Autor Wątek: stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??  (Przeczytany 43036 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« dnia: Sierpień 10, 2005, 12:04:21 pm »

Elvira22#1901

  • Gość
mastah22, napisal
Cytuj (zaznaczone)
Głównie ONA dba o image auta tzn.sprzata go i myje
[/b]

Skoro Ty tego nie robisz musi to robic Twoja kobieta. :roll:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 10, 2005, 12:36:17 pm »

Offline Lupo

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Był: FSO Polonez Caro 1.6GLI
Moja Jedyna tak jak ja bardzo go lubi.
Przed kupnem chyba byla troche sceptyczna i podsylala mi inne samochody typu stara fiesta czy cos takiego,
ale jak kupilismy to podoba jej sie tak jak i mi i razem ze mna chetnie cos do niego kupuje i go pucuje :)
<font color="#FFFFFF">- O! Widzę, że kupiłeś sobie Golfa.
- Nie, wygrałem. Była to druga nagroda w loterii.
- A to co w takim razie było pierwszą?
- Worek kartofli.</font>

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 10, 2005, 20:17:08 pm »

Russell

  • Gość
witam. Moja kobieta wspiera mnie i troszke finansowo i głownie moralnie.
1- poldek ma zawsze jezdzic i nigdy sie nie psuc;
2- moze byc brudny bo ponoc fajniej wygl?da;
3- jak najmniej mam w nim grzebac bo potem zawsze smierdze benzyn? i mam smar i olej pod paznokciami;
- i co najwazniejsze, zaraziła sie odemnie samochodami mechanicznymi, tzn jedyn? elektronik? ma byc radio, i przez to wkopała nas oboje w niezłe czerwone ?liczne bagienko........ wsparła finansowo zakup taunusa `73.
No a teraz karze mi założyc gaz do poldka bo nie mam pieniędzy na ni...? hmmm... na potrzebne rzeczy

[ Dodano: 2005-08-10, 20:18 ]
nie wiedziałem że słowo wsparcie jest objęte cenzur? :P

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 10, 2005, 23:26:17 pm »

YARRA#1867

  • Gość
Moja Żona wychodzi z założenia że poldek jest pakowny i w miarę wygodnyn, nie lubi za? gdy depnę nim do 150km/h.
Ogólnie uważa że na teraz (remonty domu itp) to odpowiednia gablotw i jak sie nie ma kasy na to co by się chciało to sie je?dzi tym na co się kasę ma.
Jak co? trzeba zrobić w aucie to się za mocno nie burzy tylko siadamy i liczymy koszty i przychody aby do wypłaty nie dojechać na totalnym debecie.
A Poldkowi dużo oboje zawdzięczamy bo za jego przyczyn? mamy siebie :D  :D  :D  :D  :D  :D  :D

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 10, 2005, 23:53:30 pm »

Roki

  • Gość
Normalnie sie wzruszylem:)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 11, 2005, 05:06:53 am »

thomas#1840

  • Gość
moja jak cos "bzyczy" to każe jej na google poszukać jakich? ciekawych cen czę?ci zamiennych do "lepszych" fur i zaraz mam spokój  8)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 11, 2005, 17:32:29 pm »

Maciek#938

  • Gość
Moja narzeczona traktuje Poloneza jak najbardziej pozytywnie. Jak ostatnio popsuł mi się jeden zacisk tak, że straciłem cały płyn hamulcowy w przednim zbiorniczku to pomagała mi go odpowietrzać. Jednak oboje zdajemy sobie sprawę, że Poldek nie pozostanie z nami w nieskończono?ć, gdyż ma już swoje lata (14), a my ponadto ze względu na dziecko potrzebujemy pakownego auta. Nie twierdzę, że Polonez taki nie jest, ale napewno jego funkcjonalno?ć ogranicza walcowa butla 65L umieszczona za tylnymi oparciami. Niestety jak włożę wózek sportówkę do bagażnika to oprócz niego mie?ci się tam max jeden plecak...

