Autor Wątek: Jak go nie stuknę to nie odpali  (Przeczytany 768 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Jak go nie stuknę to nie odpali
« dnia: Styczeń 16, 2009, 13:55:22 pm »

franz

  • Gość
Dalej walczyłem dziś z moim caro. Nie chce odpalać, kręci aż do bulu, nawet nie chyrla tylko kręci. Iskra, paliwo jest. Świecie, kable, filtr pow. nowe. Czasami po minucie odpali, czasami po 15 a czasami zajade aku. Dziś znowu postanowiłem w nim pogrzebać i spróbować odpiąć LPG (może ona coś knoci). NIestety nic to nie pomogło. Zauważyłem pewną zależność - jak podczas kręcenia nie będzie odgłosu "pyk" po prawej stronie pod kokpitem pasażera auto nie odpali. Znalazłem tam dwa przekaźniki czerwone i 4 bezpiecniki. Wszytsko wyjąłem, przeczysciłem przekaźnikom nogi i powsadzałem. Nie pomogło. Podczas kręcenia zacząłem nimi ruszać (przekaźnikami) i też echo. Zdesperowany podczas kręcenia walnąłem je szczypcami i auto zagadało. Wyłączyłem silnik i spróbowałem pokręcić - dalej nie odpala. Stukłem i odpaliło. Sprawdziłem kilka razy - 100 % sukcesu. Mam pytanie. Co to są za przekaźniki (spróbuję je wymienić) oraz co to może być jak nie one?

Jak go nie stuknę to nie odpali
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 16, 2009, 14:18:58 pm »

Offline Master82

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 234
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pabianice
ja stawiam że to jednak przekaźnik od pompy lub zapłonu padł, wymień, zobacz
wszyscy mają tajne projekty, mam i ja ;)

Jak go nie stuknę to nie odpali
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 16, 2009, 17:01:40 pm »

franz

  • Gość
Dalej nie to. Kupiłem, założyłem i działał chwilę. Pojechałem do sklepu i po wyjściu nie chciał odpalić. Szlag myślałem że mnie trafi. Powoli zacząłem analizować problem. Zauważyłem że opróćz "pyk" w przekaźnikach zanikają diody na centralce sterującej. Posprawdzałem pod sklepem jeszcze raz przewody i zawiesiłem swoją uwagę na elektrozaworze. Chyba nie odcinał mi gazu i auto dostawało podwójne paliwo (?). Dałem mu z + akumulatora bezpośrednio do elektrozaworu, odpiąłem PB i odpalił. Zgasiłem dopiero pod domem i na 15 razy 15 razy pali od strzała. Miernik w rękę i jeszcze raz jadę kablami. Na bezpieczniuku od LPG czasami jest prąd a czasami go nie ma. Chyba mam winnego, muszę sprawdzić kable, może gdzieś przegnił. Znalezienie tego jest moim punktem honoru :) NIe oddam do mechanika i jużl.

Jak go nie stuknę to nie odpali
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 16, 2009, 20:22:07 pm »

Offline ujban88

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 262
  • Płeć: Mężczyzna
    • Fiat 125p
heh mam podobny problem tyle że jak przełącze na gaz to jest spoko, odpala i jedzie ale przełączajac na benzyce to cuda sie dzieją, wszystkie światełka przy przełączniku benzyna/gaz mrugają
mam już nowy przełącznik, jutro założe, myśle że to jest przyczyną
Moc V-ki

Jak go nie stuknę to nie odpali
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 17, 2009, 18:33:54 pm »

Offline Stingerek

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 6140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro 1.4
    • http://www.thg.pl
A nie masz czasem kolego zrobionej dodatkowej odcinki pompy paliwa ?
W sensie ze jak przelaczasz na gaz to przekaźnik wyłącza pompe ?
Poszukaj luźno zamocowanego przekaźnika w okolicach skrzyneczki bezpieczników.

Gdzieś głęboko pod Moimi i Twoimi powiekami, tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie...