FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => CAŁA POLSKA => Wątek zaczęty przez: KBF w Czerwiec 09, 2015, 01:57:29 am

Tytuł: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: KBF w Czerwiec 09, 2015, 01:57:29 am
Witam, jako ze nie znalazlem takiego tematu, a przekopalem sie przez 16 stron, mysle ze warto zalozyc taki. Co prawda w Polskich filmach sprzed 2005 roku nie sposob nie zauwazyc Poloneza, ale w pozniejszym okresie stopniowo to zanika i bardziej na tym chcialbym, zeby skupil sie ten watek, mianowicie ile pojazdow FSO pojawia sie we wspolczesnym kinie.

Po raz pierwszy pomyslalem o zalozeniu takiego tematu, gdy ogladalem wczoraj film pt. "Ïle wazy kon trojanski". Jest kilkusekundowa scena z pokazaniem trasy WZ, a to co tam jedzie pasuje do roku 1988 jak wol do karety. Nawet sie nie przygladalem, po prostu bily po oczach dwa Trucki z bialymi nadbudowkami. Kiedy zatrzymalem film na tamtym kadrze, to nawet nie chcialem liczyc ile tam jechalo baboli, nawet zalapala sie zolta Corvetta :P O tym czym jezdza inni bohaterowie nie mowie. Pokazuje to tylko, ze tworcy filmow nie zwracaja wiekszej uwagi na samochody, a widzom to nie przeszkadza, to samo mozna powiedziec o filmie "Bogowie", gdzie Tomasz Kot jezdzi Fiatem z zupelnie innego rocznika i w zupelnie innym kolorze niz jezdzil doktor Zbigniew Religa. Nie podoba mi sie taka niedbalosc, bo niedlugo dojdzie do sytuacji, w ktorej na porzadku dziennym w filmach o PRL zaczna sie pojawiac Caro i coraz wiecej zachodnich samochodow.

Z drugiej zas strony bylem niezle zaskoczony, gdy ogladajac film "Hanna" zobaczylem Erica Bana, ktorego szanuje bardzo za role w "Chopperze" za kierownica ... tak, Poloneza ! Zaczalem sie wtedy zastanawiac ile takich kwiatkow jest w zagranicznej kinematografii. Jak w ogole wygladalo to na przestrzeni lat. Wiem, ze jest imcdb, ale na stronce nie wszystko sie pojawia. Moze wy dostrzegliscie kiedys jakas "niecodzienna role" Poloneza ?
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Czerwiec 09, 2015, 10:12:26 am
http://www.imcdb.org/vehicles_make-FSO.html to tak na początek :P

Ja tam nie śledzę kinematografii aż tak na bieżąco, ale wydaje mi się że większość konsumentów tych filmów to i tak ledwo poznaje te 125p czy PNy więc tym bardziej nie są w stanie odróżnić roczników, wersji itp...
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: KBF w Czerwiec 09, 2015, 13:04:37 pm
Wiem, ze jest imcdb, ale na stronce nie wszystko sie pojawia

;)

Na stronce jest jeszcze zakladka Polski Fiat, gdzie sa kanciaki sprzed 1983 roku.

