w kwietniu miałem kolizje bardzo niejednoznaczną (wjechałem w dupe Forda Mondeo). Dałem gościowi po mordzie na gorąco, było 3 świadków, jego pasażerka, obca baba-menel i moja dziewczyna z zawodu nauczycielka. Gość miał tylko mój nr rejestracyjny i tak jak w Twoim przypadku mój ubezpieczyciel przysłał mi pismo.
Ubezpieczyciel odmówił mu wypłaty odszkodowania, potem Policja, zeznania, w końcu sprawa. Sąd wydał wyrok, bez głębszego zapoznania się ze sprawą i bez informowania o sprawie, widocznie nie muszą. Koniec końców przez zeznania baby menela z niepełnym uzębieniem musiałem pokryć koszty sprawy 380zł i mój ubezpieczyciel już nie miał nic do gadania.
w kwietniu było zdarzenie, w sierpniu sprawa i wyrok. Mieszkam w Sosnowcu ~200k mieszkańców
Moja rada "znajdź" świadków, ich liczba robi różnicę.