A ja osobiście gościa podziwiam. Jakiś cwaniak-handlarzyna zaśpiewałby na jego miejscu cenę dwa razy wyższą, a zdjęć umieściłby co najwyżej kilka, i to takich najbardziej korzystnych, bo a nuż frajer nie zauważy rdzy podczas oględzin. Taka cena za ten stan jest grubą przesadą, ale sprzedający przynajmniej szczery.