Co do konsumentow to zgodze sie, ze wiekszosci to zwisa i powiewa, ale to nie tlumaczy braku profesjonalizmu w przypadku takich produkcji. W koncu albo cos robimy albo udajemy. Pomijam bledy, ktore jeszcze idzie wybaczyc jak 125p ze znaczkiem FSO w filmie "Wszystko co kocham", ktorego akcja rozgrywa sie na przelomie 1981 i 1982 roku, ale przez takie babole jeszcze potem dzieciaki naogladaja sie glupot i beda na Caro mowic "Samochod z PRLu"
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Czerwiec 09, 2015, 19:07:39 pm
Nie przejmuj się tym wszstkim. Nie takie wpadki przechodzą. A co do PRL i mody, to nawet w "gazetce" KAP było Caro. Nic nie zrobisz.....
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Tomasz#1969 w Czerwiec 09, 2015, 19:29:59 pm
Wybacz, faktycznie czasem czytam pobieżnie :P Po prostu już w czasie lektury zacząłem myśleć o tej stronce z autami z filmów ;)
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Maurer w Czerwiec 09, 2015, 19:34:56 pm
Cóż, jak to się mówi, jest prawda czasu, i prawda ekranu. Większość filmów trzyma się realiów przynajmniej na tyle, na ile przeciętny widz jest w stanie to wychwycić, mało który reżyser jest uparciuchem na miarę Kubricka, żeby w filmie zgadzało się absolutnie wszystko. Stąd się właśnie biorą syrenki 105 w Czarnym czwartku, nowszy milicyjny polonez u Zanussiego, wartburg 1000 z podłożonym dźwiękiem silnika jakiegoś harleya w Idzie, itp itd. Inna kwestia, że nie zawsze budżetu wystarczy, żeby zorganizować duże, plenerowe zdjęcia z odpowiednio dopasowanymi autami, zgromadzić większą ilość klasyków, załatwić zamknięcie dróg itp. 99% widzów nie zwróci uwagi, jakiego koloru był fiat Religi - i na tym właśnie to nasze "udawanie" polega.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: KBF w Czerwiec 10, 2015, 18:50:34 pm
W sumie i tak lepsze to, niz jakby mu dali Lade :P Najbardziej zdziwil mnie jednak fakt, ze mimo tego, ze Fiata dobrali byle jak, to postarali sie o odtworzenie tablicy rejestracyjnej z tymi samymi numerami. Dlatego nie rozumiem ich logiki.

(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_xmLhU7GEULLsxh2PPVyuEZ6j2vYqWqI2.jpg)
(http://www.gieldaklasykow.pl/wp-content/uploads/2014/01/fiat-125p-01.jpg)

Jak wygram w totolotka 20 milionow, to chyba wyprodukuje Polska czesc "Powrotu do przyszlosci" z Polonezem w roli glownej :P
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Maurer w Czerwiec 10, 2015, 21:37:22 pm
Łatwiej ogarnąć kawałek blachy niż szukać po całej Polsce odpowiedniego Kanta:)
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: brendon86 w Czerwiec 10, 2015, 21:55:58 pm
Jest film a w nim scena nawet dwa albo trzy razy, polonez oricari z antenkami na dachu a za kierownicą niedoszły Prezydent Polski Paweł Kukiz. gra tam niezbyt rozwiniętego bandytę.  Warto obejrzeć dla scen z poldkiem polecam Billboard.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: banned w Czerwiec 10, 2015, 23:03:14 pm
Samochody to wierzchołek góry lodowej!

Pojedźmy po grubych przykładach: Trylogia Hoffmana to przecież największe superprodukcje w historii polskiej kinematografii, a te filmy w wielu częściach nie mają NIC WSPÓLNEGO ani z książkami Sienkiewicza, ani z przebiegiem wydarzeń historycznych, ani nawet z czymś co teoretycznie byłoby możliwe w historycznych realiach, ale nie miało miejsca.

Najbardziej ekstremalny przykład to chyba Bitwa pod Żółtymi Wodami, gdzie Hoffman zrobił z tego kompromitację staropolskiej sztuki wojennej. Krótkie porównanie

