Autor Wątek: Smród palonych kabli  (Przeczytany 1515 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Smród palonych kabli
« dnia: Sierpień 21, 2017, 23:41:02 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3129
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Powitać,
Pacjent Kombi.
Dolegliwość, podczas jazdy wewnątrz auta czuć smród palących się kabli/bakelitu, wstępnie przejrzałem instalację, ale nie widziałem, żeby przewody były stopione, zwęglone czy cokolwiek innego, nawet nie są ciepłe. Z początku myślałem, że to wina opornika dmuchawy czy też samej dmuchawy, ale nic z tych rzeczy, wszystko wymienione na sprawne i dalej to samo, ba śmierdzi nawet na wyłączonym nawiewie. Dziś przyuważyłem, że po przekręceniu kluczyka w pozycję zapłonu zgasły przednie światła, czy możliwe jest, żeby kończąca się kostka stacyjki dawała taki efekt? Czy w ogóle spotkaliście się już kiedyś z taką sytuacją? Jeśli tak, czego szukać, co było jej przyczyną?

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 22, 2017, 08:18:59 am »

Offline Maćko

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1946
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + 1.8 LPGTi 23E
Kostka stacyjki raczej nie, chociaż można sprawdzić. Ostatnio padła u mnie i nic nie śmierdziało, po prostu stacyjka nie reagowała na przekręcenie kluczyka.

Sprawdź przekaźniki świateł (biała i zielona kostka) w skrzynce bezpieczników.
Był: Caro '93
Jest: LPGTi - Atu Plus 1.8 VVC 160+KM 23E | Renault Laguna 3 GT 2.0 dCi 178KM

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 22, 2017, 08:23:51 am »

Offline paweł1989

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 260
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Caro 1.6 16V Orciari & Atu 1.8 16V
Z najczęstrzych przypadłości plusów jest uszkodzenie kontrolera swiateł. Z czasem zaczyna się grzać i topić - własnie to może dawać taki zapach. Osobiście miałem na stole taki przypadek, w którym ten bocznik na którym mierzy się prąd pobierany przez żarówki (drucik) od temperatury odlutował się... Podmień ten kontroler na jakiś inny i sprawdz czy wrócą swiatła i czy przestanie śmierdzieć. BTW - przez stacykję nie płynie prąd na światła - załacza go ten klocek bezpośrednio z głównego plusa idącego do skrzynki bezpieczników.

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 22, 2017, 09:48:57 am »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2086
najczęstrzych przypadłości plusów jest uszkodzenie kontrolera swiateł. Z czasem zaczyna się grzać i topić - własnie to może dawać taki zapach. Osobiście miałem na stole taki przypadek, w którym ten bocznik na którym mierzy się prąd pobierany przez żarówki (drucik) od temperatury odlutował się... Podmień ten kontroler na jakiś inny i sprawdz czy wrócą swiatła i czy przestanie śmierdzieć. BTW - przez stacykję nie płynie prąd na światła - załacza go ten klocek bezpośrednio z głównego plusa idącego do skrzynki bezpieczników.
Dokładnie.
Wyjmij niebieski moduł ze skrzynki, biały i zielony. Na wstępie oceń czy nie spaliła się żadna noga modułu. Następnie zdejmij obudowy i zobacz czy wszystko jest ok.
Tak jak pisał Paweł, płonie obwód świateł, albo obwód grzanej szyby(czasami to wina uszkodzonej wiązki klapy).

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 22, 2017, 12:03:39 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3129
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Niebieski jest nowy, więc raczej odpada, wyjąłem zieloną i białą kostkę i wychodzi na to, że najbardziej do wiwatu daje biała (drucik też się prawie odlutował) i miejsce, gdzie przychodzi ta nóżka już mocno zwęglone. W zielonej póki co lekko zarumienione koło nóżki MP, więc chyba też "coś się dzieje", ale jeszcze nie teraz. Ale brnijmy w to dalej,  czy przyczyną takiego zachowania się tych kostek jest po prostu jakaś wada fabryczna,  brak masy, czy co innego?

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 22, 2017, 12:39:02 pm »

Offline diodalodz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2086
Te druty są tam jako oporniki. Jeśli przepływa jakiś prąd, to na drucie odkłada się napięcie. Mierzy je mikrokontroler i na tej podstawie mówi o spalonej żarówce. Z biegiem czasu i wibracji generowanych przez nasze drogi, zaczynają pękać pola lutownicze, pojawia się zwiększona temperatura, to generuje utlenianie i proces przebiega coraz szybciej. Duże opory przejścia generują duże straty na ciepło i płonie płytka. Zazwyczaj wystarczy wylutować taki drut, oczyścić papierem jego końce, odessać starą cynę z pól lutowniczych i wlutować na fluxie nową cynę. To załatwia sprawę na kolejne 10 lat ;)
Czasami je mordują pomysły w stylu 100W żarówek w przednich lampach, albo zwarcia naprawione bezpiecznikami o większej mocy.

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 22, 2017, 12:51:02 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3129
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Aha, jednak spróbuję znaleźć jakiś sprawny i najwyżej jego podratować, druga lipa jaką zauważyłem dopiero teraz to to, że temp wytropiła jeden pin w skrzynce bezpieczników  <uoee> także dla pewności zaglądnęła jeszcze do tyłu, czy przypadkiem nie został tam jakiś przewód bez izolacji.

Odp: Smród palonych kabli
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 23, 2017, 14:39:14 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3129
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez Atu 16V GLi + Kombi 8V GSi
Będzie post pod postem, ale trudno. Sytuacja opanowana po wymianie białej kostki przestało śmierdzieć. Jednak "nowa" kostka też grzeje się dość mocno (mimo poprawienia lutów i pobielenia nóżek) , ale zobaczę jak będzie za jakiś czas, jeśli problem wróci to będę kminił co może być przyczyną. Dzięki za pomoc :)