1
CAŁA POLSKA / Odp: ---- aukcje i oferty allegro.pl tablica.pl ebay.pl otomoto.pl itp ----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez banned dnia Dzisiaj o 17:46:03 »Do mnie to "origami" nigdy nie przemawiało. Szczególnie w połączeniu z felgami 13-calowymi. Niby nakładki poszerzające mające za zadanie nadać jakiegoś rasowego wyglądu a koła 13stki i profil opony jak u ciężarówki.
A pamiętasz jak wyglądały drogi w Polsce przed wejściem do UE? Na mojej ulicy (dwujezdniowej), nie było metra kwadratowego który by nie miał co najmniej dwóch dziur głębokich na 2-3 cm, przy czym codziennością były dziury głębokie na pięść.
Pamiętam jak jeszcze jako dzieciak jechałem drogą A1. Poza fragmentami z płyt betonowych, nawet tam było pełno dziur, a na jednym odcinku koleiny były tak głębokie że samochody zwalniały do 30km/h i nawet Polonezy musiały tak celować zeby jechać po garbach bo by chyba zawisły na sankach i moście.
Mnie chodziło bardziej o to, że plus - lepiej niż z tymi głupimi listwami bocznymi - wyglądałby z nakładkami, sięgającymi dołów drzwi, na wzór minusa w orciari. Oczywiście gładkimi, w nawiązaniu do stylu zderzaków. Względy praktyczne w tym przypadku to osobna kwestia, ale wizualnie samochód sporo by na tym zyskał.
Tylko że to by były dodatkowe koszty.
Oczywiście że tak. Ja tu piszę o swoich odczuciach i swoich własnych preferencjach. Nigdy nie ukrywałem, że mam zdanie znacznie odbiegające od zdania większości,bo np nie znoszę minusowych desek, zwykłych foteli, (które są dla mnie mega niewygodne i męczące),
Bo fotele w Caro 93 były pomyślane podobnie jak nadwozie Caro. Miały wyglądać nowocześniej ale przedewszystkim być tańsze. Ile tam gąbki i materiału zaoszczędzili w stosunku do kanapowców.
Niby wyglądały dużo nowocześniej, ale zapewniały b. słabe podparcie lędźwiowe i całkowity brak trzymania bocznego. Jaki powinien być budżetowy fotel w tamtym okresie to pokazał Fiat Cinquecento gdzie oparcie choć małe i cienkie to sensownie się uginało, było dość mocno wygięte pod lędźwie i boczne poduszki wystawały na tyle że rzeczywiście trochę trzymały w zakręcie. A nie tak jak w Caro, że przechył samochodu = wypadnięcie kierowcy z fotela.