FSO-Polonez Tuning Klub

GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Układ paliwowy i chłodzenia/nagrzewania => Wątek zaczęty przez: matucha w Maj 12, 2008, 22:55:02 pm

Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 12, 2008, 22:55:02 pm
Przedwczoraj Poldek dostał nowe "oczy". Założyłem atrapę z halogenami dalekosiężnymi, ale zaczął się szybciej grzać  :cry:

Ogólnie temperatura 90* nie przekroczyła, ale wentylator chodził podczas trasy 350 km praktycznie bez przerwy, może z 2 razy na 2 minuty się wyłączył.

Jeszcze dzisiaj, a najpóźniej rano wrzucę fotki jak ta atrapa wygląda.

Czy ktoś ma jakieś pomysły co z tym fantem zrobić?

No i drugie pytanie: W piątek muszę wrócić do Polski 350km i czy mogę tak wracać, czy na trasę wrzucić atrapę do bagażnika ?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Maj 12, 2008, 23:41:38 pm
matucha, nie ma innej odpowiedzi jak taka zeby zdemontowac to co zaslania chlodnice lub zrobic jakis lapacz powietrza, ktory bedzie tam kierowal chlodne powietrze. Jesli przejechales w jedna strone i nie zlapal Ci temp krytycznej to i wrocisz, ale ja na Twoim miejscu wywalilbym atrape.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 12, 2008, 23:42:46 pm
A próbował ktoś to, co minusy miały między zderzakiem a chłodnicą zamontować do Plusa?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: Senn#1869 w Maj 12, 2008, 23:45:27 pm
A co miały?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: PapaSmerf82 w Maj 12, 2008, 23:46:21 pm
A moja odpowiedz brzmi niech wywali termostat.Ja w swoim plusie mam oryginalna atrape i non stop wentylator chodzil Dzisiaj wywalilem termostat i po klopocie :)Tylko nie zapomnij go na zime zalozyc:)
Chciales to napisalem ci na forum:)hehe
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: Długi w Maj 12, 2008, 23:46:26 pm
Ja u siebie w sumie nie widzę różnicy czy jeżdżę ze zwykłą atrapą czy z tą z "oczami" temp. zawsze jest na 90 a na trasie ponizej 90. W miescie jak to w miescie czesciej włączają się wiatraki ale to norma.
Proponuję zdemontować klakson bo trochę zasłania środek w atrapie a tam tylko jest dopływ powietrza do chłodnicy i przenieść go w inne miejsce.  Zdecydowanie pomoże.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 12, 2008, 23:48:37 pm
Matucha u mnie czają się 2 reflektory (większe zdaje się niż u Ciebie) w dodatku dwójka jakby nie było lubi się grzać, mimo to auto mi się nie przegrzewa.
Skoro piszesz, że 90* nie miałeś więc w czym rzecz? Po prostu może czujnik się "zepsuł" albo kable gdzieś zwarły i dlatego wentyl chodzi non stop?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 12, 2008, 23:49:10 pm
Długi, klakson już przeniosłem. Ja nie mam w sumie oryginalnej atrapy do Plusa, ale to chyba nie problem:
(http://img411.imageshack.us/img411/2509/39038792tm0.th.jpg) (http://img411.imageshack.us/my.php?image=39038792tm0.jpg)

Senn#1869, ja miałem taki plastik, który z jednej strony był przyczepniony do zderzaka pod wlotami, a z drugiej strony do chłodnicy. Taka zajewielka "rynna" i to powietrze ze zderzaka kierowało na chłodnicę.

[ Dodano: 12 Maj 2008 23:50 ]
jimo#1921, jak auto postawiłem, to zaraz się wyłączał, więc czujnik napewno dobry. A stanie się coś wentylatorowi, jak będzie działał non stop?

Teoretycznie powinien wentylator latem w trasie chodzić czy nie?