Film:
wojska polskie są w barwach biało-czerwonych
Realia:
wojska pl były w tym okresie wielokolorowe, a chorągwie rodziny Potockich (dowódcą był młody Potocki), nosiły barwy zielono-czarne
Film:
wojsko składa się głównie z husarii
Realia:
Na 3000 wojska, husarzy było 90, czyli bardziej realistycznie byłoby gdyby w ogóle ich nie pokazano.
Film:
husaria tonie w błocie
Realia:
Coś takiego nigdy w nie miało miejsca, i żaden doświadczony kawalerzysta by nie szarżował przez błoto, a już zwłaszcza kawaleria elitarna
Film: bitwa trwa dwa dni
Realia:
Bitwa trwała dwa tygodnie
Film:
bitwa kończy się zatonięciem husarii w błocie i atakiem kozaków na umocnione pozycje piechoty
Realia:
Kiedy Czarniecki z Potockim zdali sobie sprawę że nie doczekają się odsieczy, wszystkimi siłami uderzyli na kozaków i wyrwali się z okrążenia, ale podczas nad ranem Tatarzy dopędzili polskie wojsko, pierwszy atak został odparty. Drugiego już nie wytrzymali.

Tyle o realizmie w filmach.

Aha, no jeszcze można to, że u Hoffmana, Skrzetuski- namiestnik, później porucznik husarski, nosi skórę lamparcią, a historycznie rotmistrz i porucznik nosili skóry wilcze bo w ten sposób najważniejsze osoby w chorągwi nie zwracały na siebie uwagi wroga.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 29, 2015, 08:28:44 am

Pokazuje to tylko, ze tworcy filmow nie zwracaja wiekszej uwagi na samochody, a widzom to nie przeszkadza, to samo mozna powiedziec o filmie "Bogowie", gdzie Tomasz Kot jezdzi Fiatem z zupelnie innego rocznika i w zupelnie innym kolorze niz jezdzil doktor Zbigniew Religa. Nie podoba mi sie taka niedbalosc, bo niedlugo dojdzie do sytuacji, w ktorej na porzadku dziennym w filmach o PRL zaczna sie pojawiac Caro
"Cudownie ocalony" - czas akcji 1964 r., a jednym z dwóch czy trzech samochodów, które się w filmie pojawiają, jest syrena 104, jaką zaczęto produkować dwa lata później. A skoro już o polonezach, to najbardziej zapamiętałem "Zawrócony" - kręcony w 1994 r., i choć akcja dzieje się zaledwie sześć lat wcześniej, nie byłby to polski film, gdyby nie pojawił się choć jeden polonez caro. Niektórzy reżyserzy w swojej "fachowości" chyba zapominają, że film to nie słuchowisko...
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Czerwiec 29, 2015, 08:48:10 am
Moim zdanie przesadzacie. Znacie historię FSO i jesteście w stanie wychwycić Caro w 1988 roku. Normalny widz ma to gdzieś. Mi na przykład rzucają się w oczy np okna PCV w filmach których akcja dzieje się w I połowie XXw. I co? Mam mieć pretensje do filmowców którzy nie retuszowali tego?
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: mp79 w Czerwiec 29, 2015, 10:05:23 am
W tym momencie nie chodzi już tyle o brak rzetelności reżyserów, ile o zwykłą ich ignorancję, bo ileż świata może się zmienić przez sześć lat. Można bez problemu jeszcze znaleźć miejsca, w których łatwo da się realia sprzed kilku lat odtworzyć i wyeliminować ewentualne szczegóły, które to psują. Nikt normalny nie oczekuje, że na jakimś obecnie kręconym filmie, choćby czas akcji był dwadzieścia lub więcej lat temu, w zwartej miejskiej zabudowie nie będzie nigdzie widać stolarki PCV. Ale litości - niech to przynajmniej nie będzie zbliżenie na wielokomorówkę w ciemnym orzechu z pakietem trzyszybowym, ciepłą ramką i narożami z cienkim zgrzewem.
Już nawet nie zwracam uwagi na takie szczegóły, że niby czasy Gomułki, a wszyscy w marynarkach z ukrytymi kieszeniami i pantoflach z czubatymi nosami.
Po prostu samochody najbardziej jest widać, bo są to jednak dość duże przedmioty i to głównie one tworzą klimat danej epoki w filmie.
Oglądnij sobie jakiś amerykański film. Tam, jak ma być rok 1950, to jest rok 1950. I nie ma bata, że zobaczysz nowsze auto.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Czerwiec 30, 2015, 06:28:48 am
Takie błędy pojawiają się często. Mnie najbardziej rozbawił VW T4 w filmie "Czarny Czwartek"  <spoko> <lol2>

