysokości?
-
Zatankowałem czerwonego do pełna.
Czemu moje powitanie w odpowiednim temacie zostało usunięte ? To urąga wszelkim standardom !
-
Płyta kotwiczna truck na lukasie. A tarcze masz jakie wysokości?
Płyta mocujaca jarzmo została "stara" od osobowego lucasa. Do tarcz 257mm świetnie wszystko siada :) 284'ki wymagają wsporników lukasa trucka...
Z uwagi na deficyt trukowskich płyt jest to dosyc dobre i dostepne rozwiazanie :).
Wys . tarczy 40,5mm
-
Dawno nie pisałem.
W weekend ogarnięte hamulce tylne w Lupo Żony, zrobiony przegląd i opłacone OC+NW na najbliższy rok.
Za miesiąc przegląd Mondka i już na pewno hamulce z tyłu do roboty.
-
Płyta kotwiczna truck na lukasie. A tarcze masz jakie wysokości?
Płyta mocujaca jarzmo została "stara" od osobowego lucasa. Do tarcz 257mm świetnie wszystko siada :) 284'ki wymagają wsporników lukasa trucka...
Z uwagi na deficyt trukowskich płyt jest to dosyc dobre i dostepne rozwiazanie :).
Wys . tarczy 40,5mm
Felgę min 14 musisz założyć ?
-
U mnie na tarczy z Trucka 13" nie wchodzi.
-
Felgę min 14 musisz założyć ?
tak jest musiałem założyć 14" i to jest min co mozna włożyć... Docelowo wleci piętnastka ale to na wiosnę :)
-
ze starych zapasów :] produkcji stomil piastów 1998r :]
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/16441310_1136703499775607_161239748_n.jpg?oh=0e547b24d0dc191559fe99d21f90ab64&oe=588FFF96)
-
Karetka sprzedana, więc cały dzień dzisiaj jeździłem GLD. Co ciekawe, problemów z układem kierowniczym żadnych, czyżby usterka sama się naprawiła <co> Przez cały dzień zrobiłem nim 330km, odnoszę wrażenie, że zawory dzwonią. Przyszły też nowe owiewki heko, ale żal montować do obdrapanych ramek, a na odmalowanie nie pozwala pogoda, bo auto nie dość, że non stop brudne to non stop mokre ;-|
-
Przepaliłem poloneza po dłuższym postoju. I napotkałem problem z wycieraczkami, po wyłączeniu nie wracają na swoje miejsce tylko zostają tam gdzie wyłączę. Jakieś pomysły, gdzie szukać usterki ?
-
urządzenie mikroprocesorowe
-
Wreszcie wpadła długo "wyczekiwana" kierowniczka. Mała, zgrabna, skórzana i z właściwym logo... <spoko>
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16602816_1798917457051069_8044100011679177735_n.jpg?oh=f063003511d99a033da6c43c2ac8c741&oe=590E3B73)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16508718_1798917460384402_2640378743800163067_n.jpg?oh=6061f0e7537cb3fb85a8fbba485f1c46&oe=5902A63E)
Teraz czas na wspomaganie kierownicy <lol> heh
-
troche dziwnie wyglada,to fakt,
jaka srednice zrobiles ?
-
Hehe... Duża, oryginalna również dziwnie wygląda... <uoee> A ta która teraz jest <spoko>. Wielkośc jak we współczesnych autach, tj ok 37cm, wiec to tylko i aż 3cm... Trójramienna od kombii wygląda fajnie, ale to jej pochylenie i "bliskość" kierowcy <blee>. Nie mogłem znaleźć optymalnej pozycji. Teraz jest zdecydowanie lepiej <ok>
-
Gdzie, tak pomniejszają? Bo całkiem przyjemnie to to się prezentuje :)
-
Nole wizualnie wyglada na mniejsza niz 37cm,chyba przez ten duzy srodek,
a dziwnie to chodzilo mi o porownanie do seryjnej, ktora jest duza, ale chyba juz sie kazdy przyzwyczail do jej wygladu,
w moim mam chyba 38cm i ze wspomaganiem ZF jest dobrze,
tak sie zastanawiam czy do JKC nie dac mniejszej, chyba od razu jest 36cm, tylko wtedy wizualnie moze byc mala
-
Wygląda świetnie, załóż Paweł temat w "nasze auta", będzie miejsce podziwiać kolejne mody :)
-
tak sie zastanawiam czy do JKC nie dac mniejszej, chyba od razu jest 36cm, tylko wtedy wizualnie moze byc mala
Nawet 35cm wygląda ok, pod warunkiem że wygląd kierownicy jest stylem dopasowany do deski. Jeździ się też dobrze, nawet bez wspomagania ale pod warunkiem że jest mocno odsadzona na nabie, co z kolei niestety może źle wpływać na bezpieczeństwo, bo wiadomo, głowa do kierownicy ma bliżej...
-
Dzisiaj wymieniłem olej w silniku i muszę stwierdzić że ciszej pracuje pewnie dlatego że powinienem juz w tamtym roku wymienić olej
-
Zwłaszcza że interwał wymiany oleju we wszystkich OHV to 10 tys. km.
-
Wiem o tym. Ale od wcześniejszej wymiany zrobiłem 7 tys. km Bardziej w czasie się przeciągła wymiana bo minęło półtorej roku
-
Wreszcie wpadła długo "wyczekiwana" kierowniczka. Mała, zgrabna, skórzana i z właściwym logo... <spoko>
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16602816_1798917457051069_8044100011679177735_n.jpg?oh=f063003511d99a033da6c43c2ac8c741&oe=590E3B73)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16508718_1798917460384402_2640378743800163067_n.jpg?oh=6061f0e7537cb3fb85a8fbba485f1c46&oe=5902A63E)
Teraz czas na wspomaganie kierownicy <lol> heh
Jak ona jest wykonana? Jakim sposobem?
-
Wreszcie wpadła długo "wyczekiwana" kierowniczka. Mała, zgrabna, skórzana i z właściwym logo... <spoko>
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16602816_1798917457051069_8044100011679177735_n.jpg?oh=f063003511d99a033da6c43c2ac8c741&oe=590E3B73)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16508718_1798917460384402_2640378743800163067_n.jpg?oh=6061f0e7537cb3fb85a8fbba485f1c46&oe=5902A63E)
Teraz czas na wspomaganie kierownicy <lol> heh
Jak ona jest wykonana? Jakim sposobem?
Jaki to model Blaupunkta ?
-
Wreszcie wpadła długo "wyczekiwana" kierowniczka. Mała, zgrabna, skórzana i z właściwym logo... <spoko>
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16602816_1798917457051069_8044100011679177735_n.jpg?oh=f063003511d99a033da6c43c2ac8c741&oe=590E3B73)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16508718_1798917460384402_2640378743800163067_n.jpg?oh=6061f0e7537cb3fb85a8fbba485f1c46&oe=5902A63E)
Teraz czas na wspomaganie kierownicy <lol> heh
Jak ona jest wykonana? Jakim sposobem?
Jaki to model Blaupunkta ?
Blaupunkt Travel Pilot E1 bodajże; takie same mam w garażu aktualnie leżakuje sobie. Do mojego Oploneza taka E1-dynka wpadnie gdyż te co miałem jezdzi u brata w GSiku,
Opowiedz jak pomniejszałes kierownice gdzie i za wiele???
-
Sprzedałem Hondę. Wróciła do Niemiec po 12 latach :)
-
Opowiedz jak pomniejszałes kierownice gdzie i za wiele?
Temat pomniejszenia kierownicy chodził za mną dłuższy czas... <mysli> Zanim kierownica przybrała obecny kształt, zgłebiłem jak zbudowana jest kierownica oryginalna. Sprawa błacha, tj obręcz stalowa połaczona z elementem "srodkowym". Wszystko to pospawane i obleczone tworzywem... Ot oryginał. Przyznam się, że oprócz obszycia skórą, kierownicę zrobiłem sam :], tzn obrałem ją z tworzywa (ale tak by to za chwilę wykorzystać ponownie), zmniejszyłem okrąg, pospawałem wszystkie elementy układanki, formując kółeczko. Póżniej mała konsultacja z tapicerem... i nastepnym elementem było oklejenie na nowo obranym wczesniej tworzywem. Oczywiscie nieco mniej go poszło :). W takiej formie trafiło do tapicera i on dokonczył dziela, szlifownie, szpachlowanie i obszycie. Zabawy trochę z tym było, ale to bardziej plan ambicjonalny czy dam radę to zrobić. :) Zrobiłem i co najwazniejsze jestem mega zadowolony z efektu :)
PS
Radio to blaupunkt freestyler
-
W takiej formie trafiło do tapicera i on dokonczył dziela, szlifownie, szpachlowanie i obszycie.........
Robił "nasz" tapicer ? :D
-
Tak Tomcio <lol>
A to z kolei już tylko moj "handmade" <lol>
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/16427418_1422574464439740_5389996470912942472_n.jpg?oh=91744c5f389bd0bf57b41fa8f8b9e044&oe=594245A4)
-
wymienilbym swiece i olej, ale musze najpierw pozyskac czesci - chyba tym sposobem najtaniej https://www.youtube.com/watch?v=eglCBvCaDgs
-
Pomysł na zmniejszenie koła sterowego - rewelacja!
-
pomysl pewnie,ze dobry, w koncu ze 3-4 lata temu proponowalem cos takiego niektorym użytkownikom :d
tutaj to nalezy pochwalic wykonanie, bo jest bardzo dobre
-
(http://i.imgur.com/CwoefN9.jpg)
-
Olo,już miałem pisać że KGB,Wałęsę przebił <rotfl2>
-
nie rozumiem przyczyn reakcji - jakas zawisc czy zazdrosc ,tylko o co ?
napisalem zdanie oznajmujace, napisalem prawde ,a jakie poruszenie,
po prostu przedstawilem taka koncepcje, dla osob ktore chcialy miec mniejsza kierownice ,a nie bardzo im sie podobala kierownica od kombi,
chcieli jednak obszywac skora kierownice od kombi,
wiec powiedzialem co i jak trzeba zrobic,zeby zmniejszyc srednice zwyklej kierownicy, skoro i tak docelowo wieniec ma zostac obszyty skórą
Nole zapewne wyszedl z tego samego zalozenia - zapewne jeszcze kilka osob rownolegle wpadlo na ten sam pomysl,
no i co w zwiazku z tym ?
-
Zmniejszoną kierownicę widziałem już 4 lata temu na zlocie i potem jeszcze raz...cięzko być pierwszym. a pomysł dobry.
w temacie kierownicy, to dziś przypasowywałem kiere z poloneza do iveco- tam jest koło sterowe 44cm. wielowypust gruby pasuje-w końcu jedno pochodzenie, ale odsadzenie nie bardzo. chyba kupię nabe i sportową kiere :) iveczko dostało tez nowy fotel kierowcy-podobny do ig standard- będzie kierownica pasować-rajdowo :P
-
To była kierownica na gruby czy cienki wieloklin?
-
cięzko być pierwszym. a pomysł dobry.
i nigdzie nie twierdzilem,ze bylem pierwszy,
tylko, ze skoro sam wpadlem na taki sam pomysl, to nie ma opcji, zebym uwazal go za nie bardzo dobry ;d
iveczko dostało tez nowy fotel kierowcy-podobny do ig standard- będzie kierownica pasować-rajdowo :P
szykujesz iveco na destrakszon derby, czy jak tam sie zwa te wasze blotne wyscigi ;>
-
i nigdzie nie twierdzilem,ze bylem pierwszy,
a ja tylko do ciebie nie pisałem ;]
Iveco ma podobny problem co polonez- dramatyczną pozycję za kierownicą. fotel również tragiczny, przy 50 na zakręcie można wypaść, a po 200km bolą plecy. Teraz troche poprawek z fotelem i już jest lepiej, przerobie kolumnę i zmienie kierownice i trasy nie bedą straszne. Całe życie tego sprzętu to było destructionderby, teraz trochę mu zdejmuje cierpień. Na wraki mam VW :) tylko nie mam czasu
-
a ja tylko do ciebie nie pisałem ;]
ale inni maja problem z rozumieniem i trzeba im wyraznie podkreslic, co tez uczynilem
Iveco ma podobny problem co polonez- dramatyczną pozycję za kierownicą.
dla mnie pozycja w PN jest najlepsza i w sumie za to najbardziej lubie ten samochod,
tzn. po wymianie kierownicy na mniejsza, bo orginalne kolo sterowe sporo psuje, mam wrazenie sterowania okretem
-
mam wrazenie sterowania okretem
Seryjne zawieszenie jeszcze pogłębia to odczucie...
-
Pozycja w PN jest kiepska z uwagi na kolumnę które celuje osią w zagłówek, gdyby trochę ją obniżyć to byłoby ok. Efekt pogłębia się z kierą Kombi, nachylona jak w STARze.
-
przeciez masz regulacje pochylenia kierownicy w szerokim zakresie,
mozesz sobie ustawic jak chcesz
-
przeciez masz regulacje pochylenia kierownicy w szerokim zakresie,
mozesz sobie ustawic jak chcesz
Dobrze, że mi powiedziałeś, bo bym nie wiedział.
-
problem z tą "regulacją" jest taki, że ma oś obrotu pól metra od kierownicy. Ja kolumne wydłużyłem o dobre 10cm, ale zagiąłem w osi obrotu regulacji-efekt kierownica "celuje" w tors, jest na optymalnej odległości-nie trzeba wyciągać rąk. Brak naby dodatkowy atut- manetki pod kierownicą są tam gdzie trzeba. Po takich modach+IG standard polonez faktycznie staje się wygodnym samochodem.
w iveczku będe robił podobnie-wysunięcie o jakieś 5cm i przesunięcie w lewo, bo kierownik nie jest w osi. W bongo wystarczyło przedłuzyć i już nawet dwu metrowe ludzie kierują wygodnie.
-
Polonez to wygodne auto,ale dla krótkonogich,zresztą chyba jak większość starych modeli fiata z alt 60 i 70-tych. Ja np. żeby mieć kierownice i reszte elementów na wyciągnięcie ręki muszę dosunąć tak fotel,że nogi mi się nie mieszczą i zawadzają o deske rozdzielczą. W małym toczydełku Ibizie 1 gen. jest więcej miejsca dla kierowcy.
-
Ja dziś naprawiłem stukanie z prawej strony,okazało się że końcówka kierownicza idąca do zwrotnicy maiła luz w tulejce łączącej ją z druga końcówką <co> .Z początku byłem wkuxxx bo cały przód świeży a tu już luz ale jak zobaczyłem co to za defekt to dopiero miałem szoka ktoś się z takim czym spotkał ?.Wystarczyło wykręcić wyczyścić tulejkę wkręcić jeszcze raz i mocno ścisnąć.Wymieniałem jeszcze ostatni gumowy wieszak bo wydech wisiał coraz niżej.
Miejsca nie ma za wiele to fakt sam teraz myślę nad zmianą foteli to może coś wykombinuje żeby kierowcy dalej odjeżdżał do tyłu.
-
swap w bongo rozpoczęty. Będzie 2,5x mocy. Za miesiąc wyjeżdża :)
-
Umyłem Poloneza w końcu gąbką a nie myjkami, należało mu się :)
-
W weekend rozbroiłem słupek 1,6, dziś sprawdziłem co słychać pod podwoziem i umyłem atówkę. Z niepokojących objawów oleista kropla na dzwonie od skrzyni i lekki wyciek płynu chłodniczego :(
-
W piątek pojechałem GLD do Zakopanego, dziś wróciłem :) 770km diesel łyknął bez problemu, aczkolwiek hałas w trasie męczy
-
przykrecilem ramiona wycieraczek w Trucku, bo cos kiedys komus nie wyszlo i przy ostatniej okazji uzywania wykonywaly ciekawe ruchy
-
Wczoraj podszedł do mnie facet i zaczął gadać że widuje mnie często na mieście i czy nie chcę sprzedać polda itp. no i wyjechał mi z ceną 20tyś. <lol>
-
Wczoraj podszedł do mnie facet i zaczął gadać że widuje mnie często na mieście i czy nie chcę sprzedać polda itp. no i wyjechał mi z ceną 20tyś. <lol>
Daj mi na niego namiar. :P
-
W moim francuzie wymieniłem dzisiaj akumulator bo stary stwierdził że chce na skup złomu ]:->
-
Pojechałem 1,8 GTI po kolejnego Poloneza, jutro szczegóły <lol2>
-
Oj Tomek, zdradzisz coś szybciej... <lol>
-
Gratuluję :) Polonez się zdublował, czy to coś czego jeszcze nie masz ?
W temacie: zalałem do pełna ON :)
-
Dziś na szrocie dorwałem takie cuś:
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/989fbe656101.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/989fbe656101.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/43d5d1961ab3.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/43d5d1961ab3.jpg.html)
Miał ktoś z tutaj zebranych okazję to użytkować i byłby chętny podzielić się odczuciami? Ponad to zakupiłem i zamontowałem w miejscy docelowym łożysko HK1010, zamówiłem kilka gratów do poldka.
-
Nagrzewnica do calsonica. A reszta? Trzeba było rwać całość.
Moim zdaniem calsonic jest lepszy jak stary system ogrzewania jako całość. Co do wydaności tej nagrzewnicy się nie wypowiadam bo sam mam z golfa 1 i grzeje jak głupia.
-
Nagrzewnica do calsonica. A reszta? Trzeba było rwać całość.
To że calsonic wiem, tylko że na alledrogo widziałem to za prawie 300 zł, więc cena zaporowa biorąc pod uwagę, że mogłoby to nie być tak dobre na jakie wygląda. A że tutaj gość chciał ponad 10 razy mniej to wziąłem i teraz właśnie nie wiem czy jest sens to montować, żeby się nie okazało, że przepuszcza bardziej niż fabryka (widać miejscami jakby ślady po przeciekach), co do wydatku cieplnego to mam wrażenie, że może to nie być aż tak wydajne jak oryginał, bo użebrowanie ma rzadsze. Reszty nie było :P
W temacie wymieniłem przegub elastyczny na ten rekomendowany przez kolegę luka92. Wszystko fajnie, ale czuć najmniejsze niedoskonałości pracy układu napędowego :)
-
Ogrzewanie starego typu jest bardzo wydajne jeśli grzejnik nie jest zakamieniony. U mnie zaczyna porządnie działać gdy silnik ma koło 50 stopni, a jak się bardziej podgrzeje to lecące z nawiewów powietrze niemal parzy w ręce. Przy temperaturze -10 na dworze normalnie jeżdżę bez kurtki. :) A w temacie - tankuję aktualnie tylko na Orlenie i zużycie paliwa 2/3 trasa + 1/3 miasto to jakieś 8,6 litra na setkę. :)
-
Odpaliłem po 1,5 miesięcznym postoju 1,8 GLE i korzystając z tego ze sucho pojeździłem trochę.
-
Konkretnie to jakie 1.8 GLE? <co>
-
Konkretnie to jakie 1.8 GLE? <co>
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=47527.0
-
Konkretnie to jakie 1.8 GLE?
Po czterech szlifach w Milicji :p
-
Konkretnie to jakie 1.8 GLE?
Po czterech szlifach w Milicji :p
I piątym w kutrze rybackim hehe :D
-
ciagle malo,
po czwartym szlifie uzyskujemy 1622ccm ,a po piatym 1630ccm
-
wymieniłem klocki z przodu, stare nie były już w najlepszym stanie:
(https://lh3.googleusercontent.com/jrpyZmH8eYNkFOxp9J22MvEkyiBQ4PbKgX5e6OH502t6yV_clDZ2K3eoUIz9uOQ6ufwiSo2PHmmD_nSpINksntr0Jz3lZscUFJICcs3HoS0pURcytX3gHciNIw5hpz-AiltxFqJMfakeUiYcsPmBbLwr-sBB2sPbeTqBfmQ5m8PmwtLpA-yK-TG16gk2RCcNE9FFiirxDsBF25ZKzeApF1kP4Junhtyx4qfTkgzbWVflPM1B4HSZuJH9RtXhVfDIaOS8n9ptTjue-KJbw9XCSRKPNdGVN4SlUMhbG_7py5ry2SSqzCK4pYOoTjqMw04JNBehisNOiuO0848lCumaeYY0Dnc9YOPoganKDUxbQOi6TvS2CgfWe6znVx-CWv4KbfX2Fbksi3QD7MxD9wMUO1eGXjVYhuiHUpgEK5VkAZmSLIfQWNzRRACtWLT1-_Zf-3nolXGon38biNYg4vCAKhEji63A7pcWv3Vjfz-MJSLD_1aBpTfrXjyOJIfclYfX0UUfpo_zjeOCTtL6F2EFwNnXzo_Ciw5s_YJu-3fjCRlq2GVdyQnd6-9AD6t9noYh8nd0zLsrYxTDU7_aqZsQ5WN3rRFIOt8ysLz2wj1UON5A22WbO_QKOBhG01qCwqDA0zdW1BqdJYIc55-L_Z2R3dVfNi6L2FSJUEwVeepDPg=w1172-h659-no)
-
Mazda jest ubogacona we wspomaganie-udało się dopasować magiel z Kia. Zamontowałem także 2 butle na lpg, razem z 90L powinno się zmieścić. Z niecierpliwością czekam na rozrusznik i składam motor ze skrzynią do kupy. może uda się wyjechać szybciej niż myślalem.
-
Mazda jest ubogacona we wspomaganie-udało się dopasować magiel z Kia. Zamontowałem także 2 butle na lpg, razem z 90L powinno się zmieścić. Z niecierpliwością czekam na rozrusznik i składam motor ze skrzynią do kupy. może uda się wyjechać szybciej niż myślalem.
<ok>
-
Mazda jest ubogacona we wspomaganie-udało się dopasować magiel z Kia. Zamontowałem także 2 butle na lpg, razem z 90L powinno się zmieścić. Z niecierpliwością czekam na rozrusznik i składam motor ze skrzynią do kupy. może uda się wyjechać szybciej niż myślalem.
A jak jest z przeglądem technicznym i rejestracją takiej samodzielnie zmontowanej instalacji?
-
Takie info raczej na forum publiczne się nie nadaje, ale są na to sposoby :)
-
Przewiduję opcję- mam to gdzieś :)
-
Rano zdiagnozowalem pad prawego drążka
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170223/f240a26e259a954f37ea5b67c5fa1bad.jpg)
Wieczorem podczas wymiany okazalo się, że lewy wcale nie jest lepszy
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170223/0fe5adb3692d941a01b27d9454221030.jpg)
Jednym slowem - ale urwał!
No dobra, to 2 słowa.
Wytrzymały 4500km... Zobaczymy ile teraz przejadą...
Wysłane z mojego Lenovo K50a40 przy użyciu Tapatalka
-
ze niby roverek urwal te drazki ?
wymieniales je, czy to fabryka ?
-
KGB widzisz, że tam jest poliuretan i to żółty?
-
Tiaaa, roverek.
Poliuretany w środku i nie wytrzymały :(
-
KGB widzisz, że tam jest poliuretan i to żółty?
widze,ze nie standardowe tuleje ,ale chodzilo mi o "fabrycznosc" samego drazka
-
Dlatego się zastanawiam ile wytrzymają u mnie skoro u mnie już 6 tys. km przejechały i to po niezbyt idealnych drogach ;p
-
to były badziewne drążki mototechniki-nie dość, że są cieńsze, to mają goowniane tuleje. Jak robić, to na oryginalnych drązkach i obspawać. A same gumy do drązków jeśli ktoś nie idzie w PU rownież polecam kupować oddzielnie i wymieniać, bo mototechnika to zło.
-
wczoraj naprawilem na predce ladowanie i dzisiaj doprowadze to do ladu - teraz dziala na zaroweczce 1.2W ,ale ta 3W jest sprawna, wiec zapowiada sie dochodzenie,
wczoraj tez potaplalem sie w blocie, zmarnowana godzina, trzeba bylo od razu szukac ciagnika, to bym sie przynajmniej nie urobil po pachy i nie zmókł,
a w efekcie i tak musze zdjac beben ktory w blocku sie taplal
-
Zgubiłem w dieslu kolejny kołpak... to jest znak, że trzeba mu zafundować alufelgi :P <lol> Mogłyby się trafić OZ gdzieś na szrocie ;)
-
masz jeszcze do wyboru kolpaki fabryczne - sa przykrecane na sruby i nie odpadaja,
ale na kocich lbach emisuja dzwiek stukajacego plastiku
beben zdjety i zalozony ,
wycieki, ktore bralem wstepnie za plyn hamulcowy okazaly sie hipolem z mostu,
ktos juz tu grzebal przy polosi,bo jedna sruba jest inna,
no nic,trzeba bedzie sprawdzic jaki jest poziom oleju i testowac ,czy wystarczy ;>
-
Zgubiłem te fabryczne mocowane pod śruby... Nie wiem jakim cudem mogły zlecieć z koła, ale zleciały ;-| <lol2>
-
Bo nie były fabryczne.Rzemiosło było takiej jakości że śruby po kilku ostrych hamowaniach wytapiały plastik i kołpak odpadał.
-
Mazda ma silnik :) siadł pięknie, kabina założona na nowych poduszkach PU, i wstępnie już poskręcane. Jedynie umiejscowienie przepustnicy wymagało lekkiej modyfikacji wozików wybierania biegów.
Motorownia ma nowy kpl rozrządu, pasek, olej i filtr.
-
Dzisiaj próbowałem zregenerować przerywającą kostkę stacyjki, jednak w trakcie przypomniałem sobie, że na strychu mam kolumnę ze stacyjką i kostką po przebiegu parunastu tysięcy kilometrów.
Starą jednak i tak zregenerowałem, będzie na zapas <spoko>
-
Wymieniłem resory, oraz szczęki. Jeszcze muszę wymienić sprężyny i jest nadzieja że nie będę szorował podwoziem na byle garbie.
-
Trochę podczyściłem swoje wynalazki,plaknąłem to tu to tam, poszukuje ładnego włącznika dmuchawy starego typu nie podświetlanego z niewytartym ideogramem a także osłon tarcz do bendixa bo moje już się wyeksploatowały.
-
Wytrzymały 4500km... Zobaczymy ile teraz przejadą...
Z ciekawości. Były dokręcane na obciażonym samochodzie, czy na podnośniku na opuszczonym zawieszeniu?
Chociaż ten pierwszy sterczy w górę...
-
Dziś nic nie zrobiłem, bo musiałem osobisty motor skontrolować, ale jutro zabieram się za wymianę mostu, ten z Częstochowy, bo obecny już zagłusza radio porządnie, myślę, że dzionek wystarczy, śruby do demontażu pryskane parę razy wd 40, to myślę że nie będzie dużych problemów i nic nie urwę.
-
Wytrzymały 4500km... Zobaczymy ile teraz przejadą...
Z ciekawości. Były dokręcane na obciażonym samochodzie, czy na podnośniku na opuszczonym zawieszeniu?
Chociaż ten pierwszy sterczy w górę...
przy poliuretanie to nie ma znaczenia,bo tuleja z tworzywa jest wkladana w otwor - nie jest zawulkanizowana, moze sie obracac
-
Dziś korzystając z ładnej pogody wyprowadziłem Atu z garażu po kilkumiesięcznym postoju.
-
przy poliuretanie to nie ma znaczenia,bo tuleja z tworzywa jest wkladana w otwor - nie jest zawulkanizowana, moze sie obracac
Dokładnie.
Swap roverowskiego motoru, przekładanego z fiata do mazdy dobiega końca :) Spiete chłodzenie, wspomaganie, gaz prawie złożony. elektryka się robi. Zamontowany wiatrak elektryczny, siedzi pompa paliwa i filtr z przewodami. dziala też sprzęgło. może jutro odpali? :)
aa i jeszcze nowe przewody elastyczne do hamulców. sportowe, w oplocie :d
-
aa i jeszcze nowe przewody elastyczne do hamulców. sportowe, w oplocie :d
:-p
-
Kupiłem trochę dupereli w Kauflandzie do samochodu korzystając z przeceny 56%. Miernik napięcia za 9zł, gruba szczotka do śniegu za 4zł i aerometr za 2zł. Poza tym znalazłem mechanika który nie wybrzydza na Poloneza i nawet nie wymaga żeby mu kupować części. Zobaczymy jak będzie.
-
Swap roverowskiego motoru, przekładanego z fiata do mazdy dobiega końca
mazda z zeliwna szesnacha ? a skad wezmiesz lawete,zeby to wozic ;>
fiacior zostanie bez silnika, czy cos wpadnie pod maske ?
-
Korzystając z ładnej pogody umyłem GLD. Rdza po zimie wychodzi głównie w miejscach gdzie ma zaprawki... Poza tym wymieniłem w nim siłowniki tylnej klapy, wleciały nówki 600N przewidziane do plusa. W końcu tylna klapa nie opada <spoko>
-
Chyba mnie porąbało, zamieniam rzędowe 6 cylindrów na hybrydę :)
-
No i kolejny dzień z życia wyjęty w garażu.
Pierwszy raz eksperymentowałem z czernidłem do zderzaków (car plan, 15zł), ale jestem szczerze pozytywnie zdziwiony efektem - listwy, które były totalnie białe są teraz w identycznym kolorze jak nowe, których nie traktowałem czernidłem. W dodatku nie jest to jakiś połysk w stylu "Miras pucuje tedeika na giełdę", tylko normalny, matowy.
Zostało jeszcze kupę pracy, żeby wóz jakoś się prezentował, lakier ma chyba wtopioną w niego warstwę brudu. Planowałem oddać auto do polerowania, ale jak zobaczyłem ceny trochę mina mi zrzedła, więc może zrobię ekspetyment z glinką i sam spróbuję go odświeżyć (chyba, że mechaniczna polerka w zakładzie będzie znacznie lepsza i trwalsza?)
Zdjęcia z kartofla, powoli do przodu. Felgi po renowacji, czekają na założenie, a nakładki progowe na zrobienie jedynego skorodowanego miejsca, czyli końcówki progu przy tylnym błotniku i prawej siekierki. Poszło też pół litra fluidolu w słupki A :]
(https://s16.postimg.org/pih1d2zd1/Zdj_cie0047.jpg)
(https://s29.postimg.org/n40x6gqk7/Zdj_cie0048.jpg)
-
Dziś z bratem reanimowaliśmy podłużnicę w vectrze b, z zewnątrz wyglądało jak małe rozwarstwienie. Jednak po ruszeniu tego trzeba było wstawić pas blachy na dł 45 cm i 6 szerokości. Jutro walka z drugą stroną auta sytuacja taka sam. Poldek z kolei po zimie odpalony i naprawiony został alternator, w końcu jest ładowanie i kontrolka się nie żarzy.
-
Dziś z bratem reanimowaliśmy podłużnicę w vectrze b, z zewnątrz wyglądało jak małe rozwarstwienie. Jednak po ruszeniu tego trzeba było wstawić pas blachy na dł 45 cm i 6 szerokości. Jutro walka z drugą stroną auta sytuacja taka sam. Poldek z kolei po zimie odpalony i naprawiony został alternator, w końcu jest ładowanie i kontrolka się nie żarzy.
I co w nim w końcu było, z ciekawości?
-
Jedna dioda nie miała przejścia.
-
Planowałem oddać auto do polerowania, ale jak zobaczyłem ceny trochę mina mi zrzedła, więc może zrobię ekspetyment z glinką i sam spróbuję go odświeżyć (chyba, że mechaniczna polerka w zakładzie będzie znacznie lepsza i trwalsza?)
glinkowanie powinno być wykonane zawsze przez polerowaniem mechanicznym starego lakieru (no bo nowy u lakiernika to wiadomo ze czysty). Glinka ściąga z lakieru wklejone zabrudzenia jak soki drzew, kropki asfaltu lub inne osady. Warto tez glinkować przed ręcznym woskoaniem lub ręcznym polerowaniem
-
A może spytam osoby, które korzystały z usługi polerowania: ile płaciliście, jak droga jest taka usługa?
-
No i most zapakowany, niewielka trasa zrobiona i narazie cicho, hamulce były do poprawki bo za mocno wkręciłem samoregulatory, ale za montaż śrub imbusowych do trzymania półosi do mostu to ktoś powinien jobla dostac, z 8 tylko dwie poszły imbusem, a pozostałe t za pomocą imbusa wielokątowego wbitego młotkiem.
-
a pozostałe t za pomocą imbusa wielokątowego wbitego młotkiem.
a może profilaktycznie wszystkie powinny najpierw młotkiem dostać .....
-
Waliłem i młotkiem, i kluczem udarowym. Ale mam zapytanie czy podejdzie zestaw ROZPIERACZ SAMOREGULATOR SZCZĘK LANOS NUBIRA NEXIA do tylnych kół bębnowych, bo te ząbki w moim są już wyrobione i samoregulacja nie działa.
-
Masz duże szanse, że nakrętka z ząbkami jest taka sama. Samoregulacja z lanosa nie ma takiego wąsa co zahacza o dźwignie ręcznego na szczęce.
-
Mi idzie głównie o te kółko z ząbkami, bo w moim już są wyrobione i brak samoregulacji, zaryzykowałem i zakupiłem te w/w z allegro, bo mostek wymieniony i dobrze by było żeby hamulce też działały, środek nowy tylko w zestawie nie było tych zębatek do samoregulacji.
-
Kupiłem trochę drobnicy do przyszłych Polonezów i ew. na wymianę. Sprzedającym był pan który kupił Poloneza w 1985 roku i użytkował przez 19 lat. I stwierdził że generalnie chwalił sobie ten samochód <ok>
-
Kupiłem trochę drobnicy do przyszłych Polonezów i ew. na wymianę. Sprzedającym był pan który kupił Poloneza w 1985 roku i użytkował przez 19 lat. I stwierdził że generalnie chwalił sobie ten samochód <ok>
A włącznika dmuchawy przed 93 rokiem z ładnym ideogramem nie masz na pozbycie się oraz tarcz kotwicznych do bendixa?>?
A w temacie małymi krokami przeprowadzam konserwację, smar,fludiol , masa konserwująca i szalejemy na podjeździe.
-
Podejślij mi zdjęcie poglądowe jak ma ten ideogram wyglądać. Kamień z ciężarówki rozwalił mi szybę czołową we Fiacie więc będę po szrotach jeździł.
-
Dziś walka z drugą stroną samochodu, podłużnica w dużo gorszym stanie, trzeba było wyciąć ok 70 cm spodu podłużnicy bo się cała prawie rozwarstwiła, gdybym nie miał migamoatu, to auto poleciało by na złom, fachowiec zaśpiewałby pewnie niemałą sumkę, a ja ze wszystkimi częściami i materiałami dobiłem do ok 200zł. Oczywiście nie obyło się bez ofiar, poległa kątówka,ale dało się ją odratować. W ciągu może kilku sekund zatarło się łożysko, na szczęście w porę ja wyłączyłem i dlatego nic więcej się nie uszkodziło. kilka fotek jak gniją Ople a moja Vectra jest z sierpnia 1997.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238802.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238803.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238804.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238805.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238806.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238807.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-03-02/238808.jpeg)
-
20 lat codziennej eksploatacji,to czego się spodziewałes? ;)
-
Od trzech godzin walczę z awarią elektryki pompy paliwa w Plusie 1.4. Sama pompa jest ok, bo pięknie śmiga po podpięciu bezpośrednio do akumulatora. Włącznik bezwładnościowy wciśnięty, prąd też dochodzi na tył bo wpiąłem miernik napięcia akumulatora i alternatora w kabel zasilający pompę, to po włączeniu prądu na stacyjce zaświecił się na chwilę pokazując 12V. Jednak nie zaświeca się za każdym razem, a jak zakręciłem rozrusznikiem z tym miernikiem wpiętym zamiast pompy, to po pół obrotu padła dokładnie cała elektryka, a po chwili znowu wszystko się włączyło.
-
bo wpiąłem miernik napięcia akumulatora i alternatora w kabel zasilający pompę
zamiast miernika wepnij jakieś lepsze obciążenie np. żarówkę H4, po drodze masz jeszcze przekaźnik pompy paliwa, ale jak padło na chwile wszystko, to raczej gdzieś ginie masa.
-
Wczoraj poodkurzałem. Dzisiaj od rana sporo pojeździłem, auto zaczęło mi gubić płyn chłodniczy, patrząc na zdjęcia XUD w necie zauważyłem, że jest jakiś wężyk, w miejscu gdzie u mnie mniej więcej cieknie. W domyśle od chłodziwa, w poniedziałek GLD jedzie na długo wyczekiwaną naprawę - wymianę uszczelki pod głowicą to i to się zrobi przy okazji :)
-
I ja w końcu zrobiłem coś z moim autem :]
Wymieniłem chłodnicę (chińczyk z Allegro), bo stara lekko już ciekła. Przy okazji termostat z jak się okazało 88 stopni na właściwy 82. Termowłącznik wiatraka 92-82 zamiast dotychczasowego i nieznanych parametrach. Udało się też znaleźć nową rurę dolną w miejsce starej, skorodowanej. Całości dopełniły nowe cybanty na większość węży. No i rzecz jasna płyn, tym razem padło na Dynagel.
Efekt jest taki, że wskazówka temperatury jest jak przyklejona do 90 stopni, po lekkim przekroczeniu na chwilę włącza się wiatrak. Wcześniej w czasie jazdy było trochę ponad 90, w korku rosło, a wiatrak włączał się koło 105-110.
-
mazda z zeliwna szesnacha ? a skad wezmiesz lawete,zeby to wozic
fiacior zostanie bez silnika, czy cos wpadnie pod maske ?
Tak, fiat na razie bez.
Odpalił i jedzie, ale testowane po garażu. Muszę podłaczyć butle lpg ze sobą i do parownika, przymocowac ladnie wiązkę i powiesic wydech.
-
A ja dziś zaopatrzyłem swego Plusika w nowy olej, filtr oleju oczywiście też nówka, i filtr powietrza również, oponki też już letnie. Jeszcze tylko zaprawki i walka z rudą.
-
Silnik zainstalowany, jutro reszta.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/233aa5e02774.jpg)[/ (https://naforum.zapodaj.net/233aa5e02774.jpg.html)
-
Ciekawy model "podnośnika do montażu silnika". ;) <ok>
-
Poszedł preparat mike sandersa na progi od zewnątrz (wcześniej były zakonserwowane od wewnątrz, ale uznałem to za niewystarczające), doły drzwi i niektóre elementy zawieszenia. Dość łatwo się go nanosi pędzlem, z tym, że ja nie podgrzewałem go do 120 stopni, tylko tak jak mówił importer - "wystarczy, że będzie płynny". Preparat ma fajną konsystencję, myślę, że faktycznie będzie dobrze chronił auto przed rudą :].
Muszę wziąć jakąś rozklekotaną cyfrówkę do garażu, bo kartofel robi coraz gorsze zdjęcia.
(https://s22.postimg.org/96s4ekfyp/Zdj_cie0051.jpg)
-
Posprzątałem wnętrze. Zatankowałem gaz. Przeciętne zużycie "Nieporęt-Warszawa-Legionowo i tak na okrągło" 9,1 l na setkę. :)
-
A ja pociśnąłem Trucka (w GLD) do 130km/h raportuje, że ok 22 ustało krwawienie uszu <lol>
-
Dzisiaj wymieniłem świece na iskry fe85ps u super, ustawiłem przerwę na 0,8 i jeszcze wymieniłem przewody zapłonowe kuguar. Co do przewodów to mogły by być trochę krótsze
-
Przyszły dziś nowe opony do mojego Caro Plusa - Dębice Passio 2 w rozmiarze 185/65 r14. Czekam jeszcze na felgi w odpowiednim rozmiarze i można zakładać <spoko>.
-
Przeciętne zużycie "Nieporęt-Warszawa-Legionowo i tak na okrągło
Ciśniesz po trójkącie prawie jak furman co wiózł Piszczyka do Zegrza w "zezowatym szczęćiu"
-
Udało się. Mazda Bongo z napędzania sztywnym dieslem 2.2 64KM teraz poruszana jest 2.0 16v 136KM na benzynę i lpg. Wczoraj i dziś zrobiłem wszystkie poprawki i podłaczenia na tiptop. Uspawałem cichy wydech, wzmocniłem zderzak przedni, kupiłem i zamontowałem obrotomierz, rurę dolotową z filtrem. posprzątałem środek po robocie. Jutro wyjazd na drogę :)
-
Ja ostatnio w poldoroverze wymieniłem olej, filtr oleju, filtra powietrza, linkę prędkościomierza i pospawałem tłumik końcowy, bo się całkowicie urwał <lol>
A dzisiaj w drodze do i z pracy zrobiłem 130 kilometrów i nic nie musiałem grzebać ;p
-
Posprzątałem wnętrze. Zatankowałem gaz. Przeciętne zużycie "Nieporęt-Warszawa-Legionowo i tak na okrągło" 9,1 l na setkę. :)
Żadna rewelacja przy takich osiągach.
-
W żuku nr 1 urwałem pedał gazu. Na szczęście na placu chociaż w tym dyliżansie da się śmiało sięgnąć gaźnika z miejsca kierowcy :] Poza tym uszczelniłem pompkę paliwa
W żuku nr 2 zmieniłem koła i nawinąłem na szafę kolejne 10 km :)
W polonezie atu+ zwanym sławutą spędziłem godzinkę na diagnostyce telepania silnika i niewiele z tego wyszło. Jutro do roboty znów żukiem :)
W poldofordzie nie zrobiłem nic :(
-
Chyba zgubiłem olej w moście. Tam gdzie zwykle parkuję pojawiła się spora czarna plama oleju...
-
Udało mi się dorwać może trochę lepszy zbiornik paliwa z giętym (choć nieudolnie) wlewem i błyszczącym lakierem, PHU FUX. Ma wanienkę pod pompę i jakąś przegrodę obok niej. Jak jutro starczy czasu to lusterkiem porównam budowę wnętrza z oryginałem.
-
Ten który ja kupowałem do GLD też był produkcji FUXa, widać teraz bieżąca produkcja jest z kanciastą rurą ;-|
-
I jak się sprawuje?
-
I jak się sprawuje?
Mam taki sam i to kolanko musiałem uciąć (została prosta rura) i dorobiłem wlew z dwóch gumowych przewodów. Farba na tym baku to dziadostwo. Wanienka pod pompę jest, czy są jakieś przegrody nie wiem. Nigdy nie miałem problemu z tym że paliwo odpłynęło czy coś, także jakaś przegroda chyba jest.
-
Mam taki sam i to kolanko musiałem uciąć (została prosta rura) i dorobiłem wlew z dwóch gumowych przewodów.
Poza jakością gięcia, różni się trochę kątem od fabrycznego, ale aż tak źle?
W Plusach były fabrycznie dwa typy wlewu w zależności od rocznika, nie miałeś tego drugiego czasem?
-
Do auta na tylną oś trafiły dziś nowe opony Nexen N'Blue Eco 185/70r13, bo 16-letnie kapcie na osi napędowej to kryminał. Wybór podyktowany wyłącznie tym, że takie same, ale dwulatki, były z przodu.
-
I jak się sprawuje?
Pomijając fakt, że nowy element musiałem poddać przeróbkom i przygotować do montażu to jest ok. Tzn, nie cieknie ;) Wskaźnik paliwa działa mi skokami a nie płynnie, nie wiem czy jest to wina baku czy czujnika bo czujnik też jest nowy. Polega to na tym, że zalewam do pełna, przejeżdżam 100-120km i cały czas pokazuje pełny zbiornik, potem nagle w czasie jazdy wskaźnik spada zgodnie z rzeczywistym zużyciem, nie przeszkadza mi to jakoś mocno bo patrzę sobie na to ile kilometrów robię. W przedziale 1/4-3/4 pracuje bardziej płynnie niż skokowo, ale też nie idealnie płynnie. Jak poziom paliwa spada istotnie poniżej 1/4 to już myślę, żeby tankować w obawie przed zapowietrzeniem bo często zdarza mi się robić większe trasy. Nie wiem jak się zachowuje ten zbiornik kiedy jest minimum paliwa, gdyż nie dopuściłem do sytuacji, żeby było mniej niż 1/8 zbiornika.
-
Mam taki sam i to kolanko musiałem uciąć (została prosta rura) i dorobiłem wlew z dwóch gumowych przewodów.
Poza jakością gięcia, różni się trochę kątem od fabrycznego, ale aż tak źle?
W Plusach były fabrycznie dwa typy wlewu w zależności od rocznika, nie miałeś tego drugiego czasem?
Ten bak mam w Caro Plusie z 97 roku. Zwyczajny wlew bez udziwnień jak w Atu. Przed ucięciem kolanka wąż gumowy ledwo dostawał do górnej części wlewu.
-
Do auta na tylną oś trafiły dziś nowe opony Nexen N'Blue Eco 185/70r13, bo 16-letnie kapcie na osi napędowej to kryminał. Wybór podyktowany wyłącznie tym, że takie same, ale dwulatki, były z przodu.
Janku, dużo dobrego słyszałem o oponach tej marki pomimo że to chinki. Powiedz mi jakie są Twoje odczucia. Szczególnie interere mnie jak zachowują się na mokrym i czy bardzo są głośne?
-
dalem traktorzyscie 30pln, wiecej nie mialem, ale mysle,ze stratny nie byl za 2km ciagniecia Trucka przez bloto zwane droga i umieszczone na mapie przez przypadek, albo z premedytacja zlych intencji,
najgorsze,ze juz zdrowialem, a trucht przez blota dziala odwrotnie do uzdrawiania,
a tak serio to ucialbym jaja temu, kto pozwolil programowi wytyczac droge przez takie cos miedzy polami,
przy okazji pekniety przedni pas w Trucku ma teraz jakby szersze szczeliny pekniec miedzy blachami - moze to placebo, ale jakos troszke bardziej myszkuje po drodze
-
Do auta na tylną oś trafiły dziś nowe opony Nexen N'Blue Eco 185/70r13, bo 16-letnie kapcie na osi napędowej to kryminał. Wybór podyktowany wyłącznie tym, że takie same, ale dwulatki, były z przodu.
Janku, dużo dobrego słyszałem o oponach tej marki pomimo że to chinki. Powiedz mi jakie są Twoje odczucia. Szczególnie interere mnie jak zachowują się na mokrym i czy bardzo są głośne?
Dziś niewiele Ci powiem bo zrobiłem może 20km w drodze od oponiarza i później na zakupy na pełnym komplecie. Jeśli chodzi o sam przód, z którym jeździłem 1500km to nie mam zastrzeżeń, z tym, że 90% było po suchym, reszta to mżawka ewentualnie, jakiś większy deszcz mnie nie spotkał. Opona jak opona, specem nie jestem, ale jak miałbym doradzać letnie to z doświadczenia najlepiej jeździło mi się na RainExpert 1 Uniroyal'a, z tym, że w innym aucie.
-
Zamówione czujniki temperatury cieczy bo nie trzymał wolnych po odpaleniu po np 4h(Bosch), wskazówka na blacie też latała sobie jak jej się chciało. Jutro jadę też odebrać fotele i zaczynam szukanie tapicera żeby przeszyć tapicerkę z taboretów na groki :d
-
Podmieniłem przekaźnik YWB 100900 w 1.4, a pompa jak nie działała, tak nie działa. :(
-
Traktorzyści są w cenie. w sobotę kolega mnie poprosił o pomoc w wyciągnięciu voyagera. Volvo dało rade, ale na koncu sam się utopiłem. voyager juz rady nie dał. traktor przyszedł z odsieczą, ale było zabawnie i ładna pogoda, więc pozytyw :)
Sprzęty do warsztatu przyjechały :d rozszerzam działalność :)
-
Kupiłem chłodnice do mojego nowego nabytku bo stara jest rozszczelniona.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170308/1bf90ef7d773d271bcaefdc7757a74e6.jpg)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
nowego nabytku
;>
-
nowego nabytku
;>
Tak stało sie nieuniknione mam poloneza niedługo jak znajde czas wszystko opisze :P (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170308/045cc2df961bf876b665e7398573ce13.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170308/2c5b6ba059a696cc6ebbf5ec8af10e36.jpg)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Za tą naklejkę dałbym się wykastrować... ;-|
-
Za tą naklejkę dałbym się wykastrować... ;-|
No to już miecza na stół bo mam dwie razem z szybami z 96 rocznika.
-
niezly kolor i tapicerka ;>
ale chlodnice do GSI kupiles i to z peryferiami - planujesz wymiane obudowy termostatu i korzystanie z czujnika na nim ?
-
Świetny, czekam na relację i pokazanie auta w pełni:)
-
niezly kolor i tapicerka ;>
ale chlodnice do GSI kupiles i to z peryferiami - planujesz wymiane obudowy termostatu i korzystanie z czujnika na nim ?
Na razie jeszcze nie wiem. Wykręcałem chłodnice to myśle wezme i obudowe co mi zależy >:D to tylko 2 śrubki :P
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Świetny, czekam na relację i pokazanie auta w pełni:)
Myśle że w niedziele mi się uda tym tematem zająć ::)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Haha!
Ja zrobiłem wczoraj tjuna w c+.
Otóż zamontowałem zamiast fabrycznej kierownicy spoooortową nabę i baaaardzo sportową kierownicę :) :) taką wiecie z kreską żółtą na 12. :D
A tak po prawdzie to zależało mi na nabie a ze kierownica byla w komplecie to grzech było nie wziąć.
Ma pieeeekny tjunerski TYPE-R znaczek klaksonu :). Moze tam jakies fso sie wpasuje, ale byłby szał!
Zobaczymy czy się opatrzy, jesli nie będzie dzie na handel.
Wysłane z mojego Lenovo K50a40 przy użyciu Tapatalka
-
Zaczął przygotowywać się do sezonu, z racji że wolne więc,troszkę poczyściłem emblematy, zderzaki, włożyłem akumulator.
Przejadę się na pobliski szrot a może jakiś Polonez się ostał lub 125p.
-
Przejadę się na pobliski szrot a może jakiś Polonez się ostał lub 125p.
Tylko nie zaparkuj za blisko bramy i nie zostaw otwartego samochodu!
-
Sprawdziłem wiązkę od wyłącznika bezwładnościowego, do kostki przy pedałach. Na złączu 13kr wszystko jest ok, a na bezpiecznikach napięcie spada już do 9 voltów.
-
Zawiozłem głowicę od GLD do moto szlifów, jako, że operacja UPG rozpoczęta :)
-
A ja zaraz idę wymienić przednie tarcze i klocki, bo tarcze mają już po 7 mm.
-
Spotkałem na mieście Trucka borewicza, DFa ME, Rovera SD1 Vanden Plas i zgubiłem własne auto. <lol2>
-
Pomału kończę zabawę z wytłumianiem całego Poloneza. Niestety fotek z wyklejania wnętrza nie mam, natomiast dziś ogarnąłem wyciszanie plastikowych nadkoli. W chwili obecnej w aucie robi się fajny układ wydechowy pod Rovera 1,6. Jutro z Groclina odbieram zregenerowane Akupressury wraz z tylną kanapą i boczkami <cwaniak2>
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1285d36ecfd.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/c1285d36ecfd.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b93af1b9fed8.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/b93af1b9fed8.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fada8be11ab3.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/fada8be11ab3.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f54ebc1791c2.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/f54ebc1791c2.jpg.html)
To na razie jedyne zdjęcie jakie otrzymałem z Groclina:
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5bedea356cf7.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/5bedea356cf7.jpg.html)
Tutaj swap jaki poczyniłem z kumplem:
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/54c18c396c3a.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/54c18c396c3a.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1dc53b004025.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/1dc53b004025.jpg.html)
-
natomiast dziś ogarnąłem wyciszanie plastikowych nadkoli
<co>
-
Co jest nie zrozumiałe?
-
Po co to ? Jak się ta gąbka zamoczy to się za 100 lat nie wysuszy i będzie miał tam hodowle mchów i grzybów :)
-
Panie, żeby takich rzeczy nie wiedzieć... :P
- to nie jest gąbka tylko pianka akustyczna gumowo- poliuretanowa która jest typowa do wyciszeń w car-audio. Ma strukturę porowatą która pochłania dźwięk. Przy tym nie chłonie wody podobnie jak pianka którą dajesz pod panele podłogowe. http://allegro.pl/k13s-mata-13mm-wygluszajaca-pianka-guma-350x100cm-i5920398068.html
- ma to za zadanie wyciszenie szumu z kół i musisz mi uwierzyć na słowo- różnica jest KOLOSALNA!
-
A to aluminium to po co ? Izolacja termiczna od ciepła z hamulców <lol2>
-
Niechaj kolega się douczy to nie będzie zadawał zbędnych pytań.
-
w niektorych autach sa gabki na plastikowych nadkolach, nie pamietam czy w Lagunie mialem,czy to w Kappie,
w Alfie to tylne nadkola sa kosmate od strony kola,
roznie eksperymentuja producenci
dzisiaj zniknal mi kierunkowskaz z prawego blotnika,
i tak mysle,czy ktos zajumal (np. pod Lidlem), czy odpadl na kocich lbach,
ale jakby odpadl,to powinien jednak wisiec na kablu, ewentualnie zostac oprawka zarowki na kablu,bo stary zasniedzialy styk to raczej mocno trzyma
-
Pierwsze słysze o tym wyciszaniu nadkoli,aż kiedyś zaeksperymentuje z tym,grubość 13mm styknie czy coś grubszego lepiej?
-
A ja tak dla odmiany nic dzisiaj nie robiłem, poza zrobieniem 130 kilometrów, o dziwo bez żadnej usterki :P
-
130 kilometrów, o dziwo bez żadnej usterki
co w tym dziwnego?
jakbyś 130 tysiecy zrobił polonezem bez usterki to byłby wyczyn xD
-
Pierwsze słysze o tym wyciszaniu nadkoli,aż kiedyś zaeksperymentuje z tym,grubość 13mm styknie czy coś grubszego lepiej?
Kiedyś widziałem filmik na YT jak dźapańce wygłuszali jakiegoś minivana wygłuszenia szły wszędzie, nawet w takie miejsca, o których w życiu byś nie pomyślał, że można tam je dać :P Oni prócz nadkoli plastikowych wygłuszali też nadkola metalowe, dach, wszelaki wnęki. Praktycznie wszystko, może i był to przerost formy nad treścią, ale przynajmniej wyglądało "widowiskowo".
A w temacie ożywiłem padalca, silnik pracuje jak pszczółka, ale wciąż jest kilka problemów. Po pierwsze pompa paliwa się nie włącza (na krótko bangla jak marzenie), a po drugie, sprzęgło tak jakby po wciśnięciu wpada w rezonans, czy coś. W każdym razie jechać ciężko, a efekty akustycznoempiryczne zdecydowanie na minus, do tego w zbiorniczku pojawiło się coś jak majonez (co ciekawe w zbiorniczku "dawcy" było czysto; pożyjemy zobaczymy) <do bani> Natomiast jedno trzeba przyznać 1,6 buja tę budę już całkiem przyzwoicie <lol>
-
A ja tak dla odmiany nic dzisiaj nie robiłem, poza zrobieniem 130 kilometrów, o dziwo bez żadnej usterki :P
w ciagu ostatnich 2 tygodni to nie pamietam kiedy tyle zrobilem bez usterki - wczoraj 200 ,przedwczoraj 260, w srode 180,
rozlatujacym sie Truckiem, wiec normalnie bijesz rekordy ;]
-
Pierwsze słysze o tym wyciszaniu nadkoli,aż kiedyś zaeksperymentuje z tym,grubość 13mm styknie czy coś grubszego lepiej?
13mm jest za grubą matą na nadkola. Nie spasujesz ich potem we wnęce. Ja dałem 0,8mm i jest gitarka. Na resztę auta 1,8cm. Przy czym musisz pamiętać aby oprócz tej pianki dać tą "Izolację termiczna od ciepła z hamulców" <lol2>. Co to jest ta "izolacja" tłumaczę poniżej.
Tak jak pisze Gomulsky, różnica po wyciszeniu nawet samych nadkoli jest kolosalna. Ja oprócz powyższego zrobiłem całą podłogę, bagażnik z wnęką koła zapasowego, błotniki tylne w bagażniku, dach, drzwi od środka, maska silnika, komora silnika oraz cały tunel skrzyni biegów. Temat zasadniczo jest bardzo prosty ale drogi i pracochłonny. Odkurzasz podłogę, odtłuszczasz zmywaczem silikonu. Kładziesz maty butylowe z warstwą aluminium ---> http://allegro.pl/mata-wygluszajaca-butylowa-bitumiczna-alubutyl-2mm-i5850533504.html przy czym nie stosuje się mat tych czarnych Bolla za 6zł bo to się kruszy i oprócz zwiększenia ciężaru auta średnio tłumi drgania. Na to zamiast fabrycznego filcu kładziesz dopiero piankę akustyczną. Dlaczego tak? To jest bardzo proste... Mata butylowa czyli to coś "do izolacji od hamulców" tłumi rezonanse i drgania blachy czyli najprościej rzecz ujmując- wibracje i buczenie w aucie- tony niskie do ok 1000Hz. Natomiast pianka tłumi wszelkiego rodzaju szumy, piski etc. Na całe Caro zużyłem:
4 rolki 2mm 400x50cm alubutylu
2rolki 1,8mm 350x100cm pianki kauczukowej
1 rolka 0,8mm 350x100cm pianki kauczukowej
Jeżeli ktoś zaprzyjaźnia się z Polonezem na dłużej aniżeli weekendowe upalanie pod Biedronką to koszt całości ok 1000zł ale uzyskany efekt jest adekwatny do poniesionych kosztów.
-
Oni prócz nadkoli plastikowych wygłuszali też nadkola metalowe, dach, wszelaki wnęki.
przecież to jest norma we współczesnych autach, tak samo jak np. wygłuszenie deski rozdzielczej, czy wnęki koła zapasowego. nawet golf 3 miał wygłuszenie pomiędzy dachem, a podsufitką.
-
Tylko, że to auto było, jak to ładnie stwierdziłeś współczesne, oni zrobili to tak jakby 2 raz.
-
nawet golf 3 miał wygłuszenie pomiędzy dachem, a podsufitką.
musial,zeby mu sie dach nie zalamal od naporu powietrza <lol2>
-
W końcu udało się odpalić Poloneza, dzięki Jokerowi który przez telefon doradził m.in. zrobienie próby z bypassem masy przy pompie. Okazało się że winny całemu zamieszaniu był właśnie brak masy na kablu z tyłu auta.
-
I za to właśnie kocham Poloneza. Kawałek drutu i auto znów w formie. Gdybyś miał tag bałdzo wymarzone przez większość BMW to już był byś lżejszy o 1kzł.
-
Dziś wymieniłem w Caro Plusie koła na letnie. Wpadły nowe Dębice Passio 2 185/65 r14 na felgach Fiata 5,5j et32. Może trochę za wcześnie to zrobiłem, ale byłem ciekawy prowadzenia się samochodu na kołach 14 calowych :)
(https://images84.fotosik.pl/423/8352183939eb6a73med.jpg) (https://images84.fotosik.pl/423/8352183939eb6a73.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/423/4e4223825aaa6db8med.jpg) (https://images84.fotosik.pl/423/4e4223825aaa6db8.jpg)
-
Trochę rażą te zardzewiałe śruby no i śruba-wkręt na końcówce osłony progu.
-
Trochę rażą te zardzewiałe śruby no i śruba-wkręt na końcówce osłony progu.
Oczywiście, zgadzam się z Tobą. Jak uda się gdzieś kupić osłony progów w kolorze to wymienię, ze śrubami kół też coś się zrobi <spoko>.
-
I za to właśnie kocham Poloneza. Kawałek drutu i auto znów w formie. Gdybyś miał tag bałdzo wymarzone przez większość BMW to już był byś lżejszy o 1kzł.
To w BMW nie może być problemu z masą?
-
Po robocie chwilę czasu miałem, to ogarnąłem volvo po zimie. podczas zmiany kółek wyszło, że już prawie nie ma klocków z przodu. Przerzuciłem więc komplet z tarczami z dawcy-rozbitka bo był prawie nowy. nawet zaciski rozebrałem i wyczyściłem, niech ma :) Jazda testowa potwiedziła, że są ok. Zakupiłem również mikrometr, by już go nie pożyczać i w poniedziałek się wezmę za wyregulowanie luzu zaworowego. Mam drugą głowicę luzem, wyciągnę płytki, może coś się wylosuje odpowiedniego, jak nie to szlifiernia.
W tygodniu poloneza może mi się uda na warsztat wepchnąć. Kółka, przegląd hampli i geometrię sobie ustawie na nowym sprzęcie :)
Iveco oddałem na poprawkę pompy wtryskowej w ramach gwarancji-coś ciekło. Na szczęście okazało się, że to tylko pęknięty przewód powrotowy.
Mazda po swapie przetestowana-jedzie wspaniale i przyspiesza zacnie :) most 4,5 i koła 165r13 Niestety długie leżakowanie motoru wyszlo-jeden dekiel głowicy i uszczelniecz wału cieknie. dekiel oragnięty, do uszczelniacza będziemy się dobierać.
-
To w BMW nie może być problemu z masą?
Raczej chodzi o to, że im więcej części jest w aucie, tym więcej może się zepsuć. Polonez był zrobiony tanio i nie zawsze dobrze poskładany, ale jak już był dobrze poskładany to efekty widać: samochód jako tako zadbany może jeździć 20 lat i więcej.
Niewątpliwą zaletą w Polonezie jest natomiast elektronika: albo jej nie ma, albo jest generalnie niezawodna i to w każdym modelu. Pad CPWK w aucie które ma kilkanaście lat i w niektórych egzemplarzach pad komputera w podobnym wieku da się zaakceptować. No jeszcze jest ten mikroprocesor który się wymienia jak zwykły bezpiecznik.
-
I za to właśnie kocham Poloneza. Kawałek drutu i auto znów w formie. Gdybyś miał tag bałdzo wymarzone przez większość BMW to już był byś lżejszy o 1kzł.
To w BMW nie może być problemu z masą?
Oczywiście że może a nawet są. Z racji totalnego wyeksploatowania egzemplarzy na polskim rynku te problemy występują nagminnie. Jeżeli nadal nie trybisz o czym pisałem w poście powyżej to obejrzyj na TVN Turbo program "Będzie pan zadowolony". Ostatnio mieli na warsztacie e60. Babka oddała auto z przetartą wiązką wtryskiwacza i przy odbiorze zapłaciła 1300zł bo "czyściliśmy wszystkie wtryskiwacze, tak były zayebane!!!" W przypadku zgubienia masy, pan mechanik też policzy sobie za wymianę pompki, diagnostyke i choooj wie co jeszcze!
-
Pojechałem Atu 1,8 GTI na myjnię, wypłukałem podwozie i nadkola z resztek soli i zrobiłem z 15 km.
Po południu w 1,8 GLE wymieniałem pozyskany dzięki Multecowi wyłącznik podgrzewania foteli na właściwy z odpowiednim podświetleniem.
-
Właśnie wróciłem z garażu wielkie sprzątanie od 17 bo przecież nowy nabytek nie wjedzie do śmietnika jaki tam panował. W miedzyczasie wpadły nowe diody pod pułki i jeszcze wpadnie wielka płyta na ściane która zostanie wypełbiona jakimiś pułeczkami i wieszaczkami na klucze.
Zdjęć nie mam bo telefon w domu zostawiłem bo żonka by mnie szukała :-) jutro ogarne :-)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Odebrałem Akupressury z renowacji z Groclina. Jaram się jak małolat na Catsa <fap fap fap>
-
Ile taka renowacja? W 2 tys. da rade się zmieścić?
-
Odebrałem Akupressury z renowacji z Groclina. Jaram się jak małolat na Catsa <fap fap fap>
Pokaż jak się to prezentuje teraz :-)
-
Ile taka renowacja? W 2 tys. da rade się zmieścić?
Pewnie tanio nie było, skoro zechcieli się w ogóle bawić w obszywanie dwóch foteli i (zapewne) kanapy.Materiałów w krzaczki, to pewnie nie oferują, co nie? :P A skoro już mowa o Groklinie, to czy gdyby fotele miały rozerwane boczki, w sensie, gąbkę, to czy też by sobie z tym poradzili? Pytam z ciekawości, bo chyba wszelakich form do ich produkcji, to już raczej nie mają? Ciekawe, ile by zaśpiewali za nowe fotele, gdyby nagle znów mieli je produkować?
-
Wprawdzie wczoraj, ale rozkminiłem "rezonowanie" przy wciśniętym sprzęgle, co się okazało założyłem tarczę sprzęgłową na odwrót :| Niestety miałem też pewien problem z osłonami koła zamachowego, ale dziś się z tym uporałem na prędkości. Swoją drogą dziś wyruszyłem w trasę 100 km i wychodzi na to, że 1,6 łyknął mniej jak 1,4 <lol>
-
Dzisiaj zakończyłem akcje podnoszenia poloneza do fabrycznej wysokości. Trzy tygodnie temu wymieniłem resory, a dzisiaj zakończyłem akcję wymianą sprężyn.
-
Ile taka renowacja? W 2 tys. da rade się zmieścić?
:]
Ile taka renowacja? W 2 tys. da rade się zmieścić?
Pewnie tanio nie było, skoro zechcieli się w ogóle bawić w obszywanie dwóch foteli i (zapewne) kanapy.Materiałów w krzaczki, to pewnie nie oferują, co nie? :P A skoro już mowa o Groklinie, to czy gdyby fotele miały rozerwane boczki, w sensie, gąbkę, to czy też by sobie z tym poradzili? Pytam z ciekawości, bo chyba wszelakich form do ich produkcji, to już raczej nie mają? Ciekawe, ile by zaśpiewali za nowe fotele, gdyby nagle znów mieli je produkować?
Robiłem fotele, kanape tył, materiały na nadkola, boczki drzwi kpl. Nowe mam też wszystkie gąbki ale "harmonijka" deko różni się od tej co kiedyś. Materiał "Krzaki" jest dostępny ale od razu mówię- tak jak za komuny- trzeba mieć "wejścia" aby zrobić zakup/zlecenie poniżej 50.000tyś pln ;) Duch epoki wiecznie żywy!
-
Materiał "Krzaki" jest dostępny ale od razu mówię- tak jak za komuny- trzeba mieć "wejścia" aby zrobić zakup/zlecenie poniżej 50.000tyś pln ;) Duch epoki wiecznie żywy!
A to ciekawe, co piszesz, bo nawet tu na forum, wszyscy zgodnie twierdzili, że materiały nie są już dostępne i nie będą, a ostatnie resztki, wykupił ponoć jeden kolega z naszego forum.Taka funkcjonuje oficjalna wersja.To w takim razie, ciekawe, czy gdyby zrobić większe zamówienie, dla wszystkich chętnych z tego forum, a pewnie trochę by się ich zebrało i mieć wspomniane przez ciebie "wejścia" to czy szło by takie coś dostać? Dziwię się, że nikt nigdy nie węszył w tej sprawie.No, ale skoro oficjalnie niema możliwości, to po co się produkować.
-
Ale taka jest prawda. Oficjalnie usłyszysz w IG że nie robią renowacji foteli i nie sprzedają w detalu materiału. Też jest prawdą że jakiś koleżka z W-wy wykupił sporą ilość materiału. Tyle tylko że ze starej partii produkcyjnej, teraz jest nowa ale jest. Wiem (aczkolwiek nie widziałem) bo facet który pilotował moją renowację oferował mi to. Zdecydowałem się jednak na alcantarę. IG szyje fotele dla Recaro, Koniga, Sabelta i kogoś tam jeszcze. Krzaki na pewno były w Kadecie i Astrze GSI.
-
Prowadziłem rozmowy z w/w firmą. Kolega robił tam kiedyś większe zlecenie dla grupy Fiata 126p. Koszty renowacji foteli były na wysokim ale akceptowalnym poziomie. Materiałów z epoki nie mają, nie mówiąc o tych typowych dla "naszych" wypasionych "Grocllinów". Mogą zrobić z czegokolwiek współczesnego lub takich jakie stosowali w Maluchach, Lublinach i tego typu. Oczywiście jak klient będzie miał większy budżet to i pachnącą skórę z Volvo założą :D
-
E tam duch epoki, po prostu to firma produkująca fotele tysiącami, a nie zakład tapicerski. Normalne jest, że jak się wie do kogo dotrzeć, to coś tam w międzyczasie załatwią, bo mają jakieś swoje warsztaty, prototypownie, naprawy gwarancyjne, coś takiego.
-
Rozpocząłem dziś małą, krótką przygodę z gaźnikowcem ;) z racji, że GLD jest w trakcie roboty, a jeździć czymś trzeba, pożyczyłem od kolegi Poloneza 1.5 SLE 88' <spoko> Czysta benzynka, zalałem mu dziś 10litrów, zobaczymy ile za tym przejeżdżę ;) Do końca tygodnia jest do mojej dyspozycji
-
A mi znów walnęła uszczelka pod głowicą, ale teraz musiałem poprosić kumpla mechanika o pomoc, no i wyszło że to przez to iż nie splanowałem głowicy poprzednio, a że mam w zapasie drugi silnik już ze splanowaną głowicą i zaczynamy w piątek przekładkę.
-
A dopiero się upierałeś, że planowanie głowicy to niepotrzebne koszta. :D
-
No bo teraz takie słabe robią, a faktycznie kiedyś rzadko robiło się plan głowicy, bo przeważnie to uszczelki padały i raz nawet miałem pęknięcie bloku do strefy borygo. A tam dzień roboty i po sprawie będzie.
-
Dziś mechanik walczył trochę z niesławną śrubą w Roverze, ale finalnie rozrząd i pompa wymienione. Ja z kolei poległem na zapieczonej świecy. Ciąg dalszy jutro po dozbrojeniu w chemię i narzędzia.
-
Definitywnie kończę z robieniem czegokolwiek przy aucie.
Chciałem zrobić solidniejszy bypass masy przy pompie żeby się nie rozpiął jak będę jechał do warsztatu. W ciągu trzech godzin, ani razu nie udało mi się odpalić auta. W końcu się poddałem i masę wpiąłem gołym drutem w gniazdko, a prąd podałem 8 metrowym kablem prosto z akumulatora. W takim secie jadę jutro do mechanika, niech fachowiec sobie zarobi, a ja już nie mam zamiaru marnować więcej swojego życia na robienie rzeczy w których jestem chu...y.
Jedyny plus dzisiejszego dnia, hydropopychacz przestał się tłuc, ale jutro pewnie znowu zacznie.
-
To co znowu się dzieje ? Wpadnij do mnie to może coś poradzimy.
-
To się dzieje że g... ze mnie elektryk <lol2> .
-
No to zapraszam to coś pokombinujemy.
-
https://drive.google.com/file/d/0B2ui_jhLUZ9qY3M0RFF5V2poQjQ/view?usp=sharing Wydech poskładany,silnik odpalony
-
No to zapraszam to coś pokombinujemy.
Dzięki wielkie, ale liczę że nie będzie to konieczne. Jutro chcę na spokojnie poskładać auto i poniedziałek jechać na przegląd. Mechanik nie miał czasu zająć się elektryką, bo nie byliśmy na to umówieni, ale w końcu znalazłem kogoś kto nie ma nic przeciwko pracy przy Polonezach, a nawet je lubi.
Hamulce wyczyszczone, tłoczki zmienione, bębny wyregulowane.
Zrobiłem jazdę próbną 8km, ręczny na bębnach Lucasa ze szczękami "zużytymi w 50%" znowu chodzi jak hydrołapa.
Zmienione gumy przy drążkach reakcyjnych na nowe poliuretany 65 Deutera, założone felgi 14 od Trucka z oponami Uniroyala. W połączeniu z resorem o długim, sklepanym piórze pomocniczym, samochód zaczął jeździć bardzo pewnie. Resor ma tylko dwa pióra, ale przy seryjnych sprężynach z przodu uważam to za maksymalną sensowną twardość. Przechyły i tak nie są duże, a komfort resorowania pozostaje na niezłym poziomie.
Do tego kierownica, mimo braku wspomagania, chodzi leciutko. Hydropopychacze, odpukać, przestały klepać, silnik pracuje bardzo ładnie. Są jeszcze drobne usterki, np. podciśnienie nie przełączające nawiewu na szybę, czy trochę śniedzi w niektórych złączach, ale ogólnie prawie 20letnie auto o dużym stopniu oryginalności i fabryczności części, trzyma się bardzo dobrze i pewnie prowadzi.
https://drive.google.com/file/d/0B2ui_jhLUZ9qY3M0RFF5V2poQjQ/view?usp=sharing Wydech poskładany,silnik odpalony
Rajdówka? Silnik chodzi pięknie.
-
To się dzieje że g... ze mnie elektryk <lol2> .
z tego co kojarzę to studiujesz/studiowales jakas historie lub podobne ,wiec nie musisz miec kompleksow z tego powodu,ze nie idzie ci techniczna robota,
to nie lezy w kwestii twoich umiejtnosci czy predyspozycji ,ale nie musisz na sile sie tym zajmowac
ja np. dzisiaj mialem zmienic kola na letnie, zeby juz nie meczyc zimowek, ale aura mi w tym przeszkodzila,
wychodze z zalozenia,ze lepiej niech sie zimowki pomecza na sloncu niz ja mam sie meczyc na deszczu
-
Banned -tak z ciekawości zacząłem coś kombinować jakieś trzy lata temu,czy się da coś z tego zrobić a nie zezłomować.Czy dam rade ?Ale jak widać da się ,jeszcze środek tj. wygłuszenia ,tapicerka zostały do zrobienia.Grocliny tapicer już opanował.Miała być w początkowym założeniu jakaś a'la rajdówka ,hm...w trakcie prac jednak zastanowiłem się i jednak będzie auto do zwykłej jazdy czasami przy ładnej pogodzie , z moją jakże cierpliwą żoną.
-
z tego co kojarzę to studiujesz/studiowales jakas historie lub podobne ,wiec nie musisz miec kompleksow z tego powodu,ze nie idzie ci techniczna robota,
to nie lezy w kwestii twoich umiejtnosci czy predyspozycji ,ale nie musisz na sile sie tym zajmowac
Z tym twierdzeniem niezupełnie się zgadzam.
Jeżeli ktoś nie potrafi zrozumieć działania prostego schematu elektrycznego to moim zdaniem nie ma też predyspozycji do tego żeby zostać dobrym historykiem, może co najwyżej grzebać w archiwach i wypisywać bezkrytycznie co tam znalazł, tak jak adwersarze Kopernika na których wymyślał w przedmowie do pracy "O obrotach ciał niebieskich".
Problem w tym, że np. nie mam dobrej lutownicy ani dobrego zestawu różnych dupereli do grzebania w kablach, a nie chcę wydawać kilkudziesięciu czy 100zł po to żeby dwa razy ich użyć. Poza tym ciągle się przy tej robocie kaleczę, a nie mam wyrobionego czucia przez rękawiczki na tyle żeby mi się precyzyjnie chwytało różne rzeczy.
A na studiach już tak mi się w pewnym momencie nudziło, że zacząłem rozwiązywać zadania matematyczne i dotarło wtedy do mnie że tego przedmiotu byłem od początku źle uczony. Chyba właśnie znajomość części zagadnień z zakresu mechaniki samochodowej uratowała mnie przed kompletną głupotą wobec braku zrozumienia matematyki, bo próbując zrozumieć zasadę działania mechanizmu ćwiczy się logikę i wyobraźnię przestrzenną.
Grocliny tapicer już opanował.
Fotele z borewicza są super wygodne. :)
-
Są wygodne ,ale bardziej podobają mi się IG .A elektryka jak cała mechanika w polonezie jest prosta jak budowa cepa ,trzeba ino cierpliwości i parę lat poćwiczyć :d
-
Poza tym ciągle się przy tej robocie kaleczę, a nie mam wyrobionego czucia przez rękawiczki na tyle żeby mi się precyzyjnie chwytało różne rzeczy.
to tez kwestia predyspozycji, wiec nie musisz sobie umniejszac,
prosty schemat elektryczny moze byc zrozumiany przez "prawie" kazdego, ale trzeba poznac symbole, a zeby je poznac trzeba zwyczajnie sie ich nauczyc - chyba oczywiste,ze malo kto sie ich nauczy biorac pod uwage cala populacje,
druga sprawa, ze schematy elektryczne w samochodach nie naleza do tych prostych (prosty schemat,to zasilanie elektryczne w budynku)
A elektryka jak cała mechanika w polonezie jest prosta jak budowa cepa ,trzeba ino cierpliwości i parę lat poćwiczyć :d
mechanika w kazdym aucie jest na podobnym poziomie - jakies bardziej skomplikowane konstrukcje zaczynaja sie przy roznicy w cenie aut na poziomie rzędu wielkosci ,
z elektryka juz jest zupelnie inaczej,
w szerokim PN elektryka wcale nie jest taka prosta, np. sweter3 jest 100lat za murzynami w stosunku do Poloneza szerokiego, a to przeciez ten sam okres produkcji,
w Plusie robi sie jeszcze ciekawiej na niektorych polaczeniach, chyba glownie przez mikroklocek
-
A w razie sytuacji ,no już nie wiem co jest kr...wa ? ,można zadzwonić do znajomego elektromechanika i zapytać :d
-
Zmieniłem wydech końcowy na bassowy i dałem łagodniejsze kolanko. Teraz przynajmniej nie uderza o budę :d ale jest za głośno więc czekam na silencer :D
-
Nie dziś, ale wczoraj wymieniłem olej w Abimexie mojego dziadka i zrobiłem nim 300 km. Po tej przejażdżce do bosza nie chcę wracać <blee> <lol>
-
Jeżdżę dalej akwarą, ale staram się jak najmniej bo spalanie zabija ;-| za 50zł zrobiłem 80km <blee> <do bani>
-
za 50zł zrobiłem 80km
To coś sporo za dużo. Coś nie w porządku z samochodem.
-
Właściciel twierdzi, że jemu ten Polonez pali 13,5 benzyny na 100km, więc z grubsza się zgadza...
-
Nic się nie zgadza.
Wg. katalogu to Polonez 1500 palił w mieście 12 litrów do czasu wprowadzenia Zaworu Hamowania Silnikiem. Potem osiągalne miało być 10 litrów.
-
Jeżdżę dalej akwarą, ale staram się jak najmniej bo spalanie zabija ;-| za 50zł zrobiłem 80km <blee> <do bani>
<rotfl>
za 50pln to Truckiem robie 200km ,co prawda po trasie, ale to jest smok,
a ta akwara to Godzilla musi byc i to normalne na pewno nie jest
-
Napisz lepiej w jaki sposób to auto jest eksploatowane - jeśli jeździ głównie w mieście, na krótkich odcinkach, do tego w korkach, to taki wynik nie jest niczym dziwnym.
-
Wczoraj udało się zmienić uszczelniacz wałka ataku w moście. Na efekty trzeba poczekać ale co najciekawsze jakby most ucichł nieco. Na początek dokręciłem 90 stopni więcej jak było ale że ledwo dawało się obrócić mostem to cofnąłem tak że teraz jest o jakieś 30% dalej dociągnąłem nakrętkę. Olej wspomagany smarem grafitowym przyjął fajną jednorodną konsystencję. Na szczęście na korku spustowym nie było praktycznie opiłków. Przeszłości mostu nie znana. U mnie śmiga ze 3-4kkm i wył od momentu jak go włożyłem.
-
Właściciel twierdzi, że jemu ten Polonez pali 13,5 benzyny na 100km, więc z grubsza się zgadza...
Gaźnik do regulacji. Mój 1.5 GLE pali koło 10-11 litrów gazu po mieście, więc benzyny powinno wychodzić jeszcze mniej. Fiatem 125 kombi z 1981 roku też się mieściłem w 10 litrach.
-
Napisz lepiej w jaki sposób to auto jest eksploatowane - jeśli jeździ głównie w mieście, na krótkich odcinkach, do tego w korkach, to taki wynik nie jest niczym dziwnym.
Jazda w mieście, ale bez korków na dystansach 12-15km
Jutro akwara na szczęście wraca do właściciela :)
-
Nic się nie zgadza.
Wg. katalogu to Polonez 1500 palił w mieście 12 litrów do czasu wprowadzenia Zaworu Hamowania Silnikiem. Potem osiągalne miało być 10 litrów.
Mehehe. 10 litrów to im może wyszło na fabrycznie nowym egzemplarzu ze zduszonym gaźnikiem, albo to kwestia tego, że kiedyś ruch był jednak mniejszy, ograniczenie prędkości w mieście do 60,a nie 50 km/h, mniej skrzyżowań ze światłami i tak dalej. Nie wierzę, że tocząc się w godzinach szczytu na jedynce-dwójce, maksymalnie na trójce, wyjdzie spalanie 10 litrów w OHV.
-
Napisz lepiej w jaki sposób to auto jest eksploatowane - jeśli jeździ głównie w mieście, na krótkich odcinkach, do tego w korkach, to taki wynik nie jest niczym dziwnym.
Jazda w mieście, ale bez korków na dystansach 12-15km
GLD w identycznych warunkach spala mi średnio 5,8 ON...
Jutro akwara na szczęście wraca do właściciela :)
Sorry za post pod postem, ale nie mam możliwości usunięcia
-
Cały dzień dłubania przy liczniku i mam zielone podświetlenie w minusie. :] Teraz jeszcze tylko podświetlenie przełączników zmienić na zielone i będzie przyjemniej w aucie. Myślę, że jest o niebo lepiej, niż ze wściekłym pomarańczowym :) .
(https://s16.postimg.org/e6sqxi68l/Obraz_637.jpg)
(https://s10.postimg.org/e11ywxond/Obraz_638.jpg)
-
Tak te liczniki miały wyglądać fabrycznie! Co dziś zrobiłem odwiedziłem sklep motoryzacyjny i 800zł zostawiłem im za części. Zachodnia motoryzacja jest droga w naprawach :(
-
<rzygi>
-
To co się wyprawia w tym aucie to przekracza ludzkie pojęcie. Zastanawiam się nad zgłoszeniem go do jakiegoś programu o zjawiskach paranormalnych.
Rano sprawdzam czy podaje prąd na wtyczkę pompy. Nie podaje. W międzyczasie wymontowuję bak. Po południu sprawdzam jeszcze raz. Jest prąd! Nawet żarówka się świeci. Montuję nowy bak, składam wszystko do kupy, pompa nie działa. Sprawdzam czy jest prąd- nie ma, nawet z bypassem masy. Jakby tego było mało, masa miernika poziomu paliwa nie podpięta, a miernik działa...
-
pierwsze, wygląda jak przełamany kabel.
drugie, bak może łapać masę gdzieś w miejscu styku do nadwozia. najprawdopodobniej blaszki trzymające przewody paliwowe zadrapały lakier i przewodzą prąd.
-
A ten kabel się przełamał w najmniej spodziewanym miejscu.
Jedną z pierwszych rzeczy jakie w ogóle zrobiłem, było podpięcie pompy na krótko, żeby sprawdzić czy kabel przy kołnierzu jest ok. Działał.
Wczoraj po awarii zrobiłem to ponownie- działał.
Dziś puściłem bypass od bezwładnościowego (dawał prąd) do pompy. I tak pompa nie zadziałała. W końcu podpiąłem kabel jeszcze raz na krótko do aku. Tym razem już nie działał.
Tak więc sprawdzanie nie ma sensu. Trzeba po prostu wywalić całą elektrykę na niedziałającej linii i położyć nową, a nie bawić się z 20letnim złomem.
-
Banned, nie peniaj. W którymś poście opisywałem usterki mojego Golfa. Takie cyrki to miałem pół roku po odbiorze z salonu. A ty wylewasz żale w 20-to letnim poldku ;)
-
Ja nie narzekam, tylko że męczę się z tym od dwóch tygodni, a w garażu byłem cały wczorajszy dzień i pół dzisiejszego. Gdybym od razu wymienił wszystko włącznie z kołnierzem pompy, to sprawa skończyłaby się w jeden dzień po odebraniu wszystkich części.
-
Truck nie dozyl wiosny,
zaczal chodzic na 3 cylindry wczoraj przed 11:00,
powody mogly byc rozne, kiedys nawet cewka sie tak uwalila ,ale mial jeszcze 80km do domu,
dojechalby na styk, gdbym jechal do domu, ale niestety musialem zboczyc z tej drogi,
wywalilo uszczelke pod glowica i teraz musze go sciagnac 10km,
i tak sie zastanawiam od wczoraj jak to zrobic, bo moj braciszek posial gdzies dokrecany haczyk do Kappy i nie mam gdzie linki zaczepic
-
Kupiłem na handel od kolegi lekarza Golfa 3 '96r. Jeżeli ktoś mi powie że ten samochód jest lepszy od Poloneza po 95r. to skonam na krzesełku którym siedzę.