[ Dodano: 12 Maj 2008 23:55 ]
Mam też porównanie do jazdy ze starą atrapą.
Na 350 km jak juz się wentylator załączył to albo w korku, albo jak dłuższy czas za czymś powoli jechałem, jakiś traktor i przyczepa czy coś takiego, a kiedy chodzi to wiem dobrze z tego, że go w CB dobrze słychać. A dzisiaj w nocy dużo lepiej było widać, więc jeśli dałoby radę to ze światełek nie chcę rezygnować.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:05:58 am
Cytat: "matucha"
Długi, klakson już przeniosłem.
Senn#1869, ja miałem taki plastik, który z jednej strony był przyczepniony do zderzaka pod wlotami, a z drugiej strony do chłodnicy. Taka zajewielka "rynna" i to powietrze ze zderzaka kierowało na chłodnicę.

jimo#1921, jak auto postawiłem, to zaraz się wyłączał, więc czujnik napewno dobry. A stanie się coś wentylatorowi, jak będzie działał non stop?

Teoretycznie powinien wentylator latem w trasie chodzić czy nie?

Mam też porównanie do jazdy ze starą atrapą.
Na 350 km jak juz się wentylator załączył to albo w korku, albo jak dłuższy czas za czymś powoli jechałem, jakiś traktor i przyczepa czy coś takiego, a kiedy chodzi to wiem dobrze z tego, że go w CB dobrze słychać. A dzisiaj w nocy dużo lepiej było widać, więc jeśli dałoby radę to ze światełek nie chcę rezygnować.


Więc tak przy sprawnej chłodnicy to w ogóle podczas ruchu auta nie powinien się włączać wentylator. Jak stoisz (i to też nie 2 minuty) w miejscu to się włączy, popracuje chwilę, zbije temp i się wyłączy, potem znowu jakiś czas i się włącza i już pętla w kółko. Na dobrą sprawę przy sprawnej chłodnicy i termostacie już kilkaset metrów jazdy powinno zbić temperaturę.
Co do klaksonu to powiem Ci jeszcze, że mam zamontowane dwa (seryjny z caro i dodatkowy większy) które jeszcze dodatkowo (oprócz reflektorów) przysłaniają starą miedzianą chłodnicę).
Sprawdź w ogóle jakie masz ciśnienie w układzie, przez zbiorniczek wyrównawczy woda ma się równym strumieniem przelewać(!) i to dosyć mocno.
Ja bym nie szukał winowajcy w halogenie.... Dostęp powietrza do chłodnicy masz przecież też pod tablicą rejestracyjną - nie tylko przez kratkę ponad zderzakiem.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:08:53 am
jimo#1921, a jest jakiś sposób żeby sprawdzić pompę wody? Bo w sumie byłu zakresy prędkości, gdzie mu zbijanie temp. lepiej szło ( ok. 2500 obr/min ) a im szybciej, to już gorzej. Może pompa powiedziała do widzenia?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:15:33 am
Cytat: "matucha"
jimo#1921, a jest jakiś sposób żeby sprawdzić pompę wody? Bo w sumie byłu zakresy prędkości, gdzie mu zbijanie temp. lepiej szło ( ok. 2500 obr/min ) a im szybciej, to już gorzej. Może pompa powiedziała do widzenia?

ogólnie to te pompy jakoś zbytnio się nie psują, prędzej szlag trafi chłodnicę (kiedy ostatnio płukałeś)? Jeśli przy wyższych obrotach temp nie chciała się zbić to stawiałbym na zawaloną chłodnicę, na pierwszy rzut wyjmij ją i odwrotnie do normalnego obiegu płucz przez naście minut bieżącą wodą. Możesz zalać do układu wodę z octem, i pojeździć z 20/30 km na takim roztowrze, później spuścić w cholerę i zalać koncentratu (na bazie glikolu).

Zacznij od sprawdzenia ciśnienia w układzie, równomierności nagrzania chłodnicy (góra dół). Później (na pewno nie zaszkodzi) możesz profilaktycznie wypłukać chłodnicę, dać nowy termostat (koszt ~17zł), zmienić ciecz w układzie.

Jak to nie pomoże to hmmm nowa chłodnica? :D albo rezygnacja (na próbę) z halogenów - jeśli to przyniesie względną poprawę to niestety nowa chłodnica (ta już nie ma takiego przepływu, co do pompy wody to przy rozbiórce wyjmi i ją, zobacz jak się kręci, czy nie ma oporów, jeśli nie to nie widzę powodu wymieniać, jeśli kręci się z oporem to i ona do wymiany (koszt nowej .... do ohv... hmmm już nie pamiętam ale ~100zł?)
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:20:46 am
jimo#1921, płukana nigdy nie była, ale nigdy nie jeździłem na wodzie, a płyn zmieniany raz do roku.

