Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez zimnylech dnia Dzisiaj o 20:37:09 »
@diodalodz, @KGB dzięki za podpowiedzi, właśnie myślałem coś na wzór co pisze KBG, żeby kable wyciągnąć po za kołnierz, jakoś to uszczelnić i wtyczkę na wewnątrz wyciągnąć.

Mam też drugi problem, jak jest wlew paliwa i za nim jest pochłaniacz to całe mi się to poluzowało, paliwo sobie przecieka podczas tankowania przez to łącznie. Jak to połączę to odczepia się końcówka przy wlewie, jak przy wlewie poprawie to zaś tam na dole się rozwala. Może to pokleić albo coś? Chciałem to zdemontować i tam obok wystaje taki króciec z wężykiem (w stronę przodu samochodu) i wyciągając ten wężyk urwałem ten króciec. Nie wiem czy to przez to ale od tego incydentu wskaźnik paliwa żyje własnym życiem, raz pokazuje stan raz nie co jest irytujące. Tak sobie myślę, miałem 40 letniego kanta, zwykła rura do baku bez tych udziwnień i wskaźnik ładnie pokazywał stan.
2
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Tales dnia Dzisiaj o 13:53:14 »
1000 zł za wałek rozrządu kto do czegoś tak niepopularnego to i tak podejrzanie mało,
Podałem tylko przykładową cenę. Zdaję sobie sprawę że może to kosztować nawet 3000.

A ja z kolei słyszałem opinie, że zrobienie walka nie jest problemem, ani odpowiednie utwardzenie go, tylko znów popychacze trzeba dobrać odpowiednie. Tyle już mitów narosło wokół tego walka, że głowa mała. Ja docelowo i tak wrócę do odkurzacza i nie będę myślał, czy i kiedy wałek się wytrze do końca.
Ta pozycja rozwieje Twoje wątpliwości:
https://komputeks.pl/tlokowe-silniki-spalinowe-srednio-szybkoobrotowe-wydanie-p-515.html
3
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Buźka dnia Dzisiaj o 13:37:56 »
A ja z kolei słyszałem opinie, że zrobienie walka nie jest problemem, ani odpowiednie utwardzenie go, tylko znów popychacze trzeba dobrać odpowiednie. Tyle już mitów narosło wokół tego walka, że głowa mała. Ja docelowo i tak wrócę do odkurzacza i nie będę myślał, czy i kiedy wałek się wytrze do końca.
4
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Morfina dnia Dzisiaj o 12:53:04 »
1000 zł za wałek rozrządu kto do czegoś tak niepopularnego to i tak podejrzanie mało,obecnie jestem na etapie kompletowania gratów do robienia tego samego w a4 B7 na pompkach i tam zestaw z INY wałek plus popychacze to koszt około 1500 zł po zniżkach a silnik można rzecz popularny na całym świecie  <spoko>
5
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Tales dnia Dzisiaj o 12:17:18 »
ie widać i nie będzie widać. Ilość dobrych używanych silników na rynku, jest już chyba znikoma, a te, które są, to też nie mamy pewności, że maja dobre wałki. Nowych fabrycznych brak, nikt nie robi dobrych, więc powoli to będzie wymierało i wtedy swap na zwykły silnik bez hydro (w którym chociaż odchodzą problemy z wałkiem), ewentualnie na rovera, albo coś innego.
A te śladowe ilości abimexów na hydro, o których nieraz tu pisaliście, to miały dokładnie ten sam system, co w plusach? Jaka trwałość tego? To było jakieś lepsze?
W ogóle, to istnieją polonezy z przebiegami 300+, w których ponoś wałki były niedotykane i nic im nie jest. Jak to zwykle w FSO, jak się trafił bubel, to i tak pchali na produkcję, bo co, wyrzucić mieli? I ta fabryka miała przetrwać z takim podejściem?
Tak się zastanawiam, czy gdyby te wałki zaczęły masowo padać przy bardzo małych przebiegach, powiedzmy 50k, to czy fabryka (gdy jeszcze istniała) zorganizowałaby jakąś "akcję serwisową"? Wymieniliby pewnie wałki na nowe, o tak samo podłej jakości.

Wykonanie wałka rozrządu, nawet lepszego niż fabrycznego to nie jest lot na księżyc. Rusz rozczochraną, poświeć trochę czasu, zadzwoń tu i tam, i będziesz wiedział ile taki wałek będzie kosztował.

Oczywiście zrobisz to tylko dla siebie, bo nikt do Poloneza wałka za 1000zł nie kupi, bo Polonez to nie Mercedes i wałek powinien kosztować max 100zł. Taką ludzie mają mentalność i tak koło się zamyka. Nie ma dobrych części bo nikt nie chce ich kupić, bo za dobre trzeba odpowiednio zapłacić.