Pozdrawiam

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 17, 2005, 20:14:40 pm »

Krecio

  • Gość
No cóż: na razie nie jestem w stanie stwierdzić co s?dzi/ła moja kobieta o poldzie, bo nie widziałem jej już dawno. Pewnie jej się niezbyt widział. Mam nadzieję, że dobrze jej się "kalibr?" je?dzi :P
Pozdrawiam i życzę szczę?cia w miło?ci, czy w czym tam sobie chcecie... ;)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 17, 2005, 20:41:31 pm »

Wojti#1854

  • Gość
moje kochanie lubi naszego Traktorka,tylko nie lubi jak go naprawiam,spedzam na tym zbyt duzo czasu :roll:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 17, 2005, 21:36:45 pm »

DELHI1893

  • Gość
ja bardzo lubie poldaska mojego faceta a nawet bardzo chetnie przy nim robie i dokładam fundusze na jego naprawy i ulepszenia  :roll:  :roll:   :love:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 17, 2005, 23:04:13 pm »

Krecio

  • Gość
Cytat: "DELHI"
ja bardzo lubie poldaska mojego faceta a nawet bardzo chetnie przy nim robie i dokładam fundusze na jego naprawy i ulepszenia  :roll:  :roll:   :love:


nio :) porz?dna z Ciebie kobieta :)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 18, 2005, 14:54:36 pm »

DELHI1893

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
nio :) porz?dna z Ciebie kobieta :)


no pewnie ze porzadna :roll:  :roll: i chce zeby poldi którym mnie facet wozi tez był porzadny :D

ojjjj cytowanie KRECIKA  cos mi niewyszło  :cry:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 18, 2005, 19:20:43 pm »

Synek1990

  • Gość
Napisał Matash22:


Cytuj (zaznaczone)
moja kobieta jest jak najbardziej za polonezem.Kiedy ja poznałem jezdzilem maluchem....Polubiła go tak jak ja ale przyszedł czas ze nei opłacało sie go po prostu remontowac i niestety poszedł na zyletki.Kiedy kupiłem poloneza na poczatku nie mogł? sie przyzwyczaic(jezdziła passatem ojca) ale od kiedy zabieram ja na spoty CT czy w koncu PTK zauwazyłem potezne zainteresowanie wzgledem polda z jej strony.Nie moge poszalec bo zaraz krzyczy ze "katuje silnik" naprawy musza byc robione na bierzaco(jezli wie o usterce to przypomina na tyle skutecznie ze biore sie w koncu do roboty).Mysle ze go POKOCHAŁA tak jak ja  
A co najlepsze pomaga mi w remontach ostatnio bardzo intensywnie.Ma wprawe w zciaganiu boczków dzwi,wykrecaniu foteli i remoncie sprzegła  Głównie ONA dba o image auta tzn.sprzata go i myje(nie musze jej wcale namawiac)...



Pewnie Poldek podrywa ci Kobiete  :roll: wiec uwazaj  :mrgreen:  :cool:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 24, 2005, 17:17:30 pm »

ajk#1212

  • Gość
HiHi ja mam podobnie jak Wojti!
Moja Pani lubi nawet mojego Poldolocika,zwłaszcza że jest pojemny a ona jest harcerk? i często je?dzimy na imprezki ZHP,czasem (z regóły)zabieramy sporo bagaży,do tego Poldolocik jest Turkusowy i jak sie człowiek uprze to ma z lekka barwy w odcieniach moracza ! Niestety nie bardzo lubi gdy spędzam z wozem więcej czasu niż z ni? a zdarzało się tak wielokrotnie!
Znale?li?my zatem złoty ?rodek ale o tym wam nie powiem, jedno co mogę powiedzieć to to ,że  bardzo lubi pianę... :roll:

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 02, 2005, 09:43:46 am »

