No to zapraszam to coś pokombinujemy.
Dzięki wielkie, ale liczę że nie będzie to konieczne. Jutro chcę na spokojnie poskładać auto i poniedziałek jechać na przegląd. Mechanik nie miał czasu zająć się elektryką, bo nie byliśmy na to umówieni, ale w końcu znalazłem kogoś kto nie ma nic przeciwko pracy przy Polonezach, a nawet je lubi.
Hamulce wyczyszczone, tłoczki zmienione, bębny wyregulowane.
Zrobiłem jazdę próbną 8km, ręczny na bębnach Lucasa ze szczękami "zużytymi w 50%" znowu chodzi jak hydrołapa.
Zmienione gumy przy drążkach reakcyjnych na nowe poliuretany 65 Deutera, założone felgi 14 od Trucka z oponami Uniroyala. W połączeniu z resorem o długim, sklepanym piórze pomocniczym, samochód zaczął jeździć bardzo pewnie. Resor ma tylko dwa pióra, ale przy seryjnych sprężynach z przodu uważam to za maksymalną sensowną twardość. Przechyły i tak nie są duże, a komfort resorowania pozostaje na niezłym poziomie.
Do tego kierownica, mimo braku wspomagania, chodzi leciutko. Hydropopychacze, odpukać, przestały klepać, silnik pracuje bardzo ładnie. Są jeszcze drobne usterki, np. podciśnienie nie przełączające nawiewu na szybę, czy trochę śniedzi w niektórych złączach, ale ogólnie prawie 20letnie auto o dużym stopniu oryginalności i fabryczności części, trzyma się bardzo dobrze i pewnie prowadzi.
https://drive.google.com/file/d/0B2ui_jhLUZ9qY3M0RFF5V2poQjQ/view?usp=sharing Wydech poskładany,silnik odpalony
Rajdówka? Silnik chodzi pięknie.