6
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Buźka dnia Dzisiaj o 10:59:51 »
robisz pierwszy raz UPG to mozesz olac regulacje, bo sie zmiescisz
Może tak, może nie, chyba lepiej ne ryzykować, a chodzi tez o ten nieszczęsny wałek.
tylko jedno ale... skad wiesz, ze to pierwszy raz, ze nikt wczesniej tam nie grzebal
Tego nie wiem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nikt tam nie grzebał. Auto było kupione od pierwszego właściciela przy przebiegu jakichś 70k, a kolega dobił do 89, resztę (107) zrobiłem ja. Raczej nic nie wskazuje, żeby ktoś tam grzebał. Ale oczywiście, tego się nigdy nie wie. Wałek porównaliśmy z innym, na którym już zgoliło krzywkę od zaworu wydechowego i auto klekotało i mój jest w o wiele lepszym stanie, co nie znaczy, że jest idealny, bo powolutku go bierze.
W przypadku silników na hydro ilość jeżdżących ze względu na wałek rozrządu jest coraz bardziej malejąca więc za niedługo problem sam się rozwiąże bo ich nie będzie a spektakularny sukcesów na poprawę jakości puki co nie widać
Nie widać i nie będzie widać. Ilość dobrych używanych silników na rynku, jest już chyba znikoma, a te, które są, to też nie mamy pewności, że maja dobre wałki. Nowych fabrycznych brak, nikt nie robi dobrych, więc powoli to będzie wymierało i wtedy swap na zwykły silnik bez hydro (w którym chociaż odchodzą problemy z wałkiem), ewentualnie na rovera, albo coś innego.
A te śladowe ilości abimexów na hydro, o których nieraz tu pisaliście, to miały dokładnie ten sam system, co w plusach? Jaka trwałość tego? To było jakieś lepsze?
W ogóle, to istnieją polonezy z przebiegami 300+, w których ponoś wałki były niedotykane i nic im nie jest. Jak to zwykle w FSO, jak się trafił bubel, to i tak pchali na produkcję, bo co, wyrzucić mieli? I ta fabryka miała przetrwać z takim podejściem?
Tak się zastanawiam, czy gdyby te wałki zaczęły masowo padać przy bardzo małych przebiegach, powiedzmy 50k, to czy fabryka (gdy jeszcze istniała) zorganizowałaby jakąś "akcję serwisową"? Wymieniliby pewnie wałki na nowe, o tak samo podłej jakości.
7
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Tomasz#1969 dnia Dzisiaj o 10:25:51 »
Wyciągnąłem Atu z okazji udziału w rajdzie nawigacyjnym. Oczywiscie klimy nie zdązyłem ogarnąć więc pojechał - tak jak jest. Nawet spoko jeździ, prosto silnik pracuje przyjemnie. Jak się mocno rozgrzał to podczas ruszania strasznie telepie zespołem napędowym, na zimnym tego nie zauważyłem, ma ktoś pomysł o co chodzi? Linka się kleszczy od ciepła? Czy samo sprzęgło jakoś nierówno łapie - nie wiem.

Zadowolony z tego wojażu wymyśliłem, że może ten rok będzie odpowiedni żeby uderzyć na zlot na węgrzech. Oby tylko klima działała to będzie bardziej komfortowo jechać te 900km.

Aha no i rajd wygraliśmy - udało się odpowiednio trafic w odpowiedź na pytanie: "w jakich latach z taśm FSO zjeżdzały samochody tutaj produkowane?"
8
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Morfina dnia Dzisiaj o 10:15:48 »
W przypadku silników na hydro ilość jeżdżących ze względu na wałek rozrządu jest coraz bardziej malejąca więc za niedługo problem sam się rozwiąże bo ich nie będzie a spektakularny sukcesów na poprawę jakości puki co nie widać  <spoko>
9
CAŁA POLSKA / Odp: Humor II
« Ostatnia wiadomość wysłana przez banned dnia Dzisiaj o 09:49:44 »
Regulacja luzów zaworowych w nowej Toyocie: 12 rbh
Regulacja luzów zaworowych przy fabrycznej instalacji gazowej Landi Renzo: podczas każdego przeglądu

Koszt dorocznego przeglądu 4 tys. plus  <idiota>
10
CAŁA POLSKA / Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Ostatnia wiadomość wysłana przez KGB dnia Dzisiaj o 00:21:35 »
Poradzono mi ustawić koniki na dotyk z zaworami i do tego jeszcze 2,5 obrotu wkręcić i tak zostawić.
takie jest ustawienie fabryczne, Morawski (chyba) o tym pisze,
wynika to z tego, ze skok tloczka w popychaczu to ~5mm, a skok gwintu dzwigienki 1mm, wiec ustawienie wychodzi na srodku zakresu pracy popychacza,
masz ponad 2mm zapasu w kazda strone i spokojnie wystarczy to na planowanie glowicy czy tolerancje grubosci uszczelki - robisz pierwszy raz UPG to mozesz olac regulacje, bo sie zmiescisz,
tylko jedno ale... skad wiesz, ze to pierwszy raz, ze nikt wczesniej tam nie grzebal ;>
Strony: [1] 2 3 ... 10