A co do sprawdzenia chłodnicy to ile cieczy powinno mi wejść w samą chłodnicę?

I drugie ten koncentrat na bazie glikolu to do jazdy czy do wyczyszczenia?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:24:49 am
Cytat: "matucha"

A co do sprawdzenia chłodnicy to ile cieczy powinno mi wejść w samą chłodnicę?
I drugie ten koncentrat na bazie glikolu to do jazdy czy do wyczyszczenia?

Koncentrat to na docelowe zalanie układu, kup bańkę 5L (mieszasz w stosunku) zalewająć 1:1 zostanie Ci pół bańki glikolu. U mnie w atu w szeroką alu chłodnicę + przewody + zbiorniczek wyrównawczy + blok wchodziło równe 5 litrów cieczy (o ile dobrze pamiętam).
Samo płukanie przeprowadź wodą, warto też przepłukać nagrzewnicę w odwrotnym kierunku niż normalnie płynie woda oraz rurkę wzdłuż pokrywy zaworów.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:29:44 am
Z tym koncentratem to na mrozie można jeździć?

A co do nagrzewnicy, to wnioskuję, że jest wszystko ok, bo mam podpiętą razem z parownikiem szeregowo i parownika nie da się dotknąć, zanim gorąca woda pójdzie na chłodnicę, więc przepływ musi być dobry. I dorzucę że z ciekawości sprawdziłem jakiś miesiąc temu jak mi się zepsuł wyłącznik od wentylatora i nawet w korku auto się nie nagrzało, jak ciepłe powietrze puściłem na maksa do wewn.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:32:41 am
Cytat: "matucha"
Z tym koncentratem to na mrozie można jeździć?

A co do nagrzewnicy, to wnioskuję, że jest wszystko ok, bo mam podpiętą razem z parownikiem szeregowo i parownika nie da się dotknąć, zanim gorąca woda pójdzie na chłodnicę, więc przepływ musi być dobry. I dorzucę że z ciekawości sprawdziłem jakiś miesiąc temu jak mi się zepsuł wyłącznik od wentylatora i nawet w korku auto się nie nagrzało, jak ciepłe powietrze puściłem na maksa do wewn.


hehe no oczywiście, że można jeździć w zimie.... do tego on jest :) normalny płyn chłodnicy, nie zmieszasz z wodą to i przy -50 nie zamarznie.
Ja uważam, że jest lepszy jak borygo. Jak będziesz płukał to i nagrzewnicę nic nie szkodzi przepłukać.
Hmm w sumie to zdejmij te halogeny, jeśli będzie znacząca poprawa to cóż... odpowiedź znasz :) Albo kombinuj z chłodnicą.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:36:14 am
Cytat: "jimo#1921"

Sprawdź w ogóle jakie masz ciśnienie w układzie, przez zbiorniczek wyrównawczy woda ma się równym strumieniem przelewać(!) i to dosyć mocno.


Nie leje się równym strumieniem. Chwilę leci chwilę nie. Jak mu się chce ogólnie.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:38:05 am
Cytat: "matucha"
Nie leje się równym strumieniem. Chwilę leci chwilę nie. Jak mu się chce ogólnie.

a jak podkręcisz obroty? Jeśli płynu masz odpowiednią ilość to chłodnica pierwszej świeżości nie jest, powinno lecieć równym strumieniem, pod dużym ciśnieniem.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:41:25 am
Jutro sprawdzę dokładnie i zdam relację, albo i nawet filmik nakręcę.

Ewentualnie odnośnie chłodnicy. Płukanie pod ciśnieniem coś da? Czy ze zwykłego węża ogrodowego to płukać?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 00:46:10 am
Cytat: "matucha"
Jutro sprawdzę dokładnie i zdam relację, albo i nawet filmik nakręcę.

Ewentualnie odnośnie chłodnicy. Płukanie pod ciśnieniem coś da? Czy ze zwykłego węża ogrodowego to płukać?