-
będziesz musiał skonać, bo choćby pozycja za kierownicą jest bez porównania lepsza.
-
choćby pozycja za kierownicą jest bez porównania lepsza.
<lol2> <lol> <rotfl2>
-
Kupiłem na handel od kolegi lekarza Golfa 3 '96r. Jeżeli ktoś mi powie że ten samochód jest lepszy od Poloneza po 95r. to skonam na krzesełku którym siedzę.
Jak to szło? Reklamacja - dźwignią handlu? ;)
Wczoraj odpaliłem złoma. Biegi wchodzą bez zgrzytów <spoko>
Jak co roku, mam nadzieję, że w tym roku pojeżdżę. ;]
-
Z golfem będzie chyba łatwiej zaliczyć dupcie po remizą. No i silnik nie ma jak OHV kompresji 7-8 po przebiegu 200 tysięcy (jak panewki wcześniej nie zaczną ryczeć). Most nie wyje, bo go nie ma. A z resztą niech mnie ktoś oświeci, golfa znam tylko z widzenia, nie jeździłem. Wnętrze golfa wywarło jednak na mnie dość kiepskie wrażenie.
-
golf mk1 to jest tragedia po całości, w mk2 jest niewiele lepiej, ale mk3 to już inna liga. zarówno pod względem ergonomii jak i jakości wykonania.
-
tak się składa że mam golfa trójeczkę 96r w tedeiku 90km, gt special limitowany match. stołki półkubełki wygodniejsze niż groki, regulacja, pozycja o niebo lepsze. o prowadzeniu i reszcie nie wspomnę. znosi takie baty, ma ponad 300tys nalotu i nawet nie zająknie. Nie mówiąc o tym że jak jeden jedyny raz mnie zawiódł czyli padł alternator, poszedłem na pierwszy lepszy złom i zmieniłem altek w 15min nawet zbytnio się nie brudząc. A i przy 170 da się rozmawiać i komfortowo podróżować. Nie ma lepszego auta do tyrania podczas gdy polonez stoi w garażu :)
-
Polonez może być szybszy od wielu wersji Golfa III, nawet przy OHV, a Rover to już bez wątpienia, ale lepszy raczej nie jest.
Brak ocynku, rozregulowująca się przekładnia główna, wędrujący tylny most itd. Może natomiast być bezpieczniejszy.
No i był dużo tańszy, więc nie ma na co narzekać.
Natomiast miałem okazję być wiezionym VW Polo z tego samego okresu co Golf III i to była tragedia. Polonez bez porównania bardziej komfortowy pod każdym względem, nawet cichszy. Może to wina stanu (m.in. nie dało się zamknąć okna kierowcy inaczej niż pchając ręką) ale doświadczenie było szokujące.
-
Założyłem silencer i jest o wiele przyjemniej teraz :d
-
Nikt mnie nie przekona do III-ki. Przednia szyba w pionie, podświetlenie zegarów to jakieś kuriozum, nie wiem co tam jest na górze- jarzeniówka na litość boską? Wykonanie z dupy. Tzn dramatu nie ma ale Caro jest wykonane lepiej- nic nie trzeszczy choć wygląda archaicznie. Silnik chodzi jak w pierwszych Fordach Transitach, połapać się który wpina się bieg- nie wiem chyba z pół roku musiałbym jeździć żeby zamiast 3 nie wskakiwała 5. Wciskasz pedał gazu nic, nic, nic długo nic i nagle rusza. Aaaaaa dajcie spokój... <cwaniak2>
-
Polonez bez porównania bardziej komfortowy pod każdym względem, nawet cichszy.
Widać, że moim nie jechałeś. :)
nie dało się zamknąć okna kierowcy inaczej niż pchając ręką
W moim Trupku, kiedy trafił pod moje skrzydła, szybę pasażera można było podnosić (i, co gorsza, również opuszczać) także z zewnątrz, więc nie wiem, co gorsze...
No i był dużo tańszy, więc nie ma na co narzekać.
Zapewne masz na myśli, że nie było na co narzekać. Teraz tańsze są raczej właśnie golfy - i to raczej od polonezów można wymagać.
-
Zapewne masz na myśli, że nie było na co narzekać. Teraz tańsze są raczej właśnie golfy - i to raczej od polonezów można wymagać.
Od klasyka niczego nie można wymagać w stosunku do ceny :p no chyba że w stosunku do tego samego modelu w innej cenie.
-
Golfem mk1 nie jechałem. Jeździłem kilkoma dwójkami i za każdym razem ten samochód jest dla mnie odpychający, poza tym, nie potrafię znaleźć przyjemności z prowadzenia go ;-| Trójką jako kierowca nie jechałem nigdy, jako pasażer owszem. Ot, taki samochód z lat 90', ale cała atmosfera wokół tego auta jak i ono samo, działa na mnie odpychająco ;) Obiektywnie może nie jest to złe auto ale subiektywnie nie lubię ich...
W temacie, skompletowałem wszystkie części do operacji UPG w GLD :) Uszczelkę w końcu kupiłem Elringa.
-
Małe podsumowanie ostatnich poczynań przy GTi:
- Wymieniony olej i filtr oleju, po raz kolejny zalany ELF 900NF 5W40
- Kontrola stanu świec zapłonowych
- Wymieniona deska rozdzielcza na inną w stanie prawie igła, po przebiegu 50kkm
- Porządne mycie po zimie, umyta również komora silnika
- odświeżone przednie reflektory - rozklejone, wyczyszczone i sklejone ponownie, tym razem na klej do szyb
- Zamontowane nowe halogeny WESEM
- Położony wosk Collinite 476s :)
-
Odebrałem 1,9 GLD od mechanika po uruchomieniu hamulców. Trochę pojeździłem po placu w firmie bo przegląd się skończył. Fajnie miękko jeździ, taki kanapowiec. Po południu wyciągnąłem z zimowego snu Fiata 125p z 1971 roku i trochę pojeździłem :)
-
Spuściłem mejoza z mostu, zalałem mieszanka smaru i oleju. Trzeba będzie poszukać zdrowego mostu. Obecny już dogorywa, nie jest zaspawany ale ciągnie na 2 koła :)
-
dołożyłem po 5 mm dystansu na tył do caro, przy okazji montażu letnich stalusów
felga się opiera na półosi ładnie, śruby oczywiście dłuższe (od alu)
auto wygląda lepiej :D
-
Bak zdjęty, resory odłączone.
Rok temu miałem zdjęty bak ale wtedy skupialiśmy się aby tylko polonez odpalił.
W tym roku naszło na prace estetyczne wyczyścić i pomalować bak i most. Zakonserwować jeszcze jedną warstwą konserwacji mimo że nic nie widać żeby się coś działo.
I tu pytanie:
wyczyścić powierzchnię na to podkład epoksydowy i farba poliuretanowa? Będzie ok.
Jak mam prawie wszystko rozebrane to zrobić porządek z elementami zawieszenia tzn nie słuchać nic zawieszenia bo auto ma dopiero 46000km przebiegu i tu chyba tylko moje widzi mi się ale jak mam to na wierzchu to czemu nie?
Kupować nowe elementy gumowe czy dołożyć i zainwestować w poliuretan?
Przebiegi roczne znikome do 5000 km pewnie.
-
Przy takich przebiegach nie ma sensu pakować się w poliuretany. Zainwestuj w Delphiego i na 50kkm spokojnie wystarczy.
-
nie zmieniaj gum, zostaw oryginały. wytrzymają jeszcze dłużej, niż założone to co jest teraz dostępne. zmiana jest pracochłonna więc jeśli to PU
-
Przy takich przebiegach nie ma sensu pakować się w poliuretany.
a tam obecnie każda praca dla FSO ma sens :-)
-
Jako że dziś dzień wolny i piękna słoneczna pogoda za oknem, odpaliłem Poloneza, wymieniłem olej w silniku jak zawsze na Castrola połsyntetyka ( latał od nowości na nim) , skrzyni i moście, na Hipola plus ten dodatek cały jest ok, czyli 90km/h słychać, potem jest cisza.
Stwierdziłem że jak latał cały czas na hipolu to nie ma sensu ładować czegoś droższego.
O dziwo miałem kiedyś kapcia z 98 roku ze trzykrotnie większym przebiegiem i most był cichy lecz cieknący z każdej możliwej strony i nie wył hehehhe nawet bez zbędnych dodatków molibdenowych itp.
-
Ja wpakowałem fotele kubełkowe z Forda Scorpio oraz zmieniłem most, w końcu w miarę ciche 4.3 <lol>
-
Zmieniłem kapcie na letnie, tak aby je dojeździć, przy okazji dokręcania doszczętnie zerwał się gwint w jednym z otworów (dokręcałem ~100 Nm kluczem dynamometrycznym) w piaście przedniej lewej, tak więc jutro trzeba będzie się w takową zaopatrzyć i zreperować usterkę. I tu pojawia się pytanie, czy piasty różniły się miedzy bendixem a lucasem? Jeśli tak to czym?
-
różniły. lucasowe miały płaszczyznę mocowania felgi/tarczy bardziej wysuniętą na zewnątrz. ztcp 3mm.
-
Tak jak przedmówca napisał. Piasta Bendixa jest idealnie okrągła a Lucasa poznasz po tym, że jest ścięta po 2 bokach natomiast pozostałe 2 boki są normalnie półokrągłe.
-
Więc w poszukiwaniu piasty zrobiłem dziś 50 km i nigdzie nie było :| Ostatecznie zajechałem do wujka z zapytaniem, czy ma, miał "przyciętą po bokach", jednak jak się okazało heblowskie piasty, też występowały w wersji "przyciętej po bokach" i w rzeczy samej tarcze są na nich obsadzone ok 3 mm do wewnątrz, póki nie dorwę nowej piasty będę musiał jeździć z 3 śrubami... Na dokładkę wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że czas najwyższy poddać przednie zaciski regeneracji.
-
Dobrze wiedzieć. Planuję modernizację hamulców i widzę, że będzie więcej do zmiany niż myślałem.
A w temacie "Bystrzak" dostał nowy tylny zderzak i nową lampę. Druga jest w drodze. :)
-
Więc w poszukiwaniu piasty zrobiłem dziś 50 km i nigdzie nie było :| ...
Przerób piasty na szpilki
-
A ile to roboty?
-
Polonez strzelił focha, chyba nie chce jechać jutro do Polski. Nie mam iskry na 1 cylindrze, na 2 i 3 jest ledwo widzialna na 4 kopie aż milo. Kable i świece nowe, stawiam na cewkę.
-
Też tak myślę. Jeśli to GSI, to cewka od Daewoo pasuje. :)
-
Polonez pojechał na lawecie do Polski. Szacowany czas na katowanie - piątek.
-
Naprawiłem w końcu spryskiwacze w atu i je ustawiłem a przy okazji dopasowałem sobie do korka miarkę do płynu do spryskiwaczy od Jaguara :D
(http://i.imgur.com/b6pRCgg.jpg)
Tak wiem muszę przyciąć trochę śrubę ;)
Akurat udało mi się przyciąć tak miarkę że idealnie pokazuje zbiorniczek w całej objętości ;)
-
Po kwartale odpoczynku uruchomiłem Caro. Silnik odpalił niemal jak elektryczny. <Tak szybko.>
Ucieszyłem się, bardzo się ucieszyłem, ucieszyłem też wielu przechodniów i kierowców; dziwi mnie, że Caro robi takie wrażenie,
trochę przegoniłem, chyba mi się most przesunął w prawo.
Olej w silniku może bym zmienił... Jaki olej polecacie do 1.6gle? mineralny czy syntetyczny? ]:->
-
syntetyczny to drogi jest ,wystarczy jakis hydrokrak w przyzwoitej cenie, czyli Lotos lub Elf 5W40
-
Podobno Lotos 5W40 jest całkiem spoko, bo jest tani a dobry.
-
Oleje Lotosa trzymają światowy poziom a seria Quazar nawet prześciga marketowy syf typu Mobil czy Castrol.
-
Oleje Lotosa trzymają światowy poziom a seria Quazar nawet prześciga marketowy syf typu Mobil czy Castrol.
Nie dotyczy oczywiście lotosa "city"15w40.
Wracając do tematu, dzisiaj dotarłem do kolejnych ognisk korozji, tym razem pod uszczelkami na ramkach drzwi, na szczęście bardzo małych i niegroźnych. Pomalowane, jak farba wyschnie będą zabezpieczone konserwacją.
-
ja do atu86 leje lotosa city 20w50
jest z nim problem: jak na dworze jest minus 20 stopni to ciężko go dolać do silnika, bo nie za bardzo chce opuszczać buteleczkę :D
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
-
Bzdura. Na prawdę jestem pełen podziwu dla kreatywnych umysłów moich krajan. Jaki tylko mają cel?
Odnośnie Lotosa: https://www.youtube.com/watch?v=O015wo5w6iM
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
Podobno Kopernik byl kobieta...
-
A tutaj porównanie Lotosa z Helixem:
Lotos: https://www.youtube.com/watch?v=Pm9Z_E66J0U
Helix: https://www.youtube.com/watch?v=ZMTDUVyhirs
-
Czy ten krótki wałek od jkc podejdzie do wspomagania ZF ?
-
A tutaj porównanie Lotosa z Helixem:
Lotos: https://www.youtube.com/watch?v=Pm9Z_E66J0U
Helix: https://www.youtube.com/watch?v=ZMTDUVyhirs
Ale na wszystkich forach i tak przeczytasz że Lotos to syf. I nawet są znafffcy co słyszą że im silnik głośniej pracuje i auto gorzej przyśpiesza. Nie ma to jak Mobzil i Kastrul.
-
Mój 1.4 od nowości jeździł na srebrnym Lotosie. Raz był lany Castrol, teraz znowu wlany Lotos. Niestety auto uziemione przez brak czasu i awarię elektryczną ale silnik po 155 tys. chodzi jak złoto. Castrola już raczej nie wleję, patrząc na przykładzie samochodów, jak coś jest trochę droższe i bardzo popularne to dobre być nie może. <lol2>
Wprawdzie trochę klepał do niedawna, ale zaraz po zmianie oleju ucichł. Nie wiem dlaczego. Może nie było to zbyt mądre, niemniej stało się, jak spuszczałem olej to wlałem do głowicy trochę rozpuszczalnika, albo benzyny ekstrakcyjnej, nie pamiętam już.
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
Od nas z warsztatu odbiera firma zurzyty olej ,pytalem z ciekawosci co z niego robia i gosciu odparl ze wlasnie bedzie z tego nowy lotos ,wiec to raczej nie jest mit .
-
gosciu odparl ze wlasnie bedzie z tego nowy lotos ,wiec to raczej nie jest mit .
Ja jak ostatnio byłem u zegarmistrza to klient przedemną zamawiał dwa złote zegarki, i pytał czy pieniądze wysłać gołębiem czy balonem, i mu zegarmistrz powiedział żeby wysłać balonem.
40% zużytych olejów jest przetwarzanych na środki smarne. Jeżeli robią z tego Lotosa, to wątpię żeby tak samo nie było z innymi olejami (oczywiście i tu i tam po rerafinacji, mieszaniu z jakimiś innymi bazami, daniem dodatków itd.) To wszystko tylko korporacje i kasa musi się zgadzać - gdyby tylko to było opłacalne i legalne, to już dawno leaderzy by dostali premię za projekt przerobienia nas na mydło.
Jeżeli są w stanie chemicznie uzyskać odpowiednio dobry olej silnikowy z zużytego oleju, to dlaczego nie?
Z drugiej strony, skąd niby wiecie że z tego jest np. olej 10W40, a nie to coś co sprzedają na stacjach jako "uniwersalny" albo olej do dwutaktów, do kosiarek, czy smar do bram garażowych?
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
Od nas z warsztatu odbiera firma zurzyty olej ,pytalem z ciekawosci co z niego robia i gosciu odparl ze wlasnie bedzie z tego nowy lotos ,wiec to raczej nie jest mit .
Człowieku, zapnij myślenie. To że Lotos odbiera zużyty olej nie oznacza że robi z tego "nowy" olej. Zużyty olej jest poddawany recyclingowi i robi się z niego np asfalt czy smary.
Jeden idiota rzuci jakieś mało przemyślane hasło na forum, potem pół polski powtarza farmazony takiego mistrza-znafcy.
-
Założyłem nowe felgi :D Viking 15"
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
Od nas z warsztatu odbiera firma zurzyty olej ,pytalem z ciekawosci co z niego robia i gosciu odparl ze wlasnie bedzie z tego nowy lotos ,wiec to raczej nie jest mit .
Człowieku, zapnij myślenie. To że Lotos odbiera zużyty olej nie oznacza że robi z tego "nowy" olej. Zużyty olej jest poddawany recyclingowi i robi się z niego np asfalt czy smary.
Jeden idiota rzuci jakieś mało przemyślane hasło na forum, potem pół polski powtarza farmazony takiego mistrza-znafcy.
Tylko dziele sie wiedza jaka uzyskalem od goscia co zabieral stary olej , nie musisz sie tak spinac "człowieku". A do tego tak sie akurat sklada ze 15 minut temu wrocilem ze szkolenia o olejach w Inter Carsie ,co tylko potwierdza ze lotos to "syf" Z nikim nie chce sie tu klucic ani przekonywac o swoich racjach .Ja do swoich aut nie leje olei typu mobil castrol gm czy inne lotosy orleny.Wole wydac pare dziesiac zl wiecej i spokojnie dawac po gazie. "?" dla mnie mozesz nawet do swojego auta lac superol , jedynie bede wspolczul a nie przekonywal ze zle robisz.Dziekuje dobranoc
-
Najlepiej średnio wierzyć w to co piszą w internecie i testować ,,na własnej skórze". Z doświadczeń na autach swoich, autach w rodzinie, autach znajomych mogę powiedzieć, że najbardziej syfiastymi olejami są: Mobil, Castrol i Orlen. Lotos jest średni ale na pewno dużo lepszy niż wcześniej wymienione, w OHV, zwłaszcza jeśli ma większy przelot jak najbardziej się sprawdzi. Najbardziej zadowolony jestem z Liqui Moly, Elfa i byłem też z olejów Quaker State ale chyba się zwinęli z naszego rynku bo nigdzie już tego nie ma.
W temacie, wczoraj zdałem akwarium z powrotem koledze :) Przed oddaniem, umyłem i poodkurzałem. Dziś pożyczyłem Caro 1.4 16V, fabryczna wersja bez kata, rocznik 94'. Po jeżdżeniu nim cały dzień doszedłem do wniosku, że czas najwyższy złożyć własnego Rovera :d
-
Podobno Lotos są produkowane ze zużytego oleju, co niekorzystnie wpływa na ich jakość?
Tak, a Skody składane są z odpadów poprodukcyjnych i części niespełniających norm w VW i Audi :)
-
Powoli rozkręcam dawcę, dzisiaj tak z grubsza wyczyściłem rury chlodzenia i pomalowalem żeby nie straszyły :)
-
do tego tak sie akurat sklada ze 15 minut temu wrocilem ze szkolenia o olejach w Inter Carsie ,co tylko potwierdza ze lotos to "syf"
Ale z jakiego szkolenia? Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale w interesie firmy handlującej np. olejami, jest przekonać klientów i tych którzy im te oleje sprzedają, że syf za 70zł jest lepszy od syfu za 49zł.
Ja bym wolał obejrzeć jakieś rzetelne testy w których sprawdzano oleje w takich warunkach w jakich mają pracować. Ew. pomiary tego samego silnika na różnych olejach na hamowni w identycznych warunkach, bo tarcie wewnętrzne powinno wpływać na moc, a to już jakaś wskazówka.
A nawiasem mówiąc, kiedyś zetknąłem się z stwierdzeniem, nie wiem czy prawdziwym, że wszystkie popularne oleje na polski rynek produkują i tak Orlen i Lotos. Więc jeżeli to prawda, to pomocna byłaby wiadomość od ich technologów.
-
Załoźyłem nadkola plastikowe do mojego Fiata 125 S. Od 1969 roku ich nie posiadal no ale w koncu Polska to nie Włochy i trzeba bylo to zmienić😆
-
Inter Carsie ,co tylko potwierdza ze lotos to "syf"
Na prawdę- zapnij myślenie. Bo Intercars ma swoje laboratoria i prowadzi badania na szeroką skalę, nie? Te wszystkie korposzkolenia, kołcze, srołcze mają za zadanie zrobić takim ludziom jak Ty papkę z mózgu. Czyli dokładnie to co napisał banned- to co sprzedaje IC jest na pewno lepsze od tego czego nie mają w swojej ofercie. A Ty łykasz ten korpobełkot jak młody pelikan.
-
panowie więcej luzu. każdy ma swoje doświadczenia i swoje racje. Poco spinka.
-
Co do oleju to mogę się zgodzić ze mobil nie jest dobry, Szybko potrafi się zużyć. Teraz tylko motula leje do ohv i na pewno jest lepszy niż mobil
-
Kwestia olejów i ich jakości ma jeszcze jeden aspekt, oleje Mobil jako jedne z najbardziej popularnych a przy okazji w umiarkowanej cenie są chyba najczęściej podrabiane, zawsze jak pojawia się info o rozbitej rozlewni lewych olejów w Polsce, Rosji czy na Ukrainie to widać tam opakowania Mobila (inne oczywiście również). Dlatego wielu użytkowników być może ma złe doświadczenia z Mobilem i innymi markowymi olejami bo kupili podróbkę. Pod tym względem chyba bezpieczniej kupować Lotosa.
-
Jest tak tani że nie opłaca się go podrabiać...
-
Wydaje mi się, że nie mając dostępu do wiarygodnych danych testowych, należy przedewszystkim kupować oleje z pewnego źródła oraz o ODPOWIEDNIEJ SPECYFIKACJI TECHNICZNEJ. Nawiasem mówiąc, w ostatniej Auto Technice Motoryzacyjnej był dobry artykuł o znaczeniu konkretnych parametrów oleju wg. wszystkich specyfikacji.
Ja kupiłem Lotosa bo mnie mocno przycisnęły finanse (a raczej ich brak) a uznałem że skoro nie najlepszy jakościowo silnik przejechał na Lotosie połowę swojego przebiegu do kaplicy i nie wykazuje oznak zużycia, to ten olej nie jest taki zły.
Więc jak będę miał jakiś wysilony silnik do sportu to pewnie kupię do niego syntetycznego Lotosa o odpowiedniej do takiej eksploatacji specyfikacji, względnie Tedexa, o ile wcześniej nie dotrę do miarodajnych testów z których będzie jasno wynikało że np. Motul czy Liquy Moly jest tak radykalnie lepszy że warto sporo więcej zapłacić. Ale wątpię by jakiekolwiek auto u mnie miało tak ciężko żeby wymagało najlepszego oleju na świecie. Bardziej prawdopodobne jest, że je rozbiję zanim silnik się zużyje.
-
Wymieniłem olej w silniku w 125p, szczotki w alternatorze i w końcu brok pod pompą wody.
Skończyły się cyrki z wyciekami.
Tym samym pozwoliłem sobie zalać układ G13 koncetratem oraz zasilić silniczek w mineralnego Castrolucha:).
Jest ok, dzień udany.
-
Dziś/przez kilka ostatnich dni w GTi wymienione/zrobione:
- nowe żarówki H4 (Philips Vision Premium)
- nowe świece zapłonowe (Denso K20TT)
- nowe cylinderki hamulcowe w bębnach (Lucas)
- nowy miedziany przewód hamulcowy od trójnika na moście do lewego bębna
- wymieniony płyn hamulcowy
-
Inter Carsie ,co tylko potwierdza ze lotos to "syf"
Na prawdę- zapnij myślenie. Bo Intercars ma swoje laboratoria i prowadzi badania na szeroką skalę, nie? Te wszystkie korposzkolenia, kołcze, srołcze mają za zadanie zrobić takim ludziom jak Ty papkę z mózgu. Czyli dokładnie to co napisał banned- to co sprzedaje IC jest na pewno lepsze od tego czego nie mają w swojej ofercie. A Ty łykasz ten korpobełkot jak młody pelikan.
Wspóczuje Ci!Naprawde wyrazy współczucia
-
Dzisiaj poldorover umyty, poodkurzany, wyplakowany i nawoskowany, jutro zawita na otwarciu sezonu pod Lublinem.
Przy okazji okazało się, że górny sworzeń z prawej strony jest do wymiany. Delphi wytrzymało całe 9 miesięcy <do bani>
-
Do swoich aut lałem już rożne oleje zawsze staram kupować te lepsze bo różnica w cenie jest nie wielka ale do lotosa mineralnego mam jakiś awers po tym jak ojciec zalał go do rovera a ten zaczął palić go potem itrami nie mogę potwierdzić tego że zaszkodził mu olej ale mam sporo podstaw żeby stwierdzić że przysłużył się szybszemu zużyciu motorowini.
-
do lotosa mineralnego mam jakiś awers po tym jak ojciec zalał go do rovera
to nie wina oleju, tylko nieodpowiedniego doboru oleju do silnika, a to są dwie różne rzeczy...
-
Co nie zmienia faktu, że lotos mineralny to syf i woda ;p
-
lotosa mineralnego zalał do rovera
GENIALNE!
Co nie zmienia faktu, że lotos mineralny to syf i woda
Powiedz to panu Andrzejkowi który od 25lat swoim Truckiem 1.6 rozwozi u mnie na rejonie butle z gazem. Jakieś pół roku temu jak z nim gadałem auto miało 400.000+ km, obecnie nie wiem ale Poloneza nadal widuje.
Uprzedzając pytania: tak, silnik od nowości jeden i ten sam Abimex. Nie, nie jeździ na Quaker State z dodatkiem Archoila 9100. Tak, jego życiowa filozofia to cięcie wszelakich kosztów czyli Lotos mineralny w przypadku tego auta to byłaby już burżuazja.
-
-Polonez abimex
-truck
-400 000km +
-lotos mineralny
A latający dywan w tej bajce jest? Chyba, że te ponad 400 tysięcy to po drugim albo trzecim remoncie silnika, wtedy to nie jest jakiś wielki wyczyn ;p W dodatku abimex w trucku z 1992?
-
rzy okazji okazało się, że górny sworzeń z prawej strony jest do wymiany. Delphi wytrzymało całe 9 miesięcy
Sworzeń górnego wahacza? Przecież to fabrycznie wytrzymywało chyba ze 100 tys.
-
Uprzedzając pytania: tak, silnik od nowości jeden i ten sam Abimex.
no to teraz nareszcie wiem skąd ta fascynacja Abimexem :-P
-
-Polonez abimex
-truck
-400 000km +
-lotos mineralny
A latający dywan w tej bajce jest? Chyba, że te ponad 400 tysięcy to po drugim albo trzecim remoncie silnika, wtedy to nie jest jakiś wielki wyczyn ;p W dodatku abimex w trucku z 1992?
https://www.youtube.com/watch?v=9Q6M6WSboAA
-
No sorry, nie wierzę w bajki, OHV w wole roboczym na kiepskim oleju nie jest w stanie zrobić takiego przebiegu bez remontów. Jakby wokół niego skakał, chuchał, dmuchał i jeździł tylko w trasy, to może bym uwierzył w taki przebieg.
-
Dziś złożyłem dokumenty o żółte tablice.
Niestety poczekam sobie 14dni kiedy łaskawy urząd je ściągnie.
Poza tym zrobiłem przegląd, jest bez uwag.
-
Zrzuciłem po raz piąty w tym roku zbiornik paliwa, żeby poprawić kable przy pompie - zrobiłem wadliwe połączenie.
Przy robocie poleciała mi gdzieś nakrętka jednego z pasów. Części do Poloneza to nic, okazuje się że w całym mieście nie ma jednego sklepu z nakrętkami, fegelein, fegelein, fegelein, fegelein, FEGELIN!
-
okazuje się że w całym mieście nie ma jednego sklepu z nakrętkami
Co to za metropolia?
-
Co to za metropolia?
Kolega po prostu lubi wyolbrzymiać swoje problemy :)
-
Może powinien zapytać w metalowym...
-
Zrzuciłem po raz piąty w tym roku zbiornik paliwa, żeby poprawić kable przy pompie - zrobiłem wadliwe połączenie.
Przy robocie poleciała mi gdzieś nakrętka jednego z pasów. Części do Poloneza to nic, okazuje się że w całym mieście nie ma jednego sklepu z nakrętkami, fegelein, fegelein, fegelein, fegelein, FEGELIN!
Co ma wspólnego ss-man z twoimi nakrętkami?
-
Próbuję robić komedię z faktu że do sklepu metalowego mam 10km, a w prywatnym sklepie rozpuszczalniki są jakieś 30% tańsze niż we wszystkich marketach budowlanych.
Nie wiem, czy ludzie przestali majsterkować? Kiedyś w promieniu 2 km były ze 4 sklepy w których można było kupić śrubki, nakrętki, wkręty itd.
-
Normalna rzecz,że drobnica typu wałki,taśmy czy choćby rozpuszczalniki jest tańsza w "prywatnym" sklepie niż w markecie budowlanym
-
Kupiłem fantastyczny gadżet tuningowy, z formy i wyglądu sowiecki:
dodatkowe światło STOP z linijką żarówkową na rejestrze przesuwnym, z opcją podłączenia do kierunkowskazów. Zamierzam zamontować to nielegalne ustrojstwo. :d
-
Kupiłem fantastyczny gadżet tuningowy, z formy i wyglądu sowiecki:
dodatkowe światło STOP z linijką żarówkową na rejestrze przesuwnym, z opcją podłączenia do kierunkowskazów. Zamierzam zamontować to nielegalne ustrojstwo.
Pics or it didnt happend
-
Kupiłem sworzeń bo skrzypi udało się dostać ori z Krosna za 30zł :d jutro montaż
-
od soboty skladam glowice,
sobota zeszla na skrobaniu i czyszczeniu,
w niedziele poskladalem wszystko do swiec - ale znalazlem jeszcze chlodnice w garazu,
wczoraj spuscilem olej z glikolem i odkrecilem filtr,
dzisiaj wypadaloby w koncu dokonczyc dziela i odpalic
-
Naprawiłem w końcu elektrykę pompy paliwa. Okazało się że jednocześnie było co najmniej dwie awarie. Wadliwe połączenie w koszu pompy, i brak napięcia na wiązce. Teraz zasilanie idzie bypasem.
Jeszcze został problem non stop świecącej się kontrolki ogrzewania tylnej szyby, nie działającego ogrzewania tylnej szyby, nie działającej tylnej wycieraczki i tego że przednie wycieraczki zachowują się jakoś dziwnie.
-
Jeszcze został problem non stop świecącej się kontrolki ogrzewania tylnej szyby, nie działającego ogrzewania tylnej szyby, nie działającej tylnej wycieraczki i tego że przednie wycieraczki zachowują się jakoś dziwnie.
Mikroklocek ;p
-
Banned-podmień mikroprocesor-pmże na wycieraczki przednie i ogrzewanie. tylna to trzeba przełacznik podmienić i sprawdzić.
Pośmigałem dziś trochę mazdą z roverem pod maską, a dokładniej to pod kabiną :P idzie skubana. tylko z regulacją gazu trzeba dojść do ładu. strasznie duży mnożnik jest konieczny, jakby wtryski nie wyrabiały. są czerwone hany, to te 2.0L powinny obrobić.
-
Zdaje się że w Plusach to jest podłużna kostka w skrzynce bezpieczników, a nie ten duży moduł HYBRID?
Pośmigałem Plusem. Na prawym zakręcie spieprzyło mi paliwo od pompy. Poza tym jakaś samonaprawa- hydro przestało klepać i zniknęło też falowanie obrotów.
-
Zdaje się że w Plusach to jest podłużna kostka w skrzynce bezpieczników, a nie ten duży moduł HYBRID?
najwieksze niebieskie wygladajace jak przekaznik
strasznie duży mnożnik jest konieczny, jakby wtryski nie wyrabiały. są czerwone hany, to te 2.0L powinny obrobić.
juz w fiacie bylo zachowywalo sie to dziwnie ,jakby to byly czarne a nie czerwone,
w sumie kto wie, czy koreanskie kitajce nie pomylili w fabryce, chociaz z drugiej strony to bylo kupione jeszcze w czasach, gdy Hany trzymaly poziom,
moze masz 3 Ohm ,bo z czasem sieokazalo ze i takie byly obok 1.9 Ohm,
jezeli 3 Ohm to trzeba trzeba je pocisnac wiekszym pradem - moze ozyja
-
juz w fiacie bylo zachowywalo sie to dziwnie ,jakby to byly czarne a nie czerwone,
w sumie kto wie, czy koreanskie kitajce nie pomylili w fabryce, chociaz z drugiej strony to bylo kupione jeszcze w czasach, gdy Hany trzymaly poziom,
moze masz 3 Ohm ,bo z czasem sieokazalo ze i takie byly obok 1.9 Ohm,
jezeli 3 Ohm to trzeba trzeba je pocisnac wiekszym pradem - moze ozyja
Może są źle oznaczone. Miło że pamiętasz :)
Ja stawiałem na wkrętki w kolektorze. zrobiłem tam do fiata dość długie i z niewielkim otworem, do tego były dlugawe węzyki 4mm. Teraz jak swapowalem to nawierciłem kolektor obok i dałem grubsze i krótkie wkrętki i wężyk 5mm, wtryski tez przeniosłem i wężyki mają max 10cm i dalej jest podobnie (choć wydaje mi się, że jest lepiej). Ciśnienie jest na 1,2 bar.
Tak się zastanawiam czy na próbę nie podmienić wtrysków, tylko nie wiem na jakie. Mogę kupić jakąś listwę np reg fast i zobaczyć. do poloneza też chcę montować staga4 to się przyda
-
Na szarpakach wyszedł wywalony sworzeń zwrotnicy, tuleja wahacza i drążek kierowniczy... Z jakiej firmy to kupić? Albo z innego auta może? <mysli>
-
Na szarpakach wyszedł wywalony sworzeń zwrotnicy, tuleja wahacza i drążek kierowniczy... Z jakiej firmy to kupić? Albo z innego auta może? <mysli>
Delphi, a jak znowu będziesz lamentował że nie ma części do Poloneza dostępnych to zawsze możesz oddać do regeneracji, a tuleja wahacza to już lepiej kupić cały nowy, wtedy masz i fabryczny sworzeń i całą resztę (górne są dostępne w fajnych pieniądzach, nie wiem jak dolne).
-
Gdzie w necie sprzedają górne wahacze w dobrej kasie ? Na allegro pojedyncze sztuki, a sklepy www, które znam już nie mają.
-
https://www.olx.pl/oferta/wahacze-do-poloneza-CID5-IDczUpF.html#33e9d497c2
https://www.olx.pl/oferta/wahacz-polonez-fso-fiat-CID5-ID8pkar.html#33e9d497c2
https://www.olx.pl/oferta/wahacz-fiat-polonez-komplet-CID5-IDeiSuL.html#33e9d497c2
https://www.olx.pl/oferta/wahacze-gorne-przod-do-poloneza-CID5-IDl4WM4.html#33e9d497c2
http://allegro.pl/nowe-wahacze-do-fiat-125p-polonez-i6774827070.html
http://allegro.pl/nowy-wahacz-gorny-lewy-fiat-125-p-polonez-oryginal-i6714440585.html
Mam wymieniać dalej ? :P To naprawdę dobre ceny, ale wystarczy porządnie poszukać a nie przejrzeć jakiegoś gównianego intercarsa czy sklep u józka za rogiem i potem wypisywać głupoty że ło jejku części do poloneza ni ma.
-
Też mam sworznie w dieslu do roboty, rozważam, czy by nie kupić drugiego kompletu wahaczy i nie złożyć sobie nowych, na nowych sworzniach i tulejach poliuretanowych <mysli>
-
Ja wiem że sworznie, tulejki i łożyska są, bo to na szczęście jest w ciągłej produkcji.
Natomiast problem jest ze zwykłymi sklepami- tylko pod konkretnymi adresami są części na stanie albo na zamówienie na następny dzień.
Swego czasu się długo nachodziłem za bębenkami do zamków i w końcu gdzieś mi gościu wygrzebał coś z dna szuflady, sprężynki mi mechanik dociął z innego auta bo nie było ani w sklepach, ani on nie umiał tego znaleźć.
A nawiasem mówiąc, jak na szarpakach wyszły luzy w trzech miejscach to się aż zdziwiłem, bo auto się tak dobrze prowadzi i nic nie ściąga że z miejsca kierowcy trudno odczuć że coś jest nie tak. Imo wóz jest zupełnie bezpieczny do jeżdżenia, póki co, no ale przeglądu by nie przeszedł... Tzn. zależy od diagnosty, bo widząc jak chodzi ta zwrotnica, jestem zupełnie pewien że poprzednim razem na przeglądzie już był ten sworzeń wybity, tylko że diagnosta nie zauważył i powiedział że tylko drążek kierowniczy jest do wymiany. :] Nawet pisałem na forum kiedyś pytanie czy jak się kopie w górę koła to ma prawo tak lekko stukać i się ruszać, i ktoś napisał że tak ma być bo łożysko musi mieć lekki luz żeby się nie zatrzeć :]
-
Swego czasu się długo nachodziłem za bębenkami do zamków i w końcu gdzieś mi gościu wygrzebał coś z dna szuflady, sprężynki mi mechanik dociął z innego auta bo nie było ani w sklepach, ani on nie umiał tego znaleźć.
No nie osłabiaj mnie :) Przecież to jest dostępne na tony, nawet nowe klamki jak sobie będziesz miał życzenie.
-
Tylko przed założeniem pozdejmuj osłonki gumowe i powpychaj smaru , ja grafitowy używam, bo fabrycznie to jest tam trochę za mało.
-
Pewnie jest, ale nie u mnie :]
Były w mieście trzy sklepy moto, z czego dwa praktycznie nic nie miały ani na stanie, ani w hurtowni. Trzeci słynął z części do Polonezów, ale nie mieli tam bębenków, a teraz idzie tam kupić tylko filtry i duperelki do zawieszenia (pod warunkiem że nie są to części do resorów).
Warsztat który mi wówczas serwisował Poloneza, nie chciał się podjąć żadnej roboty bez dostarczenia wszystkich części. Nie dostarczyłem tylko sprężynek do zamków i zamontowali docięte z innego auta bo "nie ma tego w całym województwie" :]
To był rok 2011.
Teraz już jak chcę kupić coś poza tulejką, drążkiem kierowniczym, albo filtrem, to od razu szukam w necie, albo jadę do innego miasta pod polecony adres, bo u mnie to nie ma czego szukać. Jeździłem do Polmozbytu do Sosnowca i do sklepu w Czeladzi. Polmozbyt się zlikwidował, a spec sklep FSO w Czeladzi też już prawie do niczego nie ma dostępu, więc wychodzi na to że będę musiał jeździć do Katowic :]
Tzn. już jeżdżę, bo Joker ma spore zapasy.
-
Truck odpalil i przejechal troche tzn. na stacje benzynowa,
srednie spalanie na uwalonej UPG 14l/100km z czego polowa na jeszcze calej
ale dzien nie moglby sie zakonczyc na plusie ,wiec pierwsza cela wlasnie od plusa dodatniego padla w aku przeznaczonym do PN.
niby ten snaider za miesiac mialby 8lat ,ale prawde mowiac to auto stoi ze 3 lata rozebrane ,a na akumulator chuchalem i dmuchalem - jeszcze miesiac temu zdrowo targal rozrusznikiem ,a po miesiacu stania w kuchni woda w jednej celi,
no nie wiem, moze czas jakis inteligentny prostownik zakupic ,albo zrobic zasilacz stabilizowany 13v ,zeby przechowywac akumulatory pod napieciem
-
Tzn. już jeżdżę, bo Joker ma spore zapasy.
Ja też mam, może nawet i większe także zapraszam :P
Nie dostarczyłem tylko sprężynek do zamków i zamontowali docięte z innego auta bo "nie ma tego w całym województwie" :]
Jest na każdym szrocie w całym województwie...
-
Raczej na szrotach nie szukali, ale dobrego moda zrobili bo niechcący wyszedł z tego zamek od Lexusa :P
-
Trochę wstyd dawać takie pierdoły do mechanika.
-
Tak się zastanawiam czy na próbę nie podmienić wtrysków, tylko nie wiem na jakie. Mogę kupić jakąś listwę np reg fast i zobaczyć. do poloneza też chcę montować staga4 to się przyda
jak masz kupowac do drugiego auta to kup cos porzadnego ,a nie regfasty,
rozklepane valteki moge pozyczyc na probe - to bylaby proba ognia ;>
wezyki fi4 sa wystarczajaco przepustowe ,wiec to nie bedzie przyczyna,
predzej te dysze,jezeli ich nie rozwieracales,bo ze sklepu to one wychodza chyba 1.5mm i trzeba rozwiercic,
tylko ze hany samych dysz nie maja ,a jezeli chodzi o wkretki to 4mm srednicy maja,
musisz sprawdzic co tam wkrecilem w tn kolektor ;p
-
stare wkrętki w kolektorze miały końcówkę na wężyk 4mm więc w środku dziurka była ze 3. dałem więc nowe obok, bo myślałem, że to tego kwestia z dziurą powyżej 4mm. dalej to samo. A wtryski oczywiscie dysz nie posiadają.
szkoda, że nie mogą podmienić samej listwy na inne hany bez problemowo, bo te moje to jeszcze na wtyczka denso, a wszystkie co mam dostęp już nowsze. rozklepane valteki to mam ;]
matrixy są spoko, to wiem, ale nie chcę kupować tak w ciemno, a zanim zamontuje to w PN to jeszcze minie, bo nie mam czasu.
-
Oddałem auto do warsztatu. Wyły mi łożyska, jedno z przodu, jedno z tyłu. Poprosiłem o zamontowanie dobrych łożysk, SKF albo inne markowe.
Przyjechałem po auto: "Wie pan, nie mogłem dostać z SKF, zamontowałem takie dobre łożyska, nie pamiętam nazwy, ale były polskie, cały zestaw tam jest, oring, nakrętka, tulejka, a tak trzeba by kupować oddzielnie..."
Wyjechałem wkurwiony na łożyskach z zestawu margo. Czas start, liczymy, za ile się rozpieprzą. Szkoda, że tak niewielu mechaników ma dobry zwyczaj dzwonienia do klienta, kiedy nie mogą w "swoim" sklepie dostać części. <blee>
-
Margo to pakowacz, jeśli dali Ci polskie to nie jest źle ;) ja już dwukrotnie montowałem Margo, raz przejeździłem 11tyś i sprzedałem auto, ale zero problemów. Teraz w GLD też mam Margo i minęło 7tyś póki co i zero problemów. Facet w sklepie coś tam patrzył po kodach i zamówił 3 sztuki Margo ( potrzebowałem 2 ) , dwie były Polskie i te wziąłem, jedno zaś produkcji ,,dalekowschodniej" :P i tego nie wziąłem ;)
Warsztat zawsze lub prawie zawsze założy Ci to co jest dostępne, co da się kupić od zaraz. Jak chciałeś SKF to przed oddaniem do warsztatu trzeba samemu połazić i przynieść im już części
-
Szczerze wątpię, żeby były tam polskie, spójrz na większość zdjęć łożysk z tych zestawów. Jakieś MGK i inne podróby.
Jakiej firmy były te "polskie" w zestawie, które kupiłeś?
Fakt, spieprzyłem nie dostarczając tym razem części razem z autem (co robię zawsze, ale tym razem nie miałem czasu i uwierzyłem w gadkę, że "jak chcę SKF to kupi SKF").
-
Szczerze wątpię, żeby były tam polskie, spójrz na większość zdjęć łożysk z tych zestawów. Jakieś MGK i inne podróby.
Jakiej firmy były te "polskie" w zestawie, które kupiłeś?
Fakt, spieprzyłem nie dostarczając tym razem części razem z autem (co robię zawsze).
Szczerze mówiąc, nie pamiętam firmy, pamiętam, że były napisy ,,Made in Poland" , sprzedawca w lokalnym sklepie z częściami do FSO , do którego mam zaufanie mówił, że ,,to pochodzi" i żeby brać ( Chińskie łożysko odesłał do hurtowni z powrotem ) Nie miałem czasu na szukanie czegoś innego więc wziąłem to, do tej pory nie narzekam a w przyszłości czas pokaże. Zawsze jak coś, możesz kupić zestaw Margo, drogi on nie jest a samo łożysko dobrać po wymiarze w specjalistycznym sklepie i wtedy kupić ,,jak najlepsze" :)
-
Dokładnie tak bym mu powiedział, żeby części z zestawu użyć, a łożysko do kosza, zamontować normalne... Szkoda tylko robocizny na 190zł, która po kilku tysiącach kilometrów pójdzie psu w d... i trzeba będzie robić jeszcze raz.
Nie mam zaufania do tych zestawów, znajomy zmieniał w maluchu przednie, a ja w wąskim caro tylne łożyska i obaj zamontowaliśmy właśnie zestawy "Margo". Po 10 tysiącach kilometrów łożyska w polonezie gruchotały i cykały, a w maluchu wyły jak potępione po znacznie mniejszym przebiegu, nie pamiętam, czy 2 czy 3 k. I szczerze wątpię, że to był błąd podczas montażu....
-
Na dwoje babka wróżyła, może nie będzie źle <spoko> Jeśli po 5tyś nic się nie będzie odzywać, znaczy się, że trafiłeś na Polskie łożysko i wytrzyma jakiś nieokreślony ale dłuższy czas. Chińczyki sypią się po 3-5tyś ( Swoją drogą nie wiem po co robić tak gówniane części )
-
Po to, że zawsze znajdzie się klient który będzie chciał "najtańsze", połowa dziadków i całe hultajstwo ma takie podejście do zakupów.
Co mi z kolei przypomina że dziadek mojego byłego kolegi, który mi podpalił książki, praktykujący katolik a jak sprzedawał ŁADĘ to przekręcił licznik o 100 tys. w tył i się jeszcze tym chwalił jaki on szczwany. A Nexia którą potem jeździł to była mieszanka korozji ze szpachlą, pokryta lakierem z pędzla i Hammeritem.
-
praktykujący katolik a jak sprzedawał ŁADĘ to przekręcił licznik o 100 tys. w tył i się jeszcze tym chwalił jaki on szczwany
Zależy, komu sprzedał, bo jeśli żydowi, no to należą się mu raczej gratulacje. ;)
-
Trochę bez sensu cofać licznik o 100tyś bo w Ładach jest 5 cyfrowy... ( zakładam że była to Łada serii ,,żiguli" lub samara ). Cóż, niestety ale u nas jakieś 80% użytkowników serwisuje samochody ,,po kosztach" i to bez względu na auto. A potem ból i płacz, że się psuje i nie jeździ jak powinno...
Swoją droga, obcowałem wczoraj z Ładą 2107 i bardzo fajne wrażenie zrobiło na mnie to auto <spoko> w takich chwilach człowiek żałuje, że nie stać go na trzecie auto...
-
Czasami trzeba delikatnie zdjąć tą osłonkę i napakować smaru full, bo przeważnie jest tam bardzo niewiele.
-
Swego czasu pokazywałem zdjęcia końcówek delphi. Smaru ktoś nałożył może z 1 cm3 i to patykiem do lodów...nawet nie rozsmarowane.
-
Jak ostatnim razem zmieniałem końcówki to były to Mototechniki. Zdjąłem osłonkę i smaru było full.
Końcówka wytrzymała 2 tys. km, choć fakt faktem że pare razy zdrowo oberwała.
-
Wymieniony cały układ drążków tzn środkowy długie i krótkie. Do tego sworzeń o którym pisałem wcześniej i jest cisza no i prowadzi się dużo lepiej <spoko>
-
W Polonezie zepsuł się czujnik deszczu i teraz włącza sobie wycieraczki niezależnie od pogody. :]
-
Wymieniłem piastę wraz z łożyskiem.
-
W Polonezie zepsuł się czujnik deszczu i teraz włącza sobie wycieraczki niezależnie od pogody. :]
Owo yntełygętne urządzenie interpretuje pogodę na własny użytek. Wystarczy, że ptak na szybę narobi gdzieś blisko wycieraczek, i już się czujnik "deszczu" włącza...
-
Od rana jeżdżę po sklepach i bezskutecznie szukam węży do układu chłodzenia do samochodu Polonez 1.9D ( cienkich z czego dwa mają zmienne średnice ) Nie orientuje się ktoś, czy dorabiają gdzieś na zamówienie ? Próbował ktoś z silikonowymi ?
Przyszły dziś opony letnie ale w związku z niejezdnością auta nie wiem kiedy wlecą...
-
Wszystko gdzieś dorabiają.
Pierwsze co wyskoczyło w Google. Dorabiają na zamówienie.
http://www.ma-przewodysilikonowe.marsil.pl/
Nawet mają w ofercie zestaw do Poloneza 1.4
Zdechłem na środku ogromnego skrzyżowania. Z środka zjechałem korzystając z napędu hybrydowego (rozrusznik), a potem pomógł mi emeryt na rowerze. Życzliwość innych kierowców to dzisiaj porażka <do bani>, chyba ze 100 aut mnie minęło zanim zdołałem zaparkować i nikt się nie zatrzymał i nie zaproponował pomocy.
-
Od Marsila mam kpl. silikonów do swojej sieczkarni zwanej Rover. Wykonanie profi, cena trochę mniej.
Banned, co się stało z autem?
-
Zrobiłem w końcu spryskiwacz tylnej szyby, pół roku go nie używałem i pewnie dalej nie będę, ale chociaż działa ;p
-
Banned, co się stało z autem?
Albo znowu wadliwe podłączenie (nie wiem dlaczego, zrobiłem podłączenia identyczne do tych jakie są seryjnie w aucie i na kablach odpowiedniej grubości), albo wysrała się pompa SKV z Allegro.
Jutro, (albo jeszcze dziś) przerabiam podłogę w bagażniku, bo to idiotyzm żeby do zdjęcia kołnierza pompy trzeba było zrzucać zbiornik na ziemię. Robota która powinna trwać 15 min, trwa przez to dwie godziny.
-
banned,
juz dano czas na instalacje LPG nastapil zamiast ciaglej walki z bakiem
-
Dawno nic nie pisałem, bo w sumie nic większego się nie działo z autem od prawie roku oprócz zmiany silnika :) ale teraz mogę się pochwalić ze pierwszy Polonez z FE3 w komorze odpalił :)
-
A ile teraz legalna sekwencja kosztuje?
-
Tylko w Polsce auta naprawia się po przez montaż LPG :]
A czy przypadkiem nie za wysoko zamontowałeś tą pompkę? Ja przy swapie za pierwszym podejściem popełniłem ten błąd i przy stanie 5L w zbiorniku auto już gasło z braku paliwa. Opuszczenie jej maksymalnie w dół rozwiązało problem.
-
A ile teraz legalna sekwencja kosztuje?
Ok 2tyś ale z tego co wiem Rover nie na każdej instalacji chce jeździć. Np odradzano mi montaż do tego silnika LandiRenzo oraz Prins.
-
Ale fakt faktem, że mając dwa źródła zasilania, dwa razy trudniej o awarię zasilania unieruchamiającą auto.
Co z tego że samochód był kiedyś dobry, skoro na skutek zużycia trzeba było zamontować kilkanaście kg. złomu które producenci śmią nazywać częściami zamiennymi? W efekcie zawieszenie jest jak w Alfie 156- co tydzień coś nowego. Nowa linka gazu mogła mnie zabić, bo Linexowi nie chciało się dopasować kostki mocującej, linka sobie spadła i straciłem gaz- mogłem go stracić w trakcie wyprzedzania. W Pandzie z kolei oryginalne tuleje wytrzymały 80 tys. a teraz co 10 tys. auto zaczyna się prowadzić jak ciężarówka.
Jak miałem CC, to oryginalny wydech wytrzymał 6 lat, a potem to już co roku trzeba było zmieniać tłumik albo rurę.
-
A ile teraz legalna sekwencja kosztuje?
Ok 2tyś
O kurde, a pod koniec 2013 zapłacono 3 tys., i to bezpośrednio w warsztacie producenta instalacji. Może też kwestia samego auta (corolla verso).
-
Komputer zawsze kosztuje mniej więcej tyle samo, tylko że w 95 roku ma 33Mhz, a teraz ma 5 rdzeni po 3Ghz każdy. Przy LPG IV generacji nie ma już co ulepszać, więc pewnie cena trochę spadła.
-
Wszystko gdzieś dorabiają.
Pierwsze co wyskoczyło w Google. Dorabiają na zamówienie.
http://www.ma-przewodysilikonowe.marsil.pl/
Nawet mają w ofercie zestaw do Poloneza 1.4
Dzwoniłem, jest to JEDYNA firma która powiedziała, że może mi takie przewody dorobić, ale nie wcześniej jak za miesiąc... o cenę nie pytałem.
-
Dziś stwierdziłem, stało się, jednak i mnie nie ominęło-uszczelka pod głowicą :(
1.8 rover - ubywa płynu w zbiorniczku, na ciepłym zbiorniczek pełny i wywala płyn i węże twarde <
uoee>
-
Naprawiłem (kostka), polutowałem co powinno być polutowane, a nie było.
Poza tym zostawiłem 321zł w motoryzacyjnym za części zawieszenia.
-
Dziś stwierdziłem, stało się, jednak i mnie nie ominęło-uszczelka pod głowicą :(
1.8 rover - ubywa płynu w zbiorniczku, na ciepłym zbiorniczek pełny i wywala płyn i węże twarde <
uoee>
Zanim rozbierzesz silnik podmień korek od zbiorniczka. Równie dobrze może zaworek nadciśnienia się zaciął.
-
Korek zamówiłem właśnie by go wykluczyć (pomimo iż drugi zakładałem już ale stary) a zaworek jesli mówisz o tym w rurce kolektora to ja go kiedyś wywaliłem całkowicie
-
truck dzisiaj zakonczyl misje,ktorej sie podjal - obiecalem mu odkurzanie, jak dojedzie w calosci,
w sumie przejechal 5kkm z licznymi awariami i przygodami, a w pozostalych 3kkm musiala go wspomoc Kappa,
wypada dokrecic sruby glowicy ,bo juz prawie 1kkm przejechal i w miedzy czasie rozpruł wąż wodny i zlapal 130*C
-
Atu dobiło dziś do stu pięćdziesięciu tysięcy km :)
-
A mi w trucku pynkęło 212 000 km :)
-
Nie w swoim a w ojca, tnę, spawam, tnę spawam i tak w kółko, gdzie nie spojrzeć jakaś dziura! W podłużnicy, w grodzi wszędzie :( a mówią że polonezy gniją. A miało być tylko pospawanie kielicha do wewnętrznego poszycia w komorze silnika, a jest zabawa na ok tydzień z jedna stroną. Nie wiem skąd Niemcy brali blachy na to auto ale pewnie były zardzewiałe na etapie produkcji. Aha pacjent to Omega A 93 rocznik
-
jedno pytanie, po grzyba lepić takiego śmiecia?
-
Czyżby sobie tatuś zażyczył? <co>
-
Po co lepić? Bo jest tego mniej na drogach obecnie niż poldków, bo ma tylny napęd, bo mechanicznie wszystko sprawne. Mając migomat można się bawić.
-
Po co lepić? Bo jest tego mniej na drogach obecnie niż poldków, bo ma tylny napęd, bo mechanicznie wszystko sprawne. Mając migomat można się bawić.
Ale to jest nieopłacalne, szkoda czasu, prądu i drutu i gazu.
-
Do diabła, gdyby na posiadanie poloneza patrzeć wyłącznie przez pryzmat opłacalności...
-
remontowanie 99% seryjnie produkowanych aut nie ma najmniejszego sensu i należy je wysłać do huty.
lukasz190, jak masz tam c20ne to zakatuj ją w zimie, a napęd wsadź do poloneza. :d
-
A ja tam uważam, że bardzo dobrze, że robi i mu się chce. Bardziej szanuję bezsensowną robotę i lepienie trupa, niż narzekanie na forumie <ok> <ok> <ok>
-
jak masz tam c20ne to zakatuj ją w zimie, a napęd wsadź do poloneza.
Dla mnie z kolei coś takiego nie miałoby najmniejszego sensu, chyba że żartowałeś.
-
Oczywiście, że remont nie ma sensu. auto zajechać i wysłać do huty, napęd jak przeżyje do poldka wsadzić. Omega a nie bedzie zabytkiem, chyba, że ideał w oryginale za jeszcze 10lat.
Jedyny plus tego remontu, to zdobywanie dodatkowego doświadczenia osoby remontującej.
z polonezami też jest podobnie, może jak to trupy znikną z ulic, to ludzie będą patrzeć lepiej na ten samochód.
-
z Polonezem sytuacja wygląda znacznie inaczej niż z jego zachodnimi rówieśnikami, bo jest to ,,nasz" samochód :) Dużo ludzi ma do niego stosunek sentymentalny i patrzymy na niego inaczej.
Z Omegą A jest podobny ,,problem" jak z np. Fordem Sierrą. Pomimo tego, że auto ma już swoje lata, prawie wyginęły z ulic, to nie są cenione. Grupa miłośników, czy potencjalnych ludzi którzy mogą mieć sentyment mała, dla potencjalnego Kowalskiego to po prostu stary grat i tyle. Chociaż jedno i drugie to obiektywnie ciekawe auta ;)
W temacie, kompletuje dalej części potrzebne do poskładania układu chłodzenia w GLD. Wczoraj odebrałem jeden oryginalny wężyk <cwaniak2>
-
Ciąg dalszy walki z rudym nieprzyjacielem ;) Na dziś tyle, po robocie czasu trochę mało aby przysiąść na dłużej, ale pomału do przodu.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240287.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240283.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240284.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240288.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240289.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-14/240286.jpeg)
-
Czy gaźnik 34S2C był zestawiany z silnikiem 1,5 AA w PN? Jeśli tak to która z jego odmian ?
-
w aa był 34s1c11, ale 34s2c na pewno nie zaszkodzi.
-
Ej chyba miałem dejavu albo widziałem ostatnio Poloneza SilverArrowa na al.Niepodległości ... srebry plus Caro na WWY z alufelgami ala Dezent
Omega nie będzie zabytkiem ale Lotus Omega to był rok po premierze :D
Remont z sensem czy bez - ważne że jest zapał i robić się chce!
-
W iveco przyszedł czas na ogarnięcie wnętrza na przyzwoitym poziomie.
Zabrałem się za ocieplenie paki, przykręciłem profile do mocowania płyt, którymi wyłoże sufit i ściany. pod spód idzie styropian, na suficie już ułożony. teraz elektryka. zamontowałem i uruchomiłem halogeny robocze led z tyłu i na prawym boku, uruchomiłem też kamerę cofania. telewizorek na suficie w kabinie, pomiedzy daszkami, jak lusterko :) włącza się oddzielnym przyciskiem. Dobra sprawa
poprowadzone zasilane do oświetlenia paki, krzyżowe właczniki przy kazdych drzwiach. 15m paska led czeka na przyklejenie jak bedzie już płyta.
jeszcze gniazdka 230v i podłaczenie z zewnątrz oraz trafo to oświetlenia, jak podłaczony do sieci.
-
robisz wersje do przemytu muslimow w ciepelku ;>
-
dokrecilem sruby glowicy po 1000km,
tak luznych jeszcze nie spotkalem,a dokrecalem na 105Nm przy montazu,
klucz pykajacy,wiec trudno okreslic jak luzne byly, ale na bank ~70Nm i zanim doszedlem do ustawionych na kluczu 110Nm to jak nic sruby zrobily z pol obrotu - na dwa przejscia dokrecilem ,pierwsze oczywiscie na wyczucie ,drugi 110Nm
niby malo cykli stygniecia silnika bylo przez ten tysiak ,ale widac pekniety waz wodny i chwilowe 130*C zrobily nadprogramowa robote
-
Wczoraj otwierałem sezon motorowerowy, dziś na samochodzie znalazłem 8 cm śniegu :| A jako, że warunki na polu nie sprzyjały to zająłem się jednośladami, Ogara doregulowałem na tip-top, w Charcie dorobiłem mocowanie podnóżka, także mały progres w renowacji :)
-
Kupiłem motóóóra :)
Iiii odpaliłem po 1,5 tyg poldolota!!! :)
Wycieczka na pocztę i z powrotem.
Polonez - świetna maszyna!
-
Odstawiłem Poloneza na remont zawieszenia przedniego, spotkałem ładnie utrzymane srebrne Caro, chyba szerokie, na czarnych blachach- prowadziła je jakaś babcia. Jeszcze się zdarza FSO u emeryta, ale już rzadko, zdecydowana większość jeździ teraz plastikami.
-
Plastikami, nabytymi często jeszcze w czasach względnej świetności polonezów - warto dodać. Nawet ci najbardziej przywiązujący się do swoich samochodów, z czasem wymiękają. Kojarzę dziadka, który jeszcze w 2008 r. pomykał skodą 105L, którą miał od nowości i miała ona spokojnie tyle lat, że mógł ją zarejestrować na żółte. No i przesiadł się na seicento.
A mnie się wiosną na amory zebrało... W lublinie, znaczy. Ale tylko jeden wyszarpałem. Drugi przyrósł dolnym mocowaniem i ani drgnie.
-
No niezupełnie, bo mamy już kolejne generacje dziadków. Ostatnio widziałem dziadka co robił hamulce w swoim Fiacie Linea, już nawet PN+ za tego modelu nie produkowali.
-
Dzisiaj polonez zaliczył przegląd :-) Nie spodziewałem się że zawieszenie mam w tak bardzo dobrym stanie :] Diagnosta był mega szczęśliwy że polonez przyjechał na przegląd :-) Powiedział że w końcu coś fajnego może sprawdzić
-
Diagnosta był mega szczęśliwy że polonez przyjechał na przegląd :-)
Że w ogóle dojechał. :)
-
<lol2>
-
Dalej walczymy z ojcowską Omegą, naprawdę jest gorzej niż myślałem :? Dziś brat spawał, a że używa okularów spawalniczych, to mu się lekko twarz opaliła. :lol:
Z tej strony nie licząc naprawy samego błotnika to zostało tylko to:
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240611.jpeg)
Tu już pospawane elementy: podłużnica, ściana grodziowa, nadkole, wzmocnienie przekładni kierowniczej, kielich amortyzatora
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240612.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240614.jpeg)
Ciekawe jak wygląda druga strona, pewnie podobnie :(
-
takie zachowanie ma nawet swoją nazwę https://pl.wikipedia.org/wiki/Koprofilia
-
Dzisiaj w poldoroverze wymieniłem łożysko podpory wału, jeden krzyżak i ponownie założyłem stabilizator na tył, tym razem umocowany porządnie do mostu.
A dwa dni temu uszczelniacz wałka atakującego w moście oraz olej w nim. Poza tym walczyłem z resorami - wyjąłem, włożyłem, wyjąłem, włożyłem, wyjąłem i ostatni raz włożyłem :]
-
Dalej walczymy z ojcowską Omegą, naprawdę jest gorzej niż myślałem :? Dziś brat spawał, a że używa okularów spawalniczych, to mu się lekko twarz opaliła. :lol:
Z tej strony nie licząc naprawy samego błotnika to zostało tylko to:
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240611.jpeg)
Tu już pospawane elementy: podłużnica, ściana grodziowa, nadkole, wzmocnienie przekładni kierowniczej, kielich amortyzatora
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240612.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-22/240614.jpeg)
Ciekawe jak wygląda druga strona, pewnie podobnie :(
Ja u siebie chciałem tylko kawałek podłogi pod nogami kierowcy przyłapać, a okazało się, że i to, i tamto przydałoby się zrobić... Nawet podnieść samochodu się nie dało, bo podnośnik wchodził w progi jak w masło. Myślałem, że wrzucę tutaj fotorelację z tego, co do tej pory udało mi się przy nim zrobić, ale jak widzę komentarze odnośnie ratowania tej omegi, to myślę, że lepiej będzie się jednak nie chwalić. ;)
-
Coż, czy to Fso czy inne auto każde rdzewieje. Dla mnie nie ma różnicy co spawam blacha to blacha. Czy opłacalne chyba tak 1kw to ok 50 gr Spawarka ciągnie 6.5 kw na max prądzie ja spawam na 1 lub 2 czyli powiedzmy że zużywam 3 kw co przy spawaniu całą równą godzinę daje 1.5 zł ale wiadomo że ciągle się nie spawa. Butla z CO2 20zł tarcze, kwas fosforowy, pędzle, farby i inne duperele to powiedzmy max 100zł a i tak część zostanie na kolejne auto ( tylne podłużnice w poldku). Czy za max 200 zł nie opłaca się naprawiać auta?
-
Policz roboczogodziny to Ci wyjdzie ze się nie opłaca :p
-
Ja osobiście też jestem zwolennikiem ratowania, lecz odnoszę wrażenie, iż większość ludzi tutaj się wypowiadających, takie podejście do sprawy traktuje raczej w kategoriach dewiacji. Zupełnie, jakby poćwiartowanie zdrowego auta było większym wyczynem niż wyremontowanie zgnilaka. Za "roboczogodziny" spędzone przed komputerem lub telewizorem też nikt nikomu nie płaci.
-
Czy za max 200 zł nie opłaca się naprawiać auta?
Nie do końca chodzi o pieniądze. Tak zaatakowane auto ciężko uratować nawet potężnym nakładem pieniędzy. Gangrena jest wszędzie, a patrząc po "technologii" napraw jaką przyjąłeś to część ognisk rdzy nawet nie została odnaleziona, a tam gdzie ciąłeś na pewno coś zostanie i wszystko zacznie się od nowa. Daj znać za 3 lata jak wygląda auto - ja stawiam na to, że będzie durszlakiem.
-
Pewnie i tak będzie. Ale to co zostało odnalezione to przetrzyma. Na wyspawane elementy idzie podklad teaktywny na to minia i masa uszvzelniająca spawy potem coś a'la bitex. Na niedoczyszczoną rdzę bo nje wszędzie da się dotrzeć odrdzewiam kwasem fosforowym, jedynie czego mi brakuje to jakiegoś r-stop. Ale mam go zamiar kupić w ptzyszłym tygodniu. Roczogodzin nie liczę bo dla mnie i brato to przyjemność i odstresowanie po robocie.
-
Nawet podnieść samochodu się nie dało, bo podnośnik wchodził w progi jak w masło.
trupy z definicji lewaruje się za wahacze, most, punkty mocowania zawieszenia, itp.
-
ja wszystkie auta podnosze w pewnych miejscach podparcia, bo podnoszenie za progi to robienie trupa ze sprawnego auta,
jeszcze pal licho jakies male lekkie auta ze wzmocnionymi miejscami na progach w celu podlozenia podnosnika Z ODPOWIENIA LAPA ,
ale rozwalanie progow na podnosnikach kolumnowych jest nagmine - niektore auta maja miejsca do podnoszenia o specjalnym ksztalcie ,a w warsztatch lapy podnosnika zawsze sa takie same
-
W moim przypadku nieudana próba podnoszenia za progi stała się po prostu testem ich stanu. Za to węzeł pod słupkiem A okazał się bardzo godny zaufania - po podparciu w tym miejscu drzwi domykały się tak samo, jak wtedy, gdy stał na kołach; no a progi pomału sobie zdrutowałem.
Efekt? Zimą Trupek przestał miesiąc progami na cegłach i buda nie straciła nic ze swojej geometrii, więc chyba nie jest aż tak źle, zwłaszcza że od mojej ostatniej ingerencji w progi kilka lat już minęło, a zaznaczam, iż przez cały ten czas samochód stał na zewnątrz, bez zadaszenia.
-
Za "roboczogodziny" spędzone przed komputerem lub telewizorem też nikt nikomu nie płaci.
<ok> <ok> <ok> I to najlepsze podsumowanie dyskusji o opłacalności. Gdybym miał sprzęt, wiedzę na temat spawania i własne podwórko a nie mały garaż bez kanału i jedynie z 220V - też bym się bawił. Ich czas, nie płacą za to nikomu, to można trupowi dać parę lat życia.
-
Dziś diesel powrócił do żywych :) Jeżdźi aż miło, w tygodniu czas na letnie opony
-
upalałem aż wydech odpadł. :d
-
Odebrałem tablicę.
Czas rozpocząć sezon.
-
Odebrałem tablicę.
Czas rozpocząć sezon.
Jaką tablicę?
-
Uczę się rozbiórki bębnów na zapasowym moście :]
Przy okazji odkryłem że ktoś był gotów ryzykować życie dla poszerzenia rozstawu kół o 5mm na stronę.
-
Dziś kolejny dzień walki z rudą w omedze, Robiąc lewą stronę byłem podłamany ile tam jest korozji, ale prawa strona dobiła mnie totalnie, rdzy jeszcze więcej, przy okazji jeszcze dziura w podłodze odnaleziona. Niech ktoś mi kiedyś powie że polonez rdzewieje to mu zasadzę kopa wiadomo gdzie.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-24/240731.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-24/240732.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-24/240737.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-24/240738.jpeg)
-
ta to miales takie łatki-pierdatki ,a tutaj kielich zaraz sie oderwie od podluznicy,
to nie jest robota na naukę spawania, wiec postaraj sie, zeby to mialo rece i nogi
-
Niemieckie auto, dobre sobie :-) I jak to jest, że ludzie, jako największą wadę poloneza, podają podatność na korozję, a o zachodnich szrotach, to cisza? Moje caro trochę pogniło, ale póki co, to elementy nośne typu podłużnice, mocowania resorów, amortyzatorów itp. rzeczy, ma zdrowe, a mam go już 8 lat i zdrowego nie kupiłem.Jedyne co, to podłoga się posypała i progi nie istnieją.Ale nie służy mi do jazdy w dalekie trasy, (bo od tego mam plusa), tylko wkoło komina, więc luz.I będzie jeden z drugim pier*olił, że tylko polskie fury gniły.
-
Dziś kolejny dzień walki z rudą w omedze, Robiąc lewą stronę byłem podłamany ile tam jest korozji, ale prawa strona dobiła mnie totalnie, rdzy jeszcze więcej, przy okazji jeszcze dziura w podłodze odnaleziona. Niech ktoś mi kiedyś powie że polonez rdzewieje to mu zasadzę kopa wiadomo gdzie.
http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-04-24/240731.jpeg
Fotki lightingu dobry hosting <ok>.
Pamiętasz mojego zielonego, dlaczego już nie istnieje? Zaczęła się odrywać buda od podłużnic i cała reszta zgniła kompletnie w ciągu paru lat...
Poza tym załamałem się, jak szukałem zdrowego caro. Zdrowe budy od góry, a podłużnice po walnięciu młotkiem by się rozpadały, kratery w podłodze itd. I to auta po przebiegu raczej realnym 70-100 tysięcy, tylko właściciele olali konserwację.
-
Mam podobne doświadczenia - miałem pokazać zdjęcia swojego Trupka wszystkim wątpiącym, że polonez gnije nie mniej niż cokolwiek, ale daruję sobie, bo niektórzy posądzą mnie o fotomontaż i proszkopską antypatriotyczną postawę. :)
-
Lukasz190 - wreszcie ktoś wkleił foty, które nie wieszają komórki. :) Dzieki wielkie
-
Spawałem gorsze :] i w sumie teraz gorszy nawet stoi może kiedyś wrzucę fotkę.Omegi tak mają ale jak ktoś na czas zrobi konserwacje to nie ma dramatu.Polonez tak samo jak inne auto będzie żyło krócej lub dłużnej blacharsko jak ktoś się nim zaopiekuje bez tego zgnije tak sam omega jak i polonez mój na szczęście jest mega zakonserwowany przez poprzedniego właściciela,robię co jakiś czas poprawki ale to normalne bo auto tyrane dzień w dzień.Najgorsza jest rdza której nie widać i do której nie idzie się dostać bez cięcia wewnętrzne progi,profile zamknięte itp.
-
Ja w swoim sprawdzałem hałasy z okolicy tylnego napędu. Nic nie widać tylko słychać. dźwięk jest taki przy zmianie biegów jakby krzyżaki straciły życie- a o dziwo są idealne. Zdjąłem dekiel w moście i nic. Ślad współpracy zęba prawidłowy, łożyska spoko-most zaznaczam nie wyje zbytnio..... Więc wyjąłem półosie. na nich jedno łożysko idealne, drugie lekko wyjechane, ale bez tragedii. Zdjąłem uszczelnienia z łóżysk i napakowałem nowego smaru. Nie wiem ile to pomoże, a przy tych robotach straciłem hamulec ręczny. Słaby jakby linka się poluzowała. I tu pytanie- Jaki związek ma most z ręcznym???? co spieprzyłem??...................
-
kupilem dwie banki Lotosa 10W40 po 49pln ,bo w wlasciciele sklepu mowia,ze to ostatnia partia w takiej cenie, gdyz Lotos juz podniósł ceny,
i mowie, ze przy okazji wezme olej do Poloneza, jakis tanszy 5W40 - kobita zrobila oczy i mowi "do Poloneza, to nie 15W40 ?" :D
sami mieli 3 PN w zyciu,
wzialem ELFa 5W40 za 79pln
-
Wyjaśniłeś im na co jest narażony hydropopychacz? :d
Wymieniłem cylinderki z tyłu.. Z prawej strony jeszcze nawet spoko ale z lewej korozji było co niemiara pod gumą.
Przyszły mi dzisiaj nowe Textry ale te w zapasowym moście wyglądały dobrze i po czyszczeniu nasmarowaniu dałem je.
Musiałem zmienić też jeden przewód sztywny bo nakrętka się ukręciła. Przy okazji pełna wymiana płynu hamulcowego. Spróbuję teraz to to odpowietrzyć.
-
Ja dziś wymieniłem drążek pośredni i obie dłuższe końcówki-skończył się luz na kierownicy, o wiele lepiej śmiga Polduś <cwaniak2>
-
No i jak nie jedno to drugie:
Był słaby nożny na tylnej osi i ręczny mocarny jak hydrołapa.
Zmieniłem cylinderki, nic nie zmieniałem w regulacji szczęk. Poskładałem wszystko do kupy, i... Ręczny przestał działać.
-
nie mozna miec wszystkiego !
ale chyba nie wszystko poskladales tak jak bylo ;>
-
Może nie dzisiaj, ale wczoraj:
(http://i.imgur.com/mgjJlEk.jpg)
Co prawdę ramkę wymodziłem już jakiś czas temu, teraz próbowałem umocować zespół dźwigni, pomysłów mało a efekt aktualnie niezbyt zadowalający...
-
jakie przełaczniki jeszcze potrzebne ci są? w minusie trudno zapełnić wszystkie dziury, a mam dodatkowy od wentylatora chłodnicy, od podgrzewania fotela, od lpg, od podgrzewania luster, 2xod szyb i dalej ze dwa wolne
-
Na pewno będą 4x szyby, klimatyzacja, 2x grzane fotele, lusterka i parę innych mniej lub bardziej ważnych bajerów. Generalnie zamysł był taki, żeby pasażer w celu otwarcia swojej szyby nie macał mnie po kolanie ;p A i będzie miał przycisk od grzania dupy po swojej stronie.
-
Generalnie zamysł był taki, żeby pasażer w celu otwarcia swojej szyby nie macał mnie po kolanie
I to ma sens: w naszej sekcji lubelskiej, wszystkie plusy z elektryką szyb mają tak wyrzeźbione. Przycisk pasażera jest po jego stronie i pasażer ma odrobinę władzy w aucie.
-
Yyyy... Tylko że to jest minusowa konsola. W plusie pod takie coś trzeba chyba robić otwory w miejscach do tego nieprzewidzianych.
-
W bongo chyba doszedłem o co chodziło z lpg. Zacząłem od wymiany wtryskiwaczy. Kupiłem matrixy, podłaczyłem i dalej podobnie-mnożnik w kosmosie i chodzi średnio, choć troszkę lepiej. zabrałem się wiec za rozbiórkę parownika. Niby był czysty, w końcu znikomy przebieg, wywaliłem tylko 3/4spręzynek termicznych. Podłączyłem i jest dobrze-tj mnożnik 1.2 i chodzi (na przejazdzkę nie miałem już czasu) czyżby to one tak blokowały?
iveczko, ze zmodernizowaną w połowie paką, zrobiło prawie tysiaka w weekend na Rajd Świdnicki, gdzie modernizacje się przydaly. grzałem tam ponad 100 z lawetą i całym majdanem i spalanie 11L -dobrze :) Viatol-źle +60% wartości paliwa
-
Wymienione drążki kierownicze, tulejki wahacza dolnego, wszystkie sworznie obu zwrotnic, ustawiona zbieżność.
Prowadzenie IN MINUS 10 pkt, kierownica chodzi ciężej, stabilność pogorszona, trzymanie przodu wcale nie lepsze. Jest tak jak było zawsze, a szkoda, na wywalonym zawieszeniu jeździło się lepiej.
A, no i wróciło ściągnie na prawo. Zawsze mi to auto ściągało w prawo, z wyjątkiem ostatnich dwóch tygodni. Po remoncie zawieszenia, znowu ściąga.
-
U banneda wszystko na odwrót, nowy ręczny zepsuty, nowe zawieszenie złe itd. <lol2>
-
Wymieniłem zielone diody w plusowych przełącznikach na większe pomarańczowe 5mm i jestem z efektu zadowolony ;)
(http://i.imgur.com/tCs2Etc.jpg)
-
może to nie wina części tylko wymieniacza? :P
-
Banned,co tam ci ustawili po tej wymianie, jakie kąty?
-
U banneda wszystko na odwrót, nowy ręczny zepsuty, nowe zawieszenie złe itd. <lol2>
Może podmienili jeden amorek na T4, hihihi
-
Kupiłem fantastyczny gadżet tuningowy, z formy i wyglądu sowiecki:
dodatkowe światło STOP z linijką żarówkową na rejestrze przesuwnym, z opcją podłączenia do kierunkowskazów. Zamierzam zamontować to nielegalne ustrojstwo.
Pics or it didnt happend
-
Banned,co tam ci ustawili po tej wymianie, jakie kąty?
Jak znajdę instrukcję mierzenia kątów na sznurki to będę wiedział.
-
Lesor, co to robi? jest wspaniałe :) stop się świeci w tych paskach, czy też po środku? szkoda, że do sedana mocowanie
Banned- :)
-
Nie chciał produkować iskry, więc wczoraj z rana podłączałem na próbę inny komplet świec. Jak tylko podniosłem maskę, na żywopłot na sąsiedniej posesji wleciał bażant, zaskrzeczał i cały czas patrzył, co robię, dopóki nie poszedłem. :)
-
Lesor, co to robi? jest wspaniałe :) stop się świeci w tych paskach, czy też po środku? szkoda, że do sedana mocowanie
Mocowanie do tego,do czego zamontujesz. :)
Kierunki: fala w poziomych liniach po lewej lub prawej stronie (jak w nowym audi)
Stop: napis STOP + fala po obu stronach.
W planie tuning na diodach jeśli się wypalą żarówki al to jest ruska rzecz, łatwo nie klęknie, hehe.
-
wyglada jakby bylo przeznaczone do roweru
-
Oddawałbym dowód :)
-
W drodze z terenu polatałem kilka minut na szutrze. Dobrze zrobiony Lucas na trochę twardszym zawieszeniu wykonuje scandinawian flick praktycznie "w trybie automatycznym". Potem na trasie przy 140 pojawiło się wibrowanie kierownicy i ogólnie drżenie samochodu. Auto stoi już na kanale, jutro oględziny i pomiary.
-
Ty to masz chopie szczęście do tego zawieszenia ...
-
Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.
Uważam się za szczęśliwego, bo to mogła być wina zabrudzenia opon, albo poszło coś czego jeszcze nie zdążyłem wymienić. Na Rajdzie Świdnickim oba Polonezy miały awarię już na pierwszym odcinku, a jeden z nich to na każdym rajdzie od jakiegoś czasu ma poważną awarię silnika :]
-
He he... Świdnicki... Polska to dziwny kraj. Pozwolę sobie na offtop, bo naszła mnie ostatnio refleksja, że jak powiesz komuś mieszkam w powiecie świdnickim, to właściwie nie będzie wiadomo, w której części Polski mieszkasz. Podobnie jak w tomaszowskim albo nowodworskim. A Dąbrowa Białostocka i Międzyrzec Podlaski nie zostały powiatami chyba nie do końca przez przypadek.
-
Wymieniłem linkę gazu. Łapy poharatane, ciasno i niewygodnie. Gdybym nie przekopał forum to bym nie zrobił do końca, mam na myśli wciśnięcie tego gumowego ustrojstwa. Bad news - linki już praktycznie tylko przez neta, 3 sklepy stacjonarne mi nie ogarnęły i mowa tu o lince Linex, ori nie znalazłem.
-
norma, wczesniej pisalem,ze uszczelke pod glowice do OHV musialem z neta brac,bo w sklepach w miescie nie ma
-
Wczoraj umyłem i zaliczyłem lokalny spot, dziś od rana zrobiłem dieslem 130km <spoko> Utwierdzam się, że przednie zawieszenie będzie kolejną w kolejności rzeczą do zrobienia w tym aucie
-
Dziś w czasie jazdy sworznie ( chyba to sworznie, po mojemu na 99% ) słychać już cały czas, Polonez trzeszczy jak stara wersalka. Zlot FSO AK w Czaplinku w piątek, nie ogarnę tego do piątku ;-| co radzicie, ryzykować i jechać te +/- 800km w obie strony, czy lepiej odpuścić i dosiąść się do kogoś do auta ?
Pytam, bo raczej mam w zwyczaju robić usterki od razu jak wyskakują i nie wiem ile można jeszcze tak przejeździć... <co>
-
jeździłem od września na skrzypiącym sworzniu, żadne koło nie odpadło.
-
U mnie zaczęło skrzypieć dopiero po wymianie wszystkich tulejek i sworzni :]
-
Sworzeń nawet jak poł cm luzu dostanie, to też nie wypadnie, czyli jedź i się nie przejmuj.
-
Wczoraj przejściówka pożegnała starą pompę i serwo- wpadł Lucas oraz starą uszczelke pod głowicą - w czwartek planowanie. I zmieniłem tylne lampy na nowe A i ostatni raz biorę się za dwie grubsze roboty naraz <uoee> montaż pedalnicy i serwa Lucasa podniósł mi ciśnienie fest, ale dało się radę - efekt zadowalający <lol>
-
Ale jaka to grubsza robota... trzeba było od razu ciąć otwór na przekładnię od wspomagania.
-
Wspomaganie już dawno jest :] ale podczas zmiany pedałów zmieniłem gumę grodzi na większą. Grubsza dla mnie dlatego że rozgrzebalem i silnik i deskę, gdyż miałem problem z dopasowaniem rur nagrzewnicy
-
gdyż miałem problem z dopasowaniem rur nagrzewnicy
Jedna z rur jest "fabrycznie" zgnieciona przez stelaż od pedałów więc tym się nie przejmuj :)
-
gdyż miałem problem z dopasowaniem rur nagrzewnicy
Jedna z rur jest "fabrycznie" zgnieciona przez stelaż od pedałów więc tym się nie przejmuj :)
Dokładnie- ją też było ciekawie założyć, ale pozamienialem je trochę i siedzą
-
Dzięki za porady, decyzja podjęta, jutro rano GLD jedzie na Czaplinek <spoko> Zaraz zabieram się za mycie i odkurzanie :)
-
Po raz trzeci znalazłem korozję na łączeniu słupków przednich z dachem. Poprzednie zabiegi wash primerem i epoksydem nie pomogły. Tym razem użyję chyba kwasu fosforowego z pasywatorem, tylko zastanawiam się, czy potem cynować, czy spróbować podkładu aluminizującego.
-
ja w swoim zaspawalem,a i tak pojawila sie rdza, ktora wybrzuszyla farbe,
fakt ,ze spawalem delikatnie,chociaz i tak sporo pilnikiem rownalem - pewnie za duzo spoiny spilowalem,zeby wygladalo bardziej jak fabryka niz gladki szpachel edyszon,
proponuje cynowanie - przynajmniej od razu bedziesz widzial,gdzie jest rdza, bo cyna sie nie przylepi
-
Cyna ma większą elektroujemność niż stal i nanoszona jest mechanicznie, więc po takim "zabezpieczeniu" rdza jest więcej niż pewna.
