Ja w swoim poldoroverze mam taki problem, że odpalam go rano, wszystko pięknie ładnie, czekam aż troszkę pochodzi sobie na "luzie" po czym wyruszam. Po chwili zaczyna być słyszalne dziwne "buczenie" i w tym samym momencie temp. silnika gwałtownie rośnie, płyn ze zbiorniczka się "ciśnie" na zewnątrz, a mimo to powietrze z nawiewu leci bardzo zimne, jakby samochód się wogóle nie zagrzał. Wyłączam silnik, muszę chwilę odczekać, i dopiero potem da się normalnie jechać. Nie zdarza się to za każdym razem, ale co jakies 4-5 odpaleń silnika. Co to może być?