Po południu miałem chwilę czasu, więc chciałem porobić coś przy Trupie, ale padło na corollę verso - w końcu wymieniłem szczotkotrzymacz. Przy okazji - również świece. Świeżo wykręcone stare denso K16, które niejeden silnik już widziały, tym razem pożyczone z Trupa, miały z powrotem do niego trafić, ale dedykowane (trzy iskry i jedna NGK), które walały mi się w magazynie i posłużyły przez kilka dni jako zaślepki trupkowych cylindrów, ku mojemu zaskoczeniu okazały się sprawne, więc dostały szansę od losu. Odpalić na nich Trupiszcza się jednak nie udało, ponieważ akumulator nie dał rady zakręcić.