-
A jak się cynuje nadwozia, to jak unikają rdzy?
W międzyczasie, może ktoś zerknie na temat dziury w wysokich obrotach w K16 po skróceniu dolotu:
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=49180.0
Jeszcze to będę testował, ale nie będę rozgrzewał auta dla samych testów. Może ktoś ma podobne doświadczenia.
-
A jak się cynuje nadwozia, to jak unikają rdzy?
Na pewno nie mylisz cynowania z cynkowaniem?
-
Cynkowanie przeprowadza się w procesie galwanizacji żeby uodpornić stal na korozję, a w cynowaniu chodzi o naprawienie drobnych ubytków nadwozia bez użycia szpachli.
-
Jak ktoś kładzie cynę na nieocynkowaną blachę, chętnie zapoznam się z długofalowymi skutkami takich prac, bo śmiem twierdzić, że w ciągu dwóch lat - o ile auto jest przez cały rok normalnie użytkowane - powrót do tematu będzie nieunikniony.
-
no popatrz, przez kilkadziesiąt lat, zanim wynaleziono szpachle syntetyczne, nadwozia 'szpachlowano' cyną i jakoś nie gniły w oczach. ba, bardzo często różne połączenia były fabrycznie równane cyną i co? i nic.
-
Jak ktoś kładzie cynę na nieocynkowaną blachę, chętnie zapoznam się z długofalowymi skutkami takich prac, bo śmiem twierdzić, że w ciągu dwóch lat - o ile auto jest przez cały rok normalnie użytkowane - powrót do tematu będzie nieunikniony.
W fiacie 127 miałem zacynowane dziury w błotnikach przednich po kierunkowskazach i nie było tam śladu korozji, mimo, że od cynowania minęło parę ładnych lat.
-
Jak ktoś kładzie cynę na nieocynkowaną blachę, chętnie zapoznam się z długofalowymi skutkami takich prac, bo śmiem twierdzić, że w ciągu dwóch lat - o ile auto jest przez cały rok normalnie użytkowane - powrót do tematu będzie nieunikniony.
Radzę poczytać trochę o cynie i jej właściwościach a nie pisać głupoty. Poza tym do cynowania nie używa się czystej cyny tylko różne jej stopy.
-
Jak ktoś kładzie cynę na nieocynkowaną blachę, chętnie zapoznam się z długofalowymi skutkami takich prac, bo śmiem twierdzić, że w ciągu dwóch lat - o ile auto jest przez cały rok normalnie użytkowane - powrót do tematu będzie nieunikniony.
Jak porządnie nie zmyjesz kwasu do lutowania to może i tak, u siebie cynowałem właśnie łączenia słupków z dachem i tu gdzie cyna się dobrze trzyma nie ma śladu korozji, a samochód stoi cały czas pod chmurką, także lekko nie ma. Ojciec łączenia z dachem zaspawał i też śladów korozji nie widać, a wąski również stoi pod chmurką, a od czasu zaspawania minęło już chyba ze 2 lata. Swoją drogą to cynował też dość głębokie wżery w wąskim i póki co rudej ani widu ani słychu a od tamtego czasu to już spokojnie z 10 lat minęło. Ruda wyszła jedynie tam, gdzie widać było, że blacha gnije "od wewnątrz" i jej ogarnięcie cyną to był zabieg doraźny, np. łączenie dachu z rynienką.
-
Zlot w Czaplinku zaliczony, Polonez w ciągu weekendu zrobił ogólnie niecałe 900km. Sworznie już naprawdę mają dość, miałem do roboty też łożysko z przodu, teraz mogę powiedzieć, że jest bardzo pilnie do roboty <lol2>
-
Wczoraj z błękita został wyciagniety dohc z powodu pukania. Nasze podejrzenia co do panewki byly sluszne ktos odwalił taka fuszerke jak go remontowal ze najgorszemu wrogowi bym tego niezyczyl. :/ dzis ściągneliśmy głowice i zostawilismy go so jutra. Po 10 caly dół silnika idzie do szlifu i ogolnie do zrobienia go tak jak fabryka by chciała. :)
-
To mi przypomina co przeczytałem bodaj na fpm, że w Marakant przeszedł ileś awarii panewek z winy zakładu który nie wyosiowywał wału
-
niestety tu jest troche inna sprawa. ktoś kto go remontował chyba niemiał oryginalnych panewek i dobierał z czego miał ponieważ były ponawiercane w panewkach nowe kanały olejowe :/ dodatkowo ktoś pod stopy korbowodów podkładał jakieś podkładki miedziane normalnie masakra tylko czekam na wypłatę i odrazu cały dół idzie do auto-szlifu i niech robią tak jak fabryka przykazała.
-
Jak ktoś kładzie cynę na nieocynkowaną blachę, chętnie zapoznam się z długofalowymi skutkami takich prac, bo śmiem twierdzić, że w ciągu dwóch lat - o ile auto jest przez cały rok normalnie użytkowane - powrót do tematu będzie nieunikniony.
Zapoznaj się.
Kup samochód produkcji FSO, szczególnie 125p; jest duże prawdopodobieństwo, że był cynowany.
Można to było zobaczyć na żywo podczas "dni otwartych" w latach osiemdziesiątych, oidp na Dzień Dziecka.
-
Urwała mi się sprężynka "łapy" zamka drzwi kierowcy.
-
Wymieniłem końcówki drążka po lewej stronie przy okazji wypróbowując nowy ściągacz. :)
-
Ech...
W piątek podmieniłem chłodnicę z ĆZ na polską, bo zeszłego lata silnik się podgotowywał, po czym pojechałem na zlot FSOAK (wiem, zdrada stanu <idiota>);
przy okazji odtąd wskazówka temperatury cały czas idealnie trzyma 90oC. Jeszcze nigdy nie miałem FSO, w którym termostat działałby aż tak precyzyjnie i z małą histerezą, zazwyczaj w trasie temperatura spadała do 70oC, niestety nie wiem jaki siedzi, jest jak kupiłem, może nawet fabryczny z 1981...
-
W moich dwóch FSO wskazówka zawsze stała idealnie na 90, jak na razie problemy z termostatem mnie omijają <lol>
W swoim na razie nic nie grzebie bo jak na razie nic się nie psuje, ale za to u kumpla w Audi 80 wymieniłem linkę od maski.
-
Wymieniałem znajomemu w Abimexie gumową rurę od baku bo sparciała i kur*wica mnie brała bo wymieniałem ją przez półtorej godziny przez genialny fabryczny hak przez który nie mogłem opuścić baku ...
-
Ja wymieniałem zimą bez opuszczania baku i nie miałem większych problemów poza tym że trzeba było gumę podgrzać żeby była elastyczna.
-
Kupiłem dzisiaj Atu Plusa z gazem, ze zdrową fajną blacharką :) Zatankowałem go do pełna LPG i zrobiłem nim koło 100km. Mechanicznie też jest ok. Wkrótce pojawi się w dziale giełda <spoko>
-
Kupiłem dzisiaj Atu Plusa z gazem, ze zdrową fajną blacharką
Bosz czy GSI?
-
Niestety bosch, ale na trasie 140km/h leci więc silnik zdrowy <spoko>
-
Mój bosz jak miał dobry dzień to 170 leciał na gazie, a 140 to była prędkość przelotowa :d
-
Mój nie chciał lecieć więcej niż 140, ten też nie chce :) Za to jechałem boszami które ,,kończyły się" przy 120km/h ;)
-
Dziś ogarnięte ostatecznie okablowanie wzmacniacza i tylnych głośników.
Mój Boschu 160 leciał
-
Dziś niestety przydał się assistance... Polonez na autostradzie postanowił wypluć uszczelkę pod głowicą i zrobił to w najmniej miły sposób, wyrzucając z siebie olej na pół komory silnika. Zastanawiam się, czy robić głowicę, czy kupować kolejny słupek tym razem 1,8 zwłaszcza, że nie wiem czy i jak mocno ucierpiał "duł".
-
Byłem na przeglądzie, trochę przesadziłem z fluidolem i woskiem i olejem bo znaczy teren z każdej strony:).
Przegląd bez uwag, od poprzedniego zrobiłem 150 km.
Cóż czyścimy i cieszymy się słońcem i +15 stopniową pogodą.
-
Dziś niestety przydał się assistance... Polonez na autostradzie postanowił wypluć uszczelkę pod głowicą i zrobił to w najmniej miły sposób, wyrzucając z siebie olej na pół komory silnika. Zastanawiam się, czy robić głowicę, czy kupować kolejny słupek tym razem 1,8 zwłaszcza, że nie wiem czy i jak mocno ucierpiał "duł".
Gdzie pojawił się wyciek?
-
Patrząc na to jak silnik jest ubryzgany to najpewniej z przodu między blokiem a głowicą.
-
trochę przesadziłem z fluidolem i woskiem i olejem bo znaczy teren z każdej strony:).
Oksymoron :) Z tymi rzeczami nie da się przesadzić ;) lepiej żeby Polonez znaczył teren konserwacją, niż rdza miałaby znaczyć swoje terytorium na Polonezie ;)
W temacie, skompletowałem części potrzebne do naprawy przedniego zawieszenia w GLD. Miały być też poliuretanowe tuleje wahaczy ale wlecą standardowe bo... nie mam czasu czekać dłużej na częsci, potrzebuję tego samochodu do jazdy cały czas
-
Ja dziś mojego wyciągnołem z garażu zrobiłem kilka fotek umyłem z zewnątrz i umyłem komore silnika pojeździłem troche i niedługo założe mu oddzielny temat ::)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Miały być też poliuretanowe tuleje wahaczy ale wlecą standardowe bo... nie mam czasu czekać dłużej na częsci
gdybys sam to zmienial to wolalbys poczekac dluzej na czesci niz spedzic ten czas pod samochodem i przy imadle walczac z normalna tulejka
-
Takie coś dzisiaj popełniłem:
(http://i.imgur.com/3DcBeVm.jpg)
Valteki w końcu wyleciały, od teraz 4x barracuda 115, dysze 2.0. W autokalibracji wyszło że za duże dysze (monżnik ~0.9), dzisiaj już mi się nie chciało bawić, jutro na początek zmniejszenie ciśnienia (obecnie 1.3).
Ale nawet na ustawieniach z auto czuć że 2x lepiej jak było.
-
Miały być też poliuretanowe tuleje wahaczy ale wlecą standardowe bo... nie mam czasu czekać dłużej na częsci
gdybys sam to zmienial to wolalbys poczekac dluzej na czesci niz spedzic ten czas pod samochodem i przy imadle walczac z normalna tulejka
Pewnie tak by było ;) Przed wczoraj zamówiłem komplet poliuretanów do Rovera, jednak swoje to kosztuje i czynnik finansowy też ma znaczenie, za tuleje metalowo gumowe zapłaciłem 5zł za sztukę ;) i nie muszę zmieniać wszystkich na całym aucie
-
Kiedyś kupiłem 2 średnie Groki Standardy (1 uchylny a 2 nie) bez zagłówków za 50 zł w 1 brakowało pokrętła i dół był wyżarty przez myszę a w 2 dół był idealny za do góra poprzecierana . Dziś w końcu po 2 latach jak te puzzle u mnie leżały w pokoju wziąłem się i poskładałem z dwóch 1 groka w kupę . Muszę przyznać że efekt jest nie najgorszy . Prawdopodobnie wytnę szyny z Taboretów i wleci do złomka (Abimex 97 z gazem) mojego znajomego przy którym dłubię i czasem też się przejadę . Tak wiem zagłówek od DFa średnio lezy ale i tak lepiej niż z taboreta albo bez .
(http://i.imgur.com/rg8bLFg.jpg)
-
AA i przed chwilą wymieniłem w owym złomku linkę prędkościomierza . W Końcu nabija Kilometry z powrotem :) Teraz trzeba sprawdzić na trasie ile gazu to po regulacjach pali ;)
-
Rozgryzłem jak się rozbiera stacyjkę w Plusie. W sumie zupełnie łatwo. A muszę rozebrać bo blokada nie działa.
-
Miały być też poliuretanowe tuleje wahaczy ale wlecą standardowe bo... nie mam czasu czekać dłużej na częsci
gdybys sam to zmienial to wolalbys poczekac dluzej na czesci niz spedzic ten czas pod samochodem i przy imadle walczac z normalna tulejka
Pewnie tak by było ;) Przed wczoraj zamówiłem komplet poliuretanów do Rovera, jednak swoje to kosztuje i czynnik finansowy też ma znaczenie, za tuleje metalowo gumowe zapłaciłem 5zł za sztukę ;) i nie muszę zmieniać wszystkich na całym aucie
wszystkiech i tak nie musisz zmieniac, nie radze ruszac tulejek gornego wahacza jezeli sa jeszcze dobre, bo nowe moga wytrzymac krocej niz to co teraz siedzi (w sensie ,ze tej samej daty nie doczekaja),
gorny wahacz zyje wlasnym zyciem lacznie z przegubem kulistym i czesto potrfi przezyc 3 dolne wahacze,
kiedys popelnilem en blad i zmienilem gorne przeguby razem z dolnymi ,bo jeszcze mialem w zwyczaju wymieniac kompletami,
dzisiaj bym tego bledu nie popelnil
-
Roverem osiągnąłem licznikowe 170.
Więcej nie chciał iść. W sumie nie wiem, czy to dobrze czy źle świadczy o kondycji samochodu bo od lat nie próbowałem niczym przekroczyć 160.
-
Przed chwilą kupiłem czwartego Trabanta. Coś czuję że jak stara zobaczy... <cwaniak2>
-
nic jej nie mow, to jest szansa,ze sie nie doliczy mydelniczek ;p
-
Zawsze możesz powiedzieć że to trabant kupiony pół roku temu ale dopiero teraz nim wyjechałeś z garażu ;
A ja dziś odkużyłem wąskiego, oraz ojcową omegę po prawie 1,5 miesiąca poskładałem. Twraz tylko umyć silnik wymienoć uszczelniacz palca rozdzielacza i można jechać na przegląd.
-
kupiłem łutututu 1.6 :d
-
Po tym jak oberwał się tłumik końcowy na łączeniu ze środkowym zaszła potrzeba wymiany obu. Przez chwilę dźwięk był fajny, ale tylko przez chwilę... Finalnie jest środkowy Polmostrów i końcowy Marix czyli budżetowo, choć chyba niczego ponadto nie potrzebuję, zresztą wyboru wielkiego nie ma. Temat nieplanowany, dodatkowo świnoujskie drogi zapewne lekko przyspieszyły fragmentację wydechu.
Kolejna niespodzianka to sparciałe kolanko wlewu paliwa, zaczęło kapać, nowe powinno wytrzymać jakiś czas.
No i filtr paliwa jako kolejna rzecz z serii "przebudzenie mocy". Nie wiem dlaczego tak długo z tym zwlekałem. Już nie tak wyraźna poprawa jak po wymianie świec, ale jednak odczuwalna, zwłaszcza po wrzuceniu wyższego biegu. No, jak go mam to jeszcze tak nie jeździł. :-)
-
Czy łożyska piasty przedniej w trucku lucasie i zwykłym lucasie są takie same ?
-
tak
-
Wyciągnąłem sobie dla zabawy rurę z mikserem lpg i zastąpiłem zwykłą, wymieniłem filtr powietrza i pojeżdziłem. Musialem podnieść ciśnienie paliwa o 0,2bar by równo szedł do odciny bez osłabnięcia, z mikserem było prawie ok. zrobiłem tak z 200km, dziś zmontuję na powrót.
Nieźle przyspiesza skubany, ale jednak brakuje mi mostu 4,3. obecne 3,9 jest w miarę ok, ale za jakis czas zmiana. opony letnie chyba sie robia stare, bo ostre hamowanie dobrze nim nie wychodzi.
-
(http://i.imgur.com/Egaqu5B.jpg)
Zamontowałem do złomka Groka na kierowce . Powiem tak muszę trochę przerobić kawałek wyciętego z taboreta fotela z mocowaniem na szynę bo fotel jest 2,5 Cm za wysoko . Przy maksymalnym przesunięciu jest problem z wrzuceniem 2 a normalnie siedząc muszę się schylić żeby coś w lusterku wstecznym zobaczyć tak że jeszcze do przeróbki ale pomysł na odzyskanie szyny jest elegancki może go wrzucę na forum . Musze tylko załatwić/pożyczyć od kogoś wiertarkę bo swoją spaliłem niestety wiercąc dziury pod mocowanie do fotela . w Artykułach bo kiedyś może komuś się przydać jak by kupił groki bez żadnych szyn i mocowań
-
Piąty razy zmieniłem most w poldoroverze, aktualny jak na razie cichy, zobaczymy na jak długo...
-
Jeżdżę i dopisuję kolejne uszkodzenia oraz błędy regulacji do listy. Nie mam czasu nawet tego ogarnąć.
Nauczyłem się zamykać drzwi z zerwanymi sprężynami zamka.
-
Wymieniłem łożyska w piastach z przodu, dwa Koyo, dwa kolejne PFI Bearings, zobaczymy jak długo wytrzymają. Prawa piasta to aż przeskakiwała...
Nareszcie w środku jest cicho i głowa nie boli po 30 minutach jazdy <lol>
-
3 sezon się zaczyna od przeglądu i klima w volvo dalej dobrze działa, furmanka ma 25 lat, wszystkie komponenty klimy są oryginalne. Czasem doceniam to auto.
-
Nauczyłem się zamykać drzwi z zerwanymi sprężynami zamka.
Delikatnie, jak w superluksusowej limuzynie. Jak drzwi od lodówki.
-
Doprowadziłem do ludzkiego w miarę ludzkiego stanu lakier w "złomku" 1.5 godz mycia i 3 godz polerki i coś i kolor w końcu wyszedł na światło dzienne . W końcu to auto tak bardzo przestało odstraszać . Do tego dostał jeszcze ori kołpaczki ;) Jeszcze dziś prawdopodobnie pojedzie na kanał na wymianę krzyżaków w wale i zostanie tylko jeszcze coś zrobić z tym mostem bo jest tragedia wyje jak popierdolony :D
(http://i.imgur.com/afkwAwA.jpg)
(http://i.imgur.com/wOVlk55.jpg)
(http://i.imgur.com/Aws07Tf.jpg)
(http://i.imgur.com/HMZDtEQ.jpg)
-
Założyłem ultera na koniec tłumika.
OOOO dziwo jest gwizd charakterystyczny dla 125p z przepalonym tłumikiem.
Gwiżdże powyżej 3500obr/min. Jest fajnie:).
Wieczór zaliczony, poza tym wosk, i jazda.
-
Macfly, nawet fajnie wygląda atrapka w kolorze nadwozia, jakbyś jeszcze wyrzucił tą okropną dokładkę origami z tylnego zderzaka to by było fajnie :]
-
Atrapa jest z mojego starego katowoza z 1.8 . Taka pamiątka . Już na 3 samochodzie jeździ ;) A co do dokładki idealnie zakrywa wlew od gazu ;). Krzyżaki zmienione muszę powalczyć z alternatorem jeszcze bo coś nie tak jest z ładowaniem bo światła mrugają. O dziwo most mniej wyje niż wył. Winowajca były zatarte krzyżaki
-
Udało się zmienić silnik wycieraczek bez zwalania plastikowego podszybia.
Niestety nie doszukałem się środkowej śruby.
Kij jej w ucho.
Udało się podmienić silniczek wycieraczek i działa.
Dziwne stary nie wykazywał oznak zużycia mimo widniejącego na blacie 210 tys km, lecz nie działał na czasówce i III biegu.
Podmianka a drugi sprawny załatwiła sprawę.
-
Dzisiaj umylem atuwke i założyłem długo szukane dekielki do ozetek
-
Zapodałem sobie felunek do poldona.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f3016ed928ae.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/f3016ed928ae.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f6930be8ab69.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/f6930be8ab69.jpg.html)
-
Opony legal street?
Atomówka przeszła dziś przegląd okresowy. Ciekawe czy znowu 2kkm rocznego przebiegu czy zaszalałem ze 2,5 ;).
-
Opony legal street?
Yes :)
-
Wczoraj założyłem rogala pod filtr w poldoroverze, trochę miałem z nim zabawy bo nie wiedziałem jak to ma być, a i parownik od lpg musiałem przenieść.
Może to placebo od czytania forum ale chyba rzeczywiście lepiej zbiera się w przedziale 2500-3500.
-
Dokładnie wymyłem całego diesla, poodkurzałem w środku, w końcu ogarnąłem bałagan w bagażniku :)
-
Machnąłem przednie lampy z kierunkami na czarno i wpadły nowe felgi <lol> . Na razie tylko przymierzone bo nie mam jeszcze nowych opon (te okazały się za niskie)
-
Stwierdziłem sparcienie gumy wlewowej benzyny, poza tym kolejne naloty korozji tu i tam...
-
Po przeniesieniu parownika lpg zaczął świrować czujnik temperatury w parowniku, przyczyna - kabelek trzymający się na jednym włosku. Oczywiście już naprawione.
Odświeżyłem listwy na drzwiach, listwy progowe i zderzaki opalarką, całkiem przyjemny dla oczu efekt <ok>
-
Trochę pojeździłem, pobawiłem się gaźnikiem i aparatem zapłonowym.
Wyszło nawet nawet.
-
Panowie, poratuje ktoś foteczką Poloneza na truckach diesel -2zwoje?
-
Ostatnio zanabylem atu plusa z roverem jako dawce dzis po malu akcja wybebeszanie co jest pod maska jutro tylko wywalic skrzynie i silnik na zewnatrz i robimy swapa.
-
Panowie, poratuje ktoś foteczką Poloneza na truckach diesel -2zwoje?
Błękit -2 czerwony -3
https://m.facebook.com/Obrsowo/photos/pcb.1810120492639974/1810120449306645/?type=3&source=49
-
Podziękował <ok> Opona rozumiem 195/50/15?
-
nie ma sprezyn trucka diesla ,ludzie zacznijcie powtarzac jak mantrę poprawne nazwy,albo przynajmniej poprawione legendy,
przeciez to nawet oszczednosc klawiatury napisac "trucka" zamiast "trucka diesla"
P.S.
a czerwony to chyba mial jakies 16' cos mi swita
-
Są sprężyny z Trucka diesla i różnica wynosi 0.2mm między Truckiem 1.6 a 1.9
Tutaj masz moje porównawcze zdjęcie między spręzyną z Caro 1.6 a Truckiem 1.9:
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ed06f1f61a42.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/ed06f1f61a42.jpg.html)(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7fa05cff6ddd.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/7fa05cff6ddd.jpg.html)(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d5f3b818c63a.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/d5f3b818c63a.jpg.html)
Nawet nie trzeba robić pomiarów- różnica jest widoczna gołym okiem.
-
spręzyną z Caro 1.6 a Truckiem 1.9
a co ma wspolnego roznica miedzy Caro 1.6 a Truckiem 1.9 z roznica miedzy Truckiem 1.6 a Truckiem 1.9 ?
dodatkowo sam nie wiesz co masz na zdjeciach,bo pierwsza sprezyna ma srednice 13.3mm wiec jest z waskiego zawieszenia nie tylko PN ale i DF ,ze 3 lub 4 selekcje sztywnosci (w DFie selekcja na dwie) ,
druga sprezyna 14.1mm czyli 14.0mm z szerokiego Caro, Atu, Cargo ,a podobno i zawsze waskie Trucki przed zmiana sprezyn - pewnie tez byly ze dwie grupy selekcyjne,
sprezyna od Trucka, ta ktora nazywa sie "od Trucka" to sprezyna 14.5mm z oznaczeniem na zwoju jednym żółtym paskiem (samym zoltym) - prawidlowy pomiar sumiarka pokazuje do 14.6mm ,mam takie nowki sztuki nie smigane kupione jako ostatki z 7 lat temu,
takie same ma moj Truck ROY ,takie same ludzie wyciagali z Truckow 1.9,
nie ma sprezyn 14.7mm ,chyba ze akurat sie komus farba grubo polala
-
Nawet gdyby były, to ich numer pojawiłby się w katalogu części Daewoo-FSO. A w nim dla Trucka jest tylko jeden rodzaj sprężyn, czyt. 14.5mm.
-
Dzisiaj wyrzuciłem badziewny termowłącznik wentylatora Pafal, zastąpiłem go niewiadomego pochodzenia odpowiednikiem z innego auta, niestety bez żadnych oznaczeń. Efekt - przy 92 stopniach pięknie załącza wentylator, a przy 87 stopniach odłącza, w przeciwieństwie do oryginalnego badziewia z tolerancją nawet +15 stopni. :one:
Skoro już dłubałem przy chłodzeniu, głupio było nie założyć drugiego wentylatora, skoro miałem go pod ręką i fabrycznie są przewidziane mocowania. Dołączyłem go do obwodu pierwszego wentylatora, teraz w ciepły dzień oba wentylatory włączają się dosłownie na moment, schładzają płyn i się odłączają. Tak niewiele i tak wiele w porównaniu do oryginału, z którym się męczyłem w każdy cieplejszy dzień...
(https://s15.postimg.org/uz5121ey3/Obraz_873.jpg)
-
Nigdy nie miałem problemu z Pafalami. W przeciwieństwie do Verneta który faktycznie działa jak mu czapka stanie.
-
W moim Mercedesie 500E z 1991 roku wymieniłem świece zapłonowe. Były oryginalne Bosche z czarnymi paskami, data 07/91, autko przejechało na nich 105 tys km i w zasadzie nie było anomalii w pracy silnika. Nowe świece kupione w ASO MB cena ok. 10 zł / sztukę więc prawie jak do Poloneza. Wymiana w silniku V8 banalnie prosta, zajęła mi jakieś 20 minut. Na wymianę czekają też kopułki i palce gdyż 26 letnie oryginały mają trochę zaśniedziałe styki. Na pierwszy montaż szły Bosche i takie też dzisiaj zakupiłem, pewnie na dniach wymiana.
-
Dziś z poldka wyleciał katalizator zastąpiony tłumikiem, zmieniona sonda oraz co najważniejsze - pospawane pod przekładnią kierowniczą bo Se pękło :]
-
Nigdy nie miałem problemu z Pafalami. W przeciwieństwie do Verneta który faktycznie działa jak mu czapka stanie.
Wyszukaj hasło "polonez za późno włącza się wentylator" w google. To fabryczne badziewie po latach pracuje jak chce, i nie mowa tylko o vernetach, które też się załączają, kiedy im się podoba. Może z biegiem lat po prostu się zużywa, Tomekk pisał ostatnio, że spotykał nawet nieużywane egzemplarze, które źle pracowały. Moje aktualne caro jest już czwartym polonezem w którym ten termo-włącznik źle pracuje. Nie mówiąc już o zagotowanych autach niektórych znajomych. Jeśli Twój pracuje dobrze - ciesz się, masz jakąś dobrą partię. Mój załączał jak zwykle, o wiele za późno, mimo, że nie był zabrudzony ani zakamieniony, miał czyste styki i nigdy nikt go nie wykręcał wcześniej z chłodnicy.
-
Podziękował <ok> Opona rozumiem 195/50/15?
Tak w blekitnym 195/50/15
W czerwonym sa 16 koła
-
(https://s15.postimg.org/uz5121ey3/Obraz_873.jpg)
Nie myślałeś o poprawieniu termiki dolotu?
-
(https://s15.postimg.org/uz5121ey3/Obraz_873.jpg)
Nie myślałeś o poprawieniu termiki dolotu?
? Rozwiń.
-
Izolacja termiczna dolotu, doprowadzenie zimnego powietrza, połączenie brakującego wejścia w termostacie z kolektorem.
IMHO- szkoda czasu i pieniędzy.
-
? Rozwiń.
Chodziło mi o doprowadzenie rury z ciepłym powietrzem znad kolektora, aby termostat powietrza miał szanse zadziałać, tzn przesunąć przegrodę, gdy zrobi mu się cieplej.
No chyba, że go zablokowałeś (ja tak zrobiłem, tzn wyrwałem termostat a dziury zaślepiłem /zimą nie jeżdżę polonezem/).
Tak jak na zdjęciu, bez rury, ogranicza się dopływ powietrza; jest to korzystne w fazie rozgrzewania silnika, na ssaniu ale gdy kolektor jest rozgrzany - mała ilość ciepłego powietrza nieco kastruje ten i tak słaby silnik.
-
Jestem fanatykiem LPG, więc termostat jest zablokowany i całkowicie mi zbędny.
-
W sobotę - cały dzień spędziłem na pucowaniu GLD. Najpierw polerka pastą Meguiars'a, dość lekką, do usuwania swirslów ale akurat taką miałem pod ręką, potem woskowanie - Chemical Guys Butter Wax. Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania <cwaniak2> <spoko> tylko teraz bardziej widać dziadkowo-pędzelkowe zaprawki robione pod wyblakły lakier.
Niestety Polonez nie okazał wdzięczności... Wczoraj pojechałem z kolegą po FSO 125p do Zamościa. Od kilku dni kiedy go odpalałem świeciła się kontrolka ładowania, ale gasła po pierwszym dodaniu gazu. Wczoraj w drodze do Zamościa zaczęła palić się cały czas na wolnych obrotach. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Zamościa paliła się już cały czas niezależnie od obrotów... ;-| więc wyłączyłem radio, światła i postanowiłem jechać tak daleko jak będzie prąd w akumulatorze, wszak do domu 420km... Udało się dojechać do Bychawy pod Lublinem, gdzie Poloneza zostawiłem i do Łodzi wróciliśmy zakupionym 125p.
Dziś wracam do Bychawy z dwoma akumulatorami i liczę, że dojadę na nich do Łodzi... Teraz pytanie: Co do roboty, regulator napięcia, szczotki, czy wymieniać cały alternator ?
-
Tak jednoznacznie to trudno stwierdzić, ale jak po dodaniu gazu kontrolka gasła, to pewnie szczotki się kończyły i z czasem przestały kontaktować. Zobacz, czy nie są mocno wytarte, trzeba je sprawdzać co jakiś czas, bo można sobie zrobić kuku w trasie ;p
-
Podzwoniłem po firmach w Łodzi które zajmują się alternatorami, przejrzałem allegro i zakupiłem na allegro regenerowany Altek Valeo do Poloneza 1.9 z gwarancją na rok :) Zaraz pakujemy się z kolegą do Samary i jedziemy do Bychawy... miejmy nadzieję, że bez żadnego ładowania dwa akumulatory starczą na przejechanie 320km
-
w dieslu powinno sie to udac, tam chyba jeden lub dwa elektrozawory musza miec prad,
gdyby pogrzebac pod maska to i bez akumulatora powinno dac sie jechac az skonczy sie paliwo
a tak z innej beczki to ile daliscie za fiata i w jakim jest stanie ?
bo zanim sie zbiore, to chyba juz nic nie zostanie ponizej 5klocow
-
Podzwoniłem po firmach w Łodzi które zajmują się alternatorami, przejrzałem allegro i zakupiłem na allegro regenerowany Altek Valeo do Poloneza 1.9 z gwarancją na rok :) Zaraz pakujemy się z kolegą do Samary i jedziemy do Bychawy... miejmy nadzieję, że bez żadnego ładowania dwa akumulatory starczą na przejechanie 320km
Jeśli u tego sprzedawcy z allegro co myślę, to lepiej porządnie sprawdź ładowanie po tej "regeneracji", bo w moim przypadku regeneracja polegała na umyciu i polakierowaniu obudowy, w dodatku nie mogłem go zwrócić, bo zastrzegli sobie gnoje, że nie przyjmują reklamacji na alternatory bez pieczątki potwierdzającej montaż w serwisie, a ja oczywiście wrzuciłem sobie sam. W skrócie dostałem szajs ze zużytymi, zablokowanymi szczotkami, wymieniłem sobie regulator napięcia i dalej hula, ale wirnik jest dość mocno wytarty, więc bardzo długo nie podziała. Odłożyłem na zapas w gratach i kupiłem inny, lepszy, za 40zł na złomie...
Z tego co widziałem, na allegro lata fabrycznie nowy alternator do diesla za 280zł.
-
http://allegro.pl/alternator-fso-polonez-diesel-1-9-d-i6831681083.html
Kupiłem to
a tak z innej beczki to ile daliscie za fiata i w jakim jest stanie ?
bo zanim sie zbiore, to chyba juz nic nie zostanie ponizej 5klocow
125p rocznik 1986, poszedł za 11tyś ale sprzedający dołożył tyle części, że i polonez i fiat załadowane częściami po dach. Stan auta uczciwie BDB, ocieka konserwacją, silnik po remoncie, chodzi jak szwajcarski zegarem, z rdzy jedynie podnośniki progów i mały purchel na jednych drzwiach, poza tym miód malina. Trochę drogo ale zakupu dokonał kolega, a akurat taki fiat w takiej konfiguracji był jego spełnieniem marzeń więc myślę, że warto było ;)
-
Nie jestem pewien, czy to ten sam sprzedawca, w każdym razie sprawdź czy w warunkach gwarancji nie ma adnotacji, że montaż musi przeprowadzić serwis, i obejrzyj go dokładnie przed montażem.
-
miejmy nadzieję, że bez żadnego ładowania dwa akumulatory starczą na przejechanie 320km
Ja nieopatrznie na 62Ah dojechałem z wawy do Koła w wlkpl i to na światłach i radiu :)
-
125p rocznik 1986, poszedł za 11tyś
to grubo, tyle siana i jeszcze jakis purchel ma - nie na moje nerwy takie rzeczy,
mnie interosawaloby raczej cos co ma 10x wiecej purchli i kosztuje 10% tej ceny,
ale znajac zycie to spotkanie bedzie gdzies po srodku :/
-
Kgb, w moim mało purchli (a w sumie brak) i możesz wybrać sobie silnik-115c, abimex, rover 1.4 ;] i ma gaz :)
-
twoj to mocno stary i OC nie trzeba placic - za duzo dobroci na raz ;p
-
Jadąc na rozmowę o pracę, przypadkiem trafiłem na placyk pokryty kurzem i drobnym żwirem. Polatałem trochę bokiem, ale temp. skoczyła do ponad 100 stopni, na trasie przy 140kmh niewiele lepiej. Trzeba zmienić termostat, jak nie pomoże to turecka chłodnica wylatuje z auta.
-
Turek jest aż tak beznadziejny, że w trasie by nie dał rady schłodzić silnika do temperatury poniżej 90 stopni? <mysli>
-
nie ,turas chlodzi normalnie jak juz uzupelnisz braki plynu :d
-
Holowałem dzisiaj Merivę.
Zaprawdę powiadam Wam, że nie doceniałem gór w moim rodzinnym mieście... .
Gdy usiłowałem ruszyć pod górę (oczywiście z Merivka na dewizce), zerwała się taśma, co pamięta jeszcze doskonale Polskiego Fiata 125p rocznik 1981. Linka stalowa dała radę, ale utknęliśmy na progu zwalniającym. W pewnym momencie spod Atusia poleciał niebieski dyyyyym...
Nie jestem młody, ale pierwszy raz zdarzyło mi się, że się sprzęgło pośliznęło, swoją drogą dobrze, że nie ukręciłem półośki lub czegoś innego, co jest po drodze od silnika do kół :P
-
Kilka lat temu nubirą (kombi 1,6) wciągnąłem skrzyniowego lublina (2,9t) pod tę górkę:
https://www.google.pl/maps/@53.1257768,23.239099,3a,15y,1.85h,89.37t/data=!3m6!1e1!3m4!1sXLLHiEuaOfm0NuAwjrbM0Q!2e0!7i13312!8i6656
Ciekawe, czy poldek podołałby temu zadaniu. Chyba tylko jako holowany :d
-
Turek jest aż tak beznadziejny, że w trasie by nie dał rady schłodzić silnika do temperatury poniżej 90 stopni? <mysli>
Obstawiam raczej termostat który od nowości gotował silnik i został prowizorycznie "naprawiony" przez przycięcie sprężyny.
-
C+ holowalem Kappe i Truckiem tez holowalem Kappe ,wiec w ogole nie wiem w czym problem ;>
-
Regularnie ciągam poldoroverem przyczepy po 0,8-1,5t, czasem się cięższa trafi. ostatnie sprzęgło przejechało 140tys i było dobre, wymieniłem przy swapie profilaktycznie. trzeba jechać, a nie ruszać :)
-
trzeba jechać, a nie ruszać :)
Spróbujmy to wspólnie wyjaśnić koledze, co się wychował na wielkopolskich równinach, dwa lata temu zobaczył góry, a jak widzi podjazd to hamuje - nawet na dewizce. Hamuje również przy byle okazji, aby sprawdzić, czy pamiętam o nim :)
Z resztą co Wy cepry może wiedzieć o górach :P
https://www.google.pl/maps/@50.7449433,16.2931741,3a,75y,169.44h,81.79t/data=!3m6!1e1!3m4!1srsnULK88wHW0WBZ
-
Spróbujmy to wspólnie wyjaśnić koledze, co się wychował na wielkopolskich równinach, dwa lata temu zobaczył góry, a jak widzi podjazd to hamuje - nawet na dewizce. Hamuje również przy byle okazji, aby sprawdzić, czy pamiętam o nim :)
Święte słowa ;) Królowie prostej, na zakrętach zwalniają do 20km/h
-
Spróbujmy to wspólnie wyjaśnić koledze, co się wychował na wielkopolskich równinach, dwa lata temu zobaczył góry, a jak widzi podjazd to hamuje - nawet na dewizce. Hamuje również przy byle okazji, aby sprawdzić, czy pamiętam o nim :)
Święte słowa ;) Królowie prostej, na zakrętach zwalniają do 20km/h
Krajan, to mnie rozumie :)
Zakręt z podjazdem to już tragedia, vide: droga na Okraj, albo na Przełęcz Rędzińską od Wieściszowic, ew. z Tłumaczowa na Radków - skrótem <stres>
-
W A4 wymieniłem siłownik zamka centralnego w drzwiach lewy tył.
-
Spróbujmy to wspólnie wyjaśnić koledze, co się wychował na wielkopolskich równinach, dwa lata temu zobaczył góry, a jak widzi podjazd to hamuje - nawet na dewizce. Hamuje również przy byle okazji, aby sprawdzić, czy pamiętam o nim :)
jak masz cipke za kierownica holowanego to nie skladaj winy na sprzet,
najwazniejszy w takim zestawie jest kierowca w holowanym
-
To mi przypomina Pętlę Bieszczadzką. Prawie można traktować to jak Nurburgring, bo ruch prawie żaden, a jeździ się super. Ostre zakręty, serpentyny, ostre wzniosy i spady, do tego świetna jakość asfaltu i prawie zerowy ruch bo 3/4 tej drogi prowadzi donikąd.
-
Kiedyś holowałem Matizem TIR-a. Znana sprawa. ;)
-
To mi przypomina Pętlę Bieszczadzką. Prawie można traktować to jak Nurburgring, bo ruch prawie żaden, a jeździ się super. Ostre zakręty, serpentyny, ostre wzniosy i spady, do tego świetna jakość asfaltu i prawie zerowy ruch bo 3/4 tej drogi prowadzi donikąd.
Ooo tak. Bawiłem się kiedyś nocą w Borewicza na tych serpentynach, wspominam to jako najlepsze minuty za kierownicą w życiu <ok>. Zdecydowanie warto się tam wybrać.
-
Przedwczoraj: Polonez wrocił z Bychawy, jeden akumulator został zjedzony w Tomaszowie Mazowieckim, do Tomaszowa połowę drogi zrobiłem bez świateł ;) na drugim już dojechałem do Łodzi.
Wczoraj: przyszedł nowy-regenerowany alternator, wczoraj też został zamontowany. Ładowanie powróciło <spoko>
Dziś: umyłem <spoko>
-
Wymieniłem pasek zębaty. Wygląda na to, że poprzedni miał 15 lat. :d
-
Dzisiaj wymieniłem filtr powietrza, olej w moście i opony. Po wymianie opon jest coś nie tak bo jak jest ustawiona kierownica na prosto to lekko ściąga w prawo. Wystarczy jak trochę kierownica jest w lewo to cały czas prosto jedzie i nie jest to takie typowe ściąganie ze kierownica sama się przekręca
-
Dzień jak codzień, pobuczane i umyty - bez ekscesów ;) -a no sorry, miny ludzi <mysli> jak co roku że polonez z zamkniętymi szybami lata w 30 stopniowy dzionek <spoko>
-
Cóż rozebrałem GSi co kupiłem za 500zł.
Poszedł na części, resztę pociąłem i wywiozłem dziś na złom:).
-
Dwa razy zostawił dziś za sobą chmurę niebieskiego dymu i raz strzelił lekko w wydech.
-
Wymieniłem wszystkie świece, przewody WN i paski klinowe. I przy okazji ukręciła się śruba od regulacji naciągu paska od pompy wspomagania. Ech...
-
Dziś zrobiłem 4-2-1 swoim Atu+ 1.4
(https://zapodaj.net/images/bd95db2816172.jpg)
(https://zapodaj.net/images/70f78eda3b914.jpg)
-
Hamowałem blisko granicy przyczepności na łuku w prawo, pustka, pole, rezerwy miejsca, szarpnięcie kierownicą mocniej w prawo- momentalnie ustawił się bokiem.
-
w jakim celu szarpiesz kierownicą w zakręcie? próby driftu?
-
w jakim celu szarpiesz kierownicą w zakręcie? próby driftu?
Po to żeby wiedzieć co się stanie i ile mi brakuje do Mazura i Kurowskiego.
-
Przejechałem się moim GSI koło 100 km i niestety wentylacja jest sporo gorsza niż w starym GLE. U Was też tak jest, że nadmuch sam z siebie zaczyna działać powyżej 80-tki?
-
Nie zwracałem na to nigdy uwagi, może i tak jest.Ale nawet jeśli, to jest na konsoli taki magiczny guziczek, z narysowanym samochodzikiem i strzałką dookoła.Można wcisnąć i problem zniknie :P
-
U mnie w gsi przy 50 już znacząco sam z siebie działa nadmuch. Wentylacja jest bardzo dobra w gsi
-
Z tego wynika, że muszę mieć coś zapchane chyba, bo u mnie ledwo leci. Praktycznie non-stop muszę włączać wentylator...
-
Ku przestrodze: już drugi raz ktoś mi zastawił na Poloneza pułapkę.
Parę lat temu ktoś w mieście ustawił się tak że wycofując na ulicę z miejsca parkingowego musiałbym przywalić w jego, już wcześniej uszkodzone, auto. Na szczęście zauważyłem problem (nie było dość miejsca żeby wykręcić), a palanta zgarnęła zaraz straż miejska.
Dzisiaj jednak dałem się złapać. Parkowałem na uliczce o takim samym układzie, większość miejsc pusta. Za jakiś czas wracam. Ostre słońce, ledwo co widzę, za autem głęboki cień ale niczego się tam nie spodziewam bo parking w większości pusty. Wycofuję, a tu jeb... W lusterku nie zauważyłem że w tym cieniu ktoś postawił auto w ciemnym kolorze. Miał kilkanaście innych możliwości, miejsc parkingowych, to nie, ustawił się prawie dokładnie za mną. Straciłem lampę, odpadł mi zderzak. Czekam na tego palanta, chcąc nie chcą wina jest moja. W końcu zostawiłem mu za szybą kartkę z nr telefonu żeby uregulować sprawę uszkodzeń, ale mam też ochotę mu nawrzucać za takie parkowanie.
-
Banned, trzeba przyznać, że masz niesamowitego pecha do polonezów :P
Ja dzisiaj u siebie powalczyłem trochę z rudą, śrubokręt - szczotka druciana - r-stop - hammerite na rdzę, nie wygląda, ale za to pojeździ trochę dłużej. Poza tym zregenerowałem reduktor lpg.
-
Jest prosta zasada jak się nie widzi to się nie jedzie, wychodzi się z auta i kontroluje sytuację wokoło samochodu.
-
Jest prosta zasada jak się nie widzi to się nie jedzie, wychodzi się z auta i kontroluje sytuację wokoło samochodu.
Dawno temu na "C" mnie uczyli- nie widzisz co z tyłu, nie cofasz.
-
Zbanowany,założe się że w niedalekiej przyszłości napiszesz że spadł ci meteoryt na głowe.
-
Ta zasada o której mówicie działa świetnie, dopóki się wie że się czegoś nie widzi.
Nie mówiąc już o tym, że jak jedziecie autostradą to wiecie że nie zobaczycie na czas czy coś nie jedzie na was na czołówkę dając prędkość wypadkową najmarniej 200, a mimo to zakładacie że żadnego pojazdu jadącego w zwrocie przeciwnym, na waszej drodze nie ma. Nie trzeba stawać tam gdzie wg. wszelkiego prawdopodobieństwa nic stać nie powinno i w dodatku nie może żeby nie utrudnić wyjazdu.
Zbanowany,założe się że w niedalekiej przyszłości napiszesz że spadł ci meteoryt na głowe.
No tego, to przecież było podczas przejazdu przez Rosję w 2013tym...
https://www.youtube.com/watch?v=ztrU90Ub4Uw
-
gdyby ci podjechal, gdy siedziales w aucie z wrzuconym wstecznym to co innego,ale skoro przyszedles do samochodu i nie zobaczyles zaparkowanego w poblizu innego samochodu to pretensje mozesz miec tylko do siebie
-
Ta zasada o której mówicie działa świetnie, dopóki się wie że się czegoś nie widzi.
Kilka lat temu gdzieś między Ełkiem a Giżyckiem jadę sobie 80 km/h pod słońce, prześwitujące nad szpalerem drzew, a za wzniesieniem nagle pełne zacienienie i tuż przede mną zakręt 90°...
-
Czy na forum są dwa bliźniacze konta banned?
-
Utek-może będą ;]
-
Nie wiem co w tym dziwnego że koleś postawił czarne auto w cieniu - sam bym tak zrobił :)
-
koleś postawił czarne auto w cieniu
Wziąwszy pod uwagę, iż "Słońce krąży wokół Ziemi", nie jest to wcale takie oczywiste.
-
W piątek diesel stracił uszczelkę chłodniczki oleju, zgubił płyn i do domu dojechałem lejąc wodę co chwila w zbiorniczek ;-| Wczoraj cały dzień jeździłem pożyczoną Ładą Samarą 1.3 , fajne autko :)
-
Fajnie masz, że tak koledzy Ci auta pożyczają, ja jak potrzebowałem samochodu trafiałem tylko na takich z mottem "samochodu i żony się nie pożycza, podwieźć mogę, ale pożyczyć nie" :jezyk2: .
-
To fakt, ale działa to w dwie strony, raz ja pożyczam od kogoś, innym razem ja komuś jak czyjeś auto padnie ;)
-
W ostatnim czasie dużo się działo w moim parku maszynowym.
Na pierwszy ogień poszła Skoda która w dość brutalny sposób upomniała się o regenerację maglownicy puszczając cały olej z układu wspomagana praktycznie naraz... Kilka dni zabawy z wyjęciem, zregenerowaniem i poskładaniem. Potem zbieżność i jeszcze jakieś tulejki u mechanika. Przy okazji tarcze i klocki na przód. W międzyczasie jeszcze czujnik wałka rozrządu bo spalanie wzrosło o dobre 25% a moc spadła o połowę. Łącznie koszty remontu jakieś 1200zł przy sporym udziale własnym czasu i narzędzi. Nie ma to jak tania w eksploatacji zachodnia motoryzacja... A to tylko zwykła prawie pełnoletnia octavia.
W tak zwanym międzyczasie atomówka obraziła się że grzebię w skodzie i złamała sobie łącznik stabilizatora... Z braku czasu blisko dwa tygodnie auto śmigało z irytującym stukiem zawieszenia. Szczęście w nieszczęściu było takie że stało się to tydzień po przeglądzie gdzie diagnosta poza uwagami na temat korozji nie miał zastrzeżeń do auta... W poniedziałek udało się ostatecznie wymienić łącznik na inny i auto ponownie odzyskało praktycznie pełną sprawność.
A jeszcze coś. Przed przeglądem zaszalałem i regenerowałem sobie spinki w reflektorach. Dobrze że kiedyś udało mi się nabyć trochę zapasów bo moje ameliniowe odpowiedniki od dwóch lat nie mają czasu się dokończyć.
Jeszcze jedna refleksja mnie naszła. chodzi o łącznik stabilizatora. W polonezie ten element raczej nie należy do awaryjnych więc mój przypadek pewnie jest wyjątkowy... Nie pamiętam aby komuś w normalnych warunkach eksploatacyjnych urwał się łącznik.
-
W ostatnim czasie dużo się działo w moim parku maszynowym.
Na pierwszy ogień poszła Skoda która w dość brutalny sposób upomniała się o regenerację maglownicy puszczając cały olej z układu wspomagana praktycznie naraz... Kilka dni zabawy z wyjęciem, zregenerowaniem i poskładaniem. Potem zbieżność i jeszcze jakieś tulejki u mechanika.
Sam regenerowałeś maglownicę czy zakład?
-
zakład...
-
Jeszcze jedna refleksja mnie naszła. chodzi o łącznik stabilizatora. W polonezie ten element raczej nie należy do awaryjnych więc mój przypadek pewnie jest wyjątkowy... Nie pamiętam aby komuś w normalnych warunkach eksploatacyjnych urwał się łącznik.
w waskim Caro mialem taki przypadek,
stukanie ustalo po wymontowaniu czesci lacznika i kilkanascie kkm tak sobie jezdzil, tylko z racji ze waski ma miekki zawias to przod wyraznie mocniej kladl sie w zakretach
-
Mi się w plusie,na zakręcie łącznik urwał,różnic w prowadzeniu brak,poza irytującym stukaniem na zakrętach.
-
Zrobiłem małe poprawki konserwacji dołów błotników i końcówki progów w ATU . Założyłem koła i wyciągnąłem ją po całej zimie z garażu . Niech te pieprzone plusy szlag jasny trafi . Jak miałem ATU w minusie z Abimexem przestała całą zimę na polu bo się zatarła pompa paliwa i po jej wymianie jeździła normalnie . Pluseł się obraził . Obroty zaczęły falować , i znowu z elektryki się dyskoteka zrobiła . Niech szlag trafi tą instlacje jak tak dalej pójdzie będę całą wiązke w środku z minusa zakładał ...
-
to nie jest kwestia plusowej wiazki tylko grzebania w niej,
jak zaczniesz wymieniac wizke,czyli grzebac jeszcze bardziej to bedzie tylko gorzej, bojak widac nie poradziles sobie z poprzednimi modyfikacjami
-
Wiele Plusów odpala za pierwszym razem po latach stania, więc to u Ciebie to kwestia indywidualnego uszkodzenia wiązki.
-
Wiele Plusów odpala za pierwszym razem po latach stania, więc to u Ciebie to kwestia indywidualnego uszkodzenia wiązki.
Potwierdzam, Atu+ po 8 miesiącach snu odpalił od strzała, ostatnimi laty rzadko nim jeżdżę lecz w czasach gdy robił za woła roboczego (przy dobrym aku) odpalał w każdych warunkach atmosferycznych. Nigdy nie będzie kultowym autem ale u mnie ma dożywocie.
-
Zrobiłem małe poprawki konserwacji dołów błotników i końcówki progów w ATU . Założyłem koła i wyciągnąłem ją po całej zimie z garażu . Niech te pieprzone plusy szlag jasny trafi . Jak miałem ATU w minusie z Abimexem przestała całą zimę na polu bo się zatarła pompa paliwa i po jej wymianie jeździła normalnie . Pluseł się obraził . Obroty zaczęły falować , i znowu z elektryki się dyskoteka zrobiła . Niech szlag trafi tą instlacje jak tak dalej pójdzie będę całą wiązke w środku z minusa zakładał ...
Psioczysz na te Plusy, a rzeczywistość jest taka, że auto jako baza przed remontem była kupą. To, że teraz Ci wychodzą kwiatki to nie jest nic zaskakującego.
-
Zrobiłem małe poprawki konserwacji dołów błotników i końcówki progów w ATU . Założyłem koła i wyciągnąłem ją po całej zimie z garażu . Niech te pieprzone plusy szlag jasny trafi . Jak miałem ATU w minusie z Abimexem przestała całą zimę na polu bo się zatarła pompa paliwa i po jej wymianie jeździła normalnie . Pluseł się obraził . Obroty zaczęły falować , i znowu z elektryki się dyskoteka zrobiła . Niech szlag trafi tą instlacje jak tak dalej pójdzie będę całą wiązke w środku z minusa zakładał ...
[/quote]
Bo jest jedna zasada- z byle gówna nie robi się samochodu tylko oddaje na szrot.
Kupuje się zdrowy egzemplarz.
A patrząc na twoje podejście to wcale nie dziwie się że tak jest.
-
a dlaczego piszesz to do Multeca ?
-
.
-
to nie jest kwestia plusowej wiazki tylko grzebania w niej,
jak zaczniesz wymieniac wizke,czyli grzebac jeszcze bardziej to bedzie tylko gorzej, bojak widac nie poradziles sobie z poprzednimi modyfikacjami
Nie ja grzebałem w instalacji . Tylko znajomy elektronik . U niego po jego poprawkach w wąskim Caro nic się nie dzieje a u mnie jest dyskoteka ... Możliwe że coś mi myszy wpierdzieliły więcej prócz gumy i kanapy jak auto stało i się mści dziadostwo ... W każdym razie jeśli to nie problem jakiejś cholernej masy to pojęcia nie mam bo nic nie robiłem z kablami wjechałem autem i stało jak stoi do wczoraj ... Co prawda auto odpala od strzała ale nie chodzi tak jak powinno największe jaja są z światłami i podświetleniem . Silnik chodzi elegancko (prócz falowania przepustnicy ale może reset pomoże bo nie próbowałem)...
-
Hamowałem blisko granicy przyczepności na łuku w prawo, pustka, pole, rezerwy miejsca, szarpnięcie kierownicą mocniej w prawo- momentalnie ustawił się bokiem.
a ja mimo wielu prób nie moge wykonać tego manewru
w zamian za to raz na takim zakręcie na 60km/h wpadłem 90 km'h. Wiedziałem ze jade za szybko ale się spieszyłem do roboty. Jak wracałem o 6 rano i było widno to na asfalcie były ślady. Podejrzewałem ze wpadne w podsterowność więc już przed zakrentem poszedłem do zewnętrznej i ciąłem w szczyt zakrętu. Zapięty był 3ci bieg. Myślałem że przejde z gazem w podłodze jednak zaraz przed szczytem przestraszyłem się i ująłem gazu do połowy. Auto nie zarzucło gwałtownie, tylko płynnie wprowadziło tylną oś w poślizg. Pierwszy raz doświadczyłem na asfalcie tego co zwykle dzieje się na śniegu: płynnego poślizgu.
Od tamtej poty całkowicie przestałem się dziwić i zastanawiać czeggo fabryczne ustawienie zawieszenia poloneza wykazuje podsterowność. Jakby polonez za każdym razem był nasterowny to co raz by była jakaś tragedia.
z ciekawości: ten "breaking drift" wykonałeś na jakim setupie? Obcięty zwój? zmiany w geometri? gorsze opony na tyle?
-
Z przodu obcięte 1 i 1/3 zwoja, wyprzedzenie zwrotnicy ok. 5.5 stopnia, z tyłu dwa pióra ale pióro pomocnicze długie, lekko sklepane, tył równo z przodem. Felgi Truck 14, opony nowe na obu osiach, Uniroyal Rainexpert 3 175/65. Pochylenie koła -0.5.
Hamulce seryjne, Lucas z tyłu prawie nowe cylinderki, hamownia pokazała siłę hamowania przód ponad 1.7 kN i z tyłu 0.9. Prędkość wynosiła koło 90km/h.
Spróbuj dać mocniej po hamulcach po szarpnięciu kierownicą. Na prawdopodobnie przyblokowanych tłoczkach z tyłu robił podobnie przy wcześniejszym wykonaniu skandynawskiego szarpnięcia. Teraz wyraźnie hamulce z nożnego z tyłu zrywają przy określonym wejściu w zakręt.
-
Zapytam jeszcze raz. Czy na forum są dwa bliźniacze konta banned, czy dwie różnie osoby korzystają z tego samego. Wypowiedzi z różnych postów nie pasują do siebie. Mistrz kierownicy, kontra niedowidząca baba nie potrafiąca wyjechać z miejsca parkingowego.
-
Jest tylko dwóch kierowców którzy nie popełniają błędów. Ty i Sebastian Loeb.
Wszystkim innym się zdarza.
https://www.youtube.com/watch?v=EX4AMS1d7oY
-
Sebastian Loeb.
Nie znam gościa.
-
"Cyborg" :] Zdobył cztery tytuły mistrza świata pod rząd i w tym czasie nie miał praktycznie żadnego wypadku.
-
Wygłuszenie :]Zrobione
-
(http://i.imgur.com/J6Dtplc.jpg)
Wziąłem się za przymiarki Calssonica trochę będzie do przerobienia .
-
Piotrek, jako że przerobiłem temat wygłuszenia w swoim Caro podpowiem ci kilka uwag.
- W piance wytnij koniecznie wszystkie otwory technologiczne na konserwacje, spinki, wkręty itp. Potem jak zakleisz matami będą srogie jaja z przymocowaniem elementów.
- Jeżeli pod piankę nie dałeś butylu to daremna robota. Butyl tłumi rezonanse a pianka tylko wysokie częstotliwości czyli szumy.
- Zanim założysz tapicerkę to pozwól matom "ułożyć się" na karoserii. Zobaczysz ze po 1-2 dniach zmienią swoją elastyczność i będą łatwiej się formować np po przez dociśnięcie boczków.
- Zanim poskładasz całość do kupy skorzystaj z okazji i zlej wnęki i profile Fluidolem.
- Mam nadzieję że bardzo dobrze podociskałeś maty do karoserii? To jest podstawa całej zabawy!
Ogólnie temat warty zachodu i poświęconej pracy bo efekt przed i po to dosłownie przepaść.
-
Zajrzałem dziś do prawego tylnego hamulca bębnowego i odkryłem, że jest idealnie w 100% nasmarowany olejem z mostu. To wyjaśnia skąd problemy z hamowaniem. <lol>
-
"?" konserwacja profili zamkniętych podłogi ,progów,drzwi ,słupków i dachu itd.była robiona Noxudolem jakieś trzy miechy temu wszystko już odparowało.Przed rozpoczęciem prac z wygłuszeniem ,wszystkie blachy odtłuszczone -pod mate alu-butylową Stp .Wyłożona od ściany grodziowej po bagażnik.Fajnie się to układa ,tylko czasochłonne zajęcie .Szybciej idzie z pianką kauczukowa -ściana i podłoga 1x9mm,a od tylnych foteli - nad mostem i bagażnik 2x9mm. Zamontowałem dzisiaj Grocliny na przód i jazda ,efekt jest taki że nie słychać skrzyni i mostu,tylko tłumik lekko ,normalnie nie ma porównania :]
-
Trochę ogarniałem złomka jako że robimy nim ostatnio duże trasy wieczorami (po 250 KM dziennie)
Wymieniłem wąskiego dziadowskiego turasa z niego (Który o dziwo nie cieknie) bo w korkach potrafił trzymać 100 stopni na Miedziankę z minusa z 2 wiatrakami , do tego tego wymyłem zbiorniczek wyrównawczy i wymieniłem płyn chłodniczy . Zostało tylko dociągać przewody do 2 wentylatora ale już jest lepiej w korkach trzyma równe 90 . Zostało jeszcze wymienić termostat od patelni bo jest rozpipcony na boki (muszę odwiercić z innej patelni bo mam cały ) i zmienić olej bo już zrobiliśmy nim 5 Tys KM a pieron wie kiedy był zmieniany .
(http://i.imgur.com/1CP3Fa5.jpg)
(http://i.imgur.com/saVYL9K.jpg)
(http://i.imgur.com/CIxTXJM.jpg)
(http://i.imgur.com/hPoDUBP.jpg)
(http://i.imgur.com/5KCTbDP.jpg)
A w Atu wymieniłem sobie klemę plusową bo oryginalna już była do dupy . Teraz tylko czekam aż znajomy przywiezie mi belkę od minusa i parę innych gratów i będziemy działać żeby ją wspawać .
(http://i.imgur.com/N15zMyW.jpg)
-
Wymontowałem półoś w Bystrzaku. Jest pordzewiała, a kulki w łożysku przesunęły się na jedną stronę...
-
Kupiłem dziś Poloneza :) Jednocześnie ratując go przed złomowaniem. Caro Plus 1.6 Gli rocznik 1999, 106tyś przebiegu, LPG, stan całego auta oceniam na DB-. Cena była okazyjna :)
Dalej nie mogę sprzedać Atu Plusa, ładny blacharsko Poldek z gazem i nikt nie chce położyć 1300zł, nie kumam tego ;-|
-
Wczoraj, z nieocenionym kolegą MarCaro#1977 odpowietrzyliśmy heble w moim Polonezie. Pedał przestał wpadać w podłogę, auto hamuje przyzwoicie jak na stary układ, jest OK.
Na razie nie wiadomo, gdzie zniknęła część płynu. Zbiorniczki na pompie przed odpowietrzaniem były pełne.
W sobotę Polonez dostał nowy akumulator. Poprzedni wyzionął ducha bezapelacyjnie, podpięty do prostownika na 10 godzin, nie dawał rady zakręcić rozrusznikiem. Akumulator Varta D39, taki wyjąłem z auta i identyczny kupiłem.
Ciekawostki:
- stary aku dawał radę w moim samochodzie przez prawie dziesięć lat <zdziwiony>
- w 2007 roku zapłaciłem za niego 510zł, obecnie tylko 360zł. Chyba przenieśli produkcję do Chin :P
-
moj Schnaider tez zdechl po 8 latach ,a w 2009 zalacilem za niego 180pln - dzis nowy w tym samym sklepie kosztuje aż 230pln,
mimo ze drugiego raczej nie kupie, to najwyrazniej lepszy biznes zrobilem,
za 360pln to mozna miec porzadnego BANNERa, a nie jakas guanoVarte ;p
zmienilem olej w srebrnym i wyprowadzilem go na slonce, ktore zaraz zniknelo za chmurami,
procedura zmiany oleju trwala jakies 2 miesiace, wiec wiecej z silnika nie ściekłaby ani kropelka,
odpalil za drugim razem, pierwszy sluzyl poczatkowemu zaciagnieciu oleju, pozniej psiknalem mu spora dawke gazu, zeby napelnic parownik,
ostani raz odpalany byl jakos w grudniu, wiec calkiem sprawnie poszlo,
kontrolka cis. oleju zgasla do 5s po odpaleniu
-
Kupiłem dziś Poloneza :) Jednocześnie ratując go przed złomowaniem. Caro Plus 1.6 Gli rocznik 1999, 106tyś przebiegu, LPG, stan całego auta oceniam na DB-. Cena była okazyjna :)
Dalej nie mogę sprzedać Atu Plusa, ładny blacharsko Poldek z gazem i nikt nie chce położyć 1300zł, nie kumam tego ;-|
Odezwę się do Ciebie w temacie. :)
-
Operacja pod kryptonimem "Atu reaktywacja 1.4 na osprzęcie z 1.6" zakończyła się dziś niepowodzeniem, silnik odpalił od drugiego ( za pierwszym odpieła się kostka z czujnika temp.) przy drugim silnik zapalił chodził elegancko, jednakże po zagrzaniu pod atuem pojawiła się wielka plama płynu chłodniczego. Szybka lokalizacja nieszczelności i echo powtarzało mać, mać, mać... Wyciek spod kolektora ssącego, wszystkie sklepu już były zamknięte, zresztą do rovera i tak mało co jest od ręki, więc odpuściłem.
-
w Alfie wymienilem tlumik - dwie sruby i jedna opaska, 3 dni roboty,
wymienilem tez olej - buty do prania,
juz wiem dlaczego rzadko wymieniam olej, ale nie wiem dlaczego glupie makarony sprzedali licencje na DFa i PNa ,a sami nie potrafili zrobic odpowiedniego (jak w PN) polaczenia elementow ukladu wylotowego :/
-
Podczas długiego weekendu wymieniłem skaczącą linkę prędkościomierza oraz piórka wycieraczek, czyli kosmetyka. No i sama trasa ponad 400km z pewnością dobrze zrobiła po piekle świnoujskich dróg. Ku mojemu zdziwieniu z nawiewu po niemal roku zaczęło lecieć ciepłe powietrze. Zamknięty w garażu na najbliższe dwa miesiące, bo szkoda go tutaj tłuc.
-
Wczoraj sprzedałem koledze Grzech#1938 Atu Plusa :)
W Caro Plusie wyjąłem oba przednie fotele i wyprałem, obecnie schną. Poza tym dokładnie poodkurzałem w środku i umyłem z zewnątrz. Nawet ładnie się prezentuje. W sobotę ma przyjechać kupiec :)
Odwiedziłem człowieka który składa tylny most w Roverze. Zamówiłem przekładniówkę Liqui Moly do mostu. Zobaczymy jak w ogóle to będzie chodziło...
-
Zakupiłem wczoraj bardzo ładnego Poloneza. Kto to mówił, że Bosch nie ma przyśpieszenia? :P
-
Byłem na przeglądzie zaliczony pozytywnie. Ale coś musiało się jak zawsze porobić z autem bo się zagotował na podnośniku. Nie włąvzył się wentylator chłodnicy, przyczyma zaśniedziały przewód przy czujniku. Auto ptzez cały rok zrobiło mniej niż 2000 km.
-
Byłem na przeglądzie zaliczony pozytywnie. Ale coś musiało się jak zawsze porobić z autem bo się zagotował na podnośniku. Nie włąvzył się wentylator chłodnicy, przyczyma zaśniedziały przewód przy czujniku. Auto ptzez cały rok zrobiło mniej niż 2000 km.
Przegońcie go czasem, bo tak stoi smutno i prawie wcale nie jeździ :P.
-
Zakupiłem wczoraj bardzo ładnego Poloneza. Kto to mówił, że Bosch nie ma przyśpieszenia? :P
:-) fajnie pokasz jak wygląda ;-)
-
Byłem na przeglądzie zaliczony pozytywnie. Ale coś musiało się jak zawsze porobić z autem bo się zagotował na podnośniku. Nie włąvzył się wentylator chłodnicy, przyczyma zaśniedziały przewód przy czujniku. Auto ptzez cały rok zrobiło mniej niż 2000 km.
Przegońcie go czasem, bo tak stoi smutno i prawie wcale nie jeździ :P.
Mój też robi 2 koła rocznie ale żeby stał dłużej jak 3 dni to musi się zepsuł...
-
Sprzedałem Caro Plusa :) Poszedł w ręce 18 letniego miłośnika FSO dla którego będzie pierwszym autem :)
-
Wygodnie startuje, ja zaczynałem od malucha ;p
-
Wygodnie startowałeś, ja zaczynałem od syreny.
-
Ja robie 1000 na rok w zeszłym roku byłem nad morzem to zrobiłem 3000
mam caro 1.6 gli na abimeksie
-
Zakupiłem wczoraj bardzo ładnego Poloneza. Kto to mówił, że Bosch nie ma przyśpieszenia? :P
Ja.....
do tego spalanie stukowe na benzynie.... i dziwny most....
wole abimexa.
Umyłem, podczyściłem, pośmiałem się jak można poloneza skrzywdzić i wymalować go w khaki i ujeżdżać po lesie
-
a ja zaczynalem od DFa FSO1500 ,czyli krola drogi ... lamusy ;p
tylko nie bardzo chcial bmki objezdzac ;>
do tego spalanie stukowe na benzynie
moze taka benzyna, na ruskiej onPb92 ma prawo stukac,
tylko to w ogole nie jest problem, bo jezdzi sie na LPG
dziwny most
a o co dokladniej chodzi ?
-
Mam 2 Bosche i bardzo sobie chwale. Zero problemów ze spalaniem stukowym, a LPG nie mam. Abimex może i jest mocniejszy, ale Bosch mniej pali.
-
Wygodnie startowałeś, ja zaczynałem od syreny.
Potem zdegradowałem się do trabanta, ale faktycznie, syreny niczym nie przebiję.
-
Jeśli OT to po całości - także robiąc w wielu 17 lat prawo jazdy a było to w 1997 roku, zaczynałem od Poloneza 1,5 SLE z 87 roku <lol2>
-
Jeśli OT to po całości - także robiąc w wielu 17 lat prawo jazdy a było to w 1997 roku, zaczynałem od Poloneza 1,5 SLE z 87 roku <lol2>
Prawko miałeś wieku 17 lat ? Ja zacząłem od 125p <lol>
-
Prawko miałeś wieku 17 lat ?
kiedys prawko bylo od 17 roku zycia,
kurs mozna bylo zaczac w wieku 16 lat i chyba nawet do egzaminu podejsc (pewny nie jestem) , a po skonczeniu 17 odebrac papier,
w mojej klasie kilku kolegow tak zrobilo, ja sie wstrzymywalem, bo kasy bylo mi szkoda i liczylem na dofinansowanie ze szkoly,
dofinansowanie w koncu bylo, ale nie ze szkolnej kasy tylko od FSO,
w rezultacie tez mialem prawko w wieku 17 lat
-
Jak już wspominamy, to 2001 rok i prawko w wieku 17lat. Kurs rozpoczęty wcześniej, a termin egzaminu 3 dni po urodzinach. Zaczynałem od Poloneza Caro Plusa GLI 1997, oczywiście z LPG chyba poniżej 1zł.
-
Młodszy trochę jestem, pamiętam jak zmieniali z 17 na 18 lat mozliwośc robienia prawa jazdy-byłem bardzo zły :) więc dopiero miałem w ręku papier w 2005, miesiąc po urodzinach.
Można powiedzieć, że też zaczynałem od malucha, ale miałem go dużo wcześniej niż prawko. z kwitem to też maluch, ale inny i astra f kombi z lpg zamontowanym z rozbitego poloneza kolegi :)
-
Atu się dziś obudziło do życia, ale mam wrażenie, że 1,4 na osprzęcie z 1,6 chodzi gorzej niż fabryka, albo to po prostu ten silnik jest całkowitym nieporozumieniem do tego samochodu... Ogólnie po pierwszych kilkunastu km jakie dziś zrobiłem pod nogą czułem mniejszą chęć do jazdy niż w zastępczym Unie z zabójczym 0,9 l i 39 KM pod maską :|
-
Młodszy trochę jestem, pamiętam jak zmieniali z 17 na 18 lat mozliwośc robienia prawa jazdy-byłem bardzo zły :) więc dopiero miałem w ręku papier w 2005, miesiąc po urodzinach.
Można powiedzieć, że też zaczynałem od malucha, ale miałem go dużo wcześniej niż prawko. z kwitem to też maluch, ale inny i astra f kombi z lpg zamontowanym z rozbitego poloneza kolegi :)
Prawko w 2002 roku, pierwszy Polonez abimex z 96 roku, był szał a gaz był wtedy po 1zł.
Wcześniej jak prawko około 2001 roku miałem 125p składaka z krzywą budą powypadkową w wiśniowym kolorku. Ech to był czasy:).
-
1,4 na osprzęcie z 1,6 chodzi gorzej niż fabryka
bo robi się odwrotnie, jak już. :P
-
LPG w latach 2001-2002 kosztowal 1.15pln a pozniej zaczal drozec,
noPb95 3.20-3.30pln
wygrzebalem ostatki zywicy i posmarowalem blotnik,
w poniedzialek musze kupic nowy zestaw, bo znajac zycie zywica bedzie jeszcze potrzebna w najmniej oczekiwanym momencie
-
Cytat: Gomulsky w Wczoraj o 21:07:31
1,4 na osprzęcie z 1,6 chodzi gorzej niż fabryka
bo robi się odwrotnie, jak już.
Żeby nie kolektor przerobiony pod nowszego memsa to bym wrzucał jak było w stanie fabrycznym ;)
-
GLI zrobiło mi dziwną niespodziankę... Jak chciałem go zgasić, to po przekręceniu kluczyka silnik działał sobie spokojnie dalej, tylko kontrolki na desce pogasły. Pracował też po odłączeniu klemy i wyłączyłem go dopiero przełączając silnik na gaz i zdejmując kabelek z elektrozaworu LPG. Macie jakieś pomysły od czego taki "cud"?
-
GLI zrobiło mi dziwną niespodziankę... Jak chciałem go zgasić, to po przekręceniu kluczyka silnik działał sobie spokojnie dalej, tylko kontrolki na desce pogasły. Pracował też po odłączeniu klemy i wyłączyłem go dopiero przełączając silnik na gaz i zdejmując kabelek z elektrozaworu LPG. Macie jakieś pomysły od czego taki "cud"?
U mnie też się tak kilka razy zdarzyło. Ale po włączeniu świateł postojowych silnik zgasł.
-
Standardowy problem. Wystarczyło nacisnąć hamulec. A przyczyną jest pewnie upalona żarówka w hydrokorektorze.
A co w tym dziwnego, ze silnik pracuje ze zdjęta klema ?
Gomulsky. Coś spartoliłeś, albo silnik w średnim stanie. Zdrowe 1.6 chodzi jak złe.
-
GLI zrobiło mi dziwną niespodziankę... Jak chciałem go zgasić, to po przekręceniu kluczyka silnik działał sobie spokojnie dalej, tylko kontrolki na desce pogasły. Pracował też po odłączeniu klemy i wyłączyłem go dopiero przełączając silnik na gaz i zdejmując kabelek z elektrozaworu LPG. Macie jakieś pomysły od czego taki "cud"?
nie za stary jestes na takie pytania ?
bylo na forum milion razy, wypada zapamietac takie ciekawostki o Plusie,
nastepnym razem nacisnij hamulec i powinien zgasnac,
albo wlacz swiatla
P.S.
mi to naprawili w ASO, ale mysle czy nie przywrocic tego ficzera
-
Gomulsky. Coś spartoliłeś, albo silnik w średnim stanie. Zdrowe 1.6 chodzi jak złe.
Czytaj ze zrozumieniem, teraz tam siedzie 1,4 na osprzęcie 1,6. Co do samego silnika to padaka była już wcześniej (chyba kiepsko dotarte zawory), a teraz jest już całkowity pasztet. Wydaje mi się, że to może być też kwestia tego, że ten silnik ma bardziej "wzniosłe" wałki nierządu (LGC106010) a w 1,6 siedziały LGC 10201, więc pewnie mapy już w ogóle się nie zgadzają i dlatego jest jak jest.
-
Nie zawsze człowiek wszystko zauważy... Żaden z Poldków jeszcze mi takiego numeru nie zrobił, a usterka jest co najmniej zaskakująca - mechanik w warsztacie dostał opadu szczęki. <lol2>
-
to uczucie, gdy twoj mechanik nie wie co sie dzieje w rodzimym produkcie po 15 latach od zakonczenia produkcji :d
dla takich chwil warto miec typowe usterki w Polonezie ;>
-
Wymienilem 16popychaczy na nówki przy okazji poprawilem zabezpieczenie jednego zaworu bo byl zabezpieczony jedna zawleczką i jak rover klepał tak klepie daje ehhh niemam juz siły na te klepanie chyba czas wymienic silnik.
-
Klepanie to jeszcze nie powód żeby silnik zmieniać, przyjmij, że ten egzemplarz tak ma i jeździj po prostu ;) Chyba, że aż tak Ci przeszkadza ;p
-
I mi przeszkadza i wstyd jak nic gdzie bym na spota niepojechal to wszyscy sie pytaja o diesla :p
-
A skąd w ogóle podejrzenie, że to popychacze? Może standardowo jak na k16 - tłok klepie.
-
I mi przeszkadza i wstyd jak nic gdzie bym na spota niepojechal to wszyscy sie pytaja o diesla :p
Niedawno rozmawiałem z sąsiadem, który ma dość nowe Audi A6 kombi i mówię mu, że ten jego silnik całkiem nawet ładnie chodzi jak na diesla. A tu się okazało, że to wcale nie diesel! <lol2>
-
Wybudziłem ATU i mimo braku deski stwierdziłem że zapnę na trytkach licznik i przepale kilka KM po wsi co by się silnik po postoju rozruszał i przedmuchało układ wydechowy bo się trochę wilgoci w nim nazbierało . Efekt mnie zmiażdżył wyjechałem autem za bramę powyżej 3 tys obr szarpie jak głupie to szybko wróciłem . Co się okazało po zdjęciu dekla od kabli spryskałem je wieczorem na uruchomionym silnikiem lekko wodą . Po prostu zdębiałem w ciągu 3 tygodni od ostatniego przepału szlag trafił wszystkie przewody WN . Każdy ma przebicie włącznie z tym co idzie do cewki O_O no zgłupiałem takich jaj jeszcze nie miałem ;/ . Cóż kolejne 120 zł w plecy a za 2 mieś będzie trzeba OC zapłacić <smutny> . Cóż pieroński poldek mści się za to że prawie cały czas stoi w garażu :E
-
Wymieniłem cewke i zamontowałem podłokietnik.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Naprawiłem wlew paliwa w Atu, zalałem benzyny pod korek i póki co nie śmierdzi <ok>
-
A skąd w ogóle podejrzenie, że to popychacze? Może standardowo jak na k16 - tłok klepie.
Chodz powiem tak ze po zamontowaniu nowych popychaczy i odpaleniu byla cisza przez chwile ale po dodaniu gazu zaczął klepać
-
Dlaczego standardowo? 157 tys. i żaden tłok nie klepie, ale coś się tłukło i przestało. Tłok by nie mógł, więc to nie tłok, tylko popychacz przepłukało.
-
mogą być pozapychane lub nieszczelne kanały doprowadzające olej do szklanek przy niechlujnej robocie hgf lub za niskie ciśnienie smarowania. Rodzaj oleju też mam wpływ, ale to łatwe do wychwycenia (np. klepie na zimno/na wolnych obrotach ale ciszej niż ewidentnie pusta)
Przebieg nie ma tu wielkiego znaczenia.
Popychacz po dłuższym postoju/zmontowaniu czasem nie chce się napełnić, wtedy po nagrzaniu 'wyprostowanie rury' zawsze pomaga, jeśli jest wszystko sprawne.
-
Wracam do domu z pracy, stoję na skrzyżowaniu, a tu nagle silnik stop. Zegary też zgasły, całkowity brak zasilania czegokolwiek.
Po chwili odezwał się wentylator chłodnicy i deska zaświeciła się normalnie jak przy włączeniu zapłonu...
-
Wracam do domu z pracy, stoję na skrzyżowaniu, a tu nagle silnik stop. Zegary też zgasły, całkowity brak zasilania czegokolwiek.
Po chwili odezwał się wentylator chłodnicy i deska zaświeciła się normalnie jak przy włączeniu zapłonu...
stacyjka? klema?
-
Wracam do domu z pracy, stoję na skrzyżowaniu, a tu nagle silnik stop. Zegary też zgasły, całkowity brak zasilania czegokolwiek.
Po chwili odezwał się wentylator chłodnicy i deska zaświeciła się normalnie jak przy włączeniu zapłonu...
Masz Plusa?
-
Masz Plusa?
Tak.
Raz mi się już tak zrobiło jak kręciłem kilkanaście razy z rzędu gdy mi pompa padła.
-
ostatnio poldek tylko stoi lub jeździ. :)
i tyle...
-
Byłem wczoraj u znajomego blacharza który dokańcza prace przy Roverze i tylko się wkurzyłem. Nabrał sobie dużo dodatkowych ,,szybkich robót" i moje auto od dwóch miesięcy stoi pod drzewem, całe zasyfiałe i brudne. Prawie nic się nie dzieje, Odjąłem mu roboty i ma tylko skończyć składanie tylnego zawieszenia, w piątek transportuje do Łodzi i rozpoczynam składanie z innym kolegą, miłośnikiem FSO ;) Więcej informacji w najbliższym czasie w wątku o aucie
-
Po raz kolejny rzuciło mi się na mózg i kupiłem Poloneza... Drugiego kombi. Interesem życia bym tej transakcji nie nazwał, ale najgorzej też raczej nie jest. Stan dość dyskusyjny (jakieś 3/5), podłużnice w na ucho w dobrym stanie, sporo miejsc gdzie panoszy się korozja, pas przedni standardowo nie istnieje. Z usterek które póki co zauważyłem i trzeba je zrobić na wczoraj to: heble, przednia szyba, tylna prawa lampa, kostka przy przednim reflektorze i wymienić chłodnica (nie dość, że cieknie to najprawdopodobniej ma zepsuty włącznik wentylatora), możliwe że termostat do wymiany i najważniejsza sprawa wychodzące opłaty :/ W sumie to tyle. Ponieważ w stosunku do tego samochodu nie mam zbyt dużych planów najprawdopodobniej podratuje go na tyle, żeby jeszcze pojeździł jakiś czas, a potem pomyślę :)
-
Kombi przyjechało dziś do nowego domu, muszę przyznać, że to OHV pożera dupą 1,4 z atuwki praktycznie pod każdym względem. Z usterek jakie zauważyłem w drodze to bankowo uszkodzony włącznik wentylatora chłodnicy i przy ~85km/h wał wpada w wibracje. Prócz tego straszliwy smród palonych kabli wydobywający się z wentylacji (na oko wiązka w porządku), chyba trzeba dobrać się do tego koreańskiego wynalazku <mysli> A i jeszcze dolegliwość atu/kombi inhalacja oparami benzyny w czasie jazdy <lol>
-
A i jeszcze dolegliwość atu/kombi inhalacja oparami benzyny w czasie jazdy <lol>
Dolegliwość wszystkiego. Pozbyłem się problemu w Caro zaklejając otwory w burtach pod tapicerką przy użyciu maty gumowej i silikonu.
-
ten problem jest tylko w Atu i pochodnym Kombi,
w innych to musisz miec dziurę w rurze, a o to trudno,bo jest metalowa,
nawet gdy gumowe kolano sparcieje i sie rozleci, to nie czuc we wnetrzu paliwa - no chyba ze zawieje z asfaltu na ktory sie rozlala benzyna ze zbiornika
-
Osobiście pozbyłem się woni benzynki w swoim ATU poprzez wywalenie tego ustrojstwa przy wlewie paliwa , i przejście na system w starszych modelach, czyli rura gumowa od zbiornika do wlewu.
-
Zrobiłem przegląd.
Zakupiłem świece perzewody WN. Kopułke piura wycieraczek i antenke.
Bardzo miła pani nie chcący wjechała mi w prawe przedbie drzwi :-(
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Zrobiłem przegląd.
Zakupiłem świece perzewody WN. Kopułke piura wycieraczek i antenke.
Bardzo miła pani nie chcący wjechała mi w prawe przedbie drzwi :-(
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170701/584986262b214f60d9e44793a2deb9cf.jpg)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Szczęście w nieszczęściu, że to tylko drzwi. Wymieniasz i po kłopocie.
-
gruba kasiore powinienes dostac z OC ,bo drzwi do PN to teraz slabo dostepne i drogie,
dobrze,ze prog i slupki cale
-
Nawet niemiłe kobiety potrafią być miłe kiedy chcą cię obrabować, coś wydębić itd.
-
Z cyklu
jeździ, skręca, hamuje; serwisowany na bieżąco
<lol2>
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c684796f716e.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/c684796f716e.jpg.html)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1a8b35c5978e.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/1a8b35c5978e.jpg.html)
Tak więc wczoraj pobawiłem się przy kombi, wymieniłem tylną lampę, przednią szybę, chłodnicę; wydaje mi się, że ogarnąłem smród z dmuchawy, zająłem się hamulcami: klocki TRW, tarcze ad (ktoś coś na ich temat?), zregenerowałem zacisk, póki co na 80% ogarnąłem jedną stronę, do 100% zabrakło wymiany przewodu elastycznego i sztywnego, ponieważ dosięgła mnie niemożliwość dostania części do PNa :| Także czekam na elastyczne przewody hamulcowe.
Podłączyłem wąż od pochłaniacza par paliwa, po odpaleniu zrozumiałem czemu poprzedni właściciel go odpiął, irytujące syczenie dobiegające z tyłu, sprawdziłem co właściwie jest przyczyną takiego stanu rzeczy i odkryłem, że element do którego przychodzi wąż zasysający opary postanowił oddzielić się od wlewu, co najbardziej mnie zaniepokoiło to to, że duża pucha jest w dwóch kawałkach, także paliwo przy ostrych zakrętach może wylewać się w nadkole, więc najwyższy czas wywalić ten szajs i zrobić to tak jak należy.
