Stoję sobie pod Wrocławiem przy wylocie z A4 i czekam na Wojtasa.... komora silnika zarzygana olejem a pod autem kałuża, zawory klepią jak w zakapionej ohv'ce a na bagnecie susza. Albo hgf, albo magistrala olejowa albo uszczelniacz z przodu... Pozdrawiam roverowców :D