Jak dla mnie najlepszy jest trapez/pantograf, zwał jak zwał. Dorwałem taki na złomie i podnosi większość serwisowanych przeze mnie aut. Czasami jak pasuje podnieść auto trochę wyżej, to trzeba podłożyć dyżurny klocek grubości 5 cm, więc to jakaś tam wada, ale jest lekki i poręczny, co do miejsca to praktycznie pasuje idealnie w przestrzeń między kołem zapasowym a karoserią. Kolumnowych hydraulicznych raczej nie polecam, przy gorszych producentach lubią po czasie tracić szczelność, są mało stabilne i często mają głowicę w kształcie koła, więc bez jakiejś "podkładki" katujemy podłogę/felce w samochodzie. Największą wadą żaby jest to, że zajmuje dużo miejsca, drugą równie dużą to, że w zasadzie można ją stosować tylko na powierzchniach utwardzonych, ale za to można podeprzeć samochód w bardziej "pewnych" miejscach.