Aha, jeszcze poszedłem dowiedzieć się na jakie OC należy się nastawić w najbliższym czasie i najtańsze wyszło 805 zł a najdroższe z umiarkowanych ~1500 zł :/
-
Wymieniłem chłodnice na aluminiową. Wymieniłem płyn chłodniczy na Prestone. Wymieniłem obudowe aparatu zapłonowego przewody WN i świece.
Wymieniłem filtr oleju i olej.
Podziekowania dla Zoltana i MacCaro zo porady telefoniczne ;-)
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Jeżdżę w te i z powrotem i stwierdzam, że pasowalo by zmienić olej, bo ma 2 lata i troche najechane.
przebiłem też koło. z braku czasu śmigam z pompką 3 dzień. trzeba załatac i wszystkie wyważyć przy 120 jest dramat, ale przy 140 przestaje :)
przekonuję się też, ze trzeba wymienić przekładnie kierowniczą.
-
Licznik przekręcił 80,000. Jak kupowałem to moje caro w grudniu było coś ponad 74 tysiące.. Szybko strasznie to leci.
-
W ciągu kilku ostatnich dni: Odebrałem diesla z regeneracji pompy, zamontowałem Grocliny, całego nawoskowałem :) a dziś zalałem do pełna :)
-
Złomek dostał 2 groka na pasażera . Cały zestaw wyniósł mnie 60(lewy i prawy grok) więc nie jest źle zł (10 zł na materiał na łatki :d) Lepszego nie trzeba do tego auta i a i tak lepiej wygląda i wygodniej się jedzie niż na taborecie ;) . Jedynie co to trzeba było trochę pracy żeby się do czegoś nadawały :)
(http://i.imgur.com/G5D5ugr.jpg)
-
Dziś srebrny surfer przeszedł przegląd :)
-
Pływak w baku zmieniony. Stary miał kompletnie powycierane druty oporowe. Dobrałem się do silnika tylnej wycieraczki w klapie, okazało się, że dziado-przekaźnik w plastikowej puszce ma kompletnie wypalone ścieżki :P. Został jeszcze uszkodzony pałąk kierunkowskazów do naprawy.
-
Są gdzieś do dostania takie blaszki co się pod zawiasy wkłada ?
-
Auto złom...
-
Stwierdziłem spalanie oleju z winy uszczelniaczy zaworowych, koło 0,5 litra na 1000km.
Dymu podczas jazdy nie widać, za to przy co drugim odpaleniu jest wystrzał niebieskiego dymu jak z armaty.
-
Poloniusz dostał nowe tarcze klocki tył a z przodu wpadły hamulce z trucka, również na nowych tarczach i klockach Boscha i nowych przewodach elastycznych. Silnik dostał nowe przewody zapłonowe, nowy olej wraz z filtrami, most-skrzynia także nowy olej. Nowe wycierałki szyb, nowa linka predkosciomierza, jeszcze dziś mycie sprzątanie woskowanie i można śmigać nad morze na urlopik :)
-
Popsułem auto :D
(https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/19983460_1977868312447310_8299849382323931554_o.jpg?oh=7ecc1b9b41d2f25d0b46411ce638221f&oe=59FA0CDA)
-
Wytargałem chłodnicę i zaniosłem do łatania (oryginalna, szeroka miedzianka). Jutro się dowiem, czy da się zrobić, ale raczej tak - po przedmuchaniu powietrzem pod ciśnieniem zaczęła puszczać solidnie powietrze po bokach.
-
Zakupiłem uszczelniacze wałka rozrządu i wału korbowego do GLI bo pasek, koła, pokrywa i całe wnętrze obudowy zapaskudzone na grubo olejem. Do kompletu dokupiłem płyn chłodzący, bo w silniku był raczej oryginalny sprzed 20 lat...
-
Po 10 miesiącach poskładałem i odpaliłem Charteła, trzeba przyznać, że to zupełnie inna liga niż wcześniejsze bydgoskie wyroby. Oczywiście wyszły choroby wieku dziecięcego. Ale ogólnie jest moc i jaram się tym motorkiem jak Joanna Dark <lol2> Pobawiłem się trochę LPG w Atówce, niestety bez rezultatów, mół jak był tak jest :( Kombi zatankowałem i póki co dalej docieram hamulce.
-
Chart to jedna wielka choroba wieku dziecięcego, ale zgadza się, w stosunku do Ogara to już prawie Simson.
-
Zamknąłem Poloneza.
Codziennie go musze zamykać, bo się sam otwiera. Prawdopodobnie switch siłownika od kierowcy niedomaga. Założyć muszę nowe, silniejsze i ze sprzęgłem.
-
Pobawiłem się w kombi z pochłaniaczem par paliwa coby przynajmniej ograniczyć doznania płynące z inhalacji oparami benzyny. Idealnie nie wyszło, ale benzyną daje dopiero przy bardzo mocnych zakrętach w prawo, co sprawdziłem zabierając kombiaka na krótkiego "oesa" po okolicy, przy okazji poczułem co (zdaje się) Kuras miał na myśli twierdząc, że stabilizator z tyłu powoduje łatwiejszy uślizg tylnej osi, na kilka zakrętów, w których atu z butem w podłodze dalej trzymało trakcję, kombi zaczynało stawać bokiem bez zbędnego zachęcania.
Chart to jedna wielka choroba wieku dziecięcego, ale zgadza się, w stosunku do Ogara to już prawie Simson.
Co masz dokładnie na myśli? Bo moim zdaniem ta konstrukcja jest całkiem niezła, tyle że trochę przekombinowana (np. błotniki z tworzywa sztucznego, czy też za słaba prądnica). Ale jakoś tragedii nie ma, mój wujek ma takiego gagatka od ponad 20 lat i jedyna poważniejsza awaria wynikła z tego, że mu się nie chciało rozbierać silnika jak zaczął dziwnie chodzić (jak się potem okazało ukruszył się tłok, a w konsekwencji korba wyszła karterem), prócz tego tylko leje paliwo i jeździ, więc chyba nie taki on zły jak go malujesz :] Poza tym zauważ, że ta konstrukcja była produkowana raptem 6 lat, a Simsona w formie a'la motocyklowej tłukli praktycznie 25 lat, więc szwaby miały czas coby go w między czasie ulepszyć.
-
(https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/19956307_1979151345652340_8499648953541927080_o.jpg?oh=52d912201043c13aad29beef4f27f813&oe=59C5864B)
Troszkę naprawiłem auto z powrotem . 1.2 8V 75 kucyków ;) Została do zrobienia elektryka i wydech .
-
Wytargałem chłodnicę i zaniosłem do łatania (oryginalna, szeroka miedzianka). Jutro się dowiem, czy da się zrobić, ale raczej tak - po przedmuchaniu powietrzem pod ciśnieniem zaczęła puszczać solidnie powietrze po bokach.
Chłodnica już zamontowana i nie cieknie <ok>. Przy okazji wymieniłem termostat mera 85 stopni na mera 87 stopni... i o dziwo zaczął trzymać temperaturę o grubość wskazówki przed 90, a wcześniej latała sobie gdzieś w połowie między 70 a 90. Jutro sprawdzę komputerem, jaką trzyma temperaturę w bloku na trasie :).
-
Chart to jedna wielka choroba wieku dziecięcego, ale zgadza się, w stosunku do Ogara to już prawie Simson.
Co masz dokładnie na myśli? Bo moim zdaniem ta konstrukcja jest całkiem niezła, tyle że trochę przekombinowana (np. błotniki z tworzywa sztucznego, czy też za słaba prądnica). Ale jakoś tragedii nie ma, mój wujek ma takiego gagatka od ponad 20 lat i jedyna poważniejsza awaria wynikła z tego, że mu się nie chciało rozbierać silnika jak zaczął dziwnie chodzić (jak się potem okazało ukruszył się tłok, a w konsekwencji korba wyszła karterem), prócz tego tylko leje paliwo i jeździ, więc chyba nie taki on zły jak go malujesz :] Poza tym zauważ, że ta konstrukcja była produkowana raptem 6 lat, a Simsona w formie a'la motocyklowej tłukli praktycznie 25 lat, więc szwaby miały czas coby go w między czasie ulepszyć.
Miałem Charta w 1994 roku i ciągle były problemy z zapłonem, do tego w tamtym okresie brak części zamiennych. Jedyne co było w nim fajne to wygląd, jak pomniejszona MZ-tka, oraz to ze gdy tylko był sprawny, miał lepszego kopa od Simsona.
-
Ostatnio przytrafiła mi się pierwsza awaria wymagająca użycia narzędzi po za domem - brak reakcji na kluczyk. Padła kostka stacyjki, skończyło się na drutowaniu zapłonu kabelkami na krótko bo problem pojawił się po wyjściu z pracy, gdy chciałem odpalić auto pod firmą <lol>
Kostka oczywiście wymieniona tego samego dnia na nową.
Oprócz tego w ostatnim czasie
- wyczyszczona, nasmarowana i wyregulowana przepustnica
- założona guma pod filtrem powietrza, brakowało mi dźwięku seryjnego 1.4, moment obrotowy poprawił się w przedziale 3-4k rpm
- pomiar kompresji: 12, 12, 13, 11. Prawdopodobnie to jest przyczyną braku mocy, szczególnie przy wyższych prędkościach (Vmax 164km/h :()
- wymieniony uszczelniacz półosi
- wymieniona uszczelka pokrywy tylnego mostu
- wymiana oleju w moście, tym razem Hipol 85W140 + dodatek Mos 2
Jest wyraźna poprawa w pracy dyferencjału, jak na razie zrobione około 15km, wcześniej słychać było wycie przy zdejmowaniu nogi z gazu, teraz tego nie ma :]
-
Na dniach w GLD: wymieniony olej ( Elf 15W40 Turbodiesel ) i filtry <spoko>
-
Umyty, wyczyszczony w środku.
Ładny nie ? :) https://drive.google.com/open?id=1_54q8_zQwpQU-PR3HmlivH1fkGpH0lqVhQ
-
Nooooo.
-
Umyty, wyczyszczony w środku.
Ładny nie ? :) https://drive.google.com/open?id=1_54q8_zQwpQU-PR3HmlivH1fkGpH0lqVhQ
"Aby kontynuować, potwierdź swoją tożsamość"
-
Korzystając z faktu, że po pracach związanych z Chartem w garażu przybyło miejsca wjechałem wagonem na warsztat celem dokończenia zabawy z hamulcami, konkretnie wymianą przewodu sztywnego (korektor-most) i elastycznego, ten drugi spoko, ale ten pierwszy niestety już nie... Sugerując się danymi ze strony http://www.wotkta.pwpnet.pl zakupiłem przewód 3600 mm, zamiast 2150/2200 mm. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ w obliczu niemożliwości dokończenia hamulców zabrałem się za kolejną bolączkę, czyli termostat, jakby to ująć Cytryn&Gumiak Sp. z o.o. byliby dumni. Mianowicie jakimś cudem "grzybek", który przytyka duży obieg w OHVce przytykał, ale wyjście z głowicy, przez co silnik cały czas się przegrzewał. Na miejsce tego kasztana wleciał prawie nowy termostat mery 87*C, który swego czasu doskonale spisywał się w atuwce, teraz elegancko wentylator załącza się lekko ponad 90*C i gaśnie równo na 90*C, więc jest <ok>
-
Umyty, wyczyszczony w środku.
Ładny nie ? :) https://drive.google.com/open?id=1_54q8_zQwpQU-PR3HmlivH1fkGpH0lqVhQ
Baaaardzo ładny. To najpiękniejszy zielony L-139?
-
Oczywiście, 139 ;)
-
Umyty, wyczyszczony w środku.
Ładny nie ? :) https://drive.google.com/open?id=1_54q8_zQwpQU-PR3HmlivH1fkGpH0lqVhQ
Piękny, wygląda super mimo że Tomekk nie przepada za tym kolorem jak wiecie:) !
-
Piękny, wygląda super mimo że Tomekk nie przepada za tym kolorem jak wiecie:) !
Mówienie o sobie w 3 osobie to problem;)
-
Zamontowałem radio które wpadło mi w ręce przez przypadek. Ktoś się pozbył całkiem sprawnego JVC, tyle że z urwanym bolcem od panela.
Podświetlenie idealnie pasowało do tego jakie mają zegary, założyłem na próbę i mi się spodobało że mam muzykę w aucie.
Teraz przy każdym wyjeździe puszczam z płyty na cały regulator:
https://youtu.be/zSpD9k0Kgro?t=41m53s <lol>
-
Zakonserwowałem tylną klapę przy okazji naprawy wycieraczki, założyłem maskownicę i to na razie koniec prac przy aucie. Od jutra ma do zrobienia około 2000 km. Mam wrażenie (albo już schizuję od siedzenia przy tym aucie), że zaczął tłuc jeszcze głośniej. Liczę na to, że żadna panewka się nie przekręci, po powrocie z tej trasy definitywnie wymiana na inne zdrowe OHV.
-
https://photos.app.goo.gl/U51FX9CnH6hKvMJz1 porzygałem tu i tam, ale jest jeszcze 10x tyle do zrobienia, albo i więcej.
-
Szyba od kierowcy zablokowała się 5 centymetrów przed GMP ;p, winowajcą okazał się urwany kabelek od szczotkotrzymacza w silniczku, na szczęście udało się przylutować bez wyciągania całego mechanizmu.
-
A właśnie... Co to za ogromny czerwony kabel który wystaje za przednim otworem po zdjęciu boczka drzwiowego?
-
To jest "rurka" z tworzywa, w którą chowa się spirala od podnośnika szyby.
-
https://www.youtube.com/watch?v=KhJWKg5lmfc z pomocą znajomych immobilajzer wpięty w instalacje nowe mocniejsze sercw w końcu zabiło w maluszku :)
-
Prawie skończyłem ogarniać pas przedni w kombiaku, pozostało jeszcze tylko pomalować i zakonserwować. Odwiedziłem też ubezpieczalnie i niemalże ze łzami w oczach zacząłem wspominać koniec 2013 r, kiedy to będąc na kupnie Caro 1.4, mając PJ od kilku miesięcy i 30% zniżek orientowałem się ile wyniosłoby mnie OC, gdzie za pakiet OC+NNW+Ochrona Zniżek proponowali mi składkę na poziomie ~710 zł (gdyby było tylko na mnie), dziś mając 60% zniżek i PJ 4 lata, za kombi (tylko na mnie) OC+ochrona zniżek zaśpiewali 1144 zł...
-
Zapytaj w TUWie.
-
Zobacz w axa direct ja za poloneza place 369zł rocznej składki.
-
Mi też zawsze najtaniej wychodzi w axa. To coś za dużo ci wyliczyli przy 60% zniżek. Ja mając 20% wyszło 1066zł
-
Wszystko zależy od lokalizacji. W małych miejscowościach to da się ogarnąć w tym przedziale 300-500, w dużych miastach to czasami ze wszystkimi zniżkami wyjdzie powyżej 1tys.
W temacie:
Wczoraj wymieniłem filtr paliwa i powietrza w lagunie ojca. W sobotę na zlocie pomiar przyspieszenia g-techem wykazał 11.73s do 100km/h, biorąc pod uwagę zmianę biegu 1 na 2 przy ~5800rpm to wynik bardzo dobry. A mimo to auto nie ma siły przekroczyć 150-160km/h :(
-
Bo jeszcze zwyżka za wiek doszła... Najtańsze co babka znalazła to było HDI, gdzie OC+NNW wyszło 805 zł. I poszedłbym w to śmiało, gdyby nie fakt, że nie mięli w ofercie ochrony zniżek, która według mnie jest jednym z dwóch sensownych dodatków do OC, drugi to asistance.
-
Bo jeszcze zwyżka za wiek doszła... Najtańsze co babka znalazła to było HDI, gdzie OC+NNW wyszło 805 zł. I poszedłbym w to śmiało, gdyby nie fakt, że nie mięli w ofercie ochrony zniżek, która według mnie jest jednym z dwóch sensownych dodatków do OC, drugi to asistance.
Wg mnie ochrona zniżek to gówno- wyrzucona kasa w błoto. Tłumaczył mi to kiedyś jeden ubezpieczyciel. Te pieniądze idą do kieszeni ubezpieczyciela, nie pamietam na czym to dokładnie polega, ale jak mi to wyjaśnił, to przy ochronie zniżek i tak firma zajdzie cię od tyłu i wyciągnie od ciebie większą kasę na ubezpiecZenie innych pojazdów. Nie wierzę w ich dobroć i staram się nie pakować w nich niepotrzebnych pieniędzy...............
-
Akurat ochrona zniżki już kiedyś mi się przydała, problem był taki, że pomimo tego, że zniżki zostały to OC w następnym roku było o jakieś 100 zł droższe przy mniej więcej tych samych stawkach (dla innych domowników), potem ubezpieczalem atuwke i niby składka proporcjonalnie do pojemności silnika była niższa, ale same stawki zaczęły iść w góre... Niemniej jednak składka wyższa o 100 zł a wyższa o 300 czy 400 zł to dość duża różnica.
-
Sprzedaj pół auta wujowi ze wsi który ma 60%, i ubezpiecz auto na tę miejscowość :P
-
U mnie polonez jest na ojca, w już nie pamiętam której ubezpieczalni wyliczyli za samo oc przy full zniżkach prawie 900zł. Na szczęście skończyło się na kwocie 441 zł na twn rok w Generali. Pomyśleć że rok temu oc wyniosło 368 zł a 2 lata temy 246 zł na cały rok. Przez dwa lata oc poszło prawie 100% do góry, a wypadków podobno coraz mniej, ktoś nas nieźle ładuje w tyłki.
I nie mieszkam w małej miejscowości tylko w Katowicach.
-
Sprzedaj pół auta wujowi ze wsi który ma 60%, i ubezpiecz auto na tę miejscowość
Chłopie, jak ja sam mieszkam w miejscowości, którą na dobrą sprawę można by nazwać wielką wsią, choć jest to miasto powiatowe... Atówkę mam na spółkę z babcią i różnica w składkach to ~100 zł z tym, że przy atu miałem dość bogaty wariant ubezpieczenia, bo na samym OC różnica to 340 zł, ale atuwka ma w dowodzie wbite 1,4, a jakby miała 1,6 to pewnie byłoby to mniej jak 200 zł różnicy.
-
W sierpniu kończy mi się OC w GLD, Kiedy wyliczałem tak normalnie, wyszło mi 1600zł, w Axa przez internet przy ,,odpowiednich ustawieniach" :P wyszło 950zł. Jednakże GLD ma już 26 lat, więc zamierzam skorzystać ze zniżki w PZU ,,dla weterana" - 70% dla samochodów 25+ przy posiadaniu karty PZM :) Zobaczymy co w PZU powiedzą.
W temacie, dziś przerejestrowałem GLD na siebie :)
-
placenie 300pln za ochrone znizki w wysokosci 200pln (20% po stluczce) to biznes zycia <rotfl2>
-
Ta ochrona działa tylko w tym TU co ją wykupujesz. więc to takie dodatkowe przywiązywanie klienta. W bazie dalej jest, że była stłuczka
Iveco przysłali mi 1050zł. 50 więcej niż w zeszłym roku. Cięzarowe zazwyczaj najtaniej pzu, ale dziś ide to sprawdzić
A po co wykupujecie nw? szkoda kasy.
-
placenie 300pln za ochrone znizki w wysokosci 200pln (20% po stluczce) to biznes zycia
No chyba nie 200, a znacznie więcej, pamiętaj że jeszcze nie przekroczyłem magicznej bariery 25+, więc przez ubezpieczalnie jestem traktowany "szczególnie" :p
A tak swoją drogą to zamiast śmieszkować to powiedziałbyś jak podłączyć diagnostykę przez kompa do GSi bo drugie podejście z tym kablem na 3 rezystorach i dalej klapa...
Zoltan no właśnie, że nie. Po w/w szkodzie jak byłem przepisywać OC w atuwke na siebie to kątem oka widziałem u babki na ekranie, że dalej miałem 60% a atu było w innym tu i było to kilka dobry miechow po szkodzie chyba coś się w tej materii się zmieniło.
-
Kilka dni temu zapięty 1.6 16v, wczoraj pośmigałem i jednak apetyt rośnie w miarę jeżdżenia <spoko>
-
Zoltan no właśnie, że nie. Po w/w szkodzie jak byłem przepisywać OC w atuwke na siebie to kątem oka widziałem u babki na ekranie, że dalej miałem 60% a atu było w innym tu i było to kilka dobry miechow po szkodzie chyba coś się w tej materii się zmieniło.
No właśnie tak. Ochrona zniżek działa u tego samego ubezpieczyciela.
-
I jeszcze "sprawdziłeś" parę miechów po zdarzeniu, a to po zakończeniu umowy dopiero lecą zniżki, tj, jak chcesz zawrzeć nową lub kontynuować.
Oc na iveco ostatecznie wyszło 911zł w gothaer-bez dramatu
-
Hmmm no to by w sumie miało sens. Bo potem (przed końcem polisy z której była likwidowana szkoda) nie miałem okazji zawierać polisy w innym tu, żeby sprawdzić swoje zniżki, a w sumie to dopiero w tym roku PZU przestało być najkorzystniejsze, czyli po pełnych dwóch latach od szkody.
-
Wczoraj zacząłem montować wspomaganie kierownicy do poldorovera. Koło pasowe wchodzi praktycznie na styk, ma może z 2mm luzu od pasa przedniego <rotfl2>
Przy zdejmowaniu koła pasowego jakimś cudem wyszło dolne koło rozrządu, nie dość, że musiałem wywalić filtr oparów paliwa, przenieść w jego miejsce parownik od lpg, spuszczać płyn chłodniczy, skracać wszystkie przewody, trochę przewodów przedłużać, to jeszcze doszła zabawa z rozrządem... <do bani>
Plan na dzisiaj - umocować zbiorniczek płynu od wspomagania, bezwładnościowy regulator siły hamowania, zmienić przekładnię kierowniczą, wszystko poskręcać i mieć nadzieję, że będzie dobrze.
-
Założyłem sobie owiewki tylnych szyb. Wreszcie będzie nieco wentylacji w GSI...
-
Poldek dał ciała na wakacjach w Chałupach <uoee> nie zalaczył czujnika temp. chlodzenia, płyn wywalilo a tu jeszcze korek aż do Władka <uoee>
-
spinaj kable na krótko!!!
-
Spięte dolalem wody, a i już git ale włącznik w kabinie był, a mimo to nie chodzi. Przekaźnik pewnie się uwalił
-
Wspomaganie złożone, teraz muszę od nowa uczyć się jeździć <rotfl2>
-
Wczoraj do kombi wleciały nowe górne sworznie. Dziś z rana pojechałem na przegląd, diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń poza paroma ogniskami korozji. Potem wyleciał altek 100A z jakiegoś Opla, "nowy" kolektor wydechowy, załatałem jedną dziurkę i dołożyłem dawno zaginiony pochłaniacz par paliwa.
-
płyn wywalilo
Miałem tak na zlocie w podkońskiej woli czy jakoś tak. Zbiegowisko było spore, temat zamknięty, poldek jeździ do dzisiaj <lol>
-
Po raz kolejny w poldoroverze padła pompa paliwa dosłownie z godziny na godzinę. Chyba jakąś zewnętrzną zapnę, bo mam dość ściągania zbiornika raz do roku i kupowania tych pomp po 90złotych...
-
Ja to mam w bagażniku dorobiony właz...
-
Po raz kolejny w poldoroverze padła pompa paliwa dosłownie z godziny na godzinę. Chyba jakąś zewnętrzną zapnę, bo mam dość ściągania zbiornika raz do roku i kupowania tych pomp po 90złotych...
Też właśnie zdemontowałem zbiornik. Pompa bzyka a nie pompuje. Chodziła hmm z 8 miesięcy (fakt uzywka, ale ze sprawnej fury). Teraz chyba pora na jakąś tuningową hahahah
Wysłane z mojego Lenovo K50a40 przy użyciu Tapatalka
-
Pompa bzyka a nie pompuje.
Sąsiad opowiadał ostatnio jak mu mechanik pompę zmieniał to dał nowy przewód pompa dekiel. Po 2 tygodniach szlak go trafif i pompa pompowała na pusto paliwo w zbiorniku...
-
to chyba nie pompowala na pusto, tylko jej sie obieg skrocil, ale taka praca pompy nie uwali,
a praca na pustym baku i owszem
-
z autem może nic nie zrobiłem, ale Biała Podlaska Amazing Events Japan Battle 2017 odwiedzony, ciekawe auta były nawet bardzo ciekawe, zdjęcia predzej czy później w internecie sie znajdą
-
Pompa bzyka a nie pompuje.
Sąsiad opowiadał ostatnio jak mu mechanik pompę zmieniał to dał nowy przewód pompa dekiel. Po 2 tygodniach szlak go trafif i pompa pompowała na pusto paliwo w zbiorniku...
Po zdemontowaniu wszystkiego, gdy szukałem "dziury w całym" dlaczego ja mu w gaz a on zgasł, też zamieniłem to ustrojstwo łączące dekiel z pompą by wykluczyć nieszczelność na tym odcinku układu. Na nowym przewodzie było to samo i już. Susza z króćca, więc trzeba zmienić pompę.
Dzisiaj zasadniczo poza zamieniem miejscami poldka z mazdą nic się nie działo, pucowałem motóóóór popołudniem, potem przyszła burza i było po zabawie. Ale chyba przy okazji działań przy moto udało mi się zlikwidować rezonans, który dochodził z przodu czachy przy wyższych prędkościach obrotowych.
Jutro będzie test na produkcji - zobaczymy :)
-
Ja to mam w bagażniku dorobiony właz...
A masz zdjęcie?
Do demontażu zbiornika musiałbym zdemontować również hak, pomysł ciekawy.
Mój nowy wałek rozrządu trafił do utwardzenia do Tarnowa, wleci do Atu, bo na klimie samochód nie przyspiesza... .
-
Fakt faktem, mało na benzynie jeżdżę, głównie tylko w razie końca lpg i odpalania na zimno czy tam mrozy. Co do tematu wczoraj umyłem a w nocy padało, a stał poza garażem i jest brudniejszy niż przed myciem <rotfl2>
-
A masz zdjęcie?
Do demontażu zbiornika musiałbym zdemontować również hak, pomysł ciekawy.
Po prostu trzeba wyciąć kawałek blachy naokoło pompy, i osadzić to na jakichś dobrych uszczelkach żeby nie wwiewało spalin do bagażnika przez szpary... po którymś problemie z pompą już nie miałem siły się szarpać z bakiem więc wyciąłem kawałek a potem wkleiłem go z powrotem na silikon- żadne gazy czy spaliny nie przejdą, a w sytuacji awaryjnej można na drodze nawet ten kawałek ręką wyrwać i jest dostęp do baku i pompy.
-
Ja przy aucie nic nie zrobiłem. Jedynie szukam kompletu nowych orginalnych drzwi i ceny lekko przytłaczają. I tu pytanie które można kwalifikować jako orginalne te biało szere czy te ciemne ?
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Oryginalne są te ,,białe" czy tam kremowe w każdym razie jasne, tych w czarnym podkładzie unikaj. Których drzwi Ci trzeba ?
W temacie, w ciągu weekendu GLD zrobiło ponad 200km, dziś poodkurzałem i wyczyściłem w środku, zawiesiłem Wunder Bauma kokosowego :P
-
Oryginalne są te ,,białe" czy tam kremowe w każdym razie jasne, tych w czarnym podkładzie unikaj. Których drzwi Ci trzeba ?
W temacie, w ciągu weekendu GLD zrobiło ponad 200km, dziś poodkurzałem i wyczyściłem w środku, zawiesiłem Wunder Bauma kokosowego :P
Prawy przód i prawy tył ale jak się trafi komplet chętnie kupie.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Wymieniłem alternator na inny i jak na razie auto wróciło na drogi...
-
Czaroo#1879 Mam przednie pasażera - stan DB, od dołu się nie rozłażą ale raczej do malowania. Jak chce Ci się przyjechać po nie do Łodzi to zapraszam na PW :) Tylnymi niestety nie poratuję. Mam też od kierowcy przednie w stanie analogicznym ale z małym zagięciem na rogu u dołu.
-
Sporo się ostatnio działo, głównie przy kombiaku, bo atuwka prócz problemów z odpalaniem jakoś tam się turla.
Dziś z nieskrywaną przykrością oddałem KRakowskie blachy w wydziale komunikacji, gdyż miałem plan zachowania starych blach ze swoimi danymi w DR, ale po ogarnięciu przepisów wyszło na to, że jest z tym sporo więcej szarpania się z urzędasami niż to warte.
Tak czy inaczej przeżyłem lekki szok, bo okazało się, że tablice z "fajnymi" numerkami przebrane są na ~200 pozycji w przód, ostatecznie po dobrych 10 minutach udało się znaleźć coś co stwierdziłem, że mogę założyć na samochód :)
Prócz tego, dzień po przeglądzie centralnie przed SKP na której byłem urwał się jeden pas od baku, przypadek ;> Więc ostrożnie zajechałem na "serwis" i wagon do dziś czekał na nowe pasy, jak się okazuje te rzemieślnicze są gówno warte, choćby z tego powodu, że nie mają równej długości, a nawet żeby założyć je na przednie uchwyty trzeba było rozpiłować otwory, z taką jakością strach myśleć ile wytrzymają... Wymieniłem pasek rozrządu na Gatesa, stary niby się jeszcze trzymał w jednym kawałku, ale przy próbie demontażu zaczął się dosłownie sypać. Przy okazji zmieniłem koło pasowe na 3 bieżniowe, powoli rozpoczynając tym samym dobrą zmianę w układzie wentylacji wnętrza <lol> W między czasie zmieniłem świeczki na nowe 3 elektrodowe iskry, praca silnika ewidentnie się poprawiła <ok>
-
Zmieniłem olej, filtr oleju, filtr powietrza, filtr gazowy fazy lotnej i 4 świece.
-
Wymieniłem świece, polakierowałem pokrywę rozrządu bo była na niej tylko odrobina lakieru, zdemontowałem rynienkę od wentylacji i wywaliłem z niej błoto z igłami, liśćmi, nasionami klonu i piórkami <lol2> , zakupiłem też grzejnik do Calsonica, którego będę montował zamiast oryginalnej wentylacji. :)
-
Przetestowałem preparat remover do usuwania starej farby a tak ogólnie do mycia pistoletu lakierniczego.
Preparat zbiera tylko farbę więc idealny żeby ściągnąć czarną farbę z ramek drzwi.
Jako, że miałem ściągniętą parę drzwi to mogłem śmiało je położyć i okleić taśmą - zamaskować te części na które preparat nie ma zadziałać :P
Resztę drzwi okleiłem dla bezpieczeństwa papierem bo środek jest w aerozolu więc może się coś zaprószyć niechcący. Dookoła ramki zakleiłem popularnym silver tape bo jest szeroka mocna i się nie odkleja wtedy kiedy tego nie chcemy. Szyby nie trzeb maskować bo preparat jej nie szkodzi.
no i psiknąłem w tę i powrotem
(http://vlepa.pl/0536a8.jpg)
(http://vlepa.pl/fb11f1.jpg)
Chciałem dodać, że wcześniej używałem do tego zabiegu preparatu dragon do nakładania pędzlem i była to mega porażka w porównaniu do removera - sam sposób aplikacji wygodny i pewność że dojdzie nawet w trudno dostępne miejsce. Pędzlem nakładałem chyba z 3 razy poszło ale za dużo *ebania. koszt 400ml w sprau ok 19zł w hurtowni z lakierami.
(http://vlepa.pl/a2f549.jpg)
było napisane 15 min więc poszedłem na obiad.
po ok 20min
zobaczyłem piękny kożuszek na ramkach
(http://vlepa.pl/6f672c.jpg)
(http://vlepa.pl/790f26.jpg)
(http://vlepa.pl/a0fd4a.jpg)
No wziąłem szmatkę zwilżoną benzyną ekstrakcyjną i przejechałem raz w tę i wewtę
(http://vlepa.pl/73f250.jpg)
(http://vlepa.pl/1a2ef6.jpg)
przejechałem szmatką szybę i proszę - gotowe
(http://vlepa.pl/ca9e6a.jpg)
(http://vlepa.pl/74740c.jpg)
usunęło bardzo dokładnie obrzeża ramki i wewnętrzne krawędzi.
Jestem zadowolony.
Myślę, że można taką akcje przeprowadzić na zamontowanych lekko uchylonych drzwiach - z tym ze trzeba będzie trochę więcej zamaskować folią i taśmą
Ostatnio nadużyłem trochę tego preparatu przy elementach, przy których nie chce mi się szlifować mechanicznie do gołej blachy.
Obudowę filtra powietrza metalową starego typu wyjadło znakomicie - został sam czysty metal i czysta rdza. :D
-
Nie w sprayu niezły jest Scansol.
Byłem dziś GSI na przeglądzie technicznym. Jak zwykle była lawina "ochów" i "achów". <lol>
-
Umyłem alufelgi do Rovera. W GLD założyłem całe niepołamane zaczepy tylne półki, całego poodkurzałem, umyłem, w środku plastiki ponacierałem dresingiem poorboysa, wyczyściłem od środka szybę przednią <spoko>
-
W końcu mam u siebie w Recaro pompowane poduszki lędźwiowe, Akupresury się chowają <lol>
Poza tym wymieniłem szczotkotrzymacz, silnik już nie szarpie, obroty nie falują i światła nie mrugają, a ładowanie wróciło do normy.
-
W końcu mam u siebie w Recaro pompowane poduszki lędźwiowe, Akupresury się chowają <lol>
chowaja sie w bezpiecznym i suchym miejscu, bo sa za dobre, za drogie i zbyt rarytasowe,zeby je ugniatac spasionym dupskiem ?
-
Ostatnie czynności najpilniejszego po zakupowego serwisu w wagonie się dokonały, parę dni temu wymieniłem olej na Shella 5W40 z dodatkiem MoS2, dziś przyszły nowe siłowniki tylnej klapy produkcji FA Krosno. Zasadniczo zostały już tylko rzeczy, które jakiś czas mogą poczekać, może poza blachą :/
-
Poprawiłem prawą szybę elektryczną bo wolno się podnosiła, wymieniłem siłownik centralnego w jednych drzwiach na nowy bo stary zaczynał już delikatnie niedomagać po 18 latach i przy okazji założyłem nowe spinki tapicerki w trojgu drzwi. Gdyby ktoś szukał spinek tapicerki do plusa to szukajcie takich: http://www.spinkisamochodowe.pl/spinka-tapicerska-11012-p2238.html
-
Zamówiłem dzisiaj pompkę paliwa do zbiornika do szesnastki, ciekawe kiedy się znowu zjara i kolejna stówa w błoto. Po za tym przy okazji zrzucenia baku, profilaktycznie zakonserwowałem go od nowa, czekam aż przyjdzie i znowu będę mógł ganiać na benzynie. PS. robił ktoś w poldoroverze pompe zewnętrzną, zostawiając przy tym ori zbiornik ?
-
Jaka pompa Ci się zjarała? Jakiej firmy?
-
Jakiej firmy?
Scv germany, jak dobrze pamiętam. Wcześniej miałem boscha (250ziko) i ganiała z 6 lat. Teraz magnetti zamówiłem(pewnie china) i obadam jak długo wytrzyma. Dziwi mnie to, bo zawsze bena jest pod korek (awaryjnie jakby coś z LPG się w trasie stało). Chyba zamówię po prostu zewnętrzną jakąś i jakoś ją zamontuję. :P
-
a masz odcięcie pompy na lpg?
-
a masz odcięcie pompy na lpg?
Tak jest, jest na przekaźniku, odpala się lpg, wyłącza prąd na pompę
-
bena jest pod korek (awaryjnie jakby coś z LPG się w trasie stało
to woź pelna butle gazu jakby sie cos z pompa beny stalo ;>
co sie dzieje z tymi pompami ? po wymontowaniu i podlaczeniu pod aku nawet nie drgną ?
-
Scv germany
SKF Germany, a niech to... Zamontowałem taką samą.
-
Co do zewnętrznej pompy ja miałem w szesnastce odezwę się jutro do ciebie bo mnie szlag chce trafić na pisaniu na telefonie
-
to woź pelna butle gazu jakby sie cos z pompa beny stalo ;>
Z racji robienia kilometrów tylko na lpg opłaca mi się jeździć ;) po wymontowaniu i podlaczeniu pod aku nawet nie drgną ?
Nie drgną, robią zwarcie tylko (iskrzy)SKF Germany, a niech to... Zamontowałem taką samą.
Dokładnie tak ! :)Co do zewnętrznej pompy ja miałem w szesnastce odezwę się jutro
Spoko, spoko, bo już mnie denerwuje te zrzucanie zbiornika "raz na jakiś czas" :D
-
Nie dziś lecz wczoraj: Oglądałem z kolegą Plusa 1.6 GSI który miał być dla kolegi. Fura rocznik 1998, przebieg 219tyś. Zewnętrznie brzydki, rdza miesza się z obtarciami i obiciami i zaprawkami ze spraya w kompletnie nie pasującym odcieniu. Od spodu po podnośnikach zostało wspomnienie, prawe podproże ulepione z jakiegoś gównolitu, chyba włókna szklanego, które już ledwo się trzyma. Z tyłu pod zderzakiem błotniki rude. Podłużnice idą, fartuch przy kolektorze wydechowym wielka dziura. 3/4 klamek nie działa, wnętrze już zmęczone życiem, nie działa termostat, wiatraki w chłodnicy włączane na krótko przełącznikiem od lampki nocnej <rotfl2> Przejechałem się, hamulce słabe, jedyny duży plus to świeżo zrobione całe przednie zawieszenie i akurat to jedyny element w super stanie w aucie. Sprzedający twierdził, że silnik żyleta i jest dynamiczny. Gdybym nie wiedział, że to GSi to myślałbym że jadę zmęczonym boschem. Zero przyspieszenia, auto nie miało chęci jechać. Jako, że kolega nie planował dłuższej przygody z Polonezem ale chciał się z miesiąc - dwa pobujać swoim własnym FSO a potem sprzedać komuś dalej, zaproponowaliśmy 750zł. Facet się obruszył i nawet nie chciał słyszeć o takiej kwocie ;-|
w GLD wyjąłem wykładziny bagażnika i wyprałem :)
-
Zmierzyłem przyspieszenie mojego Poldrovera do setki. Wychodzi, 12,5 sekundy ;(
-
Dokładnie tak ! :)
Nie dokładnie. Pomyliłem renomowanego producenta jakim jest SKF (mam taką pompę wody) z SKV Germany.
Zresztą kto tam wie, czy SKV nie robi swoich sprzętów w Chinach, a tylko biuro jest niemieckie. Albo co gorsza mogą robić to w Turcji.
-
Zmierzyłem przyspieszenie mojego Poldrovera do setki. Wychodzi, 12,5 sekundy
Płacz nie pomoże. Lepiej daj jakiś jakiś filmik
-
SKV
SKV, SCV coś takiego, tak SKF to łożyska ;). Dzisiaj wypucowałem na błysk z zewnatrz i w środku, jutro może ta nieszczęsna pompka będzie, to się w czwartek wezme za to :P
-
Wychodzi, 12,5 sekundy
A ile byś chciał? 1.6 podłubane na 4,3 10 z haczykiem, na 3,9 11,7 (pomiay g-techem) auto ~1200kg
-
Wychodzi, 12,5 sekundy
A ile byś chciał? 1.6 podłubane na 4,3 10 z haczykiem, na 3,9 11,7 (pomiay g-techem) auto ~1200kg
-
A ile byś chciał? 1.6 podłubane na 4,3 10 z haczykiem, na 3,9 11,7 (pomiay g-techem) auto ~1200kg
Przyspieszenie na pusto, w folderach Holenderskich było podawana na 11,7 a Auto Week podawał zmierzone przyspieszenie 9.8 sekundy. Poza tym mam wrażenie że jest dziura w obrotach, bo jakoś tak szarpie w zakresie 5-6, jakby przy 5700 się vtec załączał
-
Dziś na authobanie w de wycisnąłem 180 licznikowe. Nieźle jak na 21-no latka uduszonego muchozolem 20 lat temu...
-
Przyspieszenie na pusto, w folderach Holenderskich było podawana na 11,7 a Auto Week podawał zmierzone przyspieszenie 9.8 sekundy.
a w polskich folderach bylo 13.5s (czy 13.8s) chyba z pelnym obciazeniem, a w jakiejs ksiazce 11.95s w znormalizowanym pomiarze,
11.7s to przesada ,a 9.8s to bzdura,
chyba ze zamiast 1.4 podeslali do testow 1.8 ;]
-
1.8 potrafi zrobić 7.5, więc nie jestem pewien czy taka bzdura.
Kiedyś mierząc z nagrania stwierdziłem że samochód nominalnie przyspieszający 15s do setki, zrobił 12-13 sekund, tyle że GPS później pokazał zawyżanie licznika o 10km.
Ciekawe co pokazuje prędkościomierz w Polonezie.
-
1.8 potrafi zrobić 7.5
Mocne VVC to i faktycznie, kluczowe jest żeby na dwójce i 3.9 mieć motor który szybko dokręci do odciny - wtedy mamy 100km/h ekspresowo
-
Coś takiego mniej więcej u mnie wychodzi. Kwestia jak wyszłoby GTechem. Ale ogólnie to 125p z bardzo zdrowym 145konnym VVC idzie lepiej, muszę zmierzyć, któregoś dnia.
-
Moje zdrowe 1.8 robiło 9.34 , tylko trzeba dodać że G-tech mierzy od 0 do 96 .
-
A moje 1.4 na 4.3 potrzebuje 11 sekund do setki, a i tak mam wrażenie, że mógłby się lepiej zbierać.
-
To od nas, wybebeszone 1.8 na moście 4.3
https://www.youtube.com/watch?v=aDtoc_L6IQ0
-
Coś takiego mniej więcej u mnie wychodzi. Kwestia jak wyszłoby GTechem. Ale ogólnie to 125p z bardzo zdrowym 145konnym VVC idzie lepiej, muszę zmierzyć, któregoś dnia.
Bo jest lżejszy i o ile dobrze pamiętam to u Adama jest most 4.1 :P Jak posadzicie WC w tym caro na 4.3 to w ogóle chyba zacznie latać ten polonez <lol> Moje GTi jak już chyba tu ostatnio pisałem na ostatnim zlocie wypluło 11.73s mierzone G-Techem. Mógłbym zejść niżej gdyby nie uszkodzony synchronizator na 2gim biegu (zmiana 1->2 przy 5900~6000 rpm). Ale mimo dobrego czasu 0-100 coś mu jest i nie może przekroczyć bariery 160km/h.
W temacie - w ubiegły piątek wymieniłem akumulator, wleciała nowa Centra Plus 62Ah, 540A.
Edit:
Tutaj jakiś filmik z bardzo zdrowym 1.6: https://www.youtube.com/watch?v=EW0iwYQ5c1U
-
Mam do Was pytanie. Czy Wam też w te upały fotele farbują ubrania... ? Mam Plusowe taborety, czerwony materiał.
IG Standard też tak farbuje ?
Z autem ostatnio nic nie robione, jakiś czas temu wpadły nowe szczęki TRW.
-
Coś takiego mniej więcej u mnie wychodzi. Kwestia jak wyszłoby GTechem. Ale ogólnie to 125p z bardzo zdrowym 145konnym VVC idzie lepiej, muszę zmierzyć, któregoś dnia.
Bo jest lżejszy i o ile dobrze pamiętam to u Adama jest most 4.1 :P Jak posadzicie WC w tym caro na 4.3 to w ogóle chyba zacznie latać ten polonez <lol>
Toto ja akurat wiem. Trzeba go zważyć, ale okolice 1000 pewnie. Ogólnie ta 145 dużo bardziej zrywna, wkręca się jak szalona. Euro 3 popsuło młodsze VVC...
A Caro będzie fruwać na pewno. :)
-
W sierpniu kończy mi się OC w GLD, Kiedy wyliczałem tak normalnie, wyszło mi 1600zł, w Axa przez internet przy ,,odpowiednich ustawieniach" :P wyszło 950zł. Jednakże GLD ma już 26 lat, więc zamierzam skorzystać ze zniżki w PZU ,,dla weterana" - 70% dla samochodów 25+ przy posiadaniu karty PZM :) Zobaczymy co w PZU powiedzą.
Wracam do tej kwestii. W PZU ze zniżką ,,dla weterana" za Poloneza 1.9 wyszło mi 659zł :) Uważam, że bardzo korzystna oferta
-
Ja sprawdzę za rok, gdy Truckowi stuknie 25 lat :) Aktualnie OC ok 1000PLN
-
Przed urlopem
(http://vlepa.pl/efda28.jpg)
po urlopie
(http://vlepa.pl/80ae80.jpg)
(http://vlepa.pl/f7a1af.jpg)
-
Od czego jest ta rurka biegnąca wzdłuż kolektora wydechowego, zakręcająca przed za termostatem nad aparat zapłonowy?
-
rozmawiałem z wieloma mechanikami i każdy mówił że pierwszy raz się z tym spotyka w polonezie. Już w nim było więc zostawiłem to jakieś podciśnieniowe cudactwo <lol2> jakiś kowalski pewnie w prl u wymyślił że da to 2KM hahahah <lol2>
-
Mam to samo w LE '86, po rozszczelnieniu tej czarnej puszki nie działał regulator podciśnieniowy.
A w temacie; wyciągnąłem po roku czasu Caro Plusa GLI z 99 roku, (przebieg 2300 km od nowości) z garażu. Stwierdzam po raz kolejny że wtrysk Boscha w Polonezie to dzieło szatana. Bez konkretnego pałowania to po prostu nie jedzie. Zaraz później zamieniłem auta przesiadając się do czerwonego Abimexa '94 - to zupełnie inna jazda, płynne i natychmiastowe przyspieszenie, normalny dźwięk silnika. <ok>
-
Byłem dziś na Śląsku, przez cały dzień zrobiłem GLD ponad 600km <spoko> Poza tym pojeździłem nowym nabytkiem kolegi - Żukiem z Andorią pod maską, bardzo klimatyczny sprzęt ;)
-
El-Portero2 : chciałbym mieć tyle samozaparcia, żeby doprowadzić komorę silnika do takiego stanu. Gratulacje :]. Może po remoncie silnika... I włożyłeś słuszną jednostkę <ok>.
-
Wczoraj złożyłem zbiornik do kupy itp, ale co z tego jak rozciekł się przewód gumowy, co wchodzi kołnierz- rurka metalowa, idzie gdzieś dorwać taki przewód, czy coś będę musiał kombinować ?
-
Ja ostatnio kupowałem w sklepie-koszt 23 zł
-
rozmawiałem z wieloma mechanikami i każdy mówił że pierwszy raz się z tym spotyka w polonezie. Już w nim było więc zostawiłem to jakieś podciśnieniowe cudactwo <lol2> jakiś kowalski pewnie w prl u wymyślił że da to 2KM hahahah <lol2>
A czy to nie jest Polonez z czasów zanim wprowadzono podciśnieniowy regulator wyprzedzenia zapłonu? Dobrze mi się wydawało, że na początku one tak działały? Znaczy się bez?
A tak w ogóle to szacuneczek! Fantastyczna robota! Demontowałeś wszystko do pracy?
-
Zmieniłem w wagonie tłumik środkowy i końcowy. Końcowy kupiłem na złomie w bdb stanie, ale coś w nim "szeleściło", po odpaleniu silnika okazało się, że najprawdopodobniej jakieś myszowate stwory urządziły w nim sobie zimowe legowisko gdyż zaczęło z niego wylatywać coś jak rozdrobnione siano <lol2> Wymieniłem też termostat, w końcu temperatura po rozgrzaniu zatrzymała się w miejscu, a nie zmienia się w zależności od prędkości.
Rozebrałem śp. 1,6 16V i wstępne oględziny każą twierdzić, że następny przystanek to 1,8 16V, gdyż w tym silniku luzy między tłokiem a cylindrem pozwalają spokojnie określić poziom zużycia pierścieni :| Także jak są jacyś chętni na pozostałości z 1,6 to zapraszam na PW.
-
A w jakiej cenie będziesz chciał opchnąć ? <mysli>
-
A co potrzeba? Bo głowica z wałkami sobie zostawiam.
-
Zmieniłem uszczelniacze zaworowe i simeringi wałków rozrządu.
-
W moim GLI założyłem dziś poprawny pasek klinowy do pompy wspomagania. Poprzedni był za krótki o prawie 4 cm... Aby pasował - ktoś ukręcił mocowanie regulacji i wbił kawałek gumy między korpus pompy a jej podstawę.
-
A widzisz. Bo taki pasek już ktoś miał a właściwy trzeba by pojechać kupić i zapłacić. Jakież to typowo polskie...
-
W sklepie mi wmawiali, że Polonezy przed Plusem nigdy wspomagania nie miały i dopiero po moim obszernym opisie dali się przekonać. <lol2> Pasek opisany jest jako od Seicento, więc być może ktoś tam myślał, że taki za krótki musi być? <co>
-
W ubiegłą środę jadąc na miasto auto mi w czasie jazdy zgasło. Nie pozwoliło się uruchomić i pierwszy raz w czasie 22-letniej kariery został przywieziony na podwórko lawetą.
Po zapoznaniu się z sytuacją okazało się, że brak iskry. Wymieniłem świece i kable zapłonowe. Dotychczasowe świece nadawały się do wymiany, niemniej jednak nie pomogło to i Poldek nadal nie odpalał.
Zamówiłem cpwk, moduł zapłonowy do Abimexa i dwie cewki. Wszystko nowe. Zamontowałem. Zapobiegawczo wymieniłem wszystkie bezpieczniki pod schowkiem. Auto uruchomiło i dalej cieszy oko ;-)
Dotychczas użytkowany był sporadycznie, ale od lutego wraz z nową praca służy jako daily car i daje radę. 1300km miesięcznie w trybie mieszanym, z przewagą miasta daje 8,5-9 l/100km. Byłem tak dalej ;)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20170811/329e9d586f2c798cd5276dfa3ebe50f7.jpg)
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
Dzisiaj wymieniłem gumowy wieszak tłumika. U was tez tak szybko się urywają? u mnie ciężko mają rok wytrzymać, Jedynie tylni jest dobry ale jest też inny
-
U was tez tak szybko się urywają?
Rok, półtorek i kasztan, założyłem fordowskie-jak ręką odjął ;). Co do tematu, przymierzam się zrobić tip top moją motorownię, za miesiąc jedzie na serwis i tam już uszczelka, pierścienie itp. A po za tym tankuję, jeżdżę i cieszę się Polskim wozem
-
Dzisiaj wymieniłem gumowy wieszak tłumika. U was tez tak szybko się urywają? u mnie ciężko mają rok wytrzymać, Jedynie tylni jest dobry ale jest też inny
Nie zmieniam oryginałów ze wczesnych lat 2000, to nie mam problemu.
-
Ja zamontowalem z Lublina na razie święty spokój
-
Dzisiaj wymieniłem gumowy wieszak tłumika. U was tez tak szybko się urywają? u mnie ciężko mają rok wytrzymać, Jedynie tylni jest dobry ale jest też inny
Nie zmieniam oryginałów ze wczesnych lat 2000, to nie mam problemu.
Ja jak kupiłem Poloneza to juz przedniego wieszaka nie miał a środkowe dwa były urwane i tak od tamtej pory co rok wymieniam komplet wieszaków, jedynie tylni cały czas się trzyma. Na szczęście są one tanie tylko trochę kłopotliwa jest ich wymiana bez kanału. Czyli wciskać się pod auto a układ wydechowy podnosić na lewarku <uoee>
-
Strzelił mi pasek rozrządu w vectrze na autostradzie w drodze na wakacje nad morze. Rolka napinająca była przyczyną awarii z takiego jakby ucha wypadł koniec sprężyny który napina rolkę. Rozrząd zmieniłem 2.5 tys km temu. Rolka była wadliwa kurw....mać. A najgorszew tym wszystkim to laweta zdarł ze mnie 1100zł za 140 kkm. Chciałem fakturę to mi z uśmiechem na mordzie gada że jak z fakturą to muszę dopłacić mu jeszcze vat. Normalnie dziś mi się odechciało wszystkiego. Jedynie co to tego debila zgłosiłem do US że na lewo bez podatku działa jak mie za dupę skarbówka weźmie trudno ważne aby ten ..uj też zapłacił. Jak jedziecie autostradą na wrocław to pod rzadnym pozorem nie korzystajcie z firmy Auto Skiba. Normalnie mam ochotę siaść i palnąć sobie w łeb.
-
1100zł za 140 kkm.
Toż to raptem 0,0079 gr/km :P
A tak serio, ~8 zł/km to jest zwykłe złodziejstwo, jak kiedyś z ciekawości sprawdzałem jaki mniej więcej koszt lawety za km w trasie to wyszło, że średnio 3-5 zł/km.
Jak śmigałem niedawno nad morze to wykupiłem assistance, na szczęście się nie przydał, ale jechało się znacznie "spokojniej".
-
najwieksze pretensje mozesz miec do siebie, bo przeciez wiedziales jaki jest cennik,
a moze nie wiedziales, byles tak zatroskany, ze nie spytales ile to bedzie kosztowalo ? wtedy pretensje mozesz miec do siebie,
normalne ze janusz laweciarz jak kazdy janusz biznesu wyczuwa swoja ofiare jak pies - widzi, ze sie boisz to capnie,
doskonale wie,ze na autostradzie nie wolno holowac i jest niedziela, wiec czerpie bonusy, zwlaszcza po fakcie,
trzeba bylo wczesniej cene ustalac i mowic,ze masz tylko 300pln w gotowce ;>
-
Strzelił mi pasek rozrządu w vectrze na autostradzie w drodze na wakacje nad morze. Rolka napinająca była przyczyną awarii z takiego jakby ucha wypadł koniec sprężyny który napina rolkę. Rozrząd zmieniłem 2.5 tys km temu. Rolka była wadliwa kurw....mać. A najgorszew tym wszystkim to laweta zdarł ze mnie 1100zł za 140 kkm. Chciałem fakturę to mi z uśmiechem na mordzie gada że jak z fakturą to muszę dopłacić mu jeszcze vat. Normalnie dziś mi się odechciało wszystkiego. Jedynie co to tego debila zgłosiłem do US że na lewo bez podatku działa jak mie za dupę skarbówka weźmie trudno ważne aby ten ..uj też zapłacił. Jak jedziecie autostradą na wrocław to pod rzadnym pozorem nie korzystajcie z firmy Auto Skiba. Normalnie mam ochotę siaść i palnąć sobie w łeb.
Kurde... współczuję... ale śmieszne jest to, że nie miałeś aż tak źle! Znajomemu pod Wrocławiem zepsuł się maluch. Laweciarze żądali 500zł za przewiezienie auta na dystanie 20 kilometrów. Z wielkim trudem znaleźliśmy takiego, który przewiózł nam auto za 250zł. Przy czym podczas jazdy wszystkie pasy, którymi przypiął auto się odpięły i wóz jechał bez zabezpieczenia, tylko na hamulcu... Ale cóż, kolega zabulił.
Nie powiedział wam przed przyjazdem, ile chce za usługę?
-
Ja jak kupiłem Poloneza to juz przedniego wieszaka nie miał a środkowe dwa były urwane i tak od tamtej pory co rok wymieniam komplet wieszaków, jedynie tylni cały czas się trzyma. Na szczęście są one tanie tylko trochę kłopotliwa jest ich wymiana bez kanału. Czyli wciskać się pod auto a układ wydechowy podnosić na lewarku
Środkowy wisi i mnie na trytytkach obejmujących popękaną gumę
-
Myślę że dobry był by pomysł założyć nowe wieszaki i odrazu wzmocnić je trytytkami
-
Nawoskowałem 1,6 GLI z 1999 roku. Autko mimo że ma 2,3 tys km od nowości, ostatnio ten zabieg przechodziło jakieś 4-5 at temu a wosk nadal idealnie się trzymał, karoseria była przyjemnie śliska. Auto cały czas stoi w garażu pod pokrowcem, zatem przed nałożeniem wosku wystarczyło mikrofibrą delikatnie je przetrzeć z kurzu na mokro i nałożyć świeżą warstwę Coli 915 :). Wygląda bardzo dobrze, ten bordowy lakier ma moc :)
-
Pod dość dlugich poszukiwaniach zakupiłem dziś przyczepę kempingową, większą następczynie starej dobrej niewiadówki. Cieszę się bardzo, że już nie muszę siedzieć nad ogłoszeniami i się zastanawiać gdzie pojechać. Nawet nie byłem świadomy, jeszcze parę miesięcy temu, jak duży jest ruch w przyczepach. Widać, że sporo jest chętnych na ten rodzaj spędzania urlopu.
Pak maszyn uzupełnił więc Fendt 495 w bardzo ładnym stanie :)
-
Wymieniłem przewody zapłonowe w 1.4 na Magneti Marelli, jeden z wcześniejszych NGK odmówił współpracy i auto rzuciło palenie na czwarty cylinder :P
-
Dzisiaj rękoma syna, autko zostało wyprane, wypachnione.
Powoli przygotowuje się na poprawki blacharskie, na razie tylko research. Szukam lakiernika, który ogarnie to tak jakbym chciała ;-)
-
Kupiłem drugi komplet stalusów z trucka, także na przyszły sezon także do kombi zawita 14" <lol>
-
Po zrzuceniu głowicy w Vectrze, pogięte okazały się wszystkie zawory ssące i ślady na cylindrach. Kombinujemy z bratem nową głowicę i zobaczymy czy silnik ocalał. Stało się to przy 120 km/h silnik stracił nagle moc i zgasł.
Zamówiona nowa uszczelka 60zł Elring, nowy pasek rozrządu Dayco 60zł i rolka 70zł. Do tego jeszcze głowica, cała kompletna z wałkami 200zł, powinno wszystko przyjść do soboty.
-
Stwierdziłem że chlorokauczuk odpada całymi płatami- albo nie było dostatecznie czysto przed malowaniem, albo ten środek tak ma...
-
Bezpośrednio na rdzę tym malowałeś?
-
Oczywiście że nie... Zresztą spod spodu nie wychodzi rdza, tylko fabryczny lakier i konserwacja.
-
Czym oczyściłeś blachę przed malowaniem i jaki dałeś podkład?
-
podklad pod chlorokauczuk ? przeciez on jest prawie wszystoczepny, w karcie produktu jest wymienionych tyle powierzchni,ze nie sposob zapamietac,
zapamietalem jednak,ze mozna malowac na ocynk i wlasnie jako podklad na ocynk mam zamiar go wykorzystac
-
Dzisiaj wymieniłem gumowy wieszak tłumika. U was tez tak szybko się urywają? u mnie ciężko mają rok wytrzymać, Jedynie tylni jest dobry ale jest też inny
Ja robię takie rzeczy z uszczelek okienno-drzwiowych, których resztki i tak muszę wyrzucać. W starym lublinie nie miałem zresztą innego wyjścia, bo wieszaków tłumika środkowego do jedynki nie mieli już w sklepie.
-
I w koncu trafił na hamownie;) https://youtu.be/8WWlijmZhc4 165 KM (6512 rpm) 206Nm (4919rpm) do poprawy jeszcze mapa zapłonu bo przy około 5000 rpm łapie stukowe, doładodanie 0.8 bara bo wyżej GT 17 nie wydmucha
-
A ile tej mocy przekazane było przez przednią oś ]:-> ]:-> <rotfl2> <rotfl2>
-
:D:D
-
Wjechałem na hamownie i chłopaki czterołapa zrobili:)
-
A tak poważnie to po to pędzili przednią oś żeby wszystkie opory toczenia uwzglednic więc myślę że pomiar jest dość dokładny
-
niezle, juz nie tak duzo do OHV brakuje ;>
pędzili przednią oś żeby wszystkie opory toczenia uwzglednic więc myślę że pomiar jest dość dokładny
przedniej osi nie wolno uwzgledniac do pomiaru mocy silnika, wiec nic tu do dokladnosci nie wnosi,
skoro zmierzyli opor toczenia wszystkich kol, to teraz mozna policzyc opor powietrza <cwaniak2>
-
Dużo zabija stukowe przy wyższych obrotach,cofałem zapłon ale nie hu..przy pierwszym pomiarze wyszło 157 ale zrobiliśmy jeden myk tzn zrzuciłem tablicę rejestracyjna co by icka nie zasłaniała i spryskalismy go delikatnie wodą co by go schłodzić i po tym zabiegu jak się okazało mniej było słychać stukowe i wywalił 165 konia. Musze teraz sprawdzić co mi sieje po sterowniku , przy 5000 widac jak wskazówka od obrotka pływa i wtedy zaczyna stukaać, jak minie ten zakres jest spokój, no i korekcja zapłonu po temperaturze w dolocie tez tu może zdziałać w kwestii stukowego bo jak się okazało pieron jest na to czuły , co jednak nie zmieniło faktu ze obrotek miał dalej tendencje do falowania.
-
po schlodzeniu troche powietrza mniej stukalo powiadasz i cofanie zaplonu nie daje poprawy ,
a na jakim paliwie mierzyles ?
-
Na 98 gdzie na 95 w czasie jazdy obrotek zachowuje się tak samo,a dodam że z tematem borykam się już od wersji wolnossacej, podmieniałem cpwk, Święty do squirta jakieś filtry mascił i dalej dupa.Jeszcze podejrzewam wieniec na kole pasowym , zrobiony z koła od gsi , tez na seryjnym ohv pod obciazeniem powyżej 4500 lubiał zastukac tyle ze z obrotkiem nie było tematu
-
plywanie obrotomierza to najpewniej kwestia elektryczna, chyba ze slyszysz po pracy silnika, ze obroty faluja,
ale w przypadku,gdyby ECU gubilo sygnal to i obrotomierz moze falowac i sterownie zaplonem wariowac,a wtedy jak najbardziej moze pojawic sie spalanie stukowe
-
Pomiezyłem dzisiaj wieniec no i chyba mamy winowajce, jest różnica w wysokości zębów na 1/4 obwodu koła i są tez różnice w odległościach zębów względem siebie .Wygmyrałem jakieś wieńce od Fiata i od Opla na 60-2 i będzie wycieczka do tokarza na pożenienie tego z kołem pasowym od dohca i zobaczymy, przejdzie to przejdzie a nie to trzeba będzie oscyloskopem poprawiać sygnały i może coś się objawi
-
może coś się objawi
(http://kambion.blox.pl/resource/kimdzongyar.jpg)
-
może coś się objawi
(http://kambion.blox.pl/resource/kimdzongyar.jpg)
.Nie zdziwiło by mnie to :D,gdzie bardziej spodziewałbym się Świętego Antoniego Smoleńskiego:D
-
Dziś zacząłem składać silnik Vectry po zerwaniu paska rozrządu. Jest jednak gorzej niż myślałem, na szczęście nowa/używana głowica przyszła z wałkami, bo w tej która oberwała dostały też wałki, jedynie czego nie przewidziałem to że koła też dostały i to mocno, oby tylko z wałem i panewkami było wszystko ok. Po dokładnym zobaczeniu głowicy okazało się że na 16 zaworów tylko 2 ocalały :?
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-08-19/246271.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-08-19/246270.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-08-19/246269.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/galad/2017-08-19/246268.jpeg)
-
Uuu ostro to przed zerwaniem troche obrotów musiał mieć :)
-
5 bieg i 120-130 km/h po autobanie. Silnik odpalony na razie działa, mam tylko nadzieję że dół nie klęknie po 3 miesiącach <mysli>
-
Wymieniłem przegub elastyczny w kombi, gdyż stary dokonał żywota, nawiasem mówiąc była to jakaś chu**a podróbka. Przy okazji próbowałem odkręcić filtr paliwa, celem wymiany, niestety pomimo kilkutygodniowego regularnego nasączania gwintów przy filtrze WD40 nic się nie odkręciło, za to puściło i to całkiem intensywnie :/ Pytanie w związku z powyższym, czy ktokolwiek wie jakiej długości rurkę od LPG kupić na podmiankę? Usunąłem dodatkowy immobiliser, który działał bardzo nie tak jak powinien.
-
Korzystając z dobrodziejstwa urlopu, umyłem i po ok 3 latach nawoskowałem poldka, nawet się lakier błyszczy. ;)
-
Ogarniałeś jakąś polerkę przed woskiem :) ? Ten kakaowy lakier ma w sobie potencjał :)
-
Nie mam polerki, ale trafiłem dobry wosk, trule wax w zielonym opakowaniu. Trochę ręcznego glancowania j nawet nawet to wyszło. Przy następnym myciu spróbuję z glinką i ciekawe jakie będą efekty. Przyszedł też dziś pocztą do mnie manometr do mierzenia kompresji zobaczę jaką kompresję ma poldek i reszta gratów. Ciekawe czy też ten miernik pokaże prawidłowy wynik kosztował tylko ok 40 zł.
-
pokaz aukcje, bo 40pln to faktycznie tanio,
manometr to manometr, jezeli nie jest to plastikowa chinska zabawka, tylko cos z normalnej linii produkcyjnej to nie powinien miec problemow z dokladnoscia 0.5bara, a tyle przy pomiarze kompresji wystarczy
-
http://allegro.pl/tester-miernik-cisnienia-sprezania-21-bar-benzyna-i5972810529.html dokładnie ten kupiłem z przesyłką wyszło 47 zł a przesyłka błyskawiczna bo kurierem gls
-
Też jestem ciekaw jakości, wypróbujemy go i na moim ;). Pewnie będzie trochę przekłamywał, za tą cenę nie ma co oczekiwać, że jakościowo będzie jak dwa-trzy razy droższe manometry.
-
Jakiś czas temu udało mi się zakupić w okazyjnej cenie sprężarkę klimy wraz ze wspornikiem, jednym wężem, rolką prowadzącą, kołem pasowym (niestety uszkodzonym :( ) oraz jedną tulejką mocującą. Dziś odwiedziłem tokarza, żeby odebrać kilka kopii tulejek.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/410f3e633364.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/410f3e633364.jpg.html)
W ramach starterpacku kombi dostało pomarańczowe kierunkowskazy przednie, w miejsce jakiś podrobionych, białych. Prócz tego zmieniłem przewód paliwowy zasilający, gdyż jak wcześniej pisałem oryginał poległ, od razu wymieniłem filtr paliwa na prawilnego PZLa. Swoją drogą kolejny raz potwierdza się stwierdzenie, że bez trytek świat by się zawalił :)
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d5719bfc442e.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/d5719bfc442e.jpg.html)
-
dokładnie ten kupiłem z przesyłką wyszło 47 zł a przesyłka błyskawiczna bo kurierem gls
bedzie dobry, widze,ze stanialo to przez lata,bo kiedys taki z wezem i przedluzka to osiem dych kosztowal, wiec kupielm krotsza wersje za 5 dyszek,
problem w tym, ze ten moj jak najbardzej nadaje sie do OHV, ale z wiekszoscia silnikow jest problem,
a teraz z przesylka taniej niz ten moj - pamietam,ze kilka km rowerem jechalem odebrac osobiscie
-
Dziś odwiedziłem tokarza, żeby odebrać kilka kopii tulejek.
Jaki koszt?To sa tulejki na szpilki od kolektora wydechowego?
-
Za całość ( 3 szt.) zapłaciłem 45 zł, więc bez tragedii. Tak to są dokładnie te same.
-
http://allegro.pl/tester-miernik-cisnienia-sprezania-21-bar-benzyna-i5972810529.html dokładnie ten kupiłem z przesyłką wyszło 47 zł a przesyłka błyskawiczna bo kurierem gls
Ktoś mnie oświeci jak wkręcić ten wężyk? Tam jest jakieś mocowanie wciskowe do tego gwintu żeby dało się włożyć klucz?
-
Wężyk wkręca się ręką na klucze nie ma miejsca. Jest tam taki mały oring który uszczelnia połaczenie. Lepiej się mierzy tą metalową rurką ale strasznie ciężko utrzymać manometr.
-
Umyłem i odkurzyłem Kombajna, zauważyłem miejscami odchodzący klar na dachu :[ Co zastanawiające, jak dobrze wydedukowałem poprzedni właściciel trzymał samochód pod chmurką, ale w cieniu drzew i było dosłownie jedno miejsce gdzie klar się odparzył. U mnie stał 2 miesiące teżpod chmurką, ale praktycznie nie widząc cienia i naliczyłem 5 dość dużych purchli, więc co jest z tym dachem nie tak? Jakieś pomysły jak się tym zająć, żeby temat nie powrócił?
-
W ciągu ostatniego tygodnia GLD zrobiłem z przyjemnością ponad 1000km :) Chyba muszę wtryski zregenerować bo przy mocniejszym depnięciu dymi na czarno.
-
Umówiłem sie na przerejstrowanie samochodu w Wydziale Komunikacji. Ciekwostką jest fakt iż najbliższy pasujący mi termin wypada na 29.092017 godzina 14.30.
Na dwa tygodnie w przód wszystko zarezerwowane.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
O matko, to u mnie w Wawie dzielnica włochy, gdzie rejestruje się tysiące samochodów (dużo flot i leasingów w tej dzielnicy) można to praktycznie od ręki załatwić :P Chyba w małych WK jest za mało pracowników a ludzie kupują mnóstwo samochodów
-
Umówiłem sie na przerejstrowanie samochodu w Wydziale Komunikacji. Ciekwostką jest fakt iż najbliższy pasujący mi termin wypada na 29.092017 godzina 14.30.
Na dwa tygodnie w przód wszystko zarezerwowane.
przeciez tego nie trzeba robic osobiscie i mozesz wyslac zone,
ale skoro to takie wydarzenie roku i kolejki na 2tyg to moze po to,zeby nowy wlasciciel poczuł prestiż, ze mu pozwolono - wtedy faktycznie to osobiste przezycie,
u mnie jedynie mozna frustracji od stania w kolejce dostac, tak z godzine zawsze trzeba odstac
-
W starostwie w Piasecznie- urząd dla całego powiatu-ze 200tys luda.
jest system umawiania tylko przez internet. terminy pierwsze wolne są za 2 tyg. pasujące 3 tyg. z marszu nawet numerka nie dostaniesz :)
Kiedyś jak systemu nie było, to stojąc od 5, o 8 otworzyli- złapałem 9 numerek wyszedłem ok 11. przychodząc o 6 już pewne, że nic nie załatwisz.
-
Dobrze że kar za nieterminowe przerejstrowanie nie ma.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
-
Nagrzewnicę w 125p...
(https://zapodaj.net/images/cbb29b3f7f27b.jpg)
Domyślcie się, jak wyglądała reszta układu chłodzenia. :/
-
daniel22 cały układ do czyszczenia...
W temacie, przyszedł dziś nowy szampon, mimo niesprzyjającej pogody nie mogłem się powstrzymać i umyłem Poloneza <spoko>
-
to z twojego 125p? jeśli tak, to jest niezgodna z rocznikiem.
-
Z mojego. Najchętniej wrzuciłbym tą z caro, bo zaworek wewnątrz auta to wynalazek szatana :P.
Cały układ płukałem kilkanaście razy na różne sposoby. Nalałem nowy płyn chłodniczy - dalej się breja zrobiła... ale już mniejsza, i jest ogrzewanie. Lata jeżdżenia poprzedniego właściciela na wodzie zrobiły swoje... :/
-
Dobrze że kar za nieterminowe przerejstrowanie nie ma.
Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
Może teraz już są... <mysli>
-
Nie ma żadnych kar, za to można wycofać auto z ruchu aż na 4lata za 200zł razem- weszło miesiąc temu- ukłon w strone remonciarzy.
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/czasowe-wycofanie-pojazdu-z-ruchu
Z mojego. Najchętniej wrzuciłbym tą z caro, bo zaworek wewnątrz auta to wynalazek szatana .
Zaworek zawsze jest w srodku w df, nagrzewnica była innego typu.
-
Nie ma żadnych kar, za to można wycofać auto z ruchu aż na 4lata za 200zł razem- weszło miesiąc temu- ukłon w strone remonciarzy.
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/czasowe-wycofanie-pojazdu-z-ruchu
Z mojego. Najchętniej wrzuciłbym tą z caro, bo zaworek wewnątrz auta to wynalazek szatana .
Zaworek zawsze jest w srodku w df, nagrzewnica była innego typu.
Czasowemu wycofaniu podlegają zarejestrowane:
samochody ciężarowe i przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 t;
ciągniki samochodowe;
pojazdy specjalne;
autobusy.
Czyli żaden ukłon, te przepisy istnieją już od dawna, tylko nadal z niepojętych przyczyn nie dotyczą osobówek
-
A ja już się najarałem...
-
Nie ma żadnych kar, za to można wycofać auto z ruchu aż na 4lata za 200zł razem- weszło miesiąc temu- ukłon w strone remonciarzy.
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/czasowe-wycofanie-pojazdu-z-ruchu
Z mojego. Najchętniej wrzuciłbym tą z caro, bo zaworek wewnątrz auta to wynalazek szatana .
Zaworek zawsze jest w srodku w df, nagrzewnica była innego typu.
Czasowemu wycofaniu podlegają zarejestrowane:
samochody ciężarowe i przyczepy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 t;
ciągniki samochodowe;
pojazdy specjalne;
autobusy.
Czyli żaden ukłon, te przepisy istnieją już od dawna, tylko nadal z niepojętych przyczyn nie dotyczą osobówek
Pojętych, bo chodzi o pieniądze. Osobówek jest najwiecej.
W ramach trzymania się tematu - stwierdziłem, że truck ma boschowską pompę paliwa. Niestety, musiałem ją wymontować, bo nie włączała się. Po podłączeniu "na króko" rzygnęła jednak paliwem, więc tylko awaria na łączach. ;-)
-
Wczoraj zakupiłem Audi A6 C4, od razu po przyjeździe do domu wymieniłem lampkę wewnętrzą <rotfl2>
-
Założyłem wreszcie tylne nadkola, bo idzie chyba zima , poza tym sprawdzone płyny .
-
Dawno nie pisałem...
Miesiąc temu umarło moje Mondeo... prawdopodobnie wypaliło się gniazdo zaworowe na drugim cylindrze.
Odpuściłem naprawę i sprzedałem go trzy dni temu.
Żonie kupiłem Zafirę 1.8 99', a sobie wczoraj Lagune 1.8 z sekwencją kombi 2000.
Laguna dostałą dzisiaj nowy olej i filtr oraz uszczelkę misy olejowej.
Jedyne co zostało do zrobienia to tuleja dolna tylnego prawego amortyzatora i dwie łatki w podłodze.
W Zafirze natomiast do zmiany ostatni tłumik, nabicie klimy i ożywienie centralnego zamka.
-
Znalazłem suchy moment między opadami w tej nieciekawej pogodzie na przyklejenie czarnej folli optycznie prostującej linie "zbyt mocno opadającego tyłka" w kombi. Jeśli daewoo-fso potrafiło zmylić oko przyklejając naklejkę na dachu i "garbie" seryjnego kombi by ukryć niewymiarową względem reszty nadwozia tylna/boczną szybę to dlaczego ja nie mógłbym pójść w ich ślady :)
(http://vlepa.pl/d53d5d.jpg)
Niby nic a zmienia wiele. Auto używam do jazdy codziennej i daje radę. Mimo to w kolejce czekają kolejne projekty i nie ukrywam, że szukam dla kombiaka nowego właściciela.
Przy okazji zmiany kół wkleiłem do kołpaczków nowe loga FSO które podarował mi kiedyś Tomek_k. Pasują średnicą idealnie
(http://vlepa.pl/c5308f.jpg)
Jeszcze dzisiaj w ten wolny od codziennej pracy dzień Boży składam radiowóz po lakierce
(http://vlepa.pl/e5b02c.jpg)
(http://vlepa.pl/d8bf2f.jpg)
(http://vlepa.pl/da0723.jpg)
po obiadku usiądę do stołu i nakreślę na brystolu szablon do namalowania napisu MILICJA na drzwiach.
-
W sobotę rano w A6 pospawałem wydech bo przerdzewiał zaraz za katalizatorami, które są chyba kompletnie puste bo okropnie brzęczą, chyba będzie trzeba wstawić jakieś strumienice...
Dzisiaj wymieniłem spalone żarówki w liczniku, pozostało jeszcze podświetlenie zapalniczek, popielniczki, przełącznika regulacji lusterek, climatronika i przełącznika od pamięci foteli i lusterek, ale to wszystko w swoim czasie. Poza tym zmieniłem zimne diodowe oświetlenie wnętrza na ciepłe żarówkowe <ok>
-
Wyjąłem boczną szybę kabiny.
-
W A6 wymieniłem podświetlenie w climatroniku, przełączniku regulacji foteli, przełączniku pamięci foteli i uruchomiłem tę pamięć bo nie działała, teraz hula aż miło <lol>
Dołożyłem brakujący wyświetlacz temperatury zewnętrznej do zegarów oraz przeczyściłem wszystkie styki w przełączniku zespolonym, mruganie światłami wróciło ale wycieraczki dalej zatrzymują się gdzie chcą, tylko nie tam gdzie powinny...
Dodatkowo wyciągnąłem zbiornik płynu spryskiwaczy, pompkę i przeczyściłem pływak od poziomu, bo mimo pełnego zbiornika pokazuje mi się ikonka braku płynu. Po złożeniu wszystkiego problem dalej ten sam, pływak dziurawy czy co? <co>
Oczywiście musiałem sobie kupić jakiegoś gruza bo w poldoroverze już wszystko porobione <rotfl2>
-
Zamówiłem lakiery itp. za 200zł, oby był czas naprawy powłoki lakierniczej. Głównie obcierki. Korozji niemalże brak.
Polonez jeździ, odpukać, bezawaryjnie. Pomimo 20 lat na karku, Polonez się spisuje, nie cieknie i poza jednym kabelkiem, nie było i nie ma problemów z elektryką. Nawet most chodzić dość cicho, przy założonej kanapie go nie słychać, a po dołożeniu wygłuszenia powinno być zupełnie cicho.
Tak więc dołączyłem do grona zadowolonych użytkowników i posiadaczy samochodów FSO 20+.
-
FSO 20+.
Zaktualizuj swój profil, masz plusa czy minusa ?. Co do tematu, tankuję, jeżdżę, myję o ile teraz pogoda pozwala to raz na tydzień chociaż. Obadałem dlaczego mi czasem śmierdoliło benzyną w środku, walnięty przewód elastyczny przy zbiorniku :|
-
Nieczęsto tu piszę, ale czasem coś trzeba.Ostatnio się bawiłem (bawię) przy plusie.Nie chciało mi się, bo kanału brak itd. ale jak życie zmusi, to cóż...
(https://images84.fotosik.pl/805/696cfc29b0df677f.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/805/87389687b7bf06f6.jpg)
Przyczyna całego zamieszania
(https://images83.fotosik.pl/804/1550fea2583d9f20.jpg)
Systematycznie opadał mi pedał sprzęgła, aż biegi zaczynały zgrzytać.Podkręciłem trochę, przejechałem się i od nowa to samo.Myślałem, że może docisk, ale po 91 tysiącach? Nie pomyślałem o łapie, bo w żadnym polonezie "minusie", nie miałem takiego przypadku.Widocznie skośni, odchudzili nie tylko pas przedni, bo znam już trzy takie przypadki w plusie i to GSI.Nowa łapa 7 dyszek, ale to pewnie taki sam szajs, to pospawałem tą.Jak ponownie pęknie, to wymienię.Problemem było odkręcenie skrzyni, bo najpierw musiałem wyszarpać (dosłownie) wygłuszenie grodzi, które z niewiadomych przyczyn, stopiło się i "spłynęło" pomiędzy skrzynię, a tunel i ścianę grodziową, utrudniając jakikolwiek ruch.W GSI, jest tak śladowe wygłuszenie, że zastanawiam się, po co w ogóle tam było, skoro niewiele zastawia, bo idzie tam wiązka i parę innych pierdół.Trzeba by kiedyś, przy innej okazji (swap?), na spokojnie, wykleić tam coś lepszego.Drugim problemem, były tak doje*ane śruby, że głowa mała.Jak by nie patrzeć, od fabryki, nikt tam ne zaglądał.Były tak sakramencko dokręcone, że pomogła dopiero prawie metrowa rura i porządny klucz.W warunkach, w jakich to robiłem, to był naprawdę wyczyn.Musiałem dać trzy przedłużki, żeby "wyjść" z kluczem dalej, bo tam ciasno jest.Silnik wyjąłem dlatego, że już i tak sporo był rozkręcony i chciałem przy okazji wymyć trochę komorę z brudu, ale głównie dlatego, że był nieźle zalany olejem, tradycyjnie, ciekło spod dekla na klawiaturze.Nowa uszczelka złożona na loctite, może da radę.Innych wycieków nie stwierdziłem, więc się zobaczy.Nie chciałem się męczyć z tym kolektorem w komorze, więc wyjąłem, bo to nie problem.Wymyłem wszystko konkretnie i się zobaczy.Silnik już w aucie, została reszta.Czemu nikt nie zaprojektował dzielonego kolektora, jak w roverku? Ile by to było łatwiej, w razie konieczności demontażu.
-
Niestety, mnie w wąskim caro stało się kiedyś to samo. Łapę wyjąłem złamaną do końca, pod dom dojechałem bez sprzęgła. Obawiam się, że typowa usterka po pewnym przebiegu. :/
-
Cóż, sądząc po opisie utwierdzam się, że wszystkie Polskie samochody mają tą samą przypadłość - egzemplarze z końca produkcji są gorszej jakości :(
W temacie: GLD umyłem i poodkurzałem wczoraj, poza tym nic nie robię tylko leję ON i jeżdżę, sprawdziłem olej, zużycie minimalne. Od wymiany zrobione 5tyś, przy wymianie było prawie na MAX, wczoraj na minimum, dolałem trochę :)
-
ostatnio trochę śmielej operowałem pedałem gazu w xud9 i powiem że naprawdę sprawnie da się tym jeździć.
W trasie spokojnie 120-130, w mieście jak się sprawnie zmienia pasy i ogolnie się ogarnia jako tako jazdę to też można szybko się przemieszczać, skrzynia jak na diesla jest krótka więc jak się szybko macha wajchą od biegów to do 70km/h można się szybko bujnąć
-
Ja w trasie cisnę 100-110, przy wyższych prędkościach już mi za głośno... ;)
-
Ja na 3.9 jeździłem tak 100km/h od 3 tys obr min się robił głośny ten rechot
-
ja mam wygłuszone
przy 110 spokojnie słucham radia
-
A ja dalej się bawię przy plusiku.Poskładałem już prawie wszystko, reszta w poniedziałek, bo muszę wymienić już wszystkie trzy paski, bo dogorywają.
(https://images84.fotosik.pl/807/513bf681035cda57.jpg)
Musiałem niespodziewanie wymienić łącznik elastyczny skrzyni, bo jakimś niezrozumiałym sposobem, wziął i sobie pękł w miejscu, gdzie jest zatopiona tulejka metalowa.Chyba musiałem gdzieś o coś zawadzić, jak wyjmowałem, lub wkładałem skrzynię, ale zupełnie nie zauważyłem kiedy i jak to się stało.
(https://images82.fotosik.pl/807/04ed340863f54d90.jpg)
Na szczęście, miałem "na magazynie" inny wał i łącznik razem z nim.Niestety, wyszły jakieś jajca, bo ten z plusa jest inny, a tamten (z caro) inny.
(https://images84.fotosik.pl/807/03975576b9ee8e70.jpg)
Nawet nie zwróciłem na to uwagi, robiąc jakby na pamięć, jak zawsze, a tu zonk.Skrzynia i końcówka wału w caro, ma takie podcięcia, w które wchodzą te ząbki w łączniku (chyba każdy wie, o chodzi) a w plusie, mam te podcięcia tylko na końcówce w skrzyni, a wa nie posiada.Nie mając innego wyjścia, obciąłem trochę te ząbki i spasowało.Oczywiście tylko od strony wału.To normalne w tych rocznikach, że ten łącznik jest inny, czy w ogóle w plusach takie są? Nie miałem do tej przyjemności użytkować żadnego plusa, więc mogę nie wiedzieć, a tu jednak coś zmieniali.
Postanowiłem kupić nowy aku, bo do caro też mi potrzebny, a ten z plusa już praktycznie padł.
(https://images84.fotosik.pl/807/9286d710cd841dac.jpg)
Jak widać, produkt znanej i cenionej firmy, którą to pierwszy raz widzę na oczy :P Nie ukrywam, że kierowałem się ceną, a jeśli wytrzyma te rzeczone 24 miesiące gwarancji, to za tą kasę się opyla.
