Tak,to prawda.Świadomość tego,że ktoś cię zna i może w każdej chwili przechwycić i "zrobić ci z dupy jesień średniowiecza" jest czasem gorsza,niż sam "akt przemocy" Każdy jest cwany w grupie,wtedy czuje się mocny.Ale wystarczy właśnie takiego gościa porządnie nastraszyć,tak,żeby nie wiedział,co się dzieje i od razu mu nogi miękną.Najlepiej właśnie worek na łeb,knebel,samemu kominiarkę ubrać,łopatę ze sobą wziąć i do lasu.Wskazane mieć przy sobie jakąś atrapę i gościu już robi w pory.Słyszałem raz o takiej sytuacji,na jednej dyskotece,nie wiem,czy to prawda,ale wszystko możliwe.Przyjechali goście "od ochrony" po "należność".Właściciel mówi,że ostatnio wpływy miał marne,bo przyjeżdżają debile z innej miejscowości i straszą klientelę.No to goście złapali jednego,wzięli go gdzieś na bok,wsadzili gnata do gęby i zapowiedzieli,żeby powiedział reszcie,że od tej pory nie wolno rozrabiać,bo inaczej ich wyłapią i do piachu.Od tej chwili jak ręką odjął,podobno nawet się nie pokazywali,a niby same cwaniaki i koksiarze.