FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ Hamulcowy => Wątek zaczęty przez: MichalSW w Kwiecień 02, 2012, 06:45:28 am
-
Potrzebuję kolejnej porady. Zamieszczam zdjęcie mechanizmu hamulca ręcznego montowanego do podłużnicy. Mam pytanie. Przy zaciąganiu ręcznego który element względem którego ma się przemieszczać? Czy "1" ma obracać się w panewce "2"? A może dźwignia "3" ma obracać się w panewce "2"? Niestety nie wynika to z pasowania do siebie poszczególnych elementów, gdyż całość wchodzi w siebie bardzo ciasno i zastanawiam się nad obróbką tego przed finalnym montażem. Tak ciasno przecież nie może być.
(http://img707.imageshack.us/img707/7347/p1010839r.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/707/p1010839r.jpg/)
-
Dźwignia ma się obracać na śrubie.Ja to dokręcałem z czuciem i smarowałem wszystko ładnie smarem,żeby miało lżej i ma działać.A takiej panewki to u mnie nie ma.Dźwignia jest normalnie pasownie na śrubie.
-
U mnie ta panewka tez była na ostrym wcisku w tej dźwigni i się obracała razem z nią
-
W większości Polonezów i 125p jest to zapieczone. Oś przykręcona do podłużnicy ma stać w miejscu, a kręcić się jedynie dźwignia z panewką. Jeśli jest inaczej to trzeba zdjąć ją z osi, wyszlifować rdzę i posmarować smarem miejsce pod panewką żeby to zupełnie lekko chodziło.
-
Czyli jak rozumiem para "3" i "2" stoi w miejscu, a obrót następuje na tulei "1" ?
-
A ja mam pytanie z innej beczki, czy idzie jeszcze coś takiego dostać normalnie w sklepach?
-
Jeśli jest inaczej to trzeba zdjąć ją z osi, wyszlifować rdzę i posmarować smarem miejsce pod panewką żeby to zupełnie lekko chodziło.
Czu to się daje zrobić z kabiny? Bo mam udostępnic Podliego subtelnej niewieście, a jak na razie dźwignia ręcznego chodzi ciężko nawet jak dla mnie (115kg/180 cm)
-
Czyli jak rozumiem para "3" i "2" stoi w miejscu, a obrót następuje na tulei "1" ?
Zajrzę jutro pod spód i się upewnię. Ale na z tego co pamiętam, to tuleja kręci się razem z dźwignią.
A ja mam pytanie z innej beczki, czy idzie jeszcze coś takiego dostać normalnie w sklepach?
W sklepach to jakimś cudem chyba, ale widziałem toto na Allegro (tak mi się zdaje).
Czu to się daje zrobić z kabiny? Bo mam udostępnic Podliego subtelnej niewieście, a jak na razie dźwignia ręcznego chodzi ciężko nawet jak dla mnie (115kg/180 cm)
Nie da się z kabiny ani trochę, bo całość przykręcona jest nakrętką (taką z plastikiem samoblokującą) do podłużnicy pod podłogą. Niestety albo trzeba z kanału, albo podnieść auto i (podstawiwszy koziołki/podstawki koniecznie) pod nie wejść. Dobrze nasmarowaną dźwignię do której nie jest przyczepiona linka można ruszyć dwoma palcami. Z przyczepioną linką też chodzi całkowicie lekko. A linka to pordzewiała w owym aucie nie jest?
-
A linka to pordzewiała w owym aucie nie jest?
MSZ nie bo była zmieniana własnie z powodu tego oporu ale poprawa była mizerna. Dobrze że przynajmniej wiem gdzie dalej szukać <ok>
-
A ja mam pytanie z innej beczki, czy idzie jeszcze coś takiego dostać normalnie w sklepach?
Chcesz kupić taki komplet?
-
chcę kupić, nawet nie wiedziałem, że to jest wymienne, a ręczny u mnie chodzi tragicznie, wymieniłem linkę, szczęki, bębny, sprężyny itp, a dalej jest masakra, więc mam nadzieję, że jak wymienię to ustrojstwo to w końcu będzie działać.
-
U mnie powodem tego że ręczny bardzo ciężko chodził a prawie w ogóle nie hamował było oprócz tego że wszystkie elementy były zapieczone, to jakiś inteligent wcześniej założył dźwignię "3" odwrotnie niż potrzeba tj. krótszym ramieniem do dźwigni w kabinie. W końcu któregoś razu mój kumpel użył takiej siły że ścięło pręt idący od dźwigni hamulca. Po naprawie i regulacji ręczny blokuje kola przy 80 km/h.
-
chcę kupić, nawet nie wiedziałem, że to jest wymienne, a ręczny u mnie chodzi tragicznie, wymieniłem linkę, szczęki, bębny, sprężyny itp, a dalej jest masakra, więc mam nadzieję, że jak wymienię to ustrojstwo to w końcu będzie działać.
Prędzej niż kupić będzie odkręcić toto, wybić oś z dźwigni, przesmarować i złożyć z powrotem. W sumie takie zupełnie nowe też warto by było przesmarować przed założeniem. Ja to widziałem jakiś czas temu na Allegro, więc nie wiadomo kiedy znowu się trafi, a takie porządnie przesmarowane działa bez problemu już z rok.
-
Prędzej niż kupić będzie odkręcić toto, wybić oś z dźwigni, przesmarować i złożyć z powrotem.
dokładnie, chyba, że masz skrajnie zgnite. poza tym, pamiętaj, że nakrętki nie dokręca się do końca, tylko trzeba zostawić minimalny luz.
-
Ja tego i tak robił nie bede tylko mechanik, ktory polonezy z zamknietymi oczami moze robic :) nasmarowane bylo ale po zimie problem powrocil i tak w kolko. Troche nie uzywam recznego i przestaje odbijac.
-
Z czego wynika, że powinieneś jednak sam to zrobić. Jak się porządnie tę oś przejedzie pilnikiem żeby nie było na niej odrobiny rdzy i posmaruje to nie psuje się po zimie. A ręcznego żeby dobrze działał należy regularnie używać.
-
Ja mam wywaloną tą orginalną śrubę,bo mnie wku*wiała :-) Jednego razu tak mi się zapiekło (mimo smarowania) że teraz to już chyba tylko palnik pomoże.Na szczęście miałem drugi mechanizm ze starego poldka (dowód na to,że najmniejsza pierdółka się może przydać) Tam jest wywiercony drugi otwór w podłużnicy,praktycznie naprzeciwko tego.Dałem tam pręt gwintowany M12 i przeprowadziłem go przez oba otwory.W środku mechanizm jest lekko dokręcony nakrętkami,ale tak,żeby miał luz.Zaletą tego jest to,że na gwincie to się tak łatwo nie zapiecze,a po drugie dźwignia nie ma tendencji do ruchów razem z cała śrubą i nie musi być dzięki temu mocno dowalona.Poza tym,ja mam pompę do ręcznego i zwyczajnie pod taką siłą odpychało mi wspomnianą śrubę razem z dźwignią do tyłu.Po zamontowaniu tego patentu problem minął,no i po zimie nic się nie zapiekło. :-)