http://www.imcdb.org/vehicle_611638-Volkswagen-Transporter-Typ-2-T4-1996.html


A wracając jeszcze do filmu


W sumie i tak lepsze to, niz jakby mu dali Lade :P Najbardziej zdziwil mnie jednak fakt, ze mimo tego, ze Fiata dobrali byle jak, to postarali sie o odtworzenie tablicy rejestracyjnej z tymi samymi numerami. Dlatego nie rozumiem ich logiki.

(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_xmLhU7GEULLsxh2PPVyuEZ6j2vYqWqI2.jpg)
(http://www.gieldaklasykow.pl/wp-content/uploads/2014/01/fiat-125p-01.jpg)

Podobno w scenie w której kradną benzynę mieli kraść ropę bo twórcy filmu myśleli że ta też była na kartki  :d A osoby odpowiedzialne za PRLowskie samochody długo ich przekonywali że ropa właśnie nie była objęta tym systemem.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Czerwiec 30, 2015, 10:53:30 am
Jeżeli dobrze pamiętam, to karetka była dieslem i ukradli rolnikowi własnie "ropę".
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Czerwiec 30, 2015, 18:49:55 pm
Jeżeli dobrze pamiętam, to karetka była dieslem i ukradli rolnikowi własnie "ropę".
Właśnie o ten fragment chodzi, niby mieli przerobić i dodać dźwięk z benzyniaka ale nie wiem jak to się później skończyło  :d
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 04, 2015, 20:29:41 pm
Tych filmów się nie kręci pod miłośników motoryzacji. Tak samo jak Szybkich i Wściekłych nie kręci się dla kierowców-sportowych, którzy mogą całą serię tylko wyśmiać, tylko dla gawiedzi której się ten kicz i tandeta podoba.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Lipiec 04, 2015, 21:33:38 pm
Ty Poldon zejdź na ziemię.
Tak samo jak spuszczanie się nad Pickupem czy Truckiem w ruchu.... Nie wiem co by się działo jak byś zobaczył idealną 200 ( leyland lub 359) ) czy 315M odkupioną z WP....,,,, Film to film , koszta, koszta koszta koszta... resztę sam sobie dopowiedz.

Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Lipiec 05, 2015, 10:03:50 am
Ty Poldon zejdź na ziemię.
Tak samo jak spuszczanie się nad Pickupem czy Truckiem w ruchu.... Nie wiem co by się działo jak byś zobaczył idealną 200 ( leyland lub 359) ) czy 315M odkupioną z WP....,,,, Film to film , koszta, koszta koszta koszta... resztę sam sobie dopowiedz.


Jakie koszta ? Jak nie mam odpowiedniego budżetu to nie kręcę filmu i proste... Film jest wtedy dobry jeśli jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Tu również chodzi o zgodność historyczną.

Podobnie jest przy remontowaniu auta. Nie mam kasy na remont Auta ?  To go nie robię, wstawiam do garażu i czekam aż uzbieram środki i części żeby zrobić to porządnie a nie "Szpachla, klej, trytytka i jazda..." byle do zlotu... byle na handel...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Co do wyjazdów osobistych to nie wiem Kolego z czym masz problem ale szczerze Ci współczuję. Słowo "mruk" idealnie pasuje do twojego odnoszenia się w stosunku do pozostałych forumowiczów. Pozdrawiam.  :)

Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: mruk1313 w Lipiec 05, 2015, 11:57:53 am
Ty Poldon zejdź na ziemię.
Tak samo jak spuszczanie się nad Pickupem czy Truckiem w ruchu.... Nie wiem co by się działo jak byś zobaczył idealną 200 ( leyland lub 359) ) czy 315M odkupioną z WP....,,,, Film to film , koszta, koszta koszta koszta... resztę sam sobie dopowiedz.


