Po nakręceniu 1100 km w ciągu ostatnich 3 dni za kierownicą Clio z silnikiem 1,5 dci, przejechałem się moim Atusiem.
Clio nawet przyspiesza, oszczędne obchodzi się z olejem napędowym na normalnej drodze (bo na autostradzie przy prędkościach do 150 już nie jest tak idealnie, hałas też niezły), lecz jedna rzecz dyskwalifikuje ten samochód. Początkowo myślałem, że bolące dłonie wynikają z twardego koła kierownicy. Po przejechaniu się Atusiem zrozumiałem, że hydrauliczne wspomaganie jest stworzone dla moich wychechłanych przegubów altowiolisty.
DZIĘKUJĘ ZA WSPOMAGANIE JKC!!!