A teraz jeszcze jedna sprawa.Posiadacze plusów z lodówką, macie zrobione w swoich autkach słynne "bajpasy"? Kabel z alternatora do aku i dopiero stamtąd na budę? U mnie jest fabryczne rozwiązanie i niby ładuje, choć nie rewelacyjnie, ale korci mnie to poprawić, jak mam w roverze i zresztą, wszędzie.Poza tym, z tym nieszczęsnym alternatorem, coś się zaczyna dziać.Po uruchomieniu zimnego silnika (po nocy i nie zawsze) nie gaśnie kontrolka ładowania.Po przegazówce do jakichś 1.5-2 tys obrotów gaśnie, ale znów się zaświeca.Dopiero ostrzejszy but pozwala mu się wzbudzić.Denerwujące to jest, bo gazowanie zimnego silnika, nie jest moim ulubionym zajęciem, a bez tego, nie chce wstać.Szczotki ok. więc albo regulator, albo raczej mostek? Tu wszyscy słyszę narzekają na ten model i zaczynam myśleć nad zamianą na coś lepszego.Pisaliście tu, że od złopla zairy/vectry? Ma pasować bez przeróbek i koło pasowe też się da wymienić.
A teraz jeszcze zobaczcie, w jakich warunkach muszę pracować.
(https://images84.fotosik.pl/807/5d6e49cb4183e7ea.jpg)
Bez luksusów, ale przynajmniej jest sucho, twardo i na łeb nie leje.U góry mam hak, na którym zawiesiłem silnik na podnośniku łańcuchowym.Samo wyciągnięcie silnika, to jest bajka, gdy już skrzynia jest zdarta.10 minut i w górze, ale ta skrzynia, w takich warunkach, to koszmar.Wyjść, jakoś wyszła, gdy już pokonałem te śruby, ale włożyć, to już był problem.Tam jest strasznie ciasno, w porównaniu z roverem.W roverku, to skrzynię, w takich warunkach, wkładałem w 10 minut, a tu mi zeszło z 1,5 godziny ;-| Tu jest po prostu ciaśniej, bo silnik jest bliżej grodzi i dodatkowo, ten nieszczęsny kolektor, zapiera się o podszybie i silnik nie chce niżej spaść, a mógłby jeszcze z 1.5 centa polecieć.Mógłbym go wyciągać całego, ze skrzynią, ale bez kanału, to niemożliwe.I tak się nagimnastykowałem, bo musiałem skrzynię ściągać na tym "kanale" później zjeżdżać, posprzątać to i dopiero podjechać i wyjąć silnik.Później, po wszystkim go włożyć i wykminić, jak teraz wjechać na kanał bez silnika.Wyszło na to, że najszybciej będzie podnosić stopniowo auto na podnośniku i podkładać pod belki cegły, aż finalnie, po osiągnięciu docelowej wysokości, włożyć właściwe pustaki.Troszkę to trwało, ale poszło całkiem sprawnie.Co zrobić, trzeba sobie radzić, nie? I tak lepiej, niż pod blokiem, na parkingu, o czym niektórzy wspominali.Sorry za niewyraźne zdjęcia.Robione telefonem bez lampy, przy sztucznym oświetleniu.Przy kolejnej takiej okazji, to chyba wleci rover.Tam jest dopiero miejsca na takie zabawy i kolektor ssący wkręca się w 10 minut.A jak myślicie, sprężarka z GSi, wlazła by pod kolektor ssący w roverze? Były kiedyś tu zdjęcia jakiegoś modzonego, niby fabrycznego poldka 1,6 z klima i jakaś spora sprężarka była udrutowana właśnie pod kolektorem.Z tego, co widziałem, ja miałem zdjęty silnik, to sprężarka da się opuścić dosyć nisko i może nawet dostała by na fabrycznych przewodach.
-
Odwiedziłem "drogi" zlot w Wawie.
Miło było spotkać znajomych z tego forum.
-
Chwilę temu wypieprzyłem BLOSa na rzecz miksera palnikowego, nie powiem, gaz udało się jakoś mniej więcej okiełznać ( ze spalaniem w cyklu mieszanym udało się zejść lekko poniżej 9l/100km). Ponieważ była to prowizorka, a wiadomo jak z nimi jest :) stworzone przeze mnie rozwiązanie zostało na dłużej. Co się ostatnio zemściło gdy dojeżdżając do świateł samochód zaczął zdychać, po zjechaniu na bok, okazało się, że łączenie palnik przepustnica się rozszczelniło, więc znów prowizorycznie poskładałem i wyruszyłem w dalszą podróż. A w domu sięgnąłem po sprawdzone metody, czyli kawałek kibelrury jako łącznik ]:->
Pisaliście tu, że od złopla zairy/vectry? Ma pasować bez przeróbek i koło pasowe też się da wymienić.
Nie no nie przesadzaj, przeróbek trochę jest, trzeba przypiłować ten górny nadlew w który wchodzi nakrętka od polonezowego altka przy podstawie filtra oleju i łapę samego altka bo oryginalnie wystawałby za bardzo do przodu, jakieś 4-7 mm, nie pamiętam dokładnie, w każdym razie za dużo nie można bo będziesz musiał kminić nad tulejką w tylnej łapie altka. Prócz tego, jeśli nie trafiłbyś wersji z jednym rowkiem (zdaje się tylko vectra taki miała) to pod oplowskim kołem pasowym jest taka śmiszna podkładka, trzeba ją lekko stoczyć/zeszlifować, a samo kółko pasowe najlepiej podebrać od fiatowskiego silnika 900 (uno, seicento, cipeczento) bo polonezowskie ma zbyt mały otwór (tzn. może plus ma większy, bo w atu miałem alternator od... C-360),ewentualnie też można je podtoczyć bo zdaje się miało kiepskie obsadzenie i koła nie były w jednej linii. Jak już będzie się to mniej więcej kupy trzymać no to dobrze by było dorobić plus do aku od nowa jakimś grubszym przewodem, bo to co jest fabrycznie ni by wystarcza, ale większy przekrój nigdy nie zaszkodzi :)
-
Kiedy patrzę tak na ciebie jesteś fajny, ajjjj
(https://zapodaj.net/images/9a39d81985a32.jpg)
joł?
-
Przydało by mu się jakieś orciari :P Pomijając rdzę, to ten napis matiz, na listwie , mi się podoba.Takie coś, to by ładnie na poldku wyglądało.Tylko oczywiście nie z napisem matiz :-)
-
Orciari w postaci paskudnego, fabrycznego spojlera nad tylną szybą odpadło kilka lat temu na trasie szybkiego ruchu. :P
-
Orciari w postaci paskudnego, fabrycznego spojlera nad tylną szybą odpadło kilka lat temu na trasie szybkiego ruchu. :P
A jaki to spojler nad tylną szybę zrobiło Orciari?
-
To była ironia, następnym razem wezmę w cudzysłów. <spoko>
-
przetarłem woskiem z biedronki :) nawet daje rade jak za 11 zł.
-
daniel22 Stan tego matiza ( sądząc po tym zdjęciu ) kwalifikuje go jako idealny pojazd do przejeżdżenia solnej pory roku, na ten czas FSO do garażu, a na wiosnę matiz na złom.. Rozumiem, że konserwacji on nie widział ani razu ?
-
czy była czy jej nie było, to dziecko ku...y i szatana gnije tak samo.
-
Od pewnego czasu obserwuję matizy pod kątem rdzy i 80% jakie widzę jest kompletnie przeżarta
-
przetarłem woskiem z biedronki nawet daje rade jak za 11 zł.
to może za tydzień w niedziele przegonisz do Skierniewic? Jakieś zamknięcie sezonu ma tam być. Lublin jedzie na kilka aut.
-
Kupiłem dzisiaj do polda wzmacniacz kenwood kac 923 , na dniach będę ciągnął okablowanie do bagażnika pod suba. Dobry moment żeby przy okazji ogarnąć temat wstawek w podłodze i wygłuszenia <lol> .
(https://images84.fotosik.pl/809/866050561b2f87c0med.jpg) (https://images84.fotosik.pl/809/866050561b2f87c0.jpg)
-
daniel22 Stan tego matiza ( sądząc po tym zdjęciu ) kwalifikuje go jako idealny pojazd do przejeżdżenia solnej pory roku, na ten czas FSO do garażu, a na wiosnę matiz na złom.. Rozumiem, że konserwacji on nie widział ani razu ?
Coś tam było konserwowane, ale raczej słabo, zresztą - całe szczęście, że gnije, bo stan silnika po tych 130 tysiącach przebiegu jest fatalny, domaga się kompletnego remontu/wymiany. Opisywałem jakiś czas temu, jak mocno jest zajechany, olej trzeba dolewać wiadrami, z czego większość spala. Gdyby to było moje auto, to przejeździłoby zimę i trafiło na złom, ale na szczęście nie należy do mnie, właściciel chce koniecznie reanimować trupa :P.
-
To bez sensu, ładnego, naprawdę ładnego matiza kupuje się za 2tyś. Za tego na złomie dostaniesz ~400zł , dobre zrobienie blacharki to więcej niż 1600zł.
-
Mnie tego nie musisz tłumaczyć :P Ja bym najchętniej widział to auto w roli wybuchającej niespodzianki w finale rockowego teledysku.
-
Kupiłem sobie nową pompę paliwa do abimexa na tej aukcji, od PHUTOM-CAR:
http://allegro.pl/pompa-paliwa-daewoo-nexia-espero-polonez-nowa-i5588953448.html
Jak widać, w tytule aukcji jest napisane oryginalna, a na zdjęciu jest pompa z nalepką daewoo. To, co przyszło naklejki nie ma, posiada też inny filterek niż pompa na zdjęciu, no i na pewno nie jest oryginalna.
(https://s26.postimg.org/9s13m5255/Obraz_233.jpg)
Sprzedający oczywiście dostanie odpowiednią opinię za wprowadzanie w błąd. <do bani> Na zwroty nie mam czasu, bo auto czeka rozmontowane na nową pompę.
-
Brałem od tego sprzedawcy kilka rzeczy w różnym odstępie czasu i raz tylko byłem zawiedziony, przysłał mi bak z ,,głupio" wyprofilowaną rurą, ale nie winiłem go już o to, bo zdjęcie pewnie stare a bieżąca produkcja tylko taka jest ( nie będę po raz kolejny rozwodził się nad kiepską jakością nowych baków ).
W temacie, potraktowałem dziś ogrzewanie tylnej szyby klejem termoprzewodzącym, mam nadzieję, że chociaż większa część pasków zacznie działać ( do tej pory działały mi tylko dwa ). W przeciwnym razie będę chyba myślał nad fabrycznie nową tylną szybą, bo jazda z non stop zaparowaną jest dla mnie upierdliwa ;-|
-
Sprzedający oczywiście dostanie odpowiednią opinię za wprowadzanie w błąd. Na zwroty nie mam czasu, bo auto czeka rozmontowane na nową pompę.
Ten sprzedający to oszust, sprzedaje rzemiosła pisząc że oryginały i regenerowane wahacze pisząc jako nowe i wiele innych.
-
Kupiłem sobie nową pompę paliwa do abimexa na tej aukcji, od PHUTOM-CAR:
http://allegro.pl/pompa-paliwa-daewoo-nexia-espero-polonez-nowa-i5588953448.html
Jak widać, w tytule aukcji jest napisane oryginalna, a na zdjęciu jest pompa z nalepką daewoo. To, co przyszło naklejki nie ma, posiada też inny filterek niż pompa na zdjęciu, no i na pewno nie jest oryginalna.
(https://s26.postimg.org/9s13m5255/Obraz_233.jpg)
Sprzedający oczywiście dostanie odpowiednią opinię za wprowadzanie w błąd. <do bani> Na zwroty nie mam czasu, bo auto czeka rozmontowane na nową pompę.
Tom-Car. Hehehehehe. Cwaniaczek i kombinator, takie combo wystrzałowe, polaczek 101%. Kupiłem od typa FABRYCZNIE NOWĄ przekładnię kierowniczą do Poloneza. Po montażu okazało się że przekładnia ma sporo wad co opisywałem też na forum: nie szło wyregulowac jej luzów- albo kiera latała jak po*ebena albo od razu blokowało przekładnię na amen. Kierownica nie wracała do pozycji jazdy na wprost, skręcając w lewo kierownica nie robiła tyle obrotów co w prawo itp itd. Po demontażu chciałem ten shit reklamować, oczywiście było tysiąc powodów dla których sprzedawca nie mógł uznać reklamacji i jak mi się nie podoba to proszę iść do sądu ;) Cóż, część oddałem w ręce fachowca który orzekł że ta przekładnia bankowo jest regenerowana i to bardzo nie fachowo. Taka sama sytuacja u Tom-Car'a jest z serwami hamulcowymi, zaciskami, pompami paliwa, itp itd. Gość sprzedaje części jako fabrycznie nowe a tym czasem są to graty wzięte ze złomu i ocykowane i odmalowane. Takie to nowe części sprzedają w Legionowie.
-
Kupiłem sobie nową pompę paliwa do abimexa na tej aukcji, od PHUTOM-CAR:
http://allegro.pl/pompa-paliwa-daewoo-nexia-espero-polonez-nowa-i5588953448.html
Jak widać, w tytule aukcji jest napisane oryginalna, a na zdjęciu jest pompa z nalepką daewoo. To, co przyszło naklejki nie ma, posiada też inny filterek niż pompa na zdjęciu, no i na pewno nie jest oryginalna.
(https://s26.postimg.org/9s13m5255/Obraz_233.jpg)
Sprzedający oczywiście dostanie odpowiednią opinię za wprowadzanie w błąd. <do bani> Na zwroty nie mam czasu, bo auto czeka rozmontowane na nową pompę.
W lewym górnym rogu pudełka widać logo SKV Germany, czyli dystrybutora chińskiego chłamu najgorszej jakości, mylnie nazywanego częściami zamiennymi.
-
Dzięki panowie za opinie... czyli kupiłem chińczyka, cudownie. Zatem bez zastanowienia leci negatyw dla tego pana, na mojego maila nie odpisał, więc daruję sobie walkę, mam nadzieję, że ta pompa pożyje chociaż ze dwa lata...
Inna sprawa, czy na allegro są w tej chwili jakiekolwiek sensowne pompy do abimexa?
-
Nie daj się robić cwaniaczkom w konia. Idź do jakiegokolwiek sklepu motoryzacyjnego i kup po prostu pompę do SPI. One wszystkie są praktycznie takie same i idzie dopasować każdą pompę do każdego kosza. Może być z Astry, Vectry, Nexii itp. Ważne aby była markowa- ja za Magneti Marelli do Carovera zapłaciłem nie całe 100zł i śmiga jak zła.
-
http://www.iparts.pl/czesc/pompa-paliwa-bosch-0580453449,0-30-0580453449-248573.html Znalazłem coś takiego, będzie pasować, w sumie nie pomyślałem, że można wymienić sam wkład.
Skoro są dostępne lepsze części, spróbuję to badziewie zwrócić.
-
Najlepiej szukać po numerach czesci,bo pompy do gsi czy czy abimexa były montowane w wielu autach,a można wybierać sobie w róznych jakościach i cenach :-) Bo gdy powiesz że chcesz do Poloneza to dostaniesz najwiekszy szit jaki jest na sklepie, miałem tak z łożyskiem oporowym jak powiedziałem ze do poloneza to gośc mi dał najwiekszy szit noname który wytrzymał 2 miesiące jazdy i gadka paanie do poloneza niczego innego niema,po numerze częsci nagle okazało się że jest bez problemu dostępne łożysko luka czy valeo.
Cóż jazda polonezem wymaga poświęceń ;-|
-
Bosch za 120zł? Moim zdaniem to fake i śmierdzi sajgonkami z daleka. Pomijając- kupujesz dokładnie to co na obrazku. Przepinasz swój filterek i wpinasz kable zasilania i bajlando- tutaj nie ma więcej filozofii. Tak jak pisałem powyżej- ja kupiłem pompę Magneti-Marelli i tak na prawdę nawet nie wiem od jakiego auta- pasowała mi "na oko" i wydajnością i tyle. Włożenie jej w kosz Carovera to 3min roboty.
Co do zwrotu tej "oryginalnej" pompy- cóż...powodzenia :]
-
Magneti-Marelli patrząc na jakość ich regulatorów napięcia i alternatorów bałbym się kupować.
Co do zwrotu, rachunek mam, towar zapakowany, więc jak będzie robił problemy, to i ja mu będę robił problemy :P.
-
Ja kupiłem do swojego VVC pompę, chyba z Fiata Coupe i w opakowaniu MM była Walbro. :) I jeździ już hoho... z 4 lata może lepiej.
-
Jak kupiłeś przez internet masz 14 dni na zwrot i sprzedawca nie ma innego wyjścia jak oddać kasę.
-
To mu to wytłumacz. To jest człowiek tego pokroju: https://www.youtube.com/watch?v=2zJFhdZ6Ox4
nie mniej jednak życzę pozytywnego rozwiązania sprawy.
-
Jak kupione przez allegro to już oni mu wytłumaczą łącznie z blokada konta jakby miał problemy ze zrozumieniem.
-
Wszystko dogadane bez problemu, za chwilę odsyłam pompę. :P Spróbuję się dowiedzieć w tej hurtowni z linku wyżej, czy dostanę Boscha.
-
Kupiłem dzisiaj do polda wzmacniacz kenwood kac 923 , na dniach będę ciągnął okablowanie do bagażnika pod suba. Dobry moment żeby przy okazji ogarnąć temat wstawek w podłodze i wygłuszenia <lol> .
(https://images84.fotosik.pl/809/866050561b2f87c0med.jpg) (https://images84.fotosik.pl/809/866050561b2f87c0.jpg)
O, od 21 lat mam identyczny. Jeździł wtedy w borku składaku'79, potem go odłożyłem. Bardzo go lubiłem.
Czas wyjąć z piwnicy. <lol>
W czwartek odebrałem poldka ze Sport&Classic Workshop m.in. po zmianie przewodów elastycznych na mniej elastyczne.
(http://www.lesor.waw.pl/Polonez/stalflexy.jpg)
Nie odczułem na razie jakiejś spektakularnej różnicy, bo miałem z przodu nowe, było chłodno, ale za to nie urwą mi się.
Po konwersji na 257, "lucasowskie" są za krótkie i przy maksymalnym skręcie naprężały się mocno.
-
Bosch niestety niedostępny. Z oferty na allegro znalazłem same Getzy, Maxgeary, MTM Motorisierung Technik i same różne dziwne marki. <do bani> I sytuacja jest taka nie tylko z pompami do poloneza, ale i wielu innych aut... jakbyś ktoś miał jakiś namiar na sensowne pompy będę wdzięczny.
-
No to zostaje podróż w czasie, udanie się do pierwszego lepszego sklepu i zakupienie takich pomp, ile tylko dusza zapragnie.Myślę, że wystarczyło by się cofnąć o te 15 lat i już by się dostało, co by się chciało.Szkoda, że FSO, poszło się je*ać, bo gdyby dalej produkowali (cokolwiek innego) to może od czasu do czasu, wypuścili by jakąś partię części, jeśli było by zapotrzebowanie.Zresztą, było by FSO, to byli by i kooperanci i oni też by coś tam mogli klepnąć.
-
Te pompy pasują do iluś innych aut, przecież to mało prawdopodobne żeby nie szło kupić dobrej pompy np. do Peugeota!
-
Samochód matki zaczął fiksować, więc postanowiła odstawić go do "fachowca", który na wieść, że po 6 km do niego załączył się wentylator sprawdził, czy przypadkiem samochód nie ma HGF'a wyszło na to, że ma. Z głupa zapytałem czy mógłby mi u mnie sprawdzić czy też nie ma HGFa, sprawdził i wychodzi na to, że też ma :| Także swap vol. 3 chyba nastąpi szybciej niż się spodziewałem.
-
Te pompy pasują do iluś innych aut, przecież to mało prawdopodobne żeby nie szło kupić dobrej pompy np. do Peugeota!
Właśnie to mnie też dziwi, bo gdyby to była pompa tylko do wyrobów daewoo i FSO, to naturalne by było, że będzie problem z częściami, i z czasem zostanie kombinowanie rodem z Kuby, z przekładaniem i dorabianiem elementów z innych aut, ale kiedy widzę, że ten sam chłam jest dostępny do renaulta i innych zachodnich aut, które przecież mają swoje kluby, są "kultowymi" modelami na zachodzie, to jestem trochę w szoku - chyba, że ten syf idzie jedynie na Europę wschodnią, na ebayu znalazłem oryginalne pompy boscha, podczas, gdy każda nasza hurtownia wypluwa stan zerowy...
-
Bardzo możliwe. My zarabiamy jakieś cztery razy mniej niż Europa zachodnia, więc dla nich oryginalny Bosch to taki koszt jak dla nas chińskie badziewie.
-
Szkoda, że FSO, poszło się je*ać, bo gdyby dalej produkowali (cokolwiek innego) to może od czasu do czasu, wypuścili by jakąś partię części
FSO istnieje nadal i ma się całkiem nie źle. Gdyby jednak mieli kaprys na produkcję części to raczej dużo byś od nich nie wysępił- blachy i odlewy żeliwne. I to w zasadzie tyle. Producenci głupi nie są i uwierz mi- gdyby był popyt, była by i produkcja. Niestety, mentalność tego narodu jest taka a nie inna i jak ktoś ma dołożyć do Poloneza 100zł to dostaje delirium i febry. Choć są dostępne nowe graty w sklepach to i tak ludzie nadal szukają po szrotach- bo "zaoszczędzę". I koło w ten sposób się zamyka.
-
Troszkę przesadzasz, z tym dokładaniem.Gdybym miał możliwość kupić część fabryczną, która posłuży długo, to bym kupił.Oszczędzać można na niektórych rzeczach, które nie są jakoś bardzo istotne dla ogólnej kondycji samochodu, ale są też takie, które lepiej wymienić na nowe, dobrej jakości.Wiadomo, że czasem trzeba coś oszczędzić, bo nie każdy jest krezusem, ale nie uogólniajmy.Czasem i na szrocie kupi się część w bardzo dobrym stanie i trzeba się z tego cieszyć, skoro zaoszczędziliśmy.A oszczędzają nie tylko na polonezie, bo ilu ludzi jeździ obecnie polonezami, nie licząc osób skupionych w naszym gronie, czy na innych forach? Takich "normalnych" ludzi? Użytkownicy samochodów np. niemieckich, też sępią na częściach, jak tylko mogą.Przecież ci wszyscy, jak to mawiają, "janusze" którzy jeździli kiedyś np. polonezami, przesiedli się teraz na lepsze, ale ich mentalność się nie zmieniła i nadal kupują najtańsze badziewie albo używki.Tyle tylko, że taki vag, sprzedaje auta (i części) na całym świecie i jak paru polaczków nie kupi nowych, oryginalnych, to oni nawet tego nie odczują.Co innego taki rodzimy producent, jakim było FSO, które nie sprzedawało na świecie milionów sztuk aut.Nie wiem, ile kosztowało kiedyś np. oblachowanie do poloneza, drzwi, błotniki, klapy, maski itp. kiedy była jeszcze regularna produkcja, bo dzisiejsze ceny takich rzeczy na necie, są raczej niemiarodajne, ale myślę, ze gdyby można było dzisiaj wszystko bezproblemowo dokupić, to i by się sprzedało, bo trochę nas jest.Niestety, problemem jest opłacalność produkcji, bo ile może się tego sprzedać, choćby każdy z nas zamówił komplet blach? Jak jeszcze produkowali auta, to i tak to robili, bo na bieżącą produkcję potrzebowali, a przy okazji szło też na części zamienne.Gdyby nadal mieli wytłoczki, to przy obecnym zapotrzebowaniu, to pewnie nawet nie opylało by się uruchamiać tłoczni.Inaczej by było, gdyby szła regularna produkcji jakiegoś innego auta, to może mogli by tam gdzieś wygospodarować trochę czasu i maszyn, żeby nabić parę blach na części.Właśnie to jest dobre w zagranicznych autach, że jeździ ich baaaardzo dużo i zapotrzebowanie na części jest znacznie większe, więc i opłacalność produkcji takich części, jest lepsza.Czasem żałuję, że nie jesteśmy skazani tylko na nasze produkty, jak za głębokiej komuny, bo nadal pewnie tłuczono by poloneza caro i nie mielibyśmy problemu z jakimikolwiek częściami.Niewielu też pewnie opłacało by się bawić w łatanie starego zgniłka, skoro można by było upić sobie używkę z np. 2008 roku, lub funkiel nówkę.Ile lat ruscy tłukli tę poczciwą ładzianę 2107? Dlatego Panowie (i Panie) dbajmy jak możemy o nasze polonezy, bo nowego już nie kupimy, choćbyśmy mieli kieszenie wypchane dolarami, a w piwnicy skarbiec ze złotem.Na niektóre sytuacje, to nawet fortuna nie pomoże.Chociaż, jak by tak mieć zawartość Fortu Knox, to można by było wznowić w FSO produkcję czego by się tylko chciało.Za taką kasę, to można sobie zrobić nowe wytłoczki do produkcji poloneza i mieć w dupie obecne normy od wszystkiego.Albo stworzyć od podstaw nowe autko.FSO mogło by, jak te cwaniaczki z obecnego "Ursusa" tłuc stare polonezy i sprzedawać je do Afryki, bo tam żadne normy nie obowiązują.Mieli by wtedy parę groszy na modernizacje.
-
Eeeee, piszesz że jest dużo części do niemieckich aut bo jeździ ich też sporo i im się opłaca produkować. To wytłumacz mi, dlaczego niemcy produkują WSZYSTKIE części do Trabanta choć jeździ ich bardzo mało?
-
Co do Łady 2107, to Rosjanie produkują ją do dziś :) w którymś tam roku mieli przestać i na kilka miesięcy przestali, ale popyt nadal jest, przemyśleli sprawę i po prostu przenieśli produkcję do innej fabryki, z tego co pamiętam do Iżewska. Na ich wewnętrznym rynku sprzedaje się rocznie koło 25.000 nowych Ład 2107 a dla takiego poziomu warto kontynuować jeszcze produkcję ;)
-
Eeeee, piszesz że jest dużo części do niemieckich aut bo jeździ ich też sporo i im się opłaca produkować. To wytłumacz mi, dlaczego niemcy produkują WSZYSTKIE części do Trabanta choć jeździ ich bardzo mało?
Hmm, bo mają inną mentalność i szanują własną motoryzację, choćby najgorszą? :-) Z tym, to już nic nie zrobimy.
Co do Łady 2107, to Rosjanie produkują ją do dziś :) w którymś tam roku mieli przestać i na kilka miesięcy przestali, ale popyt nadal jest, przemyśleli sprawę i po prostu przenieśli produkcję do innej fabryki, z tego co pamiętam do Iżewska. Na ich wewnętrznym rynku sprzedaje się rocznie koło 25.000 nowych Ład 2107 a dla takiego poziomu warto kontynuować jeszcze produkcję ;)
No proszę, to nie jestem w temacie.Weź mi tu teraz pokaż takiego, który by kupił u nas nowego poloneza, nawet caro plus.I znów nie mówię tu o miłośnikach, tylko o zwykłych "januszach". Pięknie by to było, gdyby z fabryki wyjeżdżały nówki sztuki, kropka w kropkę, jakie były, tylko z całkowicie ocynkowanej blachy.Niestety, fabryka samochodów, to nie instytucja charytatywna i za darmo nie rozdaje, a kupić, to mało kto by chciał ten "wóz drabiniasty" jak to cwaniaczki na necie piszą.Nie te czasy, skoro dzisiaj małolaty jeżdżą sobie furkami po 150-200 KM, niekoniecznie nowymi.Bez zmiany mentalności naszego narodu, nie sprzeda się nic naszego, choćby najlepszego.A po drugiej stronie barykady, też nadal widoczne jest myślenie, jak za komuny, że klient kupi, bo co ma zrobić? Z jednej strony potrzebne są modernizacje i inwestycje, a z drugiej, zainteresowanie produktem i rynek zbytu, żeby na te modernizacje było.Ale jest, jak jest, do tego zalew chińszczyzny z polskimi naklejkami i tak to leci.
-
Jacyś chętnie na nowego Poloneza w takiej cenie w jakiej oferowany był pod koniec pewnie by się znaleźli, ale obstawiam, że raczej w śladowych ilościach. Niestety ,,era Poloneza" już się skończyła, teraz należy dbać o to co zostało, bo zaczął się dla tego auta czas jako dla youngtimera ;)
Nie wiem jak kształtuje się sprzedaż względem geografii, ale Rosja to bardzo rozległy kraj i w pewnych jego rejonach, po prostu wóz taki jak poczciwa 2107 jest idealny, idealny tam gdzie są złe drogi i ograniczone warunki warsztatowe. Wątpię, żeby duże ilości sprzedawały się w Moskwie czy Petersburgu ;) Gdzieś czytałem, że wiele Rosjan starszego pokolenia jest nadal bardzo zainteresowana tym modelem ;) Podejrzewam, że będą klepać to auto w takiej formie w jakiej jest tak długo aż będzie popyt. My robiliśmy tak samo np z Żukiem. Z Polonezem zresztą też, po prostu na przełomie 2001/2002 na nowe Polonezy prawie już nie było chętnych. Taka kolej rzeczy, pozniej weszliśmy do Unii, kraj poszedł naprzód, potrzeby i oczekiwania się zmieniły. Analogiczna sytuacja w Rumunii z Dacią 1310. Smutne jest to, że stało się tak jak się stało, ale nie winiłbym tu tyle narodu w postaci klientów, bo mniej więcej do 2000 roku Polonez nieźle się sprzedawał, a raczej ludzi zarządzających FSO jak i cały krajem. Następca Poloneza powinien być wprowadzony do produkcji w drugiej połowie lat 90', wtedy inaczej by to wyglądało. Fajnie by było też nakazać partnerowi strategicznemu kontynuację tradycji marki, ale cóż... teraz możemy sobie tylko pisać co by było gdyby. Jest jak jest, na 99,99% żadne nowe auto marki FSO nie opuści już bram Żerania, więc nasza zasługa żeby utrzymywać w dobrej kondycji to, co jest :) Na Pocieszenie mogę dodać: Rosjanie mają Ładę, ale nie mają już Moskwicza. Rumuni mają Dacie, nie mają już Oltcita. Czesi mają Skodę, nie mają już osobowych Tatr. Polacy nie mają FSO, ale mają Autosana i Solarisa ( tak, wiem, że to nie osobówki ale jakieś tam pocieszenie jest... )
-
Autosan dogorywa i jest ratowany rządowymi subwencjami, a Solaris ma tylko polskie ramy. <spoko>
-
Weź mi tu teraz pokaż takiego, który by kupił u nas nowego poloneza, nawet caro plus.
Tylko że Rosjanie mają łatwiej pod tym względem, bo nie są w Unii i nie wiążą im rąk żadne normy emisji spalin itp. bzdety.
-
Autosan dogorywa i jest ratowany rządowymi subwencjami, a Solaris ma tylko polskie ramy. <spoko>
No bo u nas, nawet, jak coś jest nasze, to nie jest do końca "nasze" bo zawsze napakowane jest tam czegoś innego.W Autosanach, to też silniki są inne, chyba iveco, czy tam cummings, czy coś, w każdym razie, nie SW-400.Osie też pewnie nie wiadomo skąd.Nikt tego nie chce, bo lepsze zachodnie.Za komuny nie było tego problemu, bo szło wszystko, co tłukli, bo nie było zbytnio dostępu do innych, co nie znaczy, że był to całkowity złom, bo jak widać, nadal jeszcze jeżdżą, choć w różnym stanie.Taki zrobiliśmy, jakie umieliśmy.Wszystko się skończyło, kiedy "otworzyliśmy się na świat" i z tego świata zaczęliśmy zwozić wszelakie dobra, co trwa do dziś.Ciężko mi jest powiedzieć, czy gdyby nagle pozamykać sie na zewnętrzny świat i zacząć produkować wszystko swoje, (bo przecież mamy te obce "polskie" zakłady, a w nich technologię), to czy ktoś wyciągnął by wnioski z błędów i zaczął robić coś, ciągle unowocześniając, czy jednak wygrało by to głęboko zakorzenione myślenie, że wszystko pójdzie, bo (znów) ludzie nie mają alternatywy, w postaci zagranicznych towarów.Gdyby się tak zastanowić, to pewnie ludzie nigdy tak naprawdę nie chcieli kupować rodzimych produktów, ale musieli, a kiedy już mogli kupić zagraniczne, to z radością to zrobili.Wniosek jest jeden: to myślenie, że lepsze obce, niż swoje, było widocznie od początku zakorzenione, ale w praktyce, weszło dopiero po otwarciu granic.Za komuny, kto miał dojścia i kasę, to też jeździł mercami itd. a "plebs" tłukł się maluchami i całą resztą.
Weź mi tu teraz pokaż takiego, który by kupił u nas nowego poloneza, nawet caro plus.
Tylko że Rosjanie mają łatwiej pod tym względem, bo nie są w Unii i nie wiążą im rąk żadne normy emisji spalin itp. bzdety.
Tak i mają wyje*ane na to, że sprzedadzą to tylko u siebie, bo nikt w Europie tego nie kupi, a nawet, gdyby chciał, to bez homologacji, nie dostanie dopuszczenia do ruchu.Jak wspomnieliście, to jest bardzo duży kraj i duży rynek, a poza tym, poza wielkimi centrami, gdzie mieszkają "nowobogaccy dorobkiewicze" którzy na takie coś, to nawet nie spojrzą, jest też kupa "biedoty" która takie autko, jak najbardziej kupi.Zmierzam do tego, że jest tych ludzi na tyle dużo, że fabryce opłaca się to dalej produkować, bo nie zalega im na fabrycznym parkingu.U nas, to poloneza dzisiaj kupił by może jakiś procent ludzi, którzy nie licząc mniejszej ilości gotówki, mają wywalone na to, jak ich inni postrzegają, albo mają sentyment, albo to, albo tamto, ale takich osób, w skali kraju, zapewne się dużo nie znajdzie.Co innego, gdyby fabryka produkowała seryjnie inny model samochodu, czy kilka, a takiego poloneza, robiła by pod zamówienia, ale oczywiście cena musiała by iść w górę, a wtedy też nikt by nie kupił i koło się zamyka.Jedynym rozwiązaniem, była by produkcja poboczna, ale "po kosztach" żeby cena była jak przy produkcji wielkoseryjnej.Klient zamawia, zamówienie idzie do fabryki i po zebraniu zamówienia np. na 100 sztuk, dopiero by klepali, żeby się nie bawić w pojedyncze stuki i na darmo nie uruchamiać "taśmy". Wszystko to mrzonki, ale pogadać można.
-
Tak i mają wyje*ane na to, że sprzedadzą to tylko u siebie, bo nikt w Europie tego nie kupi, a nawet, gdyby chciał, to bez homologacji, nie dostanie dopuszczenia do ruchu
Trochę mijasz się z prawdą, można sobie taką nówkę sprowadzić i legalnie zarejestrować w Polsce, tylko że musi być już zarejestrowana w Rosji. Zadaje się zajmuje się tym firma tar-mot spod Poznania, w ofercie ruskich aut do wyboru do koloru, na specjalne zamówienie to pewnie 2107 w full opcji by ściągnęli, z dostawą do domu <lol>
-
2017 rok,a ludzie dalej się zastanawiają dlaczego nie produkujemy poloneza w niezmienionej formie od prawie 40 lat ;-|
-
Za komuny nie było tego problemu, bo szło wszystko, co tłukli, bo nie było zbytnio dostępu do innych
nie tak do końca. sw400 to jest licencja leylanda, skrzynie licencja zf, a np. w jelczach, już w latach 70 montowano mosty raba, bo krajowe do niczego się nienadawały. podejrzewam, że tak na prawdę dużo więcej podzespołów było, albo na zachodnich licencjach, albo zwyczajnie zerżnięte bez pytania.
-
Macie jakieś dziwne poglądy.
Rosja to nie jest wcale duży rynek. Nas zostało 35 mln, a Rosjan 180mln- to jest niewielki rynek, a produkcja na poziomie 25 tys. egzemplarzy to malutko jak na samochód produkowany taśmowo. Akurat tyleż więcej Rosjan, i to w jakiej nędzy żyją, powoduje że jest takie zapotrzebowanie na Łady 2107.
Co do części licencjonowanych: powiedzmy to sobie jasno. Jesteśmy za małym, za biednym i zbyt zacofanym krajem, żeby robić wszystko samodzielnie. Zresztą idei Dżu-cze nie stosuje nikt poza wnukiem jej wynalazcy. Miniaki mają przerobiony przez BMW silnik Peugeota, Peugeot ma ten sam silnik, Ople miały silnika Fiata, Fiat robił z Suzuki, itd. a obecny 124 spider to przecież Miata z silnikiem Fiata.
Co do mostów- pokazał się fajny film reklamowy pokazujący "Pre Delivery Inspection" w FSO w latach 80tych. W komentarzach ujawnił się kierowca testowy który w tym filmie występował. Niektórzy z Was wiedzą co on tam napisał. Że tylko auta na eksport (!) były testowane i rekordzista miał 5 razy zmieniany tylny most przed wysyłką do klienta, a w innym odpadło koło z piastą bo sworzeń był przehartowany.
-
a HGFa
Uszczeleczka, uszczelniacze, simmeringi, kopułka palec, olej, filtry, płyn chłodniczy i ganiasz dalej. Także swap
To teraz się silniki zmienia zamiast uszczelki ? :P Bez przesady :D
W temacie, wczoraj ceramika zawitała na 22 letni lakier, mam nadzieję że go nie rozpuści. Po za tym jeżdżę i zbieram siły do kolejnego ściągnięcia zbiornika benzyny :V
-
Co do Łady 2107, to Rosjanie produkują ją do dziś
WAZ 2107 nie jest już produkowany, w Rosji zakończono produkcję w 2012r. Do Iżewska została przeniesiona tylko na kilka miesięcy, jednakże był jeszcze produkowany w Egipcie do 2014r. i to jest ostateczny koniec linii samochodów opartych na fiacie 124. Z "klasycznych" ład ciągle w produkcji została tylko niva (obecnie 4x4), która obchodziła nawet ostatnio 40 lecie . Z dinozaurów w Rosji zostały chyba jeszcze uazy 469 (Hunter) i 452 .
-
Uszczeleczka, uszczelniacze, simmeringi, kopułka palec, olej, filtry, płyn chłodniczy i ganiasz dalej.
Wśo jest nowe. Problem tego testu w wykonaniu gościa, był taki, że tego urządzenia nie włożył szczelnie w miejsce korka tylko tak z deka było to uchylone, więc pojawia się dylemat, czy fakt że płyn testowy się odbarwił wynika faktycznie z HGFa, czy zareagował z dwutlenkiem węgla zawartym w atmosferze, bo jeśli to drugie to w takim układzie gość jest zwykły ch*j i auto trzeba od niego zabrać zanim w ogóle zacznie iść w poważniejsze koszty, o ile w ogóle się tego tknie, a nie będzie chciał po prostu kasy wyłudzić.
To teraz się silniki zmienia zamiast uszczelki ? Bez przesady :D
Tak, bo głowica już miała 2 planowania za sobą, w tym jedno bardzo mocne. Silnik sam w sobie też jest strasznym kaszalotem (klepie tłokiem/ami i szklankami), mocy nie ma. Po jeździe z silnikiem 1,6 16V uważam, że 1,4 w polonezie to nieporozumienie pod każdym względem - bo nawet zużycie paliwa było na takim samym poziomie. A docelowo i tak chciałem 1,8 16V, najlepiej VVC - 145 kotów mechanicznych.
-
Rumuni mają Dacie, nie mają już Oltcita.
I bardzo dobrze. Kto by tęsknił za tym syfem.
-
Rosja to nie jest wcale duży rynek. Nas zostało 35 mln, a Rosjan 180mln
Grubo przesadziłeś z tą liczbą. Ostatnio czytałem, bodajże na WP, że nawet Bangladesz znacznie prześcignął Rosję w liczbie ludności, i google.pl zdaje się potwierdzać te dane. Heh; może zresztą właśnie stąd one pochodziły...
-
Tak, bo głowica już miała 2 planowania za sobą
Samą głowicę idzie znaleźć, nawet ja może bym miał coś. (klepie tłokiem/ami i szklankami
Każdy rover lubi klepnąć szklankami.., jak masz wysokoprzebiegówkę to może i sworzeń tłoka, albo jak fest odcinane było. mocy nie ma
Zależy jak to interpretować, jak na poloneza 1.4 odpycha się super i to powinien być podstawowy silnik, a nie najmocniejszy ;)
SOrki za OT, koniec... ;)
-
Co do Łady 2107, to Rosjanie produkują ją do dziś
WAZ 2107 nie jest już produkowany, w Rosji zakończono produkcję w 2012r. Do Iżewska została przeniesiona tylko na kilka miesięcy, jednakże był jeszcze produkowany w Egipcie do 2014r. i to jest ostateczny koniec linii samochodów opartych na fiacie 124. Z "klasycznych" ład ciągle w produkcji została tylko niva (obecnie 4x4), która obchodziła nawet ostatnio 40 lecie . Z dinozaurów w Rosji zostały chyba jeszcze uazy 469 (Hunter) i 452 .
Sprawdziłem i rzeczywiście, na Ukraińskim OLX nie można znaleźć 2107 nowszej niż 2012 więc niestety masz rację :( Kiedyś w Classicauto był artykuł o zakończeniu produkcji a potem kilka numerów poźniej, pisali, że jednak wznowili w Iżewsku, więc myślałem, że robią po dziś dzień... Zwracam honor ;)
W temacie, dokonałem testu ogrzewania tylnej szyby po naprawie klejem termoprzewodzącym. Ten klej to gó*no jakich mało, wydałem kasę a nie działa ŻADEN z naprawianych pasków. Nie orientuje się ktoś w cenach i dostępności fabrycznie nowych tylnych szyb ? bo na allegro nie ma
-
W temacie, dokonałem testu ogrzewania tylnej szyby po naprawie klejem termoprzewodzącym. Ten klej to gó*no jakich mało, wydałem kasę a nie działa ŻADEN z naprawianych pasków. Nie orientuje się ktoś w cenach i dostępności fabrycznie nowych tylnych szyb ? bo na allegro nie ma
Walczyłem troche z tym tematem u siebie. Mam ciekawe wnioski: trzeba naprawdę dać sporo czasu by klej wysechł i był zupełnie suchy. Co wiecej, jeśli przeprowadzałem próby przed porządnym wychnięciem ( mniej niż 24h po aplikacji) to potem ścieżka nie chchciała juz nigdy działąć (jakieś zmiany pod wpływem prądu w struktórze, na połaczeniu pasek klej???). Jeśłi zostawiłem pasek na 2-3 dni, wszytsko zaczęło działać prawidłowo. Do dziś działą :)
-
że nawet Bangladesz znacznie prześcignął Rosję w liczbie ludności
To mnie akurat nie dziwi. Bangladesz, Nigeria i parę innych krajów to taka bieda z nędzą która potrafi wyłącznie się modlić i się rozmnażać. Potworna bieda, ogromny przyrost naturalny, i rosnący eksport własnych problemów przez eksport ludności.
-
Dla mnie te kraje są swojego rodzaju fenomenem, bo potworna bieda i ogromny przyrost naturalny to dwie rzeczy, które na logikę wzajemnie się wykluczają, bo nawet najbardziej prymitywne organizmy nie wydają na świat potomstwa świadomie, kiedy nie mają do tego warunków. No ale to już temat na inną dyskusję...
-
Żaden paradoks. Weź dowolny kraj w Europie 100, czy jeszcze 50 lat temu i zawsze najbiedniejsi ludzie mieli najwięcej dzieci. Wówczas gospodarka była mniej wymagająca pod względem kompetencji i mniej otaksowana, więc można założyć że każdy trochę mądrzejszy człowiek mógł się lepiej urządzić. Ci którzy najsłabiej sobie radzili z planowaniem i samokontrolą byli oczywiście najbiedniejsi i mieli najwięcej dzieci.
Gdybyśmy się cofnęli jeszcze o kolejne 100 lat, do wieku XVIII, to przy naszej wiedzy każdy z nas mógłby być podówczas inżynierem.
A w Nigerii czy Bangladeszu dochodzi do tego jeszcze element kulturowy. Oni mają zaludniać świat wyznawcami proroka.
-
Dziś zapodałem płukankę do Caro Plusa i wymieniłem olej. Płukanka Archoil 2820, olej Penrite HPR 5w40.
(https://images81.fotosik.pl/826/f1c912dba8b4d145med.jpg) (https://images81.fotosik.pl/826/f1c912dba8b4d145.jpg)
-
jaki burżuj, toż to polonessss tutaj tylko 15W/40 i to ten najtańszy. po co coś lepszego, przeciez to polonesss weź, weź ogarnij się silnik pamiętający II powstanie śląskie a ty takie rzeczy lejesz. szkoda piniendzy za to mogłeś kupić 20L dobrego minerała i też by jeździł przeciez tu nic lepszego nie potrzeba, za zaoszczedzone hajsy mogles kupic dobre jaranie albo 2 kratki harnasia. zreszto moj dziadek lał minerały całe życie i jeździło toto wiec nie wiem po co tak...
-
I to jeszcze ten znienawidzony przez wszystkich bosz :P A żeby tak ładniej było tu pisać, to ostatnio spaliła mi się pompa paliwa w "zimowozie" Skutki jeżdżenia bez benzyny, ale to przez (najwyraźniej) spalony przekaźnik od odcięcia pompy w czasie pracy na gazie, który do tej pory, działał prawidłowo.Dobrze, że mam parę "zapasowych" pomp, to się przełoży.Benzyna, to i tak tylko do rozruchu i awaryjnego dojazdu na stację, a tak, to na podtlenku.
-
Bosz jak to bosz... ale ten jak trzeba to i 150 poleci. Jemu też coś od życia się należy :)
-
Parafrazując i tym samym kwitując wszystkie narzekania na Bosza.
Bosze mój, bosze, czemuś nie Abimex ]:->
-
Akurat tutaj wyjątkowo się z nim zgodzę, bo środowisko miłośników FSO to chyba jedyne w internecie, w którym może pójść rechot za lanie zbyt dobrego oleju do silnika (nie dotyczy roverów) <lol> .
BTW nawet akumulator masz Bosha w tym Boshu. O Bosche.
-
lejcie Mixol będzie jeszcze taniej a potem nie pier...cie że nie ma części do silników bo się wałki i panewki powycierały. Proponuje się cofnąć 2 strony do tyłu gdzie ktoś pisał że Polak kupuje na szrocie części, mimo że są w sklepie -bo taniej , a tu beka że gość zalał lepszy olej. Stać go to zalał.
Większość polonezów wykończyło skąpstwo właścicieli niż ich jakość .
-
A ja debil, całe życie wszystkie najdroższe części do aut kupuje, do fso też. Co do tematu, dzięki pewnej stronie www, dozbrajam się w części "na zapas", bo nie wiadomo jak to będzie za rok, dwa. Dzisiaj zrzuciłem zbiornik paliwa (po raz milionowy), wymieniam ten przewód elastyczny z oczkiem (nowy pękł :/), składam to i wieczorem wyjazd :D
-
Co do mnie, to ja żartowałem.Bardzo dobrze, że kolega dba o swoje auto, a jaki tam siedzi silnik, to już sprawa drugorzędna.Może być nawet od kosiarki, jeśli taki mu się podoba.Nawiązałem tylko do ogólnych narzekań na silniki ohv na wtrysku Bosh, bo sami piszecie, że to "niesprzedawalne" itd. :-) Skoro kolega do tej pory nie zrobił swapa, to widać jest zadowolony.Tak więc, nie powielajmy stereotypów,że polonezami jeździ wiocha, patologia i biedota :P
-
Ludzie, czy wy na prawdę kończyliście gimnazjum zaocznie? Czy na prawdę nie jesteście w stanie z prostego tekstu wyłapać SARKAZMU <co> ;-|
-
Wczoraj przerejstrowałem Poloneza i przepisałem tablice rejstracyjne w Oc.
Teraz już jest Wanda Wanda Yeti czyli WWY 8)
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
-
WWY. Jedna literka jednak robi rożnicę <lol>
-
dzisiaj odkrylem,ze pastuch benzynowy pali mniej od tedeja:
tankuje dajhajsu, weszlo za prawie 170pln, z drugiej strony podjezdza brazowy metalik pastuch b5 i jedzie az do dystrybutora noPb95, czyli niezly szok,
patrze jakies jasne fele 17" ,normalnie prestiz peln geba ,mysle ze zatankuje pewnie za 100pln, no nie mniej niz 50pln - mam na uwaze,ze najczesciej widze na dystrybutorach kwoty 20 i 30 ,no ale taki umyty prestiz weekendowy z bakiem ~70L to trzeba zalac sporo,
no i zatankowal ... myslalem,ze reka mu sie omcknela ,patrze na wyswietlacz 20pln 4.33l
nie wytrzymalem i parsknalem smiechem,
czy ludzie naprawdę nie maja lepszej "rozrywki" w sobote ?
benzyna - paliwo dla biedakow qwa,
musze zalozyc gaz do szkarady, bo nie bede z biedota stal przy jednym dystrybutorze
-
Ja w poniedziałek oddaję Carovera do gazowania. Instalacja KME Nevo PRO, wtryski Barracuda.
-
Dziś po roku postoju pojeździłem trochę dieselkiem.
Najpierw mycie, potem na przegląd i trochę wokół komina.
W ostatnim czasie dostał wspomaganie , inne felgi 15, nowe opony, nowe zegary, IG std, pełny lukas, zdjęte orciari, zdjęty hak,
(https://s25.postimg.org/naecmz4zv/IMG_20170930_152949.jpg) (https://postimg.org/image/naecmz4zv/)(https://s25.postimg.org/egng5ks8b/IMG_20170930_153204.jpg) (https://postimg.org/image/egng5ks8b/)(https://s25.postimg.org/58v7p7szf/IMG_20170930_153012.jpg) (https://postimg.org/image/58v7p7szf/)(https://s25.postimg.org/wbxhe1xd7/IMG_20170930_153144.jpg) (https://postimg.org/image/wbxhe1xd7/)(https://s25.postimg.org/h37k0dbff/IMG_20170930_153212.jpg) (https://postimg.org/image/h37k0dbff/)
-
Ja w poniedziałek oddaję Carovera do gazowania. Instalacja KME Nevo PRO, wtryski Barracuda.
gdzie stawiasz ? jest problem z PN ,bo nawet polecane zaklady jak Klinika robia to srednio, nie wiem czy to olewka, czy nie mieli sie na czym wdrozyc na ilosci jak w przypadku volvo czy bmw
pełny lukas,
ale dlaczego bebny ;(
-
Cytat: Bolim w Dzisiaj o 21:45:29
pełny lukas,
ale dlaczego bebny ;(
Nie mam już cierpliwości do fiatowskich zacisków.
-
Piękny Diesel <spoko> do działu auta sympatyków klubu z nim <ok>
w temacie, GLD umyty i poodkurzany, plastiki w środku ponacierane dressingiem, aż milej się jeździ :)
... Poza tym padła mi dziś pompa hamulcowa, płyn się leje ;-| Nówka Delphi już zamówiona
-
Piękny Diesel <spoko> do działu auta sympatyków klubu z nim <ok>
Zbieram się na to od dłuższego czasu. Auto prawie 21 lat w rodzinie :)
-
Bolim, nie chcesz go sprzedać? Sypię dobrze monetą... Czy opony na Twoim GLD to 195/55r15?
Ja w poniedziałek oddaję Carovera do gazowania. Instalacja KME Nevo PRO, wtryski Barracuda.
gdzie stawiasz ? jest problem z PN ,bo nawet polecane zaklady jak Klinika robia to srednio, nie wiem czy to olewka, czy nie mieli sie na czym wdrozyc na ilosci jak w przypadku volvo czy bmw
pełny lukas,
ale dlaczego bebny ;(
Jedyny słuszny warsztat gazowania w Polsce: Toudi z Nasielska. Poczytaj opinie o tym jegomościu. Jak odbiorę furkę we wtorek to wrzucę foty.
-
Wymieniłem żaróweczki podświetlenia konsoli środkowej i regulacji świateł które oczywiście nie działa.
Poszukuje obecnie gniazda zapalniczki bo nie wiem czemu nie mam :-[
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
-
Bolim, nie chcesz go sprzedać? Sypię dobrze monetą... Czy opony na Twoim GLD to 195/55r15?
Auto nie na sprzedaż. Za duży sentyment mam do niego. Pamiętam jak miałem 12 lat i wybierałem z Ojcem kolor na placu ...
Tak, opony 195/55R15
Jedyny słuszny warsztat gazowania w Polsce: Toudi z Nasielska. Poczytaj opinie o tym jegomościu. Jak odbiorę furkę we wtorek to wrzucę foty.
Polecam również. Kiedyś gazowałem u niego BMW . Ceny rozsądne, a górna półka jakościowa.
W temacie.
Dziś umyłem żony Poloneza Kombi TD. Trzeba teraz kilka km zrobić, puki pogoda ładna.
-
Jedyny słuszny warsztat gazowania w Polsce: Toudi z Nasielska. Poczytaj opinie o tym jegomościu. Jak odbiorę furkę we wtorek to wrzucę foty.
Polecam również. Kiedyś gazowałem u niego BMW . Ceny rozsądne, a górna półka jakościowa.
W temacie.
Również polecam, sam będę prowadzić mu BMW za parę tygodni. Znajomemu robił to nie dość, że chodzi super to jeszcze pięknie schowane wszystko. :) Firma nazywa się DC Auto. Teraz otworzyli drugi warsztat gdzieś koło Tarczyna.
-
Jak odbiorę furkę we wtorek to wrzucę foty.
no to czekam,bo wpisalem w google i pierwsza konkretna fota jaka widze to butla do jazdy na wstecznym <lol>
-
Również polecam, sam będę prowadzić mu BMW za parę tygodni. Znajomemu robił to nie dość, że chodzi super to jeszcze pięknie schowane wszystko. :) Firma nazywa się DC Auto. Teraz otworzyli drugi warsztat gdzieś koło Tarczyna.
Multec, na Twoim miejscu wolałbym jednak auto w okolice Nasielska odstawić. Warsztat w Tarczynie niby autoryzowany przez Toudiego, ale jednak wykonawca inny. Co Toudi to Toudi ;)
-
a ten Toudi juz nauczyl sie prawidlowo montowac butle ? bo zdjecie z roku 2012, wiec mial czas na doszkolenie sie ;>
-
a ten Toudi juz nauczyl sie prawidlowo montowac butle ? bo zdjecie z roku 2012, wiec mial czas na doszkolenie sie ;>
Każdy pier_oli o tej butli do jazdy na wstecznym a prawda jest taka, że ja nie widzę/odczuwam skutków ubocznych (w swoim założyłem do jazdy na wstecznym bo mi lepiej pasowało ułożenie przewodów gazowych). Może jest to zależne od zapotrzebowania silnika na gaz, ale przy 1.4 jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby przełączył na benzynę przy gwałtownym przyspieszaniu i małej ilości gazu w zbiorniku (no chyba, że skończy się całkowicie :d). A każdy kto jeździł 1.4 wie, że przy ostrym starcie spod świateł dupa siada dość mocno na seryjnych resorach.
W temacie, umyty i przetarty QD1. Ostatnio wleciał nowy podłokietnik Skorpion (podziękowania dla Czaroo :) ). Powoli kompletuje graty do swapa, może coś z tego będzie jeszcze w tym roku <lol>
-
Przez weekend przegoniłem Suzi bo to chyba ostatni taki ciepły weekend w tym roku.
(http://oi66.tinypic.com/24loajd.jpg)
-
Również polecam, sam będę prowadzić mu BMW za parę tygodni. Znajomemu robił to nie dość, że chodzi super to jeszcze pięknie schowane wszystko. :) Firma nazywa się DC Auto. Teraz otworzyli drugi warsztat gdzieś koło Tarczyna.
Multec, na Twoim miejscu wolałbym jednak auto w okolice Nasielska odstawić. Warsztat w Tarczynie niby autoryzowany przez Toudiego, ale jednak wykonawca inny. Co Toudi to Toudi ;)
To brat Toudiego jeśli dobrze kojarzę. On montował gazunek w 328Ci kumpla i jest wsio haraszo.
-
Każdy pier_oli o tej butli do jazdy na wstecznym a prawda jest taka...
prawda obiektywna jest taka, ze fizyki nie oszukasz i jest roznica w jezdzie, tak jak jest roznica w rzemieslniczym baku bez przegród,
prawda subiektywna jest taka, ze zalozyles sobie zle bez powodu, tzn. pewnie nie wiedziales jak jest dobrze,bo nie przekonuje mnie argument lepszego ulozenia przewodow, gdyz w zyciu nie jedna butle zalozylem i nie jednego rodzaju byly to butle,
teraz wmawiasz sobie, ze nie ma roznicy, tylko jak masz zauwayc roznice, skoro nie miales tej butli zalozonej prawidlowo,
nie widzisz potrzeby poprawy sytuacji to trudno, twoje auto, twoj blad i twoja decyzja,
ale gdybys nie byl amatorem, tylko zawodowcem zajmujacym sie tym zarobkowo, to swiadczyloby o twojej indolencji zawodowej, bo ten temat jest znany od lat, powtarzany i zle montaze napietnowane (tak jak to zrobilem) zeby zwrocic czyjas uwage, oczywiscie tego najbardziej zainteresowanego,
bardzo dawno temu ten temat wyszedl poza szkolenia branzowe, sam tego nie wymyslilem ,ale wlasnie po przeczytaniu na forum pomyslalem "no przeciez to jest logiczne" ,a szczerze mowiac raczej nie zwrocilbym uwagi sam z siebie ,bo przeciez fajnie jak wskazóweczkę dobrze widac ;]
i tym sposobem swoja pierwsza butle toroidalna zalozylem prawidlowo, a bylo to w 2008roku,
i taka ciekawostka, ze wiekszosc aut ma oczywiscie butle zamontowane nie prawidlowo, a 1.6GLE ,ktore kupilem lata temu (chyba okolice 2006) i w ktorym gaz juz siedzial parę lat mial butle zamontowana prawidlowo - a wiec nie wszyscy gazownicy olewali temat i nie jest on "wymyslem" ostatniej dekady
-
jest wsio haraszo.
bo jezdzi,
wtryski sa schowane ,co w M50/52/54 jest latwo zrobic,
moze nawet parownik jest schowany w podszybiu,
a sterownik obok ECU,
a jak nie to przeciez jezdzi i po co wnikac ;]
w BMW latwiej zamontowac instalacje niz w PN, a na pewno latwiej ukryc komponenty, co przeciez nie ma nic wsponego z dzialaniem instalacji,
a z roverkiem to wogole jest kiepa przez ten przerzucony wydech,
wiec ciekaw jestem jak to bedzie wygladalo
-
Jeździ bardzo dobrze, ubytków mocy też zbyt wiele nie ma. Silnik trzyma idealnie serię, a na gazunku jest różnica rzędu kilku koni. A parownik jest poniżej przepływomierza. A, że sterownik obok ECU to wiadomo, miejsca tam dużo, więc głupotą byłoby umieścić go gdzie indziej.
A większość instalacji w M52/M54 wygląda tak, że na motorze leży 6km węży. Dlatego wolę dać Toudiemu, czy jego bratu, żeby to miało ręce i nogi. Renoma wśród użytkowników BMW nie wzięła się znikąd.
-
Założyłem kiedyś w 1.4 termostat rzekomo do niego dedykowany. Motor przegrzewał się potwornie, więc prowizorycznie termostat został przycięty i jakoś to działało, z tym że przy prędkościach poniżej 160km/h był zawsze lekko niedogrzany, a powyżej 170 zaczynał się przegrzewać.
W tej chwili założyłem termostat na 82*C Polcar, i jest gorzej niż było <lol2> Non stop 70 stopni, no niech to szlag...
-
Waxstat 88stopni i tyle w temacie...
-
prawda obiektywna jest taka, ze fizyki nie oszukasz i jest roznica w jezdzie, tak jak jest roznica w rzemieslniczym baku bez przegród,
prawda subiektywna jest taka, ze zalozyles sobie zle bez powodu, tzn. pewnie nie wiedziales jak jest dobrze,bo nie przekonuje mnie argument lepszego ulozenia przewodow, gdyz w zyciu nie jedna butle zalozylem i nie jednego rodzaju byly to butle,
teraz wmawiasz sobie, ze nie ma roznicy, tylko jak masz zauwayc roznice, skoro nie miales tej butli zalozonej prawidlowo,
nie widzisz potrzeby poprawy sytuacji to trudno, twoje auto, twoj blad i twoja decyzja,
Założyłem świadomie odwrotnie, bo w innej konfiguracji przewód zasilający (8mm) nie chciał się ułożyć. W normalnym aucie tego problemu by nie było, bo pod podłogą bagażnika jest... nic. A w polonezie masz zbiornik który wszystko utrudnia. Nawet jak montowałem tą instalację i zadawałem pytania to w dziale lpg jest moje zdjęcie gdzie butla do pierwszej przymiarki jest zamocowana prawidłowo, a potem w praniu się okazało, że tak nie da rady.
Objaw braku paliwa przy przyspieszaniu na PB jest mi doskonale znany, bo mam zbiornik rzemieślniczy. No ale na gazie, każde takie wystąpienie równałoby się ze spadkiem ciśnienia poniżej dopuszczalnej granicy i sterownik przełączałby na PB, a nic takiego u mnie nie występuje.
-
Waxstat 88stopni i tyle w temacie...
A gdzie sprzedają tej marki?
-
Waxstat 88stopni i tyle w temacie...
A gdzie sprzedają tej marki?
http://sklep.landroverowy.pl/
-
Nie wiem co ci KGB przeszkadza wydech po przeciwnej stronie. przewod puszcza się razem z paliwowymi i wychodzi po prawej. parownik pod zbiorniczkiem wyrownawczym siedzi elegancko, a grzanie w szeregu oczywiscie. wystarczy dosłownie kawałeczek dołożyć przewodu.
-
Nie wiem co ci KGB przeszkadza wydech po przeciwnej stronie. przewod puszcza się razem z paliwowymi i wychodzi po prawej. parownik pod zbiorniczkiem wyrownawczym siedzi elegancko, a grzanie w szeregu oczywiscie. wystarczy dosłownie kawałeczek dołożyć przewodu.
przewod idzie z paliwowymi i hamulcowymi, bo to najlepsza droga, ale pozniej trzeba go puscic nad silnikiem, bo kolektory sa odwrotnie niz w OHV,
wydech pod podluznicami jak dla mnie wyklucza zastosowanie faro ,bo w miejscu mocowania przewodow robi sie goraco,
tak wiec wydech przeszkadza przy faro, jakby ktos chcial takie nowoczesnosci wkladac do PN,
ja wole miedz, wiec mi to przeszkadza tylko w montazu przewodu,bo z kolei miedzia sie niewygodnie wywija miedzy przeszkodami
-
przewod idzie z paliwowymi i hamulcowymi, bo to najlepsza droga, ale pozniej trzeba go puscic nad silnikiem, bo kolektory sa odwrotnie niz w OHV,
Jak nad silnikiem? Macałeś kiedyś rovera trochę niżej niż po uszczelce ? :d Przewody paliwowe zawijają nad wałem napędowym na prawą stronę, wchodzą do komory przy prawym fartuchu.
-
Tak tak, tłumacz mu, może załapie.Ja puściłem przewód gazowy tak, jak idą fabrycznie paliwowe, włącznie z przejściem na drugą stronę, nad wałem.To była gimnastyka.Ale dodatkowo dałem sobie tam złączkę, więc przewód jest niejako dwuczęściowy i w razie konieczności demontażu, można go po prostu rozdzielić na dwie części i bezproblemowo wyjąć, nie zmieniając jego "krzywizny". W GSI jest prościej, bo wszystko idzie z jednej strony i nie trzeba nic wyginać nad wałem, niemniej, zrobiłem tam tak samo :-) Można dzisiaj kupić wszystko, co się chce, więc robota staje się łatwiejsza.W roverze, parownik upchałem tuż pod przepustnica, między przepustnicą, a chłodnicą, a GSI, obok filtra powietrza.Widywałem w ogłoszeniach rozwiązania takie, że parownik pakowali nad pasem przednim, miedzy chłodnicą, a silnikiem.Średnio udane rozwiązanie.
-
przewod idzie z paliwowymi i hamulcowymi, bo to najlepsza droga, ale pozniej trzeba go puscic nad silnikiem, bo kolektory sa odwrotnie niz w OHV,
Jak nad silnikiem? Macałeś kiedyś rovera trochę niżej niż po uszczelce ? :d Przewody paliwowe zawijają nad wałem napędowym na prawą stronę, wchodzą do komory przy prawym fartuchu.
nie zwrocilem uwagi w oryginale,dawno fabrycznego roverka od spodu nie widzialem,
zakladalem IVgen w swapie po OHV i wczesniej byla tam IIgen ,wiec przewod gazowy juz byl ,wiec musial isc po scianie grodziowej
-
Przejechałem się lublinkiem do Łomży i z powrotem.
-
Zegary już widzę mera-błonie.Idealne do poloneza plusa, bo taka sama czcionka.Obrotomierza pewne brak?
-
No, niestety, brak.
-
To zakup sobie zegary z lublina 2, mera-pafal z obrotkiem i pożeń sam mechanizm z tarczą z obrotomierza z poloneza plusa diesla, np traka.Wartości na podziałce pokrywają się z tymi pafalowskimi.Raz tu wrzucałem linka na forum honker team, gdzie gość sobie takie coś zrobił.Tyle, że wsadził to do nowszego honkera, gdzie są zegary jak w polonezie plusie, ale tutaj też powinno wejść.Ja mam tak w żuku zrobione, że obrotomierz z lublina, mam wsadzony w obudowę z poloneza plusa.Gość praktycznie skopiował mój patent, tylko ja nie przekładałem tarczy, bo prędkościomierz też mam z lublina z pafalowskich zegarów, więc by się nie zgrywało wyglądowo, choć i tak się nie zgrywa, bo wskaźnik temperatury i paliwa jest polonezowski.Cały zestaw wskaźników z poldka, tylko wymieniony prędkościomierz i obrotomierz.Płytkę obrotomierza trzeba odłączyć i zamocować poza obudową wskaźników, odpowiednio przedłużając i łącząc przewody.
Masz tu linka, jak byś był ciekawy.
http://honkerteam.pl/warsztat/modyfikacja-licznika-honker2000-wersja-full/
-
Dzięki; fajny temat do pomajsterkowania, ale pod polonezem w pełni wyczerpuję swój limit leżenia. <lol> Przy tym przebiegu zresztą trochę szkoda rozpruwać fabryczną plombę na łączeniu linki z licznikiem, a i zegarek od czasu do czasu też się przydaje. ;)
-
Zaliczyłem dziś maindfuck, zobaczyłem golfa 3 na żółtych blachach :|
-
Po mojej okolicy od jakiegoś czasu jeździ pissat B3, aldi 80 B3 oraz gulf 2 na żółtych zębach, ale trójczyna to pod tym względem faktycznie nowość.
-
Przejechałem się lublinkiem do Łomży i z powrotem.
przyznaj sie bez bicia, ze zwinales mi sprzed nosa kociol na olej opalowy z Łomży <uoee>
-
Przejechałem się lublinkiem do Łomży i z powrotem.
przyznaj sie bez bicia, ze zwinales mi sprzed nosa kociol na olej opalowy z Łomży <uoee>
To akurat nie ja; w zdecydowanie innej sprawie tam jeździłem.
-
Przejechałem się lublinkiem do Łomży i z powrotem.
przyznaj sie bez bicia, ze zwinales mi sprzed nosa kociol na olej opalowy z Łomży <uoee>
To akurat nie ja; w zdecydowanie innej sprawie tam jeździłem.
no to masz szczescie ;>
tak sie zastanawialem, po co mozna tam jechac ;p
-
no to masz szczescie
A czemuż to? Przecież i tak miało być bez bicia! ]:->
tak sie zastanawialem, po co mozna tam jechac
To jest spore miasto; nie to, co okolice Dąbrowy Białostockiej i Sidry. Tam jechać - to dopiero trzeba mieć powód! ;-)
-
A czemuż to? Przecież i tak miało być bez bicia! ]:->
KGB wiąże delikwenta i kładzie mu na brzuchu miskę pod którą wpuszcza chrząszcza. Po paru dniach chód owada jest absolutnie nie do zniesienia.
-
Zdobyłem dzisiaj na szrocie gniazdo zapalniczki z miedzianym podświetleniem.
Nieziemski koszt artefagu 5zł.
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
-
ponieważ polonezowi znów odbiło, obroty 4 tys, na lpg gaśnie nagle. błędy wypluł 33 i 35. wymieniłem 2x krokowca, 2x emapy a poprawy żadnej. w końcu wymieniłem ECM. nagle zmądrzał. pracuje równo, schodzi z obrotów i trzyma wolne bez sprzeciwu.
-
Memu pluszakowi też ostatni coś odwaliło i nie chciał zejść poniżej 2 tyś, na wolnych, ale zdjęcie klemy plusowej przywróciło mu pamięć , no może i poruszanie kostkami przy przepustnicy też coś dało, i jak narazie jest dobrze
-
Ja nic nie robie, bo nic się nie psuje. Umyć by trzeba.
W volvo przeczyściłem świece, w Bongo w końcu doregulowalem lpg-wyjazd na Rajd Wisły z lapkiem przysłużył się temu.
Ktoś ma ochotę na Saaba 9000 2.3t? całe sprawne auto. Na dawce do swapa jak znalazł 300KM w zasięgu ręki bez zbędnych kombinacji. Info PW
-
Jedyny słuszny warsztat gazowania w Polsce: Toudi z Nasielska. Poczytaj opinie o tym jegomościu. Jak odbiorę furkę we wtorek to wrzucę foty.
Polecam również. Kiedyś gazowałem u niego BMW . Ceny rozsądne, a górna półka jakościowa.
Również polecam, sam będę prowadzić mu BMW za parę tygodni. Znajomemu robił to nie dość, że chodzi super to jeszcze pięknie schowane wszystko. :) Firma nazywa się DC Auto.
Zoltan, to jest to miejsce od moich beemek.
Ktoś ma ochotę na Saaba 9000 2.3t? całe sprawne auto. Na dawce do swapa jak znalazł
<czyta gazete>
-
Zoltan, to jest to miejsce od moich beemek.
Jasne
Cytat: Zoltan#1930 w Wczoraj o 21:38:04
Ktoś ma ochotę na Saaba 9000 2.3t? całe sprawne auto. Na dawce do swapa jak znalazł
:d
-
Ktoś ma ochotę na Saaba 9000 2.3t? całe sprawne auto. Na dawce do swapa jak znalazł 300KM w zasięgu ręki bez zbędnych kombinacji. Info PW
Jaka tam turbina siedzi? Garrett?
-
Zdaje się, ale prawde mowiąc nie przyglądałem się jej za bardzo. Kolektor i tak do przerobki, jako jedna z niewielu rzeczy, więc można coś innego.
Nawet sprezarka klimy moze zostać :) PS klimatronik sprawny-można przemontować ;)
-
W Atu przepłukałem zbiorniczek wyrównawczy po (mam nadzieję) pozostałościach ostatniego HGFa, zmieniłem przednią atrapę na minusową, patrząc na efekt końcowy nie mam wątpliwości, że nosek to kolejna obowiązkowa pozycja do zmiany...
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/304f0280570a.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/304f0280570a.jpg.html)
W Kombi zmieniłem podszybie na takie w bdb stanie i przy okazji trochę uszkodziłem uszczelkę przedniej szyby :( Także przestroga na przyszłość, podszybie wymieniamy tylko przy zdemontowanej szybie przedniej.
-
Także przestroga na przyszłość, podszybie wymieniamy tylko przy zdemontowanej szybie przedniej.
Do tego używa się smaru silikonowego albo płynu do mycia naczyń i podszybie wchodzi pod uszczelkę jak trzeba.
-
Kiedyś już zmieniałem podszybie i użyłem płynu do mycia naczyń, też nie obyło się bez ofiar w uszczelce, tyle, że wtedy się lekko postrzępiła w paru miejscach, a teraz tak jakby odcięło z niej ~0,4 cm na długości 15 cm.
-
Kiedyś już zmieniałem podszybie i użyłem płynu do mycia naczyń, też nie obyło się bez ofiar w uszczelce, tyle, że wtedy się lekko postrzępiła w paru miejscach, a teraz tak jakby odcięło z niej ~0,4 cm na długości 15 cm.
Widocznie źle coś robisz.
W złomie testowym z 1996 roku zwalałem je niezliczenie i nie było ofiar w uszczelce a ni nic, lecz delikatnie podgrzewałem suszarkę.
Odpaliłem po 3 miesięcznej przerwie Plusa.
Jest fajnie, wszędzie wycieka konserwacja, lecz myszy zrobiły swoje z tylną półką.
-
Źle może robiłem tylko tyle, że nic nie smarowałem, nie podgrzewałem i robiłem to z maską na samochodzie, więc manewrowanie podszybiem było dość utrudnione. Poza tym elegancko sznureczek pod uszczelkę i przeciągałem ją na wierzch. Kij z tym, grunt, że się trzyma i woda nie leje się do środka, jak będzie jakieś plus na szrocie, to zorganizuje sobie kolejną uszczelkę i zamienię.
-
Jest fajnie, wszędzie wycieka konserwacja, lecz myszy zrobiły swoje z tylną półką.
Zainstaluj odstraszacz dźwiękowy.
-
Jest fajnie, wszędzie wycieka konserwacja, lecz myszy zrobiły swoje z tylną półką.
Zainstaluj odstraszacz dźwiękowy.
Nie pomaga , myszy, trutki nic nie daje.
-
Kota trzeba wpuścić , a osoboście też miałem problem z myszami jak szalały po styropianie pod dachem w garażu, no to porozkładałem takie różowe granulki które wysuszają gryzonie i narazie jest cisza, co prawda czasami znajdowałem wysuszone truchła, i co prawda założyłem też odstraszacz ultradzwiękowy i przychowałem kota sąsiadów.
-
Fakt faktem że najskuteczniejszy jest kot, ale jak masz kota to nie można trutki rozkładać bo kot może zjeść taką zatrutą mysz i po kocie.
Możesz też zrobić do garażu jakieś wejście takie żeby tylko koty mogły wchodzić, to w sezonie zimowym jakieś dzikie mogą zacząć przychodzić się ogrzać i przy okazji tępić myszy. Jedyny minus taki, że musiałbyś czymś auto przykrywać, jak nie chcesz mieć śladów kocich łapek.
-
Fakt faktem że najskuteczniejszy jest kot, ale jak masz kota to nie można trutki rozkładać bo kot może zjeść taką zatrutą mysz i po kocie.
Możesz też zrobić do garażu jakieś wejście takie żeby tylko koty mogły wchodzić, to w sezonie zimowym jakieś dzikie mogą zacząć przychodzić się ogrzać i przy okazji tępić myszy. Jedyny minus taki, że musiałbyś czymś auto przykrywać, jak nie chcesz mieć śladów kocich łapek.
Fakt jest nakryty pokrowcem, ale musiał bym wyciąć otwór w drzwiach dla kota, bo u mnie jest jeden ale najwidoczniej nie daje rady.
-
Zdaje się, ale prawde mowiąc nie przyglądałem się jej za bardzo. Kolektor i tak do przerobki, jako jedna z niewielu rzeczy, więc można coś innego.
Nawet sprezarka klimy moze zostać :) PS klimatronik sprawny-można przemontować ;)
To do mnie? <serducho>
-
Kupiłem Poloneza Caro z przebiegiem 42 tyś. Rocznik 1994 :-) Wróciłem ;p
-
Kupiłem Poloneza Caro z przebiegiem 42 tyś. Rocznik 1994 :-) Wróciłem ;p
Pochwal się nim w odpowiednim dziale :)
-
Kupiłem Poloneza Caro z przebiegiem 42 tyś. Rocznik 1994
Współczuję.
-
Cytat: PutiN|FSO w Dzisiaj o 14:22:19
Kupiłem Poloneza Caro z przebiegiem 42 tyś. Rocznik 1994 :-) Wróciłem ;p
Pochwal się nim w odpowiednim dziale :)
W swoim czasie założę stosowny temat.
-
Przeglądziki porobione, zanim się przepisy zmienią?
-
A kiedy dokładnie nowe przepisy wejdą w życie ? Wychodzi mi 24.10 więc niedługo ale jak mam robić już po nowemu to pojadę w tym tygodniu :P
-
A co się zmienia dokładnie?
-
A co się zmienia dokładnie?
Płacimy za przegląd niezależnie od wyniku badania, tak nas uszczęśliwili. I nie tylko: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Wkrotce-nowe-zasady-przegladow-technicznych-pojazdow-Nie-wywiniesz-sie-diagnoscie-7547178.html
Teraz można robić numery: przerwszy przegląd: - oj, panu kierunkowskaz słabo świeci. 100zł. Drugi raz - oj, chyba coś panu oponki się przytarły za mocno. 200zł. Trzeci raz - no, może być. Puszczamy. I zamiast stówki - trzy.
Za coś trzeba w końcu wstawać z kolan, przecież kierowcy to najłatwiejsza grupa do dojenia. <do bani>
-
Za przegląd płaci się nawet wtedy, kiedy auto go nie przejdzie.
-
15.11 chyba wchodzą w życie, na szczęście nie wszystko na raz. Póki co to największą różnicą będzie konieczność płacenia za przegląd przed jego dokonaniem, a nie po jak do tej pory (choć wiele stacji i tak brało kasę przed przeglądem), ale uzasadnione są obawy, że teraz jakakolwiek usterka będzie podstawą do kolokwialnie mówiąc uje**nia samochodu na badaniu, bo skoro zapłacone to już nie SKP głowa w tym czy auto przejdzie czy nie, a zawsze można dorobić na przeglądzie "uzupełniającym", jak gdzieś wyczytałem 20zł za każdą awarię - na naprawę 7 dni...
Mi najbliższy przegląd wychodzi 18.11, a do zmiany na pewno będą przednie dolne wahacze, bo już w zeszłym roku nie domagały; znaczne zwiększanie wyprzedzenia sworznia zwrotnicy drążkiem reakcyjnym to jednak nie był najlepszy pomysł :) Także zmienie wahacze i na przegląd polecę pewnie 10.11.
-
Kilka tysięcy km temu robiłem całe przednie zawieszenie, tuleje wahaczy już zaczyna być słychać. Gdyby nie koszta i fakt, ze to auto musi jeździć to też poszedlbym w poliuretan
-
Łooo Panie, w zeszłym roku tuleje akurat miały się jeszcze nie źle (miały ~7,5 tys. km), ale dodatkowe 7000 km po średniej jakości drogach raczej zrobiły swoje. Większym problemem jest fakt, że przez za mocno naciągnięte w przód wahacze otwór, w który wchodzi śruba łącząca drążek reakcyjny z wahaczem, z okrągłego zrobił się jajowaty i mocno się to tłucze.
P.S. a tutaj broszura dla diagnostów odnośnie CEPiK 2,0 http://www.cepik.gov.pl/documents/19372/42682/Centralna+Ewidencja+Pojazd%C3%B3w+-+Informator+dla+Stacji+Kontroli+Pojazd%C3%B3w/103d07ce-e531-475d-b997-9c5a36c0df94
miłej lektury :)
-
Kilka tysięcy km temu robiłem całe przednie zawieszenie, tuleje wahaczy już zaczyna być słychać.
a jak slychac tuleje wahacza mi powiedz, bo w PN jeszcze nigdy nie slyszalem, a czulem w czasie jazdy,
tuleja dolnego wahacza wytrzymuje ponad 100kkm (po slabych drogach) ,zamiennik spokojnie ponad 50kkm zanim zacznie byc po niej widac postepujacy proces zuzycia (kosztowala niecale 5pln)
gorne mam fabryczne juz prawie 200kkm,
moze wymieniales je uzywajac zlej metody
-
Skrzypią / trzeszczą / piszczą , tzn tak myślę, że to tuleje bo na moje oko wszystko jest ok :P Sam tego nie robiłem, ale wierzę, że człowiek który robił ogarnął dobrze :) Co innego części dawane w fabryce a co innego zamiennik za 2zł...
-
moja nawet po calkowitym rozwulkanizowaniu sie z zewnetrzna czescia sporadycznie stukala - tzn. wahacz stukal o belke ,
piski i skrzypienie to raczej domena amortyzatorow
-
W Polonezie raczej nie występuje problem wybitych tulei, natomiast padają szybko sworznie.
-
Amory KYB, Sworznie TRW, nie możliwe żeby któreś z tych podzespołów poddał się po 10tyś km
-
Nie możliwe? Paaanie, dzisiejsze części ( i nie mam na myśli tutaj akurat Poloneza) są tragicznej jakości. Pompa wody SKF minutę po montażu wydawała dźwięki zarzynanej świni. Miałem też przypadek amortyzatora Sachsa który zupełnie się nie uginał- jak to przeszło kontrolę jakości? Nie wiem. Dwumasy LuK które stukają zaraz po montarzu- częsty przypadek. O gwarancji zapomnij- "wina użytkownika!" O problemach z czujnikami, przepływkami Bosza za które płacisz krocie i nie działają mogę pisać do jutra. Także co ten biedny Polonez może wiedzieć o jakichś awariach...
-
W sumie... Fatalnej jakości łódzkie drogi też mogły się przyczynić. 24 przegląd to zobaczymy :P
-
przeciez mozesz amory sprwdzic poprzez ich odkrecenie przejazd testowy, ile to roboty, raptem 3 nakretki odkrecic i wyjac srube,a skoro wymieniane nie dawno to powinno pojsc gladko,
tylko nie rozpedzaj sie za bardzo,bo na dziurach bez amorow skutecznosc hamowania taka sobie ;>
-
natomiast padają szybko sworznie.
U mnie przy 157 tys. były oryginalne i z 4 poddały się 2...
Zmieniłem termostat na Waxtata 88*C... Wreszcie prawidłowa temperatura i wskaźnik zachowuje się jak w normalnym samochodzie, czyli od nagrzania do zgaszenia stoi w jednym miejscu.
-
Dzisiaj przyszły nowe kołpaki ☺
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka
-
Usunąłem wyciek oleju spod śruby mocującej górną rurę wody w 1.4 do głowicy. Swoją droga dziwne miejsce na wyciek <co>
-
Usunąłem wyciek oleju spod śruby mocującej górną rurę wody w 1.4 do głowicy. Swoją droga dziwne miejsce na wyciek <co>
Standardowe miejsce nieszczelności w k16, poci się na łączeniu połówek głowicy.
-
Cytat: PutiN|FSO w Dzisiaj o 22:27:59
Usunąłem wyciek oleju spod śruby mocującej górną rurę wody w 1.4 do głowicy. Swoją droga dziwne miejsce na wyciek <co>
Standardowe miejsce nieszczelności w k16, poci się na łączeniu połówek głowicy.
To nie było zapocenie połówek, to kapanie ewidentnie spod śruby mocującej rurkę z przodu do głowicy. Przy okazji HGFa trzeba będzie to sensownie naprawić lub wymienić cały element na nowy.
-
Tylko, że tam nie ma otworu przelotowego do "wnętrza" głowicy. Leje Ci się z połówki, zbiera się w miejscu przylegania blaszki rurki i potem ścieka. Standard.
-
No chyba że ktoś wkręcił za długą śrubę i coś uszkodził.
Srebrzanka gotowa do zimy. Wczoraj wpadły zimówki. Nie opłacało się zakładać lata na te kilka tygodni. Przy okazji okazało się że mam luzy na łożyskach i wyrobiony gwint w półosi...
No i mam dylemat sprzedawać czy inwestować...
-
Tylko, że tam nie ma otworu przelotowego do "wnętrza" głowicy. Leje Ci się z połówki, zbiera się w miejscu przylegania blaszki rurki i potem ścieka. Standard.
Po wklejeniu tej śruby na szczeliwie Vitora i zastosowaniu miedzianej podkładki miedzy głowicą a mocowaniem problem zniknął.
-
trzeba bylo dac aluminiowa podkladke, ale najwyzej zmienisz, jak miedziana pusci ;>
-
Zamawiam azotowane zawory do remontowanego silnika w AMP paradowscy.