Jakie koszta ? Jak nie mam odpowiedniego budżetu to nie kręcę filmu i proste... Film jest wtedy dobry jeśli jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Tu również chodzi o zgodność historyczną.

Podobnie jest przy remontowaniu auta. Nie mam kasy na remont Auta ?  To go nie robię, wstawiam do garażu i czekam aż uzbieram środki i części żeby zrobić to porządnie a nie "Szpachla, klej, trytytka i jazda..." byle do zlotu... byle na handel...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Co do wyjazdów osobistych to nie wiem Kolego z czym masz problem ale szczerze Ci współczuję. Słowo "mruk" idealnie pasuje do twojego odnoszenia się w stosunku do pozostałych forumowiczów. Pozdrawiam.  :)



Tak w porządku ale takie są jakieś głupie realia, filmy robią tak jak robią. Ty czy Ja i inni którzy interesują się motoryzacją a w szczególności Polską, wyłapią że pojazd nie odpowiada latami itp. Innym będzie to obojętne był Polonez ok, był.
A z samochodem, tak jak piszesz, nie mam nie robię ewentualnie sprzedaż, lub czekanie na dozbieranie kosztów.

Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: KBF w Lipiec 05, 2015, 12:13:42 pm
Ty Poldon zejdź na ziemię.
Tak samo jak spuszczanie się nad Pickupem czy Truckiem w ruchu.... Nie wiem co by się działo jak byś zobaczył idealną 200 ( leyland lub 359) ) czy 315M odkupioną z WP....,,,, Film to film , koszta, koszta koszta koszta... resztę sam sobie dopowiedz.




Tutaj jest film:
http://www.cda.pl/video/876474e

Pauzujemy na 70:43 i obserwujemy uwaznie. To juz nie tylko Truck i Pickup :P
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Lipiec 05, 2015, 12:29:29 pm
Jeżeli miałbym być czepliwy, to 70:41 jest Caro. Tak Ci przeszkadzają nowsze auta, a tego nie zauważyłeś?
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Lipiec 05, 2015, 12:51:35 pm
Ty Poldon zejdź na ziemię.
Tak samo jak spuszczanie się nad Pickupem czy Truckiem w ruchu.... Nie wiem co by się działo jak byś zobaczył idealną 200 ( leyland lub 359) ) czy 315M odkupioną z WP....,,,, Film to film , koszta, koszta koszta koszta... resztę sam sobie dopowiedz.


Jakie koszta ? Jak nie mam odpowiedniego budżetu to nie kręcę filmu i proste... Film jest wtedy dobry jeśli jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Tu również chodzi o zgodność historyczną.

Podobnie jest przy remontowaniu auta. Nie mam kasy na remont Auta ?  To go nie robię, wstawiam do garażu i czekam aż uzbieram środki i części żeby zrobić to porządnie a nie "Szpachla, klej, trytytka i jazda..." byle do zlotu... byle na handel...

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Co do wyjazdów osobistych to nie wiem Kolego z czym masz problem ale szczerze Ci współczuję. Słowo "mruk" idealnie pasuje do twojego odnoszenia się w stosunku do pozostałych forumowiczów. Pozdrawiam.  :)



Tak w porządku ale takie są jakieś głupie realia, filmy robią tak jak robią. Ty czy Ja i inni którzy interesują się motoryzacją a w szczególności Polską, wyłapią że pojazd nie odpowiada latami itp. Innym będzie to obojętne był Polonez ok, był.
A z samochodem, tak jak piszesz, nie mam nie robię ewentualnie sprzedaż, lub czekanie na dozbieranie kosztów.



