Nic by nie odjechało na lawecie, bo nei było podstaw.
21pkt bym nie dostał a tylko mandat.
Z salutowaniem do pustej głowy , no bez czapki w sensie. Ale dwuznaczność chyba poszła mu w pięty.
Jestem po wizycie na komendzie :D
Cały ruch drogowy NIE MÓGŁ UWIERZYĆ ŻE PODSTAWĄ DO ZATRZYMANIA DOWODU BYŁO NIEPRZEREJESTROWANIE POJAZDU W TERMINIE 30 DNI
!
Dowód leży u nich, a ja czekam aż otworzą WK, gliniarze nie mają zielonego pojęcia co teraz, tu cytat "Proszę pana, nie wierze że jedyną przyczyną było nieprzerejestrowanie , bo byłby to pierwszy taki przypadek w mojej karierze a pracuję tu ponad 10 lat"
A kto panu ten dowód zatrzymał ?
- Odpowiedziałem ze taki a taki policjant...
i tu. ktoś z zebranych w "biurze wydziału ruchu drogowego" palnął "no .. to ładnie, ten to jest idiota"
W każdym razie, dowód leży narazie na komendzie, i policja twierdzi że na podstawie ich kwitku mogę przerejestrować auto, a w trakcie przerejestrowania (nie wiem czy w WK dadzą mi jakies kwity ze jestem w trakcie) leciec na komende po Dowód i donieść do WK.... jak wiadomo.. policja swoje, biurwy swoje... zobaczymy co z tego wyjdzie.
To ci policjanci i tak jakieś cieniasy byli. Za takie pyskówki na "dzień dobry
Rozumiem o co ci chodzi... ale to nie pyskówka.. tylko bezczelność z ich strony.
Podjechali, machneli lizakiem.. no to siedze w aucie zapięty w pasach i czekam aż podejdzie, zasalutuje przedstawi sie i poprosi o dokumenty.
A ten wsiarz drze się przez okno do mnie "chodź tu z dokumentami"
Tak sie we mnie zagotowało że podszedłem i mówie:
"A moze by tak najpierw Dziendobry, starszy aspirant jakistam sekcja ruchu drogowego komendy miejskiej przemysl, wypadało by wysiaść z auta, podejsc przedstawic sie i zasalutowac prawda ?"
A on do mnie " Nie pan tu dyktuje warunki"
Ja na to - "Prawda, nie ja tylko prawo o ruchu drogowym i zasady przeprowadzania kontroli, poproszę pana stopień, imie nazwisko, oraz numer legitymacji służbowej"
Zagotował się, i mówi "Aspirant Grzegorz ... Sekcja ruchu drogowego KMP Przemyśl"
i zasalutował...
to sie spytałem czy wie że do pustej głowy się nie salutuje?
Uważał się za bóg jeden wie kogo, siedzi rozwalony w aucie cwaniaczek, i myśli ze ja będę go pokornie słuchał ? Jak już bede miał dowód to jutro jest "dzien skarzypyty" czyli mozna przyjść z komendantem pogadac normalnie. To sobie porozmawiam , na temat zasad przeprowadzania kontroli.
P.S. W kwestii bezpieczeństwa, żaden z nich nie wysiadł z auta, ja stanąłem prostopadle tyłem do ich lewych przednich drzwi (tzn wjechałem na parking, oni staneli za mną)
Wysiadając z samochodu mogłem im psiknąć gazem w oczy, wrzucić do radiowozu granat, czy mając jaką kolwiek broń kropnąć jednego czy drugiego..... i byłby smród bo ktoś niedopełnił obowiązków.