nie przesadzajcie z tym hejtem, jasne ze to ani prawidlowe technicznie, ani ladne ,ale nie wyglada najgorzej i nikomu nie szkodzi,
przynajmniej silnik powinien gladko pracowac, bo cieple powietrze lepiej miesza sie z paliwem,
skoro utrata mocy wlascicielowi nie przeszkadza to jestem za ,wszak wlasciciel podszedl prawidlowo do tjuningu i najpier zaja sie spartoleniem zawieszenia przez ciecie sprezyn i resorow, wiec przyszla chwila i na oslabienie silnika,
przeciez to znacznie lepiej niz totalne gleby i wsadzanie mocniejszego silnika, zeby byla moc do przesuwania podluznicami po asfalcie (spore opory tarcia sa), albo negatywy do jezdzania po rowach melioracyjnych - pamietacie gdy jeden deliwent pytal jak zrobic negatyw na moscie :lol: ?
tutaj jest obnizenie takie,ze da sie jezdzic normalnie (chociaz wlasciwosci zawieszania ucierpialy, wiec raczej wolniej niz szybciej), galy nie wypadaja z orbit z zażenowania, negatywow brak, naciagow brak,
pucha filtra tez oczu nie wypala, chociaz fklad K&N wyglada paskudnie, bo czysty ma ciemny kolor, a po nasaczeniu go olejkiem bedzie jeden wielki zlepek kurzu,
lepiej wyglada żółty filtr papierowy i skoro auto jezdzi okazjonalnie to mozna sobie nawet darowac opaske z włókniny (chociaz mozna ja zakladac w drodze na zlot, to filtr bedzie czystszy po jezdzie)
gdyby wszystkie tjuningi tak wygladaly, to nie bylo by problemu, ze trafisz na jadacego z przeciwka uber tjuninga, w ktorym wlasnie sie odrywa jakas pokazniej wielkosci czesc