Ktoś wie może, jaki typ zamków powinien siedzieć w abimexie 1600? Bo zawory chyba szły cały czas te same od silnika AB do czasów plusowego?
(https://zapodaj.net/images/b0a4c7b816855.png)
-
okazało się że mam luzy na łożyskach i wyrobiony gwint w półosi...
No i mam dylemat sprzedawać czy inwestować...
Sprzedawać, półośka z łożyskiem na szrocie to nawet z pięć dych może kosztować hehe
-
Ktoś wie może, jaki typ zamków powinien siedzieć w abimexie 1600? Bo zawory chyba szły cały czas te same od silnika AB do czasów plusowego?
cos jak 1; 2 lub 32 ,ale przy dorabianiu i tak trzeba zmierzyc szerokosc i glebokosc,
zawory mialy taki sam ksztalt, jezeli chodzi o grzybek i prowadnice ,ale w silnikach na bezolowiowke sa z materialu bardziej wytrzymalego na temperature i scieranie,
nie wiem po co sie bawisz w jakies dorabinie, bo fabryczne radza sobie bardzo dobrze,
lepiej bys walek rozrzadu dal do azotowania
-
Ktoś wie może, jaki typ zamków powinien siedzieć w abimexie 1600? Bo zawory chyba szły cały czas te same od silnika AB do czasów plusowego?
cos jak 1; 2 lub 32 ,ale przy dorabianiu i tak trzeba zmierzyc szerokosc i glebokosc,
zawory mialy taki sam ksztalt, jezeli chodzi o grzybek i prowadnice ,ale w silnikach na bezolowiowke sa z materialu bardziej wytrzymalego na temperature i scieranie,
nie wiem po co sie bawisz w jakies dorabinie, bo fabryczne radza sobie bardzo dobrze,
lepiej bys walek rozrzadu dal do azotowania
Wałek rozrządu kupuję wzmacniany, on już nie jest czasem azotowany?
A zaworów nie dorabiam jednak, kupię komplet po prostu wyślę je do azotowania, koszt takiej zabawy to 3,70zł od zaworu, więc mogę sobie pozwolić. Dzięki za odpowiedź.
-
okazało się że mam luzy na łożyskach i wyrobiony gwint w półosi...
No i mam dylemat sprzedawać czy inwestować...
Sprzedawać, półośka z łożyskiem na szrocie to nawet z pięć dych może kosztować hehe
Tu nie chodzi o półoś a o całe auto. Jego zakup nie do końca był przemyślany i aby uzyskać minimum satysfakcji potrzeba wiele kasy ale głównie czasu którego nie mam...
Koła kończyłem zakładać po 22 a o 4 do roboty... I tak już 11 lat...
-
Wałek rozrządu kupuję wzmacniany, on już nie jest czasem azotowany?
A zaworów nie dorabiam jednak, kupię komplet po prostu wyślę je do azotowania, koszt takiej zabawy to 3,70zł od zaworu, więc mogę sobie pozwolić.
walek w zmocniony to mi sie kojarzy z silnikami AB (AE,AF,CB,CE,CF tez) ,a wiec szerszymi i wyzszymi krzywkami niz AA,
wiec wzmocnienie polega na dodaniu mocy silnikowi,a nie wytrzymalosci walkowi ;>
zawory moga juz miec utwardzone warstwy, wiec trzeba uwazac z tym azotowaniem, ale luzie z zakladu powinni wiedziec co robia,
wygladz sobie grzybki przed azotowaniem, taki tuning, zeby powietrze gladziej smigalo ;p
-
Wymieniłem w srebrzance kierownicę na mniejszą i mam wrażenie że kieruje się lżej co jest poniekąd wbrew logice...
-
moze przy wymianie szlo tak ciezko,ze sie dopakowales <rotfl2>
spokojnie, do rana przejdzie ;p
-
włożyłem we właściwe miejsce komputera bo wisiał na kablach. jutro będę sprawdzał co zdechło- wymienialny element pamięci czy inny element na płycie. teraz polonez jeździ na kompie od Zoltana, mam jeszcze kompa od Świętego i stary z samochodu. zdechł komp fabrycznie nowy. a podobno ECM jest nieśmiertelny.
-
Jest tak śmiertelny jak każda elektronika. Znając życie to program silnika był zapisany w pamięci EPROM, a w takim przypadku (jak podawała już leciwa literatura) zapisany w niej program powinien utrzymać się w niej ok. 10-15 lat, jeśli wytrzymał ponad 20 lat to i tak jest nieźle.
-
Już go mam. Ciemnozielony O'Bosh'e z 1999r. Dzisiaj przyjechałem nim z Lubina. Nie ma gazu i chyba wałka rozrządu. Ma piękne wnętrze i ładne nadwozie. Nie ma uchwytów na podnośnik ani dziur w podłodze. Ma korozję na bananach,no i miejscowo trochę na przednim błotniku. Ja nie mam trzycyfrowej kwoty. Poloneziarstwo to już chyba choroba, nie sądzicie?
-
Jest tak śmiertelny jak każda elektronika. Znając życie to program silnika był zapisany w pamięci EPROM, a w takim przypadku (jak podawała już leciwa literatura) zapisany w niej program powinien utrzymać się w niej ok. 10-15 lat, jeśli wytrzymał ponad 20 lat to i tak jest nieźle.
Ciekawe, czy za kilka lat masowo będą wysiadać komputery i pozostanie tylko powrót do gaźników...
-
U mnie w poldku z 1993 roku komp do silnika 1,6 CF bez sondy lambda, śmiga już 24 rok, a w lutym/marcu będzie miał 25 lat. Więc chyba trochę przesadzone jet to padanie kompów po 20 latach.
-
jest spora roznica, czy komputer jest podlaczony pod zasilanie,czy lezy sobie na poleczce kilkanascie lat,
chociaz mam kilka plyt glownych ,ktore maja 20lat i dzialaja, ale kilka lat bateria dawala napiecie,co pare lat odpalam, zeby sprawdzic, wiec co jakis czas zasilanie odswieza komórki pamieci
-
Jest tak śmiertelny jak każda elektronika. Znając życie to program silnika był zapisany w pamięci EPROM, a w takim przypadku (jak podawała już leciwa literatura) zapisany w niej program powinien utrzymać się w niej ok. 10-15 lat, jeśli wytrzymał ponad 20 lat to i tak jest nieźle.
Ciekawe, czy za kilka lat masowo będą wysiadać komputery i pozostanie tylko powrót do gaźników...
Konwersja GSi na gaźnik to byłby karkołomny temat. W takim przypadku to już lepiej byłoby zainwestować w jakiegoś standelone'a, przy okazji można by się pobawić w jakieś bardziej "fajne" nastawy silnika. Swoją drogą ciekawe, czy jakby zrobić dobrą mapę to czy 100 KM z OHV by pękło <mysli> bo w sumie 1,6 CB nie było aż tak dalekie od tego wyniku, więc teoretycznie jakiś potencjał jest.
U mnie w poldku z 1993 roku komp do silnika 1,6 CF bez sondy lambda, śmiga już 24 rok, a w lutym/marcu będzie miał 25 lat. Więc chyba trochę przesadzone jet to padanie kompów po 20 latach.
Jakieś 10 lat temu widziałem Citroena DS'a z lat 70', który był już na wtrysku i wciąż działał. Wbrew pozorom elementy elektroniczne też się zużywają, wolno bo wolno, ale jednak. Także raczej nie ma reguły, jeden komp będzie śmigał 60 lat inny padnie po 10 latach.
Ale fakt jest faktem, zastanawiająca jest częstotliwość z jaką Wrb wymienia komputery w swoim polonezie i ciężko uwierzyć w to, że można mieć aż tak dużego pecha, żeby za każdym razem trafiać na kończące się ECU, raczej problem leży w elektryce samochodu...
-
Jakieś 10 lat temu widziałem Citroena DS'a z lat 70', który był już na wtrysku i wciąż działał. Wbrew pozorom elementy elektroniczne też się zużywają, wolno bo wolno, ale jednak. Także raczej nie ma reguły, jeden komp będzie śmigał 60 lat inny padnie po 10 latach.
A to nie miało wtrysku mechanicznego czasem?
-
Nie cofaj ludzkości w rozwoju... To był wytrysk elektroniczny, model wyszedł bodaj w 1975r. a ten konkretny egzemplarz był nieco młodszy, DS to była już mała limuzyna, więc Francuzi mogli się bawić w zabytki i bajery.
W każdym razie był to monowtrysk z dość prymitywnym sterowaniem. Sam ECU to była niezła skrzynka (do zobaczenia w grafikach wujka G.), podejrzewam, że pamięć ROM ECU była taką, w której pogram zapisywano przy pomocy "przepalania bezpieczników" w jej strukturze i dlatego po tylu latach wciąż układ działał.
-
Nie cofam... Mercedes jeszcze w latach 90tych używał mechanicznego K-Jetronic, stąd moje zdziwienie.
Oczywiście elektronikę można w różny sposób rozwiązać, gdyby zapisać program tak jak w komputerach wahadłowców STS, przez ręczne wyplatanie programów z drutu na specjalnej siatce, to takowy pewnie przeżyłby samochód.
-
Przestroga dla Roverowców: sprawdźcie jak macie zamocowany zielony kabel idący od akumulatora do rozrusznika i nie zakładajcie nigdy akumulatora o odwrotnej polaryzacji.
Sam nie wiem czemu, miałem ten kabel niczym nie przypięty do pasa przedniego i jeszcze założony na odwrotny akumulator. Pół roku było dobrze, a dzisiaj auto zaczęło szarpać, gasnąć i dobiegać jakieś dziwne dźwięki spod maski. Okazało się że kabel wyskoczył zza linki sprzęgła i podszedł pod wiatrak koła pasowego alternatora, który skosił pół tegoż kabla i jeszcze było na tym styku ogromne zwarcie. ;-|
-
Przestroga dla Roverowców: sprawdźcie jak macie zamocowany zielony kabel idący od akumulatora do rozrusznika i nie zakładajcie nigdy akumulatora o odwrotnej polaryzacji.
Sam nie wiem czemu, miałem ten kabel niczym nie przypięty do pasa przedniego i jeszcze założony na odwrotny akumulator. Pół roku było dobrze, a dzisiaj auto zaczęło szarpać, gasnąć i dobiegać jakieś dziwne dźwięki spod maski. Okazało się że kabel wyskoczył zza linki sprzęgła i podszedł pod wiatrak koła pasowego alternatora, który skosił pół tegoż kabla i jeszcze było na tym styku ogromne zwarcie. ;-|
Ja mało przez to nie spaliłem sobie auta.
Dwa lata temu, pierwsza jazda na nowym silniku. Koło pasowe alternatora przecięło izolację na tym przewodzie. Auto zaczęło szarpać, w końcu zgasło, spod maski dym - zapaliła się izolacja. Akumulator się zagotował, przewód (bypass) z alternatora do aku się tak zagrzał, że odlutował się od oczka przy klemie.
-
Od swapa mam odwrotnie akumulator jak i klemy (gdzie w szesnastce plus ja mam minus) minął 3 rok nic się nie zapaliło...
-
Przejechałeś nim chociaż 1000 km? :P
Ja u siebie wpuściłem kabel w peszla ochronnego i dodatkowo w tym newralgicznym miejscu, na pasie przednim, założyłem ile tylko się dało uchwytów na wiązkę (te białe plastikowe "U"), żeby zminimalizować ewentualność zwarcia.
-
Mi DF który się zapalił z elektrycznego powodu i prawie spłonął, do dziś myślałem że winna była poskręcana palcami wiązka i druciarstwo w ukł paliwa, ale teraz po Waszych wpisach kojarzę że niebieski przewód plusowy wędrował po ścianie grodziowej i skrzyni i najpewniej się przetarł.
-
Tak to czytam i oczom nie wierzę.Żaden z panów nie pomyślał o tym, żeby najzwyczajniej w świecie, pozbyć się tego kabla i zrobić sobie całkiem inny i puścić go całkiem inaczej? Ja rozumiem, oryginał, fabryka itd. i żeby było, jak było, ale to jest fabrycznie spierdo*one, bo prosi się o kłopoty.Ja też jeździłem od zawsze na tym kablu, aż któregoś pięknego dnia, koło pasowe alternatora ładnie przypiłowało ten kabel, skutkując całkowitym padem wszelakiej elektryki na pokładzie.To było w drodze i auto zgasło.Wysiadłem, zajrzałem pod maskę, no tak, zwarcie.Poprawiłem to prowizorycznie, napięcie wróciło i w tym właśnie momencie, zadziałał pięknie Patrol, zamykając wszystkie drzwi, z kluczykami w stacyjce.On tak miał od zawsze, że np. po odłączeniu klemy i ponownym dołączeniu, uzbrajał się i ryglował drzwi.Ludzie mieli polewkę, oglądając gościa, stojącego na środku drogi i próbującego się na szybko włamać do własnego auta.Szkoda mi było walić w szybę, to wyrwałem jedną tylna klamkę, tzn, urwałem ten kawałek, gdzie nie ma już uchwytu do otwierania (gdzie w przednich jest bębenek) i otworzyłem naciskając dźwigienkę.Swoją drogą, klamki w minusach, są naprawdę pancerne.Myślicie, że łatwo się to poddało? :-) Powyższa sytuacja, miała miejsce kilka lat temu i od tej pory, mam ten kabel wywalony.Puściłem sobie inny kabelek, po fartuchu, nieopodal kolektora wydechowego (nic się tam złego nie dzieje) i dalej, nad skrzynią biegów, prosto do rozrusznika.Tym samym, długość przewodu, skróciła się o połowę.Ale co kto woli.No i pasuje "normalny" akumulator, bo słupki ma od strony podszybia.
-
.Puściłem sobie inny kabelek, po fartuchu, nieopodal kolektora wydechowego (nic się tam złego nie dzieje) i dalej, nad skrzynią biegów, prosto do rozrusznika
No właśnie miałem tak poprowadzony i wygląda na to że wyszło 'git malina'.
-
.Żaden z panów nie pomyślał o tym, żeby najzwyczajniej w świecie, pozbyć się tego kabla i zrobić sobie całkiem inny i puścić go całkiem inaczej?
20 lat było dobrze i nagle się spierdoliło bo założyłem niewłaściwy akumulator. W ogóle mi nie przyszło do głowy że ten kabel może być nieprzypięty! Jak zaczął przerywać to już myślałem że CPWK. Po zatrzymaniu na parkingu mi zgasł i też nie zauważyłem niczego. Dopiero jak odpaliłem i poszedł snop iskier na 15cm to zobaczyłem to. Tym razem nie były potrzebne, ale dobrze że od pół roku wożę także dwie gaśnice w samochodzie.
-
Ja u siebie wpuściłem kabel w peszla ochronnego
Mało to pomoże skoro wiatrak ściął izolację i pół kabla w środku! Tylko umocowanie kabla i ew. jakaś stała osłona z blachy uniemożliwiająca jego przemieszczenie.
-
W ogóle mi nie przyszło do głowy że ten kabel może być nieprzypięty!
Fabrycznie jest przypięty do pasa przedniego pod chłodnicą na takie białe ucha jak reszta kabli.
-
dwie gaśnice w samochodzie.
te gaśnice proszkowe są kij warte, bardziej wypadało by mieć cęgi do przecięcia zasilania.
-
.Puściłem sobie inny kabelek, po fartuchu, nieopodal kolektora wydechowego (nic się tam złego nie dzieje) i dalej, nad skrzynią biegów, prosto do rozrusznika
No właśnie miałem tak poprowadzony i wygląda na to że wyszło 'git malina'.
No to już niesamowity pech.Zależ też, w którym miejscu na skrzyni się opierał.Ja tak już jeżdżę kilka lat i nawet nie jest przytarty.Chyba trzeba by go jeszcze jednak profilaktycznie, podwiesić wyżej, nad skrzynią.A wracając do tego fabrycznego, to to, że on jest przypięty nad pasem przednim, niewiele pomoże, jeśli idzie on 2 cm obok koła pasowego alternatora.Czasem, po prostu sam się może przybliżyć, z niewiadomych powodów.
A co powiecie na taką przygodę, kiedy jadąc, poczułem charakterystyczny smród wędzonej instalacji elektrycznej i zobaczyłem lekki dymek spod maski? Wiecie, co się stało? Okazało się, że fabryczny przewód MASOWY, jakimś niezrozumiałym sposobem, utracił spójność i postanowił już więcej nie masować, przekazując "pałeczkę" lince sprzęgła.W rezultacie, linka się nagrzała prawie do czerwoności, stopił się oplot zewnętrzny, prawie całkowicie upaliła się sama linka, powodując problemy z pracą silnika i elektryki, a kiedy już bezpiecznie zatrzymałem pojazd, po ostygnięciu tego wszystkiego, linka "stała się jednością" z wkładką w środku pancerza, skutecznie uniemożliwiając wciśnięcie sprzęgła.Mam ten przewód do dziś i chyba zrobię mu "sekcję" żeby zobaczyć, w którym miejscu się przepalił.Na zewnątrz, wszystko wygląda ok. Żadnych zgrubień, wytopień itd. a jednak gdzieś jest przerwa.Idealny "gadżet" do programu "Będzie pan zadowolony" bo wszystko normalnie działało, do czasu próby uruchomienia silnika, a tak, to światła i wszytsko działa, bo to male obciążenie.Najlepsze jest to, że zanim linka prawie całkiem się przepaliła silnik pracował prawidłowo, czyli linka nieźle zastępowała przewód masowy :P
-
Dopóki się toto przeciera w miarę daleko od benzyny to jeszcze pół bidy, u mnie się zaczęło smażyć w okolicach przewodów paliwa co spowodowało reakcję łańcuchową.
-
Jest tak śmiertelny jak każda elektronika. Znając życie to program silnika był zapisany w pamięci EPROM, a w takim przypadku (jak podawała już leciwa literatura) zapisany w niej program powinien utrzymać się w niej ok. 10-15 lat, jeśli wytrzymał ponad 20 lat to i tak jest nieźle.
Ciekawe, czy za kilka lat masowo będą wysiadać komputery i pozostanie tylko powrót do gaźników...
Konwersja GSi na gaźnik to byłby karkołomny temat.
Jaki?
-
karkołomny
1. «grożący śmiercią lub kalectwem»
2. «bardzo śmiały i niosący ryzyko niepowodzenia»
-
Byłem dziś na przeglądzie Dieslem. Od ostatniego czyli rok, auto zrobiło 20.000km <spoko> Niestety, amory wymieniane mniej niż rok temu ( przednie ) ZNOWU DO WYMIANY ;-|( prawy 59% lewy 36% ) a dałem KYB. Diagnosta sugerował, że może do diesla są inne... Moje pytanie: Czy są jakieś mocniejsze amory przednie do Poloneza, np Truck ? ( różniły się w ogóle przednie truckowskie czymś od zwykłych ? )
-
Były dłuższe.
-
karkołomny
1. «grożący śmiercią lub kalectwem»
2. «bardzo śmiały i niosący ryzyko niepowodzenia»
Dobrze, że mój silnik nie czyta słownika i nie zna trudnych wyrazów.
-
Czy są jakieś mocniejsze amory przednie do Poloneza, np Truck ? ( różniły się w ogóle przednie truckowskie czymś od zwykłych ? )
amory Trucka maja inne numery, wiec generalnie sa 3 rodzaje amorow przednich do PN :
1. do wąskiego - o najmniejszej sile tlumienia
2. do trucka (tez jest waski)
3. do szerokiego
ale z pamieci nie powiem czy truck ma wieksza sile tlumienia czy szeroki,
chociaz to i tak nie jest wazne , bo pytasz o wytrzymalsze ,a nie o parametry uzytkowe,
a wytrzymalsze sa te, ktore beda lepiej wykonane ; moze te KYB sa kiepskie, a moze znowu cos przedobrzyles w zawieszeniu i sie wysraly,
ten twoj GLD to waski czy szeroki ?
Konwersja GSi na gaźnik to byłby karkołomny temat.
karkołomny
1. «grożący śmiercią lub kalectwem»
2. «bardzo śmiały i niosący ryzyko niepowodzenia»
ja wiem, ze przy przerobkach w aucie trzeba ruszyć głową, ale nie bierz tego tak doslownie, bo to tylko metafora - fizycznie nie musisz wpychac łba do komory silnika ;>
ja bym powiedzial raczej, ze konwersja GSI na gaźnik to trywialny temat,
no ale co kto lubi ;]
-
Były dłuższe.
sa takie same z zewnatrz i maja taki sam skok,czyli 122.5mm - niby dlaczego mialyby byc dluzsze ?
a co mi tam, ksiazke mam pod reka,
amory od szerokiego sa sztywniejsze niz od trucka, ale ich parametry nachodza na siebie w polach tolerancji, czyli moga sie trafic od trucka ciut sztywniejsze niz od szerokiego na sklepowej polce,
ale to nie ma znaczenia,podejrzewam, ze takie oryginalne od trucka sa nieosiagalne, skoro Krosno juz ich nie robi, a to co mozna kupic do PN z innych firm, to i tak wielka zagadka pod wzgledem parametrow
-
ja wiem, ze przy przerobkach w aucie trzeba ruszyć głową, ale nie bierz tego tak doslownie, bo to tylko metafora - fizycznie nie musisz wpychac łba do komory silnika
ja bym powiedzial raczej, ze konwersja GSI na gaźnik to trywialny temat,
no ale co kto lubi
Ty wesołku ty. Założenie jest takie, że zostaje seryjny kolektor oraz głowica, bo wrzucić czapkę i kolektor z GLi/GLE to żadna sztuka, choć trzeba przyznać że skuteczne rozwiązanie.
-
Czy są jakieś mocniejsze amory przednie do Poloneza, np Truck ? ( różniły się w ogóle przednie truckowskie czymś od zwykłych ? )
amory Trucka maja inne numery, wiec generalnie sa 3 rodzaje amorow przednich do PN :
1. do wąskiego - o najmniejszej sile tlumienia
2. do trucka (tez jest waski)
3. do szerokiego
ale z pamieci nie powiem czy truck ma wieksza sile tlumienia czy szeroki,
chociaz to i tak nie jest wazne , bo pytasz o wytrzymalsze ,a nie o parametry uzytkowe,
a wytrzymalsze sa te, ktore beda lepiej wykonane ; moze te KYB sa kiepskie, a moze znowu cos przedobrzyles w zawieszeniu i sie wysraly,
ten twoj GLD to waski czy szeroki ?
GLD wąski, amory teoretycznie kupowałem pod szerokiego
-
że zostaje seryjny kolektor
który? ssący ? <rotfl2>
-
Założenie jest takie, że zostaje seryjny kolektor
i co jeszcze masz w tych zalozeniach, ze zostaja wtryski, cewka i ECU od GSI ? <rotfl2>
do gaznika jest okreslony kolektor i tyle ,mozesz jedynie wybierac miedzy kolektorem "kwadratowym" z PN i "okraglym" z DF - inny pod gaznik nie pasuje,
glowica oczywiscie zostaje ta sama, co ty chciales zakladac glowice od GLE do bloku z hydro ? <lol2>
to dopiero bylby eksperyment
-
GLD wąski, amory teoretycznie kupowałem pod szerokiego
a sprezyny jakie masz zalozone ?
jakie to amory, gazowe czy olejowe ?
-
Założenie jest takie, że zostaje seryjny kolektor
i co jeszcze masz w tych zalozeniach, ze zostaja wtryski, cewka i ECU od GSI ? <rotfl2>
do gaznika jest okreslony kolektor i tyle ,mozesz jedynie wybierac miedzy kolektorem "kwadratowym" z PN i "okraglym" z DF - inny pod gaznik nie pasuje,
glowica oczywiscie zostaje ta sama, co ty chciales zakladac glowice od GLE do bloku z hydro ? <lol2>
to dopiero bylby eksperyment
Czapka boshowego GLi... Niezbyt fortunnie to napisałem, ale to miałem na myśli. Że taki mędrzec jak ty tego nie ogarnął...
Z resztą Ty mówisz o konwersji najprostszej w wykonaniu. Ja mówię o stworzeniu czegoś nowego.
-
Czapka boshowego GLi... Niezbyt fortunnie to napisałem, ale to miałem na myśli.
to musisz jeszcze popracowac nad wyrazaniem mysli, bo z tego wynika cos innego niz glowica boscha :
czapkę i kolektor z GLi/GLE to żadna sztuka
Ja mówię o stworzeniu czegoś nowego.
powodzenia !! tylko karku nie połam ;]
masz tu źródło inspiracji http://robburkecars.co.uk/product/ultrasonic-cleaning/
-
Przywiozłem nim dziś części ze szrotu. Udało się ustrzelić dobre części w rozsądnych cenach. Może nie śmieciowych jak kiedyś, ale naprawdę rozsądnych z używane części w dobrym stanie.
Nawiasem mówiąc, widać że wyjęli je z aut zdrowszych niż moje.
-
Ja też zrobiłem zakupy dziś. Za 30zł kupiłem dwa przednie zaciski ze stilo i jeden tylny z alfy...
Do skody dorwałem wtyczkę pasującą do manetki z tempomatem. Jestem coraz bliżej doposażenia octavki żony w tak przydatny leniwcom element...
-
Trochę się działo.
Pierwsza sprawa-stacyjki iveco-polonez bez plusa są zamienne-można sobie strzelić taką z iveca i jest kluczyk dwustronny. iveco dostało z poloneza, bo taka była pod ręką a się zepsuła :)
Mazda-pierwsza usterka po 20tkm po swapie-nadpękła łapa poduszki, reszta idealnie. olej trzeba wymienić. dobry ten rover-kupiony ze zlomu 6 lat temu, stal tyle, a teraz smiga
W volvo zdiagnozowalem i usunąłem usterkę-pękniętą prawie niewidocznie świece, która dawała objawy na zimnym.
Sprzedałem roverka w dobre ręce ;)
Kupiłem sobie dzisiaj Chryslera town&country czyli grand voyagera.
-
Kupiłem wąskie Caro na części.
Takiego pudła i złomu to jeszcze nie miałem.
Z blach nic do uratowania.
Ale za to fajnie chodzi silnik-skrzynia-wał -most
oraz ma bardzo zadbane wnętrze w tonacji czarny welur i pośrodku pasiasty materiał:).
-
Wrzuć foty nowego nabytku :)
-
Wrzuć foty nowego nabytku :)
To nie nabytek, to złom, więc nie ma co zaśmiecać forum i wysłuchiwać ratuj.......
-
stacyjki iveco
Z jakiego iveco i pasuje plug and play ? :)
Co do tematu, dość miałem po raz setny wymiany pompy paliwa (tak znowu chinczyk za 80ziko się spalił), oddałem do warsztatu (chwilowy uraz kręgosłupa) i wkładam fabryczną poldoroverową po gruubym dzwonie ze złomu po teoretycznym przebiegu 80tysięcy. Mam nadzieję, że wytrzyma jak fabryczna co miałem 235 tysięcy km ;)
-
http://allegro.pl/stacyjka-klucze-iveco-daily-90-99-nowa-i6743706928.html
W Lublinach też są podobne, trochę lipa że nie mają wymiennej kostki.
-
Z jakiego iveco i pasuje plug and play ?
Np. https://ivemax.com/Product/stacyjka-z-kluczykami
faktycznie wygląda na kompatybilną z PNem :)
-
Niewymienne, ale stacyjka w cenie kostki. Ja mam rocznik 97 iveco, jak z nowszym nie wiem
-
Przegoniłem GSI po mieście jakieś 80 km i zatankowałem. :) Przyśpieszenie ma szalenie przyjemne, ale jak się mocniej dociśnie, to niemal widać jak się wskazówka poziomu paliwa przesuwa... <lol2>
-
Naprawiałem najpoważniejsze uszkodzenia po dzwonie... To już trzeci w tym roku! Definitywnie muszę iść do lekarza...
-
Wczoraj po ponad 2 miesięcznym postoju poldek, zrobił krótką trasę po Katowicach razem z bratem wybraliśmy się do Daniela22 po konsolę środkową. Kupiłem też do poldka 4,5l oleju Orlen Classic Semisynthetic za 48zł w promocji.
-
Wczoraj po ponad 2 miesięcznym postoju poldek, zrobił krótką trasę po Katowicach razem z bratem wybraliśmy się do Daniela22 po konsolę środkową. Kupiłem też do poldka 4,5l oleju Orlen Classic Semisynthetic za 48zł w promocji.
Wow, dostanie 10W40. :P Zmiana w dobrym kierunku. <ok>
-
Ktoś tu oprócz mnie zalewa jeszcze mineral? :)
-
Ja zalewam do matiza, żeby szybciej się rozleciał. Czyni postępy, po 130 tysiącach pali 2 litry na tysiąc i silnik potwornie klekocze ostatnio ;> No i polecam minerała wszystkim znajomym, których nie lubię <ok>
-
No, to teraz już wiem, czemu mój zaczyna klekotać kilka sekund po odpaleniu. ;] Skoro jeżdżę nim tylko na halę i z powrotem na plac, doszedłem do wniosku, że bez sensu lać coś lepszego, ale zmieniłem w końcu ten olej, bo nie wiedziałem, kiedy (i czy w ogóle <lol2>) był wcześniej wymieniany. Ale może właśnie dlatego warto było jakiś lepszy wlać... <mysli>
-
No, to teraz już wiem, czemu mój zaczyna klekotać kilka sekund po odpaleniu. ;]
Eeee nie, pracowałem 3 lata, żeby zaczął tak chodzić, a Ty myślisz, że to tylko zasługa "uniwersalnego"? <blee> Zawiodłem się. On tylko pomógł znacznie przyspieszyć zużycie. No i genialna konstrukcja układu chłodzenia, która przy sprawnym termostacie nie pozwala nagrzać silnika na dystansie 2 km po mieście, szczególnie w zimie.
Skoro jeżdżę nim tylko na halę i z powrotem na plac
Odpalanie co chwilę na ciężkim glucie, jakim jest zimny minerał i jazda na niedogrzaniu jest pewnie błogosławieństwem dla tego silnika, cokolwiek to jest :P.
-
Leje Elfa 15w40 do GLD, ale tylko dlatego ze absolutnie nie było wiadomo na czym jeździł wcześniej i wlanie 10w40 uznałem za zbyt ryzykowne...
-
Ja wlałem półsyntetyk castrola, a następnie, bodajże też ELF do mojego 125p 1300, który wcześniej jeździł na selektolu, i na dodatek miał wlanego moto-doktora, za moim gimnazjalno-licealnych czasów. Jeździ tak już parę lat i nic się nie stało.
-
Ile kkm już ten 125p zrobił na polsyntetyku ? Czyli sugerujesz żebym przeszedł na 10w40 ?
-
żebym przeszedł na 10w40 ?
Pewnie, to XUD nie do zabicia jest, na minerale szkoda go a i ciężko w mrozach mu kręcić na glucie.
W temacie odebrałem auto z warsztatu, szatan nie samochód, czuć różnicę między 1.4 a 1.6 ;)
-
Ile kkm już ten 125p zrobił na polsyntetyku ? Czyli sugerujesz żebym przeszedł na 10w40 ?
Ile nabiłem na półsyntetyku nie wiem, chyba jakieś 10-15 tysięcy. Ktoś tutaj kiedyś pisał, że wlał do abimexa wlał pełen syntetyk po sporym przebiegu (chyba zbanowany "?") i również nic się nie stało. Jak to zadziała na Twój silnik nie mam pojęcia, w fiacie żaden kanał olejowy się nie zapchał i nic się nie rozszczelniło, mimo, że w środku był syf i mogiła po tym, jak go kupiłem, a silnik pracuje normalnie, lżej odpala na zimnym silniku w chłodne dni i jakby był żwawszy, ale to raczej zasługa elektronicznego zapłonu, wyregulowania i innych zabiegów przy tym silniku. Przy następnej wymianie chcę mu zafundować hydrokraka 5W50 z mannola, kosztuje całe 61zł za 4 litry :P.
Współczesne oleje mineralne też mają dodatki myjace, więc jak coś się ma rozszczelnić, to i tak się rozszczelni. Jak miałeś w silniku czysto i ktoś regularnie wymieniał olej, nie ma jakiegoś ogromnego przebiegu, nie zastanawiałbym się.
-
Żeby jeszcze te półsyntetyki to faktycznie coś miały wspólnego z syntetykami...
-
Za 1000km wymiana oleju, a może by tak to mu wlać jak tak namawiacie : http://allegro.pl/liqui-moly-1387-diesel-leichtlauf-10w40-5l-gold-i7004758229.html
<mysli>
-
Może powiedz, jak wygląda sprawa przebiegu i czystości tego silnika, bo nie pamiętam, w każdym razie na pewno będzie lepszy od minerała, który lałeś.
Swoją drogą, nigdzie nie mogę znaleźć dokładnej specyfikacji tego oleju, żeby porównać z innymi.
-
gld zdecydowanie 10w40. a wczesniej plukanke zrob.
-
177.000 przebiegu , przede mną raczej nikt nie przywiazywal do oleju większej wagi. Czystość - bez tragedii ale bardziej brudny niż czysty
-
Po płukance i pojeżdżeniu przez jakiś czas na półsyntetyku może i syntetyk albo hydrokrak 5w40 mógłby w przyszłości zalać, choć słyszałem od niektórych znajomych przechodzeniu z minerała na półsyntetyk, a następnie na syntetyk, również im nic się nie rozszczelniło (nagary w końcu nic nie uszczelniają), ale tyczyło to aut benzynowych, nie wiem, jak sprawa wygląda w silniku XUD. Może KGB się tutaj wypowie, wie więcej na temat olejów, niż ja.
Jedyny przypadek rozszczelnienia po zastosowaniu lepszego oleju miałem w WSK 125, jak nalałem syntetyk do skrzynki biegów (fabrycznie do skrzyni w WSK był zalecany LUX-10 lub 15W40, żeby nie było zdziwienia, że nalałem olej silnikowy do skrzyni biegów w motocyklu) - ale tam sprawa wyglądała tak, że w silniku były ciągle 30-letnie, kompletnie zużyte simmeringi, które i tak prędzej czy później by puściły, oraz złogi syfu po LUX-ie 10, którego "mądry" używałem, bo tak mi polecili na forum WSK, a z którego zrezygnowałem, jak zobaczyłem jakie gluty potrafi zostawiać w zakamarkach, a do tego w jaką dosłownie wodę się zamienia w wysokich temperaturach i po niskim przebiegu rzędu 5000km.
-
Musi być ta płukanka ? Nie moge po prostu zlać minerala i wlać polsyntetyka ? Na 5w40 to na pewno nie będę w przyszłości przechodził. 5w40 leje za to do Rovera <spoko> ale to inny technologicznie silnik
-
mozesz dac plukanke, mozesz bez plukanki, ale na pewno nie LM 10W40 ,bo trzeba sie z ch... na lby zamienic zeby zaplacic 120pln za olej do starego traktora,
sa dobre polsyntetyki za polowe tej ceny i tego nalezy sie trzymac,
10W40 od Lotosa, Orlenu, ELFa beda w sam raz, inne firmy oczywiscie tez, tylko zeby cena byla rozsadna
-
Płukankę można, nie trzeba. Jak masz jakieś syfy w silniku, to lepiej się ich pozbyć szybciej i wydłużyć pracę silnika na czystym oleju już po wymianie. Nic się nie zepsuje od tego.
Jest róznica, czy olej bedzie mial własciwosci czyszczące przez 1000 czy przez 5000km.
Diesel po płukance nawet dość długo ma kolor oleju brązowy, a nie czarny, jeśli motor nie jest kaplica totalna.
Plukankę (specjalną) lałem nawet w automat w volvo, bo był syfiasty olej. Nawet tam nic się nie zepsuło.
Do chryslera juz płukankę kupiłem i oliwe 5w30 jak ma być. wymieni się z uszczelką miski.
Reszta zrobiona-amory z mocowaniami przod+geometria, łaczniki tył, pasek, uszczelniacz walu i wydech. Oponki zmienione, olej i filtr automacie czeka też na połce na chwile czasu.
-
Poldon pojechal laweta w daleka droge.
-
Poldon dotarl :)
-
Umyty
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0a881eb5a02c.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/0a881eb5a02c.jpg.html)
-
Czy tylko mnie pistolet paliwowy wypada z wlewu paliwa?
-
Mnie też :D Caro 94
-
Czy tylko mnie pistolet paliwowy wypada z wlewu paliwa?
Pistolet do gazu nigdy się nie przycina :P
W temacie, pół dnia jeździłem za wahaczami do poloneza i wszędzie słyszałem "nie ma", "już tego nawet nie demontujemy, od razu idzie w kontener", na którymś z kolei cud, są, widać, że wyciągnięte przez rzeźnika, magazynowane w stogu słomy w stodole, w kondycji raczej gorszej niż lepszej i... nie kupiłem 40 zł/szt. to już lekka przesada, zwłaszcza za ten stan.
Poza tym rozebrałem dół od 1.6 i moje obawy się potwierdziły, panewka pod pierwszym cylindrem zmielona na wiór, stopka korbowodu przegrzana, wał zatarty. Panewka pod II cylindrem w znacznie lepszej kondycji, ale też mocno oberwała, wał w lepszej kondycji, stopka nie ruszona. Kolejne 2 panewki lekko przytarte na upartego jeździłyby dalej, ale stwierdziłem, że nie ma co dłubać w g. i rozebrałem silnik co do śrubki, co może się kiedyś tam przydać odłożyłem, a reszta jutro wędruje na skup metali kolorowych.
Kilka fotek co i jak wyglądało:
(https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/1.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/1) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/2.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/2) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/3.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/3) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/4.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/4) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/5.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/5) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/6.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/6) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/7.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/7) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/z1016/10164199/small/8.jpg) (https://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/10164199/8) (https://www.galerieallegro.pl/views/10164199/1.jpg)
-
nie wiem co z tym silnikiem robiles, ale trzeba sie postarac,zeby tak dobic dol K16,
nawet 1.6 16v TS z urwanym korbowodem lepiej wygladal ;]
-
Mazda-pierwsza usterka po 20tkm po swapie-nadpękła łapa poduszki, reszta idealnie. olej trzeba wymienić. dobry ten rover-kupiony ze zlomu 6 lat temu, stal tyle, a teraz smiga
[...]
Sprzedałem roverka w dobre ręce ;)
Kupiłem sobie dzisiaj Chryslera town&country czyli grand voyagera.
O, jaki motor? awd?
Sprzedany rover z mazdy czy rover z poloneza? :)
--
Pojeździłem Caro, podsypałem parking sorbentem. :(
pojeździłem borewiczem, prowadnica szyby wyszła z drzwi pierwszym otworem odpływowym <wow> szok!
Rozpakowałem przesyłkę.
Kto cierpliwie szuka (5 lat), ten znajdzie.
(http://www.lesor.waw.pl/Polonez/HALOGENakladki.jpg)
-
Wczoraj ubezpieczenie opłacone, samo OC wyniosło mnie na roverka z 95roku, 478zł. Dużo czy mało? <lol>
-
tak srednio, ale przyzwoicie jak na Poloneza, tez podobnie placilem z trucka w sierpniu
-
Niby tak straszyli podniesieniem ubezpieczeń a w stosunku do tamtego roku spadło mi o 10zł <lol> . Już pomijam fakt, że w 2015 składka wynosiła jeszcze 300zł :(
-
Dla mnie dobra cena :) ja mam za rovera ponad 600
-
nie straszyli, tylko podniesli, jak sam zauwazyles stawka w ciagu roku wzrosla o 60%, wiec w tym roku juz nie podnosili (spadek o 10pln), bo wszystko ma swoje granice wytrzymalosci, a nie wiem co z vatem - czy juz jest zawarty,czy dopiero ma wejsc,
jezeli to drugie, to kolejne 25% i nawet piecsetplusy zaczna stękać ze "horom cukre" nie maja za co wozic po świeżaka,
a co dopiero normalni ludzie maja zrobic, ktorzy na to wszystko sie zrzucaja
-
nie wiem co z tym silnikiem robiles, ale trzeba sie postarac,zeby tak dobic dol K16,
Jak już nie raz pisałem, silnik zaczął w trasie gubić olej, na jego nieszczęście ostatnie krople zgubił, gdy na autostradzie wesoło zasuwałem 150 km/h (most 4.3 - więc można obliczyć na jakich obrotach był), silnik chodził dobrze, aż zaczęło coś cykać, od momentu wychwycenia tego mankamentu do chwili zatrzymania (skumania co jest grane) minęło może 300-400 m. Co ciekawe kontrolka ciśnienia oleju zapaliła się dopiero po wciśnięciu sprzęgła, gdy silnik stanął dęba.
W temacie, spieniężyłem pozostałości po 1,6, za odzyskane pieniądze zakupiłem jedne z ostatnich wahaczy do poloneza w okolicy, jak się okazało podczas montażu nie były to wahacze od poloneza, a od 125p, ale ponieważ w niczym to nie przeszkadza zamontowałem, przy okazji zmieniłem wspornik drążka kierowniczego. W końcu nastała cisza na nierównościach ;] Za to mocniej zaczął mnie wkur***ć piston slap...
-
Nie dziś, ale wczoraj... Poprzez sprzedawce w lokalnym sklepie z częściami do FSO namierzył mnie facet któremu sprzedałem mojego byłego Caro Plusa w boschu :d Chłop miał spotkanie ze zwierzyną leśną i potłukł reflektor, szukał używanego w dobrej cenie, akurat miałem, więc sprzedałem mu :) Swoją drogą spojrzałem na licznik i pogadałem z nim chwilę. Facet przez mniej niż półtora roku natłukł nim... 40.000 km <zdziwiony> Niestety zajeżdża ten samochód, w środku brudno jak w chlewie, na zewnątrz nie lepiej a technicznie robi tylko minimum aby jeździć...
-
Nie dziś, ale wczoraj... Poprzez sprzedawce w lokalnym sklepie z częściami do FSO namierzył mnie facet któremu sprzedałem mojego byłego Caro Plusa w boschu :d Chłop miał spotkanie ze zwierzyną leśną i potłukł reflektor, szukał używanego w dobrej cenie, akurat miałem, więc sprzedałem mu :) Swoją drogą spojrzałem na licznik i pogadałem z nim chwilę. Facet przez mniej niż półtora roku natłukł nim... 40.000 km <zdziwiony> Niestety zajeżdża ten samochód, w środku brudno jak w chlewie, na zewnątrz nie lepiej a technicznie robi tylko minimum aby jeździć...
Czyli jak jakieś 3/4 użytkowników tych wozów. :P
-
dziś w błękitnym wymieniłem wał bo w starym sie krzyżak zatarł :P (już 4wał w ciągu 4lat jak go mam :P )
w srebrnym wymieniłem linkę ręcznego na nową, nowe cylinderki i nowy sworzeń dolny prawy oraz przykręciłem już zimówki na stalówkach :P
-
Do roverka wpadł alarm z centralka Patrol HPS-619. Teraz spokojnie leży i czeka, aż znajdę czas na na zamontowanie <lol> . Dostałem dwa alarmy ( w jednym brakuje drugiego pilota ), całą wiązkę, 5 blach mocujących wraz z siłownikami, cięgna i zapasową obudowę na pilota. Dodatkowo kupiłem joystick elektrycznych lusterek bodajże z caro plusa i będą robione lusterka według tego poradnika :] : http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=34481.msg594697#msg594697
(https://images84.fotosik.pl/879/9d7a94bfbac775acmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/9d7a94bfbac775ac)(https://images84.fotosik.pl/879/86835dd861ad1645med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/86835dd861ad1645)(https://images83.fotosik.pl/878/43ccc35fc1cc06b4med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/43ccc35fc1cc06b4)
-
Poszła jakaś uszczelka i od paru miesięcy musiałem mieć bagażnik pod wodą bo cały zaszedł wykwitami korozji.
-
Nie dziś, ale wczoraj... Poprzez sprzedawce w lokalnym sklepie z częściami do FSO namierzył mnie facet któremu sprzedałem mojego byłego Caro Plusa w boschu :d Chłop miał spotkanie ze zwierzyną leśną i potłukł reflektor, szukał używanego w dobrej cenie, akurat miałem, więc sprzedałem mu :) Swoją drogą spojrzałem na licznik i pogadałem z nim chwilę. Facet przez mniej niż półtora roku natłukł nim... 40.000 km <zdziwiony> Niestety zajeżdża ten samochód, w środku brudno jak w chlewie, na zewnątrz nie lepiej a technicznie robi tylko minimum aby jeździć...
Czyli jak jakieś 3/4 użytkowników tych wozów. :P
Pozostali więcej robią, niż jeżdżą. :)
-
Do polonezów zawitały zimowe kapcie. Kombi został pozbawiony deski, do dmuchawy wcisnąłem parownik, zrobiłem dziurę w grodzi, zmieniłem wiązkę silnika (na przewidującą klimę). Zacząłem rozkminiać jak zrobić filtr kabinowy.
-
w szkaradzie padl aku, wlasciwie mozna powiedziec,ze padl juz w zeszlym tygodniu,ale go reanimowalem,
w sobote zafundowalem mu zageszczenie elektrolitu kwasem siarkowym, bo eweidentnie stracil pojemnosc,wiec kwasek mial mu pomoc w wykrzesaniu z siebie wiekszego pradu rozruchowego,
wczoraj dzialal,dzisiaj juz mu sie odechcialo - za slabo krecil, ale przynajmniej oczko zielone bylo,
do dudy te Schnajdery ,najpierw wiosna padl w PN po 8 latach ,teraz ten ledwie 4 letni,
kupilem jakiegos Akcela ,tania marka Warty - przynajmniej nie bede sie wyglupial w ratowanie jak zacznie zdychac,bo zaklejony (chociaz skoro Furute rozprulem, to i ... )
japan 45Ah 330A za 205pln
ołów podrożał
-
Po dłuższym czasie umyłem GLD bo po ostatnich pogodach już trzeba było. Zawiesiłem nowego Wunder Bauma <lol2> ( vanillaroma )
-
Zmieniłem drążki reakcyjne z tyłu na nowe, gdyż stare trzymały się na słowo honoru a jeden simerblock nawet był przyspawany do kości. Regeneracji poddałem też oświetlenie w moim Caro i tak: lampy zostały wypolerowane ponieważ wnioskuję po stanie, że niedawno były zmieniane, wpadły nowe halogeny, które dostałem wraz z autem, nowe pomarańczowe kierunkowskazy przednie oraz boczne, żarówki LED T4W w kierunkach oraz W5W jako postojówki i podświetlenie rejestracji, żarówki H4 wzmacniane +30% oraz H3 Osram Night Breaker +110%. Efekt zadowalający, po jutrzejszym święcie udam sie na SKP w celu regulacji wysokości reflektorów. Tak póki co wygląda moja skorupa, której dziś wybił kolejny tysiąc na liczniku.
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t35.0-12/23113157_1552622588163510_71489759_o.jpg?oh=13ec63d8d05aa39e15463f9fb24bdb6e&oe=59FB8DEE)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t35.0-12/23113047_1552622568163512_1079052130_o.jpg?oh=6ea9cc0e3018b72c3f982220d22a6f7d&oe=59FB9A46)
-
Wnętrze kombolowoza złożone, parownik na swoim miejscu. Teraz trzeba skompletować resztę gratów do AC i ładną deskę do plusa :) Do Atu kupiłem I tłumik ze starszych poldoroverów.
-
zmieniłem olej pomalowałem pokrywę zaworów,odkryłem uszkodzona podłużnice przy śrubie przekładni zbieram teraz siły i środki na przerzucenie sprzęgła,zbiornika,zderzaka i mostu :] a i może klimę uda się wsadzić wreszcie.
-
Kupiłem nową pokrywę rozrządu do silnika po remoncie, na dobry początek dnia.
Jakiej jakości jest farba na niej? Schodzi po pewnym czasie od temperatury, warto pomalować, czy zostawić jak jest?
-
Atu dostał nowy olej, Lotosa 5W40. Zamieniłem kata na tłumik przelotowy i nie wiem czy to placebo, czy faktycznie coś jest na rzeczy, ale mam wrażenie, że silnik zaczął być bardziej elastyczny :) W kombi wyrzuciłem relikt dawnych czasów - blokadę skrzyni biegów, poza tym dorzuciłem brakujący głośnik w drzwiach pasażera.
-
Jaki znowu relikt? Jutro go będę używał :P.
-
Jak mieszkasz w okolicy, w której kradzieże polonezów/starszych samochodów są na porządku dziennym to można ją stosować. Ja to wywaliłem bo po pierwsze jest mi to nie potrzebne, a po drugie monter założył to tak, że guma na drążku zmiany biegów nie była szczelna i w czasie jazdy często śmierdziało olejem ze skrzyni. A w lecie służyło jako dodatkowa grzałka...
-
Czekaj. Co ma blokada skrzyni biegów do gumy?
-
Bo to nie była ta "klasyczna" blokada FSO, tylko to był taki stelaż, który zakładało się na otwór w podłodze na drążek zmiany biegów, o coś takiego
(https://olxpl-ring04.akamaized.net/images_tablicapl/501519556_1_261x203_blokada-skrzyni-biegow-polonez-mogilno.jpg)
-
A, to wszystko jasne. Taką paskudę też bym wyrzucił z auta. :P
-
Zaczolem zabawe z poldasem, uklad chlodzenia do drobnych poprawek, uklad paliwowy idzie w zbrojone i zakute weze, a elektryka cala do wykonania od nowa. to plan na najbliszy tydzien. Potem kolejne punkty z listy.
-
Wymienilem zbiorniczek wyrównawczy. Mam pytanie czy wam one też się rozszczelniaja te od ohv. W przeciągu 3 lat już dwa razy wymieniłem
-
nie dokrecaj korka na pałę, ksztalt tych zbiorniczkow jest niesprzyjający znoszeniu duzego cis, i puszczaja na dolnej krawedzi - mieszanka wysokiej temp. i wysokiego cis. tak na nie dziala,
oryginalny korek ma sprezyne o ruchu nie pamietam jakim w mm ,ale jest to 1/4 obrotu, przy dokrecaniu od pierwszego oporu jest jeszcze 1/4 obrotu, wiec dokrec na 70% tego ruchu,
wtedy przy zbyt duzym cis. para bedzie mogla wydostac sie korkiem,
utrzymywanie poziomu plynu na zimnym silniku nie wiecej niz MIN tez wskazane
-
To można powiedzieć że wszystko robiłem źle, korek dosyć mocno dokrecalem a poziom płynu starałem utrzymywać przy kresce max
-
Dzisiaj na mojego popatrzyłem
-
Ja także i wyjąłem 7 letnia centrę która służy bez problemów.
Nawet po pół roku stania ładnie zakręciła.
Ze 125p wyjąłem również 5 letnią VARTĘ i nie ma z nią najmniejszych problemów.
A coś mi się kiedyś przywidziało że jeden osobnik co ma problem ze wszystkich skarżył się na wszystko jakie to złe aku itp.
-
Obecnie produkowane Centry to szajs. Możliwe, że Twoja jest jeszcze "z tych lepszych". Kupiłem Centrę niecałe 2 lata temu. Ostatnio po 3 tygodniach postoju nawet rozrusznik nie zakręcił. Prądu raczej nic nie kradnie.
-
Niestety centra std data kupna 21.08.2010 razem z polonezem, do dnia dzisiejszego bez problemów, mimo wielokrotnego wyładowania samoistnie.
-
tak. zawsze pęka na podparciu przegrody wewnętrznej.
-
Coś się dość nagle zepsuło w Roverze. <mysli> 3 tys. km temu wyciągał jeszcze bez problemu 170km/h po płaskim, z elektrownią na masce, a w tej chwili bez elektrowni z trudem wyciąga 150 jadąc z górki.
-
Obecnie produkowane Centry to szajs. Możliwe, że Twoja jest jeszcze "z tych lepszych". Kupiłem Centrę niecałe 2 lata temu. Ostatnio po 3 tygodniach postoju nawet rozrusznik nie zakręcił. Prądu raczej nic nie kradnie.
Ja dopiero po zrzuceniu klemy mam pewność, że polonez nie kradnie prądu.
-
Wczoraj borewiczem zaliczyłem Warszawe, udało się wejsc na fabryke na zwiedzanie... :)
stukneło koło 850 km, spalanie gazu przy 4 osobach w aucie, i przy 120 na budziku wyszło 10,4 :)
-
Kupiłem riale, zdrowe drzwi i błotnik oraz nakładki na progi. Przez zimę zostaną pomalowane i wiosną zagoszczą na tym starym kapciu.
-
Można wiedzieć gdzie kupiłeś nakładki na progi? Od dłuższego czasu poszukuję oryginalnych nakładek do MR93, najchętniej nowych. Z tego co wiem to są takie same jak do plusów.
-
Wszystko kupiłem u znajomego. Nakładki z przetłoczeniem starego typu, do Caro 1994. Jeśli chcesz jakiekolwiek to owszem, pasują z plusów i można je znaleźć praktycznie wszędzie natomiast z tymi z 1994 jest większa gimnastyka, ponieważ wykonane są z cienkiego plastiku i łatwo się deformują.
-
Też mam Caro 1994 i od nowości nie miał nakładek. Znajomi kupili Caro ww 1995 i miał nakładki. Byłem święcie przekonany że to są takie same jak w plusie. Nie było na nich żadnego przetłoczenia.
-
na minusach byly takie nakladki jak w plusach, nie wymyslili ich do plusow,
ale wczesniej pojawily sie w minusach takie fajniejsze,bardziej masywne z przetloczeniem - cos jakby wersja posrednia miedzy plusowymi a orciari,
sam bym takie chetnie przytulil, ale coraz trudniej namierzyc na szrotach
-
Wczoraj przegoniłem New Age'a pod FSO na wystawę. Doszło ok. 900 km. Samochód spisał się świetnie mimo że w Piątek elektrycy walczyli rano z alternatorem i wyjazd stał pod znakiem zapytania. Doceniłem rewelacyjne fotele Akupresury oraz świetne sztywne, niewytłuczone nadwozie / zawieszenie. Wspomaganie ZF to dobry pomysł, samochód jedzie jak po sznurku, nie myszkuje, idealnie trzyma kierunek, o wiele lepiej niż Plusy z JKC.
-
Pomogłem dziś koledze w zakupie Poloneza :) Kolega nabył Abimexa na Lucasie, w gazowni z przebiegiem 43tyś, autko nieco zapuszczone ale zdrowe blacharsko, cena trzycyfrowa, żal było nie brać :)
-
Abimexa na Lucasie, w gazowni z przebiegiem 43tyś
pozazdrościć, niskoprzebiegowca :).
Co do tematu, śmigam, docieram po remoncie i swapie 1.6, póki co jest okej, aby tak dalej :)
-
Pomogłem dziś koledze w zakupie Poloneza :) Kolega nabył Abimexa na Lucasie, w gazowni z przebiegiem 43tyś, autko nieco zapuszczone ale zdrowe blacharsko, cena trzycyfrowa, żal było nie brać :)
Gdzie można jeszcze kupić Poloneza za taką cenę?
-
Pomogłem dziś koledze w zakupie Poloneza :) Kolega nabył Abimexa na Lucasie, w gazowni z przebiegiem 43tyś, autko nieco zapuszczone ale zdrowe blacharsko, cena trzycyfrowa, żal było nie brać :)
Gdzie można jeszcze kupić Poloneza za taką cenę?
Jakiś czas temu zagadałem gościa jadącego na oko bardzo ładnym szerokim minusem. Okazało się, że facet dostał Poloneza od dziadka, ale fanem FSO to on nie jest :P jeździł Polonezem bo akurat tak mu się złożyło, ale nawet specjalnie tego samochodu nie lubił. Powiedziałem, że jakby chciał się pozbyć to żeby dał znać i dałem mu swoje namiary :) No i się odezwał <spoko> W ogóle, okazało się, że facet tuż po tym jak dostał tego Poloneza chciał go sprzedać, wystawił na OLX za 3tyś zł ( bo takie ceny widział ) i w ogóle nie było zainteresowania. Więc stwierdził, że go ,, zajeździ" , na szczęścia presja ze strony rodziny na auto z klimą i wygodniejsze sprawiła, że się odezwał do mnie zanim zdążył zajeździć auto :P Jego dziadek czyli pierwszy właściciel założył gaz przy przebiegu coś koło 20tyś i niedługo potem oddał auto wnuczkowi. Przez cały swój żywot Polonez widział dwie zimy ( dwie ostatnie ) Podłoga, progi, drzwi, wszystko igła, można podnosić na fabrycznych lewarkach <spoko> Silnik chodzi na 10w40 i cyka jak szwajcarski zegarek <cwaniak2> mostu nie słychać, auto sztywne, niewybite. Z Wad: fiksuje pompa paliwa, brzydki lakier na dachu , obtarte tylne prawe drzwi, rdzawe wypryski na nosku przednim i coś ze stacyjką jest tzn nie łapie do końca - auto normalnie odpala ale pali się ładowanie i nie działa elektryka, jak ręcznie dociśnie się kluczyk to działa wszystko ale ciężko jechać i cały czas za kluczyk trzymać <rotfl2> Ale myślę, że za 800zł to było warto go brać :)
-
Taki przebieg i z gazem?
-
Po prostu iektórzy montują gaz zanim auto zacznie palić olej i będzie miało kompresję 8-9 <lol2>
-
No niby tak :) ale mowa jest o polonezie, jak by nie było. Nie wiem, kiedy był zagazowany, ale podejrzewam, że jakieś dwadzieścia lat temu, bo polonezy minusy były gazowane jeszcze w ubiegłym wieku; później raczej się nie zdarzało.
Najeździł się na tym gazie jak jasna cholera...
-
Kiedyś gazowanie polonezów było można powiedzieć nawet modne. :-)
-
Polonez bez gazu, to Polonez zepsuty.
-
moze nie tyle zepsuty, co nie w pelni sprawny
-
Rzec by można burżujski.
-
Taaa... Jeździłem roverem i GSi bez gazu i z gazem, najważniejszy atut gazu jest taki, że jest on 2x tańszy niż benzyna, poza tym ogólne zachowanie się silnika zdecydowanie na + w przypadku benzyny.
-
A jaka to jest różnica w zachowaniu silnika?
-
na gazie chodzi rowniej i nie odcina lutututu (na mikserze ofkoz) ,czyli nie rover
-
Praktycznie zawsze pali od strzała, równiej pracuje, wciskasz gaz i silnik zaczyna ciągnąć niezależnie od obrotów, gdzie przy gazie czuć w pewną dziurę w mocy, ciężej zadusić gdy toczysz się w korku.
Paradoksalnie nawet spalanie na benzynie nie zabijało/ja. Bo OHV na benie po "mieście" pali do 11l/100km, w trasie 7-8l/100km. Na gazie było to analogicznie 14-16l/100km (a i czasem ponad 20l się zdarzyło :) ) i 9-11l/100km. Dla rovera (1,4) średnio w miejscu wychodziło jakieś 8-8,5l/100km w trasie 6,5-7,5l/100km i na LPG również analogicznie 14-17l/100km i trasa 8,5-10l/100km.
Także gdyby nie cena benzyny to osobiście wymontowałbym gaz z Atu bo tylko zabiera i tak już stosunkowo niedużą ilość miejsca i pod maską i w bagażniku.
-
Może nie z autem, ale dowiedziałem się ostatnio że OSIN to polski producent zegarków i dotarło do mnie że mam taki zegarek od wielu lat.
Wolałbym wprawdzie Xicorra FSO, albo jakiegoś Gerlacha, ale OSIN to jedyny polski zegarek który można kupić w cenie zegarka, a nie w cenie samochodu.
-
Praktycznie zawsze pali od strzała, równiej pracuje, wciskasz gaz i silnik zaczyna ciągnąć niezależnie od obrotów, gdzie przy gazie czuć w pewną dziurę w mocy, ciężej zadusić gdy toczysz się w korku.
Paradoksalnie nawet spalanie na benzynie nie zabijało/ja. Bo OHV na benie po "mieście" pali do 11l/100km, w trasie 7-8l/100km. Na gazie było to analogicznie 14-16l/100km (a i czasem ponad 20l się zdarzyło :) ) i 9-11l/100km. Dla rovera (1,4) średnio w miejscu wychodziło jakieś 8-8,5l/100km w trasie 6,5-7,5l/100km i na LPG również analogicznie 14-17l/100km i trasa 8,5-10l/100km.
Także gdyby nie cena benzyny to osobiście wymontowałbym gaz z Atu bo tylko zabiera i tak już stosunkowo niedużą ilość miejsca i pod maską i w bagażniku.
To coś masz skopaną instalację, bo siłą rzeczy, przez niedziałającą pompę w abimexie od 4 miesięcy jeżdżę i odpalam tylko na gazie. Odpala zawsze idealnie, spalanie trasa - 9L, miasto - 13 - 14 L (a mam niestety bardzo ciężką nogę), do tego mam jeszcze gównianą instalację udającą drugą generację i parownik tomasetto AT-07 z twardymi membranami, czekający na wymianę. I ja narzekałem, że mi dużo pali :D. Problemów z dynamiką brak, przed regulacją owszem, były.
-
Na gazie też odpala, trzeba trochę pokręcić, ale odpala, bo pompa paliwa też mi padła, więc odpalanie na LPG było priorytetem :) Jak była OHVka to palił prawie, że od razu, ale lubił się zalać. Dziura w mocy to prawdopodobnie wina starych membran w reduktorze i brak bieżącej korekty składu mieszanki przez akutator (czy jak to ustrojstwo się nazywa).
Człowieku ja mieszkam w takim "mieście", że rzadko trasa z punktu A do B przekracza 5 km, więc de facto silnik nawet się dobrze nie zagrzeje, a już jest wyłączany. Jak jeżdżę po Krakowie to przy mniejszym natężeniu ruchu spalanie LPG spada do ok. 12l, a przy dużym natężeniu mieści się do 13-14l, czyli średnie korkowe wychodzi ~13l.
Myślę, że gdyby nie urzędasy, którzy zamiast Kraków odkorkować, korkują go coraz bardziej to spalanie w rzeczywistym miejskim mogłoby wynieść ok 10-11l.
-
A myślisz, że ja mieszkam przy autostradzie, wskakuję na nią, jadę 20 minut i zjeżdżam elegancko pod samą bramę? Też jazda przez miasto, korki, czasem jadę pierwsze 3km w miarę szybko, a pozostałe 3 pokonuję na jedynce i dwójce, dzięki cudownym wymysłom typu "tempo 30" (w praktyce - 10-15km/h).
Miasto zawsze opłaca się zakorkować, kiedy głównym priorytetem są rowerzyści, donice z kwiatami i wyłączone ulice pod "uchlej się i pokaż na co się stać, czyli Mariacka w Katowicach" , czyli luksusowe menelnie dla hipsterów i place pod food-trucki.
-
Na gazie też odpala, trzeba trochę pokręcić, ale odpala, bo pompa paliwa też mi padła, więc odpalanie na LPG było priorytetem :) Jak była OHVka to palił prawie, że od razu, ale lubił się zalać. Dziura w mocy to prawdopodobnie wina starych membran w reduktorze i brak bieżącej korekty składu mieszanki przez akutator (czy jak to ustrojstwo się nazywa).
Czyli standardowo to nie kwestia LPG, a użytkownika.
-
Właśnie, że kwestia LPG, jeździłem kilkoma autami z I/II gen., z nowym i starym reduktorem i żadne nie pracowało na gazie zbyt rewelacyjnie. Jedne lepiej inne gorzej, ale żadne tak dobrze jak na benzynie... Nie wiem może jak jest sekwencja to się to zachowuje dużo lepiej, bo nie ma żadnych zwężek w ukł. dolotowym, a samą dawkę paliwa wyznacza sterownik i jest dostarczana od razu w takiej ilości jakiej silnik potrzebuje.
A myślisz, że ja mieszkam przy autostradzie, wskakuję na nią, jadę 20 minut i zjeżdżam elegancko pod samą bramę? Też jazda przez miasto, korki, czasem jadę pierwsze 3km w miarę szybko, a pozostałe 3 pokonuję na jedynce i dwójce, dzięki cudownym wymysłom typu "tempo 30" (w praktyce - 10-15km/h).
Widzisz, nawet jadąc w korku samochód ma czas na nabranie temperatury, a co za tym idzie, lepsze rozprężenie gazu, czyli jego mniejsze zużycie, a tego u mnie w "ośrodku miejsko-wiejskim" poza godzinami szczytu nie uświadczysz, wsiadasz jedziesz 2-3 km i gasisz, w tym czasie często wskazówka od temp nawet się nie uniesie.
De facto, wychodzi na to, że w mieście spalanie jest podobne, tyle, że Ty masz ciężką nogę, a ja po prostu muszę kręcić, żeby 1,4 chciał jechać :P
-
Właśnie, że kwestia LPG, jeździłem kilkoma autami z I/II gen., z nowym i starym reduktorem i żadne nie pracowało na gazie zbyt rewelacyjnie. Jedne lepiej inne gorzej, ale żadne tak dobrze jak na benzynie... Nie wiem może jak jest sekwencja to się to zachowuje dużo lepiej, bo nie ma żadnych zwężek w ukł. dolotowym, a samą dawkę paliwa wyznacza sterownik i jest dostarczana od razu w takiej ilości jakiej silnik potrzebuje.
Mój rover jest na sekwencji. Byłem na hamowni nim 2 lata temu prawie, morot miał już lekkieho HGFa. Wynik na benie 101km, na LPG 98km. Brak większej róznicy w jeżdzie na PB/LPG. Jedynym mankamentem jest słaby sterownik i żle dobrane dysze, co powoduje że mam bardzo krótkie czasy na biegu jałowym - nawet hany nie zawsze wyrabiają i potrafi lekko szarnąć. Ale po zmianie wkrętek powinno być git.
Jedynie co widać to czas reakcji na pedał gazu - tutaj krtyczna jest długość wężyków wtrysk/wkrętka w dolocie. Ale w trakcie normalnej jazdy nie jest to zupełnie odczuwalne - osoba która nie wie o co chodzi nie potrafi wyczuć na którym paliwie jedzie : )
-
wsiadasz jedziesz 2-3 km i gasisz, w tym czasie często wskazówka od temp nawet się nie uniesie.
jak jedziesz rownym tempem bez zatrzymywania sie i ruszania ,to nawet na zimnym parowniku sterownik ustali prawidlowa (dla ustawien) mieszanke,
problem zaczyna sie,gdy temp. spda ponizej -10*C
-
wsiadasz jedziesz 2-3 km i gasisz, w tym czasie często wskazówka od temp nawet się nie uniesie.
jak jedziesz rownym tempem bez zatrzymywania sie i ruszania ,to nawet na zimnym parowniku sterownik ustali prawidlowa (dla ustawien) mieszanke,
problem zaczyna sie,gdy temp. spda ponizej -10*C
Problem w tym, że tak nie jest, bo po pierwsze, nie mam żadnego sterownika do LPG, a po drugie od skrzyżowania do skrzyżowania mam średnio jakieś 300m, żeby było weselej to praktycznie wszędzie stoi STOP... Do tego idealnie płasko nie jest, więc przy podjazdach trzeba depnąć. No i stan samego silnika do idealnych raczej się nie zalicza, co prawda nie sprawdzałem kompresji, ale szału nie ma.
Brak większej róznicy w jeżdzie na PB/LPG.
Czyli tak jak podejrzewałem :>
Do sekwencji nastrajam się już 2 rok, ale póki co pieniążki jak zobaczyły cenę za gotowy, dobry komplet, rozchodziły się na bardziej doraźne potrzeby, dlatego chyba zacznę co miesiąc kupować pojedynczo jakieś graty i wrzucę wszystko jak będzie skompletowane, albo jak będę wrzucał 1,8.
Zastanawiam się tylko nad wtryskami, bo te bardzo szybkie są potrzebne do fullgrupy, a obecnie mam sterownik od 1,6, który jest już na półsekwencji, de facto sterownik od 1,8 też będzie na półsekwencji, więc jakie wtryski będą do tego dobre?
-
Problem w tym, że tak nie jest, bo po pierwsze, nie mam żadnego sterownika do LPG,
to jeszcze gaznikowca kupiles i go ujezdzasz burżuju ;> ??
chyba zacznę kupować graty pojedynczo
jest cos takiego jak lokaty i na nich nie liczy gwarancja nie liczy sie od momentu kupna, w przeciwienstwie do czesci skladajacych sie na instalacje
-
Problem w tym, że tak nie jest, bo po pierwsze, nie mam żadnego sterownika do LPG,
to jeszcze gaznikowca kupiles i go ujezdzasz burżuju ;> ??
Ty mi tu nie śmieszkuj :P Miałem BRC Blitza, ale ponieważ nie wiedziałem jak to skonfigurować pod rovera i nie chciało mi się za bardzo z tym bawić to założyłem prymitywnego, ale prostego w montażu stag2w.
chyba zacznę kupować graty pojedynczo
jest cos takiego jak lokaty i na nich nie liczy gwarancja nie liczy sie od momentu kupna, w przeciwienstwie do czesci skladajacych sie na instalacje
Możesz jaśniej? Przecież to nie będzie czekało 2 lata na montaż a co najwyżej rok, więc w razie hallo można to odesłać.
-
Ty mi tu nie śmieszkuj :P Miałem BRC Blitza, ale ponieważ nie wiedziałem jak to skonfigurować pod rovera i nie chciało mi się za bardzo z tym bawić to założyłem prymitywnego, ale prostego w montażu stag2w.
blitz to sterownik z krokowcem i podlaczony do lambdy o mozliwosciach podobnych jak stag2L,
stag2W to centralka do przelaczania w wersji wtryskowej, niczym nie steruje ,dopiero polaczenie stag2w+stag2L daje legalny sterownik do wteysku,
2L ma krokowca ze sruba i nie wzbogaci mieszanki ponad ustawienia sruby, ale jak najbardziej potrafi ja zubozyc
Możesz jaśniej? Przecież to nie będzie czekało 2 lata na montaż a co najwyżej rok, więc w razie hallo można to odesłać.
gwarancja to nie tylko okres do pierwszego uzycia, ale glownie na czas eksploatacji,
sterownik jak kazda elektronika psuje sie rzadko, ale jednak potrafi pasc,
parowniki to zalezy jaki model, jaka budowa, jedne bardziej oplaca sie naprawic samemu niz na gware wysylac, a inne (np. ACr150) nie maja nawet zestawow naprawczych,
wtryskiwacze jako urzadzenie precyzyjne w wykonywaniu swoich mechanicznych funkcji ... im gwarancja dluzsza tym lepiej
-
blitz to sterownik z krokowcem i podlaczony do lambdy o mozliwosciach podobnych jak stag2L,
stag2W to centralka do przelaczania w wersji wtryskowej, niczym nie steruje ,dopiero polaczenie stag2w+stag2L daje legalny sterownik do wteysku,
2L ma krokowca ze sruba i nie wzbogaci mieszanki ponad ustawienia sruby, ale jak najbardziej potrafi ja zubozyc
W Blitzu niema krokowca tylko jest elektrozawór dławiący przepływ gazu do miksera, nawet w manualu do niego jest napisane żeby tych niby wyjść do krokowca nigdzie nie podłączać. Dodatkowo całą elektronikę sterującą przełączeniem LPG/PB ma zawartą w sobie. Chyba jasno się wyraziłem, że nie mam ŻADNEGO sterownika do gazu, więc wywody o stagu2w są z dudy.
-
tak blitz ma attuator bez krokowca - i co z tego, napisalem tak,zebys zrozumial,
jasno napisalem, ze Igen jest przeznaczona do gaznika, a nie wtrysku,
masz nie odpowiednia instalacje i nie legalna przy okazji, ale masz duzo powiedzenia jaki to niby LPG jest beee, opierajac to oczywiscie na swoim przypadku nieumiejetnego poslugiwania sie urzadzeniem,
jestes typowym przedstawicielem grupy zwlajacej wine za swoja nieudolnosc na rzeczy martwe - w takim przypadku mam zawsze jedna rade : zdemontuj instalacje, oszczedzisz 65pln przy przegladzie,
pamietaj,ze gaz niszczy silniki, ale tylko tym, ktorzy go nie maja
swoja droga to dziwne,ze ktos srający żarem na kazde odstepstowo od przepisow jezdzi z nielegalna instalacja - nie boisz sie,ze wybuchniesz przez ta srube na wezu ;> ??
-
<lol>
W sumie to racja, gaźnik powinien pracować praktycznie tak samo na benzynie jak i na gazie, a że nigdy polonezem na gaźniku nie jeździłem na PB to nie miałem porównania, za to w porównaniu do wtrysku jest przepaść.
Tylko jak akutator miałby dokonywać korekty lambady przy przyspieszaniu skoro wtedy nawet wskazania sądy nie są ustabilizowane? To się może przydać tylko w przypadku dłuższej jazdy ze stałymi parametrami, a tak przy gwałtownym przyspieszaniu tylko zamula niepotrzebnie silnik, chyba, że na wskazania sondy reaguje z kilku-kilkunastu sekundowym opóźnieniem.
pamietaj,ze gaz niszczy silniki, ale tylko tym, ktorzy go nie maja
Napisałeś to, żeby zabłysnąć czy wyrobić długość posta? ;]
-
W sumie to racja, gaźnik powinien pracować praktycznie tak samo na benzynie jak i na gazie, a że nigdy polonezem na gaźniku nie jeździłem na PB to nie miałem porównania, za to w porównaniu do wtrysku jest przepaść.
w sumie dalej tak samo bredzisz, ale cóż począć,
po prostu gaźnik dawkuje paliwo na tej samej zasadzie jak mikser, odpowiedni ksztalt i dlugosc przewodu dolotowego nie jest przypadkowy, tak jak ksztalt miksera i parametry parownikow - jakby nie patrzec, to projektowane byly dla ukladow gaznikowych, dlatego prawidlowo dzialaja na gaznikach i jednopunktach dziedziczacych wiele cech dolotu po gaznikowcach,
wlozenie jakiejs podziurawionej zwezki w gumowa rure prowadzaca do przepustnicy kolektora MPI "lekko" zaburza parametry pracy tych zaprojektowanych na inne warunki pracy parownikow,
jakbys jezdzil roverkiem na cis. w listwie 2 bary i odpietej sondzie lambda to ciekawe jaka przepasc bys widzial do tej skaszanionej instalacji Igen, ktora masz zamontowana ? nagle benzyna to by byl chłam i zyciowa porazka breksitowcow ?
Tylko jak akutator miałby dokonywać korekty lambady przy przyspieszaniu skoro wtedy nawet wskazania sądy nie są ustabilizowane? To się może przydać tylko w przypadku dłuższej jazdy ze stałymi parametrami, a tak przy gwałtownym przyspieszaniu tylko zamula niepotrzebnie silnik, chyba, że na wskazania sondy reaguje z kilku-kilkunastu sekundowym opóźnieniem.
nie chce mi sie i to nie miejsce, zeby tlumaczyc, gdzie sie mylisz w kazdym z tych zdan, dlatego :
wszystko jest mozliwe , pod warunkiem, ze nie wiesz o czym mowisz
Napisałeś to, żeby zabłysnąć czy wyrobić długość posta? ;]
ile razy mozna blyszczec powtarzajac kilka razy to samo zdanie ,
a wiec padlo na dlugosc posta
-
Tylko jak akutator miałby dokonywać korekty lambady przy przyspieszaniu skoro wtedy nawet wskazania sądy nie są ustabilizowane? To się może przydać tylko w przypadku dłuższej jazdy ze stałymi parametrami, a tak przy gwałtownym przyspieszaniu tylko zamula niepotrzebnie silnik, chyba, że na wskazania sondy reaguje z kilku-kilkunastu sekundowym opóźnieniem.
Też mnie to zawsze zastanawiało, ale w praktyce działa. Miałem również funkcję hamowania silnikiem.
A podsumowując, to mając LPG I gen w "wtrysku", rzeczywiście może to nie działać prtawidłowo. Zapewne benzyna w tej konfiguracji też niezbyt dobrze później działa.
-
Chodziło mi o silnik z gaźnikiem, jak działa gaźnik wiem, więc wykład o zasadzie działania gaźnika był niepotrzebny.
jakbys jezdzil roverkiem na cis. w listwie 2 bary i odpietej sondzie lambda to ciekawe jaka przepasc bys widzial do tej skaszanionej instalacji Igen, ktora masz zamontowana ? nagle benzyna to by byl chłam i zyciowa porazka breksitowcow ?
Pewnie bym widział, albo i nie. Przyczepiłeś się tej I gen. w Roverze jak rzep psiego ogona, jednocześnie przemilczasz fakt, że OHV z II gen. też nie chodziło zbyt rewelacyjnie w porównaniu z OHV na samej benzynie.
Niebawem będę musiał zrzucić deskę coby wypruć z wiązki instalację do klimy to pewnie się pokuszę o założenie Blitza i zobaczę jak bardzo i czy w ogóle będzie coś lepiej niż do tej pory.
nie chce mi sie i to nie miejsce, zeby tlumaczyc, gdzie sie mylisz w kazdym z tych zdan, dlatego :
Wiem, że wiesz o co mi chodzi, lambda ma stabilne wskazanie, tyle, że pokazuje chroniczne przelanie, więc komp nie bierze jej wskazań jako wyroczni przynajmniej jeszcze nie z tym EURO. Chyba, że akutator ma nie dopuścić do zalania poniżej lambdy 0,8 i dlatego samochód przyspiesza jednocześnie nie "trując" nadmiernie otoczenia.
A podsumowując, to mając LPG I gen w "wtrysku", rzeczywiście może to nie działać prtawidłowo. Zapewne benzyna w tej konfiguracji też niezbyt dobrze później działa.
W tym wydaniu to w ogóle dobrze, że ten samochód jeszcze jeździ, bo ten rok jak chodzi o motorownie za wesoły dla tego auta nie był. Najpierw padło 1,6, potem pompa paliwa, teraz słupek jest 1,4 (jak wspomniałem w niezbyt wesołym stanie) na sterowniku od 1,6. Choć jak gdzieś słyszałem 1,6 ma trochę wcześniejszy zapłon, więc jeśli 1,4 lata na mapach z 1,6 i LPG to może wykorzystać więcej energii z detonacji w cylindrze, bez zabawy w wariatory zapłonu, więc przypadkiem taki setup mógł bardziej wyjść na plus niż minus, tyle, że przez brak korekty składu mieszanki "dół" obrotów jest słaby, na "górze" jest już całkiem spoko.
-
Pewnie bym widział, albo i nie. Przyczepiłeś się tej I gen. w Roverze jak rzep psiego ogona, jednocześnie przemilczasz fakt, że OHV z II gen. też nie chodziło zbyt rewelacyjnie w porównaniu z OHV na samej benzynie.
Yyy że co? Według mnie OHV chodzi na gazie lepiej niż na benzynie (szczególnie gaźnikowiec), a druga generacja na wtrysku daje tak fajną dynamikę, że czujesz się jakbyś prawie jechał na benzynie. Jak auto "nie idzie" na gazie, to masz kiepską/zużytą instalację i tyle według mnie.
-
Wiem, że wiesz o co mi chodzi, lambda ma stabilne wskazanie, tyle, że pokazuje chroniczne przelanie, więc komp nie bierze jej wskazań jako wyroczni przynajmniej jeszcze nie z tym EURO. Chyba, że akutator ma nie dopuścić do zalania poniżej lambdy 0,8 i dlatego samochód przyspiesza jednocześnie nie "trując" nadmiernie otoczenia.
moge sie tylko domyslac i z tych domyslow wychodzi mi, ze sie mylisz,
o jakie kokoEUROspoko chodzi to juz nie wiem, nic mi tez nie wiadomo na temat ignorowania lambdy podczas przyspieszania przez stagaXL/50/100/150 ,bingoM/S ,AL700,maxiLambda, Voili+ i co tam jeszcze montowalem i regulowalem,nawet pół sterowniki stag2L , miniLambda i AL600 caly czas reguluja
Przyczepiłeś się tej I gen. w Roverze jak rzep psiego ogona, jednocześnie przemilczasz fakt, że OHV z II gen. też nie chodziło zbyt rewelacyjnie w porównaniu z OHV na samej benzynie.
niezly troling, tak sie sklada ,ze OHVki GLI chodza na IIgen wysmienicie
-
domyslow wychodzi mi, ze sie mylisz,
o jakie kokoEUROspoko chodzi to juz nie wiem, nic mi tez nie wiadomo na temat ignorowania lambdy podczas przyspieszania przez stagaXL/50/100/150 ,bingoM/S ,AL700,maxiLambda, Voili+ i co tam jeszcze montowalem i regulowalem,nawet pół sterowniki stag2L , miniLambda i AL600 caly czas reguluja
Czyli, że jednak sterowniki do LPG regulują nadążanie. Mowa o ojro2 i sterownikach do do PB, bo zdaje się większość podczas przyspieszania przechodziła w otwartą pentlę.
niezly troling, tak sie sklada ,ze OHVki GLI chodza na IIgen wysmienicie
Ja o GSi, Ty o GLi ehhh... Do dudy z takimi dywagacjami.
-
Dla dywagacji na temat LPG jest specjalny dział w technice. W ramach tematu to po pawie rocznym przestoju przegoniłem ta kupę złomu. Przesiadka z 6 lat młodszego Sceniola do poloneza to jak cofnąć się w czasie o prawie 50 lat.
-
Zastanawiam się tylko nad wtryskami, bo te bardzo szybkie są potrzebne do fullgrupy, a obecnie mam sterownik od 1,6, który jest już na półsekwencji, de facto sterownik od 1,8 też będzie na półsekwencji, więc jakie wtryski będą do tego dobre?
Zależy na jakim kompie postawisz 1.8. Jak na kompie od freelandera i naszych niebieskich wtryskach to czasy są dosć długie, hany czy barracudy nie są wymagane. Ale ja polecam bardzo jednak postawić 1.8 na kompie od MGF. Mocy tyle samo, ale jednak inne mapy i wg mnie lepsza reakcja na gaz/wkręcanie się. Ale do tego potrzeba wieksze beżowe wtryski, wiec mimo sterowania pół grupowego, czasy są zbliżone do tych z 1.4. Widzę jak teraz ciezko ogarniaja moje hany czasy rzędu 2ms, więc na pewno zasotosuje je do 1.8 jeszcze raz :)
-
Mowa o ojro2 i sterownikach do do PB, bo zdaje się większość podczas przyspieszania przechodziła w otwartą pentlę.
bosch mono motronic spelnia ojro2 w PN GLI ,a w petle otwarta nie przechodzi
Ja o GSi, Ty o GLi ehhh... Do dudy z takimi dywagacjami.
a czym sie rozni zasilanie GSI od roverka ? jeden i drugi to MPI ,wiec wypadaloby,zeby zachowywaly sie podobnie po wsadzeniu skarpety w dolot
-
poza tym ogólne zachowanie się silnika zdecydowanie na + w przypadku benzyny.
Nie zgodzę się . Kumpel ma wąskiego 92 z 1.6 rovera na wałkach 1.8 + Instalacja sekwencyjna którą sam zakładał . Na gazie silnik chodzi równiej mniej lata lewarek skrzyni biegów na luzie . Odpala od strzała
Zresztą wiesz chyba o którym poldonie mówię bo go widziałeś jak byliśmy na wiosennym spocie Kombi,Zielonym Poldoroverem i właśnie serbnym wąskim (na szerokim zawiasie)
-
bosch mono motronic spelnia ojro2 w PN GLI ,a w petle otwarta nie przechodzi
Niech se spełnia ale tak "kur*" muli że się tym padłem jeździć nie da .Miałem abimexa miałem boscha . Wracając z tym mono dziadostwem po krakowie jak go kupiłem + Gazidło maluch mnie łotał jak chciał po mieście ... Nigdy tego draństwa na oczy nie chce widzieć .
-
a czym sie rozni zasilanie GSI od roverka ? jeden i drugi to MPI ,wiec wypadaloby,zeby zachowywaly sie podobnie po wsadzeniu skarpety w dolot
No i tym optymistycznym akcentem można zakończyć całą dysputę bo jednak są powody aby twierdzić, że jakiekolwiek MPi nawet na II gen. może nie chodzić tak fajnie jak na samej benzynie.
Nie zgodzę się . Kumpel ma wąskiego 92 z 1.6 rovera na wałkach 1.8 + Instalacja sekwencyjna którą sam zakładał . Na gazie silnik chodzi równiej mniej lata lewarek skrzyni biegów na luzie . Odpala od strzała
Przecież tutaj się dyskusja toczy o prymitywnych instalacjach LPG I i II gen...
Znacznie lepsze zachowanie na sekwencji zostało ustalone. Logiczne jest, że skoro masz pełną regulację nad dawką paliwa, czasem jego podania itp. parametrami to silnik będzie pracował znacznie lepiej niż bez możliwości takich regulacji i korekt. To trochę tak jakbyś porównał silnik z lat 40 XX w. z obecnymi jednostkami napędowymi.
-
Znacznie lepsze zachowanie na sekwencji zostało ustalone.
zebys sie nie zdziwil,
u kumpla w focusie2 1.6 na stagu300 byl taki LAG przy wychodzeniu z wolnych obrotow, ze musial sie nauczyc z tym ruszac, bo silnik mu gasl (za szybko odpuszczal sprzeglo),
nawet skrocenie wezykow do 5cm nie wyeliminowalo tego zjawiska, chociaz troche sie zmniejszylo,
po prostu stag300 tego nie ogarnia,
ale szlo sie przyzwyczaic, sa auta ktore na benzynie maja laga np. Carisma 1.8 GDI (z tego co na szybko pamietam)
-
Cóż gdzie jest moderator?
Bo jakiś tu spam się zrobił nie na temat.
A zapomniałem Pan moderator daje ostrzeżenia za postawienie do pionu znajomków.
Dostałem partię owiewek heko jeszcze z flagą USA.
Co dziwne rozeszły się jednego dnia i co najlepsze wziął je jeden gość.
A trafiły się moje ulubione zielone i pomarańczowe.
-
Na allegrogo były? Znowu przegapiłem :P.
-
A trafiły się moje ulubione zielone i pomarańczowe.
Pomarańczowe, czy "miodowe" :-) bo i takie określenie tu funkcjonowało.Mam rozumieć, że takie, jak na tym wspaniałym pojeździe?
https://youtu.be/gUjnijFa8ko?t=99
Pasowały by mi do lakieru w plusie.Że też nie siedzę non stop na allegro i nie przeglądam aukcji.
-
te na filmie to czerwone, sa tez jasniejsze pomaranczowe,
jakbys te potrzymal ze dwa lata na sloncu to tez zrobilyby sie pomaranczowe, ale chyba zielone na sloncu tez pozbeda sie pigmentu niebieskiego i zostanie pomarancz,
ale to i tak badziew jest, jedyna senstowna to na tylna szybe w celach dekoracyjnych, kiedys moglem kupic, ale nie czulem potrzeby,
teraz juz chyba slabo ze stosunkiem dostepnosc/cena
-
te na filmie to czerwone, sa tez jasniejsze pomaranczowe,
jakbys te potrzymal ze dwa lata na sloncu to tez zrobilyby sie pomaranczowe, ale chyba zielone na sloncu tez pozbeda sie pigmentu niebieskiego i zostanie pomarancz,
ale to i tak badziew jest, jedyna senstowna to na tylna szybe w celach dekoracyjnych, kiedys moglem kupic, ale nie czulem potrzeby,
teraz juz chyba slabo ze stosunkiem dostepnosc/cena
Badziew to jest z Ciebie.
Nie masz nic konkretnego do powiedzenia to nie nabijaj sobie dennych postów bo to nudne już się stało.
-
Ale to były na Allegro czy gdzieś indziej? Bo dość intensywnie śledze temat owiewek na OLX itp. właśnie tych miodowych no i... ni ma.
-
Jakby ktoś chciał to mam na sprzedaż nową owiewke tylną "miodową", dosyć rzadki wypust ze starej produkcji heko.
-
Badziew to jest z Ciebie.
jak ja jestem badziew, to ty gdzie mieszkasz koleżko ? niechybnie na płycie gnojowej !!
-
Tylko mi tu bagna nie robić. Możecie się obrzucać g... do woli na PW ale tu proszę o spokój.
W temacie motoryzacyjnym w szkodzie padła skrzynia. Znowu trzeba będzie wydać równowartość połowy poloneza aby ją naprawić. Chyba zacznę szukać kombi z gazem i klimą aby żona zechciała wrócić do poloneza. Choć srebrzanką pomyka od tygodnia...
-
reczna skrzynia padla ?
-
Wczoraj Plusorover dojechał do domu i padł.
Przy parkowaniu świeciła już kontrolka przepalonych żarówek na wyłączonych światłach! Konkretniej, rozjarzała się proporcjonalnie do wzrostu obrotów silnika.
Po zgaszeniu już padła elektryka w całym aucie, musi być jakieś zwarcie.
Jakieś pomysły? Alternator? Od czego on w ogóle jest, to standardowy Roverowski, czy z Poloneza?
-
na pewno to nie jest altek z PN,
swiecaca coraz jasniej dioda to ciekawe zjawisko, napiecie musi byc bardzo niskie przy slabym swieceniu (dioda czerwona), odpada odwrotna polaryzacja,
sprawdz najprostszym sposobem : odepnij alternator (elektrycznie), naladuj akumulator i odpal auto,
obserwuj co sie bedzie dzialo, powinien chodzic normalnie, dopoki wystarczy energii w aku
-
Dobry pomysł. Tylko dziwi mnie, skąd jakiekolwiek napięcie bierze się na obwodzie na którym w ogóle nie powinno być napięcia <co>
-
A trafiły się moje ulubione zielone i pomarańczowe.
Pomarańczowe, czy "miodowe" :-) bo i takie określenie tu funkcjonowało.Mam rozumieć, że takie, jak na tym wspaniałym pojeździe?
https://youtu.be/gUjnijFa8ko?t=99
Pasowały by mi do lakieru w plusie.Że też nie siedzę non stop na allegro i nie przeglądam aukcji.
Nom te pomarańczowe, zostały jakieś dziwne osłony wlotu ( takie duże ze znaczkiem FSO okrągłym ale czegoś takiego w Polonezie Caro nigdy nie widziałem, pomijam te duże kwadraty do przejściówki czy 125p), jak będę miał czas to zrobię foto i parę sztuk na tył ( klapę) w kolorze ciemnym oczywiście z flagą oraz blendą pomarańczowo-czerwona,oczywiście nowa. Została mi też spora ilość owiewek chyba do 126p własnie na tylną szybą...
Szkoda wyrzucać jak coś to zapraszam na PW.
A w temacie, z racji urlopu wywiozłem na złom gruza Caro z którego wziąłem to co najlepsze:).
-
Dobry pomysł. Tylko dziwi mnie, skąd jakiekolwiek napięcie bierze się na obwodzie na którym w ogóle nie powinno być napięcia <co>
cholera wie, niezbadane sa sciezki w mikroklocku,
u mnie kontrolka swieci sie na wylaczonych swiatlach ,bo mam wyjete wszystkie lampy - teoretycznie nie powinna sie swiecic
-
No i stanęło się Atutututututututu zajechało dziś na przegląd. Wypadło całkiem dobrze, różnice na żadnym z pomiarów nie wyszły większe jak 10%. Jedyne co wyszło to rozjechana zbieżność po wymianie wahaczy i niewielki luz na prawej, krótkiej końcówce kierowniczej. Poza tym chyba czas myśleć o nowym aku do Atu, bo po tygodniowym postoju zdechł przy próbie odpalenia silnika...
-
reczna skrzynia padla ?
A co wtym dziwnego...
Niemiaszki przyżydzili i zamiast śrub dali nity na mechanizmie różnicowym. Niestety typowa usterka. Zcina nity i rozwale skrzynie.
-
reczna skrzynia padla ?
A co wtym dziwnego...
Niemiaszki przyżydzili i zamiast śrub dali nity na mechanizmie różnicowym. Niestety typowa usterka. Zcina nity i rozwale skrzynie.
Skrzynia przy silniku 1.6? Zgadza się? Podobno popularny temat. Trzeba było brać 1.8T.
-
reczna skrzynia padla ?
A co wtym dziwnego...
ja sie nie dziwie, tylko dopytuje, bo najczesciej padaja skrzynie automatyczne
Niemiaszki przyżydzili i zamiast śrub dali nity na mechanizmie różnicowym. Niestety typowa usterka. Zcina nity i rozwale skrzynie.
to nie jest kwestia rodzaju polaczenia,bo sa nity stalowe i mosty nimi budowane stoja dziesiatki lat,
po prostu zle cos policzyli i stad problem, rozbierz skrzynie i zastap to polaczenie wytrzymalszymi srubami (bo we wlasnym zakresie najprosciej zastosowac sruby)
-
Nie wiem skont masz te dane ale miałem parę automatów od starego mondeo mk2 potem mk3 teraz fokusa mk 4 i nowego rangera na audi a4 kończąc a do tego inne auta z którymi miałem do czynienia i jak na razie automat przestał funkcjonować tylko w c5 znajomego ale w sumie bez utraty jakiegoś komfortu dało się śmigać.
manualnych na sumieniu mam chyba z pięć dwie w crx jedna z szperą druga bez ale przy takiej jeździe i mocy i tak bardzo długo wytrzymują nie mogę mieć pretensji,jena rovera łożyska zaczęły huczeć i dwie w ducato jedną w dwuletnim a drugą w nowym po ok 170 tyś ale one mają jakąś wadę z tego co się dowiedziałem.Dobry automat jest trwały i mity i legendy obrosły wokół niego przez brak umiejętności serwisowania.
W Pornolezie ogarnąłem podłużnice lewą i mocowania przekładni kierowniczej,nie miałem pojęcia że to taki ciężki kloc,zacząłem myśleć czy nie dało by się tego czymś lżejszym zastąpić.
-
Walczyłem wczoraj ze znajomym z przeróbką szyn polonezowych pod fotele Recaro z Modeno MK2 . Powiem tak wstępnie pospawane na próbę u niego założone w plusie bardzo fajnie siadły włącznie z obudową plastiku (tył trzeba by przyciąć tak ze 2 CM po długości ale tak to spoko pasuje maskownica zasłania całą szynę )
-
Co prawda nie dzisiaj, ale w tym tygodniu:
(http://i3.fmix.pl/fmi1990/6b15e068002b51005a06c778/zdjecie.jpg)
(http://i1.fmix.pl/fmi792/25cc258d001f158e5a06c780/zdjecie.jpg)
-
zimowki w szkaradzie na przod zalozylem,czyli przelozylem kola z tylu na przod i vice wersa,
w garazu troche gratow poprzekladalem, zeby zrobic miejsce na drugie auto - przednie drzwi PN sa ciezkie, nie wygodne do wnoszenia po drabinie
-
Zamontowałem fotel kierowcy Recaro do poldka . Zostało jeszcze przerobić szyny fotela pasażera .
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/23515862_1723182294381655_135434381_n.jpg?oh=52705dd64a4c108e5c26216de28956d7&oe=5A0A6D77)
-
Wiazka w hybrydzie poskladana, silnik odpalony. Jutro kosmetyka i zaczynam skladac nowe zawieszenie silnika i skrzyni. I trzeba uruchomic swiatlo wstecznego biegu.
-
Dołożyłem drugi wentylator na chłodnicy, powinien teraz elegancko zbijać temperaturę stojąc latem w korkach.
-
Zostało jeszcze zamocować cewkę i ułożyć kable zapłonowe. Dolać płynu chłodniczego. I czekam na paczki z polski.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/90ed8906e6b1.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/90ed8906e6b1.jpg.html)
-
Ładnie usiadł! <brawo>
Tylko te cewki niefortunnie wypadły jak widzę. Silnik masz pochylony (jak w K16) ?
-
Ale osłonę rozrządu, to chyba zgubiłeś? :P Co Wy wszyscy macie z tym odsłoniętym rozrządem? Ani to ładnie nie wygląda (moim zdaniem) ani nie jest zbyt bezpieczne dla paska.Ale żeby nie było, że się czepiam, to reszta jest bardzo ładnie wykonana, jakby to była fabryka.I rzeczywiście, silnik siedzi tak samo, jak rover, patrząc po deklu na głowicy (pochylony w stronę serwa). Ten filtr stożkowy, to jest konieczny? Ładnie by tam spasował filtr z rovera.Ale jak już, to osłoń trochę ten stożek, jak niektórzy robią.To siedzi na belce z rovera, czy z ohv? Ogólnie, to podoba mi się to.Zawsze to coś innego i nie wali po oczach, bo ładnie wkomponowane.Szkoda, że fabryka poprzestała na roverze, przynajmniej w latach 90-tych.
-
Szkoda, że fabryka poprzestała na roverze
Szkoda, że w ogóle poprzestała cokolwiek robić. latach 90-tych
Oj piękne czasy, mimo braku srajfonów, laptopów i ogólnego dostępu do internetu. Koniec OT
W temacie: Tankuję, jeżdżę, zrobiona zbieżność, czysty i pachnący wjechał do garażu gotowy do działania. Kiedy wyjedzie ? Czekam na śnieg, albo wiosnę :P
-
Teraz siedzi na belce z k16 na razie prowizorka. Czekam na poduszki silnika i wpada belka z ohv i łapy silnika i skrzyni od FTG. Co do osłony rozrządu to trzeba ja przerobić bo nie pasuje, mieszanka 2.2 z vectry i c20xe. Filtr wyleci na wiosnę jak auto pojedzie do FTG na wykonanie wydechu, dopingu i strojenie. Za specjalnie się nie staram bo to auto do zabawy.
-
Pierwsze testy po 2 tygodniach lub trzech postoju niby nie długo ale śmigając normalnymi autami odwykłem przez ten czas od spowalniacza zamiast hamulców itp wystarczyło 3 min i znowu jak u siebie niestety żeby nie było za pięknie to pociekła chłodnica,głupi to zabrzmi ale mi ulżyło bo od jakiegoś pół roku uciekało mi trochę płynu i już martwiłem się o uszczelkę a tu proszę :].
Poza tym most już nie wyje a dosłownie zgrzyta zbiornik nadaje się do wymiany obydwa zderzaki też klima nadal leży w kratonie a reszta w ćwiartce ehh kiedy na to wszystko czas znaleźć.
-
mateo#1939 Łapy z FTG dobre są;) posiadam w swoim c20ne, <ok>
-
U mnie rzeźbienia w gównie ciąg dalszy. Drzwi w chwili wrzucania zdjęć były już w podkładzie i od tamtej pory nic się z budą nie dzieje, jeśli nie liczyć drobnej perforacji na fartuchu przy łączeniu z przegrodą. Zostanie usunięta, jak tylko zacznę na nowo ogarniać prawą stronę.
Trzymając się jednak tematu dzisiejszego rzeźbienia...
1. Truckło przestało odpalać z kluczyka, a ponieważ wkurza mnie odpalanie kablem, bo prawdziwe pany odpalają z kluczyka, dorobiłem bolec do kostki stacyjki. Ten odpowiedzialny za ostatnią fazę, czyli rozruch, okazał się być wyłamany.
2. Rozebrałem zawór nagrzewnicy. Ciekł, śniedział, był zatarty i brzydko wyglądał. M. in. z jego powodu musiałem spuścić płyn z układu. A po tym, jak od pani ze sklepu motoryzacyjnego (w mieście wielkości 300 tys. mieszkańców - bodajże ostatniego takiego, gdzie większość asortymentu stanowią części do aut produkcji polskiej - dwa takie sklepy w ciągu ostatniego roku zwinęły żagle, a ten, o którym mowa, za dwa lata też będzie już tylko wspomnieniem) dowiedziałem się, że towar jest deficytowy i nie ma skąd go zamawiać, bo już nie produkują, stwierdziłem, że w sumie nie mam nic do stracenia, zwłaszcza że póki co i tak tym złomem nie jeżdżę.
-
Czemu nie zamontujesz tańszego zaworka z lublina i nie zapomnisz o tym fabrycznym badziewiu?
-
Plastik masz na myśli?
-
Tak, plastikowo-teflonowy. Montuję gdzie się da, nawet do DF (tylko wtedy trzeba od razu wrzucić nagrzewnicę z caro) i wreszcie jest z nim spokój.
-
Dzięki za info. Lepsze to niż 100 % oryginał za wszelką cenę. <ok>
-
zmieniałem ostatnio, działa o niebo lepiej niż oryginał
-
Bo są po prostu lepsze (i na tą chwilę tańsze), szkoda, że fabryka nie wpadła na pomysł montażu takich.
Dla ułatwienia: https://www.youtube.com/watch?v=roSYuwtMle8
-
Korzystając z jako takiej pogody i temperatury umylem diesla :)
-
Bo są po prostu lepsze (i na tą chwilę tańsze), szkoda, że fabryka nie wpadła na pomysł montażu takich.
moze nie zdazyla, a jak juz cos zmieniala to wywalila calkiem zaworek
-
Dziś słowo klucz to: zakupy.
Pierwszym "zakupem" było odebranie paczki z NOWIUTKĄ wiązką przednią do poloneza chyba od caro, bo ma bezpiecznik od tylnej wycieraczki, poza tym wyjście na dupogrzaje i wiązkę od el. luster, także trzeba będzie ją dostosować pod rovera i ląduje w Atu.
Drugim, pozostałości po silniku 1,8 16V, właściwie to z rzeczy, które kupiłem to: blok z tulejami, wałki rozrządu, szklanki, amelininiowa miska, przepustnica z krokowcem, łapę klimy/altka i łapę pompy wspomagania. Głowicę, wał korbowy i korbowody (1 nie ma, 1 ma ewidentny pistonslap) można posłać do krainy wiecznych łowów... Żeby było ciekawiej to silnik był serwisowany u jakiegoś kowala bo śruba od koła pasowego jest tak (za przeproszeniem) dop***ona, że pomimo solidnego zblokowania wału nie ruszyła się nawet o 0,5 mm podczas prób odkręcenia...
Zdjęcie głowicy, która zdaniem sprzedającego jeszcze nadawała się do ponownego montażu, tylko "przeszlifować i zakładać"
W sumie to nie wiadomo czy to bardziej nie nadaje się do działu humor <lol> No i ten złoty tekst "gaz wykończył ten silnik" <lol2>
(https://naforum.zapodaj.net/images/c27fddf63835.jpg)
-
Nie obraź się, ale co Ty masz z tymi silnikami? Bardziej pechowego człowieka, odnośnie silnika rovera, to chyba tu na forum nie ma.Co jeden, to jakieś awarie.
-
gdyby to na gazie jezdzilo,to komory nie wygladalyby jak gotowane w oleju
-
co Ty masz z tymi silnikami? Bardziej pechowego człowieka, odnośnie silnika rovera, to chyba tu na forum nie ma.Co jeden, to jakieś awarie.
Największym to chyba nie :p I nie każdy tylko wszystkie dokupione do samochodu, ten który miałem w Caro chodził jak pszczółka, aż do samego końca.
Do Atu, 1.4 był wyciągnięty z takiego strupa, że w ogóle dobrze, że to odpaliło. 1.6 miał niby nie wiele przed kasacją robionego HGFa, więc stwierdziłem, że nie ma co szukać sobie roboty na siłę i zmieniłem tylko nierząd, kompa i wtryski. Tak nawiasem mówiąc to komp de facto pierwszy "się zepsuł" a dokładniej został zepsuty, no ale to już inna historia. W przypadku tego już chyba ostatniego przystanku stwierdziłem, że i tak zrobię wszystko od zera, coby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, typu piston slap, czy niespodziewany HGF, więc to, że silnik jest niezbyt kompletny to jeszcze nie taka tragedia, choć portfel faktycznie to odczuje :|
gdyby to na gazie jezdzilo,to komory nie wygladalyby jak gotowane w oleju
No nie wiem, mi rovery na nieco bogatszej mieszance wciągały olej jak złe. Podobno wujek niebawem ma kasować swoje Clio to może bym się z nim dogadał, coby podarował sterownik do LPG, to bym sobie założył jako prowizorkę w oczekiwaniu na sekwencje i zobaczył czy żłopanie oleju się skończy <mysli>
-
W jakimś stopniu można powiedzieć, że zakończyłem prace przy nowym nabytku, czyli ohv <rotfl2> V6
Technicznie ogarnięty, wyglad zewnętrzny zostawiam na po zimie. Zobaczymy jak się bedzie spisywał i czy go polubimy.
Jeden z plusów tej fury to spalanie-zaskakująco przyjemne jak na gabaryty i motor. jeszcze 15 nie przekroczył.
-
Wyciągnąłem po 1,5 roku Kombi z garażu. Początkowo chyba 1 wtryskiwacz nie banglał bo auto chodziło jakby na 3 cylindrach ale ok. 30 sekundach życie wróciło. Na liczniku równo 1800 km, dopompowanie kól, przejażdżka ok. 20 km, dolanie świeżej benzyny i powrót do garażu. Kolejny raz powiem że dynamika tego egzemplarza jest nieporównywalnie lepsza niż ATU, też przecież GSI.
Dodatkowo pojeździłem Fiatem Argentą 120 i.e. którego kupiłem 2 miechy temu :D
-
Załatałem dwie dziury pod uszczelką lewego fixa.
-
Caro Plusowi zapodałem koła zimowe.
-
Dodatkowo pojeździłem Fiatem Argentą 120 i.e. którego kupiłem 2 miechy temu :D
Pokaż tą Argente <cwaniak2>
-
Pomyłem dzisiaj Mondeo firmowe 308 mamuśki picanto żonki wymieniłem olej filtry w fiorinino tatuśka i odpaliłem poldka... co dziwne po pułtora miecha nie musiałem doładowywać aku
-
Dziś bogactwo zagościło do bram, a w zasadzie do atu. Na pobliskim szrocie zauważyłem, że od jakiegoś czasu stoi po wypadkowe Espero, tylko w benzynie, z przebiegiem ~100k km. Tak więc drogą kupna-sprzedaży nabyłem zeń pompę paliwa i zamontowałem ją w atu. Siadła bez większych przeróbek. Silnik choć przelany osprzętem z większego brata chodzi bardzo fajnie i równo w każdym zakresie obrotów, pali od strzała, także wychodzi na to, że dobra zamiana <ok>
W kombi niespodziewanie odpadło lusterko wsteczne, przykleiłem przy użyciu tego samego kleju co wcześniej, siadło trochę za nisko :/ ale jeśli klej wytrzyma tyle samo co ostatnim razem, za niedługo będzie można to poprawić.
-
Umyłem zmieniłem chłodnice przy okazji dowiedziałem się że nowa chłodnica do poloneza jest nie do dostania bez szukania po internetach itp a i tu nie łatwo o nią. Myślę jak zrobić dwa wiatraki na jednym czujniku.
-
A co tu myśleć. Dorzucasz drugi przekaźnik i do nóżki sterującej dajesz ten sam przewód, który "steruje" tym oryginalnym, czyli przewód z włącznika termicznego.
-
Kolejny raz powiem że dynamika tego egzemplarza jest nieporównywalnie lepsza niż ATU, też przecież GSI.
Jeżeli to wersja ciężarowa to most ma takie samo przełożenie jak w Roverze więc lepiej się zbiera.
-
O ilę dobrze pamiętam Kombii Tomka to tam siedzi normalny most o przełożeniu 3.9.
-
Dodatkowo pojeździłem Fiatem Argentą 120 i.e. którego kupiłem 2 miechy temu :D
Pokaż tą Argente <cwaniak2>
Taki oto wynalazek - ostatni tylnonapędowy FIAT starej generacji, rok 86, przebieg 46 tys km:
(https://images81.fotosik.pl/908/0ca96dab856cc9eemed.jpg) (https://images81.fotosik.pl/908/0ca96dab856cc9ee.jpg)
(https://images83.fotosik.pl/907/fc08ca5dce3e203amed.jpg) (https://images83.fotosik.pl/907/fc08ca5dce3e203a.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/908/decd09ed954a6806med.jpg) (https://images84.fotosik.pl/908/decd09ed954a6806.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/909/91a436fd850cab4bmed.jpg) (https://images82.fotosik.pl/909/91a436fd850cab4b.jpg)
(https://images84.fotosik.pl/908/f9a7d0ba38ac419cmed.jpg) (https://images84.fotosik.pl/908/f9a7d0ba38ac419c.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/909/ea6d839ece64ae62med.jpg) (https://images82.fotosik.pl/909/ea6d839ece64ae62.jpg)
(https://images82.fotosik.pl/909/fc623d95bc37689dmed.jpg) (https://images82.fotosik.pl/909/fc623d95bc37689d.jpg)
-
Szczęka mi opadła <spoko> śliczna jest :) jak wrażenia z jazdy ? Świeżo sprowadzona czy jakaś ciekawa polska historia :) ?
-
Szczęka mi opadła <spoko> śliczna jest :) jak wrażenia z jazdy ? Świeżo sprowadzona czy jakaś ciekawa polska historia :) ?
Auto było 2 lub 3 lata temu na sprzedaż w Gdańsku, wówczas trafiło tutaj z Włoch. Stan jak z fabryki, podwozie jak w rocznym aucie, oglądałem ale było już zadatkowane, można powiedzieć że byłem drugi w kolejce. Trafiło do człowieka z Przemyśla.
W Sierpniu 2017 pojawił się w jednym z portali ogłoszeniowych więc postanowiłem go odkupić. Jeździ super, lekkość prowadzenia, wspomaganie ZF, wyciszenie oraz przede wszystkim silnik o mocy 122 KM z wielopunktowym wtryskiem to mocne punkty programu. Mnóstwo wynalazków i czujników mierzących wszystko, włącznie z poziomem oleju - czujnik jest zamontowany w bagnecie do pomiaru poziomu oleju - gdy chce się zmierzyć jego stan analogowo należny odłączyć wtyczkę. Komputer pokładowy zwany check panel. Taka próba na siłę stworzenia przez Fiata nowoczesnego auta na bazie klasyka (zobaczcie co w połowie lat 80. produkował Mercedes, BMW czy Audi). Dla mnie zaskoczeniem było zainteresowanie autem na trójmiejskim zakończeniu sezonu klasyków - teraz wśród oklepanych Mercedesów i innych popularnych aut, FIAT robił wrażenie. W trójmieście mamy jeszcze jedną piękną Argentę, pierwszej serii.
-
W takim razie gratuluję kolejnego rodzynka :) Bardzo lubię te auta, a prawie już wyginęły :( czy to nie jest przypadkiem taka sama przekładnia ZF jak w Polonezach potem :P ?
-
Się wku.... bo zamówiłem złe poduszki silnika kolejny tydzień w plecy. A na dodatek znalazłem dziurę w podłożnicy. Jakiś matoł zakitował ja silikonie i zasmarkał bitexem.
-
Jakiś matoł zakitował ja silikonie i zasmarkał bitexem.
Znam to uczucie u mnie tak dziad zarąbał dziurę w podłodze i podprożach szlag mnie wtedy chciał trafić .
A w swoim aucie kumpel do instalacji plusowej dolutował mi wypinaną kostkę od minusa i w końcu mam kolumnę kierowniczą starego typu wraz z Stacyjką i auto zaczęło odpalać ale dalej coś nie tak jest bo ciężko pali i strzela w puchę ;/
(https://i.imgur.com/WrLPuuo.jpg)
Małe gówno ale cieszy ;]
-
Tak nawiasem mówiąc to komp de facto pierwszy "się zepsuł" a dokładniej został zepsuty, no ale to już inna historia.
W grudniu poproszę ten sterownik. Na kilkadziesiąt zrobionych sztuk, to tylko Twój się zepsuł, ale chętnie zobaczę. Wątpie, że przy takiej modyfikacji mogło się coś w nim uszkodzić.
-
Tak nawiasem mówiąc to komp de facto pierwszy "się zepsuł" a dokładniej został zepsuty, no ale to już inna historia.
W grudniu poproszę ten sterownik. Na kilkadziesiąt zrobionych sztuk, to tylko Twój się zepsuł, ale chętnie zobaczę. Wątpie, że przy takiej modyfikacji mogło się coś w nim uszkodzić.
Jak mawiają angole shit happens. Zawsze musi być ten pierwszy raz. Jeśli komp nie dawał znaku życia, a po dosztukowaniu 1 ścieżki nagle ożył (choć i to nie do końca bo sam nie włącza pompy paliwa) to wina za taki stan rzeczy nie leży po mojej stronie. Zwłaszcza, że do kompa nie zaglądałem, do póki nie miałem pewności, że to on jest winowajcą całego problemu. Ale dobrze, wkrótce będę zmieniał wiązkę z przodu, więc auto będzie unieruchomione na jakiś czas to wyślę Ci tego kompa, żebyś go sobie obadał.
-
W sobotę zamontowałem tylny stabilizator, ciekawe kiedy zaczną stukać łączniki :) Dzisiaj rozebrałem prawy zacisk bo przy hamowaniu ściąga w lewo, tłoczek stawiał delikatny opór, ale po przetarciu drobnym papierem i nasmarowaniu problem nadal występuje. Jutro jak nie będzie za zimno to zamontuję poliuretany w resorach.
-
Po tygodniu postoju poszedłem w końcu zacząć coś działać przy samochodzie, ale wpierw postanowiłem spróbować odpalić go normalnie. O dziwo dokonał samonaprawy i pomimo ciężkiego zawilgocenia całej komory silnika, z lekkim trudem ale odpalił od razu, a przy kolejnych próbach już na dotyk
-
Kupiłem: http://mamos.pl/zbiorniki-paliwa/3191-zbiornik-paliwa-polonez-caro-wtrysk-mala-pompa-85mm.html
Ciekaw jestem strasznie, co przyjdzie, wystawiony był w ilości "szuk 1" :P.
-
Na zdjęciu FUX rzemiosło. Montuje się łatwo, ale paliwo ucieka przed pompą jak myszy przed kotem.
-
Zobaczymy. Lepsze to niż ten szmelc z łamaną rurą.
-
Sytuacja z dnia wczorajszego:
Wracam GLD z roboty do domu, mały korek do świateł. Przede mną jedzie facet Astrą jedynką. Stoimy, widzę, że jego samochód cofa się w stronę mojego, trąbnąłem. Stacza się dalej - Zacząłem trąbić cały czas - stacza się dalej. W końcu tocząc się jakieś 5km/h przywalił mi w auto. Wysiadam, idę do gościa i mówię mu, że przywalił mi w auto. Z Astry wytacza się ,,stereotypowy Janusz" ( przepraszam jeśli jakiś Janusz poczuł się urażony ;) ) i od razu z ryjem na mnie o co mu robię problemy, okazało się, że połamał mi podkładkę pod tablicę. Mówię do typa: Daj Pan 50zł na tą ramkę i jakieś lepsze piwo i się rozjeżdżamy
,,Janusz" ( krzykiem ): PANIE ALE JAKIE 50ZŁ ?! ZA CO KU*WA !?
Ja: Przywalił mi Pan w auto, uszkodził element, coś mi się należy
,,Janusz" ( drze ryja jeszcze bardziej ): PANIE ALE ZA CO 50zł, PAN MNIE CHCESZ OSZUKAĆ, NIC CI KU*WA NIE DAM !!!
Po krótkiej wymianie zdań Janusz stwierdził, że chce go oszukać, naciągnąć na 50zł i on dzwoni na policję. Policja przyjechała, Janusz powiedział, że jego samochód puknął delikatnie w mój i nic się nie stało a ja chce od niego wyciągnąć jakieś pieniądze bo jestem oszustem i naciągaczem.
Miła Pani Policjantka orzekła zgodnie z prawdą, że jestem poszkodowanym w wypadku i szkoda zostanie pokryta z OC sprawcy ( uszkodzona ramka pod rejestrację, i dopatrzyła się minimalnej skazy na zderzaku )
,,Janusz" natomiast na ,,dzień dobry" dostał mandat 250zł za spowodowanie kolizji w ruchu drogowym. Pani Policjantka prosi o dokumenty od samochodu - Janusz nie ma dowodu bo zapomniał z domu, okazało się, że prawa jazdy ani dowodu osobistego ,,Janusz" też nie posiada - Mandat za brak dokumentów 150zł od sztuki :D W dodatku Astra Janusza z tyłu zamiast tablicy posiada karton z numerami. Brak tablicy - 150zł mandatu. W tym momencie ,,Janusz" zaczął krzyczeć na policjantkę ,,A CO TO ZA RÓŻNICA CZY KARTON CZY BLACHA PRZECIEŻ NUMERY TE SAME!?" Niedługo po tym zostałem wezwany do radiowozu na podpisanie papierów. Powiedziałem, że chciałem od gościa 50zł , ale on się uparł na policję. W tym momencie Pani Policjantka się uśmiechnęła i dodała: ,,A to jeszcze nie koniec bo zaraz sprawdzimy mu stan techniczny pojazdu" - Dodam, że ,,Janusz" przemieszczał się Astrą jedynką w stanie tak tragicznym, że na złomach widzę lepsze... Pojechałem do domu, zostawiając purpurowego z wściekłości ,,Janusza" kłócącego się z policją, kiedy odjeżdżałem suma jego mandatów wynosiła 850zł a podejrzewam , że za trupa którym jechał coś jeszcze doszło...
A CHCIAŁEM TYLKO 50zł....
-
Sytuacja z dnia wczorajszego:
Wracam GLD z roboty do domu, mały korek do świateł. Przede mną jedzie facet Astrą jedynką. Stoimy, widzę, że jego samochód cofa się w stronę mojego, trąbnąłem. Stacza się dalej - Zacząłem trąbić cały czas - stacza się dalej. W końcu tocząc się jakieś 5km/h przywalił mi w auto. Wysiadam, idę do gościa i mówię mu, że przywalił mi w auto. Z Astry wytacza się ,,stereotypowy Janusz" ( przepraszam jeśli jakiś Janusz poczuł się urażony ;) ) i od razu z ryjem na mnie o co mu robię problemy, okazało się, że połamał mi podkładkę pod tablicę. Mówię do typa: Daj Pan 50zł na tą ramkę i jakieś lepsze piwo i się rozjeżdżamy
,,Janusz" ( krzykiem ): PANIE ALE JAKIE 50ZŁ ?! ZA CO KU*WA !?
Ja: Przywalił mi Pan w auto, uszkodził element, coś mi się należy
,,Janusz" ( drze ryja jeszcze bardziej ): PANIE ALE ZA CO 50zł, PAN MNIE CHCESZ OSZUKAĆ, NIC CI KU*WA NIE DAM !!!
Po krótkiej wymianie zdań Janusz stwierdził, że chce go oszukać, naciągnąć na 50zł i on dzwoni na policję. Policja przyjechała, Janusz powiedział, że jego samochód puknął delikatnie w mój i nic się nie stało a ja chce od niego wyciągnąć jakieś pieniądze bo jestem oszustem i naciągaczem.
Miła Pani Policjantka orzekła zgodnie z prawdą, że jestem poszkodowanym w wypadku i szkoda zostanie pokryta z OC sprawcy ( uszkodzona ramka pod rejestrację, i dopatrzyła się minimalnej skazy na zderzaku )
,,Janusz" natomiast na ,,dzień dobry" dostał mandat 250zł za spowodowanie kolizji w ruchu drogowym. Pani Policjantka prosi o dokumenty od samochodu - Janusz nie ma dowodu bo zapomniał z domu, okazało się, że prawa jazdy ani dowodu osobistego ,,Janusz" też nie posiada - Mandat za brak dokumentów 150zł od sztuki :D W dodatku Astra Janusza z tyłu zamiast tablicy posiada karton z numerami. Brak tablicy - 150zł mandatu. W tym momencie ,,Janusz" zaczął krzyczeć na policjantkę ,,A CO TO ZA RÓŻNICA CZY KARTON CZY BLACHA PRZECIEŻ NUMERY TE SAME!?" Niedługo po tym zostałem wezwany do radiowozu na podpisanie papierów. Powiedziałem, że chciałem od gościa 50zł , ale on się uparł na policję. W tym momencie Pani Policjantka się uśmiechnęła i dodała: ,,A to jeszcze nie koniec bo zaraz sprawdzimy mu stan techniczny pojazdu" - Dodam, że ,,Janusz" przemieszczał się Astrą jedynką w stanie tak tragicznym, że na złomach widzę lepsze... Pojechałem do domu, zostawiając purpurowego z wściekłości ,,Janusza" kłócącego się z policją, kiedy odjeżdżałem suma jego mandatów wynosiła 850zł a podejrzewam , że za trupa którym jechał coś jeszcze doszło...
A CHCIAŁEM TYLKO 50zł....
Typowy Janusz :)
Historyjka niczym z Cytryna, Gumiaka&Wieśka Żurka :D
-
Historyjka normalnie jak z jakiejś czarnej komedii! Niewiarygodne, że można być takim debilem. Najlepsze, że sam zadzwonił i tłumaczył policji, że to faktycznie on przywalił. Skoro tak pajacował, mógł już świrować, iż to Ty na niego najechałeś. <niedowiarek>
Swoją drogą, 150 zł za brak dokumentu... "Doooobra Zmiana, doooobra" <pies> Ciekawe, kiedy mandaty za brak dowodu osobistego. <mysli>
-
Swoją drogą, 150 zł za brak dokumentu... "Doooobra Zmiana, doooobra" <pies> Ciekawe, kiedy mandaty za brak dowodu osobistego. <mysli>
"Kierowanie pojazdem przez osobę nieposiadającą przy sobie wymaganych dokumentów: 50 zł za brak każdego z dokumentów, nie więcej niż 250 zł."
Brak dowodu rej, prawa jazdy i potwierdzenia oc, ewidentnie 150 zł. Na pewno nie pomogło mu, że był debilem i raczej policjanci nie chcieli mu iść na rękę ;)
-
Swoją drogą, 150 zł za brak dokumentu... "Doooobra Zmiana, doooobra" <pies> Ciekawe, kiedy mandaty za brak dowodu osobistego. <mysli>
Przecież to nie jest nowy przepis.
A co do dowodu osobistego:
Art. 55. [10] 1. Kto:
1) uchyla się od obowiązku posiadania lub wymiany dowodu osobistego,
2) zatrzymuje cudzy dowód osobisty,
3) nie zwraca dowodu osobistego w razie utraty obywatelstwa polskiego,
podlega karze ograniczenia wolności do 1 miesiąca albo karze grzywny.
2. Orzekanie w sprawach, o których mowa w ust. 1, następuje na zasadach i w trybie określonym w przepisach o postępowaniu w sprawach o wykroczenia.
-
Padłem na glebę. Świetna historia!
Wbrew pozorom, są tacy ludzie głupsi, niż nam się zdaje, tutaj masz bardzo podobną sytuację z płcią... yyyy... nie wiem jaką, ale raczej nie piękną: https://www.youtube.com/watch?v=n7_oErIKHZw&feature=youtu.be
-
tylna lampa w trucku przywalilem w betonowy slupek przesuwajac go troche,
ucierpial bialy plastik, jezeli chodzi o szkody zewnetrzne,
na szrocie na pewno nie znajde, wiec musze to jakos posklejac i zamaskowac
-
Brak dowodu rej, prawa jazdy i potwierdzenia oc, ewidentnie 150 zł.
...tylko że:
brak dokumentów 150zł od sztuki
-
Często zdarza mi się nie zabrać papierów do moto jak nim jadę bo po prostu zapomnę,pomogła zmiana motocykla na taki z schowkiem w zadupku :].Ale nigdy nie dostałem więcej niż 50 zł a nieraz nawet tego nie,w Hondzie z klatką dowodu nie pokazuje bo i tak by go zabrali zapewne ale oc,przegląd mam przy ostatniej kontroli padała krótka wymiana informacji :]
-dowód poproszę
-nie mam
-nie masz bo byśmy ci zabrali nie ?
-a zabralibyście ?
-nawet nie che się na to auto patrzeć włącz pan światła(powód kontroli) i wracaj do domu <lol>
Dlatego nie mam nic do policjantów bo to że kuxx się trafi między nimi to jak w każdym zawodzie ale większość to normalni ludzie z którymi trzeba normalnie rozmawiać i nieraz można więcej ugrać w taki sposób niż robienie z siebie debila czy baranie na litość.
-
Sumę za brak dokumentów uznałem na własną logikę, przy mnie dostał za brak dowodu od auta 150zł, jak okazało się że nie ma swoich dokumentów, też dostał mandat ale do moich uszu nie dotarło jaki, więc wygooglałem sobie w telefonie, zaraz po tym sprawdziłem jego OC w UFG. Nawet jeśli dostał 250zł za dokumenty, to i tak jestem pewny, że stan samochodu coś jeszcze doszło i wszystkie te mandaty zrównały się, albo i przekroczyły wartość tej Astry <lol2> Bardziej chodziło mi, żeby opisać jakimi ludzie są debilami, ja naprawdę chciałem się z nim dogadać i gdyby zaproponował mi 20-30zł , przeprosił, powiedział, że się zagapił itp to bym wziął 20-30zł i pojechał. ALE NIE.
-
Miałem podobną sytuację w sierpniu, starszy pan w seicento zaczął się na mnie staczać w korku przed światłami. Uderzył, ale z racji że wiedziałem co się święci w ostatniej chwili puściłem hamulec i sam cofnąłem się kilkanaście cm, tak, że w zasadzie oparł się o mój zderzak. W moim przypadku nie było nawet śladu, więc dostał tylko słowny opierdol i pojechałem w swoją stronę.
A w temacie to byłem dziś oglądać Plusa GTi, ale niestety stan ogólny śmietnik, warty połowę tego co waży.
-
Jakieś 2 tygodnie temu dokupiłem "na zimę" Poloneza z Roverem. Rok 1994, IG Relax pompowane, AF, owe opony zimowe. Fotele jak nowe, od nowości pokrowce.. Samochód od pana rocznik 1930. Niestety zmarł 8 miesięcy temu i auto nie jeździło. Byłem dzisiaj sprawcą niezłego korka w Gdańsku. Jadąc w korku, auto po prostu zgasło. Padł słaby już i tak akumulator. Zablokowałem prawy pas głównej alterii, jakoś udało się zepchnąć auto na pobocze. 3 km spacer do domu w deszczu :) Właśnie wróciłem, nowy akumulator odpalił auto, jutro kontrola ładowania. Co ciekawe, rozrusznik jakoś średnio kręci, na gwarancji w końcówce 1994 roku był 3 razy naprawiany aż w Styczniu 95 ASO założyło nowy :)
-
po prawie dwóch miesiącach bezruchu, założyłem roverowi kółka, aku i polatałem bokami na mieście.
btw. byłby ktoś chętny z krakówka i okolic, na jakieś wspólne upalanie?
-
Ja wczoraj z racji pogody wyciągnąłem szesnastkę z garażu. Umyłem, nawoskowałem, wieczorem poświrowałem. Od 3 tygodni, jak jadę go karcherem to nie chce zapalić 2minuty kręcenia i dupa, poczekam 10 min pali na strzał, jakby z podszybia się gdzieś na coś lało, ale na co, jak cpwk wtyczka hermetyczna, kopułka sucha :P. Aaa... i jestem w trakcie poszukiwań kolejnego daily car, tak żeby polonez był faktycznie od święta i w upalne dni, żeby ruda go nie zjadła :p
-
a propos takich sytuacji, pare dni temu szukałem pod pracą miejsca parkingowego, zatrzymałem się przy dziadku który zaparkował prostopadle do głównej i zastanawiam się czy się zmieszczę (5 sekund?). Facet zaczął korektę robić i walnął we mnie. Uderzył tyłem Yariski w moje tylne drzwi (niestety bdb bez rdzy). Mało tego, poprawił zanim zdąrzyłem zareagować. Wybiegłem ostro wkurqiony i zaproponowałem żeby jebnął porządnie, w końcu do 3 razy sztuka...
Skończyło się na 500zł bez zbędnych dyskusji. Sytuacja miała miejsce o 5:55, 10 po szóstej byłem już w pracy. Nie chciałem go bardziej golić bo był nawet wporzo Januszem. Co ciekawe musiałem zaparkować koło niego bo to było już jedyne wolne miejsce na parkingu :)
Po wszystkich przygodach, swapie, zakładaniu LPG pod K16, zrobieniu uszczelki wymieniłem wkońcu most na 4.3, zalałem ELFem io śmigam. Zabieram się za przeróbkę staba z ohv pod tylny zawias.
-
Zrobiłem sobie wypad do Bielska-Białej, zamówiłem nowy bak paliwa, silnik zawieziony do rozbiórki, weryfikacji i remontu u kolegów z forum :].
BTW fajnie się patrzy na miny kierowców, jak wszyscy w autach poubierani, szyby zaparowane, a ja elegancko jadę w krótkim rękawie.
-
Wczoraj: Umyłem GLD oraz GLi znajomego, które wspominałem na forum
Dziś: Pojeździłem i jednym i drugim. Fajne to Gli, czuć, że niski przelot <spoko>
-
Przed weekendem wymieniłem przekładnię kierowniczą na ZF wraz z nowym wałkiem, nowe łożyska półosi uszczelniacze, tarcze(metelli)+klocki(fomar)tył-zaciski nasmarowane, uszczelniacze nowe, mam nadzieję że będzie wszystko ładnie i równo brało. Wymieniłem także szyby przód i tył. Auto odkurzone, umyte i nawoskowane.
-
+Odstawiłem Caro na zimowisko, jeździć coś nie chciał, kaszlący był, jakiś baran zaukradł mi kołpaczek z haka (co za debil, używany dekielek kraść, gdy nowy kosztuje 5zł), zamek centralny z Mery umarł na śmierć. Wreszcie, bo już miałem dość jego chimerycznej pracy, w tym otwierania samochodu po kilkudziesięciu minutach od zamknięcia... A miał tylko 3 lata, gdy dostał raka. Założę porządne siłowniki ze sprzęgłem, centralkę zastąpię alarmem Silicon. Jest plan.
+Popatrzyłem na borewicza i jego niedołężne tylne koło. Zna ktoś jakieś mocne, grube dętki?
+założyłem hard-top do cabrio i smutno się zrobiło. Ale za to sztywniej.
-
Na zdjęciu FUX rzemiosło. Montuje się łatwo, ale paliwo ucieka przed pompą jak myszy przed kotem.
Przyszedł ten bak, faktycznie FUX, ale wydaje mi się, że ma przegrody jak fabryczny zbiornik? W miejscu pod otworem montażowym pompy jest też dospawany taki "kwiatek", widać kawałek na zdjęciu. Widać, że jakość wykonania lepsza od tego badziewia z allegro. Dobry strzał za 130zł. :D
(https://zapodaj.net/images/af6697ec380ba.jpg)
(https://zapodaj.net/images/f52393e853a0d.jpg)
-
co za debil, używany dekielek kraść, gdy nowy kosztuje 5zł
Widocznie uznał, że 5 zł to żadna kradzież. Niektóre zwierzęta mają taki sposób myślenia.
-
Przyszedł ten bak, faktycznie FUX, ale wydaje mi się, że ma przegrody jak fabryczny zbiornik? W miejscu pod otworem montażowym pompy jest też dospawany taki "kwiatek", widać kawałek na zdjęciu. Widać, że jakość wykonania lepsza od tego badziewia z allegro. Dobry strzał za 130zł. :D
Ma przegrody, tylko że za niskie. Możliwe też że jest trochę głębszy od fabrycznego, nie wiem. Ta wanienka w środku jest niższa od tej w seryjnym.
Do swojego przy okazji chyba włożę coś w rodzaju perforowanej "puszki", z blachy ocynkowanej. Mam nadzieję że to pomoże, bo efektywna pojemność tego baku to 25 litrów. Reszta benzyny musi odpowiadać tylko za to żeby nie uciekła od pompy. Najgorzej jest przy zakrętach w prawo.
-
ja na fabrycznym baku po wymianie pompy też mam efekt braku przegród. 1/4 baku i przerywanie pod górkę, na zakrętach itd.
Pytanie:
Czy do PN Caro zmieści się druga kompletna klapa bagażnika?
-
Nie wejdzie. Kiedyś próbowałem i tylko niszczysz tapicerkę na słupkach. Maska wchodzi ale klapa tył nie
-
Maskę już przewoziłem, zmieściła się nawet z butlą LPG za kanapą. No nic, pozostaje demontaż swojej własnej i zamiana na czas transportu :) dzięki za odp
-
Możesz położyć jakieś kawalki styropianu na swoją klapę i położyć na to drugą klapę owijając soczyście strechem :P
Kiedyś widziałem jak ktoś w taki sposób przewoził pokrywę klapy silnika :P
-
ja na fabrycznym baku po wymianie pompy też mam efekt braku przegród. 1/4 baku i przerywanie pod górkę, na zakrętach itd.
Pytanie:
Czy do PN Caro zmieści się druga kompletna klapa bagażnika?
Ja kiedyś przewozilem klapę z caro w przejściówce , co prawda kufer się nie zamknął do końca ale weszla
-
Wybebeszyłem cały tył kabiny, oprócz okładziny i szyby na tylnej grodzi.
Zauważyłem brak światła wstecznego. Padnięty okazał się czujnik w skrzyni, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, iż niepotrzebnie była w ogóle wyciągana, bo wcześniej białe lampy z tyłu działały jak trzeba.
-
Zasilikonowałem szpary między przednimi błotnikami a osłonami antykorozyjnymi- łatwo oderwać a w zimie sól nie będzie się tam pchać.
Poza tym spryskałem nadwozie środkiem do profili zamkniętych novol- w porównaniu do fluidolu, ten wydaje się nie zawierać oleju i jeżeli wykonać operację umiejętnie to lakier po prostu robi się matowy od grubej warstwy wosku.
Poza tym muszę stwierdzić że Uniroyal Rainsport 3 zaskakująco dobrze radzą sobie na śniegu. Biorąc pod uwagę że drogi przeważnie w zimie są odśnierzone i pokryte tylko wodą, można śmiało polecić te letnie opony także na zimę.
-
przeciez teraz jest +1*C ,wiec nie ma sniegu,tylko woda z kaszką posniegowa,
chyba ze mowa o parkingu, na kturym nikt nie rozjezdzil, ale tam przeciez nie sprawdzisz trzymania sie opony,
gdy bedzie ponizej zera, to juz nie bedzie tak rozowo na letnich oponach
-
Zasilikonowałem szpary między przednimi błotnikami a osłonami antykorozyjnymi- łatwo oderwać a w zimie sól nie będzie się tam pchać.
Poza tym spryskałem nadwozie środkiem do profili zamkniętych novol- w porównaniu do fluidolu, ten wydaje się nie zawierać oleju i jeżeli wykonać operację umiejętnie to lakier po prostu robi się matowy od grubej warstwy wosku.
Poza tym muszę stwierdzić że Uniroyal Rainsport 3 zaskakująco dobrze radzą sobie na śniegu. Biorąc pod uwagę że drogi przeważnie w zimie są odśnierzone i pokryte tylko wodą, można śmiało polecić te letnie opony także na zimę.
Silikon z kwasem octowym? ;)
Spryskałeś lakier środkiem do konserwacji profili zamkniętych ? Dobrze rozumiem?
-
Zacząłem montować do ściany grodziowej nagrzewnice callsonic. Trochę w kijowym miejscu wypadają śruby górne mocujące bo od strony silnika przy ramieniach wycieraczek ale po godzinnej męce zostały śruby zakręcone .
-
przeciez teraz jest +1*C ,wiec nie ma sniegu,tylko woda z kaszką posniegowa,
chyba ze mowa o parkingu, na kturym nikt nie rozjezdzil, ale tam przeciez nie sprawdzisz trzymania sie opony,
Śnieg był dostępny w nocy, zwłaszcza że w trakcie opadów służby nie odśnieżają.
Na RainExpert 1 byłoby już slabo. Na Rainsport 3 jest bardzo dobrze, praktycznie lepiej niż na zimowych Matadorach z racji wieku kwalifikujących się do wymiany.
Silikon z kwasem octowym?
Silikon neutralny.
Spryskałeś lakier środkiem do konserwacji profili zamkniętych ? Dobrze rozumiem?
Novol Cavity Wax. Stwierdziłem ze będzie szybciej niż nakładać twardy wosk.
-
Silikon z kwasem octowym?
Na opakowaniu silikonu uniwersalnego rzeczywiście jest informacja o zastosowaniu do uszczelniania połączeń i dobrej przyczepności do metali. Ciekawe, jak rozwiązują sprawę reklamacji. Pewnie tak, że brak jest informacji o właściwościach antykorozyjnych. :D W tym tygodniu w mieszalni lakierów widziałem kartusze poliuretanu w trzech różnych kolorach po 20 zł/szt, więc nie wiem, czy warto eksperymentować z silikonami, nawet z neutralnym.
...aczkolwiek tylna gródź w moim truckle na łączeniu blach zgniła pod warstwą fabrycznego poliuretanu miejscami na wylot.
Spryskałeś lakier środkiem do konserwacji profili zamkniętych ? Dobrze rozumiem?
<lol2> Prawdopodobnie przez przypadek psiknął, albo na próbę, żeby zobaczyć, jak wygląda warstwa tego specyfiku po naniesieniu. Nie każdy ma taką małą głowę, żeby dać radę wsadzić ją w próg i jeszcze poświecić oczami na wewnętrzną powierzchnię progu w celu ocenienia jakości warstwy. :) Odrobinę wiary w ludzi, kolego. Ja jednak staram się wierzyć, że potrafią myśleć, dopóki nie dowiodą, że jednak nie potrafią.
-
W tym tygodniu w mieszalni lakierów widziałem kartusze poliuretanu w trzech różnych kolorach po 20 zł/szt, więc nie wiem, czy warto eksperymentować z silikonami, nawet z neutralnym.
tylko jak poliuretan chwyci, to zejdzie razem z lakierem przy próbie usunięcia.
-
Prawdopodobnie przez przypadek psiknął, albo na próbę
Zabezpieczałem podszybie (to pod plastikowym)
-
Kupiłem nowe, bezszkieletowe wycieraczki do kombi, ponieważ wczoraj wracając w nocy do domu mało mnie szag nie trafił mając rozmazaną breję na przedniej szybie.
Odwiedziłem też wydział komunikacji celem wykreślenia współwłaściciela z dowodu od Atu, 30 min. przy okienku po czym dowiedziałem się, że ten nowy CEPiK nie pozwala zapisać danych i "w najbliższym czasie" będzie aktualizacja w bazie, a na razie trzeba jeździć na wykreśleniu w formie analogowej. Swoją drogą to zauważyłem, że jak któryś samochód nie chciał się zatwierdzić w programie to brali od petenta nr telefonu i gdy po kilku godzinach <lol> samochód "przeszedł", dzwonili do niego z prośbą o przyjście po odbiór tablic i dokumentów, co w sumie było całkiem sensowne i logiczne :) Ktoś będzie miał dużo roboty, żeby powstały burdel w CEPiKu 2,0 uporządkować, a mówili, że 1,0 był taki be...
Kupiłem też kolejny silnik 1,8 z HGFem, tyle, że tym razem całkiem kompletny, szybkie zdjęcie głowicy ujawniło zajebisty przedmuch między 3 i 4 cylindrem, a pobieżne sprawdzenie bloku przymiarem liniowym i szczelinomierzem wykazało tak jakby zapadnięte tuleje, także najwyraźniej z 2 silników trzeba będzie zrobić 1.
-
po mału kończę tygodniowe turne czyli swap na rovera w srebrnym. Jeszcze niestety nieodpalił bo muszę polutować 4kable ale to już sobie na spokojnie jutro polutuje i się okaże czy mnie szlak trafi bo silnik zagra mi Mozarta czy a może będzie cichy bo jak niepatrzeć kupiłem całego swapa już wymontowanego na stacji demontażu więc niewiem czego się spodziewać. :/
-
W tym tygodniu w mieszalni lakierów widziałem kartusze poliuretanu w trzech różnych kolorach po 20 zł/szt, więc nie wiem, czy warto eksperymentować z silikonami, nawet z neutralnym.
tylko jak poliuretan chwyci, to zejdzie razem z lakierem przy próbie usunięcia.
Istnieją czyściki do poliuretanu, tylko nie wiem, jak zachowują się w kontakcie z utwardzonym lakierem - aż sobie sprawdzę... Jak już kłaść poliuretan na blachę, to na pewno nie gołą, lecz porządnie zabezpieczoną. Zaznaczam, że porządnie, a nie tak, jak robili to w fabryce. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dla stali z bezpośredniego kontaktu z jakimkolwiek poliuretanem nigdy nie wynika nic dobrego; nieraz nawet ocynk nie pomaga.
-
Taki mały spocik na garażach i objazd po mieście :D Kombi na sprzedaż jak cos <spoko>
(https://images81.fotosik.pl/925/a7a9e98f1b2f62demed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/a7a9e98f1b2f62de)
-
Nic dziś nie robiłem przy swoim plusiku, a tak zrobiłem sobie wolną sobotę.
-
Trochę sobie pogrzebałem, jutro ciąg dalszy.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c106726fca15.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/c106726fca15.jpg.html)
-
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że dla stali z bezpośredniego kontaktu z jakimkolwiek poliuretanem nigdy nie wynika nic dobrego; nieraz nawet ocynk nie pomaga.
Ciekawe życzy piszesz. U mnie w firmie używa się kleju poliuretanowego do łączenia surowych blach i nic się nie dzieje.
-
Trochę sobie pogrzebałem, jutro ciąg dalszy.
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c106726fca15.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/c106726fca15.jpg.html)
Ło rany, już się wystraszyłem że ktoś mi ATU 1,8 GTI na felgach z Barchetty podprowadził. Aż sprawdziłem czy jeszcze stoi:)
-
rover w srebrnym odpalił i odrazu zrobil prawie 100km do poprawek plywak poniewaz po podłączniu masy plywaka pali bezpiecznik od pompy paliwa, poprawic połącznie pomiedzy kolektorem a rura wydechowa po są niezłe przedmychy i linka sprzegła bo chyba jest od ohvki bo cos jest za dluga :/ jutro sie zrobi wazne ze odpalił i jezdzi oraz nieklepie i niezostawia kłębu dymu błękitnego :P
-
linka sprzegła bo chyba jest od ohvki bo cos jest za dluga
Przecież linka w podoroverze jest ze 2x dłuższa niż w OHVce, więc spokojnie tak ma być :)
-
No właśnie nie. Linka od rovera jest o kilka cm. krótsza teraz mam juz popodkładane chyba 2nakretki m10 w linkę żeby ją skręcić. Ale ze spokojem mam kilka linek się jutro zrobi.
-
No ja nie wiem kilkanaście to bym uwierzył, kilka na pewno nie. W podloroverze linka lecie praktycznie do pasa przedniego zawraca przed alternatorem, przechodzi przez łapę silnika, dzwon w skrzyni i chodzi w łapę sprzęgła. Linkę od OHV też da się założyć, ale będzie zawadzać o osłonę alternatora i będzie nienaturalnie zagięta przy wejściu w łapę silnika.
-
Może ustalimy jakąś wspólną wersję co do tych linek? :)
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=48291.0
-
Hehhhehheehe czasy niepewne za całe 1500zł kupiłem GN 250 papierem oraz BąKa 125 z 1978 roku- w sumie do szlifu:)
-
Na wszelkie nietrwałe uszczelnienia stosuję uszczelniacz dekarski... nawet szyber nie przeciekał i przy demontarzu nie musiałem się szarpać.
-
W sobotę kupiłem truckowskie felgi 14cali (pozdro Tomasz#1969), dzisiaj zamówiłem nowe zimówki, 4 grudnia i już połowy wypłaty ni ma <lol>
Oprócz tego ulepiłem sobie ostatnio wtyczkę do złącza diagnostycznego i uruchomiłem Mems diaga :)
(https://i.imgur.com/hqhcd3W.jpg) (https://i.imgur.com/8e8LY2A.jpg)
-
No właśnie nie. Linka od rovera jest o kilka cm. krótsza teraz mam juz popodkładane chyba 2nakretki m10 w linkę żeby ją skręcić. Ale ze spokojem mam kilka linek się jutro zrobi.
Krótsza? No to chyba linki od Poldorovera w rękach nie miałeś. Jest dużo dłuższa niż OHVkowa, sięga pasa przedniego.
-
No właśnie nie. Linka od rovera jest o kilka cm. krótsza teraz mam juz popodkładane chyba 2nakretki m10 w linkę żeby ją skręcić. Ale ze spokojem mam kilka linek się jutro zrobi.
Krótsza? No to chyba linki od Poldorovera w rękach nie miałeś. Jest dużo dłuższa niż OHVkowa, sięga pasa przedniego.
Chodzi mi o to że ta linka którą mam aktualnie zamontowana jest z ohv bo jest za długa (Lucas) i juz mam 4nakrętki dołożone pod regulacje linki żeby wszystko było jak powinno. Ale spoko linkę kupie jak będę po matki boskiej pieniężnej.
-
Dalej się mylisz! Linka od OHV czy to Lucas czy Bendix jest i tak za krótka do rovera. Prawdopodobnie masz skończony docisk jeśli podkładasz tyle dystansów, żeby sprzęgło działało prawidłowo.
-
Tak przy okazji linek do rovera, polecacie linexa? Zauważyłem ostatnio że sprzęgło puszcza na raty i już mnie po prostu kurw*** bierze bo w pewnym momencie się zacina i za ciula nie idzie dalej. Ściągam nogę ze sprzęgła i dopiero po chwili puszcza na maxa i wygląda jakbym ze sprzęgła strzelił, aż wstyd jak ktoś patrzy. Przy wciskaniu muszę się aż od fotela odepchnąć, żeby zmienić bieg. Dodam, że mam bendixa a linka była wymieniana jeszcze przez poprzedniego właściciela rok temu
-
Linex to jest sztuka dla sztuki.
-
Linex to gowno jakich mało,przez pewien czas produkowali linki dla fso na pierwszy montaż,a zamienników już nie potrafią zrobić.
Najlepiej jakbyś znalazł u siebie jakiegoś lokalnego producenta linek i by ci zrobił na wzór,ewentualnie zadzwoń tutaj https://www.linmot.pl/ ja mam do ohvki linke z tej firmy i jest ok,dość solidna prawie jak oryginał ;)
-
Kupilem za gigantyczną cenę 10 zł przednie owiewki Heko w bdb stanie na złomie ;)
-
Tak przy okazji linek do rovera, polecacie linexa? Zauważyłem ostatnio że sprzęgło puszcza na raty i już mnie po prostu kurw*** bierze bo w pewnym momencie się zacina i za ciula nie idzie dalej. Ściągam nogę ze sprzęgła i dopiero po chwili puszcza na maxa i wygląda jakbym ze sprzęgła strzelił, aż wstyd jak ktoś patrzy. Przy wciskaniu muszę się aż od fotela odepchnąć, żeby zmienić bieg. Dodam, że mam bendixa a linka była wymieniana jeszcze przez poprzedniego właściciela rok temu
Zdecydowanie nie polecam. Linexy przeważnie nie pasują. Można jeszcze znaleźć oryginały z metalowymi okuciami.
-
.
-
Brak osiągalności tylnego zderzaka do trucka połączyłem z dostępem do blach oraz narzędzi do ich obróbki. No i zacząłem modzić sobie taki zderzak. Miałem łatać stary, ale jest tak spróchniały, że nawet ja nie widzę już sensu ratowania go. Chyba najbardziej zgniły element w całym zgniłym traku; łącznie z podporami paki, które chyba tylko jakimś cudem same nie tąpnęły.
-
jaki tylny zderzak w trucku ? w moim jest tylko kawal blachy wygiety w ceownik z otworami na lampy i na nim dwa gumowe odboje do burty
-
jaki tylny zderzak w trucku ? w moim jest tylko kawal blachy wygiety w ceownik z otworami na lampy i na nim dwa gumowe odboje do burty
(https://8.allegroimg.com/original/01ced3/f1647d5143b09bbd7cc82fedd268)
Były też takie nakładki.
-
w moim ROYu czegos takiego nie ma, rocznik 1997
-
w roverze linka sprzęgła lekko niema z powodu kolektora wydechowego pod nią. Można linkę odizolować cieplnie i raz na jaki śczas smarować wtedy nawet linex nie będzie zły
-
jaki tylny zderzak w trucku ? w moim jest tylko kawal blachy wygiety w ceownik z otworami na lampy i na nim dwa gumowe odboje do burty
Nazywaj to jak chcesz. Masz coś porzeźbione, albo jakiś inny model, bo u mnie te odboje są nad tym "kawalem blachy wygietym w ceownik".
Poza tym, skądś trzeba ten ceownik wziąć. Podejrzewam, że nie wiesz, gdzie można jeszcze dostać nówkę. Ja ostatni raz widziałem takową na OLX.pl trzy lata temu, jak nie lepiej (nie wiem, czy jeszcze nie tablica.pl).
(https://8.allegroimg.com/original/01ced3/f1647d5143b09bbd7cc82fedd268)
Były też takie nakładki.
W 1999+ cała tylna belka, a nie tylko nakładka była już innego typu.
-
Tak przy okazji linek do rovera, polecacie linexa? Zauważyłem ostatnio że sprzęgło puszcza na raty i już mnie po prostu kurw*** bierze bo w pewnym momencie się zacina i za ciula nie idzie dalej. Ściągam nogę ze sprzęgła i dopiero po chwili puszcza na maxa i wygląda jakbym ze sprzęgła strzelił, aż wstyd jak ktoś patrzy. Przy wciskaniu muszę się aż od fotela odepchnąć, żeby zmienić bieg. Dodam, że mam bendixa a linka była wymieniana jeszcze przez poprzedniego właściciela rok temu
Zdecydowanie nie polecam. Linexy przeważnie nie pasują. Można jeszcze znaleźć oryginały z metalowymi okuciami.
A wiesz kto produkował linki na pierwszy montaż dla FSO? Nie, nie zgadłeś. Linex.
-
Wyroby z lat minionych potrafią być jak z innej bajki. Przykładem mogą być końcówki czy sworznie Delphi, te z przed 5-7 lat w obecne dzieli spora różnica jakościowa
-
Dziś zagazowałem Poloneza.
-
Przykładem mogą być końcówki czy sworznie Delphi, te z przed 5-7 lat w obecne dzieli spora różnica jakościowa
Ja wymieniłem 6 lat temu, czyli jest szansa, że na nich pojeżdżę, jeśli w ogóle pojeżdżę.
PS. Już któryś raz patrzę na to zdjęcie tyłu traka 1999+ i olśniło mnie, że w ostatnich latach produkcji samochód wyposażono w końcu w możliwość zamontowania zaczepu do holowania auta. W starszych trzeba było mieć albo zamontowany hak do holowania przyczepy, albo w ogóle nie brać się za holowanie czegokolwiek.
-
Tak przy okazji linek do rovera, polecacie linexa? Zauważyłem ostatnio że sprzęgło puszcza na raty i już mnie po prostu kurw*** bierze bo w pewnym momencie się zacina i za ciula nie idzie dalej. Ściągam nogę ze sprzęgła i dopiero po chwili puszcza na maxa i wygląda jakbym ze sprzęgła strzelił, aż wstyd jak ktoś patrzy. Przy wciskaniu muszę się aż od fotela odepchnąć, żeby zmienić bieg. Dodam, że mam bendixa a linka była wymieniana jeszcze przez poprzedniego właściciela rok temu
Zdecydowanie nie polecam. Linexy przeważnie nie pasują. Można jeszcze znaleźć oryginały z metalowymi okuciami.
A wiesz kto produkował linki na pierwszy montaż dla FSO? Nie, nie zgadłeś. Linex.
Byli podwykonawcą, głównym była SID Zabrze
-
Zatankowałem lpg. Spalanie ponad 20l/100. Za nic nie czuję jak regulować lpg na gaźniku zgwizdkami do lpg....
Auto jeździ w cyklu 3/12. 3 kilometry jazdy na 12godzin stania. I tak 5 dni w tygodniu rano i wieczorem.
-
Byli podwykonawcą, głównym była SID Zabrze
Dokładnie tak
Spółdzielnia Inwalidów DOBROBYT. Takie linki były w 1997 i 1998 na pewno.
-
Mam jeszcze w domu jakis folder z firmami z branzy motpryzacyjnej z polowy lat 90 tych i w nim jedna z podwarszawskich firm (niepamietam nazyw) chwali sie ze jestto dostawca cięgien dla fso ;)
Linexa mialem u siebie w roverze 96 przy liczniku (licznik z plombami),gdy wymienialem linke licznika to kupilem linexa,i juz calkowicie inna jakosc wykonania na minus ,a dodatkowo linka juz byla krotsza
-
dodam jeszcze że oprócz wszystkim znanego linexa jest jeszcze linpex (z Będzina). Gość podobno dorabia linki nie tylko do samochodów ale i motocykli i innych. Mam chyba linkę sprzęgła w Caro made in linpex...
Porządnie wyczyściłem przepustnicę - rozebrana na czynniki pierwsze (zamieniłem na '95).
Ktoś jeszcze się zastanawiał co by było gdyby jedna ze śrubek od klapki przepustnicy po prostu się rozpadła albo wykręciła i zapragnęła zwiedzić kolektor ssący :) ?
przesmarowałem uszczelkę szybra i kupiłem kierownicę w skórze za 30PLN (do poprawek), obszywał ktoś może samodzielnie kierownicę?
-
Ja z Linexem teoretycznie mogłem zginąć, bo na lince gazu ta blaszka która się wsuwa przy przepustnicy miała niewłaściwy kształt (oryginalnie to w ogóle była nie blaszka, a plastik). No i w pewnym momencie ta blaszka z przepustnicy wypadła, przepustnica się zamknęła i całe szczęście że manewr wyprzedzania wykonuje się jednak rzadko.
-
Ja montowałem nową linkę napędu prędkościomierza linexa. Na początku super, po 1000km wskazówka zaczyna drżeć, ciekawe, kiedy będzie skakać. <do bani> Przesmarowałem przed montażem oczywiście.
-
tej linki chyba się nie powinno smarować (licznik), gdzieś czytałem że zaczęła skakać po takim właśnie zabiegu
-
Pierwsze słyszę, żeby wskazówka zaczęła skakać przez nasmarowanie linki, jak na logikę smar może to spowodować?
-
A ja nasmarowalem i od prawie roku chodzi eleancko
-
Ja miałem z linexem styczność 2 razy, linka sprzęgła do rovera - tragedia, po 1000km były już problemy z wciskaniem sprzęgła. Natomiast linkę prędkościomierza montowałem 2014roku nową też linexa, ale wyglądała jak fabryka. Jak na razie 10 000km bez ingerencji i działa perfekcyjnie, brak skakania wskazówki prędkościomierza.
W temacie - założyłem nowe opony zimowe :)
-
Wyroby z lat minionych potrafią być jak z innej bajki. Przykładem mogą być końcówki czy sworznie Delphi, te z przed 5-7 lat w obecne dzieli spora różnica jakościowa
Ja mam złożone całe zawieszenie na Mototechnice. zrobione ok 30.000km i zero luzów jak na razie. Natomiast co do Linexa to tak jak pisałem wcześniej- dziad. Lepiej dorobić linki na zamówienie i mieć spokój na kolejne 10lat niż co pół roku wymieniać na Linexy.
-
też wsadziłem prędkościomierza i jest spoko.
W innych autach też z linexem miałem problem na sprzęgle.
W Polo 6N2 9 tyś km i 11 msc i koniec sprzęgła. Ten sam motyw 2 razy pod rząd. Potem wsadziłem TRW i od 2 lat spokój.
-
Zamontowałem wtyczkę do nowej pompy paliwa, wreszcie mogę się cieszyć odpalaniem na benzynie. Swoją drogą, na benzynie wóz pracuje gorzej, niż na gazie. Trzyma niby wolne obroty, przyśpiesza, ale czuć, że chodzi mniej kulturalnie. Może wtrysk jest brudny, może coś innego. Będę działał.
-
też wsadziłem prędkościomierza i jest spoko.
W innych autach też z linexem miałem problem na sprzęgle.
W Polo 6N2 9 tyś km i 11 msc i koniec sprzęgła. Ten sam motyw 2 razy pod rząd. Potem wsadziłem TRW i od 2 lat spokój.
W tym aucie ta debilna regulacja robi dużo problemów nie sama linka mówię tu o benzynach podajże AUD i innych podobnych gównach.
Zamontowałem wtyczkę do nowej pompy paliwa, wreszcie mogę się cieszyć odpalaniem na benzynie. Swoją drogą, na benzynie wóz pracuje gorzej, niż na gazie. Trzyma niby wolne obroty, przyśpiesza, ale czuć, że chodzi mniej kulturalnie. Może wtrysk jest brudny, może coś innego. Będę działał.
Ja też tak mam ale jak auto dostanie dobrze w palnik to czuć że ciągnie lepiej na benzynie jednak,po zmianie zbiornika wleje chyba jakiś czyścik do wtrysków paliwa.
-
Jak dostanie w palnik owszem, ale kultura pracy jednak jest znacznie lepsza na gazie. Poprzedni właściciel zarżnął dwie pompy jeżdżąc na oparach, może wtryskiwacz też oberwał jakimś syfem z samego dna baku. Wlałem "preparat do czyszczenia wtrysków" K2, chociaż zazwyczaj nie wierzę w takie wynalazki, ale kosztował 8zł, więc zaryzykowałem. Zobaczymy, czy coś da.
-
Kupiłem akwarium z fabryczną folią na podłodze. :]
-
Kupiłem akwarium z fabryczną folią na podłodze. :]
Wrzuć tutaj jako wzorzec metra, niech Castoramowi foliowicze się uczą :P
-
Pogoda dzisiaj o dziwo super, sucho i czysto na drogach trójmiasta.
W Caro 1,8 DOHC założyłem nową tylną półkę oraz uzupełniłem IG Relaxy o gumki zagłówków.
Wyciągnąłem z garażu Poloneza LE z 1986 roku i pojeździłem
-
dzis tylko zalałem srebrnego świeżo poswapowanego srebrnego dziada za 100zl i zrobiłem 200km.
-
Ja też przerwałem sen zimowy szesnastki i wystawiłem na brudne drogi :/. Nie kupujcie nowych samochodów, to gónwo, a polonez pół obrotu i ogień, także szerszeń zostaje jak zawsze, "drift, family, daily car" który się nie psuje i pali 9L lpg na 100km. <spoko>
-
Gkn u050 widnieje w katalogach głównie jako lada,fso. Od land rovera mimo ze ten sam wymiar maja inne numery,a zalezy to chyba od ich wytrzymalosci i tego czy maja kalamitki czy nie.
A i ja te krzyzaki niedawno kupowalem w sklepie po 32 zl za sztuke :p
-
Ja też przerwałem sen zimowy szesnastki i wystawiłem na brudne drogi :/. Nie kupujcie nowych samochodów, to gónwo, a polonez pół obrotu i ogień, także szerszeń zostaje jak zawsze, "drift, family, daily car" który się nie psuje i pali 9L lpg na 100km. <spoko>
Ja bym jednak chciał kiedyś odejść od regularnego użytkowania szlifierek, papieru ściernego, i substancji olejno-woskowych ściekających po szczelinach auta żeby go nie zeżarło.
-
Nie kupujcie nowych samochodów, to gónwo,
Ile w życiu miałeś nowych aut że tak piszesz? Naczytałeś się jakichś banialuków sfrustrowanych Januszy którzy z racji pozycji społecznej są skazani na poniemieckie śmieci od handlarzy i teraz tłumaczą się przed znajomymi "łeeee te nowe to nie bo sie psujo". Wejdź sobie na niemieckie portale motoryzacyjne i zobacz jakie przebiegi mają tam 3-5letnie auta: po 400tyś a w polsce robi im się 92kkm i wszyscy kiwają głowami "no panie Mirosławie, widać że tyle ma". Nowych aut się po prostu nie naprawia bo z założenia producenta jest to narzędzie życia codziennego jak szczoteczka do zębów czy dildo twojej żony/dziewczyny/kochanki. Zepsuje się, wyrzucasz do kosza i kupujesz nowe.
polonez pół obrotu i ogień, także szerszeń zostaje jak zawsze, "drift, family, daily car" który się nie psuje
Wiesz, mój dziadek całe życie jeździł Cinquecento i kiedy miał okazję kupić w końcu Hyundaia i20 za dobre pieniądze też stwierdził że CC to jest najlepszy samochód pod słońcem i wogóle robi laske itp itd. Bo niczym innym w życiu nie jeździł. Mój stary jak sprzedał Poloneza to swierdził że po 10 latach w końcu domył ręce. Szkoda życia kolego na jazdę Polonezem. To jest fajne wozidło ale do zabaw na placu i to o ile zaspawasz mu most. Nic więcej. Zejdź na ziemię i przestań się sam oszukiwać bo psychiatria zna na to określenie.
-
Szkoda życia kolego na jazdę Polonezem.
Dokładnie. Na weekend , do lasu , na zlot , na imprezę ...
Ale nie na co dzień ...., bo ubytki słuchu nikt ci nie wróci.
-
Nowy samochód to nie tylko lepsza lub gorsza jakość, czy to że prościej kupić nowy niż remontować stary. To także cała otoczka związana z obsługą, czyli to że są do niego dostępne od ręki części, mechanicy przynajmniej jako tako przeszkoleni w jego obsłudze oraz masz dostęp do auta zastępczego i na te parę dni czy tygodni wymieniasz auto na inne, a nie robisz do 3 w nocy żeby o 6tej mieć czym pojechać do pracy albo kombinować skąd tu pożyczyć auto.
-
Mój stary jak sprzedał Poloneza to swierdził że po 10 latach w końcu domył ręce.
Widać taki z niego mechanik, ups za duże słowo "naprawiacz", jak z koziej dup... trąbka, że przez 10 lat nie umie naprawić usterki ;) Ja jakoś nigdy ponadnormatywnie nie grzebię w poldku, czasem nawet mniej niż moim drugim aucie, a jest ło panie ze niemcowni. Mi szkoda życia na jeżdżenie plastikiem, i gdyby mi nie było szkoda tyrać poldka na co dzień to dalej bym nim śmigał. Widzisz teraz jakie jest z mojej strony poświęcenie dla tego auta, kupiłem drugie żeby tamte oszczędzić, byłbym fanem starych szmelcwagenów, też bym kupił coś innego na czym mi nie zależy aby np takiego swetra nie tyrać. Jeśli drogi "cumulonimbusie" nie jesteś fanem marki, nie zaśmiecaj forum swoimi teoriami.
-
Polonezowi brak jakichkolwiek aktywnych systemów bezpieczeństwa i jest to niestety ogromny minus jak dla mnie dyskwalifikujący ten samochód na co dzień.
-
Widać taki z niego mechanik, ups za duże słowo "naprawiacz", jak z koziej dup... trąbka, że przez 10 lat nie umie naprawić usterk
Przestań bredzić. Dziwne tylko, że ludzie woleli utylizować 5 letnie polonezy i przesiadać się na 15 to letnie golfy. Gdybyś dostał jakieś sensowne pieniądze do ręki a nie najniższą krajową to idę o zkład ze będziesz pierwszym klientem komisu w Radomiu a na tego nędznego poloneza byś splunął mówią przy tym "nareszcie". Miejsce poloneza jest na WWL-u, każdy jeden egzemplarz powinien tam skończyć bo tylko do tego to się nadaje. Czas tego samochodu przeminął już dawno, należy się z tym pogodzić i zamknąć w końcu ten rozdział w motoryzacji. Ja kupiłem poldka od sąsiada za 700zł. 1.4GLi, 74tyś przebiegu, zero rdzy, rover pod maską. Facet dziękował że zabrałem mu to z garażu i jeszcze pytał": Adrian na ch*j ci to??? Kupił Fiata Stilo i w końcu na stare lata gość czuje że żyje zamiast walczyć na drodze z tym siermiężnym tworem. w polonezie zrobiłem konkretny starterpack typu oleje, filtry, opony itp. Zrobiłem 100% nowe zawieszenie i układ hamulocwy (oprócz pompy i serwa wszystko jest nowe). Ustawiłem idealnie geometrię i co? Auto ściąga delikatnie przy hamowaniu do prawej strony. Pomimo że NIGDZIE nie ma najmniejszego luzu, kierownica żyje swoim życiem a auto swoim. Dajcie spokój po prostu ;-| Ten samochód traktujmy jako ciekawostkę i nic więcej.
-
Chmura aka "?", skończ pierdolić i wracaj na banicje, bo się tego już czytać nie da, trollować też trzeba umieć.
-
Polonezowi brak jakichkolwiek aktywnych systemów bezpieczeństwa i jest to niestety ogromny minus jak dla mnie dyskwalifikujący ten samochód na co dzień.
Akurat tu się nie zgodzę. Wolę mieć wypadek w Polonezie niż jakimkolwiek innym współczesnym aucie osobowym klasy lowend. Polonez ma konstrukcję pancerną i w sumie tak też się prowadzi. Fakt, nie ma poduszek ale co z tego jak poduszki chronią skutecznie tylko do 50km/h. Pracowałem kiedyś w Skodzie i wiem z jakich blaszek robione są współczesne auta. Poloneza wyklucza jego zachowanie na drodze- nie skręca, nie hamuje. Słychać dosłownie jego każdy element- silnik, skrzynie, wał napędowy, most. Włącznie wiatraka nadmuchu przywołuje od razu na myśl pralkę Franie. Wycieraczki pracują powolnie, ręcznego brak, skrzynia wyje i pracuje jak w Bizonie. W zasadzie w tym aucie nic nie funkcjonuje poprawnie bo tak sobie założyła fabryka.
Chmura aka "?", skończ pierdolić i wracaj na banicje, bo się tego już czytać nie da, trollować też trzeba umieć.
A co ty synek ćpiesz?
-
Samochód ma w wypadku pochłaniać jak najwięcej energii chroniąc pasażerów a nie być pancerny.
-
A i owszem. I właśnie to zbytnio producentom nie wychodzi. Bo przy dachowanku słupki składają się jak zapałki pochłaniając energię tylko że dach ścina ci łeb. Tak samo z drzwiami- wjeżdza w ciebie polonez i jego grill zatrzymuje się na dzwigni ręcznego hamulca.
-
Polonezowi brak jakichkolwiek aktywnych systemów bezpieczeństwa i jest to niestety ogromny minus jak dla mnie dyskwalifikujący ten samochód na co dzień.
Zupełnie się z tym nie zgadzam. Jeździłem autem z ABS i EBD w zimie, a na codzień jeżdżę bez i nie widzę zupełnie potrzeby żeby samochód posiadał te systemy. Przez 9 lat pamiętam jedną sytuację kiedy ABS by mi się przydał, i jedną przy której w aucie z ABSem niechybnie wpadłbym do jeziora... Trzeba po prostu jak się zrobi prawo jazdy, zrobić sobie parę godzin treningu i już odruchy odpowiednie zostają co do hamowania awaryjnego.
Trochę inaczej jest z ESP, ale nawet w takim zacofanym samochodzie jak Polonez, nie widzę potrzeby posiadania tego systemu- na dobrej oponie żeby sprowokować poślizg trzeba skrajnie nie dostosować prędkości. Poza tym, Poloneza z poślizgu wyprowadza się bardzo łatwo, w przeciwieństwie np. do Fiata Cinquecento, Pandy itp. małych autek.
Oglądając też sporo filmów z kraks, mam wrażenie że te systemy to w ogóle trochę pic na wodę- widziałem sporo nagrań z tak nowymi autami że musiały mieć ESP, a tańcowały jakby go wcale nie miały.
Samochód ma w wypadku pochłaniać jak najwięcej energii chroniąc pasażerów a nie być pancerny.
Przecież i przód i tył Poloneza jest zaprojektowany na zgniot.
Słychać dosłownie jego każdy element- silnik, skrzynie, wał napędowy, most. Włącznie wiatraka nadmuchu przywołuje od razu na myśl pralkę Franie. Wycieraczki pracują powolnie, ręcznego brak, skrzynia wyje i pracuje jak w Bizonie. W zasadzie w tym aucie nic nie funkcjonuje poprawnie bo tak sobie założyła fabryka.
W Plusie nawiew i wycieraczki pracują normalnie. Skrzynia moim zdaniem jest lepsza niż w Hondzie (wyjąwszy notoryczne awarie synchronizatora II biegu), w Plusie też most słyszę tylko jak nie ma kanapy. Gorzej z zawieszeniem gdzie najazd na nierówność to hałas jakby pod samochodem zdetonowano bombę. O dziwo w akwarium mam zupełnie inaczej, słyszę most, za to zawieszenie pracuje bezgłośnie. W obu autach jednak dużo ciszej niż w Polo III którym kiedyś jechałem. Brak ręcznego? W akwarium gdzie ewidentnie mam do zrobienia hamulce bo prawy przedni się grzeje, a lewy nie łapie, ręczny o dziwo spełnia swoją rolę. W Plusie na Lucasie z kolei skuteczność poprawnie zrobionego ręcznego jest porównywalna do hydrołapy.
