Ja już wyraziłem swoją opinie, o takich "udogodnieniach" i to nie raz.A zdanie moje, jest identyczne z Twoim (o zgrozo) że niepotrzebne mi są jakiekolwiek polepszacze, które teoretycznie, zwalniały by mnie od myślenia za kierownicą.Mówię tu o pierdołach typu czujnik deszczu, czujnik zmierzchu itp. pierdoły, bez których wszyscy sobie radzili kilkadziesiąt lat.Niestety,mądrzejszych nie przekonasz.Idąc tym tokiem rozumowania, to skoro włączenie świateł, zajmujące normalnemu człowiekowi ułamek sekundy, jest tak czasochłonne i rozpraszające, to może od razu wprowadźmy "autonomiczne" samochody, które same zawiozą nas do domu, a my w tym czasie, albo możemy przyciąć komara na tylnej kanapie, albo zająć się ważniejszymi sprawami, typu pisanie smsa, wysyłanie fotki na fejsa, albo staromodne dłubanie w nosie.Trzeba rozróżnić systemy, które rzeczywiście coś tam dają, od kompletnych głupot, nic sensownego nie wnoszących, a tylko podnoszących cenę zakupu.