SerU#408

  • Gość
U mnie sprawa wygląda nieco inaczej. Jako, że grzebię się w samochodach całymi dniami i czasem nocami mam z tego powodu niezłe jazdy w domu. Ilość samochodów jaką mam napawa ją przerażeniem i za często przypomina mi, że 600-tka czeka na remont, pomarańczowy 131 jest rozebrany i nic się z nim nie dzieje, że o czarnego 131 za słabo dbam (głównie chodzi o porządek w środku a przy pracy jaką wykonuję jest to ciężkie do osiągnięcia :mrgreen:), że z Chryslera odlazł już cały lakier na dachu i tego typu historie. Zastanawiam się co będzie jak się dowie, że kupuję niebawem jeszcze jeden samochód :mrgreen: Chyba się wyprowadzi ;) Generalnie jak zdarzy się jej pojawić w okolicach mojego garażu i policzyć wszystkie samochody jakie tam stoją (aktualnie 6) to póŹniej przez tydzień wysłu"ch*"ę tego i owego  :twisted:  

Z drugiej strony cieszą ją moje garażowe sukcesy, gratuluje mi, opowiada swoim koleżankom czego to ja tam ostatnio nie wyprodukowałem, wypytuje jak mi idzie z aktualnymi projektami itp. Uwielbia wręcz czarnego 131 i nawet czasem zdarzy jej się w nim posprzątać, umyć szybki i wypucować  :mrgreen: Załapała też dzięki mnie bakcyla na punkcie starych samochodów i niektóre rzadko spotykane modele jest w stanie odróżnić i nazwać  :mrgreen: A jej marzenie motoryzacyjne...cóż...czarny terenowy Lexus z białą skórą... 8) Póki co jeŹdzi Mazdą 323F ;)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 02, 2005, 16:16:18 pm »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
Cytuj (zaznaczone)
policzyć wszystkie samochody jakie tam stoją (aktualnie 6)
musisz naprawde dobrze zarabiac po to chocby zeby tylko opłacic ubezpieczenia...
  • Jef
  • Czaku

Re: stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 04, 2005, 22:28:04 pm »

ajk#1212

  • Gość
Cytat: "mastah22"
tak jak w tytule postu.Jestem tego naprawde ciekaw ;)


Małgosia jakoś przyzwyczaiła się do mojego Poloneza i przestała mi mówić żebym kupił "porządne" auto :)

Ciagle przeszkadza jej szybka jazda na zakrętach zwłaszcza od dziś gdy zamontowałem dla siebie kubełek Inter Groclin - w kubełku dla pasażera muszę zaszyć przetarcia - do końca września jej podejście do mojego auta powinno się więc zmienić na plus ;)

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 04, 2005, 22:33:44 pm »

Offline mastah22

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1450
t_kucyk, prosze Cie uzupełnij profil... ;)
Co wiecej moja Elwira zaczeła naprawde lubic naszego poloneza :mrgreen:
  • Jef
  • Czaku

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 04, 2005, 23:00:21 pm »

ajk#1212

  • Gość
Teraz mój profil spełnia wymagane kryteria?

stosunek "waszych" KOBIET do waszego autka??
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 05, 2005, 10:05:39 am »

Michal_alf

  • Gość
No ja swoją Ewelinkę dopiero przyzwyczajam do poldka. Znaczy już go lubieć lubi i nie boi się ze mna nawet szybko jechać. Co lepiej nawet sama mnie często namawia żebym trochę "poszalał". PojeŹdziła chwilę ze mną i polubiła ostrą jazdę. Teraz zaczynam powoli uczyć ją co i jak w poldku. Jest nadzieja że może kiedy tak jak Delhi pomoże mi przy remonciku :D. Bo widać wykazuje już zainteresowanie. A tym bardziej że moja siostra razem z Delhi właśnie ją podpuszczają gdyż one już sobie z tym radzą :D.