Kurde mol, czy ja piszę niewyraźnie, tej panie inżynieże rusz pan mózgowncą, wiem, że już zbójecka godzina ale ;)
owijasz szlauf szmatą, wsadzasz w króciec w chłodnicy i niech się podlewa przy okazji ogródek z drugiej dziury :).
Dodatkowo wyczyść ją, najlepiej sprawdza się do tego karcheer, z zewnątrz z muszek, i innych drobnoustroi powbijanych przez pęd powietrza, jeśli pod wpływem takiego mycia będą się "radiatorki" rozsypywać to chłodnica jest już szmelc, na allegro kupisz już za 120zeta.... (ja kupiłem podróbę alu za 170zeta rok temu i działa wyśmienicie do tej pory, teraz już u nowego właściciela).
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 13, 2008, 00:57:48 am
jimo#1921, mi chodziło o jakiś konkretniejszy sprzęt do przepłukania tego i stąd moje pytanie ;) Chociażby taki, jak na jednym ze zdjęć z moim autem :P 2 pompy o wydajności do blisko 300 litrów na minutę zasilane prawie 4 litrowym Dieslem :P
Wolę się najpierw zapytać, a nie najpierw popsuć i dowiadywać się czemu popsułem :P
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 13, 2008, 01:01:30 am
Cytat: "matucha"
[Chociażby taki, jak na jednym ze zdjęć z moim autem :P 2 pompy o wydajności do blisko 300 litrów na minutę zasilane prawie 4 litrowym Dieslem :P

nie no, nie popadajmy w skrajność, rozsadzić chcesz ją?
hehe... o ile masz płynną regulację wydajności to na pół gwizdka można płukać, zresztą strażak jesteś sam ocenisz na chłopski rozum jak będzie dobrze.

Proponuję napisać kolejnego posta jak już wypłuczesz chłodnicę, na razie zbijamy pianę i kolejne posty w liczydle.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 14, 2008, 10:50:14 am
Sprawdziłem auto dzisiaj rano.

Odpaliłem, zanim się nagrzało trochę minęło. Chłodnica zaczęła się nagrzewać od góry, jak była ciepła, ale jeszcze szło dotknąć ręką, to dół jeszcze lodowaty. Po kilku minutach całą gorąca tak, że się nie da dotknąć.

Jak na postoju się już załączył wentylator (po ponad 20 minutach na postoju w słońcu) To zbicie temperatury zajęło mu 35 sekund, a ponowne nagrzanie z lekkim gazowaniem to kilka minut. Na wolnych obrotach czekałem 5 i się nie załączył.

Ale co ciekawe:

Przy wolnych obrotach w wężu w zbiorniczku wyrównawczym woda wcale nie leciała. Przy wyższych raz po raz. Dodałem na trochę gazu do prawie max obrotów ( przy otwartym korku ) na dłuższy czas i nagle poszedł płyn koloru Coca-Coli  :shock: Kilka sekund i cały zbiorniczek wyrównawczy czarny jak smoła.

Zastanawia mnie czy się nie przepłukał układ jak założyłem parownik szeregowo i czy z niego mi się syf nie wypłukał i nie poszedł w chłodnicę  :?

Nadal przy wolnych obrotach wąż momentami wali pęcherzyki powietrza, ale na wysokich leje dość ładnie.

Skoro już się coś "przepchało" to w piątek zobaczę jak będzie jak te halogeny zostawię. Najwyżej zdejmę w trasie, to 5 minut roboty i będę miał większy pogląd. Widzę że czyszczenie układu jednak nieuniknione. Podłączę ją sobie w obwód i będę płukał płynem do usuwania osadów z opryskiwaczy. Zobaczymy jaki będzie tego skutek.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 14, 2008, 14:58:43 pm
Cytat: "matucha"
Sprawdziłem auto dzisiaj rano.

Odpaliłem, zanim się nagrzało trochę minęło. Chłodnica zaczęła się nagrzewać od góry, jak była ciepła, ale jeszcze szło dotknąć ręką, to dół jeszcze lodowaty. Po kilku minutach całą gorąca tak, że się nie da dotknąć.