Oczywiście masz rację, ale czasem zdarza się że twórcy filmowi/serialowi naprawdę przykładają się do dbałości o szczegóły. Niestety jest to wielka rzadkość a my jesteśmy bombardowani zwykłą masówką, co już zresztą było tu podkreślane.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 05, 2015, 15:07:01 pm
Jakie koszta ? Jak nie mam odpowiedniego budżetu to nie kręcę filmu i proste... Film jest wtedy dobry jeśli jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Tu również chodzi o zgodność historyczną.

Na takiej zasadzie nigdy nie powinna ruszyć produkcja Poloneza i to ze znacznie większej liczby przyczyn. Jeżeli wszystko co się da zarzucić temu filmowi, to inny MR, kolor i parę wpadek w tle, to znaczy że film jest bardzo udany na tle większości filmów jakie kiedykolwiek wyprodukowano, a zwłaszcza historycznych (!).

Chciałbym też tak ogólnie dodać, że np. opowiadania Mrożka nie mają opisów scenografii, a są bardzo dobre, bo to nie o scenografię w nich chodzi, tylko o przekaz zawarty w absurdalnej, groteskowej, lub surrealistycznej fabule.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Maurer w Lipiec 05, 2015, 15:46:37 pm

Jakie koszta ? Jak nie mam odpowiedniego budżetu to nie kręcę filmu i proste... Film jest wtedy dobry jeśli jest dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Tu również chodzi o zgodność historyczną.

Jakby tak było to całe Hollywood możnaby zaorać. Film to nie tylko samochody, to też multum innego rodzaju niezgodności z realiami. Film fabularny to historia, pokazywanie realiów pozostawmy dokumentalistom. Mało kto przejmuje się detalami zauważalnymi dla nielicznych, a już na pewno nie na tyle, żeby wykładać na to pieniądze, których wszędzie brakuje. Policjantów irytują błędy w filmach kryminalnych, lekarzy w Na dobre i na złe itp, a maniaków motoryzacji auto w złym kolorze...
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: KBF w Lipiec 05, 2015, 23:27:56 pm
Jeżeli miałbym być czepliwy, to 70:41 jest Caro. Tak Ci przeszkadzają nowsze auta, a tego nie zauważyłeś?

Jest Caro, owszem. Nie jest to zreszta jedyne w tym filmie. Mnie ogolnie nie podoba sie np. Golf II, ktorego tez widac w tej scenie, bo w latach 80 w Polsce to byla wyjatkowa rzadkosc, zdecydowana wiekszosc to jedynki. Ujecie o ktorym mowie to apogeum natloku samochodow duzo mlodszych od lat w ktorych krecono film. I tak naprawde nie wiem po co to ujecie, bo ani to ladne, ani zbytnio zgodne z prawda, bo w tamtych latach takie korki na trasie WZ zdarzaly sie rzadko, ani nie pokazano tam nic konkretnego bo to tylko jakies 3 sekundy. Krotko mowiac taki zapychacz, ktory pochlonal pieniadze i niczemu nie sluzy. I to jest dla mnie dziwne
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Zoltan#1930 w Lipiec 06, 2015, 07:37:42 am
Golf II, ktorego tez widac w tej scenie, bo w latach 80 w Polsce to byla wyjatkowa rzadkosc
Jesteś w błedzie. Było tego trochę.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Lipiec 06, 2015, 08:33:02 am
KBF, na TV Historia są powtórki Dziennika Telewizyjnego, może będzie Cię satysfakcjonował, choć dużo propagandy, ale samochodów z przyszłości nie pokazują.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 06, 2015, 17:51:03 pm
Tak a propo tego, jak sobie amerykanie wyobrażali wojsko staropolskie <lol>

