Mam nieodparte wrażenie, że ominęła mnie jakaś nieciekawa dyskusja, która słusznie wyleciała w niebyt i powyższy post jest jej niesłuszną pozostałością. Skoro już mowa o pisaniu, to niektórzy mogliby popracować nad pisaniem poprawnie po polsku, niektórzy mogliby popracować nad interpunkcją... Do każdego można się o coś przyczepić, ale od tego są chyba inne tematy. A skoro już mowa na temat pisania na temat, to zrzuciłem dziś tylny zderzak z corolli verso. Jeszcze, jak to mówią przy obiedzie, nasrałem sobie w kaszę, bo przeciąłem przewody od czujników parkowania (co było niestety konieczne), a okazało się, że są jakby ekranowane, żyła w żyle...