Jak na postoju się już załączył wentylator (po ponad 20 minutach na postoju w słońcu) To zbicie temperatury zajęło mu 35 sekund, a ponowne nagrzanie z lekkim gazowaniem to kilka minut. Na wolnych obrotach czekałem 5 i się nie załączył.

Ale co ciekawe:

Przy wolnych obrotach w wężu w zbiorniczku wyrównawczym woda wcale nie leciała. Przy wyższych raz po raz. Dodałem na trochę gazu do prawie max obrotów ( przy otwartym korku ) na dłuższy czas i nagle poszedł płyn koloru Coca-Coli  :shock: Kilka sekund i cały zbiorniczek wyrównawczy czarny jak smoła.

Zastanawia mnie czy się nie przepłukał układ jak założyłem parownik szeregowo i czy z niego mi się syf nie wypłukał i nie poszedł w chłodnicę  :?

Nadal przy wolnych obrotach wąż momentami wali pęcherzyki powietrza, ale na wysokich leje dość ładnie.

Skoro już się coś "przepchało" to w piątek zobaczę jak będzie jak te halogeny zostawię. Najwyżej zdejmę w trasie, to 5 minut roboty i będę miał większy pogląd. Widzę że czyszczenie układu jednak nieuniknione. Podłączę ją sobie w obwód i będę płukał płynem do usuwania osadów z opryskiwaczy. Zobaczymy jaki będzie tego skutek.


Płyn koniecznie wymień, spuszczając też wodę z boku (spust pod kolektorem ssącym bardzo blisko skrzyni biegów na wysokości hmmm... (jedna jest taka śruba) tylko nie wiem jak będzie z dostępem w gsi :|.
Myślę, że płukanie chłodnicy/bloku/nagrzewnicy powinno wystarczyć.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 14, 2008, 15:04:59 pm
jimo#1921, czytałem o tym glikolu i on się bardzo dobrze miesza z wodą. O ile przepłukam cały układ ( zdejmę węże z parownika i będę lał wodę tak długo aż z drugiej strony czysta nie poleci ), to mogę zrezygnować ze spuszczania wody z bloku, czy to jest jakoś tak zbudowane, że mi się wszystko nie przepłuka. Bo wtedy po prostu tego glikolu dałbym więcej i powinien się wymieszać z tą wodą która zostanie.

No i pytanie czy tak przepłukam cały silnik lejąc wodę w przewody do nagrzewnicy ?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: utek w Maj 14, 2008, 15:19:50 pm
Gdzieś przeczytałem, że firma płaci Ci już pensje, mimo że jeszcze studiujesz i dla niej nie pracujesz. Szefostwo Twojej firmy powinno  przeczytać te posty. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać inżynierze.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 14, 2008, 15:23:27 pm
Cytat: "matucha"
jimo#1921, czytałem o tym glikolu i on się bardzo dobrze miesza z wodą. O ile przepłukam cały układ ( zdejmę węże z parownika i będę lał wodę tak długo aż z drugiej strony czysta nie poleci ), to mogę zrezygnować ze spuszczania wody z bloku, czy to jest jakoś tak zbudowane, że mi się wszystko nie przepłuka. Bo wtedy po prostu tego glikolu dałbym więcej i powinien się wymieszać z tą wodą która zostanie.

No i pytanie czy tak przepłukam cały silnik lejąc wodę w przewody do nagrzewnicy ?

Jak już robić to wiele nie stracisz płucząc oddzielnie blok i nagrzewnicę a efekt zawsze będzie pewniejszy. Z doświadczenia wiem, że lepiej jest wypłukać układ porozłączany, tj. każdy element osobno.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 14, 2008, 17:17:05 pm
utek, tyle że ja się nie zajmuję samochodami więc nie wiem w czym problem  :roll:
Polonez to dla mnie hobby po prostu.

Jakbym wszystko wiedział, to bym się nie pytał, więc zejdź ze mnie.

[ Dodano: 14 Maj 2008 18:16 ]
utek, przejrzałem temat kilka razy i zastanawia mnie który z tych postów byś podesłał do kierownictwa, bo ja jakoś żadnego pytania bezsensownego tutaj nie widzę  :?

[ Dodano: 14 Maj 2008 23:44 ]
P.S. Zmieniłem temat, bo szukajka po temacie działa w miarę dobrze i jakby ktoś później szukał wiadomości na ten temat, to będzie łatwiej znaleźć, a myślę, że jimo#1921, wszystko dokładnie opisał co i jak, więc mamy małą instrukcję do tego typu przypadków.

dodałem do tematu słowo /płukanie/ jimo#1921
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: tracer w Maj 15, 2008, 09:28:13 am
Jak będziesz płukał, nie nie dawaj maksymalnego ciśnienia, bo możesz sobie chłodnice i nagrzewnice rozsadzić.
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 16, 2008, 21:39:09 pm
Senn#1869, jednak musiałem po drodze zdjąć atrapę, co nie zmienia faktu, że jutro i tak mam zamiar przepłukać wszystko. Przez 4 godziny w trasie wentylator włączył się raz w korku na światłach. Muszę coś z nimi wymyślić innego.

[ Dodano: 17 Maj 2008 15:31 ]
No i chłodnica wypłukana, płyn zmieniony, ale przyszło mi coś innego do głowy.

Pomagał mi ojciec i po otwarciu mówi:
"A czemu tu nie jest taka szeroka chłodnica jak w Caro mieliśmy?"
No i szczerze to nie wiem jaka ona jest. Jaka jest różnica w wymiarach między szeroką a wąską chłodnicą?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Maj 17, 2008, 16:42:48 pm
Cytat: "matucha"

No i chłodnica wypłukana, płyn zmieniony, ale przyszło mi coś innego do głowy.

Pomagał mi ojciec i po otwarciu mówi:
"A czemu tu nie jest taka szeroka chłodnica jak w Caro mieliśmy?"
No i szczerze to nie wiem jaka ona jest. Jaka jest różnica w wymiarach między szeroką a wąską chłodnicą?


Hm... nie rozumiem, to masz chłodnicę miedzianą jak w borku z korkiem na górze?
To jest właśnie wąska chłodnica, szeroka chłodnica to jest to co Ty masz (albo powinieneś mieć seryjnie w PN+).

Może w caro mieliście chłodnicę z diesla (ona jest szersza od tej z plusa). Na pewno nie była (tzn. nie powinna być, ale wiadomo jak to w FSO ;) ) seryjnie zamontowana przy silniku gle, gli. No chyba, że to Caro jakie mieliście to był klekot.

Jak po płukanku, nie przegrzewa się już z tą atrapą?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: matucha w Maj 17, 2008, 16:49:10 pm
Chłodnica jest bez korka, ale wymiarami mniejsza  niż mieliśmy w Caro wg ojca na 100%. Byłem sprawdzić fakturę i jest dopłata za szeroką chłodnicę  :roll:  Ale jak to w FSO bywało to ja wiem :P A po płukaniu prawie tak samo. Niby się troszkę wolniej nagrzewa, ale i tak się wentyl czasami załącza chociaż nie chodzi cały czas, ale jak już się załączy to mu to jakoś podejrzanie długo zajmuje. Chyba trzeba było posłuchać tego co mówił Piotrek i te halogeny po prostu na zderzak wyrzucić ;) Teraz mam halogeny z atrapą na sprzedaż  :cry:  Ale instalacja leży i czeka na lepsze czasy  :twisted: Ewentualnie będę ją zakładał na zimę zamiast zatykania wlotów :P Gdyby zderzaki były minusowe to może by się te lampy jakoś dało pod tablicę dało wkomponować, ale w Plusie nie ma gdzie  :?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: Bomber w Wrzesień 02, 2010, 22:00:37 pm
Czy ktoś próbował płukania układu fosforanem jedno i dwu sodowym?: http://forum.fsoptk.pl/viewtopic.php?t=218


Czy podczas płukania nic nie stanie się parownikowi czy lepiej go wypiąć?
Tytuł: Przegrzewanie się auta, zapchana chłodnica - płukanie
Wiadomość wysłana przez: jimo#1921 w Wrzesień 02, 2010, 22:13:06 pm
Bomber, parownikowi ni się nie stanie. Możesz spokojnie wlewać i płukać.