To żeby wyprostować parę nieporozumień:
OHV, zarówno w wersji bez hydro jak i z hydro może działać bardzo długo i bezawaryjnie, jeżeli jest spełnionych kilka warunków, jak dobra jakoś montażu w fabryce, wałek bez wady i prawidłowa obsługa, w tym stosowanie odpowiedniego oleju.
Problem polega na tym, że jak komuś skosiło wałek albo ktoś zniszczył hydropopychacze złym olejem, to nie ma tego czym zastąpić, bo części o parametrach odpowiednich nie ma. Właściwie żeby naprawić zepsute hydro z plusa, należałoby kolekcjonować hydra ze złomu, tylko że na to jest o kilka lat za późno.
To że coś zamówimy, też nie daje żadnej gwarancji. Nie ma takiej części której wytwórca nie potrafiłby spierdolić, przynajmniej w Polsce.
A do tego dochodzi jeszcze jeden problem:
Żeby mieć pewność że mechanik wykona jakąś robotę dobrze, trzeba by mu postawić za plecami pluton egzekucyjny.