Dajcie już sobie spokój bo i tak KGB nie zrozumie tak podstawowych przepisów. Jego odpowiedź na post kuby92 też wiele mówi o jego znajomości przepisów. Stojącego przed przejściem nie wolno wyprzedzać, ale pewnie jadący już tak. A druga sprawa, to nie da się wyprzedzić stojącego pojazdu. Można go jedynie ominąć.
o tak,przechodzimy do lapania za slowka - co ma niby podwazyc merytorycznosc wypowiedzi
oczywiscie omylilem sie,ale to i tak lepsze niz "omijanie jadacego samochodu" lub "wymijanie jadacego samochodu" ,gdzie ktos widac musi sie dowartosciowac ,
ale spoko,jestem pamietliwy,wiec odwdziecze sie tym samym
Pomyśleć, że wystarczy zrozumieć i stosować poniższe:
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
- ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
- przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
- na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
- na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
oczywiscie radze pomyslec i dac odpowiedzi na pytania wynikajace z tych paragrafow :
1.czy wyprzedzajacy nie mial dostatecznej widocznosci,miejsca i komu utrudnil ruch ?
7.
- nie dotyczy
- nie dotyczy
- czy wyprzedzal na skrzyzowaniu ,a jesli tak lub nie to jak jest okreslone miejsce zwane skrzyzowaniem oraz jaki obszar obejmuje ?
pytanie bonusowe, ale jednak kluczowe : kto jest winny (i dlaczego kierowca busa) ?
tym koncze darmowa lekcje logiki,bo nie bede sie meczyc za darmo (nauczyciele maja przynajmniej niezla pensje, malo godzin w etacie i 2 miechy wakacji),
niniejsza historia moze posluzyc za inspiracje do scenariusza filmu "przerwana lekcja logiki"
Sorki kolego, ale normalny człowiek widząc przed sobą skrzyżowanie i pojazd na podporządkowanej nie wpada na pomysł żeby wyprzedzić bo akurat jeszcze jest linia przerywana.
pewnie normalny czlowiek tak robi,bo norme wyznacza wiekszosc, a ta z kolei nigdy nie ma racji,
ale abstra"gęś"ąc od tego,to dlaczego pojazd na glownej ma ustepowac pojazdowi na podporzadkowanej ? w ten sposob nie warto wprowadzac zadnych zasad ruchu ,poza jedna - wiekszy ma zawsze pierszenstwo