Autor Wątek: Kolizja, PZU, odwołanie  (Przeczytany 2861 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kolizja, PZU, odwołanie
« dnia: Listopad 13, 2014, 16:44:30 pm »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 564
Miałem kolizję. Jestem poszkodowany. PZU oczywiście chce zrobić szkodę całkowitą.
Póki co wycenili wartość auta przed kolizją na 2.400zł. Znając życie wrak wycenią na taką kwotę, że wypłacą mi parę stów. Naprawa wstępnie wg mnie to jakieś 2.000-3.000 tysiące .
Teraz pytanie co zrobić, żeby nie być stratnym i oszukanym? Jakieś odwołanie, żeby chociaż parę stów więcej dali czy jak? Może jakiś wzór takowego odwołania?

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 13, 2014, 16:52:18 pm »

Offline Maurer

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1,6 GLI '96 LPG
2400 przed szkodą to jak na poloneza bardzo dobra wycena (chociaż nie znam Twojego auta). Jeśli rzeczywiście naprawa będzie kosztować 2-3 tysiące, to nie sądzę, żeby wycenili Ci pojazd po szkodzie na więcej niż kilkaset zł. Rozejrzyj się po rodzinie za autem zastępczym - tu jest najprostsza droga do uzyskania godziwego odszkodowania, odwołaniami ja bym sobie głowy nie zawracał.

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 13, 2014, 17:09:39 pm »

Offline El-Portero2

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 698
  • Płeć: Mężczyzna
    • PN 5d 1.5 1980r -> PN 3D V6 2.8i. Polonez 5D 1.5 SLE 1989r -> PN Coupe 1.5X, Polonez 1986 1.5 LE Milicja
Zadzwoń do jakiegoś agenta z centrum odszkodowań DRB, który działa w Twoim rejonie i powiedź co się się wydarzyło i że uważasz że ubezpieczalnia zaniżyła koszty. Przyjedzie do Ciebie agent powie co i jak podpisze z Tobą umowę i będą walczyć w Twoim imieniu o wyższe odszkodowanie nawet do 80% więcej z tym, że oni biorą 10% od tej kwoty wywalczonej. Stosują różne triki żeby wyciągnąć z ubezpieczalni ile się da np policzą, że po szkodzie musiałeś wypożyczyć auto zastępcze bo poldek był Ci potrzebny do pracy i takie tam inne "sztuczki" załatwią lekarza który orzeknie, że po kolizji masz problem z niedowładem ręki albo nogi co wymaga lekarstw i rehabilitacji. Na pewno nie będzie to trwało 2 tygodnie tylko dłużej. Jak zależy Tobie na większej kasie to można wytrzymać ten miesiąc dwa. Jeśli nie to bierzesz kasę bezsporną to co ubezpieczalnia wyliczyła i się kończy historia.


po za tym PZU to są najgorsze skurweesyny oni są numerem 1 w zaniżaniu odszkodowań dlatego trzymają taką pozycje na rynku tyle lat bo zarabiają na tym najwięcej.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2014, 17:16:40 pm wysłana przez El-Portero2 »
Cytuj (zaznaczone)
"Moze potnij jakiegoś malucha , świat pełen jest tych co tną ale tych co spawają policzysz na palcach jednej dłoni." CRUISER

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 13, 2014, 18:04:47 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Chyba chodzi o Palio Weekend, a nie o Poloneza.

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 14, 2014, 00:08:22 am »

Offline mati_lecha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 564
Dzięki za odpowiedzi. Tak, chodzi o Palio.

A jak wezmę kasę to już pozamiatane tak?

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 14, 2014, 00:32:52 am »

Offline Maurer

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1410
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1,6 GLI '96 LPG
A, to sorry, zafiksowałem się, że na tym forum może tylko o poloneza chodzić:) Poczekaj na wycenę, weź ile dadzą, a o resztę walcz - wzięcie kwoty bezspornej nie zaszkodzi Ci w niczym. Kancelaria może nie być zainteresowana niewielką szkodą (zwłaszcza jeśli nie ma szkody osobowej, tylko uszkodzenia auta), ale popytać warto.

Odp: Kolizja, PZU, odwołanie
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 14, 2014, 02:35:58 am »

Offline wrb#1974

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 2616
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1993. FIAT DOHC 1,6 "kwadrat". poległ w mojej obronie, w walce z przeważającymi siłami wroga.
centrum odszkodowań DRB o nic nie walczy. pieniądze które Ci się należą będą przechodziły przez ich konto i zabiorą 20% jako prowizję za swoje "zasługi". korzystałem z usług DRB, oszuści jak wszyscy działający w tym temacie. jednego dnia otrzymuję od nich pismo w którym powiadamiają mnie że wzięli kasę za swe niezwykłe osiągnięcia w mojej sprawie a następnego że już nic nie mogą zrobić i odkładają ją do archiwum. pisma mają te same daty wystawienia. dzwoniłem i pisałem do DRB z pytaniem, na czym polegało ich działanie- nie otrzymałem odpowiedzi. dzwoniłem również do ubezpieczyciela z pytaniem co uczyniło w mojej sprawie DRB. odpowiedź brzmiała- nic, tyle ile się panu należało, tyle pan dostał. w sumie od kwoty 900 zł dostałem 600, bo VAT,  bo to, bo tamto. idź do jakiegoś biura prawnego, od nich więcej się dowiesz i zapłacisz stówę. naszego poloneza wycenili na 1300 zł i tyle dostaliśmy. coś mi się wydaje że DRB nie walczy o kasę za samochód tylko za odniesione obrażenia. w sumie, o nic nie walczy, działa jedynie żeby klienta śmignąć na kilka stówek.
Świat dla wszystkich, Polska dla Polaków. to nie rasizm, to prawo do bycia Panem we własnym Domu.