co do samych automatow, to kiedys byly synonimem komfortu, ale wymagaly wyrzeczen,
zuzywaly duzo energii (a wiec paliwa), wyraznie oslabialy osiagi i powodowaly nieprzyjemne doznania sluchowe,
mnie osobiscie drazni ciagla jazda na slizgajacym sie sprzegle i dziwne odglosy pracy silnka,
mialy tez ograniczenia wytrzymalosciowe, wiec najmocniejsze odmiany silnikoe aut mialy skrzynie reczne - po to by przeniesc moc i po to, by nie dlawic osiagow,
ale to sie zmienilo i to tak naprawde przez najmocniejsze wersje,
zaczelo sie tego mnozyc na rynku, modeli z wieloma setkami koni bylo coraz wiecej i moce rosly coraz wyzej,
reczne skrzynie i sprzegla nie mialy problemu z przeniesieniem... wlasciwie to nie mialyby problemu, ale nie sa idiotoodporne,
a nie ma co sie oszukiwac... supersamochodow nie kupuja znawcy techniki samochodowej, bo ich na nie nie stac,
kupuja je z dupy wzieci bogole, ktorzy nie potrafia jezdzic, ale szpanowanie im dobrze wychodzi, no i takie auto ostro zapierdala, wiec jest adrenalinka to moze mniej koki pojdzie
w kazdym razie, zeby nie zmuszac nabywcow do nauki jazdy takim sprzetem i nie odrywac ich ryjow za czesto od smartfonow najlepszym rozwiazaniem bylo sprawic, by nie musieli dotykac sie do galki,
na poczatku trzeba bylo ograniczac silniki, zeby skrzynie wytrzymywaly, ale moc miala rosnac, wiec zaczeto poszukiwania nowych rozwiazan w automatach, by nie powiekszac tych mulow w nieskonczonosc,
nowe rozwiazania to tez nowe podejscie - nadazyla sie okazja by pozbyc sie opoznien, bo to ogranicza osiagi,
no i polecieli z koksem,
dzisiejsze automaty (nie wszystkie oczywiscie) sa szybsze niz czlowiek (zawodowiec) i zmieniaja bieg w idealnym momencie,
auto uzyskuje lepsze przyspieszenia z automatem niz z reczna skrzynia,
na torze mozna uzyskac lepsze czasy, bo nie trzeba zdejmowac reki z kierownicy - wystarczy wciskac gaz, ewentualnie hamulec i krecic kierownica,
fascynujaca przygoda,
a gdy jest jeszcze ABS, ESP, PIERDETE,SRETETE i SRUTUTUTU oraz tempomat, to wystarczy ustawic maks. predkosc i mozna zmknac oczy, bo samochod sam skoryguje jazde,
dokladajac SKYNET bedziemy najszybszym kier... wroc, najszybszym pasazerem na torze,
problem w tym, ze maksymalizacja osiagow ma niewiele wspolnego z radością z jazdy,
dlatego ja nie uznaje automatow w autach, ktore sluza do jazdy bez celu - to ja decyduje, co mi sprawia w aucie przyjemnosc, nie musze w nim miec nawet atermicznych szyb ; przynajmniej sloneczko wypali mi koronawirusa we wnetrzu
na pewno nie moze byc tam automatu, chocby byl najszybszy i mial "reczna" zmiane, bo ciagle bedzie w nim brakowalo trzeciego pedalu,
do auta, ktore sluzy w jakims celu to szczerze mi wisi - jezeli mam krecic kierownica by utrzymac sie na asfalcie, to biegi moga sie zmieniac same,
do miasta, czyli korkow i miliona swiatel tez szkoda obu nog nadwyrezac,
ale jak juz jestesmy przy miescie, to najlepsze sa auta bez skrzyni biegow,
a do takiego rozwiazania nie mam zadnych zastrzezen - nie ma skrzyni, to i nie pedalu sprzegla, a do przejzadzki bez celu jak najbardziej bym uzywal