Co do wzrostu a siedzeń:
1. ja mam 179 cm i jak były oryginalne fotele (czyt. fotel kierowcy mocno zapadnięty i ugnieciony po ciężarem ojca, który wcześniej nim jeździł), to było mi bardzo wygodnie, ale że się połamał , to wymieniałam na ten model, który ma pompkę, tak że w odcinku lędźwiowym można sobie fotel dopasować, tylko, że teraz jak się wyprostuję, to czuje włosami sufit. Z tym, że oparcie mam praktycznie tak pionowo jak tylko się da.
Ale może mi ktoś powie przy okazji jak się te fotele z pompkami fachowo nazywają :?:
2. mój luby ma 193 cm wzrostu i głowa mu sie mieści jakoś, ale ma tak długaśne nogi, że nawet przy podniesionej na maksa kierownicy, gałkę zmiany biegów ma pod kolanem :shock: ale w sumie mnie to nie martwi, bo przynajmniej mam gwarancję, że poldzio będzie zawsze tylko mój :mrgreen: , bo on do zmiany biegów musiałby podnosić nogę w powietrze :lol: