Odbudowałem przód Plusa po wypadku, jeszcze muszę wymienić błotnik i poprawić parę rzeczy ale przynajmniej może jeździć.
Pojeździłem trochę Akwarium, mimo że jeszcze nawet filtrów nie zdążyłem wymienić, stwierdziłem że silnik wyraźnie odżył po zatankowaniu świerzej benzyny.
Poza tym jestem zachwycony tym samochodem. Komfort jazdy, cisza, miękkość resorowania są cudowne. Przechyły? Jakie przechyły, niczego nie czuć, ten samochód do niczego nie prowokuje. Jedziesz powoli, spokojnie relaksujesz się wolny od jakichkolwiek nieprzyjemnych wstrząsów, czy hałasów.
Do tego ten klimat wnętrza ze skajowymi boczkami, starą czarną deską i podsufitką z materiałem przypominającym taki jakiego się używało kiedyś do zrobienia lekkiego swetra, a nie wykończenia samochodu.
Nawet zapach wnętrza jest dziwnie przyjemny, jakby zapach nowego Poloneza wymieszany z wonią wieloletniego... nie wiem jak to nazwać, przypomina to zapach w starym pałacu, w każdym razie nie czujesz przykrej woni miasta, tylko czujesz się jakbyś był w starym przytulnym domu i wypoczywał w wygodnym fotelu.