Dziś miała być wymiana oleju, kół na letnie, kontrola/regulacja ręcznego i hamulców i takie tam sezonowe głupoty, ALE...
z racji pogody, zamiast tego jednak odwiedziłem na chwilę Fabrykę (- rozpoczęcie sezonu);
A na przestrzeni ostatnich tygodni - wraz z nowym, nieco obrobionym kolektorem rurowym wleciała nowa sonda lambda, nowe uszczelki na całym dolocie (za wyjątkiem u. na głowicy) wyregulowałem luzy zaworowe, zainspirowany zdjęciami
Rafała wyjąłem też wtryskiwacz celem wyczyszczenia - ale "niestety" żadnego, najmniejszego syfu u mnie nie znalazłem (mimo ponad 100 tysięcy)
. W Wielką Sobotę Poldżer przeszedł przegląd.
Na swoje miejsce wrócił również wakuometr (tym razem został przyklejony na czarny silikon żeby nie niszczyć dechy i wreszcie, póki co, nie odpada
) wedle którego wskazań pokornie zamulam warszawskie drogi
W bieżących planach jest jeszcze wymiana wskaźnika paliwa w baku ("skakanie wskazówki") który miał dotrzeć na święta, ale od prawie 2 tygodni tkwi na sortowni poczty w Wawie
oraz będzie trzeba do krokowca zajrzeć (pewnie wymienić), bo czasem zgłasza błąd zapalając na chwilę checka (aczkolwiek - od wymiany lambdy to już jedyny błąd jaki łapie
). Poza tym przez dodatkową robotę nie mam za dużo czasu na Polda (i nic innego
) , nawet po zimie wnętrza nie miałem kiedy porządnie posprzątać, poodkurzać...
No i...
...wpadły przypadkiem w łapki całkiem rarytaśne nowe, śliczne szare, grube dywaniki welurowe do Plusa z wyszywanym logo "DU - Polonez"
Tylko mam obiekcje czy akurat takie szare się nadadzą do czarnego wnętrza auta, no i... dzieciaków, co wiecznie czymś brudzą, kruszą, coś rozsypują, rozlewają, itd...