Jak jechałem dziś na Kraków to spotkałem kogoś z innego klubu fso na trasie na Olkusz,a jak wracałem to spotkałem całą ekipę jak z Olkusza jechali na Dąbrowe może...chyba z 6 samochodów...ja nie dałem rady bo motor potem sprzedawałem i nie wiem co z polonezem bo aku mi sie zaświeciło i świateł nie miałem...a pod domem zgasł mi 2 razy i sie samo naprawiło...cuda..