(http://media9.fast-torrent.ru/media/files/s2/yy/au/taras-bulba-1-scene-5.png)
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: sova w Lipiec 07, 2015, 13:26:08 pm
Ale przeżywacie :-)  gwoli wyjaśnienia – to jest trudne aby wyłączyć i oczyścić kawał miasta na potrzebę realizacji jednej sceny, stad pojawiają się takie wtopy.
Mnie osobiście o wiele bardziej irytuje jak samochód uszkodzony w jednej scenie w kolejnej jest nietknięty, ale powód jest ten sam, producent uzyskuje zgode na kręcenie 2-3h w centrum miasta i brakuje czasu na dublowanie lub dopasowywanie uszkodzeń w kolejnych autach, bo wcześniej jeźdzące całkowicie poległo na krawężniku.
Dramatycznie widać to np. w pościgu za mercedesem W124 w uprowadzona2, ale w zasadzie większość filmowych pościgów ma takie wtopy.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Bocian_s#313 w Lipiec 07, 2015, 22:32:25 pm
A Urlih von Jungingen spojrzał na zegarek i powiedział: "bitwę czas zacząć..."

Nie ma się co ekscytować filmami. Zasadniczo w każdym jest się do czego przyczepić. Maszerujące wojska Napoleona a w tle słupy WN czy komórkowe... Nie wszystko da Się wyretuszować.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: banned w Lipiec 09, 2015, 20:07:38 pm
ale w zasadzie większość filmowych pościgów ma takie wtopy.

W zasadzie większość filmowych pościgów jest źle nakręcona, ponieważ filmowcy znają się na filmach, a nie na pościgach.
Tak samo jak dziennikarze, którzy przecież zawodowo zajmują się pisaniem o czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia.

Poza tym ludzie to debile. Dziś np. do wydziału propagandy jednego z wielkich polskich miast, przyszła wieść, że zawody o których informowali kilka dni wcześniej na swoich stronach, się raczej nie odbędą, bo miały być DZISIAJ i organizator DZISIAJ WYSŁAŁ PISMO do odpowiedniego wydziału z prośbą o zgodę na postawienie na chodniku w środku miasta 12 tonowej instalacji niezbędnej do ich przeprowadzenia.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Grudzień 04, 2015, 08:51:20 am
Duży Fiat w Serialu "Narcos" (2015)
S01E01
[25m20s] :)
(http://i.imgur.com/hFiSjAo.png)

Liczyłem że pojawi się też jakiś Polonez kolumbijskiej policji ale niestety :( Może w drugim sezonie :)
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Grudzień 07, 2015, 12:24:25 pm
Jak wygram w totolotka 20 milionow, to chyba wyprodukuje Polska czesc "Powrotu do przyszlosci" z Polonezem w roli glownej :P


Proszę:
https://www.youtube.com/watch?v=T5KiUmDQcLU
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: piotrek72 w Grudzień 08, 2015, 00:13:14 am
 Wpierdzielił jak dzik w paśnik ,orzesz dobre to było.1.50 to chyba na skansenie w Bierkowicach w Opolu, tylko tirówki pouciekały :P
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: utek w Grudzień 08, 2015, 10:13:48 am
Jeżeli wierzyć temu co napisał autor, to Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: piotrek72 w Grudzień 09, 2015, 21:09:25 pm
Mniejsza oto na jakim zadupiu to było ,miało być fajn'e
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: poldon82 w Wrzesień 14, 2016, 08:31:18 am
(http://i.imgur.com/aYoJoFe.png)

http://vod.tvp.pl/21653791/rewizor
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: kuba92 w Wrzesień 14, 2016, 13:26:40 pm
Przecież to polonez Żuka, czy jak mu tam. ;) Były jesezcze sceny kręcone podczas jazdy, a nawet na jednej z nich występował on sam (chyba nawet on tam za kółkiem siedzi). :)
Tytuł: Odp: Polonezy w filmach
Wiadomość wysłana przez: Blacnik w Listopad 16, 2016, 20:38:45 pm
Obecnie w serialu Belfer na Canal+ główny bohater jeździ Caro