Niemniej wkurzające jest to, że zamiast ocynku nadwozia w najlepszym razie mamy fabrycznie wszystkie szpary i komorę silnika fabrycznie uwalone jakimś smarowidłem, itd. Ojciec kolegi miał 5 Polonezów, W123, 2 Golfy IV, Passata B3, Focusa I, Mercedesa C220CDI, B, Hondę Jazz, Grand Vitarę i dwa Mondeo. Dalej twierdzi że Polonezy były świetne, ale pod warunkiem że po zakupie je sam rozebrał i złożył jeszcze raz.
-
Przecież i przód i tył Poloneza jest zaprojektowany na zgniot.
Przód tak tył nie bardzo boczne zderzenie też masakra przeżyłem w polonezie wszystkie i wiem co mowie.O tym ze jest słabo mój kręgosłup przypomina mi niestety codziennie.Jak przypierdzielisz w drzwi tak ze je pozginasz od środka zmienisz zdanie jaki on bezpieczny.Nie ma ani jednej poduszki powietrznej,fotel z zagłówkiem jest zaprojektowany beznadziejnie i w żaden sposób nie chroni przy tylnym uderzeniem.
-
a nie robisz do 3 w nocy żeby o 6tej mieć czym pojechać do pracy albo kombinować skąd tu pożyczyć auto.
Ew. martwić się, że ten drugi zastępczy polonez jest tak samo sprawny, jak ten rozebrany w garażu, więc jak stanie na drodze, to czym go poholujesz? Na szczęście jest kolega z lawetą, może będzie akurat wolny :/
-
Ile w życiu miałeś nowych aut że tak piszesz? N
4 przepraszam 5 licząc poloneza.Szkoda życia kolego na jazdę Polonezem. To jest fajne wozidło ale do zabaw na placu i to o ile zaspawasz mu most. Nic więcej.
To znaczy jedno, że polonez to polonez, jeździ-fakt ja nigdzie nie napisałem, że polonez jest idealny bo nie jest, ale tak : Astra trzy latek ciągłe problemy z czymś, akcje serwisowe, skoda superb 3 letnia-ciągle coś wibruje (swoje kosztowała), mondeo mk4 4 letnie-korozja (serio) i na końcu marzenie każdego polaka passat b6 2.0tdi 140 teoretycznie "poprawiona"- 7 letni samochód z przebiegiem 100tyś km, poniżej -5 pali jak kamaz przy -30 czyli wcale, albo bardzo ciężko, wszystkie auta mają 100-150tyś km na szafie, wszystko diesel(firma) i wszystkie są serwisowane tylko w ASO danych producentów więc.. postarzanie produktu trwa (polecam film na yt na temat żarówki, bardzo wyczerpujący), i na końcu Polonez wyprodukowany w 1995 roku, jako gówniarz wtedy jeździłem nowym poldoroverem na fotelu pasażera nie ważne. Wchodząc w książkę serwisową jego, poważna "awaria" była przy 170 tyś gdzie trzeba było wymienić rozrząd i hgfa, a bardziej poważna awaria była gdzie przy 100tyś km, założone było LPG. Wiadomo komfortem wygrywa nawet golf trójka, ale polonez ani razu nie zawiódł, ani razu nie jechał na lawecie, co w przypadku powyższych moich samochodów, nie znasz dnia ani godziny, kiedy assistance wyciągnie do nich liny. Sorki za off Topa, tyle ode mnie, pozdrowionka :)
-
Ja bym jednak chciał kiedyś odejść od regularnego użytkowania szlifierek, papieru ściernego, i substancji olejno-woskowych ściekających po szczelinach auta żeby go nie zeżarło.
Nie przesadzaj, dobre woski, trochę "detajlingu" i nie ruszy go, jak od nowości i potem co 3, 4 lata jest konserwowany jest wporządku jak w passacie b5 od helmuta. Sorka za post pod postem, nie mogę zeedytować, koniec OT, dalsze konwersacje proponuję w osobnym dziale i temacie :)
-
Zupełnie się z tym nie zgadzam. Jeździłem autem z ABS i EBD w zimie, a na codzień jeżdżę bez i nie widzę zupełnie potrzeby żeby samochód posiadał te systemy. Przez 9 lat pamiętam jedną sytuację kiedy ABS by mi się przydał, i jedną przy której w aucie z ABSem niechybnie wpadłbym do jeziora... Trzeba po prostu jak się zrobi prawo jazdy, zrobić sobie parę godzin treningu i już odruchy odpowiednie zostają co do hamowania awaryjnego.
Trochę inaczej jest z ESP, ale nawet w takim zacofanym samochodzie jak Polonez, nie widzę potrzeby posiadania tego systemu- na dobrej oponie żeby sprowokować poślizg trzeba skrajnie nie dostosować prędkości. Poza tym, Poloneza z poślizgu wyprowadza się bardzo łatwo, w przeciwieństwie np. do Fiata Cinquecento, Pandy itp. małych autek.
Oglądając też sporo filmów z kraks, mam wrażenie że te systemy to w ogóle trochę pic na wodę- widziałem sporo nagrań z tak nowymi autami że musiały mieć ESP, a tańcowały jakby go wcale nie miały.
Ale pieprzenie. Miałem polonezy, mam i będę miał. Etap jazdy nimi jako jedyne auto mam już za sobą, ale swoje tym padłem wyjeździłem w każdy warunkach i był to przekrój od smrodów po laleczki . Przesiadka na samochód z ESP, ABS, wspomaganiem nagłego hamowania i SKUTECZNYM układem hamulcowym to były lata świetlne do przodu i z kilku sytuacji całkowicie nieprzewidywalnych te systemy pomogły mi wyjść bez strat, czego w Polonezie bym nie odratował.
-
Widać taki z niego mechanik, ups za duże słowo "naprawiacz", jak z koziej dup... trąbka, że przez 10 lat nie umie naprawić usterki ;)
nie ma co sie dziwic, przeciez po kims te zdolnosci popsucia szczoteczki do zebow i dildo trzeba bylo odziedziczyc,
ja mam mocno rozwinieta wyobraznie, ale jakos nie ogarniam jak mozna popsuc szczoteczke do zebow i dildo - trzeba pomylic otwory ,czy jak ?
Przód tak tył nie bardzo boczne zderzenie też masakra przeżyłem w polonezie wszystkie i wiem co mowie.O tym ze jest słabo mój kręgosłup przypomina mi niestety codziennie.Jak przypierdzielisz w drzwi tak ze je pozginasz od środka zmienisz zdanie jaki on bezpieczny.Nie ma ani jednej poduszki powietrznej,fotel z zagłówkiem jest zaprojektowany beznadziejnie i w żaden sposób nie chroni przy tylnym uderzeniem.
w innym moze przypominalby znicz,ale to juz nie Tobie,
boczne zderzenia sa przewalone zawsze, tylko duze fury chronia w tym wzgledzie dosyc dobrze i to naprawdę konkretnie nastawione na taka ochrone jak np. volvo s70,czy tam z nowszych jakies s60, bo wiadomo,ze modele rosną,
Polonez jest za stary, zeby blyszczec pod tym wzgledem ,ale taki najgorszy nie jest - w swojej klasie wagowej daje rade,
za to uderzenia przodem i w tyl nie stanowia problemow o czym sam sie przekonalem,
a zaglowki maja regulacje po to,zeby je prawidlowo ustawic - niestety pozycja najwygodniejsza i najbezpieczniejsza nie maja wspolnego polozenia,
dobra koncze, bo naprawde nie wiem jak mozna narzekac na zaglowki, na usta samo sie cisnie powiedzenie,ze :goownianej tancerce nawet majtki przeszkadzaja
Przesiadka na samochód z ESP, ABS, wspomaganiem nagłego hamowania i SKUTECZNYM układem hamulcowym to były lata świetlne do przodu
az tak duzo wydluzyla sie droga hamowania przez ABS ? ;>
bo wiesz,ze rok swietlny jest miara dlugosci ;]
w czwartek przekroczylem 250000 na liczniku Trucka,
stalo sie to na obwodnicy Ostrowi Mazowieckiej i nie mialem aparatu,zeby fotke cyknac,
teraz bedzie trzeba jezdzic nim do 300k <uoee>
-
wspomaganiem nagłego hamowania
Myślisz że nigdy nie musiałem ratować hamując gwałtownie? BAS mi do tego niepotrzebny, ani nie był potrzebny mojej babci ani wujom. Co do matki to już mam wątpliwości ale dzwona dotąd nie miała.
Nie mówię że nie mam odruchu odpuszczania hamulca, mam, tylko że nie naturalny a wyćwiczony, awaryjne hamowanie zaczynam od pełnej blokady kół na jakąś 1/3 sekundy bo tylko tak można się dowiedzieć przy jakiej sile hamowania na danej drodze kończy się przyczepność.
ABS z kolei ma jedną zasadniczą wadę- funkcję popędzania mułów i prowokowania wariatów, np. moja nauczycielka chemii żyła w przeświadczeniu że ABS ją z poślizgu wyprowadzi :]
Dużo lepszy jest ABS pod postacią przedniego napędu, bo go nie ma, a jak się ma jakieś wyczucie i nie naciska sprzęgła bez potrzeby to silnik dość skutecznie uniemożliwia zablokowanie kół, zwłaszcza w warunkach zimowych.
SKUTECZNYM układem hamulcowym
Fakt, ruch teraz większy niż kiedyś, więc mocniejsze hamulce i szersze opony pewnie by się przydały.
-
Myślisz że nigdy nie musiałem ratować hamując gwałtownie? BAS mi do tego niepotrzebny, ani nie był potrzebny mojej babci ani wujom.
Po takiej analizie problemu spokojnie możemy zamknąć tą dyskusję ;). Wycofuję swoje wątpliwości i przechodzę na Twoją stronę. Te wszystkie systemy sooo niepotrzebne.
-
dobra koncze, bo naprawde nie wiem jak mozna narzekac na zaglowki, na usta samo sie cisnie powiedzenie,ze :goownianej tancerce nawet majtki przeszkadzaja
Jak jestes dosc wysoki to mozesz narzekac
-
Zapisałem się do PZMu i poszedłem opłacić haracz zwany OC za moje "zabytki". Propozycje PZU, przy 1 racie, bez karty w PZM były następujące: motorowery x2 po 114 zł/rok, maluch 383 zł/rok. Po okazaniu karty członkowskiej PZM stanęło na: motorowery x2 34 zł/rok maluch 115 zł/rok, doliczając do tego składkę członkowską i tak jestem do przodu prawie 350 zł <ok>
-
Jak jestes dosc wysoki to mozesz narzekac
to wtedy w kazdym aucie mozesz narzekac,bo jeszcze nie siedzialem w takim fotelu,w ktorym bym utonal
Zapisałem się do PZMu i poszedłem opłacić haracz zwany OC za moje "zabytki"
szczegoly prosze, co,gdzie,kiedy i za ile,
oczywiscie na jakie zabytki to dziala
-
Zapisałem się do PZMu i poszedłem opłacić haracz zwany OC za moje "zabytki"
szczegoly prosze, co,gdzie,kiedy i za ile,
oczywiscie na jakie zabytki to dziala
Wykupujesz kartę członkowską PZM'u (można to zrobić online), następnie idziesz z tą kartą TYLKO w PZU. Działa to to na pojazdy w wieku minimum 25 lat. Koszt to 78 zł/rok.
-
Dobrze na tym wychodzisz? PZU ostatnio z lekka szaleje z cenami.
-
Karta musi być na właściciela czy może być też na współwłaściciela ?
-
Dziś ubezpieczyłem swojego Carovera. W PZU przy 60% wychodzi tak: OC+NNW+Assistance do 200km 620zł. Ja dodatkowo wykupuję AC (w przypadku Poloneza czyli aut starszych niż 10lat jest to możliwe tylko w PZU i Warcie) zapłaciłem za cały pakiet 2600,- przy czym auto ubezpieczone na szkodę w wysokości 36,000zł. Inaczej biorą ceny Eurotaxu gdzie cena Caro z 96r wychodzi ok 3000zł. Oczywiście PZU jest swiadome, że są Polonezy za 1200zł ale i są za 12,000zł. Aby podnieść jego wartość ubezpieczyciel przysyła rzeczoznawcę (koszt orzeczenia to 120zł) i w moim przypadku przedstawiłem 2 segregatory faktur i rachunków + pobieżne oględziny auta i rzeczoznawca przyklepał moją kwotę.
-
MP79 czytałeś mój poprzedni post? Wiem, że PZU nie należy obecnie do najtańszych ubezpieczycieli i gdy przyjdzie czas na ubezpieczenie Atu najpewniej od nich odejdę na rzecz tańszego OC. Ale jak chodzi o takie rzeczy jak motorowery, to wszystkie TU cenią sobie OC mniej więcej tyle samo średnio ~90 zł. Może z maluchem dałoby się coś pokombinować, ale też wątpię, żeby dało się zejść znacznie poniżej 200 zł. Pierwotnie za malucha chcieli ~280 zł, ale ponieważ się do niego dopisałem jako współwłaściciel składka skoczyła o 80 zł.
Tak więc reasumując koszta, bez karty PZM zapłaciłbym ~540 zł (malucha rozłożyłbym na dwie raty więc OC skoczyłoby o ~30zł), teraz za wszystko zapłaciłem 261 zł. Różnica jest jak widać dość spora. Doczytałem jeszcze, że wcisnęli mi pakiet z "ochroną zniżek", więc bez tego zapłaciłbym 21 zł mniej (3x7zł) - 240 zł.
Karta może być na współwłaściciela.
Oczywiście PZU jest swiadome, że są Polonezy za 1200zł ale i są za 12,000zł.
Jak będziesz miał jakąś szkodę, to i tak będą cenili jak tego za 1200 zł, więc nie podniecałbym się za nadto.
-
No jak mogą go cenić na 1200zł skoro sami przysłali rzeczoznawcę na oględziny auta który wydał opinię że wartość auta to 36kzł
-
MP79 czytałeś mój poprzedni post?
Sorry; teraz już tak.
Ale i tak mam do Ciebie pytanie...
Czy jest jakaś zasada, zgodnie z którą otrzymujesz rabat na weterana? Dostajesz -70% od kwoty wyjściowej bez względu na już posiadane zniżki/zwyżki?
-
No jak mogą go cenić na 1200zł skoro sami przysłali rzeczoznawcę na oględziny auta który wydał opinię że wartość auta to 36kzł
Hmmmm... Może dlatego, że teraz to Ty płacisz, a w razie czego to oni będą musieli płacić?
Czy jest jakaś zasada, zgodnie z którą otrzymujesz rabat na weterana? Dostajesz -70% od kwoty wyjściowej bez względu na już posiadane zniżki/zwyżki?
Zasada jest taka, że zniżkę dla weterana dostajesz jeśli w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie było szkody spowodowanej przez Ciebie, ani przez żaden z zarejestrowanych na Ciebie pojazdów. 70% zniżek dostajesz od kwoty po "standardowych" zniżkach, czyli tak jak np. OC na Charta (zniżka 60%) wychodziło mi 114 zł, te 114 zł mnoży się x0,3 i dostajesz kwotę końcową - 34 zł.
-
Hmmmm... Może dlatego, że teraz to Ty płacisz, a w razie czego to oni będą musieli płacić?
Dramatyzujesz. Sami przyklepali decyzję o wycenie więc w razie kolizji również sami ukręcili by na siebie bat.
-
Zasada jest taka, że zniżkę dla weterana dostajesz jeśli w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie było szkody spowodowanej przez Ciebie, ani przez żaden z zarejestrowanych na Ciebie pojazdów. 70% zniżek dostajesz od kwoty po "standardowych" zniżkach, czyli tak jak np. OC na Charta (zniżka 60%) wychodziło mi 114 zł, te 114 zł mnoży się x0,3 i dostajesz kwotę końcową - 34 zł.
No to w sumie całkiem niezły układ, nawet jeśli brać pod uwagę, że droższy ubezpieczyciel (w tym przypadku - PZU) liczy sobie tysiąc czterysta za OC na pojazd, który tańsza konkurencja ubezpieczy za osiemset.
Swoją drogą, ciekawe, jak długo jeszcze będzie można cieszyć się przywilejami wynikającymi z posiadania auta w wieku 25+, bo ci, którym się coś takiego nie opłaca, potrafią skutecznie lobbować...
http://www.wkz.katowice.pl/images/stories/wnioski/zarzadzenie.pdf
-
http://www.wkz.katowice.pl/images/stories/wnioski/zarzadzenie.pdf
Wydaje mi się, że jest to dobry temat do poddania go w rozważania SKO, ponieważ wszelakie ustawy powołują się na "pojazd historyczny" jako m.in. mającym minimum 25 lat. Choć z drugiej strony w ustawie o ochronie zabytków, widnieje zapis, że pojazdem zabytkowym jest pojazd, który na zasadzie "odrębnych przepisów został wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków" i tutaj rodzi się pytanie, czym właściwie są te odrębne przepisy? Bo jeśli są to jakieś wymysły z dudy wzięte, tak jak w powyższym linku to ewidentnie widać, że konserwatorzy uważają, że pojazdów zabytkowych jest już za dużo <lol>
-
25lat + opinia rzeczoznawcy = brak obowiązku OC
-
ewidentnie widać, że konserwatorzy uważają, że pojazdów zabytkowych jest już za dużo
No i - obiektywnie - czy tak nie jest? W swoim mieście na żółtych tablicach widuję już takie sprzęty, jak volkswagen passat B3, volkswagen golf 2, audi 80 B3... Za chwilę na kryterium wiekowe zaczną już się łapać pierwsze daewoo...
-
Dramatyzujesz. Sami przyklepali decyzję o wycenie więc w razie kolizji również sami ukręcili by na siebie bat.
Poczytaj OWU żeby się później nie zdziwić.
-
25lat + opinia rzeczoznawcy = brak obowiązku OC
To dobra opcja jak ktoś np. robi remont bo w przypadku, gdy autem jeździsz 3,4 czy 5 razy do roku to dużo lepiej wyjdziesz na członkostwie w PZM, OC na 30 dni wychodzi praktycznie tak samo jak na 12 miesięcy.
Już pisałem, że widziałem golfa 3 "na żółtych" więc pasek B3 czy audi 80 nie dziwią. Z resztą jakby nie patrzeć to jeśli ktoś ma auto w godnym stanie to czemu by go nie zachować, co innego gruzy ulepione że szpachli, no ale to już inna historia.
-
ewidentnie widać, że konserwatorzy uważają, że pojazdów zabytkowych jest już za dużo
No i - obiektywnie - czy tak nie jest? W swoim mieście na żółtych tablicach widuję już takie sprzęty, jak volkswagen passat B3, volkswagen golf 2, audi 80 B3... Za chwilę na kryterium wiekowe zaczną już się łapać pierwsze daewoo...
To tylko Warszawa, 125p, 126p i Polonez mogą być zabytkami? Nexia, Espero...Tico. :)
-
25lat + opinia rzeczoznawcy = brak obowiązku OC
To dobra opcja jak ktoś np. robi remont bo w przypadku, gdy autem jeździsz 3,4 czy 5 razy do roku to dużo lepiej wyjdziesz na członkostwie w PZM, OC na 30 dni wychodzi praktycznie tak samo jak na 12 miesięcy.
Ja to stosuję przy autach które i tak stoją zmagazynowane w hali. Auto którym czasami jeżdżę ma "normalne" OC.
-
http://www.wkz.katowice.pl/images/stories/wnioski/zarzadzenie.pdf
Zgodnie z punktem 3 to praktycznie nie ma samochodów które byłyby w stanie go wypełnić, bo większość modeli nie jest nigdy innowacyjna...
-
Trochę mnie dziwi, że nikt nie podejmuje argumentu Assistance w tej dyskusji. W cenie assistance do jednej zwykłej polisy OC, można kupić pakiet vip obejmujący wszystkie auta, którymi się jedzie. za ~300zł z zagranicą.
Przy okazji, pisałem już jak PZU mnie wydymało w lutym przy wznowieniu polisy na borka na żółtych?
Przysłali wznowienie z kwitkiem jeden dzień PO dacie początku nowej polisy (przyznaję, przespałem wcześniej), poszedłem z reklamacją do oddziału, po serii listów, argumentów itd. zapłaciłem 888zł.
"Kartę PZMot należy okazać podczas zawierania polisy".
Teraz każde OC wypowiadam w dniu jego zawarcia i pilnuję aby udać się do oddziału przed terminem.
-
To co powiesz na to, jak ludzie z forum Opla dostają kwitki do zapłaty za OC i tak: Omega 3.2 V6 oc wynosi 11.000zł. Calibra 2,5 V6 kolo dostał coś ok 7kzł. To nie jest normalne.
-
Komuś zamknęli temat, bo gadał sam ze sobą? <lol2>
Umówiłem się na mycie podwozia, trzeba dokładnie obejrzeć całą podłogę i przygotować się na nadchodzącą zimę.
-
Spóźniony Mikołaj dotarł;)
-
Ile zapłacił?
-
Przemalowałem sobie konsole środkową i założyłem uniwersalne przyciski do el szyb. Strasznie wpadają :/
-
Ile zapłacił?
mniej niż w skupie płacą
-
No to ile w skupie płacą za polonezowski kat?
-
Od 100 do 200 zależy jaki te z minusa są droższe niż z plusa.
-
W 2013 dostałem za kata z poldorovera 170zł.
1020km w dwa dni, z tego 700km po autostradzie A2. Spalanie lpg 11L/100km, oleju 0.4/1000 no ale obroty bardzo rzadko schodziły poniżej 5000 ;> W nagrodę został umyty, w przyszłym tygodniu w planach wymiana wspornika układu kierowniczego (wyczuwalny luz) i drążków kierowniczych - luzów brak, ale gumy osłaniające już pęknięte.
-
Od 100 do 200 zależy jaki te z minusa są droższe niż z plusa.
No to faktycznie dobrą okazję Mikołaj wyczaił. Chyba muszę go zatrudnić.
-
Biorąc pod uwagę to http://www.motozbyt.net/fso-polonezduzy-fiatborewiczcarocaro-plus/4114-katalizator-polonez-16-spimpi.html to zdecydowanie okazja:-)
-
w jakim sensie okazja, w celach kolekcjonerskich to musi byc drogo,zeby kolekcja miala prestiz
-
Kolekcjonerskich nie ale w cenie tłumika to szkoda nie kupić
-
To może zadam głupie pytanie, ale na co komu katalizator?
-
To może zadam głupie pytanie, ale na co komu katalizator?
Aczkolwiek, gdyż ponieważ. Śpieszę z wyjaśnieniem. Chodzą słuchy, że docelowo okresowe badanie techniczne pojazdu samochodowego będzie wyglądało mniej więcej jak w Niemczech. Dokładnie chodzi o to, że po przeglądzie dostaniemy kartkę z wszystkimi parametrami naszego samochodu (siła hamowania, tłumienie zawieszenia, skład spalin itd.) dane te mają też być wpisywane w CEPiK. Takie dotarły mnie parę tygodni temu słuchy od pewnego rzeczoznawcy-diagnosty. Co prawda jest to melodia jeszcze dość odległej przyszłości, bo póki co CEPiK 2.0 wciąż nie jest w stanie sprostać obecnym wymaganiom, a co dopiero gdyby miał obsłużyć jakieś dodatkowe opcje, ale jednak należy się z tym liczyć i zawczasu do tego przygotować :)
-
No to ja już widzę to szaleństwo cenowe, jeśli by zaistniała uzasadniona obawa, że trzeba będzie takie cudo zanabyć.To już nie głupie lusterka elektryczne, ale konkretna rzecz.Aż nie mogę nie spytać, produkuje to ktoś jeszcze, czy to tylko zapasy ze starych, dobrych czasów? To wszystko, co na allegro sprzedają, to co to jest? Nawet się nie orientuję, bo nie szukałem póki co, nowych tłumików itd. bo mam zapas :-) A nie można "wstawić" jakiegoś uniwersalnego kata? Polonez euro 6 nie wyrabia, więc co za różnica? ;> Ja plusa kupiłem bez kata, choć powinien być, ale jeśli wierzyć opowieściom, to poprzedniemu właścicielowi, bez jego wiedzy "zaradni" mechanicy, zajumali owy element i zastąpili zwykłym tłumikiem.
-
wcale kata nie trzeba, lepiej instalacje LPG zamontowac,
nikt powazny nie bedzie wymagal od dwudziestoletniego samochodu, zeby trzymal normy spalin jak nowka, a to i bez kata przejdzie,
dla twardoglowych mozna wstawic uniwersalnego na przeglad,
z 10 lat temu wycialem swojego i mialem sprzedac - nie sprzedalem i teraz w sumie mozna miec dylemat,czy sprzedawac,czy jednak zostawic
-
Jest zamiennik do Poloneza kosztuje 295zl
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7026287370
I oryginał 649
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7061914633
-
A, to chyba mogę spać spokojnie, jak o to tylko chodziło :P.
Ciekawe, czy jak przyjadę wueską na przegląd, to też się zmieszczę w normach emisji ]:->
-
Ja pamiętam jak po swapie na 1.4 zmieniałem kilka gratów w instalacji LPG pod wielopunktowy wtrysk, miałem pustą przelotkę a kolo mierzył emisje i mówi że jest git i mogę spadać hehe
-
Mój nawet w dowodzie rejestracyjnym w nazwie modelu ma wpisane KAT, a w miejscu katalizatora wspawana rurka. Trzeba będzie wstawić przynajmniej jakąś atrapę.
-
Jak się uprą to się wstawi jakiś uniwersalny, lub ruski z wkładem metalowym i niech się odwalą.
-
Przód tak tył nie bardzo boczne zderzenie też masakra przeżyłem w polonezie wszystkie i wiem co mowie.O tym ze jest słabo mój kręgosłup przypomina mi niestety codziennie.Jak przypierdzielisz w drzwi tak ze je pozginasz od środka zmienisz zdanie jaki on bezpieczny.Nie ma ani jednej poduszki powietrznej,fotel z zagłówkiem jest zaprojektowany beznadziejnie i w żaden sposób nie chroni przy tylnym uderzeniem.
W bok to na pewno jest słabo, samochód lekki, dość filigranowo jak na dzisiejsze standardy zbudowany i wąski, z cieniutkimi drzwiami.
Jeżeli chodzi o tył, to chyba jednak ktoś to projektował jako strefę zgniotu, gdyby tak nie było to auto mogłoby się złamać gdziekolwiek, a przy strzale w tył jednak składa się bagażnik, a kabina poddaje się ostatnia.
Od nas, WRB przecież dostał taki strzał w tył od tira że bagażnik został całkowicie zniszczony, doszło aż do tylnej kanapy gdzie pasażerowie siedzący z tyłu już pewnie dostaliby po głowach ale większość kabiny zachowała swój kształt i WRB to przeżył bez poważniejszych obrażeń.
Odnoszę wrażenie że jak projektowano Poloneza, czy takiego Fiata 132 to nie tyle kierowano się tym żeby strefy były super wydajne przy prędkościach do 50 czy 69km/h, tylko żeby pasażerowie mieli szanse jako takiego przeżycia przy jak największej prędkości. Dlatego przy stłuczkach z małą prędkością Polonez masakruje inne samochody a dopiero przy dużej prędkości strefa zostaje zgnieciona, kabina ledwie ledwie ale to wytrzymuje a kierowca może wyjść z jakimiś obrażeniami wynikającymi z przeciążeń ale na ogół nie zostaje zgnieciony ani podziurawiony przez poddającą się konstrukcję.
-
Przy czołowym strzale, wygląda na to że zachowuje się całkiem dobrze. Trzeba tylko walić całą szerokością.
(http://www.wysokiemazowieckie.straz.bialystok.pl/kronika/a122006/polonez001.jpg)
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/3b/2e/5742f6331e4c6_p.jpg?1464007791)
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25534/wyzagac_640.jpeg)
(https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/af/58/5742f6299580e_o,size,272x170,q,71,h,8ced77.jpg)
(http://www.lublin112.pl/wp-content/gallery/melgiewska-3/07.JPG)
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/25534/wyzagac_640.jpeg)
(https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/91/38/560689f77a685_o.jpg?1443487554)
-
Chciałbym tylko dodać, że w każdym z tych dzwonów, mozesz samemu sobie drzwi otworzyć i wysiąść, chyba że pasów nie zapiąłeś, to przyrąbałeś głową w szybę/słonecznik.
-
Faktycznie da się otworzyć drzwi i wysiąść, pod warunkiem, że przeciążenia przy zderzeniu nie zrobiły swojego i komuś się zupa z organów nie zrobiła. Koniec strefy zgniotu to jedno a pochłanianie energii uderzenia to drugie.
-
Tam są 3 fazy. Jak samochód uderza w przeszkodę,potem cialo przemieszcza się wewnątrz samochodu i zostaje gwałtownie zatrzymane i 3 faza wnętrzności z którymi dzieje się to samo co z nami w samochodzie. Wszystkie systemy bezpieczeństwa powinny działać w taki sposób żeby siły w ostatniej fazie zderzenia były jak najmniejsze.
-
No a teraz pozostaje pytanie czy taki twardy kloc jakim jest Polonez zapewnia minimum bezpieczeństwa podczas tej 3 fazy zderzenia :P
-
najważniejsza jest śledziona( oby tylko nie pekła) , reszta sobie poradzi.
-
najważniejsza jest śledziona( oby tylko nie pekła) , reszta sobie poradzi.
Żeby to było takie proste...
-
No a teraz pozostaje pytanie czy taki twardy kloc jakim jest Polonez zapewnia minimum bezpieczeństwa podczas tej 3 fazy zderzenia :P
Popatrz sobie na zdjęcia, "pancerność" Poloneza, siłę jaka musiała tam zadziałać. Jeżeli byłby bardziej "miękki", aby dać lepszą ochronę pasażerów, to gdzie w powyższych przypadkach kończyłaby się strefa zgniotu?
-
Cytat: fripin w Dzisiaj o 10:00:30
No a teraz pozostaje pytanie czy taki twardy kloc jakim jest Polonez zapewnia minimum bezpieczeństwa podczas tej 3 fazy zderzenia :P
Popatrz sobie na zdjęcia, "pancerność" Poloneza, siłę jaka musiała tam zadziałać. Jeżeli byłby bardziej "miękki", aby dać lepszą ochronę pasażerów, to gdzie w powyższych przypadkach kończyłaby się strefa zgniotu?
No biorąc pod uwagę, że Polonez zatrzymał się technologicznie w latach 70 no to nie można od tej konstrukcji wymagać nie wiadomo czego. Nie twierdzę, że to jest zły samochód tak jak część użytkowników tego forum. Zaprojektowali go tak jak umieli i mieli możliwości. Zapewne dałoby się zaprojektować strefę zgniotu żeby bardziej się składała w harmonijkę odbierając więcej energii na takim samym zgniocie ale nie w tamtych czasach i na pewno nie za komuny.
W dzisiejszym samochodzie przy lekkim dzwonie w przód jest połowa rzeczy do wymiany. W Polonezie? Przyłapiesz zderzak na trytytyki i polnymi drogami dojedziesz :P
-
A co Ty chcesz od strefy zgniotu? Akurat pod względem bezpieczeństwa to nawet w latach 90 nie miał się czego wstydzić.
A co do pancerności:
https://www.youtube.com/watch?v=6prtCtxk1ho
-
A co Ty chcesz od strefy zgniotu? Akurat pod względem bezpieczeństwa to nawet w latach 90 nie miał się czego wstydzić.
Ja? Nic nie mam ;) Twierdzę, że zapewne da się zrobić strefę zgniotu, która zgniotła by się tak samo mało jak Polonezowa ale odbierając więcej energii i delikatniej.
A co do Volvo to idealny samochód do Wrak Race'ów :P
-
Te volvo gniecie auta jak czołg ;p
-
Potwierdzam .. raz miałem "przyjemność" testować tę maszynę w takich warunkach i jest tak jak mówisz :D
-
Zaprojektowali go tak jak umieli i mieli możliwości. Zapewne dałoby się zaprojektować strefę zgniotu żeby bardziej się składała w harmonijkę odbierając więcej energii na takim samym zgniocie ale nie w tamtych czasach i na pewno nie za komuny.
zaprojektowali go Włosi, a we Włoszech komuny nie bylo,
czy mogli to zrobić lepiej ? twierdzę, że wątpię ,skoro dopiero po 20latach dogonil go sweter4 ,chociaz i to pewnie nie do konca, bo ma napinacze pasow i poduszki
-
W dzisiejszym samochodzie przy lekkim dzwonie w przód jest połowa rzeczy do wymiany. W Polonezie? Przyłapiesz zderzak na trytytyki i polnymi drogami dojedziesz :P
Współczesne samochody specjalnie są tak skonstruowane żeby firma miała jak największy zarobek na częściach zamiennych. Jakiś czas temu czytałem artykuł amerykańskiej organizacji konsumenckiej - okazuje się że przy zderzeniu z prędkością 8 km/h w latach '80 koszt naprawy auta zamykał się w kilkudziesięciu dolarach, a aktualnie naprawa kosztuje od kilkuset do paru tysięcy dolarów. "Rekordzista" przy lekkim stuknięciu rozwalał chłodnice (dwie) i cały przód - mimo, że to przecież nie było CC tylko auto większe od Poldka. <lol2>
A w temacie - naprawiłem "wycie" alarmu i teraz można ogłuchnąć jak się włącza. :P <lol2>
-
Istotą kapitalizmu jest zbyt, niema zbytu niema pracy, zysku , gigantycznych zarobków dla prezesów, podatków itp. Stawiam, że auto zrobione z nierdzewnych elementów by było prawie wieczne, silnik też pewnie można zrobić z elementów utwardzanych, żeby jak najwolniej się zużywały , ale co by to dało.
-
Szybka weryfikacja:
(https://img.favcars.com/audi/80/audi_80_1991_wallpapers_3.jpg)
(https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/a/a1/Volvo850_kombi.jpg)
(http://www.rsiauto.fr/images/VOLKSWAGEN/Golf-2-GTI/Golf-2-GTI-1.jpg)
-
Szybka weryfikacja:
czego ?
-
1.Brzydkie
2.Kombi to do wożenia zwłok, karawan
3.Dobrze się wozi mokre kartony do skupu makulatury (mokre = większa waga oczywiście)
Mam nadzieję, że pomogłem, jeśli chodziło o subiektywną ocenę dostępnych na rynku egzemplarz w polskich realiach
-
Poza tym Golf II to wyjątkowo kruche auto i niebezpieczne przy zderzeniach.
-
Fotki dotyczyły tego postu.
Stawiam, że auto zrobione z nierdzewnych elementów by było prawie wieczne, silnik też pewnie można zrobić z elementów utwardzanych, żeby jak najwolniej się zużywały , ale co by to dało.
-
to trafiles jak kula w plot,bo zadne z nich nie jest zrobione z nierdzewnych materialow, a jedynie maja ocynkowane blachy karoserii,
silniki w volvo to jeszcze spoko, ale w wieswagenach, to daj spokoj - widzials jakas 80 1.8 ktora rurą nie wywalalaby szarego dymu ? bo ja jakos nie moge sobie przypomniec,a w pewnym czasie wszystkie znalazly sie w PL - strach bylo otworzyc lodowke,
byly tez i bardzo ladne sztuki, zarowno karoseryjnie o co nie trudno, gdy nie byly bite i drapane, ale to emeryckie garazowane podkocyki,
nawet 1.9TDI taka widzialem, chociaz najczesciej diesle sa jednak styrane,
no i oczywiscie prawie wszystkie 2.8, a bylo ich malo,
nie pasuje to do mitu auta niezniszczalnego - baaa, na strazackiej widzialem juz czesciowo rozebrana, buda bez rdzy, porysowana chyba dopiero widlakiem , musial byc jakis powod, bo to za drogo mozna sprzedac, wiec mysle,ze musiala sie konkretnie wysypac mechanicznie
-
KGB, tu nie chodzi o to czy są styrane czy trzymane pod kocykiem, a o to że zostały stworzone jako auta trwałe i niezawodne, nie podające się korozji.
to trafiles jak kula w plot,bo zadne z nich nie jest zrobione z nierdzewnych materialow, a jedynie maja ocynkowane blachy karoserii,
I w czym jest problem? Efektem wyjściowym jest to, że nie korodują.
Wg ciebie powinny być z kwasówki?
silniki w volvo to jeszcze spoko, ale w wieswagenach, to daj spokoj - widzials jakas 80 1.8 ktora rurą nie wywalalaby szarego dymu ? bo ja jakos nie moge sobie przypomniec,a w pewnym czasie wszystkie znalazly sie w PL - strach bylo otworzyc lodowke,
Powiem Ci szczerze, że ostatnio w ogóle rzadko widuję każde z wymienionych aut, a gdy już widzę to raczej nie kopcą bardziej niż inne auta. Bardzo często za to kopcą ich współczesne odpowiedniki. A druga sprawa, to ile te auta maja przebiegu, po milionie?
nie pasuje to do mitu auta niezniszczalnego - baaa, na strazackiej widzialem juz czesciowo rozebrana, buda bez rdzy, porysowana chyba dopiero widlakiem , musial byc jakis powod, bo to za drogo mozna sprzedac, wiec mysle,ze musiala sie konkretnie wysypac mechanicznie
Zapewne, bo tam jest kosmiczna technologia i części zrobione ze złota.
-
Znam 80 1.8, bezproblemowe auto.
Zasłonę dymną za nowoczesnym autem widzę praktycznie codziennie, przynajmniej jak jadę do Katowic.
Z drugiej strony zauważcie jaki rozstrzał: Polonez bazując na mocno przestarzałej włoskiej technologii dawał 82KM z 1.5, a w Audi przy znacznie lepszej kontroli jakości wyciągali taką moc z 1.8
Już nie mówiąc o wynalazkach zza oceanu, gdzie General Motors Iron Duke/4Tech (przezywany LowTech) 2.5 litra miał moc Poloneza 1.5AB
-
Z takich które nie gniją bo wą wykonane z drogiego materiału to NSX,AUDI i to parę modeli,DeLorean itp tylko co z tego jak dla zwykłego śmiertelna do ogarnięcia jest co najwyżej AUDI.
Zgodzie się z Utek że wklejone przez niego auta mimo że mają wady np golfy gniją i to ostro ale za to silniki prawie wszystkie są ok,audi 80 b3,b4,a4 to są tak twarde szmaty jeśli chodzi o blachę że szok do niedawna miałem dwóch klientów z takimi jedna z 87 droga 88,fakt w tej młodszej wstawiałem łaty i odtwarzałem mocowania belki ale to tylko i wyłacznie przez długoletnie zaniedbanie poza tym blacha dzwon skończyła na łomie po tym jak zgubiła iskrę a gość nie miał już do niej siły druga śmiga do dziś bez żadnych dziur mimo że w nadkolu wrasta ochronnego kauczuku odłazi i leje się za nią.Wadą tych aut były niektóre jednostki napędowe które z wiekiem są coraz kosztowniejsze i jak damnie w opór toporny środek.Volvo to klasa sama w sobie.
-
Silnik 1.6D od VW był niemal niezniszczalny. Ludzie robili na nich przebiegi po 1,5 miliona kilometrów, a i tak firma nie miała kłopotu ze sprzedażą nowych aut. Czarny dym, to ja teraz co i rusz widzę za nowoczesnymi dieslami. Produkowanie takich kiepskiej jakości wynika z idiotycznego założenia, że wszyscy będą zmieniać auta co parę lat.
-
Marek94, gnijący golf 2, a tym bardziej audi 80 to raczej oznaka przeprowadzonych napraw. Obstawiam że 90% tych aut które przywiezione zostały do Polski są po dzwonach, a 40% po takich solidnych gdzie łączone było może 2 czy 3 samochody. Nie jestem fanem golfa, ale widziałem kilkanaście egzemplarzy nie tykanych przez artystów rzeźbiarzy i jestem pod wrażeniem jakości blach. Kilka lat temu kolega przywiózł mi takiego golfa 2 z 85r w "częściach" i naprawdę blachy perfekt. Nawet dolna "dokładka" bez śladów korozji. Tyle dobrego nie można już powiedzieć o golfie 3 i 5.
Każde auto posiada jakieś wady, ale chodzi o ogólny zarys trwałości i dopracowania auta. Kiedyś auto miało jakąś "wadę fabryczną", dziś się wybiera to, które ma ich najmniej.
Na chwilę obecną potrzebuję nowe auto dla narzeczonej. I z całej bogatej oferty wspaniałych aut, ostatecznie do wyboru pozostaje hyundai i30 i ....renault megane. Sam nie wierzę, że to napisałem...renault.
-
Nie do końca rozumiem, dlaczego producenci zmienili politykę. W świecie zachodnim który z punktu widzenia producentów jest znacznie cenniejszym rynkiem niż Europa Środkowo Wschodnia, ludzie bardzo często oddają sprawne i nie wyeksploatowane auta na złom dlatego że... są stare ( mają np 15 lat ) lub im się znudziły. Więc zbyt na nowe byłby i tak, a jak ktoś chce jeździć 30 lat jednym to też by mógł.
-
Bo producentów nie interesuje sprzedaż co kilka lat tylko non stop.
-
Właścicielom koncernów wydaje się że ideałem jest sytuacja, w której w ogóle nie ma żadnych używanych aut, ponieważ nie da się ich naprawiać tylko wszystkie do razu idą do recyklingu, a użytkownicy kupują nowe. (Najlepiej na kredyt żeby i banki zarobiły swoje). :P
W praktyce sami się załatwiają, bo zamiast używanego np Merca ludzie kupują sobie Dacię albo inne tanie nowe auto i się do nich przyzwyczają... Jeśli tak będą schodzić z jakością, to niebawem na rynku w ogóle nie będzie używanych aut nowszych niż bardzo stare co skutecznie rozwali rynek motoryzacyjny...
-
Ja dzisiaj kupiłem sobie Trucka.
-
I w czym jest problem? Efektem wyjściowym jest to, że nie korodują.
Wg ciebie powinny być z kwasówki?
trwalosc kojarzy mi sie wlasnie z kwasowka, albo plastikiem ,a nie czyms co przy przeszorowaniu np. podwoziem o glebe ,nagle zacznie rdzewiec jak kazda inna blacha,
najwyrazniej nie zrozumielismy sie
Powiem Ci szczerze, że ostatnio w ogóle rzadko widuję każde z wymienionych aut, a gdy już widzę to raczej nie kopcą bardziej niż inne auta.
a ja akurat 80-tki widze czesto, chociaz ich populacja istotnie sie zmniejszyla - zostaly juz chyba tylko te bardziej zadbane, ewentualnie bardziej szczesliwe, w obu przypadkach trzymajace sie na ocynku i pewnie czesciach mechanicznych z tych zezlomowanych,
swetrow2 jest znacznie mniej, ale dziala ten sam algorytm, czyli generalnie pozostaly same ladne sztuki,
dowodzi to tego, ze ocynk im nie pomogl stac sie dlugowiecznymi, bo i tak do dzis dotrwaly tylko nie styrane egzemplarze,
nad Polonezami maja jedynie ta przewage, ze latwiej zadbac o ich karoserie i jednoczesnie odwdziecza sie lepszymi efektami tego dbania,
mechanicznie sa zupelnymi przecietniakami, nie sa lepsze od konkurencji japonskiej, wloskiej lub francuskiej i jak widac na ulicy ocynk nie pozwolil im na dominacje,
najwyrazniej producenci tez to zauwazyli i postanowili oszczedzac na cynku i rozbudowac marketing
Zapewne, bo tam jest kosmiczna technologia i części zrobione ze złota.
raczej z tektury, ale to nie ma znaczenia, gdy sie zepsuje i trzeba wydac nie mala kase na naprawe - jezeli koszty naprawy sa nieadekwatne do wartosci rynkowej pojazdu, to przewazajaca wiekszosc ludzi woli kupic nowsze/inne auto (nawet sporo drozej),
osobiscie uwazam takie podejscie za nierozsądne
Bardzo często za to kopcą ich współczesne odpowiedniki. A druga sprawa, to ile te auta maja przebiegu, po milionie?
oszalales, jaki milion ? przeciez te auta maja 20-30lat ,a kazdy Niemiec kupuje nowe auto tylko wtedy, gdy ma zamiar jezdzic nim minimum 100kkm rocznie,
gdy tego warunku nie spelnia, to albo jezdzi taksowkami lub komunikacja zbiorowa, albo jest zmuszony zmienic obywatelstwo na holenderskie i jezdzic rowerem calorocznie,
wiec te auta maja lekko liczac 2-3 mln km, jezeli jakims cudem do dzis uchowaly sie w DE,
jednak najczesciej po 10latach Niemiec oddaje auto do turasa i kupuje sobie nowe,
przez 10lat nabije 1mln km i moze o to Ci chodzilo,
zastanawiam sie tylko jak przechodzi przeglady do tego 1mln km ,skoro od 300kkm rura wylotowa dymi mu przepalanym olejem jak lokomotywa na przepale ;]
musi sie z tym meczyc przez 7lat, wiec chyba mamy kolejna afere szmelcwagena, tym razem w DE :d
dzisiaj regenerowalem polowe Valtekow w jakims Cadillacu - hamburgery to maja fantazje, 275KM z V8 siedzacego w poprzek z FWD
-
dowodzi to tego, ze ocynk im nie pomogl stac sie dlugowiecznymi, bo i tak do dzis dotrwaly tylko nie styrane egzemplarze,
Dotrwały zapewne te, które były najmniej rozbite lub wcale. W latach 90 te auta przywożone były na lawetach w postaci bliżej nieokreślonego kształtu, a następnie nadawano im postać samochodu.
Ludzie nie chcą jeździć 25letnimi autami, nie ważne w jakim one by stanie nie były.
-
Marek94, gnijący golf 2, a tym bardziej audi 80 to raczej oznaka przeprowadzonych napraw.
Zgadzam się co do audi bo golf ma dobre blachy ale to mocno jest uzależnione od egzemplarza a i ten ma o połowę gorsze od audi,pisze to człowiek który tego koncernu mocno nie lubi.
dowodzi to tego, ze ocynk im nie pomogl stac sie dlugowiecznymi, bo i tak do dzis dotrwaly tylko nie styrane egzemplarze,
Dotrwały zapewne te, które były najmniej rozbite lub wcale. W latach 90 te auta przywożone były na lawetach w postaci bliżej nieokreślonego kształtu, a następnie nadawano im postać samochodu.
Ludzie nie chcą jeździć 25letnimi autami, nie ważne w jakim one by stanie nie były.
Tu też się zgadzam wolą naprawiać 10 letnią audi za 30k niż tłuc starą a4 wartą max 10,taka prawda przydał z życia.
-
To prawda. Nieważne, że wolisz mieć tańsze i trwalsze auto - i tak jesteś postrzegany jako biedak i dziad, którego nie stać na nowsze, zwłaszcza jeśli masz firmę, chociaż w mojej okolicy jest nieźle prosperujący warsztat ślusarski, w którym jedynym wozem, odkąd pamiętam, jest skrzyniowy żuk. Dla porównania - znałem dwóch szklarzy rozbijających się takimi samymi, kilkuletnimi wówczas, żukami - i obaj pozbyli się tych żuków jeszcze przed końcem ubiegłego wieku.
Posiadanie takiego auta jest na swój sposób fajne, ale bardziej jako dodatkowego. Chyba że masz dwa takie sprzęty i jednym jeździsz, a drugiego równocześnie naprawiasz. Największy obciach jest, jak taki sprzęt stanie na drodze i odmówi współpracy. Jak nowsze auto padnie, to nie ma aż takiego wstydu.
-
Największy wstyd to jest jak Polonezem holujesz takie paroletnie auto, bo właśnie skisło na drodze. :jezyk2: Kilka razy miałem przyjemność i właściciel (siedzący za kółkiem) na ogół nie wiedział gdzie się schować. :P <lol2>
-
Największy obciach jest, jak taki sprzęt stanie na drodze i odmówi współpracy. Jak nowsze auto padnie, to nie ma aż takiego wstydu.
Mi się wydaje że jest właśnie odwrotnie. Jak nowe się zepsuje to tylko załamujesz ręce i czekasz na lawetę jak debil , a jak żuk się zepsuje to po prostu go naprawiasz i jedziesz dalej .
-
Zależy jeszcze, co pierdolnie, bo stara fura zawsze ma jakiegoś asa w rękawie. Chyba że masz na pace cały warsztat, albo magazyn części, no to szacun. Żukiem nigdy nie jeździłem, to nie wiem, ale (dziesięcioletni wówczas) lublin raz mnie tak uziemił, że musiano mnie zholować. W dodatku miejsce i czas awarii były dość niefortunne (skrzyżowanie, duże natężenie ruchu), sam ze względu na rzeźbę terenu zepchnąć nie dałem rady, a pozostali uczestnicy ruchu, którzy musieli mnie omijać i mieli z tym kłopot, nie kryli dezaprobaty; niecierpliwili się, niektórzy trąbili. Widać było, że coś psioczą pod nosem ot, wybrał się polską rakietą na podbój miasta albo dzieciaku, wypierdol ten złom i kup se normalne auto.
-
Widzę, że zamyśle niektórych, tylko nówki sztuki, mają prawo się rozkraczyć na środku drogi, bo to przecież niesamowity prestiż, kiedy stoisz obok wypasionego audi, czy tam innego mercedesa, którego akurat wciągają na lawetę.Stare auto, które ma kilkanaście lat, jak najbardziej ma prawo się zepsuć i to niezależnie od marki, a te nasze, to już tym bardziej.Prawdziwy wstyd i obciach jest wtedy, kiedy padnie nowa furka, czy choćby pięcioletnia, bo przecież co nowe, to nowe, a nowe się nie psuje..Z drugiej strony, różni ludzie, mają różne definicje słowa "nowe" bo dla niektórych, to pięcioletnie auto, już jest złomem :P Większość uważa, że auta powyżej jakiegoś tam wieku, powinny kategorycznie zniknąć z dróg i to tylko dlatego, że ich stać na nowe.A co mnie to, motyla noga, obchodzi?
-
W każdym aucie może zdarzyć się awaria na tyle poważna która unieruchomi pojazd, ale jednak w starszym i prostszym konstrukcyjnie jest większe prawdopodobieństwo że wydłubiesz coś na szybko samemu i pojedziesz dalej. Zresztą nie potrzeba jakiejś wielkiej awarii, wystarczy taka oczywista rzecz jak złapanie gumy, w starym zazwyczaj masz jakiś zapas oraz lewarek i naturalnie załatwiasz problem w parę minut, a w nowych nierzadko widać jak z powodu takiej głupoty ludzie stoją i czekają na lawetę i to jest dopiero obciach.
-
Zdarzają się kierowcy o różnym stopniu zaradności w kryzysowych sytuacjach, ale przyznasz, że na ułamanie się wajchy zmiany biegów można jednak być nieprzygotowanym?
-
Zdarzają się kierowcy o różnym stopniu zaradności w kryzysowych sytuacjach, ale przyznasz, że na ułamanie się wajchy zmiany biegów można jednak być nieprzygotowanym?
https://youtu.be/eWVR2VV11Yc?t=53s
-
Jemu akurat nic się nie urwało ani nie ułamało.
-
Luźna kierownica przy ponad 100km/h na szutrze to jednak lekki problem :]
-
Byłem dziś oglądać auto za Warszawą, niestety nie dogadałem się ze sprzedającym co do ceny... :(
Swoją drogą, z innej beczki, dziś mija 10 lat od czasu jak zarejestrowałem się na tym forum... ale ten czas szybko leci
-
Luźna kierownica przy ponad 100km/h na szutrze to jednak lekki problem :]
...co nie zmienia faktu, iż klucz nasadowy w zupełności wystarczył, zwłaszcza z mechanikiem w pakiecie.
-
wybrał się polską rakietą na podbój miasta albo dzieciaku, wypierdol ten złom i kup se normalne auto
Ostatnio spychałem z ronda transita...
różni ludzie, mają różne definicje słowa "nowe"
Coś w tym jest bo w sobotę kupiłem sobie nowe auto. Dla mnie nowe, a że to "Perełka" (żona na naprędce wymyśliła) atu plus 1,6 gsi z 2000 roku to już inna sprawa... Auto w niezłym stanie ale od stania od ponad pół roku ma sporo rdzawych nalotów "na dole". Bez zaglądania pod zasadniczo dziur nie namacano... Wyposażenie to CZ, AA, AF zima+lato, ES, LPG sekwencja i niedziałająca klima... No i cena dość dobra jak za taki egzemplarz...
-
Wyposażenie to CZ, AA, AF zima+lato, ES, LPG sekwencja i niedziałająca klima... No i cena dość dobra jak za taki egzemplarz...
To dobry zakup wrzuć jakieś foty:)Jaki kolor?
-
92u. Fotki wrzucę jak go umyję z półrocznego brudu i mchu...
-
Pojechałem akwarium na myjnię, w drodze powrotnej zrobiłem kółko. Po raz trzeci (!) tylko tego dnia wymuszono na mnie pierwszeństwo.
Muszę stwierdzić że wąskie zawieszenie jest niedoceniane. Auto prowadzi się całkiem przyzwoicie, a komfort jazdy niezrównany. Kierownica, przynajmniej w moim egzemplarzu, chodzi tak leciutko że wspomagania nie trzeba.
-
Dzisiaj przyszedł grill orciari kupiony ostatnio na allegro za uwaga 80zł!! :D i lusterka z astry f. Mam już w sumie cały zestaw więc trzeba będzie się w końcu zająć tymi elektrycznymi lusterkami. Poza tym po ponad pół roku zająłem się glebą i ściągnąłem resory. Z całym przygotowaniem i postawieniem auta na kobyłki zajęło mi to lekko ponad 2 godzinki, oczywiście wszystko robiłem sam. Resor leci jutro do sklepania <lol>
-
(https://images82.fotosik.pl/943/436914445767660a.jpg)
(https://images83.fotosik.pl/941/1f3fcfbb030b721b.jpg)
-
Wymieniłem termostat i pojeździłem, chciałem jeszcze trochę dla przyjemności zanim spadnie śnieg, ale jak zobaczyłem, jakie ilości soli ładują na drogi przy braku opadów śniegu, załamałem się i wróciłem do domu.
-
Ubrałem choinkę <lol>
(https://i.imgur.com/tmKKgO3.jpg)
Czyli rozebrałem skrzynie od 1.4 na części pierwsze. Mam nadzieję, że uda mi się potem to poskładać :d
-
Chrysler dostal nowy termostat. na szczescie, w przeciwieństwie do termostatów do poloneza, zadziałał pierwszy zamontowany. uszczelniłem dekle zaworowe i zdiagnozowałem padnięcie jednego z komputerów.
cały czas "podziwiam" amerykańskie pomysły i rozwiązania typu komp od skrzyni za nadkolem caly w błocie i z zardzewialą odudowa, wiązka idąca pod silnikiem, zbiorniczek układu chłodzenia poniżej nagrzewnicy itd...
Volvo przeszło przegląd bez problemowo, nawet ręczny idealny.
-
zatankowałem do pełna srebrnego po swapie zrobione już ponad 1100km w lekko ponad 2tygodnie spalanie mnie trochę zastanawia bo na zrobione 400km wlałem 35l. jak na rovera to dużo mi się wydaje ale jest zima wiec po odpaleniu chwile go rozgrzewam podczas skrobania szyb i dużo stoję w korkach jak jadę z/do pracy.
-
Umyty z soli rano, ale teraz wróciłem z trasy i spowrotem jest "biały" :P. Tankuję, jeżdżę, nic się nie dzieje, oby tak dalej <spoko>
-
cena dość dobra
Konkrety, panie, konkrety! <czytaj>
-
Na pewno nie allegrowa. Dokładna suma do mojej wiadomości. Raczej go szybko nie sprzedam bo butla 7 lat ważna. Byle go dobrze zakonserwować i parę lat pogania. Tyle że w most muszę zainwestować bo wyje...
-
Czyli kolejny odcinek z serii "wiem, ale nie powiem". <spoko> Ludzie z różnych bzdetów robią tajemnice. Czasami się nimi dławią, a czasami mogą je sobie wsadzić...
-
Zawiozłem kolejne graty z rovera do piaskowania i malowania proszkowego. Rovera przybywa <spoko>
-
Czasami się nimi dławią, a czasami mogą je sobie wsadzić...
.. te swoje wszystkie gucio warte komentarze w wszystkich tematach
-
Pojeżdziłem dziś po starych śmieciach - FSO, m.in po hamowni OHV.
-
Czyli kolejny odcinek z serii "wiem, ale nie powiem". <spoko> Ludzie z różnych bzdetów robią tajemnice. Czasami się nimi dławią, a czasami mogą je sobie wsadzić...
w sumie racja, ale co zrobisz - ostatnio na forum byl nawet taki, ktory robil tajemnice z nazwy firmy ubezpieczeniowej,
bardzo dziwny kolezka nieprawdaż ? na pewno go znasz ;]
-
Dzisiaj:
- Wymienione końcówki drążków kierowniczych (długie i krótkie), tym razem Delphi. Mototechnika wytrzymała 13tyś km.
- Wymieniony wspornik układu kierowniczego, podobno na łożyskach i z kalamitką.
- Wymienione tuleje metalowo-gumowe na przednich drążkach reakcyjnych.
Jutro zbieżność.
-
Jak mawiają nasi bracia zza kanału "Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach."
A w temacie perełki to chłodnica klimatyzacji dziurawa... trzeba sprawdzić czy ze scorpio podpasi... jak nie to xantia.
-
Zawsze możesz też zregenerować oryginalną chłodnicę <spoko>
-
A w temacie perełki to chłodnica klimatyzacji dziurawa... trzeba sprawdzić czy ze scorpio podpasi... jak nie to xantia.
Ja poszedłem jeszcze w inną stronę, ale żeby się nie wyłamać z forumowego tabu dotyczącego dopasowywania jakichkolwiek larytasów, napiszę to co Dawid, zregeneruj oryginał <cwaniak2>
-
wczoraj wymieniłem kompa w srebrnym ze 101 na 103 zobaczymy czy teraz mniej będzie palić po coś w roverach wymyślili te nowsze komputery w postaci 103.
-
Po to, żeby obsługiwać zawór filtra węglowego.
-
w sumie racja, ale co zrobisz - ostatnio na forum byl nawet taki, ktory robil tajemnice z nazwy firmy ubezpieczeniowej,
bardzo dziwny kolezka nieprawdaż ? na pewno go znasz ;]
Droczyłem się z Tobą, tak jak Ty ze mną, więc nie wiem, o co Ci chodzi, zwłaszcza że nazwa ww. firmy padła w następnym poście.
"Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach."
Nie sądziłem, że ktoś jeszcze posługuje się taką wyświechtaną argumentacją. Nie da się kupować ani sprzedawać bez rozmawiania o pieniądzach.
Kilka miesięcy temu ni z tego, ni z owego, zadzwonił do mnie jakiś "dżentelmen" z głębi Polski, który pytał, czy nie mam na sprzedaż jakiegoś auta dostawczego. Nie mam, ale zastanowiłem się, czy lublina nie pogonić. Jak mu go szczerze opisałem, to najarał się jak szczerbaty na suchary, ale kwoty, jaką oferuje, podać nie chciał.
.. te swoje wszystkie gucio warte komentarze w wszystkich tematach
...jak choćby powyższy.
Mając jednak na uwadze temat wątku, wypada napisać coś na temat, a więc... Zastanawiałem się, czy da się zdemontować tylne lampy bez uszkadzania belki...
(http://i3.fmix.pl/fmi723/211ec52b000148f15a382bd8/zdjecie.jpg)
...i nie da się:
(http://i1.fmix.pl/fmi2283/c7ed91180018b6725a3ac9c9/zdjecie.jpg)
Zdemontowana belka oraz to, co się z niej osypało:
(http://i1.fmix.pl/fmi2781/815a4ee8001da5715a3acaf0/zdjecie.jpg)
Zamiast blachy, było coś takiego, miejscami na całej grubości:
(http://i1.fmix.pl/fmi1259/81e0c4ed00248e1f5a3acb03/zdjecie.jpg)
Prawa strona nie trzymała się wcale, ale z lewej ktoś nasrał tych zgrzewów...
(http://i1.fmix.pl/fmi275/fa4b501c002ba2f65a3acaf9/zdjecie.jpg)
W dodatku trudno było je wybadać. No i uwidoczniły się dziury w poprzecznicy:
(http://i3.fmix.pl/fmi2055/069ef7230026c7365a3acb12/zdjecie.jpg)
...a ta od spodu dość łatwo dała się powiększyć:
(http://i1.fmix.pl/fmi624/08cd7aaf000513545a3acb20/zdjecie.jpg)
Wiedziałem, że ten truck to próchno, ale te dziury w ramie zaskoczyły nawet mnie.
-
ja tez sie zastanawialem,czy da sie zdemontowac lampę, ale po chwili badania wizualnego od razu znalem odpowiedz na pytanie - zaczalem sie zstanawiac jak naprawic tą lampe na aucie
dzisiaj zmierzylm, ze Truck w najwyzszym punkcie mierzy 205cm i zmiana kol tylnych na 185/70/13 moze nie obnizyc go o 5cm, wiec garaz podziemny bedzie trzeba szturmowac zygzakiem omijajac rury
-
To powietrze spuść...
-
rozwazalem takie rozwiazanie doraznie, ale wez pozniej dymaj je na 4 bary ;-|
-
- Wymieniony wspornik układu kierowniczego, podobno na łożyskach i z kalamitką.
Nie ma nic takiego. Fabryka kalamitki nie ma, rzemo z mototechniki ma, Ktoś robił jeszcze wsponik bardziej pękaty z ładnymi uszczelkami od góry i dołu , ale on też ma tulejki i kalamitkę.
-
Nie ma nic takiego. Fabryka kalamitki nie ma, rzemo z mototechniki ma,
mam taki właśnie z moto
-
Ja zregenerowałem ori na częściach z mototechniki i mało to przypomina oryginał. Oś zostawiłem starą, bo mototechnika źle wytoczona. Tulejki w ori miękkie, z przeźroczysto białego tworzywa. Mototechnika twardy plastik czarny. Zrobiłem w tulejkach specjalny rowek, by mógł dopłynąć smar i zamontowałem kalamitkę.
-
jak to zle os wytoczona ? mam jakas manufakture i tam siedzi zwykla sruba 8.8 ,wiec trudno mowic o zlym czy dobrym toczeniu,skoro go wcale nie bylo ;p
w moim fabrycznym okrecila sie os, gdy wyjezdzalem z garazu,
czesci siedzadzej w wasie nie zdolalem wybic, pewnie tylko palnik pomoze
ale to kiedys bylo; dzisiaj Trucka zabralem na miasto i zaczal sypac snieg obficie, wiec jazda powrotna miala znamiona driftu
-
Znamionami driftu nie ma się co chwalić. Ja wczoraj lublinem z ładunkiem na pace w granicach ledwie siedemdziesięciu kilo, na jedenastoletnich oponach, bez łańcuchów i bez pałowania, ze stałą niewielką prędkością wjechałem pod oblodzoną górkę, pod którą ludzie nawet przednionapędowymi osobówkami się męczyli.
-
Łącznie zrobiłem dziś GLD ponad 400km :)
-
Znamionami driftu nie ma się co chwalić. Ja wczoraj lublinem z ładunkiem na pace w granicach ledwie siedemdziesięciu kilo, na jedenastoletnich oponach, bez łańcuchów i bez pałowania, ze stałą niewielką prędkością wjechałem pod oblodzoną górkę, pod którą ludzie nawet przednionapędowymi osobówkami się męczyli.
nie chwale sie, raczej żalę - oponki zimowe dej na horom curke !
jestem dżentelmenem i kobiet o wiek nie pytam, a opona to jakby nie patrzec rodzaj żeński,
mimo że tylne opony sa w stanie bardzo dobrym, to jednak ich specyfikacja ciezarowa powoduje permamentny brak przyczepnosci na osniezonej nawierzchni - sa to opony Sava ,a nie Dębica D124, ktore zapewne radzilyby sobie duzo lepiej,
to ze wjechales pod gorke oznacza tylko tyle, ze opony zachowaly przyczepnosc - żadne cuda, ani tym bardziej "mityczne zdolnosci wjezdzania pod gorke" nie mialy miejsca,
co najwyzej zabraklo zwyklych umiejetnosci kierowcom tych osobowych FWD
P.S.
mialem zalozyc zimowki, ale jakos mi sie nie chcialo - chociaz w sumie wrzucilem inne zimowki, ale na pakę zamiast na most,
przestroga - wozenie opon zimowych i calorocznych na pace nie poprawia przyczepnosci :P
no chyba,ze bedzie tych opon tak z pół tony to wtedy jest ciut lepiej ;>
-
"mityczne zdolnosci wjezdzania pod gorke" nie mialy miejsca,
co najwyzej zabraklo zwyklych umiejetnosci kierowcom tych osobowych FWD
Nie pierwszy raz wjeżdżałem na tych oponach w takich warunkach i zazwyczaj były problemy...
No ale niech będzie, że innym zabrakło umiejętności, a mnie... też ich zabrakło. :-) No przecież nie napiszesz, że w tym przypadku była jakakolwiek zasługa kierowcy, chociaż wystarczyło tylko kapkę mocniej depnąć, by opony zapiłowały w miejscu, a auto stanęło - powodzenie operacji należy zawdzięczać wyłącznie od jedenastoletnim oponom i ich doskonałej przyczepności. <lol2>
-
No przecież nie napiszesz, że w tym przypadku była jakakolwiek zasługa kierowcy, chociaż wystarczyło tylko kapkę mocniej depnąć, by opony zapiłowały w miejscu, a auto stanęło
no przeciez z gory zalozyles i sugerowales w pierwszym poscie, ze uslizgi Trucka byly spowodowane moja brawura i brakiem umiejetnosci jazdy,
a teraz placzesz, ze nikt cie nie lubi, nie szanuje i nie docenia - to nie uczciwe, bo przeciez hipokryta tez trzeba potrafic byc ;]
-
Wyszedłem z założenia, że o tej porze roku każdy normalny jeździ już z zimówkami na kołach, a nie w bagażniku, ale niektórych najwyraźniej niesłusznie posądziłem o normalność. <marzyciel>
-
ściągałem most i resory przeglądnąłem tył,zacząłem skręcać nowe resory do regenerowanego mostu ale jedno strzemię pękło. Zauważyłem że amortyzatory tez już igłami nie są zastanawiam się nad czymś twardszym co radzicie ?
-
Walka z atu trwa. Założone wiązki na przód, główna wiązka z Caro dostosowana do Atu, rozciągnięta i wstępnie przymierzona wiązka od sekwencji.
-
Odpaliłem fiata, po pół roku, silnik liczący 41 lat odpalił za drugim podejściem. Jutro trochę go przewietrzę, mimo niepogody.
-
ściągałem most i resory przeglądnąłem tył,zacząłem skręcać nowe resory do regenerowanego mostu ale jedno strzemię pękło. Zauważyłem że amortyzatory tez już igłami nie są zastanawiam się nad czymś twardszym co radzicie ?
rozglądam się za czymś twardszym do seryjnego zawieszenia i dostępne są gazowe monroe (dużo do atu/plusów)
z delphi zastanawiam się nad:
http://allegro.pl/amortyzator-tyl-tylny-polonez-01433-d225-4220-i6973090322.html (http://allegro.pl/amortyzator-tyl-tylny-polonez-01433-d225-4220-i6973090322.html)
z opisu gazowe, wyglądają na rozciągnięte w stosunku do olejowych ale ktoś pisał tutaj że ciężko coś zweryfikować w 100% z oferty amortyzatorów delphi do poloneza
Czy wypowie się ktoś nad tymi the carbon comfort?
-
Czy wypowie się ktoś nad tymi the carbon comfort?
To są Krosna do szerokiego pod nazwami danymi z przypadku w ramach korporebrandingu, ale kody są Krośnieńskie.
Mam takie z tyłu, dość twarde, trwałe, świetnie tłumią ruchy nadwozia.
-
Mam takie z tyłu, dość twarde, trwałe, świetnie tłumią ruchy nadwozia
jakie masz zawieszenie?
-
Musze obadać ile kosztują u nas te gazowe monroe bo firma dobra to może pójdę ta drogą
-
jakie masz zawieszenie?
Kupiłem seryjnego Plusa z amorami Delphi De Carbon Comfort. Jak sprawdzałem później numery, to sam gość z fabryki w Krośnie mi powiedział że to jest nr Krosna, bo jak Delphi przejęło fabrykę to zmieniły się tylko naklejki. Te amory zachowywały się na seryjnym resorze bardzo dobrze. Błyskawicznie tłumiły, a i samochód się dobrze prowadził.
Teraz mam te same amortyzatory ale resory trochę bardziej płaskie i twardsze bo zamiast krótkiego pióra pomocniczego mam pióro długie i chyba też dają radę.
No ale to Plus, więc amortyzatory są przystosowane do montażu skośnego. Nie wiem czy różnią się charakterystyką od prostych bo nie drążyłem tak bardzo tematu.
-
No to zobaczymy, kupilem monroe gazowe i te delphi mam nadzieję że gazowe... ciekawe jak to będzie pracować na seryjnym zawieszeniu
-
Jakie mają numery?
Gazowe miały takie indeksy (podobno):
V 35 22 94 12
V 35 22 95 12
-
Dawno tu nie pisałem. Kupiłem monroe gazowe do borewicza, "kerownik" abarth z ritmo tc, "kerownik raid" (nie-fso), osłony sworzni, nowe gumy grodziowe pod ZF, odebrałem szyby i nawet pogłaskałem Caro. Przyszły też wymarzone okulary i środkowa kratka do 125p przejściówki. Brakuje jeszcze jakiejś listewki albo dwóch. ...i 125p ;-)
-
Kolejny dzień walczyłem z Atu. Wyciągnąłem przednią szybę celem podmianki na atermiczną, po wyciągnięciu szyby okazało się, że niewielkie ognisko rdzy, który gnieździło się pod uszczelką już całkiem pokaźnie urosło i konieczna będzie trochę mocniejsza "ingerencja", ponieważ nie to było dziś tematem dnia odłożyłem to na jutro. W końcu poskładałem LPG do kupy, jak zwykle najwięcej problemu stworzyło mi znalezienie jakiegoś sensownego miejsca na reduktor, ale udało się ładnie go wkomponować, na koniec silnik i tak ogłosił kapitulację i nie odpalił... widać mapy z 1,6 16V nie za bardzo współgrają z wtryskami z 1,4 16V (krótko mówiąc zalało go w pi**u). Korzystając z okazji, że układ chłodzenia był i tak pusty, a deska ściągnięta zmieniłem wymiennik w calsonicu, na jakieś miedziane rzemiosło, które swego czasu nabyłem na złomie - mam nadzieję, że nie będzie cieknąć i będzie lepiej grzać. Zmieniłem silnik wycieraczek na minusowy.
W kombi zamieniłem chłodnicę na 2 wentylatorową, która wcześniej była w Atu, a tą z Kombi, uzbroiłem w "roverowy" wentylator i wrzuciłem do Atu.
-
Zmieniłem półosie uzbroiłem bębny i brakło mi siły na resztę,dziś mam nadzieje będę upalał nowy most 4.1 w pochwie do szerokiego plusa
-
Dzięki schematowi który podesłał mi kolega Gomulsky udało się w 90% rozgryźć przy pomocy kolegi elektronika podłączenie elektryczne Calsonica . Do pełni szczęścia zostało dorobić instalacje do obiegu zamkniętego . Schemacik bardzo czytelny dzięki stary :) Jedyny problem miałem z tym że nie dostałem do układu opornicy ale jest już plan na dostosowanie oryginalnej opornicy z Koreańca na zewnątrz (Niestety grzeje się w ciul)
Ogólnie bardzo dużo ruszyło z elektryką:
-Zrobiona instalacja na przekaźnikach do przełączników elektrycznych szyb z BMW e36 (Wyglądają tak samo jak plusowe)
-Zrobione 90% instalacji do Callsonica
-Wywalona druciarska instalacja z alarmu
-dorobiona kostka do instalacji pod stacyjkę minusową
-wywalony przełącznik od grzanej szyby z panelu środkowego z plusa (zastąpi go obieg zamknięty)
-przełącznik od ogrzewania szyby wleciał do góry i pójdzie do deski jako przełącznik od minusa (muszę przelutować diody które kupiłem sobie wcześniej bo te co są oryginalne diody to jest padaka) .
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/26171099_751636488365776_3307013337572620783_o.jpg?oh=a595bfc4432eaf98a727314bcff3b184&oe=5ABF73FB)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/26171683_751636465032445_7013550070453968258_o.jpg?oh=29f5f2651e2d60c95e299becc8fc95a0&oe=5AB13CCE)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26165295_749979608531464_7138133652920341501_n.jpg?oh=94d339a62ce2e3fd6b4db082b6467ef8&oe=5AF2E373)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25594125_749564211906337_8856612185454898746_n.jpg?oh=60606f4eb4ca6fa3a4f1690790709241&oe=5AF474BC)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25659238_749562901906468_625319787172833561_n.jpg?oh=58eed900bc8f16a2b1a41e8c91f4abf6&oe=5AFA2770)
Ogólnie w kablach powoli robi się ład :)
-
Tu masz opornicę z calsonica
http://allegro.pl/fso-polonez-caro-1-6-00r-modul-zaplonowy-i7095376095.html
A w sprawie aut to walczę z chłodnicą klimatyzacji. Zakupiłem używkę z megane 1. Mam też ze scorpio i galaxy więc jest w czym przebierać...
-
Ja teraz postawiłem calsonica na klockach z minusa, brakuje mi tylko niepomodzonej obudowy tunelu środkowego i mi konsolka się nie trzyma na miejscu :/
Poza tym praktycznie zakończyłem zmagania z Atu, zmieniona wiązka elektryczna, LPG, końcówki kierownicze zewnętrzne. Pozostało jeszcze zmienić pompkę spryskiwaczy (dosłownie się rozsypała) i skorygować zbieżność.
Na koniec też zacząłem bawić się z skraplaczem do klimy, pierwsze próby wyglądają obiecująco <ok>
(https://naforum.zapodaj.net/thumbs/16840a75d042.jpg) (https://naforum.zapodaj.net/16840a75d042.jpg.html)
-
Na koniec też zacząłem bawić się z skraplaczem do klimy, pierwsze próby wyglądają obiecująco <ok>
Z czego ten skraplacz wziąłeś? Widzę, że wymiarowo pasuje, tylko ma wyjścia po jednej stronie, ja potrzebuje wyjścia po obu...
-
Cienko widzę to górne wyjście. Będzie kolidować z noskiem i lampą.
-
Skraplacz to Meriva 1 gen. Co do wyprowadzenia przymierzamy zobaczymy, na moje oko kolidować ma szansę tylko z naskiem, a jego dostosować to raczej nie problem ;)
-
No proszę, ja mam chęć pozbyć się Calsonica z mojego Poldka na rzecz... Nie wiem jeszcze, ale siła nadmuchu jak oddech umarlaka, jedna klapka do sterowania kierunkiem nawiewu i w rezultacie brak możliwości ustalenia tylko nadmuchu na szybę (chyba, że mój egzemplarz jest jakiś wybrakowany), z jednej strony leci cieplejsze, ogólnie nieporozumienie jak dla mnie.
No chyba, że wprowadzasz swoje modyfikacje, to chętnie poczytam :)
-
Skręciłem bębny odpowietrzyłem i przez 2 dni robiłem testy zregenerowanego mostu 4.1 stwierdzam że fabryka powinna dawać je do wszystkich ohv,nowe resory są tylko trochę sztywniejsze od oryginalnych tyle że stoi równo zaczynam myśleć coraz mocniej o 3 piórach jednak.Wpadły nowe cylinderki jak i szczęki i ręczny znów powrócił.
-
Gazowe miały takie indeksy (podobno):
V 35 22 94 12
Przyszly olejowe, zwrot. Do kompletu zwracam przednie gazowe bo przyszly 2 rozne. Te same nry czesci ale rozne partie.maja roznice wysokosci moze 8mm na dolnym uchu i skrajnie rozne czasy rozkladania sie.
-
Do resorów wpadło 3 pióro . Został też sklepany na 13cm ale auto siadło tylko troszkę... Jest mega sztywno :] . Ile można jeszcze maksymalnie obniżyć auto stosując skracane kolumienki ?
(https://images81.fotosik.pl/951/e8cbc8118cbfa01fmed.jpg) (https://images81.fotosik.pl/951/e8cbc8118cbfa01f.jpg)
-
W zasadzie bardzo mocno. 3 pióra to głupota do standardowego poloneza, sam zastanawiam się czy do kombi nie założyć 2 piór bo tył zachowuje się jak taczka...
A tak w ogóle, czas na nowy wątek :)
-
Do resorów wpadło 3 pióro . Został też sklepany na 13cm ale auto siadło tylko troszkę... Jest mega sztywno :] . Ile można jeszcze maksymalnie obniżyć auto stosując skracane kolumienki ?
(https://images81.fotosik.pl/951/e8cbc8118cbfa01fmed.jpg) (https://images81.fotosik.pl/951/e8cbc8118cbfa01f.jpg)
skręcałeś na obciążonym aucie, czy na pusto?
-
No proszę, ja mam chęć pozbyć się Calsonica z mojego Poldka na rzecz... Nie wiem jeszcze, ale siła nadmuchu jak oddech umarlaka, jedna klapka do sterowania kierunkiem nawiewu i w rezultacie brak możliwości ustalenia tylko nadmuchu na szybę (chyba, że mój egzemplarz jest jakiś wybrakowany), z jednej strony leci cieplejsze, ogólnie nieporozumienie jak dla mnie.
No chyba, że wprowadzasz swoje modyfikacje, to chętnie poczytam :)
wszystkie objawy prócz nawiewu na szybę miałem u siebie w swoim normalnym nawiewem Koreańskim . Rok temu była strasznie mocna zima i tak się poukładało że dupowóz nie odpalił (ropa zamarzła w przewodach) to musiałem do sklepu skoczyć poldkiem bo bym cegły mógł jeść bo lodówka pusta . Jak z garażu wyjechałem autem bez zamarzniętej szyby to po drodze jak włączyłem nawiew z tego względu że zzimno było silnik się nagrzał do 90c przed wyjazdem z garażu bo wcześniej auto odpaliłem to efekt był taki że zanim dojechałem strona pasażera mi zamarzła na kość a od kierowcy się szło ugotować . Po prostu waliło zimne powietrze z prawej strony. Biała kostka nie wypadła więc coś innego było zrypane . A co do samego nawiewu chyba nie ma innej alternatywy jak się chce założyć deskę z minusa . Co do grzania to zobaczę jak poskładam deskę . Ja u siebie mam założoną nagrzewnice z Łady która trochę jest większa może trochę lepiej będzie grzać . Jak nie to będę robił mody takie jak Bocian opisywał :)
Ogólnie to dzisiaj przedłużyłem przewody do nagrzewnicy , spiąłem z układem , zaślepiłem fabryczny 1 otwór do nagrzewnicy gdyż wejścia i wyjścia w nagrzewnicy od z łady wychodzą w tym samym otworze . Do tego w końcu dołożyłem sobie bezpiecnzik do instalacji od elektrycznych szyb . Prze-lutowałem też diodę w przełącznikach które mam z minusa .
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26166796_752586344937457_721321153870731868_n.jpg?oh=e0af851eb540b73f46f0503e58ca6c61&oe=5AC61F44)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26056143_752586331604125_8710986830384784224_n.jpg?oh=4fd562b042fd1b6d3fae130f87b4e227&oe=5AFD30F6)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/26172386_752586338270791_4238809294496966786_o.jpg?oh=39b0e565aef2f6284800921abf0903fd&oe=5AF991F2)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26113950_752585634937528_141737661676465201_n.jpg?oh=83445b4b1a50503bb7c2ff96c6f342d6&oe=5AC50CCC)
I tu mam do was pytanie bo sam już zgłupiałem . Przelutowałem diodę od podgrzewanej szyby i działa natomiast przylutowałem przełącznik świateł i nie świeci . Diody które kupiłem podobno miały mieć opornik w środku . Gdyby się jednak okazało że nie to w końcu płytki minusowe mają jakiś opornik czy nie ? Wlutowałem diodę bez żadnych dodatkowych dokłądanych oporników do podświetlenia szyby tylnej i elegancko świeci a się i się nie przepala jak to w końcu jest . Znajomy mówił mi bo sam przerabiał to że na tej płytce jakiś jest podobno opornik no ale to jest takie małe że nie wydaje mi się . Na nóżkach od oryginalnych diod nie ma nic .
-
W przełącznikach nie ma żadnych oporników. Są diody na 12v. Jedynym wyjątkiem z tego co pamiętam to przełącznik od dmuchawy. W moim przypadku była tam zwykła dioda i rezystor.
-
Diodę trzeba podłączyć z odpowiednią polaryzacją, inaczej nie zaświeci. W płytkach do których lutujesz diody (w przełącznikach) są oporniki, także tylko lutujesz plus do plusa minus do minusa i ma działać.
Są diody na 12v.
Chyba te wysokiej mocy, standardowe diody w podświetleniu przełączników świecą przy ok. 3,5V; 12V puszcza je z dymem w ciągu kilku sekund.
-
Właśnie sprawdzałem polaryzację na przełączniku od szyby tak samo przylutowałem i zdziwiony strasznie jestem nie świeci . Z tego co wiem dłuższa nóżka do plus w diodzie przełącznik odwrócony do góry nogami po prawej stronie miał plus tak polutowałem i nie świeci . Cóż wylutuję diodę i na krótko dotknę ją do przełącznika od szyby . Jak nie zadziała to znaczy jednak że spaliłem ją a jak zaświeci to może mi się zimny lut zrobił .
-
W poszukiwaniu zamienników chłodnicy klimy do fabrycznej plusowej natknąłem się na taki wynalazek:
(http://t.iparts.pl/4657/042-016-0028/dokumenty/chlodnica-klimatyzacji-skraplacz-loro.jpg)
Dacia Duster 1,5 dci i podobne:
http://www.iparts.pl/czesc/chlodnica-klimatyzacji-skraplacz-loro-0420160028,0-4657-0420160028-1255111.html
Wymiary wyglądają obiecująco i co najważniejsze. Jak dorwie się taką z rurkami to mona zrobić łączniki i w razie W czy D podmienić na nową chłodnicę bez spawania...
-
Jak już to raczej poszedłbym w Dacie Sandero I, skraplacz na szerokość jest bardzo podobny wymiarami co polonezowski (sam wymiennik ma 530 mm), jest nieco wyższy (392 mm), ale za to też nieco cieńszy, więc powinien pasować jak ta lal. Problem byłby tylko z dorobieniem węży, bo nie ma w nim "standardowych" rurek, tylko gniazda na złącza.
-
Jednak zimny lut zrobiłem . Przelutowałem na nowo diodę i działa :)
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26169859_752812428248182_9163719418435030966_n.jpg?oh=f471f1eabe11177fa227e706d5054767&oe=5AC34043)
-
Co to za ustrojstwo co jest koło pompy ? I czy jest to potrzebne jak zmieniam hample na lucasy ? (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180103/1d881dffd625c8a994f08f7121ea6cde.jpg)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
To jest, panie kolego "sygnalizator uszkodzenia jednego z obwodów hamulcowych" Stosowane to było również w pojazdach marki żuk, przez jakiś czas.Działa to tak, że w razie uszkodzenia (rozszczelnienia, spadku ciśnienia) jednego z obwodów, różnica ciśnień, powoduje przesuwanie się w środku tej obudowy tłoczka, czy czegoś tam i zwierania się obwodu na kontrolkę, która się wtedy zapala.To taki troszkę bajer, bo chyba każdy czuje, że coś jest z hamulcem nie tak? Nie jest to niezbędne do działania, więc tym bardziej, nie jest potrzebne w układzie lucas.Gdybyś chciał to montować, to trzeba to wpiąć miedzy pompę, a korektor hamowania, w starym układzie, korektor był nad mostem, a tu mamy przy pompie hamulcowej, lub w pobliżu skrzyni biegów, na tunelu (w plusach) mam nadzieję, że nic nie pomyliłem.Jeśli tak, to zdementować :-)